Mamusie Kwietniowe 2015! cz. XVII

[sunny_eyes]

Haha stanelam przy oknie popatrzeć co tam i tak stoi wozek obok to sobie pojeździlam po pokoju, a po chwili sama z siebie zaczelam śmiać... ciaza to naprawdę dziwny stan :p

[DomimaZet]

Napisane przez FlightlessBird

Koperco jak czytam te wszystkie opisy to się wzruszam




jakie one są pyszne

Tez tak mam z tym wzruszaniem... każdy opis mnie tu doprowadza do łez w pozytywnym tego słowa znaczeniu... chciałabym to już mieć za sobą...I tez juz sobie tylko wspominać. ..

[gossip_girl21]

Napisane przez Koperco

No więc opis porodu

Same wiecie że dostałam skierowanie do szpitala na wywołanie we wtorek. środa rano całą rodziną stawiliśmy się w szpitalu SOR (nienawidzę szczerze!!) tam przez izbę przyjęć oczywiście wszyscy brali mnie za wariatkę która nie rodzi i wgl po co ja tu jestem. Ja pokazywałam skierowanie od lekarza i udawałam idiotke "Pan doktor kazał-ja się nie znam" Gin który mnie badał i robił usg okazał się znajomym mojego gina (nawet byłam u niego 1 na wizycie jak mój był na urlopie teraz) i przekonałam go żeby mnie zostawił na porodówce (nie patologii) i podpiął oxy. (Napisaliśmy w karcie że miałam nieregularne okresy i termin porodu nie pewny:P)
Położna co mnie przyjmowała strzeliłą focha i przyjeła mnie na te porodówkę (co niby miejsc nie było a jak podeszlysmy to 2 sale wolne:/) Nagadała położnej tej od porodu że nie wiadomo po co ja jestem, że skurczy nie mam (niby na ktg nic sie nie pisało-taaaki bullshit)itp.
Położyli mnie podpieli ktg, położna porodowa mnie zbadała i okazało się że skurcze są a jakże tylko bardzo nieregularne (miałam takie od 1,5doby) i rozwarcie na...4cm:/ Jak podłączyli mi oxy o 12 to poszłam spać na 30min bo dali mi jeszcze jakieś leki rozkurczowe. ok 12.30 obudziły mnie już skurcze ale takie średnio bolesne ale tak ok 40sek trwały. Zadzwoniłąm po M bo pojechał odwieźć Młodego i coś zjeść żeby nie rodzić na głodniaka:P Przyszedł po jakiś 20min. skurcze dochodziły do 50-60sek i przestałam je i liczyć i mierzyć. Dostałam gaz ale moim zdaniem to NIC nie dało oprócz tego że jest na czym się skupić. Takie mega bolesne skurcze to miałam ze 40min, ale takie że miazga. M wspierał, głaskał i trzymał za rękę jak zaczęły się parte to wysłałam M po położną - przybiegła migusiem. Najgorsze były parte, których położna kazała mi nie przeć -były 2-3. Potem kolejne 2 które miałam przeć i Alicje dosłownie wyprysnęła w całości na drugą stronę. Ochrona krocza była. Dali Alicji chwile żeby sama nabrała powietrza a nie trząchali nią. Wytarli ją i dali mi ją na klatę to się uspokoiła. Jak mnie szyli (na żywca bo raptem 3 małe szwy bo leciutko pękłam) to Alicja powędrowała do M. Potem wspólnie na poporodową i tam Alicja ciumkała cycka.

Położna nie opłacona ale cudowna kobieta. Lekarz to miał przyjść na same parte ale nie zdążył i przyszedł jak Alicja była już na mnie:P:P
Obecność M baardzo mi się przydała mimo że nie ulżył w bólu ale ważne że czułam że go tam mam. Tyle.

dzielna kobieta!!!

Napisane przez DomimaZet

He he dokładnie zrobił się nam zator; -)

zatwardzenie

[Koperco]

Napisane przez sunny_eyes

Gratulacje, duży chlopak

Hmm a w ogole duzo ciuszkow na 56macie? Bo jak dzis zrobilam przeglad szafy to moze mam kilka sztuk i zastanawiam się teraz czy nie zamowic chociaz kilku rzeczy...

Obiad w piekarniku, mielone w sosie pomidorowym z serem, ziemniaki sie gotuja i nuda az tz nie wroci.

ja mam nie za dużo 56 i są na styk-idealne bo Ala długa. 50 byłyby za małe. 56 może do końca tyg poużywamy..

Napisane przez gosiak0512

Walcze! wody poszly to z gory juz bo nie zatrzyma sie bylam pod prysznicem juz i laze teraz. Czekam na meza

Kciuki!! Trzymaj się, teraz już tylko w jedna stronę!!

[DomimaZet]

Napisane przez sunny_eyes

Haha stanelam przy oknie popatrzeć co tam i tak stoi wozek obok to sobie pojeździlam po pokoju, a po chwili sama z siebie zaczelam śmiać... ciaza to naprawdę dziwny stan

Ha ha ha. .. ja siedziałam przed tv.... zaraz się poryczalam bez powodu, potem wydarlam się na psa-nie wiedzieć czemu i skąd mi to do głowy przyszło. .. po czym zaczęłam się śmiać sama do siebie... teraz mam zwieche... jakby mnie ktoś nagrał to by sobie pomyślał że jestem swiruska jakąś. ..

[Hanka20]

Dzięki dziewczyny za kciuki! coś czuje ze może to być jednak nasz dzień, boli coraz mocniej, jest mi niedobrze chyba będę wymiotowac niedługo. Skurcze krótkie nieregularne póki co. Kurde becze co chwila stres mnie dopadł okropny...

KOPERCO super opis porodu!

GOSIAK cały czas myślę o Was!

Która chce urodzic za mnie??

[kordelka85]

Nie wiem co z moim synem. Niby gorączka przeszla, lepiej je, co prawda kaszle no i ciągle by spał. Wstał o 11, zjadł, pokrecik się pol godziny i juz oczy trze i tyczy, prowadzi mnie na gore.

[DomimaZet]

Napisane przez gossip_girl21

dzielna kobieta!!!




zatwardzenie

Potrzebny jakiś laxigen czy cos; -)

[rosarioV]

Napisane przez Koperco

No więc opis porodu

Same wiecie że dostałam skierowanie do szpitala na wywołanie we wtorek. środa rano całą rodziną stawiliśmy się w szpitalu SOR (nienawidzę szczerze!!) tam przez izbę przyjęć oczywiście wszyscy brali mnie za wariatkę która nie rodzi i wgl po co ja tu jestem. Ja pokazywałam skierowanie od lekarza i udawałam idiotke "Pan doktor kazał-ja się nie znam" Gin który mnie badał i robił usg okazał się znajomym mojego gina (nawet byłam u niego 1 na wizycie jak mój był na urlopie teraz) i przekonałam go żeby mnie zostawił na porodówce (nie patologii) i podpiął oxy. (Napisaliśmy w karcie że miałam nieregularne okresy i termin porodu nie pewny:P)
Położna co mnie przyjmowała strzeliłą focha i przyjeła mnie na te porodówkę (co niby miejsc nie było a jak podeszlysmy to 2 sale wolne:/) Nagadała położnej tej od porodu że nie wiadomo po co ja jestem, że skurczy nie mam (niby na ktg nic sie nie pisało-taaaki bullshit)itp.
Położyli mnie podpieli ktg, położna porodowa mnie zbadała i okazało się że skurcze są a jakże tylko bardzo nieregularne (miałam takie od 1,5doby) i rozwarcie na...4cm:/ Jak podłączyli mi oxy o 12 to poszłam spać na 30min bo dali mi jeszcze jakieś leki rozkurczowe. ok 12.30 obudziły mnie już skurcze ale takie średnio bolesne ale tak ok 40sek trwały. Zadzwoniłąm po M bo pojechał odwieźć Młodego i coś zjeść żeby nie rodzić na głodniaka:P Przyszedł po jakiś 20min. skurcze dochodziły do 50-60sek i przestałam je i liczyć i mierzyć. Dostałam gaz ale moim zdaniem to NIC nie dało oprócz tego że jest na czym się skupić. Takie mega bolesne skurcze to miałam ze 40min, ale takie że miazga. M wspierał, głaskał i trzymał za rękę jak zaczęły się parte to wysłałam M po położną - przybiegła migusiem. Najgorsze były parte, których położna kazała mi nie przeć -były 2-3. Potem kolejne 2 które miałam przeć i Alicje dosłownie wyprysnęła w całości na drugą stronę. Ochrona krocza była. Dali Alicji chwile żeby sama nabrała powietrza a nie trząchali nią. Wytarli ją i dali mi ją na klatę to się uspokoiła. Jak mnie szyli (na żywca bo raptem 3 małe szwy bo leciutko pękłam) to Alicja powędrowała do M. Potem wspólnie na poporodową i tam Alicja ciumkała cycka.

Położna nie opłacona ale cudowna kobieta. Lekarz to miał przyjść na same parte ale nie zdążył i przyszedł jak Alicja była już na mnie:P:P
Obecność M baardzo mi się przydała mimo że nie ulżył w bólu ale ważne że czułam że go tam mam. Tyle.

pomimo ciężkiego początku to potem już tylko dobrze super, ze tak szybko poszło

kurcze.... wypisuje plan porodu i tam jest punkt że "proszę aby przy porodzie położna wzięła moją rękę i położyła na główce dziecka jak będzie wychodzić" i nie wiem czy to zaznaczyć czy nie... boję sie, że jak dotknę to spanikuję jakoś ;/

[DomimaZet]

Napisane przez Hanka20

Dzięki dziewczyny za kciuki! coś czuje ze może to być jednak nasz dzień, boli coraz mocniej, jest mi niedobrze chyba będę wymiotowac niedługo. Skurcze krótkie nieregularne póki co. Kurde becze co chwila stres mnie dopadł okropny...

KOPERCO super opis porodu!

GOSIAK cały czas myślę o Was!

Która chce urodzic za mnie??

Oj to już takie coraz to fajniejsze objawy zwiastujace poród tez takie chce...

a z tymi łzami co chwile to szok... eh te hormony. ..

[gossip_girl21]

Napisane przez kordelka85

Nie wiem co z moim synem. Niby gorączka przeszla, lepiej je, co prawda kaszle no i ciągle by spał. Wstał o 11, zjadł, pokrecik się pol godziny i juz oczy trze i tyczy, prowadzi mnie na gore.

może osłabiony po przeziębieniu....

Napisane przez DomimaZet

Potrzebny jakiś laxigen czy cos; -)

czopki musujące

Napisane przez rosarioV

pomimo ciężkiego początku to potem już tylko dobrze super, ze tak szybko poszło

kurcze.... wypisuje plan porodu i tam jest punkt że "proszę aby przy porodzie położna wzięła moją rękę i położyła na główce dziecka jak będzie wychodzić" i nie wiem czy to zaznaczyć czy nie... boję sie, że jak dotknę to spanikuję jakoś ;/

ja bym nie chciała.... zawsze mogę sama to zrobić jak bd na siłach a tak na dzien dzisiejszy raczej bym spanikowała....

[rosarioV]

Napisane przez DomimaZet

Ha ha ha. .. ja siedziałam przed tv.... zaraz się poryczalam bez powodu, potem wydarlam się na psa-nie wiedzieć czemu i skąd mi to do głowy przyszło. .. po czym zaczęłam się śmiać sama do siebie... teraz mam zwieche... jakby mnie ktoś nagrał to by sobie pomyślał że jestem swiruska jakąś. ..

hahaha no to musiało wyglądać

Napisane przez Hanka20

Dzięki dziewczyny za kciuki! coś czuje ze może to być jednak nasz dzień, boli coraz mocniej, jest mi niedobrze chyba będę wymiotowac niedługo. Skurcze krótkie nieregularne póki co. Kurde becze co chwila stres mnie dopadł okropny...

KOPERCO super opis porodu!

GOSIAK cały czas myślę o Was!

Która chce urodzic za mnie??

niech się dzieje może 13 będą aż trzy porody
w ogóle fajna data sama bym chciała dziś urodzić

[Hanka20]

Rosi to do dzieła! Zawsze raźniej z kimś oj jakby było fajnie gdyby któraś z Was była ze mną na porodowce hehe

[FlightlessBird]

Napisane przez rosarioV

pomimo ciężkiego początku to potem już tylko dobrze super, ze tak szybko poszło

kurcze.... wypisuje plan porodu i tam jest punkt że "proszę aby przy porodzie położna wzięła moją rękę i położyła na główce dziecka jak będzie wychodzić" i nie wiem czy to zaznaczyć czy nie... boję sie, że jak dotknę to spanikuję jakoś ;/

ja nie widzę potrzeby

[DomimaZet]

Napisane przez rosarioV

pomimo ciężkiego początku to potem już tylko dobrze super, ze tak szybko poszło

kurcze.... wypisuje plan porodu i tam jest punkt że "proszę aby przy porodzie położna wzięła moją rękę i położyła na główce dziecka jak będzie wychodzić" i nie wiem czy to zaznaczyć czy nie... boję sie, że jak dotknę to spanikuję jakoś ;/

Chyba bym wolała jednak tego nie robić. .. :-/

[MaŁa_Sylwia]

Napisane przez kordelka85

J---

Nie kumam rozmiarowki. Teściową pokupila trochę ciuszkow 56 i juz są na styk. A te co mam po młodym to lekko za duże. Nie wiem czy na dziewczynki to jakieś mniejsze robią niż unisex

moze sie w praniu sie ciutke 'zwezily'

[boleczka93]

Napisane przez rosarioV

pomimo ciężkiego początku to potem już tylko dobrze super, ze tak szybko poszło

kurcze.... wypisuje plan porodu i tam jest punkt że "proszę aby przy porodzie położna wzięła moją rękę i położyła na główce dziecka jak będzie wychodzić" i nie wiem czy to zaznaczyć czy nie... boję sie, że jak dotknę to spanikuję jakoś ;/

Ja nie chce tego robic, jakos mi to do szczescia nie potrzebne..
I rodzic tez dzisiaj nie chce bo moja bratowa ma dzisiaj urki. Jutro juz jestem chetna :P

[MaŁa_Sylwia]

Napisane przez Majka232

O ile śpi w łózeczku :/ to tak - w swoim pokoju

masz nianie czy reagujesz na placz?

[rosarioV]

Chyba jednak tego nie zaznaczę jak w trakcie porodu będę chciała dotknąć to powiem położnej
Hanka chciałabym aby dziś się rozkręciło już tż namawiam ale ten dziś nie chce... powiedział, że może jutro jeszcze go dziś namówię na

właśnie miałam robić zupkę kalafiorową zapomniałam

[rybcia2309]

Urodzilam synka

[MaŁa_Sylwia]

Napisane przez gossip_girl21

nie dziwie Ci się ale pewnie cieżko Ci sie było postrzymac by jej nie przy☠☠☠ać....

tak. nawet ciezko mi opisac moja flustracje, teraz to juz mniej, ale w tamtej chwili bylam tak wsciekla, ze prawie sie poplakalam, ze wchodzi z buciorami w tak intymna dla mnie sprawe..

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Napisane przez soniuska

Super kochana mega wiesci





Aaaa DOSTALAM SMSA GOSI ODESZLU WODY!!!!

no nareszcie, czekam na ta moja synowa

[rosarioV]

Napisane przez rybcia2309

Urodzilam synka

jeeeeeeeeeeeeeee !!!!!!!!! jupi gratulacje
Mamy już dwa bobaski dziś

[Hanka20]

Napisane przez rosarioV

Chyba jednak tego nie zaznaczę jak w trakcie porodu będę chciała dotknąć to powiem położnej
Hanka chciałabym aby dziś się rozkręciło już tż namawiam ale ten dziś nie chce... powiedział, że może jutro jeszcze go dziś namówię na

właśnie miałam robić zupkę kalafiorową zapomniałam

Ja też bym tego nie zaznaczala
A u Ciebie w szpitalu w ogóle respektuja ten cały plan porodu?

[FlightlessBird]

Napisane przez rybcia2309

Urodzilam synka

ogromne gratulacje
w nocy się coś rozkeciło??pisz więcej

[gossip_girl21]

Napisane przez rybcia2309

Urodzilam synka

haha zaj.ebi.śc.ie to zabrzmialo
ale może jakieś konkrety hahha

[Hanka20]

Napisane przez rybcia2309

Urodzilam synka

Gratulacje! !!! wreszcie się doczekalas

[rosarioV]

Napisane przez Hanka20

Ja też bym tego nie zaznaczala
A u Ciebie w szpitalu w ogóle respektuja ten cały plan porodu?

Chyba tak bo dostałam go od samej położnej ze szpitala

[DomimaZet]

Napisane przez rybcia2309

Urodzilam synka

Jezu się niespodzianka super,ekstra .... Gratuluję :-* ale fajnie. Nie spodziewałam się ze tak szybko Ci pójdzie. Zaskoczenie totalne Jak się czujesz?

[Hanka20]

Napisane przez rosarioV

Chyba tak bo dostałam go od samej położnej ze szpitala

No to fajnie u nas chyba tego nie ma. Ale dowiedziałam się że jest gaz także będzie wesoło

[gossip_girl21]

Napisane przez Hanka20

No to fajnie u nas chyba tego nie ma. Ale dowiedziałam się że jest gaz także będzie wesoło

hahah bd wyć z bólu z uśmiechem na ustach