Miłośniczki Zary - część XLIII

[gabi1234]

Napisane przez monicar

dobry dobry
oddaj dzieciakom

ehhh Młody nie jada jeszcze takich rzeczy, a Młodej nie ma

Napisane przez bbbeee

Najpierw Maloonie, teraz Ty, więc chyba zdecyduję się na szary.

szary!!!! gdybym miała kupowac sobie to na pewno szary mimo, że przecie ja w pierwszej kolejności biała i czarna jestem

[user_k]

Napisane przez assicka

Ja tak mam, odkąd zaszłam w ciążę A w sumie wtedy też pojawiły się problemy z tarczycą. Nigdy nie łączyłam tego z nią, tylko z tym, że zostałam mamą i może bardziej wrażliwa się zrobiłam. Ale rzeczywiście tarczyca może mieć coś do tego

W sumie tak i pewnie macierzyństwo przede wszystkim

Napisane przez hihi

Kasiu, ja kiedyś nawet na dramatach czy melodramatach nie płakałam, nigdy po prostu, nie miałam też tendencji do awanturowania się czy kłótni, czasami mnie coś rozczulało, ale w pewnym momencie stałam się wręcz histeryczna, emocjonalnie niezrównoważona, awanturę w domu to mogło wywołać to, że mąż inaczej odpowiedział, że chce frytki na obiad, bo ja inaczej usłyszałam

Ale ja, poza tym, że mam hashi, to mam, a raczej miałam, bo wychodzę na prostą, cały pakiet innych hormonalnych zaburzeń, że to mogło być spowodowane wszystkim na raz

Ja tez nigdy nie płakałam na filmach, a ostatnio (od pół roku) już tak Do awanturowania skłonności jeszcze nie mam, ale na pewno kolejka w supermarkecie drażni mnie bardziej niż kiedyś. Z tego co wiem to resztę hormonów mam ok. Muszę się przyjrzeć tej kwestii emocjonalnej u mnie, może znajdę jakieś informacje na ten temat w branżowych książkach/pismach.

A znacie jakieś książki na temat psychologii atrakcyjności? Może któraś z Was skończyła psychologię?

[assicka]

[1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;47578840]Ale ona ryzykuje cały czas Jej sprawa
Ona wychodzi z założenia że jak zajdzie w ciążę to będzie miała dziecko a jak nie zajdzie to trudno.... tylko ma już po 40-stkę [/QUOTE]

Zgadzam się
Wiek ma swoje znaczenie, ale teraz dziecko w tym wieku to nic nadzwyczajnego Mnie chodzi raczej o aspekt zdrowotny dziecka, przy takich zaburzeniach matki - tyle i to miałam na myśli, pisząc o ryzyku

[user_k]

Napisane przez assicka

Kasiu, ale to o niczym jeszcze nie świadczy
Teściowa mojej przyjaciółki wpadła, gdy była pewna że już menopauze przechodzi I córka przyjaciółki jest o 3 lata starsza od swojego wujka

Ona była po 50-tce jak rodziła? Jak zniosła ciąże? W sumie teraz wiele kobiet rodzi po 40-tce, ale dla mnie górna granica to 45. Sama jestem zwolenniczką "dojrzałego" macierzyństwa, ale dostrzegam tez minusy tego i 45+ to już za dużo.

[sskers]

[1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;47578946]Każdy z nas się denerwuje nie jestem lekarzem...ale zdenerwowanie w takim szybkim tempie i skali to chyba nie jest kwestią charakteru.... sama kiedyś się zastanawiała czy aby jej aktualna dawka leku jest wystraczająca więc to daje do myślenia....[/QUOTE]
Może jej charakter winduje choroba. Ale niestety, są ludzie narwani, buńczuczni. Mój tato wspaniały człowiek, ale najpierw drze mordę a potem myśli Oczywiście jest to na zasadzie pierdół, bo matka mu gdzieś coś przełożyła ect. I uwierz, miałam podobnie (zresztą w gorsze dni sama potrafię tak robić - odburknę, podniosę głos, gdzie sytuacja wcale tego nie wymaga). A z tarczycą później zaczęłam mieć atrakcje, kiedy już ujarzmiłam tego konia

[assicka]

Napisane przez user_k

Ona była po 50-tce jak rodziła? Jak zniosła ciąże? W sumie teraz wiele kobiet rodzi po 40-tce, ale dla mnie górna granica to 45. Sama jestem zwolenniczką "dojrzałego" macierzyństwa, ale dostrzegam tez minusy tego i 45+ to już za dużo.

Szczerze, to ona bardzo długo nie wiedziała że jest w ciąży... brak okresu zrzucała na menopauzę. A jak się dowiedziała, to strasznie się wstydziła i nie powiedziała nikomu oprócz męża. Dopiero gdy brzuch już było wyraźnie widać (ale było to pod koniec ciąży, bo ona nigdy szczupła nie była i to, że trochę przytyła nikogo nie zdziwiło) poinformowała dzieci i rodzinę. Z tego co wiem, nie narzekała jakoś na samopoczucie - więc chyba nie było najgorzej

[OnaZakupoholik]

Napisane przez hihi

No z hormonami tak już niestety jest Ja, w ostrych okresach (też jestem hashi ) miałam tak, że płakałam z każdego powodu i nie potrafiłam sobie ze sobą poradzić, wpadałam w rozpacz i histerię z każdego powodu, mały kotek bezdomny, wyję, chore dziecko, depresja, niegrzeczna sprzedawczyni, histeria

Naprawdę zachowywałam się jak wariatka, a najgorsze jest to, że miałam tego pełną świadomość, że to co się dzieje i jak się zachowuję nie jest normalne, ale nie potrafiłam tego w żaden sposób kontrolować... To był jeden z najgorszych okresów w moim życiu i nikomu tego nie życzę, bo człowiek jest tak naprawdę z tym sam, bo nikt nie jest w stanie tego zrozumieć i widzi się tylko pełne pobłażania spojrzenia ze odrobiny zrozumienia. I nie dziwię się, bo tego zrozumieć się nie da...

Na szczęście teraz, oby na zawsze, mam to za sobą i trzymam kciuki za wszystkie walczące z huśtawkami hormonalnymi, aby jak najmniej wahań było

o matko, tak było z moją mamą identycznie
dobrze,że ktoś ją zdiagnozował, bo już u psychiatry była
było to kilka lat temu, ale wiem o czym piszesz
jak ją zobaczyłam myślałałam,że oszaleje

[user_k]

Napisane przez assicka

Szczerze, to ona bardzo długo nie wiedziała że jest w ciąży... brak okresu zrzucała na menopauzę. A jak się dowiedziała, to strasznie się wstydziła i nie powiedziała nikomu oprócz męża. Dopiero gdy brzuch już było wyraźnie widać (ale było to pod koniec ciąży, bo ona nigdy szczupła nie była i to, że trochę przytyła nikogo nie zdziwiło) poinformowała dzieci i rodzinę. Z tego co wiem, nie narzekała jakoś na samopoczucie - więc chyba nie było najgorzej

W sumie się nie dziwię, że mogła się wstydzić. Przypominają mi się te programy z TLC kiedy kobieta o tym, że jest w ciąży dowiaduje się przy porodzie. A tak z ciekawości pamiętasz ile lat miała?

[assicka]

Napisane przez user_k

W sumie się nie dziwię, że mogła się wstydzić. Przypominają mi się te programy z TLC kiedy kobieta o tym, że jest w ciąży dowiaduje się przy porodzie. A tak z ciekawości pamiętasz ile lat miała?

Kurcze - dokładnie nigdy przyjaciółki o to nie pytałam Ale chyba gdzieś w okolicach 50 lat była, może 48-9
Dla mnie te programy to jakaś abstrakcja - ale widać, że chyba takie sytuacje się zdarzają

W sumie mama mojego teścia urodziła go mając 39 lat (był jej pierwszym dzieckiem) a córkę, mając 43 lata - jak na lata zaraz po wojnie, to wiek dość zaawansowany

[monicar]

Będę jutro oddawać womanową czarną koszulę XS:
http://www.zara.com/pl/pl/wyprzeda%C...edProduct=true

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

Napisane przez assicka

Zgadzam się
Wiek ma swoje znaczenie, ale teraz dziecko w tym wieku to nic nadzwyczajnego Mnie chodzi raczej o aspekt zdrowotny dziecka, przy takich zaburzeniach matki - tyle i to miałam na myśli, pisząc o ryzyku

Masz rację
Sporo ryzykuje jeśli chodzi o zdrowie przyszłego dziecka, które może być w różny sposób/skali chore bądź upośledzone

Napisane przez sskers

Może jej charakter winduje choroba. Ale niestety, są ludzie narwani, buńczuczni. Mój tato wspaniały człowiek, ale najpierw drze mordę a potem myśli Oczywiście jest to na zasadzie pierdół, bo matka mu gdzieś coś przełożyła ect. I uwierz, miałam podobnie (zresztą w gorsze dni sama potrafię tak robić - odburknę, podniosę głos, gdzie sytuacja wcale tego nie wymaga). A z tarczycą później zaczęłam mieć atrakcje, kiedy już ujarzmiłam tego konia

Być może tak jest
Na szczęście nie jest aż tak drobiazgowa jak Twój tata bo wszyscy dostalibyśmy na głowę Poza tym widać, że pracuje nad sobą i stara się powstrzymywać i łagodzić swoje wybuchy
Współczuję jej i wszystkim tej choroby bo nie jest lekko z nią żyć

Całe szczęście że moja koleżanka ma spokojnego i wyrozumiałego męża, bo nie wiem co by było

[hihi]

Napisane przez OnaZakupoholik

o matko, tak było z moją mamą identycznie
dobrze,że ktoś ją zdiagnozował, bo już u psychiatry była
było to kilka lat temu, ale wiem o czym piszesz
jak ją zobaczyłam myślałałam,że oszaleje

Hahaha, Madzia, to zabawne, że o tym piszesz, bo mnie endokrynolog wówczas też chciał przepisać antydepresanty, , na zasadzie, że się po nich lepiej poczuję i lekarz:
Lekarz: - Tutaj przepiszę Pani tableteczki i proszę je zacząć łykać JAK-NAJ-SZYB-CIEJ i może zwolnienie miesięczne bym chciała? odpocznę sobie, ?
A ja (lamentując)- że nieeee, ja nie chcę antydepresantów, ja chcę byc zdrowaaaaa....
Lekarz: - No zobaczy Pani, od razu będzie Pani lżej, nie będzie się Pani tak martwić, przejmować...
Ja, już bliska histerii - Ale tu nie o to chodzi! Ja nie chcę przestać się martwić zdrowiem, tylko nie mieć powodów do martwienia się zdrowiem! Że no tak! Najłatwiej! Psychotropami mnie zamulić, to przestanę żądać kompetencji i wiedzy!!

Im bardziej ja marudziłam i mi źle było, tym bardziej lekarze chcieli iść w kierunku zwolnienie, psycholog, psychiatra...?

A ja zmieniłam lekarza, lekarz zmienił leki i nagle mi się poprawiło, schudłam ogromne kilogramy i czuję się znowu szczęśliwa i znowu jestem sobą

[user_k]

Napisane przez assicka

Kurcze - dokładnie nigdy przyjaciółki o to nie pytałam Ale chyba gdzieś w okolicach 50 lat była, może 48-9
Dla mnie te programy to jakaś abstrakcja - ale widać, że chyba takie sytuacje się zdarzają

W sumie mama mojego teścia urodziła go mając 39 lat (był jej pierwszym dzieckiem) a córkę, mając 43 lata - jak na lata zaraz po wojnie, to wiek dość zaawansowany

No tak obstawiałam, że ok. 51, niewiele się pomyliłam To teraz niańczy wnuki i swoje dziecko Oby jak najdłużej była w dobrym zdrowiu. Ciąża to wyjątkowy czas, a te kobiety z programu nie miały możliwości przygotować się na poród, nawiązać więzi z dzieckiem. Jak na czasy po wojnie to bardzo późno, ale najważniejsze, że dzieci były zdrowe

[assicka]

Napisane przez user_k

No tak obstawiałam, że ok. 51, niewiele się pomyliłam To teraz niańczy wnuki i swoje dziecko Oby jak najdłużej była w dobrym zdrowiu. Ciąża to wyjątkowy czas, a te kobiety z programu nie miały możliwości przygotować się na poród, nawiązać więzi z dzieckiem. Jak na czasy po wojnie to bardzo późno, ale najważniejsze, że dzieci były zdrowe

Oby jak najdłużej, bo syn jest jeszcze mały - rok temu był u komunii
Dokładnie

[Corii]

Napisane przez sskers

Może jej charakter winduje choroba. Ale niestety, są ludzie narwani, buńczuczni. Mój tato wspaniały człowiek, ale najpierw drze mordę a potem myśli Oczywiście jest to na zasadzie pierdół, bo matka mu gdzieś coś przełożyła ect. I uwierz, miałam podobnie (zresztą w gorsze dni sama potrafię tak robić - odburknę, podniosę głos, gdzie sytuacja wcale tego nie wymaga). A z tarczycą później zaczęłam mieć atrakcje, kiedy już ujarzmiłam tego konia

skąd ja to znam?

[OnaZakupoholik]

Napisane przez hihi

Hahaha, Madzia, to zabawne, że o tym piszesz, bo mnie endokrynolog wówczas też chciał przepisać antydepresanty, , na zasadzie, że się po nich lepiej poczuję i lekarz:
Lekarz: - Tutaj przepiszę Pani tableteczki i proszę je zacząć łykać JAK-NAJ-SZYB-CIEJ i może zwolnienie miesięczne bym chciała? odpocznę sobie, ?
A ja (lamentując)- że nieeee, ja nie chcę antydepresantów, ja chcę byc zdrowaaaaa....
Lekarz: - No zobaczy Pani, od razu będzie Pani lżej, nie będzie się Pani tak martwić, przejmować...
Ja, już bliska histerii - Ale tu nie o to chodzi! Ja nie chcę przestać się martwić zdrowiem, tylko nie mieć powodów do martwienia się zdrowiem! Że no tak! Najłatwiej! Psychotropami mnie zamulić, to przestanę żądać kompetencji i wiedzy!!

Im bardziej ja marudziłam i mi źle było, tym bardziej lekarze chcieli iść w kierunku zwolnienie, psycholog, psychiatra...?

A ja zmieniłam lekarza, lekarz zmienił leki i nagle mi się poprawiło, schudłam ogromne kilogramy i czuję się znowu szczęśliwa i znowu jestem sobą

moja mama ma nadczynność tarczycy, jak ją zobaczyłam schudła i miała 42 kg wyglądała potwornie nikt nie wiedział co jej jest nagle koleżanka z analityki wzięła ją na badanie i okazało się,że problemy z tarczycą i żadne leki na serce ani na "spowalnianie" nie są potrzebne

[seledine]

Napisane przez monicar

Będę jutro oddawać womanową czarną koszulę XS:
http://www.zara.com/pl/pl/wyprzeda%C...edProduct=true

dlaczego oddajesz?

[fantastic]

Napisane przez bbbeee

Najpierw Maloonie, teraz Ty, więc chyba zdecyduję się na szary.

weź szary

[a34]

Napisane przez fantastic

weź szary

Dzięki za ostatni post Właśnie czegoś takiego szukam, na pewno zamówię

[fantastic]

Napisane przez a34

Dzięki za ostatni post Właśnie czegoś takiego szukam, na pewno zamówię

a proszę bardzo na pewno zakochasz się tak jak ja ja już myślę o następnym

[a34]

Napisane przez fantastic

a proszę bardzo na pewno zakochasz się tak jak ja już myślę o następnym

Tak to jest, jak się trafi na jakąś perełkę Ale tylko się cieszyć, bo ładna bielizna zawsze w cenie i +100 do dobrego samopoczucia

[aroniasty]

Napisane przez UNIKALNA1983

Ja zbieram na Budrysówkę

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------



Dobrze w niej wyglądasz Ja swoją zieloną lubię

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------



To jest mój pierwszy MH z NK i wszystko inne już jest tylko nie ona

Budrysówka ta z kapturkiem? Jest cudowna, ale cena powala Ale to będzie na 100% moj MH na % jak tylko spadnie do 5 stówek to kupię

Ej to widzę że będzie walka o koszulkę , szczególnie że chyba wszystkie na ten sam rozmiar polujemy

[a34]

Napisane przez aroniasty

Budrysówka ta z kapturkiem? Jest cudowna, ale cena powala Ale to będzie na 100% moj MH na % jak tylko spadnie do 5 stówek to kupię

Ej to widzę że będzie walka o koszulkę , szczególnie że chyba wszystkie na ten sam rozmiar polujemy

Wejdź, moja droga, na blog fantastic Tam znajdziesz to, czego szukamy

[aroniasty]

Napisane przez UNIKALNA1983

Dziewczynkiiii
z czym zestawiłybyście tą bluzkę ?
http://www.zara.com/pl/pl/kobieta/ko...6p2060028.html

Wstawisz mi jej fotkę?

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Napisane przez UNIKALNA1983

I co myślicie o tych rzeczach:
http://shop.mango.com/PL/p0/kobieta/...=1407226747334
http://shop.mango.com/PL/p0/kobieta/...=1407228187725
http://shop.mango.com/PL/p0/kobieta/...=1407228187725
http://shop.mango.com/PL/p0/kobieta/...=1407228187725

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------



Hmm... taki wypłowiały ale zdecydowanie lepszy od malwy. Masz na insta zdjecie

Ja myślę że wstawiasz tu linki żeby mnie pomęczyć że nie ma u mnie mango i muszę bulić 30 zł za przesyłkę

A tak na serio to ja jestem nie obiektywna bo uwielbiam koszulę i mogłabym mieć w każdym kolorze , podoba mi się 1 i 3

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Napisane przez a34

Wejdź, moja droga, na blog fantastic Tam znajdziesz to, czego szukamy

Ale cudo Ale powiem Ci że ten mój w pulla też daję rade, jest śliczny i z 15 zł Wstawiłabym Wam fotkę no ale nie chcę potem krążyć po internetach w staniko-bluzce

[a34]

Napisane przez aroniasty

Ale cudo Ale powiem Ci że ten mój w pulla też daję rade, jest śliczny i z 15 zł Wstawiłabym Wam fotkę no ale nie chcę potem krążyć po internetach w staniko-bluzce

No nie dziwię ci się
Ja zainwestuje w którąś z tych piękności

[aroniasty]

Napisane przez Stace

Ja właśnie potrafię całkiem zmienić nawyki, wszystko zdrowo, a potem kurde zjem batona () i moje zdrowe nawyki idą się... no.


Zaczzęłam dzisiaj znowu, ale nie wiem czy dam radę

Ja też powinnam ograniczyć słodycze, i najgorzej jest właśnie wieczorem - jakiś film, do tego czekolada No i uwielbiam ciasta a moja babcia często robi i jak tu nie zjeść?

Ale muszę sie wziąć za siebie bo przeszkadza mi moja figura, szczególnie nogi przydałoby się zrzucić z 2-3 kg i będzie okey

[Stace]

Napisane przez aroniasty

Ja też powinnam ograniczyć słodycze, i najgorzej jest właśnie wieczorem - jakiś film, do tego czekolada No i uwielbiam ciasta a moja babcia często robi i jak tu nie zjeść?

Ale muszę sie wziąć za siebie bo przeszkadza mi moja figura, szczególnie nogi przydałoby się zrzucić z 2-3 kg i będzie okey

O tak, ja do filmu musze cos jesc no . A ciasta babci ojezuuuuu . Ostatnio jadlam omnomnom . Akurat mialam isc do sklepu to sie burza rozpetala, opatrznosc nade mna czuwa

Tez chce zrzucic ale brzuch . Znaczy zwezic bo mam plaski ale szeroki

[fantastic]

Napisane przez a34

Tak to jest, jak się trafi na jakąś perełkę Ale tylko się cieszyć, bo ładna bielizna zawsze w cenie i +100 do dobrego samopoczucia

o i to też

[monicar]

Napisane przez seledine

dlaczego oddajesz?

wolę bardziej dopasowane. ma bardzo fajny materiał

[hihi]

Napisane przez fantastic

o i to też

niech Ci sie dobrze nosza te cudnosci Anetko

Zazdroszczę Wam biuscikow pozwalajacych na taka bielizne bo cudowa i naatrzec sie nie mozna