Bo wszystkie PMki to jedna rodzina, a już za rok wybije TA godzina :D PM2013 cz. 22 !

[myszonka88]

Ja też już uciekam, jutro pobudka o 7
DOBRANOC

[kasia_kuku]

Ja wiem jedno, w życiu nie dam dziecu szczepionki skojarzonej. Od igły nikt nie umarł jeszcze.

[kaczuszka69]

Napisane przez myszonka88

Ja też już uciekam, jutro pobudka o 7
DOBRANOC

dobranoc

to tylko ja mogę spać leniwie do 8:30?

[Yavanna84]

Napisane przez myszonka88

Nie obraź się, ale ja mam wrażenie że jesteś w czepku urodzona Nie mam nic do tego, ale troszke irytujące jest to, że u Ciebie jest takie wszystko super.



Do 16 lat tylko I tak tak jest, że jak dziecko jest umierające to biorą je do szpitala Nawet badań nie robią kompletnych

Ale co jest u mnie super? Skoro ja nawet nie napisałam tam słowa o sobie?

I faktycznie nie mam w zwyczaju narzekać, bo raz że to nie mój styl, a dwa że jestem ze swojego życia zadowolona. Trochę w to szczęście pracy włożyłam, więc się cieszę i nie wiem czemu miałabym się z tym kryć. Nic mi w życiu z nieba nie spadło, więc tym bardziej doceniam to co mam.

[kaczuszka69]

Napisane przez kasia_kuku

Ja wiem jedno, w życiu nie dam dziecu szczepionki skojarzonej. Od igły nikt nie umarł jeszcze.

a ja owszem, jeżeli mogę dziecku ulżyć jednym wkłuciem to jak najbardziej, a nie trzy pod rząd w to samo miejsce najczęściej

[perfuzja]

Napisane przez kaczuszka69

chyba wolę wyłożyć 500zł i uniknąć w najgorszym przypadku szpitala

Ja na pewno swojego nie zaszczepie. Na ospę wietrzną też nie.
Jestem zdecydowaną zwolenniczką szczepionek, ale moim zdaniem trzeba rozróżniać te naprawdę potrzebne od tych, którym tylko nabija sie pieniądze firmom farmceutycznym.

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Napisane przez kaczuszka69

to tylko ja mogę spać leniwie do 8:30?

Ja mam zamiar do 8h45

[kasia_kuku]

Napisane przez kaczuszka69

a ja owszem, jeżeli mogę dziecku ulżyć jednym wkłuciem to jak najbardziej, a nie trzy pod rząd w to samo miejsce najczęściej

a ja nie, ponieważ moja mama siedzi w tym temacie i u dużej liczby dzieci u których wykryto autyzm ma to związek ze szczepionkami skojarzonymi

A jak pisałam, od igły nikt nie umarł

[kaczuszka69]

Napisane przez perfuzja

Ja na pewno swojego nie zaszczepie. Na ospę wietrzną też nie.
Jestem zdecydowaną zwolenniczką szczepionek, ale moim zdaniem trzeba rozróżniać te naprawdę potrzebne od tych, którym tylko nabija sie pieniądze firmom farmceutycznym.

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------



Ja mam zamiar do 8h45

miałam przykład w domu, gdy wszyscy umierali na biegunkę albo wymioty, a zaszczepionej siostrzenicy nic nie ruszyło

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Napisane przez kasia_kuku

a ja nie, ponieważ moja mama siedzi w tym temacie i u dużej liczby dzieci u których wykryto autyzm ma to związek ze szczepionkami skojarzonymi

A jak pisałam, od igły nikt nie umarł

i tak mnie to nie przekonuje

[zytka26]

Napisane przez kaczuszka69

a ja owszem, jeżeli mogę dziecku ulżyć jednym wkłuciem to jak najbardziej, a nie trzy pod rząd w to samo miejsce najczęściej

jak się naczytałam o możliwych skutkach ubocznych to chyba wolę w kilu dawkach niż razem

[kasia_kuku]

Napisane przez kaczuszka69

miałam przykład w domu, gdy wszyscy umierali na biegunkę albo wymioty, a zaszczepionej siostrzenicy nic nie ruszyło

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------


i tak mnie to nie przekonuje

Po za tym ukucie igiełka to dla mnie mniejsze zło niż walka ogranizmu z 5 wirusami w 1

[perfuzja]

Napisane przez kasia_kuku

a ja nie, ponieważ moja mama siedzi w tym temacie i u dużej liczby dzieci u których wykryto autyzm ma to związek ze szczepionkami skojarzonymi

A jak pisałam, od igły nikt nie umarł

To akurat chodzi o szczepionkę różyczka-odra-świnka. Która w Polsce niedostępna jest w pojedynczych wersjach.

Ładnych kilka lat temu w renomowanym czasopismie naukowym pojawiły sie badania pokazujace rzkomy zwiazek tej szczepionki z autyzmem. Te badania były później wielokrotnie dyskredytowane.

Niemniej wiele osób się boi i unika też szczepionki, dzięki czemu w Europie znowu pojawiła się znacząca liczba zachorowań na odrę, ktora była wcześniej praktycznie wyeliminowana.

O konieczności szczepień na świnkę czy różyczkę można debatować. Jednak konieczność szczepienia na odrę nie podlega dyskusji.

[dastin]

Napisane przez kasia_kuku

a ja nie, ponieważ moja mama siedzi w tym temacie i u dużej liczby dzieci u których wykryto autyzm ma to związek ze szczepionkami skojarzonymi

A jak pisałam, od igły nikt nie umarł

też o tym słyszałamzresztą pracowałam w takim miejscu, że widziałam skutki uboczne jakie ponosiły dzieci prawdopodobnie po tych szczepionkachm.in. autyzm

[kaczuszka69]

Napisane przez kasia_kuku

Po za tym ukucie igiełka to dla mnie mniejsze zło niż walka ogranizmu z 5 wirusami w 1

dlatego nie od dzisiaj wiadomo że szczepi się zdrowe dzieci

[kasia_kuku]

Napisane przez kaczuszka69

dlatego nie od dzisiaj wiadomo że szczepi się zdrowe dzieci

Szczepionka – preparat pochodzenia biologicznego, zawierający żywe, o osłabionej zjadliwości (atenuowane) lub zabite drobnoustroje chorobotwórcze lub fragmenty ich struktury, czy metabolity; stosowany w celu wywołania odpowiedzi immunologicznej (odporności poszczepiennej – sztucznej czynnej).

Czyli wprowadzasz wirus, żeby się na niego organizm uodpornił, jakby nie było Prawda Perfuzjo?

[kaczuszka69]

Napisane przez kasia_kuku

Szczepionka – preparat pochodzenia biologicznego, zawierający żywe, o osłabionej zjadliwości (atenuowane) lub zabite drobnoustroje chorobotwórcze lub fragmenty ich struktury, czy metabolity; stosowany w celu wywołania odpowiedzi immunologicznej (odporności poszczepiennej – sztucznej czynnej).

Czyli wprowadzasz wirus, żeby się na niego organizm uodpornił, jakby nie było Prawda Perfuzjo?

wikipedia rządzi chyba lepiej żeby odporność zajęła się tylko wirusem ze szczepionki, niż walczyła z chorobą plus dodatkowo sztucznie wprowadzonym wirusem?

[perfuzja]

Napisane przez kasia_kuku

Szczepionka – preparat pochodzenia biologicznego, zawierający żywe, o osłabionej zjadliwości (atenuowane) lub zabite drobnoustroje chorobotwórcze lub fragmenty ich struktury, czy metabolity; stosowany w celu wywołania odpowiedzi immunologicznej (odporności poszczepiennej – sztucznej czynnej).

Czyli wprowadzasz wirus, żeby się na niego organizm uodpornił, jakby nie było Prawda Perfuzjo?

I tak, i nie Wprowadzasz martwe lub bardzo unieszkodliwione wirusy/bakterie lub tylko niektóre ich białka. Taki wirus nie ma szans zakazic organizmu, jego jedynym celem jest wywołanie reakcji odpornościowej. Żeby organizm nauczył się bronić przed danym wirusem/bakterią, i kiedy dojdzie do ponownego kontaktu szybko sobie "przypomniał" jak się bronić.

Przewaga szczepionki skojarzonej 5:1 (to nie jest ta, posądzana o autyzm, kuku) jest taka, że zamiast osłabionych bakterii tężca wprowadza się tylko kluczowe białka. Czyli jest dużo "łagodniejsza" dla organizmu.

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Napisane przez kaczuszka69

wikipedia rządzi chyba lepiej żeby odporność zajęła się tylko wirusem ze szczepionki, niż walczyła z chorobą plus dodatkowo sztucznie wprowadzonym wirusem?

A że chorych się nie szczepi, to oczywista oczywistość

[kasia_kuku]

Napisane przez perfuzja

I tak, i nie Wprowadzasz martwe lub bardzo unieszkodliwione wirusy/bakterie lub tylko niektóre ich białka. Taki wirus nie ma szans zakazic organizmu, jego jedynym celem jest wywołanie reakcji odpornościowej. Żeby organizm nauczył się bronić przed danym wirusem/bakterią, i kiedy dojdzie do ponownego kontaktu szybko sobie "przypomniał" jak się bronić.

Przewaga szczepionki skojarzonej 5:1 (to nie jest ta, posądzana o autyzm, kuku) jest taka, że zamiast osłabionych bakterii tężca wprowadza się tylko kluczowe białka. Czyli jest dużo "łagodniejsza" dla organizmu.

Tak wiem, rozumiem Cię, ale ta reakcja musi się jakoś wytworzyć i nikt nie przekona mnie, że 5 takich reakcji w tym małym ciałku jest ok

Na pewno znasz się dużo lepiej, ale każdy ma prawo robić co chcesz, wiec Kaczuszka Oliwkę może szczepić jak chce, nic mi do tego

[kaczuszka69]

Napisane przez kasia_kuku

Tak wiem, rozumiem Cię, ale ta reakcja musi się jakoś wytworzyć i nikt nie przekona mnie, że 5 takich reakcji w tym małym ciałku jest ok

Na pewno znasz się dużo lepiej, ale każdy ma prawo robić co chcesz, wiec Kaczuszka Oliwkę może szczepić jak chce, nic mi do tego

zabrzmiało to tak, jakbym co najmniej była głupia i rozumu nie posiadała

[dastin]

Napisane przez kasia_kuku

Czyli wprowadzasz wirus, żeby się na niego organizm uodpornił, jakby nie było Prawda Perfuzjo?

to chyba działa podobnie jak odczulanie... no ale Perfuzja juz wszystko napisała

[kasia_kuku]

Napisane przez kaczuszka69

zabrzmiało to tak, jakbym co najmniej była głupia i rozumu nie posiadała

Absolutnie tak nie miało zabrzmieć, masz swoje racje a ja mam swoje i każdy ma prawo postępować jak chce z własnym dzieckiem.
Ja nie chce a Ty chcesz wiec każda z nas zrobi co uważa za odpowiednie

[kaczuszka69]

Napisane przez kasia_kuku

Absolutnie tak nie miało zabrzmieć, masz swoje racje a ja mam swoje i każdy ma prawo postępować jak chce z własnym dzieckiem.
Ja nie chce a Ty chcesz wiec każda z nas zrobi co uważa za odpowiednie

i tego się trzymajmy

[perfuzja]

Napisane przez kasia_kuku

Tak wiem, rozumiem Cię, ale ta reakcja musi się jakoś wytworzyć i nikt nie przekona mnie, że 5 takich reakcji w tym małym ciałku jest ok

Szczepiąc nieskojarzoną szczepisz i tak wszystkimi na raz (albo prawie wszystkimi), tylko w kilku wkłuciach (jedno w jedną ręke, drugie w nogę, trzecie w drugą nogę na przykład), z czego jedna szczepionka jest bardziej inwazyjna.

Ogólna zasada szczepień jest taka, że szczepi się albo na raz, albo w dużych odstępach czasu (nie pytaj dlaczego, bo nie wiem). I trzeba pójść na jakiś kompromis . Gdyby szczepić osobno na wszystko to rozciągnąć na baaardzo długi okres czasu, co byłoby niebezpieczne.

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

Napisane przez dastin

to chyba działa podobnie jak odczulanie... no ale Perfuzja juz wszystko napisała

Odczulanie działa w drugą stronę - podaje się mikromałe ilości danego antygenu i powoli je zwiększa, żeby organizm zaczął to ignorować

Immunologia jest popaprana

[zytka26]

Ale mam czkawkę zaraz mnie rozerwie od środka

[kaczuszka69]

Napisane przez zytka26

ale mam czkawkę Zaraz mnie rozerwie od środka

bu !

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Napisane przez perfuzja

Szczepiąc nieskojarzoną szczepisz i tak wszystkimi na raz (albo prawie wszystkimi), tylko w kilku wkłuciach (jedno w jedną ręke, drugie w nogę, trzecie w drugą nogę na przykład), z czego jedna szczepionka jest bardziej inwazyjna.

Ogólna zasada szczepień jest taka, że szczepi się albo na raz, albo w dużych odstępach czasu (nie pytaj dlaczego, bo nie wiem). I trzeba pójść na jakiś kompromis . Gdyby szczepić osobno na wszystko to rozciągnąć na baaardzo długi okres czasu, co byłoby niebezpieczne.

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------



Odczulanie działa w drugą stronę - podaje się mikromałe ilości danego antygenu i powoli je zwiększa, żeby organizm zaczął to ignorować

Immunologia jest popaprana

za trudne to dla mnie

[perfuzja]

Napisane przez kaczuszka69

za trudne to dla mnie

A immunologia w czasie ciąży to w ogóle jest zagadka, bo wedle wszystkiego, co wiemy dotychczas, organizm matki powinien pozbywać się płodu na bardzo wczesnym etapie jako ciało obce

[zytka26]

Napisane przez kaczuszka69

bu !

dalej nie przeszło

[kaczuszka69]

Napisane przez perfuzja

A immunologia w czasie ciąży to w ogóle jest zagadka, bo wedle wszystkiego, co wiemy dotychczas, organizm matki powinien pozbywać się płodu na bardzo wczesnym etapie jako ciało obce

no i czasami niestety tak postępuje, nawet jak płód rozwija się prawidłowo

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 23:40 ----------

Napisane przez zytka26

dalej nie przeszło

ja zazwyczaj oddycham spokojnie i głęboko i mi przechodzi bo w sumie wstrzymywać oddechu mi teraz nie wolno, a picie na mnie nie działa

[zytka26]

Napisane przez perfuzja

A immunologia w czasie ciąży to w ogóle jest zagadka, bo wedle wszystkiego, co wiemy dotychczas, organizm matki powinien pozbywać się płodu na bardzo wczesnym etapie jako ciało obce

coś takiego mi pielęgniarka mówiła o konflikcie serologicznym

[perfuzja]

Napisane przez zytka26

dalej nie przeszło

Wypij szklankę wody z zatkanym nosem. Brzmi durnie, ale działa Tylko się nie uduś

[kaczuszka69]

Napisane przez zytka26

coś takiego mi pielęgniarka mówiła o konflikcie serologicznym

a to jeszcze coś innego, przy konflikcie dostaje się dodatkowo przeciwciała i poród jest pod ścisłą kontrolą, o ile dobrze pamiętam.