Filmiki urodowe ( i nie tylko) na YT + offtopy część XXXVI

[cattt]

Napisane przez Arrianna

Gdzie go kupiłaś? Łaaadny jest :P
#kopiowanie

W zarze jakiś czas temu
#kupowanie

[Ciemna163]

Napisane przez cattt

Zwykłe wyjście na miasto jest dla Szusz wielkim wydarzeniem O konferencji Rimmel nie wspominając.
Stroi się ,szykuje i jeszcze ta torebusia na przegubie XD

bez jaj, też mam z tego bekę

[cattt]

Napisane przez Ciemna163

bez jaj, też mam z tego bekę

Jeszcze jak czasem łapakami macha pokazując paznkietusie po raz milionowy pierwszy bo jej widzki na pewno jeszcze nie zajarzyły,że to lakier Rimmel
(kupiłam ten lakier oczywiście )

[Takajakaya]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;51369492]Ja i moj facet prowadzimy juz od kilku miesiecy, chociaz czasem brakuje systematycznosci i potem ciezko ogarnac wydatki z 2-3 tygodni [/QUOTE]
My zbieramy do jednego pudełka paragony a potem je spisuję, ale i tak mi chyba dużo brakuje, bo według nich nie tak dużo wydajemy a kasa się rozchodzi

Lubię szusz, ale o ile kiedyś odpalałam praktycznie każdy jej filmik tak teraz 50% pomijam. I irytują mnie te tytuły do kawy bo wiem, że filmik będzie o niczym Szkoda że to idzie w tę stronę.

[olenkasz]

Napisane przez cattt

Jeszcze jak czasem łapakami macha pokazując paznkietusie po raz milionowy pierwszy bo jej widzki na pewno jeszcze nie zajarzyły,że to lakier Rimmel
(kupiłam ten lakier oczywiście )

no, irytuje...
ile razy jeszcze powie, że na oczach ma paletę chocolate bar?
poza tym faktycznie wygląda jakby cholernie nudziła się, siedząc sama w domu. ale przecież mówiła, że pracuje gdzieś tam...?

[zetuzetia]

Napisane przez Takajakaya

Praktykuje któraś z Was prowadzenie zapisków z wydatkami? Już któryś raz się do tego zabieram

W końcu coś nie do kawy u szusz. Choć byłam pewna że to lookbook a tu jedna stylizacja ponad 6 minut.


Szczerze mówiąc nie dziwię się że tyle filmów nagrywa, jakbym siedziała w domu codziennie to bym chyba zwariowała.. Bo ile można tylko sprzątać i gotować. Niestety wtedy też chce się robić zakupy, jak się człowiek filmików naoogląda :P

PS. W ogóle tak sobie myślę, że byłabym bogatszym człowiekiem gdybym nie odkryła filmików urodowych i blogów :P

Ten sweter jest uszyty pod noszenie na jednym ramieniu? Wygląda jak normalny i według mnie dziwnie wygląda w takim przekrzywionym ustawieniu

[TheDocha]

Napisane przez Takajakaya

Praktykuje któraś z Was prowadzenie zapisków z wydatkami? Już któryś raz się do tego zabieram

Tak. Ja praktykuje. Z czym masz problem?
codziennie zapisuje ile wydałam i ile mi jeszcze zostało kasy w danym miesiącu. Wszystkie drobne z portfela wrzucam do słoika.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez zetuzetia

Ten sweter jest uszyty pod noszenie na jednym ramieniu? Wygląda jak normalny i według mnie dziwnie wygląda w takim przekrzywionym ustawieniu

Nie jest, mowila ze wziela wiekszy żeby go tak nosić

[zetuzetia]

Napisane przez PaulinciaKWC

Nie jest, mowila ze wziela wiekszy żeby go tak nosić

Dzięki wyłączyłam po tym, jak zaczęła pokazywać paznokcie

[201605301111]

myślałam że Szusza ma więcej subów o.O
biorąc pod uwage jak długo nagrywa i w ogóle myślałam, że przekroczyła 100tys

[PaulinciaKWC]

Napisane przez zetuzetia

Dzięki wyłączyłam po tym, jak zaczęła pokazywać paznokcie

pamiętaj, bestival blue przez b, bestival

[zetuzetia]

Napisane przez PaulinciaKWC

pamiętaj, bestival blue przez b, bestival

ta, pamiętam, ale na wszelki wypadek zapisałam

[Takajakaya]

Napisane przez TheDocha

Tak. Ja praktykuje. Z czym masz problem?
codziennie zapisuje ile wydałam i ile mi jeszcze zostało kasy w danym miesiącu. Wszystkie drobne z portfela wrzucam do słoika.

Z systematycznością Zawsze po wypłacie myślę o spisywaniu a po jakimś czasie zapominam, zupełnie jak z odchudzaniem No, ale widzę, że miałam dobry pomysł żeby gromadzić paragony w jednym miejscu, bo wcześniej albo mi się walały w portfelu co mnie też irytowało albo kładłam gdzieś i zapominałam po jakimś czasie. Poza tym nasz budżet składa się z wydatków dwóch osób a mąż nie zawsze pamięta o paragonie No, ale marudzę, więc zaczął zabierać. No i w ogóle zauważyłam że robimy dużo małych zakupów, wszyscy polecają robić większe dwa razy w tyg, ale ja nie umiem z góry zaplanować menu na tydzień a potem muszę wyrzucać połowę. Najgorzej jest z warzywami.

Opowiesz coś więcej? Prowadzisz zeszyt? Excel? Czy masz jakiś program do tego?

Znasz filmik rademoneski o oszczędzaniu? Zawsze mnie motywuje jak go odpalę mimo, że ma prawie 40min.

[Mirabilka]

czy #glambrat ma coś z oczami poza tym, że albo ma brudne okulary, albo denka jak musztardówki, albo hmmm po prostu ma male oczy?

[201607131110]

Włodek

[lilianna_vivianna]

Napisane przez Takajakaya

Praktykuje któraś z Was prowadzenie zapisków z wydatkami? Już któryś raz się do tego zabieram

W końcu coś nie do kawy u szusz. Choć byłam pewna że to lookbook a tu jedna stylizacja ponad 6 minut.


Szczerze mówiąc nie dziwię się że tyle filmów nagrywa, jakbym siedziała w domu codziennie to bym chyba zwariowała.. Bo ile można tylko sprzątać i gotować. Niestety wtedy też chce się robić zakupy, jak się człowiek filmików naoogląda :P

PS. W ogóle tak sobie myślę, że byłabym bogatszym człowiekiem gdybym nie odkryła filmików urodowych i blogów :P

O czym ona bredzi, to nie jest w polowie podobne do tego, co kiedys pokazywala kiedys wychodzila codziennie do pracy, z kazdego dnia byl inny stroj i gadka o pogodzie, spieszyla sie zawsze do pracy. To jest tylko 1 dzien, 1 stroj dnia i paplanina bez sensu.
Ale ona nie siedzi, tylko pracuje, jest tworca

[ilciadzaga]

Napisane przez lilianna_vivianna

O czym ona bredzi, to nie jest w polowie podobne do tego, co kiedys pokazywala kiedys wychodzila codziennie do pracy, z kazdego dnia byl inny stroj i gadka o pogodzie, spieszyla sie zawsze do pracy. To jest tylko 1 dzien, 1 stroj dnia i paplanina bez sensu.
Ale ona nie siedzi, tylko pracuje, jest tworca

Chciałam sobie nią umilic prasowanie przes wyjsciem. Niestety w efekcie polecial unsub. Poczekam aż sympatia wróci.

[TheDocha]

Napisane przez Takajakaya

Z systematycznością Zawsze po wypłacie myślę o spisywaniu a po jakimś czasie zapominam, zupełnie jak z odchudzaniem No, ale widzę, że miałam dobry pomysł żeby gromadzić paragony w jednym miejscu, bo wcześniej albo mi się walały w portfelu co mnie też irytowało albo kładłam gdzieś i zapominałam po jakimś czasie. Poza tym nasz budżet składa się z wydatków dwóch osób a mąż nie zawsze pamięta o paragonie No, ale marudzę, więc zaczął zabierać. No i w ogóle zauważyłam że robimy dużo małych zakupów, wszyscy polecają robić większe dwa razy w tyg, ale ja nie umiem z góry zaplanować menu na tydzień a potem muszę wyrzucać połowę. Najgorzej jest z warzywami.

Opowiesz coś więcej? Prowadzisz zeszyt? Excel? Czy masz jakiś program do tego?

Znasz filmik rademoneski o oszczędzaniu? Zawsze mnie motywuje jak go odpalę mimo, że ma prawie 40min.

Prowadze zeszyt, ale taki malutki 16k mam go zawsze przy sobie i wszystkie wydatki notuje( w tabelce) , jak nie mam paragonu to podaje kwote plus minus. Prowadziłam kiedys Excel to jest duzo wygodniejsze, bo mozna sobie podzielić na różne kategorie (jedzenie, picie, chemia, kosmetyki, transport, ubrania, opłaty) i od razu podlicza, ale nie zawsze chciało mi się włączyc komputer.

Może zacznij odkładać po wypłacie np.500 zł z wypłaty, albo wrzucaj do słoika wszystkie drobne z portfela-to jest łatwiejsze i zsystematycznościa nie ma problemu. Może to Ci sie przyda do planowania menu http://2.bp.blogspot.com/-qmXgcj8N1H...0/DSC_0774.JPG

Z dietą i ćwiczeniami jest podobnie. Najpierw tydzień trzymania diety z myślą"To tylko tydzień" później w następnym tygodniu" To tylko tydzień" później" To tylko pół roku i koniec" , a później już samo to wchodzi w krew. Poza tym zapisywanie wszystkich posiłków w zeszycie, liczenie kcal,planowanie posiłków, długie spacery i myslenie że przecież serek wiejski z warzywami jest tańszy niż paczka chipsów czy czekolada

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez Czocherovsky

myślałam że Szusza ma więcej subów o.O
biorąc pod uwage jak długo nagrywa i w ogóle myślałam, że przekroczyła 100tys

Faktycznie :O Nigdy nie zwracam uwagi na ilość subów. Jestem w szoku, serio

[lilianna_vivianna]

Napisane przez ilciadzaga

Chciałam sobie nią umilic prasowanie przes wyjsciem. Niestety w efekcie polecial unsub. Poczekam aż sympatia wróci.

Poczekaj, moze podpatrzy u kogos ciekawa serie i sobie przywlaszczy

[ilciadzaga]

Napisane przez lilianna_vivianna

Poczekaj, moze podpatrzy u kogos ciekawa serie i sobie przywlaszczy

Moze cos od niej skopiuje. Będzie "wesoło"

[lilianna_vivianna]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;51371373]Faktycznie :O Nigdy nie zwracam uwagi na ilość subów. Jestem w szoku, serio [/QUOTE]


Zdaje sie, ze w kwietniu 2014 miala 60 tys tylko

[201607131114]

Napisane przez Takajakaya

Z systematycznością Zawsze po wypłacie myślę o spisywaniu a po jakimś czasie zapominam, zupełnie jak z odchudzaniem No, ale widzę, że miałam dobry pomysł żeby gromadzić paragony w jednym miejscu, bo wcześniej albo mi się walały w portfelu co mnie też irytowało albo kładłam gdzieś i zapominałam po jakimś czasie. Poza tym nasz budżet składa się z wydatków dwóch osób a mąż nie zawsze pamięta o paragonie No, ale marudzę, więc zaczął zabierać. No i w ogóle zauważyłam że robimy dużo małych zakupów, wszyscy polecają robić większe dwa razy w tyg, ale ja nie umiem z góry zaplanować menu na tydzień a potem muszę wyrzucać połowę. Najgorzej jest z warzywami.

Opowiesz coś więcej? Prowadzisz zeszyt? Excel? Czy masz jakiś program do tego?

Znasz filmik rademoneski o oszczędzaniu? Zawsze mnie motywuje jak go odpalę mimo, że ma prawie 40min.

Ja korzystam z aplikacji money zoom, wyrobiłam sobie nawyk wyciągania telefonu zaraz po zakupach i wprowadzaniu wszystkiego.

[Takajakaya]

Napisane przez TheDocha

Prowadze zeszyt, ale taki malutki 16k mam go zawsze przy sobie i wszystkie wydatki notuje( w tabelce) , jak nie mam paragonu to podaje kwote plus minus. Prowadziłam kiedys Excel to jest duzo wygodniejsze, bo mozna sobie podzielić na różne kategorie (jedzenie, picie, chemia, kosmetyki, transport, ubrania, opłaty) i od razu podlicza, ale nie zawsze chciało mi się włączyc komputer.

Może zacznij odkładać po wypłacie np.500 zł z wypłaty, albo wrzucaj do słoika wszystkie drobne z portfela-to jest łatwiejsze i zsystematycznościa nie ma problemu. Może to Ci sie przyda do planowania menu http://2.bp.blogspot.com/-qmXgcj8N1H...0/DSC_0774.JPG

Z dietą i ćwiczeniami jest podobnie. Najpierw tydzień trzymania diety z myślą"To tylko tydzień" później w następnym tygodniu" To tylko tydzień" później" To tylko pół roku i koniec" , a później już samo to wchodzi w krew. Poza tym zapisywanie wszystkich posiłków w zeszycie, liczenie kcal,planowanie posiłków, długie spacery i myslenie że przecież serek wiejski z warzywami jest tańszy niż paczka chipsów czy czekolada

Początkowo też prowadziłam zeszyt, a raczej notes, żeby mieć go zawsze przy sobie, ale o ile to było praktyczne to później nie chciało mi się podliczać ile wydałam na jedzenie, ciuchy itd. Teraz zrobiłam właśnie tabelę w excelu i mam nadzieję, że lepiej się sprawdzi. Z menu to u mnie ciężko bo jem to co mi się chce bardziej, a nie że w poniedziałek zaplanuję co zjem w niedzielę. Nie sprawdzi się Staram się mieć na stanie podstawowe produkty, zawsze na jakąś zupę coś się znajdzie Więc moje plany wybiegają max 2-3 dni w przód. Drobnych to ja już mam całą skarbonkę Tylko wydać ich nie ma jak bo to same grocisze Chciałabym po prostu bardziej kontrolować na co idzie kasa i przede wszystkim ile mniej więcej kasy idzie na jedzenie, ubrania itp. No i może robiłabym mniej zakupów kosmetycznych a nie ten cień widziałam w filmiku i tą szminkę to je chceeeeeeeeee

Wiele razy spisywałam też moje zbiory kosmetyczne, ale nie miałam odwagi policzyć ile w tym kasy jest

[_Summer_]

Napisane przez mifik

Włodek

moj ulubiony serial pare lat temu teraz sie wkrecilam w misfits, nie spodziewalam się, ze tak mi się spodoba jak ktos lubil skinsow to podobne klimaty

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez Takajakaya

Początkowo też prowadziłam zeszyt, a raczej notes, żeby mieć go zawsze przy sobie, ale o ile to było praktyczne to później nie chciało mi się podliczać ile wydałam na jedzenie, ciuchy itd. Teraz zrobiłam właśnie tabelę w excelu i mam nadzieję, że lepiej się sprawdzi. Z menu to u mnie ciężko bo jem to co mi się chce bardziej, a nie że w poniedziałek zaplanuję co zjem w niedzielę. Nie sprawdzi się Staram się mieć na stanie podstawowe produkty, zawsze na jakąś zupę coś się znajdzie Więc moje plany wybiegają max 2-3 dni w przód. Drobnych to ja już mam całą skarbonkę Tylko wydać ich nie ma jak bo to same grocisze Chciałabym po prostu bardziej kontrolować na co idzie kasa i przede wszystkim ile mniej więcej kasy idzie na jedzenie, ubrania itp. No i może robiłabym mniej zakupów kosmetycznych a nie ten cień widziałam w filmiku i tą szminkę to je chceeeeeeeeee

Wiele razy spisywałam też moje zbiory kosmetyczne, ale nie miałam odwagi policzyć ile w tym kasy jest

No my też właśnie spisujemy wydatki na jedzenie (w tym wyjścia), żeby mieć taki ogólny pogląd na to, ile wydajemy i w sumie jakoś specjalnie nie planujemy jadłospisu, typu: resztka mleka, która mi zostanie, będzie na niedzielną zupę kokosową, a kupię przy okazji 5kg ziemniaków, to wystarczy na cały tydzień. Jezu, nie wyobrażam sobie planować zakupów jedzenia w taki sposób Na ubrania i kosmetyki przeznaczam kwotę w miesiącu i staram się nie wychodzić poza nią. Jeszcze poszłam za radą nissiax i spisuję takie zachcianki na listę. Ostatnio otworzylam taką listę po paru miesiącach i się za głowę złapałam, że coś tam uważałam za potrzebne Jakieś cienie do powiek, które pewnie tylko by kwitły w paletce. Lakier do paznokci taki, siaki, meteoryty, a idź pan, na co mi to wszystko.

[ladymln]

Napisane przez Takajakaya

Praktykuje któraś z Was prowadzenie zapisków z wydatkami? Już któryś raz się do tego zabieram

W końcu coś nie do kawy u szusz. Choć byłam pewna że to lookbook a tu jedna stylizacja ponad 6 minut.


Szczerze mówiąc nie dziwię się że tyle filmów nagrywa, jakbym siedziała w domu codziennie to bym chyba zwariowała.. Bo ile można tylko sprzątać i gotować. Niestety wtedy też chce się robić zakupy, jak się człowiek filmików naoogląda :P

PS. W ogóle tak sobie myślę, że byłabym bogatszym człowiekiem gdybym nie odkryła filmików urodowych i blogów :P

Ja polecam tabelkę w exelu podzieloną na kategorie. Staram się ją prowadzić na bieżąco,a kiedy nie mogę,zbieram paragony i zbiorczo wpisuję po kilku dniach.

[RudeOne]

$%^#&^%* mnie strzeli zaraz! Nie wiem skąd, rano zobaczyłam na mojej ecru skórzanej kanapie jakieś 3 małe kreski zrobione długopisem, teraz zamiast się uczyć to próbuję usunąć to ujstwo NIC nie pomaga, a kanapa nowiuśka ;(

[PaulinciaKWC]

Napisane przez RudeOne

$%^#&^%* mnie strzeli zaraz! Nie wiem skąd, rano zobaczyłam na mojej ecru skórzanej kanapie jakieś 3 małe kreski zrobione długopisem, teraz zamiast się uczyć to próbuję usunąć to ujstwo NIC nie pomaga, a kanapa nowiuśka ;(

a czym próbowałaś?

[RudeOne]

Napisane przez PaulinciaKWC

a czym próbowałaś?

lakierem do włosów, sokiem z cytryny, mam preparat do czyszczenia skór, nawet patyczkiem higienicznym zamoczonym lekko w zmywaczu do paznokci, preparatem na bazie octu do mycia okien... podobno spirytus działa, ale skąd ja spiryt wezmę w Irlandii? :P