Koty - część VIII

[Gosia X]

Wszędzie kocie stopy

[Malla]

Napisane przez ziazik

A tu nasze łapki z sobotniego porannego tulenia się

Kociaczek słodziaczek

[CzekoladowyMus]

Spanko Perły

[Gosia X]

Napisane przez CzekoladowyMus

Spanko Perły

Znowu paparazzi, nawet wyspać się nie dadzą tylko fleszem błyskają.

[CzekoladowyMus]

Hahah cos w tym stylu. Rano prawie spala mi na glowie. Kłębuch kocisty

[Malla]

Ktoś za dużo wczoraj wypił

[CzekoladowyMus]

Kocisko jakby bylo skacowane. Sprzed chwili:

[syyyyyylwia]

rudy dziekuje za komplementy

co do szelek.
jak zakladalam je w mieszkaniu na probe, bardzo mu sie to nie podobalo, myslalam ze nici ze spacerow.
ale jak ze dwa razy mu zalozylam w drzwiach wyjsciowych i od razu otwieram i wychodzimy na spacer...
coz za radosc na ich widok!


bonus: pomocnik przy rozwieszaniu prania. pozniej znalazlam go tam spiacego

[Vivienne]

Moja notorycznie pomaga. I notorycznie wywala suszarkę z praniem

Właśnie wróciłyśmy z kicią z pobierania krwi przed sterylką. Wetka kazala mi zostać na korytarzu, a TŻ miał ją trzymać. Piski, mialki i wycie dochodziły z tego gabinetu jakby kota żywcem ze skóry obdzierali... az mi świeczki w oczach stanęły. Czekałam ze stanem przedzawałowym. Natomiast TŻ z wetką wyszli rozbawieni jak nigdy. Co się okazało? Najgorszym przeżyciem dla kota okazało się zakładanie plasterka

O, właśnie go zjadla... borze

[Suvia]

Napisane przez petenera

Dziewczyny, ile czasu dziennie poświęcacie na zabawę z kociastymi?

u mnie kociaste decyduje. Jakbym miala wyliczyć średnią to pewnie z pół godzinki, ale czasem jest tak, ze w ogóle mnie olewa całą dobę, a czasem ciągle zaczepia

Napisane przez petenera

Pokazuję mojego modela- głównie są to wariacje nt. spania. Wasze koty też się tak wyginają podczas snu?

Piękny wyginają się, wyginają

Napisane przez ziazik

A tu nasze łapki z sobotniego porannego tulenia się

przeslodka łapencja

Napisane przez CzekoladowyMus

Spanko Perły

Napisane przez CzekoladowyMus

Kocisko jakby bylo skacowane. Sprzed chwili:

rzeczywiście, ciśnienie niskie chyba

Napisane przez syyyyyylwia

bonus: pomocnik przy rozwieszaniu prania. pozniej znalazlam go tam spiacego

standard, świeże pranie jest boskie

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Napisane przez Vivienne

Co się okazało? Najgorszym przeżyciem dla kota okazało się zakładanie plasterka

O, właśnie go zjadla... borze

koty...


przepraszam, ale -

[daktylek1987]

Napisane przez Nimfa20

Może dzisiaj dojdzie karma. Kupiłam taki sprej odświeżający, używała któraś?
http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwe..._kuwety/189885

Mam jeszcze taki z zoologicznego, którego używam u papug (odkażający itd). Ma taki piękny zapach, że nie chce się wychodzić z altany

Ja go mam, pachnie tak "łazienkowo" (taki świeży, typowy dla odświeżaczy zapach).
W sumie mam do niego neutralny stosunek. Zapach czuć tylko po popsikaniu prze kilka minut, potem już go nie czuję. Kotom nie przeszkadza.
Liczę na to, że rzeczywiście zabija te bakterie (używam go co tydzień przy myciu kuwety). Sama nie wiem czy zamówię ponownie.

My się bawimy różnie. Wieczorem przed snem min. pół godziny (do tego co najmniej drugie tyle gonią, zaczepiają się same).
I w ciągu dnia kilka razy po kilkanaście minut (tu głównie Mała, Grubcio woli przytulanki).
Dużo bawią się ze sobą (głównie zapasy).

[Malla]

Napisane przez Vivienne

Najgorszym przeżyciem dla kota okazało się zakładanie plasterka
O, właśnie go zjadla... borze

[CzekoladowyMus]

Heheh z moja kicia bawie sie po dlugim jej spanku. Wtedy lubi. Zazwyczaj do 15min kilka razy dziennie. Wieczorem najbardziej preferuje ale ma dietke wiec cwiczy w kazdej wolnej chwili jak nie spi. Mysz wlochata na sznurku, piszczaca elektryczna tez na sznurku albo sam sznurek i wtedy szal

[Kusum]

Napisane przez syyyyyylwia

rudy dziekuje za komplementy

co do szelek.
jak zakladalam je w mieszkaniu na probe, bardzo mu sie to nie podobalo, myslalam ze nici ze spacerow.
ale jak ze dwa razy mu zalozylam w drzwiach wyjsciowych i od razu otwieram i wychodzimy na spacer...
coz za radosc na ich widok!


bonus: pomocnik przy rozwieszaniu prania. pozniej znalazlam go tam spiacego

Kot ze Shreka Daj Pańciu ten spinacz, daj...

[Suvia]

a chciałabym jeszcze opowiedzieć jaką mam czyścioszkę cholerną...

Fela zawsze wali quponki w wieczorem/w nocy/nad ranem. Tak już ma. Jak jestem jeszcze na nogach, to sprzątam, a w nocy to jej kopanie mnie budzi i małpę przeganiam (i też przy okazji od razu sprzątam). Więc się kot przyzwyczaił, że nigdy quponów w kuwecie nie ma (zbrylowany żwirek po siku jakoś przeboleje).

A dziś jakoś mocno spaliśmy i nie słyszałam nocnego kopania. Potem jej się zachciało siku, a tu kuweta nadal brudna Efekt- piękna żółta kałuża, zaraz obok kuwety

[daktylek1987]

Napisane przez Suvia

a chciałabym jeszcze opowiedzieć jaką mam czyścioszkę cholerną...

Fela zawsze wali quponki w wieczorem/w nocy/nad ranem. Tak już ma. Jak jestem jeszcze na nogach, to sprzątam, a w nocy to jej kopanie mnie budzi i małpę przeganiam (i też przy okazji od razu sprzątam). Więc się kot przyzwyczaił, że nigdy quponów w kuwecie nie ma (zbrylowany żwirek po siku jakoś przeboleje).

A dziś jakoś mocno spaliśmy i nie słyszałam nocnego kopania. Potem jej się zachciało siku, a tu kuweta nadal brudna Efekt- piękna żółta kałuża, zaraz obok kuwety

U mnie mają podobnie, ale jak im się chce oba naraz. Wtedy robią w jednej i przechodzą do drugiej. Jak miałam jedną kuwetę, to Mała szukała po skorzystaniu raz z kuwety, jakiegoś innego miejsca na drugie. Musiałam dostawić drugą kuwetę (Grubciowi wystarczała jedna, potem przejął ten zwyczaj od Małej).

Ale grzeczna dziewczynka, nie zrobiła w jakimś ciemnym kącie, tylko obok kuwety

[Malla]

Suvia - u mnie jest podobnie. Teraz mam 2 kuwety, ale Mała robiła na początku 2x dziennie i Bury się irytował. Przed jej epoką zdarzało mi się znaleźć siuśki przed kuwetą. To miłe, że nie na łóżku

Kot w praniu

[wistra]

Jak przywiozłam Glitne i Gjevjon, to jedna nosiła obróżkę, żebym je rozpoznawała.
Potem się nauczyłam, że są kompletnie inne.
Tina ma OGROMNE oczy i zupełnie inny kolor, no i żaden kot tyle nie jęczy co ona.
Tiger jest po prostu duży i nie da się go z nikim pomylić.

A kocięta? Przy miocie A i B było mi ciężko, miały dłuuugo malowane pazury. Przy tym miocie zaczęłam je odróżniać jak tylko otworzyły oczy

Glitne i mój Piotr sprzątają


Tina "co ja siedzę"


Mój Najlepszy-z-facetów i miot B


Glitne z dzisiejszego poranka


Tigi i zawinięty ogon


Tina siedzi


Glitne...


Cud autorstwa forumowiczki Malla


yyy... hamakowo ;-)


Czar foci, autorka to znów Malla


Gjevjon by Malla


Glitne z rozdania nagród (no i ja)


Tiger "jestę aniołę"


I Samcio smażący jajca

[Vivienne]

A teraz zwymiotowała... nie mogę w tym kotem

Co do kuwety to moja nie wybrzydza, byle był kawałek czystego żwirku. W przeciwnym wypadku chyba musiałabym się z pracy zwolnić

[Suvia]

Wistra: kot - pracownik ekipy sprzątającej i bukiet z kotów -> moje ulubione

a, i jeszcze kot -fotograf!

Napisane przez daktylek1987

U mnie mają podobnie, ale jak im się chce oba naraz. Wtedy robią w jednej i przechodzą do drugiej. Jak miałam jedną kuwetę, to Mała szukała po skorzystaniu raz z kuwety, jakiegoś innego miejsca na drugie. Musiałam dostawić drugą kuwetę (Grubciowi wystarczała jedna, potem przejął ten zwyczaj od Małej).

Ale grzeczna dziewczynka, nie zrobiła w jakimś ciemnym kącie, tylko obok kuwety

Napisane przez Malla

Suvia - u mnie jest podobnie. Teraz mam 2 kuwety, ale Mała robiła na początku 2x dziennie i Bury się irytował. Przed jej epoką zdarzało mi się znaleźć siuśki przed kuwetą. To miłe, że nie na łóżku

a, czyli koci standard


o, nie patrzyłam tak na to, dzięki

Napisane przez Vivienne

A teraz zwymiotowała... nie mogę w tym kotem

Co do kuwety to moja nie wybrzydza, byle był kawałek czystego żwirku. W przeciwnym wypadku chyba musiałabym się z pracy zwolnić

też bym zwymiotowała po daniu z plasterka


"nie pracuję, sprzątam kuwetę"?

[Kusum]

Napisane przez Vivienne

A teraz zwymiotowała... nie mogę w tym kotem

Co do kuwety to moja nie wybrzydza, byle był kawałek czystego żwirku. W przeciwnym wypadku chyba musiałabym się z pracy zwolnić

U mnie też nie ma wybrzydzania. Są dwa koty, jedna ogromna kuweta, a mnie czasem nie ma po 12h w domu. Zdarza się, że jest kilka qponów do sprzątniecia. Ale w domu jeszcze niespodzianek nie zostawiły.

[Kretka666]

Napisane przez Vivienne

A teraz zwymiotowała... nie mogę w tym kotem

Co do kuwety to moja nie wybrzydza, byle był kawałek czystego żwirku. W przeciwnym wypadku chyba musiałabym się z pracy zwolnić

Florki też nie wybrzydzają, sprzątamy im 2-3 razy dziennie (zawsze rano i wieczorem, czasem jak jest kupa to i po południu), normalnie załatwiają się do jednej kuwety, nie przeszkadzają im ewentualne nieczystości drugiej kotki.

Co do zabawy - bawimy się z nimi codziennie. Tyle, ile mają ochotę. Czasami jest to godzina, dwie, czasami 10 minut. Najchętniej bawią się wieczorami i wtedy najdłużej się bawimy. W ciągu dnia też po kilka minut im poświęcę w przerwie od pracy.

[mycha9393]

Ale sie rozpisalyscie, bd 2 dni nadrabiac chyba.
Wasze kastrowane koty probuja kopulowac z np.zabawka? Moj ma takie pluszowe serduszko i ostatnio zauwazylam...
Kot gwalciciel?



Wysłane z mojego samsunga s4

[ziazik]

Napisane przez Malla

Kociaczek słodziaczek

Malla, przyjeżdżaj do mnie robić zdjęcia do akcji , to poznasz Euzebiego na żywo - to jest słodycz wcielona, zdjęcia zupełnie tego nie oddają

Napisane przez syyyyyylwia

bonus: pomocnik przy rozwieszaniu prania. pozniej znalazlam go tam spiacego

Jestem absolutnie zakochana Pomyśleć, że kiedyś nie przepadałam za rudymi kotami

Napisane przez Kusum

U mnie też nie ma wybrzydzania. Są dwa koty, jedna ogromna kuweta, a mnie czasem nie ma po 12h w domu. Zdarza się, że jest kilka qponów do sprzątniecia. Ale w domu jeszcze niespodzianek nie zostawiły.

Ja bez problemu mogłabym sprzątać raz na dobę, mają jedną kuwetę. Sprzątam dwa razy dziennie z przyzwyczajenia chyba.
Czasem specjalnie nie sprzątam od razu po kupie, żeby ich nie przyzwyczajać do zbyt czystej kuwety - żeby nie było problemu jak wyjeżdżamy i opiekunka przychodzi.
Euzebiuszowi nigdy nie zdarzyło się nic poza kuwetą (nawet w okresie silnych rozwolnień, zanim doszliśmy do tego, że jest alergikiem pokarmowym) a Safirce raz, jeszcze w poprzednim domu, jak zmieniłam na raz żwirek z bentonitowego na drewniany - nie wiedziała, co to jest Chociaż nie, raz też nasikała na kołdrę, strasznie dawno temu, ale nie wiem z jakiego powodu.

[Gosia X]

Napisane przez syyyyyylwia

bonus: pomocnik przy rozwieszaniu prania. pozniej znalazlam go tam spiacego

Ale super fotka

Napisane przez Vivienne

Moja notorycznie pomaga. I notorycznie wywala suszarkę z praniem

Właśnie wróciłyśmy z kicią z pobierania krwi przed sterylką. Wetka kazala mi zostać na korytarzu, a TŻ miał ją trzymać. Piski, mialki i wycie dochodziły z tego gabinetu jakby kota żywcem ze skóry obdzierali... az mi świeczki w oczach stanęły. Czekałam ze stanem przedzawałowym. Natomiast TŻ z wetką wyszli rozbawieni jak nigdy. Co się okazało? Najgorszym przeżyciem dla kota okazało się zakładanie plasterka

O, właśnie go zjadla... borze

Napisane przez wistra

Jak przywiozłam Glitne i Gjevjon, to jedna nosiła obróżkę, żebym je rozpoznawała.
Potem się nauczyłam, że są kompletnie inne.
Tina ma OGROMNE oczy i zupełnie inny kolor, no i żaden kot tyle nie jęczy co ona.
Tiger jest po prostu duży i nie da się go z nikim pomylić.

A kocięta? Przy miocie A i B było mi ciężko, miały dłuuugo malowane pazury. Przy tym miocie zaczęłam je odróżniać jak tylko otworzyły oczy

Glitne i mój Piotr sprzątają


Tina "co ja siedzę"


Mój Najlepszy-z-facetów i miot B


Glitne z dzisiejszego poranka


Tigi i zawinięty ogon


Tina siedzi


Glitne...


Cud autorstwa forumowiczki Malla


yyy... hamakowo ;-)


Czar foci, autorka to znów Malla


Gjevjon by Malla


Glitne z rozdania nagród (no i ja)


Tiger "jestę aniołę"


I Samcio smażący jajca

Śliczności

Napisane przez mycha9393

Kot gwalciciel?

[petenera]

Napisane przez Nimfa20

Słuchaj, mój pers też nienawidził szelek, dopóki nie znalazł się na ogródku. Tam miał tyle wrażeń , że zapomniał o szelkach. Może jak zaczniesz go trochę brać, to z czasem skojarzy szelki z czymś pozytywnym?

Tylko miej na uwadze, że może przyjść taki czas, że jak teraz nie da założyć szelek, to za niedługo nie da ich zdjąć

Muszę poczekać aż TŻ wróci z pracy w terenie. Mieszkamy na dużym osiedlu i przyznam, że boję się tutaj z nim wyjść-dużo psów biega luzem. Niebawem chłop wróci i pojedziemy gdzieś za miasto na jakieś łąki. Chcę też przyzwyczajać go (kota, nie chłopa ), że transporter może oznaczać coś przyjemnego, a nie tylko wizytę u weta.

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Napisane przez Gosia X

Mój się sam bawi zwykle (polecam kulkę z folii alu. - szał), bo wędka odpada niestety. Ogoniasty chce zawsze unicestwić przyczynę latania zabawki (sznurek) a nie latać za sama zabawką.

Mój już się znudził kulką z folii, myszka na lince też powoli mu się nudzi, bo właśnie kapnął się, że jest na sznurku. Jak mu ją podsuwam, to patrzy na sznurek i na mnie-z wyrzutem, jakby chciał powiedzieć: nie rób ze mnie idioty!
Teraz uwielbia kłębki z nitki i sznurek z mojego starego szlafroka, który jest już nieźle wymęczony (a bawi się nim zaledwie od wczoraj).

Mam trochę problem, bo olał kosz wiklinowy w łazience i znalazł sobie lepszy drapak-krzesła w salonie Żal mi go, ale nie mogę na to pozwolić. W niedzielę odbieram drapak w Galerii Krakowskiej, musi bidula wytrzymać jeszcze te kilka dni. Swoją drogą, zastanawiam się, czy najniższa półka na wysokości 80 cm nie jest zbyt wysoko. W Rufim zapewniają, że spoko loko, ale mam wątpliwości, czy doskoczy


I w ogóle muszę Wam napisać o czymś, czym totalnie się zszokowałam! Skończył nam się żwirek i na gwałt musiałam gdzieś kupić. Kupiłam w Krakowskiej Best Cats Plus 10l za 57 zł. Wczoraj wchodzę na zooplus, a tam 10l w cenie 27 zł! Niezła różnica w cenie. Co prawda zamówiłam na próbę Best Cats Gold dla kotów z długą sierścią. Miała któraś? Liczę, że będzie się mniej roznosił po mieszkaniu niż Plus.

[Kretka666]

Napisane przez petenera

Mój już się znudził kulką z folii, myszka na lince też powoli mu się nudzi, bo właśnie kapnął się, że jest na sznurku. Jak mu ją podsuwam, to patrzy na sznurek i na mnie-z wyrzutem, jakby chciał powiedzieć: nie rób ze mnie idioty!
Teraz uwielbia kłębki z nitki i sznurek z mojego starego szlafroka, który jest już nieźle wymęczony (a bawi się nim zaledwie od wczoraj).

I w ogóle muszę Wam napisać o czymś, czym totalnie się zszokowałam! Skończył nam się żwirek i na gwałt musiałam gdzieś kupić. Kupiłam w Krakowskiej Best Cats Plus 10l za 57 zł. Wczoraj wchodzę na zooplus, a tam 10l w cenie 27 zł! Niezła różnica w cenie. Co prawda zamówiłam na próbę Best Cats Gold dla kotów z długą sierścią. Miała któraś? Liczę, że będzie się mniej roznosił po mieszkaniu niż Plus.

Florki za to patrzą się to na wędkę, to na mnie ze wzrokiem "no weź ruszaj tym, człowiek, po coś tu jesteś"

Co za cena W moim zoologu 10l Cat's Besta kosztuje 30-35 zł, więc nie aż tak źle jak widzę. Kupuję na zoo+ i tak, bo biorę od razu 20 lub 40 l, bardziej się opłaca.

[iwona1110]

Napisane przez petenera

Muszę poczekać aż TŻ wróci z pracy w terenie. Mieszkamy na dużym osiedlu i przyznam, że boję się tutaj z nim wyjść-dużo psów biega luzem. Niebawem chłop wróci i pojedziemy gdzieś za miasto na jakieś łąki. Chcę też przyzwyczajać go (kota, nie chłopa ), że transporter może oznaczać coś przyjemnego, a nie tylko wizytę u weta.

-
Nie wiem jaką masz smycz ale jeżeli taką kocią z zestawu to radzę od razu dokupić dłuższą. Ja mam 5 metrową i nie wyobrażam sobie mieć krótszej. Wybierz spokojne miejsce na pierwszy spacer.

Napisane przez petenera

Mam trochę problem, bo olał kosz wiklinowy w łazience i znalazł sobie lepszy drapak-krzesła w salonie Żal mi go, ale nie mogę na to pozwolić. W niedzielę odbieram drapak w Galerii Krakowskiej, musi bidula wytrzymać jeszcze te kilka dni. Swoją drogą, zastanawiam się, czy najniższa półka na wysokości 80 cm nie jest zbyt wysoko. W Rufim zapewniają, że spoko loko, ale mam wątpliwości, czy doskoczy

Kiedy moje wykazywały zainteresowanie krzesłami w salonie zakładałam na nie koszulki TŻ stare. Krzesła były mniej dostępne. Doskoczy do półki - moje z rozpędu spinają się na sam czubek albo urządzają biegi z drapaka na drapak...

[Malla]

Napisane przez petenera

I w ogóle muszę Wam napisać o czymś, czym totalnie się zszokowałam! Skończył nam się żwirek i na gwałt musiałam gdzieś kupić. Kupiłam w Krakowskiej Best Cats Plus 10l za 57 zł. Wczoraj wchodzę na zooplus, a tam 10l w cenie 27 zł! Niezła różnica w cenie. Co prawda zamówiłam na próbę Best Cats Gold dla kotów z długą sierścią. Miała któraś? Liczę, że będzie się mniej roznosił po mieszkaniu niż Plus.

Na pewno 10l? kupowałam tam parę razy po ok. 35 zł.

[Kretka666]

Za 57 zł to 20l mogło być, bardziej prawdopodobna cena.