to nie KIT, od dziś jestem FIT cz. IV

[chocolateeyes]

Napisane przez bingos

WindowS witaj ponownie Fajnie, że wróciłaś i że wszystko w porządku z dzieckiem

U mnie dziś rekreacyjnie-pływanie w jeziorku i przejechane 20 km na rowerze. Dieta kuleje, ale tylko do jutra (poza domem jednak jest ciężko...)

Noo, najgorzej jak się gdzieś jedzie..
Ale od jutra, mam nadzieję, dieta na 100pro

Napisane przez windowS17

A no trzeba się ruszyć. Tylko rano mam czas by spokojnie pocwiczyc. Wieczorem to tylko rower albo HH mogę.
Widziałam twoje zdjęcia i będziesz moja motywacją. W lodowce sobie fotki poprzyklejam

Haha, dziękuję oddaję Ci prawa autorskie

[windowS17]

Bigosiku mój kochany
Imponujący wynik. 20km to ile ci zajęło?
Choco dzięki obawiam się że wtedy to mój chłop będzie przesiadywał w lodowce
No i przejechała 5km i się zmachalam. Spocilam się jak głupia. Ogólnie przy ćwiczeniach strasznie się poce, a wcześniej aż w takim stopniu nie miałam. Może tłuszcz mi się topi

[chocolateeyes]

Woda schodzi, to dobrze

[bingos]

Napisane przez chocolateeyes

Noo, najgorzej jak się gdzieś jedzie..
Ale od jutra, mam nadzieję, dieta na 100pro ala:






Haha, dziękuję oddaję Ci prawa autorskie

Jutro wracam, więc do południa jeszcze może być różnie, ale za to czeka mnie dłuższa wycieczka rowerowa więc jak coś to się wyrówna

Napisane przez windowS17

Bigosiku mój kochany
Imponujący wynik. 20km to ile ci zajęło?
Choco dzięki obawiam się że wtedy to mój chłop będzie przesiadywał w lodowce
No i przejechała 5km i się zmachalam. Spocilam się jak głupia. Ogólnie przy ćwiczeniach strasznie się poce, a wcześniej aż w takim stopniu nie miałam. Może tłuszcz mi się topi

A nawet nie wiem, bo to tak rekreacyjnie z przystankami w ładnych miejscach Ale wczoraj przejechałam 33 km w niecałe 2 godz

[windowS17]

Napisane przez chocolateeyes

Woda schodzi, to dobrze

Tak schodzi jak w dobrze przepchanym klozecie

Napisane przez bingos

Jutro wracam, więc do południa jeszcze może być różnie, ale za to czeka mnie dłuższa wycieczka rowerowa więc jak coś to się wyrówna


A nawet nie wiem, bo to tak rekreacyjnie z przystankami w ładnych miejscach Ale wczoraj przejechałam 33 km w niecałe 2 godz

Wow. To chyba już dłuższy czas jezdzisz. Ja jednak lepiej się czuje na stacjonarnym rowerze bo mi auta obok nie jeżdżą, a ja z tych pechowych

[windowS17]

Dobry moje drogie panie. Ja już po ćwiczeniach a teraz rowerek.
Od 8znow praktyki i nie mam pojęcia do której będą mnie tam trzymać. Do później laseczki

[myboyismine]

Napisane przez edyta508

windows wszystko w porządku? ja też o Tobie myślałam ostatnio

31.08 wakacje w końcu stanęło na Łebie. to nie Grecja ale dobre i to

pewnie

Napisane przez windowS17

Milo poznać i widzieć że wątek ciągle przy życiu.
No i wreszcie mogę myboy pogratulować.
Jutro zaciskami poslady i do sylwestra mam być laska

Napisane przez bingos

WindowS witaj ponownie Fajnie, że wróciłaś i że wszystko w porządku z dzieckiem

U mnie dziś rekreacyjnie-pływanie w jeziorku i przejechane 20 km na rowerze. Dieta kuleje, ale tylko do jutra (poza domem jednak jest ciężko...)

ooo

Napisane przez windowS17

Dobry moje drogie panie. Ja już po ćwiczeniach a teraz rowerek.
Od 8znow praktyki i nie mam pojęcia do której będą mnie tam trzymać. Do później laseczki

wcześnie te ćwiczenia



melduję spadek 0,7kg do wagi przedciążowej został mi 1kg, mam nadzieję że uda mi się zrzucić dziada przez tydzień a później druga tura

a na śniadanie omlet- z płatkami owsianymi, jeżynami i... monte bardzo dietetyczny ale pyszny

[chocolateeyes]

Napisane przez windowS17

Dobry moje drogie panie. Ja już po ćwiczeniach a teraz rowerek.
Od 8znow praktyki i nie mam pojęcia do której będą mnie tam trzymać. Do później laseczki

Co praktykujesz?

Napisane przez myboyismine

melduję spadek 0,7kg do wagi przedciążowej został mi 1kg, mam nadzieję że uda mi się zrzucić dziada przez tydzień a później druga tura

a na śniadanie omlet- z płatkami owsianymi, jeżynami i... monte bardzo dietetyczny ale pyszny

za ten ostatni kilogram
Na czym będzie polegać drugą tura?

Przemilcz to Monte... :-D

[myboyismine]

Napisane przez chocolateeyes

Co praktykujesz?






za ten ostatni kilogram
Na czym będzie polegać drugą tura?

Przemilcz to Monte... :-D

ciii


64 to waga przed ciążą i teraz chciałabym do niej dojść, a później powrót do mojej "normalnej" wagi

chciałam wrócić do 55, ale Tż mówi, ze najlepiej wygladałam jak miałam 57-58. Hmm, zobaczę jak będę wtedy wyglądać

[chocolateeyes]

Napisane przez myboyismine

64 to waga przed ciążą i teraz chciałabym do niej dojść, a później powrót do mojej "normalnej" wagi

chciałam wrócić do 55, ale Tż mówi, ze najlepiej wygladałam jak miałam 57-58. Hmm, zobaczę jak będę wtedy wyglądać

A te kg naprawdę takie ważne?
Wracasz na siłkę czy na razie pozostajesz przy bieganiu?

[myboyismine]

Napisane przez chocolateeyes

A te kg naprawdę takie ważne?
Wracasz na siłkę czy na razie pozostajesz przy bieganiu?

póki co tak

myślałam, ze odpisałam ostatnio na temat siłki, ale widzę, ze nic się nie dodało miałam wrócić w tym miesiącu, ale zastaanwiam sie czy nie będzie lepiej jak przejde na karmienie Małego butelką, żeby na luzie sobie podjechac na siłkę, a nie spieszyć sie i stresować, że dziecko głodne w domu czyli na chwilę obecna jeszcze z miesiac.
a tak biegam i czasami ćwiczę coś w domu, ale wiadomo ze to nie to co siłka...

[chocolateeyes]

Napisane przez myboyismine

póki co tak

myślałam, ze odpisałam ostatnio na temat siłki, ale widzę, ze nic się nie dodało miałam wrócić w tym miesiącu, ale zastaanwiam sie czy nie będzie lepiej jak przejde na karmienie Małego butelką, żeby na luzie sobie podjechac na siłkę, a nie spieszyć sie i stresować, że dziecko głodne w domu czyli na chwilę obecna jeszcze z miesiac.
a tak biegam i czasami ćwiczę coś w domu, ale wiadomo ze to nie to co siłka...

No wlasnie zastanawiałam się czy gdzieś przegapilam ten post
No w sumie racja, ale podziwiam, że wytrzymujesz na samym bieganiu

[myboyismine]

Napisane przez chocolateeyes

No wlasnie zastanawiałam się czy gdzieś przegapilam ten post
No w sumie racja, ale podziwiam, że wytrzymujesz na samym bieganiu

czemu?)

[chocolateeyes]

Bo ja bym bez siłowni nie umiała

[myboyismine]

Napisane przez chocolateeyes

Bo ja bym bez siłowni nie umiała

tylko Ty jesteś na niej cały czas to sobie nie wyobrażasz ja w sumie niedawno zaczęłam znowu powoli działać w temacie

[chocolateeyes]

Napisane przez myboyismine

tylko Ty jesteś na niej cały czas to sobie nie wyobrażasz ja w sumie niedawno zaczęłam znowu powoli działać w temacie

Ale Ty też chodziłaś regularnie, nie?

[myboyismine]

Napisane przez chocolateeyes

Ale Ty też chodziłaś regularnie, nie?

chodziłam, tylko teraz przerwa druga była

[bingos]

Napisane przez windowS17

Wow. To chyba już dłuższy czas jezdzisz. Ja jednak lepiej się czuje na stacjonarnym rowerze bo mi auta obok nie jeżdżą, a ja z tych pechowych

No trochę już jeżdżę Jak jest pogoda i czas.

Napisane przez windowS17

Dobry moje drogie panie. Ja już po ćwiczeniach a teraz rowerek.
Od 8znow praktyki i nie mam pojęcia do której będą mnie tam trzymać. Do później laseczki

Napisane przez myboyismine

melduję spadek 0,7kg do wagi przedciążowej został mi 1kg, mam nadzieję że uda mi się zrzucić dziada przez tydzień a później druga tura

a na śniadanie omlet- z płatkami owsianymi, jeżynami i... monte bardzo dietetyczny ale pyszny

1 kg przez tydzień zrzucisz spokojnie

Napisane przez myboyismine

64 to waga przed ciążą i teraz chciałabym do niej dojść, a później powrót do mojej "normalnej" wagi

chciałam wrócić do 55, ale Tż mówi, ze najlepiej wygladałam jak miałam 57-58. Hmm, zobaczę jak będę wtedy wyglądać

To tak czy tak niewiele zostało

Wróciłam. 63 km rowerem Fajnie się jechało, ale od połowy drogi przeszkadzał mi wiatr, który skutecznie mnie spowalniał. Jutro jadę do siebie i chcę przymierzyć się wreszcie do biegania, a od września może siłka No i do diety czas wrócić

[windowS17]

Myboy szybko lecą kilogramy twoje też uważam że lepiej na spokojnie ćwiczyć a nie że tu trzeba wracać bo karmienie itd.
Choco ja się hoteluje
Bigosik podziwiam.
Ja właśnie zjadlam pasztet z cukini i odpoczywam bo ciężki dzień był. Wieczorem pojezdze jeszcze i HH pomacham.

[myboyismine]

Napisane przez bingos

No trochę już jeżdżę Jak jest pogoda i czas.



1 kg przez tydzień zrzucisz spokojnie

To tak czy tak niewiele zostało

Wróciłam. 63 km rowerem Fajnie się jechało, ale od połowy drogi przeszkadzał mi wiatr, który skutecznie mnie spowalniał. Jutro jadę do siebie i chcę przymierzyć się wreszcie do biegania, a od września może siłka No i do diety czas wrócić

wow to sobie pojezdziłaś

Napisane przez windowS17

Myboy szybko lecą kilogramy twoje też uważam że lepiej na spokojnie ćwiczyć a nie że tu trzeba wracać bo karmienie itd.
Choco ja się hoteluje
Bigosik podziwiam.
Ja właśnie zjadlam pasztet z cukini i odpoczywam bo ciężki dzień był. Wieczorem pojezdze jeszcze i HH pomacham.

nie jadłam jeszcze pasztetu z cukini

[chocolateeyes]

Napisane przez bingos

Wróciłam. 63 km rowerem Fajnie się jechało, ale od połowy drogi przeszkadzał mi wiatr, który skutecznie mnie spowalniał. Jutro jadę do siebie i chcę przymierzyć się wreszcie do biegania, a od września może siłka No i do diety czas wrócić

To dziś, już rozumiem, że dieta idealna?

Napisane przez windowS17

Choco ja się hoteluje
Wieczorem pojezdze jeszcze i HH pomacham.

No widzisz, to nie wiedziałam

i jak, było pojezdzone i pomachane?

Napisane przez myboyismine

nie jadłam jeszcze pasztetu z cukini

Ja też nie. Wind, zarzucaj przepisem! :-D



Padam na twarz, nie wyspałam się, a do tego zakwasy doszły.. Ale przynajmniej pyszne placuszki wcinam :-D
Wczoraj były nogi, dzisiaj na pewno interwał. Może dołożę brzuch, ale mam @ więc zobaczę jeszcze.

Miłego dnia!

[myboyismine]

dzień dobry


ja zrobię dzisiaj placki z patisona Mama przywiozła, to akurat go wykorzystam a jutro zupa krem z dyni tyle na nią czekałam

ogarnę się trochę i poruszam sie coś w domu

[chocolateeyes]

Napisane przez myboyismine

ja zrobię dzisiaj placki z patisona Mama przywiozła, to akurat go wykorzystam a jutro zupa krem z dyni tyle na nią czekałam

ogarnę się trochę i poruszam sie coś w domu

Same pyszności

U Was też taka brzydka pogoda się zrobiła? Jesień :-(

[bingos]

Napisane przez windowS17

Myboy szybko lecą kilogramy twoje też uważam że lepiej na spokojnie ćwiczyć a nie że tu trzeba wracać bo karmienie itd.
Choco ja się hoteluje
Bigosik podziwiam.
Ja właśnie zjadlam pasztet z cukini i odpoczywam bo ciężki dzień był. Wieczorem pojezdze jeszcze i HH pomacham.

oo, pasztet z cukinii Co roku robiłam w sezonie kilka sztuk, a w tym jeszcze ani razu. Może w tym tygodniu przymierzę się do niego

Napisane przez myboyismine

wow to sobie pojezdziłaś

No trochę...

Napisane przez chocolateeyes

To dziś, już rozumiem, że dieta idealna?

Lepsza niż ostatnio - od rana wcinam paprykę faszerowaną kaszą jaglaną, suszonymi pomidorami, fetą, mozarellą i kiełbaską. Ale dziś wracam do siebie i już będzie micha czysta na 100% bo dziś ważąc się rano doznałam szoku

Napisane przez chocolateeyes

Padam na twarz, nie wyspałam się, a do tego zakwasy doszły.. Ale przynajmniej pyszne placuszki wcinam :-D
Wczoraj były nogi, dzisiaj na pewno interwał. Może dołożę brzuch, ale mam @ więc zobaczę jeszcze.

Miłego dnia!

Jakie placuszki?

Napisane przez myboyismine

dzień dobry


ja zrobię dzisiaj placki z patisona Mama przywiozła, to akurat go wykorzystam a jutro zupa krem z dyni tyle na nią czekałam

ogarnę się trochę i poruszam sie coś w domu

O mniam, zupka z dyni U mnie z cukinii

Napisane przez chocolateeyes

U Was też taka brzydka pogoda się zrobiła? Jesień :-(

U mnie słońce, ale wieje tak, że łeb urywa. Coś ma padać po południu, zobaczymy

[chocolateeyes]

Napisane przez bingos

'
Lepsza niż ostatnio - od rana wcinam paprykę faszerowaną kaszą jaglaną, suszonymi pomidorami, fetą, mozarellą i kiełbaską. Ale dziś wracam do siebie i już będzie micha czysta na 100% bo dziś ważąc się rano doznałam szoku

Jakie placuszki?

Pycha! A tę michę skontrolujemy :-P

Najprostsze, mieszam płatki owsiane, wiórki kokosowe, orzechy, jajka, kakao i odrobinę kefiru i na patelnię. Jak mi przyjdzie blender, to będą zmiksowane, jak na razie nie są ;-)

[windowS17]

Myboy warto spróbować pasztet. Ja pierwszy raz robilam i na bank nie ostatni.
No bigosik dietę trzeba trzymać. Powiedz ile zobaczyła na wadze.
A ja dziś odpoczynek dla mięśni. Znaczy się tylko od ćwiczeń, ale na praktykach się tak narobilam i dzwigalam że zaliczany to do treningu.
Dziewczyny trzymajcie kciuki bo jutro będę z szefową gadac i może uda mi się dostać tam pracę. Ciężko jest ale lepsze to nic siedzenie w domu

[chocolateeyes]

Napisane przez windowS17

Myboy warto spróbować pasztet. Ja pierwszy raz robilam i na bank nie ostatni.
Dziewczyny trzymajcie kciuki bo jutro będę z szefową gadac i może uda mi się dostać tam pracę. Ciężko jest ale lepsze to nic siedzenie w domu

Daj przepis, to zrobimy ;-)

za jutro



Padam na twarz... Wczoraj ciężki trening, spałam 5 godzin, dzisiaj jeszcze mnie czekają interwały i też 5h snu, a jutro 13h w pracy i trening... Jak dotrwam do weekendu, który będzie odrobinę luzniejszy to będę z siebie dumna

[windowS17]

Choco jak będę przy kompie to wkleje link. Choć trochę zmodyfikowała.
Podziwiać ci kobieto. Tylko nie możesz aż tak się przemeczac.

[chocolateeyes]

Napisane przez windowS17

Choco jak będę przy kompie to wkleje link. Choć trochę zmodyfikowała.
Podziwiać ci kobieto. Tylko nie możesz aż tak się przemeczac.

Ok, ok

Wiem o tym. Ostatnio mi się wszystko unormowalo i już tak nie zapieprzam, teraz taka wyjątkowa sytuacja.

W ogóle siłownia jest w chujowym położeniu, tyle tego się nagromadziło, że nawet nie wiem czy umialabym Wam to wszystko opisać

[chocolateeyes]

Wstajemy!
Wczoraj interwały ogarnięte, 11minut, co trening będzie o minutę więcej. Dzisiaj w planach cała góra- nie wiem jak to ogarnę. A tyłek boli tak, że ledwo chodzę.
Za miesiąc zmienię tabletki, zejdzie woda i robię zdjęcia porównawcze