Brak orgazmu, problemy z orgazmem - wątek zbiorczy

[TeemoLannister]

tak.

[my29butterfly]

Rozumiem Cię, jeszcze do niedawana sama miałam podobny problem Każda dziewczyna chce czuć pełnię zadowolenia po stosunku, to normalne. A jeśli tak nie jest i efekt psychologiczny nie działa, mogę Ci poradzić zakup tabletek. Ja zamawiałam te xxx z tej strony i mi pomogły. jeśli masz wątpliwości, to mogę potwierdzić, że mają wiarygodne źródło i jest widoczny efekt

[TeemoLannister]

Tabletki raczej nie pomogą. Może to wina partnerki? Niedoświadczona nie potrafi mnie w pełni zadowolić?

[Frezja__]

Napisane przez TeemoLannister

Tabletki raczej nie pomogą. Może to wina partnerki? Niedoświadczona nie potrafi mnie w pełni zadowolić?

Na to pytanie tylko TY możesz odpowiedzieć.

[TeemoLannister]

bym musiał to zrobić z kobietą, która jest nimfomanką.

[Frezja__]

Napisane przez TeemoLannister

bym musiał to zrobić z kobietą, która jest nimfomanką.

Co ma piernik do wiatraka (nimfomanka). Nie musisz mieć porównania by wiedzieć czy kobieta Cię zaspokaja czy nie.

[TeemoLannister]

No dobrze, najwidoczniej masz rację. Wychodzi na to że trzeba kogoś znaleźć ale nie do sprawdzenia czy mnie zadowoli czy nie.

[201607040950]

Napisane przez TeemoLannister

U mnie jest tak, że nawet pierwszy raz jest bardzo długi. Nie ważne jak bym się starał nie będzie szybkiego numerku.

"Nawet" pierwszy?
W sensie, że drugi, czwarty, piąty, dziesiąty i dwudziesty raz w krótkich (tzn. dzień, dwa) odstępach czasu też jest bardzo długi, czy Ci się nie trafiło?

[TeemoLannister]

Napisane przez adeedra

"Nawet" pierwszy?
W sensie, że drugi, czwarty, piąty, dziesiąty i dwudziesty raz w krótkich (tzn. dzień, dwa) odstępach czasu też jest bardzo długi, czy Ci się nie trafiło?

Pierwszy czyli np. danego dnia. Dwa razy w ciągu dnia chyba tylko raz doszedłem, podczas stosunku.

[stewardesa]

Napisane przez TeemoLannister

bym musiał to zrobić z kobietą, która jest nimfomanką.

Co to ma do rzeczy?

Napisane przez TeemoLannister

No dobrze, najwidoczniej masz rację. Wychodzi na to że trzeba kogoś znaleźć ale nie do sprawdzenia czy mnie zadowoli czy nie.

To po co i dlaczego?

[TeemoLannister]

już się zgubiłem

[201607040950]

Napisane przez TeemoLannister

już się zgubiłem

Bardzo skomplikowane pytanie .

Czy zdarzyło Ci się uprawiać seks często i regularnie przez dłuższy okres czasu - miesiąc np.?

[TeemoLannister]

przez pół roku co weekend

[adult90]

Napisane przez TeemoLannister

U mnie jest tak, że nawet pierwszy raz jest bardzo długi. Nie ważne jak bym się starał nie będzie szybkiego numerku.

Czy masturbowałeś się dużo zanim pojawiła się Twoja partnerka?

Kochaj się codziennie. Po jakimś czasie całkowicie pozbawionym masturbacji ręką, "przestawisz" się na delikatność pochwy i podniecenie wzrośnie. Teoretycznie będziesz wtedy szybciej dochodził.

[TeemoLannister]

Napisane przez adult90

Czy masturbowałeś się dużo zanim pojawiła się Twoja partnerka?

Kochaj się codziennie. Po jakimś czasie całkowicie pozbawionym masturbacji ręką, "przestawisz" się na delikatność pochwy i podniecenie wzrośnie. Teoretycznie będziesz wtedy szybciej dochodził.

Niestety to na chwilę obecną nie jest możliwe nawet jeśli bardzo bym chciał.

[adult90]

Napisane przez TeemoLannister

Niestety to na chwilę obecną nie jest możliwe nawet jeśli bardzo bym chciał.

Moim zdaniem uzależniłeś się od dłoni, a ścisk dłoni i skóra która ją pokrywa jest zupełnie inna w dotyku niż śluzówka pochwy.
To powoduje, że do orgazmu potrzebujesz sztucznego uścisku i dużo mocniejszych bodźców.

[emmabovary]

ja nigdy nie doszłam w kontakcie seksualnym. wiele razy byłam baaardzo blisko. od niedawna mam nowego chłopaka, wcześniej byłam tylko z jednym. z tym nowym czuję, że to może będzie możliwe, bo jakby robi to lepiej, ale jeszcze się nie udało.

z tego co wiem to po pierwsze myślę, że mam blokadę psychiczną (mam problemy nerwicowe, leczę się od lat) po drugie niestety fakt, że dość późno zaczęłam inicjację (20 lat) też na to wpływa - orgazm umiem uzyskać tylko sama, i mój organizm jest tak przyzwyczajony do moich własnych ruchów i nawyków, że praktycznie jest w stanie reagować tylko na tę rutynę ;/

martwi mnie to, ale nie aż do granic załamania, wierzę, że trochę pracy i się kiedyś uda.

[TeemoLannister]

Liczę że Tobie i mi się to uda.

[Mala__Mary]

A ja mam pytanie do dziewczyn, które maja tylko orgazmy przez stymulacje łechtaczki.
Właściwie dopiero ostatnio zaczęłam się nad tym zastanawiać.

Ja nigdy nie miałam orgazmu pochwowego.
I pewnie nigdy już mieć nie będę, bo jestem już po 40 -ce i ponad 20 lat współżycia.
Jestem jednak ciekawa, czy w trakcie stosunku w ogóle odczuwacie przyjemność?
Bo szczerze mówiąc, u mnie nie ma nic. To znaczy czuję partnera, ale mogę to porównać z wkładaniem penisa np. pod pachę.
Nawet kiedy w trakcie stosunku partner stymuluje moja łechtaczkę to mam orgazmy, ale jakieś słabsze. Wtedy przy orgazmie partner mi "przeszkadza" w środku
W sumie nigdy to nie był dla mnie dramat, orgazmy mam prawie zawsze, ale czytając inne opinie w internecie własnie kwestia odczuwania przyjemności mnie zastanowiła.
Często się pisze, że "orgazmu trzeba się nauczyć" i nigdy tego nie potrafiłam zrozumieć.
Jak się zmusić do odczuwania przyjemności? Równie dobrze mogłabym się uczyć osiągania orgazmu przez mycie zębów

[zakonna]

Ja mam 40 lat. Orgazmy pochwowe miałam pierwszy raz 6 lat temu, kiedy poznałam obecnego partnera. P o mimo, że od około 3 lat znowu ich nie mam, uwielbiam pełny stosunek z penisem w pochwie. Czuje przyjemność.

[Mala__Mary]

Napisane przez zakonna

Ja mam 40 lat. Orgazmy pochwowe miałam pierwszy raz 6 lat temu, kiedy poznałam obecnego partnera. P o mimo, że od około 3 lat znowu ich nie mam, uwielbiam pełny stosunek z penisem w pochwie. Czuje przyjemność.

Coś tak zaczęłam podejrzewać, że nie do końca ze mną w porządku.

[mireliah]

Napisane przez emmabovary

ja nigdy nie doszłam w kontakcie seksualnym. wiele razy byłam baaardzo blisko. od niedawna mam nowego chłopaka, wcześniej byłam tylko z jednym. z tym nowym czuję, że to może będzie możliwe, bo jakby robi to lepiej, ale jeszcze się nie udało.

z tego co wiem to po pierwsze myślę, że mam blokadę psychiczną (mam problemy nerwicowe, leczę się od lat) po drugie niestety fakt, że dość późno zaczęłam inicjację (20 lat) też na to wpływa - orgazm umiem uzyskać tylko sama, i mój organizm jest tak przyzwyczajony do moich własnych ruchów i nawyków, że praktycznie jest w stanie reagować tylko na tę rutynę ;/

martwi mnie to, ale nie aż do granic załamania, wierzę, że trochę pracy i się kiedyś uda.

Swój pierwszy raz przeżyłam co prawda w wieku 18 lat, ale doskonale rozumiem twój problem Przez pierwsze pół roku nie udało mi się osiągnąć orgazmu. Z moim TŻ-tem przeszliśmy przez fazę śmiechu z tego, zdenerwowania, przybicia ["to moja wina" itp], aż w końcu przyszedł czas na, kolokwialnie mówiąc, olanie tematu. I właśnie wtedy, kiedy stwierdziłam, że mam to gdzieś i najwyżej będę bezorgazmowa do końca życia, udało się Więc nie łam się

A że tak bezczelnie spytam, jak często zdarza ci się masturbować?

[ehardstyle]

Napisane przez Mala__Mary

A ja mam pytanie do dziewczyn, które maja tylko orgazmy przez stymulacje łechtaczki.
Właściwie dopiero ostatnio zaczęłam się nad tym zastanawiać.

Ja nigdy nie miałam orgazmu pochwowego.
I pewnie nigdy już mieć nie będę, bo jestem już po 40 -ce i ponad 20 lat współżycia.
Jestem jednak ciekawa, czy w trakcie stosunku w ogóle odczuwacie przyjemność?
Bo szczerze mówiąc, u mnie nie ma nic. To znaczy czuję partnera, ale mogę to porównać z wkładaniem penisa np. pod pachę.
Nawet kiedy w trakcie stosunku partner stymuluje moja łechtaczkę to mam orgazmy, ale jakieś słabsze. Wtedy przy orgazmie partner mi "przeszkadza" w środku
W sumie nigdy to nie był dla mnie dramat, orgazmy mam prawie zawsze, ale czytając inne opinie w internecie własnie kwestia odczuwania przyjemności mnie zastanowiła.
Często się pisze, że "orgazmu trzeba się nauczyć" i nigdy tego nie potrafiłam zrozumieć.
Jak się zmusić do odczuwania przyjemności? Równie dobrze mogłabym się uczyć osiągania orgazmu przez mycie zębów

Ja przy pierwszych dwóch partnerach też nie odczuwalam jakieś wielkiej przyjemności. Także potrafię dojść tylko przez stymulacje lechtaczki. Ale odkąd jestem z 13 lat starszym, doświadczonym mężczyzną (poznaliśmy się kompletnie przypadkiem, tu nigdy nie było kwestii pieniędzy na głównym planie ) jestem w stanie czerpać pełną przyjemność z seksu. To nie jest kwestia wielkości, tak mi się wydaje, tylko nastawienia. Dopiero on potrafii mi zagwarantować 100% satysfakcji z seksu

[Mala__Mary]

Napisane przez ehardstyle

To nie jest kwestia wielkości, tak mi się wydaje, tylko nastawienia. Dopiero on potrafii mi zagwarantować 100% satysfakcji z seksu

No ok. Ale żeby mieć jakąkolwiek satysfakcje ze stosunku, to sam stosunek musi być FIZYCZNIE odczuwany jako przyjemny.
Dotknięcie łechtaczki zawsze jest przyjemne, nawet jesli nie zawsze powadzi do orgazmu.
A u mnie sam stosunek nie dostarcza mi jakiejkolwiek przyjemności.
Nie piszę o nastawieniu, czy doświadczeniu partnera, bo rozumiem, ze to jest potrzebna do osiągnięcia orgazmu - trzeba się dopasować.
Mówię o czysto fizycznym odczuciu.
To tak jakby napisać, że jak partner jest doświadczony, to będziesz mieć orgazm w czasie stosunku oralnego. Bo to w końcu tez jest podniecająca sytuacja, można się naprawdę nakręcić, ale jednak fizycznie odczucia w ustach nie doprowadzą cie do orgazmu.

Ja tu oczywiście piszę o sobie i o swojej nieczułej i niewdzięcznej pochwie

[ehardstyle]

Napisane przez Mala__Mary

No ok. Ale żeby mieć jakąkolwiek satysfakcje ze stosunku, to sam stosunek musi być FIZYCZNIE odczuwany jako przyjemny.
Dotknięcie łechtaczki zawsze jest przyjemne, nawet jesli nie zawsze powadzi do orgazmu.
A u mnie sam stosunek nie dostarcza mi jakiejkolwiek przyjemności.
Nie piszę o nastawieniu, czy doświadczeniu partnera, bo rozumiem, ze to jest potrzebna do osiągnięcia orgazmu - trzeba się dopasować.
Mówię o czysto fizycznym odczuciu.
To tak jakby napisać, że jak partner jest doświadczony, to będziesz mieć orgazm w czasie stosunku oralnego. Bo to w końcu tez jest podniecająca sytuacja, można się naprawdę nakręcić, ale jednak fizycznie odczucia w ustach nie doprowadzą cie do orgazmu.

Ja tu oczywiście piszę o sobie i o swojej nieczułej i niewdzięcznej pochwie

Chodziło mi o to, że przy pierwszych dwóch związkach te odczucia były minimalne. Nie czułam jakiejś dużej przyjemności. Przy obecnym w porównaniu do przeszłych, absolutnie nawet przez chwilę nie myślę o dotknieciu się, to uczucie kiedy we mnie jest jest obłędne, to jest zupełnie co innego jak kiedyś. Zaczęłam wcześnie, bo w wieku 15 lat. Nie wiem czy ma to jakoś wpływ ale prawdziwa przyjemność podczas stosunku zaczęłam odczuwać w wieku 19/20 lat, a obecnie mam 21.

[sylwiaw23]

Napisane przez tewa1259

wszystkie troski i kompleksy trzeba zostawić za drzwiami sypialni i rozkoszować się chwilą mów mu co lubisz, jak i gdzie ma Cię dotykać - nie ma co się wstydzić, to często pomaga.
niektóre kobiety potrzebują czasu by dojrzeć do 'tego', więc nie przejmuj się - jeszcze dużo fajnego przed Tobą.

Zgadzam się

[Mroczna1234]

Witam

Mam 19 lat. W wieku 18 urodziłam dziecko (oddałam do adopcji) przez ten jeden miesiąc brałam tabletki antykoncepcyjne,etexy kiedy wpadłam. Przed ciąża miałam orgazmy,teraz nie mam. Prawie zawsze nie czuję nic potem mnie laskocze/boli/chce mi się sikac (przy pieszczeniu lechtaczki).I naprawdę sikam. Przy stosunku boli mnie. Nie stosuje leków antykoncepcyjnych. Jestem z moim facetem 3 lata. Byłam ostatnio z innym przez 2 godziny próbował mnie doprowadzić,a ja mimo mocnego podniecenia nie moglam dojść. Chodzę do terapeutki ta skierowała mnie do psychiatry.(problemy zyciowe).

[tymczasowa_]

jestem średnio doświadczona, jeżeli chodzi o sprawy seksu i nie wiem czy to normalne/powszechne, ale gdy mężczyzna mnie pieści lub się kochamy, to jestem podniecona, czuję, że już zaraz zaraz dojdę i w ostatniej sekundzie to wszystko 'ucieka'.
przeżywam takie mikro orgazmy, bo jednak jest mi przyjemnie, ale wiem, że nie jest to pełny orgazm, tylko jakaś namiastka, taki ostatni moment przed tą pełną rozkoszą. też tak macie? czy można coś z tym zrobić?

[Mroczna1234]

tymczasowa mam dokładnie tak samo (ale czasami) nie szczytuje.. s miałaś kiedykolwiek orgazm? Może musisz się go nauczyć?

[tymczasowa_]

Napisane przez Mroczna1234

tymczasowa mam dokładnie tak samo (ale czasami) nie szczytuje.. s miałaś kiedykolwiek orgazm? Może musisz się go nauczyć?

tzn. Tobie przytrafia się to tylko od czasu do czasu, a poza tym osiągasz orgazm?
czy ja miałam taki pełny orgazm? szczerze mówiąc to nie wiem, bo już zgłupiałam. kiedyś wydawało mi się, że może tak ma być, ale teraz coraz więcej się nad tym zastanawiam i widzę, że nie. tym bardziej, że np. jestem z facetem, pieścimy się, ja przeżywam te swoje mikroorgazmy i widzę, że na nic więcej się nie zanosi, więc chciałabym, by mężczyzna już przestał, a on 'czemu nie dałaś się doprowadzić?'

może nie wiem, dla mnie to jednak dalej za mało bodźców?