Wiosno przyjdź , zimo wynocha - chcemy z domu wystawić nocha - III- IV- 2010

[evitka21]

a jakie się robi badania na mononukleozę?

a ja to zła jestem jak idę do lekarki innej niż nasza ulubiona, bo muszę zadawać milion pytań, bo one małomówne jakieś takie i zawsze o czymś zapomnę...
i właśnie zapomniałam zapytać o to prewencyjne odrobaczanie...

nigdzie się dodzwonić nie mogę i idę zaraz do przychodni prywatnych zapytać o tego laryngologa

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

ale ona nie ma wcale gorączki, a przy mono niby występuje?

[P0P70]

U nas nie było gorączki tylko kaszel. Tez byliśmy u laryngologa. Zrobiliśmy wymaz z gardła i nosa. I badanie krwi ogólne i na mono.

Odrobaczanie nie zaszkodzi tylko dziecko musi być zdrowe. Ale to najlepiej w domu wszystkich odrobaczyc. Dorosłych i waszego psa tez.

Ja jak tylko mi dzieci wyzdrowieja odrobacze wszystkich. .

[evitka21]

jak już się umówię do tego laryngologa to wypytam o to wszystko na pewno.

[mloda1989]

Evitka nadal nie masz meili??? bo poszlo wsio wczoraj
Dzisiaj wysylam niedobitkom

[lindsley]

Bao kurcze Twoja siostra albo ślepa albo niepoważna.. Zawsze jak u Was impreza to mała coś przyniesie i Kubuś potem chory Zdrówka

Monka uszczęśliwiłaś moje dziecko Część z nich miałam... Już ma kolejnych 10 kartek dwustronnie podrukowanych, reszta na dysku Dostał nowe kredki jeszcze i masowo koloruje

Napisane przez aneczkkaa

f
jak nocka ? ojej biedactwo ...

Napisane przez evitka21

lind[/B], bidulek
Jak dziś?

Nocka ok, już potem spał spokojnie, wstał o 7.30. Ma katar i podwyższoną temp (37.3)

Zdrówka dla Lenki

Megi malujesz?

[pl_madzia]

Megi to juz oficjalnie masz rok maciezynskiego.

Moj maly kolorowac srednio lubi. Uwielbia labirynty.

Libra w biedronie widzialam gre na komputer dla dzieci od 3 lat symulacja koparki,od razu pomyslalam o Miku.

Monka sama prywatnie badania robilam. Zelazo mam 28 po 2 tyg brania witamin w tym zelaza :/wiec chyba od tego to moje oslabienie. .

[megi-megi]

No sprzątam mieszkanie na razie. Muszę po końcówce gipsowania sprzątnąć pył - już wszystko wytarłam łącznie z lampami. Teraz łazienka. Później podłogi. Później pomaluję wszędzie przy futrynach. Malutko.
A. nie ma czasu, ale zabronił mi malowania sypialni. Zabronił noszenia łóżeczka. Wszystko pięknie, ale sam nie ma czasu na to. Ech... Dzisiaj więc uwijam się z tymi pierdołami, żeby wieczorem mieć jak najwięcej wolnego.
Rozmawiam z Kaliną, żeby wyszła, ale twardo się trzyma. Kogoś mi tu przypomina

[P0P70]

A to zdjęcie zrobione przed paroma minutami. Poszłam do wc a gdy wróciłam to nakryłam jak męczą mojego kota. To czarne w środku pudełka to mój biedny Igorek.

[mloda1989]

heheh Pop moj syn zobaczyl zdjecie i stwierdzil " Dawid musi jechac do dziewczynki"

[P0P70]

Młoda - to konieczniemusi przyjechac

[monka23]

Lind

Aneczka no to bier jak małemu spasuja i lubi kolorowac.

Pop małe sadystki , biedny kot , ty na dłuższe posiedzenia do wc nie wychodź ,bo nie wiadomo co im wtedy do glowy wpadnie . Jak odrobaczasz to dodatkowo cała chalupe trzeba na tip top wysprzatac .

Megi ojj zeby mi sie tak chciało jak tobie lenia mam , czekam aż mi energia wróci

[mloda1989]

Oj one to by go ustawily

[monka23]

Madzia w jakiej formie kupilas żelazo ? To jest jakaś kuracja ? Przez ile masz go brac ?

[pl_madzia]

Kupilam zelazo jakie polecila aptekarka.ze niby przyswajalne. Nie wiem ile to brac. Jutro ide do rodzinnej ciekawe co powie

[ASIULEK_23]

My wróciłyśmy z przedszkola do którego będzie chodziła Werka. Dyrektorka nią zauroczona, wycałowała ją, wytuliła. Werka zero stresu. Usiadła Pani na kolanach, wyrecytowała wierszyk... pani dała do wybory książeczki. Miała wybrac jedna. Nie mogła się zdecydowwac, wybierala między dwiema, na koniec stwierdziła "wezmę o księżniczce, a jak przyjdę następnym razem to wezmę drugą" poradzi sobie w życiu
Kobieta stwierdzila, że "chce ją już teraz u siebe". ma miejsce w jednej grupie. zaproponowała mi, że od jutra już mogę ją dać za połowę ceny. No i teraz nie wiem co zrobić... tak bez tych dni adaptacyjnych, od razu na głęboka wodę?? Chyba już nie bedziemy kombinować. Ale musze to przedyskutować z tż. Płaciłabym 225zł, a niani płacimy minimum 500zł. Co radzicie??

[P0P70]

Natasza coś znowu mi kaszle.
A Oliwka od godziny modli sie nad miska zupy. Ostatnio stwierdzilam ze musimy przestać ja karmić. Robię to małymi kroczkami. Najpierw przestaliśmy ja ścigać po całym domu z miska. Czyli siedzi przy stole, nie schodzi z krzesła. Po 2 tygodniach zostało to opanowane. Teraz siedzi i je sama. Trwa to ponad godzinę. W miedzy czasie zupę podgrzewam ze dwa razy.

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Asia - ja bym ja dała. Oliwka nie miała ani godziny adaptacyjnego tylko od razu poszła na 8 godzin.

[mrowak]

Napisane przez ASIULEK_23

w jednej grupie. zaproponowała mi, że od jutra już mogę ją dać za połowę ceny. No i teraz nie wiem co zrobić... tak bez tych dni adaptacyjnych, od razu na głęboka wodę?? Chyba już nie bedziemy kombinować. Ale musze to przedyskutować z tż. Płaciłabym 225zł, a niani płacimy minimum 500zł. Co radzicie??

Jestem absolutnie za posłaniem jej od razu. U nas nie było żadnych dni adaptacyjnych. Przecież cyrografu nie podpisujesz i jeśli się okaże po jakiś 2 tygodniach, ze jest sajgon to przeprosisz panią dyr i znajdziecie inne wyjście-z tego co piszesz kobieta życiowa i fajna. Tylko pamiętaj, że pierwsze dni mogą być różne i po 2,3 czy 4 dniach ciężkich nie podejmujcie decyzji o NIEwysyłaniu jej więcej. To musi trochę potrwać zwykle, takie oswajanie się. A może być też tak, że pójdzie gładko, bez żadnych problemów.
Ja po swojej Gabrysi widzę, że posłanie jej do przedszkola (a przypominam, że zaczęła chodzić na krótko PRZED ukończeniem 2 roku życia) było zdecydowanie dobrą decyzją. Nawet choroby, infekcje, które pojawiły się przez ten czas nie zmieniają tej opinii. I piszę to siedząc z nią w domu, po wizycie u lekarza i wykupieniu antybiotyku Dziś u nas zaczęły się zapisy do państwowych przedszkoli, spróbujemy się dostać gdzieś, ale szczerze mówiąc nie wiem jak ona przyjmie przejście do innego miejsca- w tamtym czuje się jak w domu. Gdyby nie koszta.... W razie czego mamy plan, że jak się nie przyjmie w tradycyjnym to ją zabierzemy spowrotem do tego, gdzie jest teraz.

[evitka21]

Napisane przez mloda1989

Evitka nadal nie masz meili??? bo poszlo wsio wczoraj
Dzisiaj wysylam niedobitkom

pati, oczywiście, że mam-w koszu, bo razem z gruponami wywaliłam bez czytania (bo było od A. jako nadawcy, a obok miałam kilka innych spamowych od "kasi" itp)
dziękuję bardzo

Napisane przez lindsley

Nocka ok, już potem spał spokojnie, wstał o 7.30. Ma katar i podwyższoną temp (37.3)

Zdrówka dla Lenki

dobrze, że już lepiej. na uszko się nie uskarża?

dziękuję za zdrowe życzonka

Napisane przez P0P70

A to zdjęcie zrobione przed paroma minutami. Poszłam do wc a gdy wróciłam to nakryłam jak męczą mojego kota. To czarne w środku pudełka to mój biedny Igorek.

dziewczyny cudne, pani profesor z oliwci. Już nie ściąga?
Ale kotu współczuję

Napisane przez pl_madzia

Kupilam zelazo jakie polecila aptekarka.ze niby przyswajalne. Nie wiem ile to brac. Jutro ide do rodzinnej ciekawe co powie

a jakie ci poleciła? pytam dla ojca. Teraz mam sorbifer durules, ale po tym ma inne problemy....

Napisane przez ASIULEK_23

My wróciłyśmy z przedszkola do którego będzie chodziła Werka. Dyrektorka nią zauroczona, wycałowała ją, wytuliła. Werka zero stresu. Usiadła Pani na kolanach, wyrecytowała wierszyk... pani dała do wybory książeczki. Miała wybrac jedna. Nie mogła się zdecydowwac, wybierala między dwiema, na koniec stwierdziła "wezmę o księżniczce, a jak przyjdę następnym razem to wezmę drugą" poradzi sobie w życiu
Kobieta stwierdzila, że "chce ją już teraz u siebe". ma miejsce w jednej grupie. zaproponowała mi, że od jutra już mogę ją dać za połowę ceny. No i teraz nie wiem co zrobić... tak bez tych dni adaptacyjnych, od razu na głęboka wodę?? Chyba już nie bedziemy kombinować. Ale musze to przedyskutować z tż. Płaciłabym 225zł, a niani płacimy minimum 500zł. Co radzicie??

pięknie .
Cena jak za darmo. A w ogóle to od kiedy zamierzałaś ją dać? teraz już, czy po wakacjach?
bo jak teraz to ja bym dała. A gadałaś z waszą nianią? ona już wstępnie jakoś uprzedzona, że może być bez pracy? bo to wiesz, wartałoby wcześniej omówić, a nie tak z dnia na dzień.

No i moja też godzin adaptacyjnych nie miała-pierwszy dzień ją godzinę wcześniej zabrałam. Tylko parę razy przyszłyśmy latem na przedszkolny plac zabaw. A jak twoja taka odważna, to tym bardziej.

Napisane przez P0P70

Natasza coś znowu mi kaszle.
A Oliwka od godziny modli sie nad miska zupy. Ostatnio stwierdzilam ze musimy przestać ja karmić. Robię to małymi kroczkami. Najpierw przestaliśmy ja ścigać po całym domu z miska. Czyli siedzi przy stole, nie schodzi z krzesła. Po 2 tygodniach zostało to opanowane. Teraz siedzi i je sama. Trwa to ponad godzinę. W miedzy czasie zupę podgrzewam ze dwa razy.

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Asia - ja bym ja dała. Oliwka nie miała ani godziny adaptacyjnego tylko od razu poszła na 8 godzin.

a wiesz, że moja też jest ciężka do jedzenia. Znaczy wiesz jakieś tam rzeczy co lubi to i owszem, ale ogólnie nie lubi sama jeść, długo jej to schodzi, zawiesza się albo np.powyjada samo mięso i powie, że już się najadła...więc nie raz nie dwa jest pod koniec karmiona (no i jak się spieszymy gdzieś), bo jednak wolimy żeby zjadła coś pożywnego....choć to z drugiej strony wiadomo, że źle że taka stara baba karmiona jest...
także znam temat...


od 28.03 będą w biedrze fajne wagi kuchenne wielkości zeszytu za 25zł. Fajne, płaskie, srebrne matowe z niebieskim wyświetlaczem. Mam taką już parę lat i śuper się trzyma.

I trochę ciuszków będzie takich podstawowych-leginsy (mają być z dorą!) i bluzeczki z kr.rękawkiem

[monka23]

Asiulek jasne ze odrazu i brawa dla Werki .

[sara 85]

Napisane przez ASIULEK_23

My wróciłyśmy z przedszkola do którego będzie chodziła Werka. Dyrektorka nią zauroczona, wycałowała ją, wytuliła. Werka zero stresu. Usiadła Pani na kolanach, wyrecytowała wierszyk... pani dała do wybory książeczki. Miała wybrac jedna. Nie mogła się zdecydowwac, wybierala między dwiema, na koniec stwierdziła "wezmę o księżniczce, a jak przyjdę następnym razem to wezmę drugą" poradzi sobie w życiu
Kobieta stwierdzila, że "chce ją już teraz u siebe". ma miejsce w jednej grupie. zaproponowała mi, że od jutra już mogę ją dać za połowę ceny. No i teraz nie wiem co zrobić... tak bez tych dni adaptacyjnych, od razu na głęboka wodę?? Chyba już nie bedziemy kombinować. Ale musze to przedyskutować z tż. Płaciłabym 225zł, a niani płacimy minimum 500zł. Co radzicie??

Zosia też nie miała żadnych dni adaptacyjnych. Pierwszy dzien była 2 godziny, kolejny 3h, pozniej zabrałam ją o 12 a następnego dnia była już do 14.
Bardzo mało płacicie za przedszkole. 225 zł za ile godzin?

ja za 5 dni zapłaciłam 96 zł

Napisane przez evitka21

od 28.03 będą w biedrze fajne wagi kuchenne wielkości zeszytu za 25zł. Fajne, płaskie, srebrne matowe z niebieskim wyświetlaczem. Mam taką już parę lat i śuper się trzyma.

I trochę ciuszków będzie takich podstawowych-leginsy (mają być z dorą!) i bluzeczki z kr.rękawkiem

ja też mam taką wage

leginsy mam zamiar kupić

[ASIULEK_23]

Napisane przez evitka21

pięknie .
Cena jak za darmo. A w ogóle to od kiedy zamierzałaś ją dać? teraz już, czy po wakacjach?
bo jak teraz to ja bym dała. A gadałaś z waszą nianią? ona już wstępnie jakoś uprzedzona, że może być bez pracy? bo to wiesz, wartałoby wcześniej omówić, a nie tak z dnia na dzień.

No i moja też godzin adaptacyjnych nie miała-pierwszy dzień ją godzinę wcześniej zabrałam. Tylko parę razy przyszłyśmy latem na przedszkolny plac zabaw. A jak twoja taka odważna, to tym bardziej.


a wiesz, że moja też jest ciężka do jedzenia. Znaczy wiesz jakieś tam rzeczy co lubi to i owszem, ale ogólnie nie lubi sama jeść, długo jej to schodzi, zawiesza się albo np.powyjada samo mięso i powie, że już się najadła...więc nie raz nie dwa jest pod koniec karmiona (no i jak się spieszymy gdzieś), bo jednak wolimy żeby zjadła coś pożywnego....choć to z drugiej strony wiadomo, że źle że taka stara baba karmiona jest...
także znam temat...

Powiem Ci, że mnie kusi dać ją teraz. Dała mi babka do myślenia
Co do niani to ona wiedziała, że od września mała idzie do przedszkola, dlatego to też jeden z powodów na nie. Rozmawiałam z nią również o tym, czy jak mała pójdzie do przedszkola to czy mogę liczyć na nią w razie chorób itp. Z chęcią się zgodziła. Mam dylemat powiem szczerze. Nie byłam gotowa na to... Małej bardzo się podobało, nie czuła się jakoś zestresowana, skrępowana... się pomysli.

Co do jedzenia u nas identycznie. Ona pięknie się "zawiesza" przy jedzeniu No i wybiera co jej pasuje. Z ta rożnicą, że u nas mięso na ostatnim miejscu. Najpierw pomidorowa, ogórkowa, pierogi, warzywa itp. jak na talerzu jest mięso, ziemniaki i brokuł to zje całego brokula, woła o jeszcze a resztę olewa...

Napisane przez mrowak

Jestem absolutnie za posłaniem jej od razu. U nas nie było żadnych dni adaptacyjnych. Przecież cyrografu nie podpisujesz i jeśli się okaże po jakiś 2 tygodniach, ze jest sajgon to przeprosisz panią dyr i znajdziecie inne wyjście-z tego co piszesz kobieta życiowa i fajna. Tylko pamiętaj, że pierwsze dni mogą być różne i po 2,3 czy 4 dniach ciężkich nie podejmujcie decyzji o NIEwysyłaniu jej więcej. To musi trochę potrwać zwykle, takie oswajanie się. A może być też tak, że pójdzie gładko, bez żadnych problemów.
Ja po swojej Gabrysi widzę, że posłanie jej do przedszkola (a przypominam, że zaczęła chodzić na krótko PRZED ukończeniem 2 roku życia) było zdecydowanie dobrą decyzją. Nawet choroby, infekcje, które pojawiły się przez ten czas nie zmieniają tej opinii. I piszę to siedząc z nią w domu, po wizycie u lekarza i wykupieniu antybiotyku Dziś u nas zaczęły się zapisy do państwowych przedszkoli, spróbujemy się dostać gdzieś, ale szczerze mówiąc nie wiem jak ona przyjmie przejście do innego miejsca- w tamtym czuje się jak w domu. Gdyby nie koszta.... W razie czego mamy plan, że jak się nie przyjmie w tradycyjnym to ją zabierzemy spowrotem do tego, gdzie jest teraz.

I ty też na Tak... kurcze... mam znowu o czym myśleć
Co do przedszkola to próbuj. Ile placisz za prywatne? ja jak już mówiłam, jak przeliczylam koszt w państwowym i tym prywatnym to jakas stówa więcej tylko, a warunki bardzo dobre. Ale ja będę dawała na minimum 8h a nawet i 9. ja będę płaciła 450zł.

[monka23]

Asiulek ominie was ta zbiorowa histeria w przebieralni , dzieci placzace matki rozhisteryzowane , a to wszystko moze wpłynąć na podejście małej do przedszkola i jeszcze sie wystraszy . Teraz na legalu pójdzie i na bank jej sie spodoba , mądra odważna wiec bedzie w swoim żywiole .

[ASIULEK_23]

Napisane przez sara 85

Zosia też nie miała żadnych dni adaptacyjnych. Pierwszy dzien była 2 godziny, kolejny 3h, pozniej zabrałam ją o 12 a następnego dnia była już do 14.
Bardzo mało płacicie za przedszkole. 225 zł za ile godzin?

ja za 5 dni zapłaciłam 96 zł


ja też mam taką wage

leginsy mam zamiar kupić

Ja w sumie tez mogłabym ją dać pierwszy raz na 2-3 h, w dni jak będę miała wolne. Bo potem już na 8-9h.
Normalnie będę placiła 450 zł za 9h (w tym jest już wszystko) a tu mi babka zaproponowała, że od zaraz mogę do wakacji dać ja za połowę ceny... czyli 225 zł.

[aneczkkaa]

.

[ASIULEK_23]

Napisane przez monka23

Asiulek ominie was ta zbiorowa histeria w przebieralni , dzieci placzace matki rozhisteryzowane , a to wszystko moze wpłynąć na podejście małej do przedszkola i jeszcze sie wystraszy . Teraz na legalu pójdzie i na bank jej sie spodoba , mądra odważna wiec bedzie w swoim żywiole .

O tym tez myślałam...

W ogóle moje dziecko jest czasem aż za otwarte. Np. dzis w autobusie usiadła koło starszej pani. Pani do niej zagadała więc Werka w żywiole. Wszystko powiedziała (oczywiscie na caly autobus) jak ma na imię, ile ma lat, jak maja na imie jej babcie, gdzie jedzie (oczywiście nikt jej nie pytał), że jak będzie duża to też będzie miala pomalowane pazurki (babka miała na czarno) a na koniec pyta pani "a ty ile masz lat'? myślałam, że się zapadnę.
No właśnie, jak mówią do starszych osób wasze dzieci, bo moja zawsze na "ty" wali. "co robisz" itp. Poprawiam ją ale nic z tego. Myślicie, ze załapie? To normalne?

[evitka21]

Napisane przez monka23

Asiulek ominie was ta zbiorowa histeria w przebieralni , dzieci placzace matki rozhisteryzowane , a to wszystko moze wpłynąć na podejście małej do przedszkola i jeszcze sie wystraszy . Teraz na legalu pójdzie i na bank jej sie spodoba , mądra odważna wiec bedzie w swoim żywiole .

to tez dobry argument

Napisane przez ASIULEK_23

Ja w sumie tez mogłabym ją dać pierwszy raz na 2-3 h, w dni jak będę miała wolne. Bo potem już na 8-9h.
Normalnie będę placiła 450 zł za 9h (w tym jest już wszystko) a tu mi babka zaproponowała, że od zaraz mogę do wakacji dać ja za połowę ceny... czyli 225 zł.

jak z niania ugadane, to ja bym na 100% dała

[nataszka25]

Napisane przez izazula

Właśnie rozliczyłam nasze PITy i chciałam wysłać online i pojawiał się komunikat że wystąpił błąd i nie wysłało. Próbowałam parę razy i teraz weszłam na zestawienie, okazało się że 7x wysłałam Ciekawe co z tego będzie.

hehe dostaniesz razy 7


ja dziś też złożyłam ale w urzędzie, w której rubryce jest kwota zwrotu?

Napisane przez megi-megi

Najpierw melduję się, a zaraz nadrobię.

będzie rok, super...
teraz już niech się dzieje...

Napisane przez evitka21

a jakie się robi badania na mononukleozę?

a ja to zła jestem jak idę do lekarki innej niż nasza ulubiona, bo muszę zadawać milion pytań, bo one małomówne jakieś takie i zawsze o czymś zapomnę...
i właśnie zapomniałam zapytać o to prewencyjne odrobaczanie...

ale ona nie ma wcale gorączki, a przy mono niby występuje?

czyli tak profilaktycznie tak?
ja pobrałam próbkę na wykonanie badania na owsiki, bo mała mało je, jest nerwowa i ma oczka czerwone więc sparwdzimy,
lekarka mówiła że mam nie robić profilaktycznie bo często dzieci narzekają na brzuch po tym leku i jeśli nie ma potrzeby to robić nie będziemy.
Małej mocz rano zawiozłam do badania, ciekawe co tam będzie

Napisane przez pl_madzia

Monka sama prywatnie badania robilam. Zelazo mam 28 po 2 tyg brania witamin w tym zelaza :/wiec chyba od tego to moje oslabienie. .

a jaka jest norma?

Napisane przez P0P70

A to zdjęcie zrobione przed paroma minutami. Poszłam do wc a gdy wróciłam to nakryłam jak męczą mojego kota. To czarne w środku pudełka to mój biedny Igorek.

świetne są
Igorek biedny ale one mają zabawę, słodkie dziewczynki,
co to za klocek lego taki duży??

[evitka21]

nataszka, no tak jak pop pisała. Bo różne szkoły są w tej kwestii właśnie...
I w sumie nawet nie wiem czy to są leki o szerokim spektrum działania (że jeden lek na wiele rodzajów pasożytów) czy nie...

[monka23]

Asiulekoczywiscie, ze minie to zwracanie sie na ty - do starszych czy obcych .

Madzia dzięki za info , wiesz co podpytaj jak to jest z żelazem u osób bardziej aktywnych , biegajacych , chyba zwiększa sie zapotrzebowanie niż u osób normalnie funkcjonujących . Ja tz- ta tez wyslalam po żelazo , ciekawe co mi przyniesie .

[nataszka25]

Napisane przez ASIULEK_23

O tym tez myślałam...

W ogóle moje dziecko jest czasem aż za otwarte. Np. dzis w autobusie usiadła koło starszej pani. Pani do niej zagadała więc Werka w żywiole. Wszystko powiedziała (oczywiscie na caly autobus) jak ma na imię, ile ma lat, jak maja na imie jej babcie, gdzie jedzie (oczywiście nikt jej nie pytał), że jak będzie duża to też będzie miala pomalowane pazurki (babka miała na czarno) a na koniec pyta pani "a ty ile masz lat'? myślałam, że się zapadnę.
No właśnie, jak mówią do starszych osób wasze dzieci, bo moja zawsze na "ty" wali. "co robisz" itp. Poprawiam ją ale nic z tego. Myślicie, ze załapie? To normalne?

Moja też tak mówi, na ty,
do jakieś pani np. "Ty jej powiedz dzień dobry, " do koleżanek mamy albo w sklepie
albo" idz sobie"
albo" czemu ona tak stoi", to chyba normalne ale nie ukrywam że często krępujące,

A Wercie bym puściła, ona chyba tam będzie w swoim żywiole. Chyba nie ma nad czym się zastanawiać
Moje dziecko jest nie ufne, do nikogo buzi nie otworzy jak nie zna, nic od nikogo nie weźmie jeśli ja się nie zgodzę.