Największe faux pas popełniane przez Młodych part II

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Krążą plotki, że w pokojach gościnnych nad salą obsługa ma dodatkowy klucz i zawsze może sobie podebrać
A w domu Tż będzie prawdopodobnie zaufany znajomy teścia więc będzie pilnował i domu i prezentów

[cornflower_girl]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;49002980]Eeee też jestem w szoku. W zyciu by mi na myśl nie przyszło wydawanie prezentu jako zapłate za usluge. Orgaznizuje wesele więc z założenia mam pieniądze.[/QUOTE]
Ja się z tym spotkałam kilkakrotnie - opowieści znajomych. Nawet przy organizacji wesela padały takie fragmenty - temu wykonawcy zapłacimy z kopert, tutaj odpuszczamy - zapłacimy po weselu, bo na pewno się zwróci No a co jak się nie zwróci?

Historia z ojcem straszna...

Co do płacenia wykonawcom - ja preferowałam płatność przelewem (dla nas nie było problemu, żeby zapłacić nawet przed weselem). Czasami się nie dało, bo wykonawcy wymagali płatności w dniu wesela. Choć raz wkurzyliśmy się o to, że wg umowy moglismy zapłacić przelewem do 5 dni po przyjęciu i wykonawca zażądał płatności w dniu wesela. Zdenerwowałam się, bo chciałam mieć czas dla gości, a nie biegać po hotelu i szukać pieniędzy ...

Odnośnie ostrożności - nigdy za wiele. Przypadki kradzieży wcale nie są rzadkie. Oczywiście nikomu nie życzę, ale się zdarzają
Fajnym rozwiązaniem jest sejf w pokoju młodych. Nie zawsze jest czas na zdeponowanie prezentów w domu kogoś zaufanego, a uważam że niestety zostawienie prezentów w rodzinnych domach niestety jest ryzykowne. Optymalnie byłoby pojechać do banku, ale nie wszystkie są czynne w soboty, poza tym wpłata na konto trochę trwa.

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez cornflower_girl

Odnośnie ostrożności - nigdy za wiele. Przypadki kradzieży wcale nie są rzadkie. Oczywiście nikomu nie życzę, ale się zdarzają

pewnie, że nie są. Moich dziadków w ciągu dwóch lat okradli 2 razy - raz jak byli na pogrzebie, drugi raz "hardcorowo" w nocy, jak spali

Do domu dziadków Tż weszła cyganka i ukradła złoty łańcuszek wart jakieś 1000zł.

[viva91]

To faktycznie bardzo dobre wyjście, ale młodych, którym pobili dziadka pilnującego ich domu też znam niestety. Także jak się uprzeć wszędzie da się stworzyć czarny scenariusz

No, obsługa nie podbierze pieniędzy, jeśli przeliczy się je wcześniej i potwierdzi kwotę z właścicielem sali

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez viva91

No, obsługa nie podbierze pieniędzy, jeśli przeliczy się je wcześniej i potwierdzi kwotę z właścicielem sali

ale to też jednak zajmuje trochę czasu.

Trzeba dobrze pomyśleć i się rozwiązanie znajdzie

[viva91]

Ale to też niekoniecznie młodzi muszą liczyć

[lapida]

rozmawiałam ze znajomą, która niedawno wychodziła za mąż i oni mieli swój sposób "zabezpieczenia' kopert, tzn. po zyczeniach itp młodzi zanieśli prezenty do pokoju nad salą. Koperty włozyli do jednej z torebek prezentowych, włozyli do worka foliowego i obkleili taśmą klejąca.
Jakkolwiek śmiesznie to brzmi, to mieli później pewność, że nikt przy tym nie majstrował, bo najmniejsza proba ingerecji byłaby widoczna albo na worku albo na taśmie.

Klucz miała dziewczyna na recepcji, więc gdyby ktoś probowalby się dostać do pieniędzy, byłaby winna ona, lub osoba, której ona dała klucz.


Zresztą, myślę, że właściciel restauracji nie życzyłby sobie, żeby o jego sali weselnej mówiono, że "tam kradną", więc raczej tego się pilnuje

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez lapida

rozmawiałam ze znajomą, która niedawno wychodziła za mąż i oni mieli swój sposób "zabezpieczenia' kopert, tzn. po zyczeniach itp młodzi zanieśli prezenty do pokoju nad salą. Koperty włozyli do jednej z torebek prezentowych, włozyli do worka foliowego i obkleili taśmą klejąca.
Jakkolwiek śmiesznie to brzmi, to mieli później pewność, że nikt przy tym nie majstrował, bo najmniejsza proba ingerecji byłaby widoczna albo na worku albo na taśmie.

Klucz miała dziewczyna na recepcji, więc gdyby ktoś probowalby się dostać do pieniędzy, byłaby winna ona, lub osoba, której ona dała klucz.

dobry pomysł!

[GgochaA]

Wiele domów weselnych i niemal wszystkie hotele zajmujące się organizacją takich imprez mają też sejfy do dyspozycji gości.

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Napisane przez lapida

mieli swój sposób "zabezpieczenia' kopert, tzn. po zyczeniach itp młodzi zanieśli prezenty do pokoju nad salą. Koperty włozyli do jednej z torebek prezentowych, włozyli do worka foliowego i obkleili taśmą klejąca.
Jakkolwiek śmiesznie to brzmi, to mieli później pewność, że nikt przy tym nie majstrował, bo najmniejsza proba ingerecji byłaby widoczna albo na worku albo na taśmie.

To jest stara sprawdzona metoda, też się z tym spotkałam, jakies 15 lat temu

[lapida]

Napisane przez GgochaA

Wiele domów weselnych i niemal wszystkie hotele zajmujące się organizacją takich imprez mają też sejfy do dyspozycji gości.

tylko czy w takim wypadku młodzi dostają klucz do sejfu na wyłączność?

chyba jednak nie...

[Dotka90]

Napisane przez lapida

tylko czy w takim wypadku młodzi dostają klucz do sejfu na wyłączność?

chyba jednak nie...

Nie, ale u nas pieniądze zostały zapakowane w tzw. kopertę bezpieczną. Jeśli ktoś kopertę by otworzył, widać wtedy na niej niebieski tusz. Koperta została wsadzona do sejfu, sejf zamknięty, a klucz miała obsługa. Kopertę zabraliśmy w niedzielę, jak jechaliśmy do domu (choć prawie o niej zapomnieliśmy ).

[anibak]

Byłam kiedyś na takim weselu, że goście nie składali zyczeń od razu po kościele, tylko wchodząc na sale weselną, na środku stała para młodych, obok świadkowie, przed nimi stolik z otwartą walizką. Goście jak wchodzili, składali życzenia, kopertę podawali młodemu, ten przekazywał świadkowi, który od razu ją otwierał i pieniądze do walizki kładł. Według mnie niesmaczne to wszystko było.

I młodzi uciekli ze swojego wesela niedługo po oczepinach, jako gość który przyszedł na ich wesele poczułam się olana.

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez anibak

Byłam kiedyś na takim weselu, że goście nie składali zyczeń od razu po kościele, tylko wchodząc na sale weselną, na środku stała para młodych, obok świadkowie, przed nimi stolik z otwartą walizką. Goście jak wchodzili, składali życzenia, kopertę podawali młodemu, ten przekazywał świadkowi, który od razu ją otwierał i pieniądze do walizki kładł. Według mnie niesmaczne to wszystko było.

I młodzi uciekli ze swojego wesela niedługo po oczepinach, jako gość który przyszedł na ich wesele poczułam się olana.

yyyyyyyyyy

Może na okup potrzebowali?

A tak serio to Nie wiem co ludziom do głowy przychodzi...

[sQuaara]

widze przed oczami akcje
przekazanie koperty... rozerwanie.... przeliczenie w 2sekundy...włożenie kasy do walizki i cichy szept swiadka "dwieście...dwieście polskich złotych"

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Proponuję zakończyć tę bezsensowną dyskusję odnoście kopert, liczenia ich zawartości, przechowywania, etc.

[cleopadra]

Napisane przez anibak

Byłam kiedyś na takim weselu, że goście nie składali zyczeń od razu po kościele, tylko wchodząc na sale weselną, na środku stała para młodych, obok świadkowie, przed nimi stolik z otwartą walizką. Goście jak wchodzili, składali życzenia, kopertę podawali młodemu, ten przekazywał świadkowi, który od razu ją otwierał i pieniądze do walizki kładł. Według mnie niesmaczne to wszystko było.

I młodzi uciekli ze swojego wesela niedługo po oczepinach, jako gość który przyszedł na ich wesele poczułam się olana.

A zapraszali sami czy razem z rodzicami?Bo jak razem z rodzicami to rodzice sa odpowiedzialani by do konca siedziec.Moja mam to mi juz zapowiedziala zeby ich na zaproszeniu nie wypisywac ,bo jak tata zle sie poczuje to oni do konca wesela siedziec nie beda.

[lipstick89]

Napisane przez sQuaara

widze przed oczami akcje
przekazanie koperty... rozerwanie.... przeliczenie w 2sekundy...włożenie kasy do walizki i cichy szept swiadka "dwieście...dwieście polskich złotych"

nie nie, świadek ma listę gości i przy nazwisku dopisuje zawartość koperty...

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;49045709]Proponuję zakończyć tę bezsensowną dyskusję odnoście kopert, liczenia ich zawartości, przechowywania, etc. [/QUOTE]

popieram!

[Ammia]

Ja niekoniecznie zgodzę się z tym że za salę płaci się po weselu, niektóre sale wymagają zapłacenia w trakcie wesela co według mnie jest kompletnym nieporozumieniem- znajoma wychodziła za mąż w sobotę i całość kwoty za salę mieli zapłacić po obiedzie, kolega który miał wesele dwa lata temu też musiał zapłacić za w trakcie wesela, z tym że on założył że za wszystko zapłacą z kopert.

[Vivienne]

Ja za sale płacę na tydzień przed weselem.

[joaaa83]

Napisane przez Vivienne

Ja za sale płacę na tydzień przed weselem.

Ale całość?? Ja dawałam nawet 50%, ale bez przesady. Też muszę mieć jakieś "zabezpieczenie" należycie wykonanej usługi.

[lapida]

Napisane przez Vivienne

Ja za sale płacę na tydzień przed weselem.

a ja w poniedziałek po weselu

[Vivienne]

Napisane przez joaaa83

Ale całość?? Ja dawałam nawet 50%, ale bez przesady. Też muszę mieć jakieś "zabezpieczenie" należycie wykonanej usługi.

Tak, całość.

I co Ci da to zabezpieczenie? Nie zapłacisz, bo zupa była za słona? Jak właściciel uczciwy to niezależnie od tego kiedy zapłacisz jakoś ci to zrekompensuje.

Ja wzięłam zaufany lokal, znam ludzi, którzy robili tam różnorakie imprezy. W ciemno bym nie brała. Takie mają zasady, ja je akceptuję. Oczywiście rozumiem, że w innych miejscach jest inaczej, natomiast jakoś bardzo mi to nie przeszkadza

[Dotka90]

Ja też płaciłam całość przed weselem
30% na miesiąc przed ślubem, a potem bodajże w czwartek przed ślubem resztę.

[cornflower_girl]

Napisane przez Vivienne

Tak, całość.

I co Ci da to zabezpieczenie? Nie zapłacisz, bo zupa była za słona? Jak właściciel uczciwy to niezależnie od tego kiedy zapłacisz jakoś ci to zrekompensuje.

Ja wzięłam zaufany lokal, znam ludzi, którzy robili tam różnorakie imprezy. W ciemno bym nie brała. Takie mają zasady, ja je akceptuję. Oczywiście rozumiem, że w innych miejscach jest inaczej, natomiast jakoś bardzo mi to nie przeszkadza

My też płaciliśmy za całość w lokalu PRZED weselem.
Poziom usługi wysoki, nie znaczy to, że lokal i obsługa się nie starali, wręcz przeciwnie.

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

ja płacę poniedziałek/wtorek po weselu, do dogadania

[Icannotfly]

Znajoma opowiadała że spisała sobie na kartce kto ile dał w kopercie żeby potem im przy jakiejś okazji nie dać za dużo albo za mało. xD

[Paulinagm]

Napisane przez cornflower_girl

My też płaciliśmy za całość w lokalu PRZED weselem.
Poziom usługi wysoki, nie znaczy to, że lokal i obsługa się nie starali, wręcz przeciwnie.

przecież im też zależy żeby wszystko było super. Udane wesele = dobra reklama. Na weselach jest mnóstwo młodych osób i być może część z nich zdecyduje się w tym lokalu na wesele za rok, za dwa wątpię, żeby obsługa podchodziła z przeświadczeniem "już zapłacone to się nie staramy"

[Ammia]

Co lokal to inaczej, my 50% kwoty płacimy najpóźniej 10 dni przed a resztę po weselu.

[joaaa83]

Napisane przez Vivienne

Tak, całość.

I co Ci da to zabezpieczenie? Nie zapłacisz, bo zupa była za słona? Jak właściciel uczciwy to niezależnie od tego kiedy zapłacisz jakoś ci to zrekompensuje.

Ja wzięłam zaufany lokal, znam ludzi, którzy robili tam różnorakie imprezy. W ciemno bym nie brała. Takie mają zasady, ja je akceptuję. Oczywiście rozumiem, że w innych miejscach jest inaczej, natomiast jakoś bardzo mi to nie przeszkadza

Dokładnie tak, jak piszesz. Gdyby poszło coś nie tak np. brak prądu, a w dodatku popsuł się dodatkowy generator i wesele się skończyło o 22, to na pewno nie zapłaciłabym tyle na ile się umawialiśmy. TAkich sytuacji może być wiele, niekoniecznie nawet zależnych od właściciela. I nawet sam właściciel może się bardzo starać, bo zależy mu na dobrej opinii a np. ktoś z obsługi lokalu zawali sprawę. Oczywiście można się później dochodzić zwrotu kosztów, ale póki ja nie zapłaciłam całości, to mam większe szanse uznania moich racji.

Też nie wybierałam lokalu w ciemno, co nie oznacza że miałam 100% zaufania.

Jak idę do fryzjera, dentysty, kosmetyczki, krawcowej, wynajmuje usługi remontowe, budowlane, to też całość płacę po wykonaniu usługi. Rozumiem wysokie zaliczki w przypadku lokalu, ale tak 100% to chyba za duże wymagania.

[kawa_zmlekiem]

Moim zdaniem faux pas jest robienie wesela w sylwestra. A skoro już młodzi się na taki termin decydują, to niech przynajmniej nie mają pretensji i fochów że goście odmawiają, bo mają już inne plany, zapłacone zaliczki albo całe imprezy opłacone.