Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. VI

[bianeczkaa]

Napisane przez ridja devojka

Wyjeżdżałam spod domu teściów, ogólnie wyjazd jest ciężki, bo trzeba mocno skręcić w wąską drogę a brama nie jest jakaś szaleńczo szeroka. Nie można tego zakrętu wziąć szeroko bo nie ma miejsca. Wyjeżdżałam przodem i skręcając w lewo zaryłam w bramę, nie widziałam, że jestem za blisko. Parkuję ogólnie przodem bo tak się uczyłam na kursie, ale mąż mi ciągle każe tyłem.



Tylko te małe ryski to pikuś, są ze 3 mocne wgniecienia. Zaryłam w betonowy płot w końcu. Ten dźwięk był okropny. Ja też bym wyluzowała, ale obawiam się, że on się będzie upierał, żeby wyklepać i polakierować te większe dziury.

Ech, idę spać bo mam za dużo emocji na jeden dzień. Jak stuknęłam to auto to wysiadłam i się rozpłakałam, a potem jeszcze zbiłam tą półkę, no kuźwa, jak jakaś kaleka

Dobranoc!

I myślę, że mąż ma rację, bo wjeżdżając tyłem skupiasz się tylko na lusterkach i tylko na tyle auta, a jeśli nie zaczniesz majtać kierownicą pod koniec, to przód sam wjedzie jak po sznurku. Nie musisz co chwilę obracać głowy w każdą stronę. I dużo prościej wysterować samochód gdy te koła z tyłu (chodzi mi o położenie pomiędzy autem a bramą) są skrętne niż te przednie, bo wtedy nie musisz brać dużego łuku także spróbuj tak jak mąż sugeruje. A jeśli chodzi o uproszczenie z mojej strony....wszystko możliwe. Jak szłam na kurs to umiałam już jeździć, chociaż siedziałam za kołem 2 razy na polnej drodze Na pierwszej lekcji wyjechałam na miasto Po prostu samochód był zawsze moim frojndem Alle np Gwiazdą jeździło mi się źle, bo dla mnie był za krowiasty i zbyt nisko się siedziało. Jako pasażer cud miód
Zawsze zostaje czujnik parkowania

---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:53 ----------

To trzeba być mózgiem Właśnie zauważyłam, że sklep, w którym zamówiłam hybrydy, jest w moim mieście dobrze, że przynajmniej przesyłka tylko 4 zł

[grita]

Napisane przez owieczkaa

Nie widzę tego więc nie mam podstaw żeby mówić, że nie masz racji ale jak dużo nie kosztowało to chyba nie ma sensu się kłócić. Zresztą jak mówi mój znajomy ojciec 1,5 rocznych bliźniaków "nieważne, i tak zarzyga"

Haha Jakie to prawdziwe

[Kissmisiaa]

Napisane przez ridja devojka

No aleś to uprościła.
Młody kierowca po prostu moim zdaniem nie ma aż tak podzielnej uwagi, czyli jak pisze owieczka, patrzy żeby wyrobić się przodem i nie spojrzy na tył itp. Nie mam wobec siebie za dużego zaufania, staram się robić wszystko powoli, ale nie czuję gdzie ten samochód się zaczyna i kończy.

Kochana a ty nie masz przypadkiem źle ustawionego fotela?
Ja jak nie widzę przodu auta to jest masakra pomimo 7 lat prawka.

[bianeczkaa]

Napisane przez Kissmisiaa

Kochana a ty nie masz przypadkiem źle ustawionego fotela?
Ja jak nie widzę przodu auta to jest masakra pomimo 7 lat prawka.

Niestety nie w każdym samochodzie da się to tak ustawić, właśnie w Mercedesie sie nie dało. Im niżej siedzenia tym gorzej

Dobra, obczaiłam szpitale w okolicy gdzie jedziemy na wakacje. Są 3 oddziały położnicze w odległości od 3 do ok 20 km, więc nie jest źle

[aakkzzii]

Tak popylacie z tymi postami ze juz calkowicie wypadlam z rytmu

---------- Dopisano o 00:41 ---------- Poprzedni post napisano o 00:30 ----------

Pytanie.
Za 4 dni zaczynam 26t czyli 27 , czy to jest 7 miesiąc czy dopiero jak skoncze 27 czyli zaczne 28 to bd 7 ?

[mysza007]

Napisane przez aakkzzii

Pytanie.
Za 4 dni zaczynam 26t czyli 27 , czy to jest 7 miesiąc czy dopiero jak skoncze 27 czyli zaczne 28 to bd 7 ?

Dobre pytanie akzi, tez się nad tym zastanawiam

Kobitki remont dobiega końca, wczoraj odzyskałam cywilizacyjny kibelek
I mam duze lustro w łazience, będę mogła wygodnie podziwiac brzuszek

[meneq]

Napisane przez Panna Izabela

Heh dzięki wolałabym jednak do zacnego grona nie należeć, ale co zrobić. I zapomniałam zapytać o basen, ale chyba się nie zdecyduję. W ogóle to średnio wiem co mogę a co nie a oczywiście ze stresu nie spytałam. I pewnie zrezygnuję z procesji na Boże Ciało, jak chodzę co roku tak w tym chyba odpuszczę, muszę przedyskutować z tż. A on się tak zestresował, że zapomniał że ma być dla mnie wsparciem i cały czas narzeka i jest niemiły

Ta luteina pod język bardzo niedobra?

Nie wiem, czy dobrze usłyszałam - 31 mm??
Ehh i babka chyba już urlopem żyje, dała mi skierowanie na globulki na infekcję i luteinę, sprawdzała 2x, a ja teraz patrzę a na skierowaniu sama luteina



Staram się, najgorzej że ja chciałam wcześniej urodzić przecież ale no nie aż tak i sobie myślę, że może ja tak źle wykrakałam?

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

To sama szyjka chyba problemem nie jest, moze mialas wczesniej dluzsza, ale ja na poczatku marca mialam 32mm i bylo w porzadku.
Chcesz wczesniej urodzic i ja to rozumiem, ale przeciez chcesz urodzic wczesniej niz lekarz wyznaczyl tp a kiedy ciaza bedzie juz donoszona, wiec sie nie obwiniaj

---------- Dopisano o 01:51 ---------- Poprzedni post napisano o 01:48 ----------

Napisane przez Panna Izabela

Doradzała czy odradzała?
Dzięki wielkie



No moja niby jeszcze też się w normie mieści i mała też dosyć nisko jest i głową w dół (ja nie wiem do czego jej się tak śpieszy jak nawet nie ma gdzie spać jeszcze ).
No ale będę myśleć pozytywnie, nie mam wyjścia.

Świetne te prezenty!!!

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Grawitacja robi swoje

---------- Dopisano o 02:01 ---------- Poprzedni post napisano o 01:51 ----------

Napisane przez ridja devojka

Niestety mój mąż, mimo że w ogóle się nie złości i wciąż każe mi jeździć, chce to polakierować bo boi się tej cholernej rdzy. Ja mu mówię, żeby się wstrzymać, ale nie jestem autorytetem w kwestiach motoryzacyjnych... niby mówi, że nie będzie, ale potem pyta jakichś lakierników. Prawda jest taka, że trochę trzeba będzie wystukać bo wgniecenia są spore. Plus odpadł kawałek plastiku, nie wiem nawet jak to się nazywa (na dole, pod drzwiami tylnymi, błotnik? nie wiem...).

Nie pamietam, skad jestes, ale rdza od razu Wam samochodu nie zje. U nas porzadne wgniecenie i otarcie (ba czesc samochodu urwana) przezyla bez fragmentu rdzy dwie pory deszczowe i jedna zime tuz nad oceanem

[owieczkaa]

Napisane przez grita

[
Super brzuszek I spodnie też ekstra, muszę poszukać na aukcjach takich na 3/4 żeby mieć na lato.
Szortów nie założę przez celulit, nawet nie ma takiej opcji

U mnie ten sam problem... Któraś z dziewczyn dobrze napisała, że na szczęście będzie zima żeby w zaciszu domowym walczyć z naszymi... "niedoskonałościami" (tak je nazwijmy )

Napisane przez bianeczkaa

I myślę, że mąż ma rację, bo wjeżdżając tyłem skupiasz się tylko na lusterkach i tylko na tyle auta, a jeśli nie zaczniesz majtać kierownicą pod koniec, to przód sam wjedzie jak po sznurku. Nie musisz co chwilę obracać głowy w każdą stronę. I dużo prościej wysterować samochód gdy te koła z tyłu (chodzi mi o położenie pomiędzy autem a bramą) są skrętne niż te przednie, bo wtedy nie musisz brać dużego łuku także spróbuj tak jak mąż sugeruje. A jeśli chodzi o uproszczenie z mojej strony....wszystko możliwe. Jak szłam na kurs to umiałam już jeździć, chociaż siedziałam za kołem 2 razy na polnej drodze Na pierwszej lekcji wyjechałam na miasto Po prostu samochód był zawsze moim frojndem Alle np Gwiazdą jeździło mi się źle, bo dla mnie był za krowiasty i zbyt nisko się siedziało. Jako pasażer cud miód
Zawsze zostaje czujnik parkowania

Czujnik parkowania nie zastępuje kierowcy, poza tym nawet w full opcji przód+tył zostaje ci bok, którego nic nie chroni.
Ja też wolę teraz wjeżdżać wszędzie tyłem bo tak jak mówisz koła skrętne stają się tylne jak w wózku widłowym, ale jako "świeżak" wolałam jednak jak samochód jechał w kierunku w którym patrzę, i tak miałam do ogarnięcia wszystko poza tym. Ale miałam to szczęście (albo nieszczęście) że od razu po zdaniu prawka musiałam poradzić sobie z parkowaniem na starym mieście i tam nie ma przebacz. Mój pierwszy samochód nie miał powierzchni bez rys i wgniotów

Napisane przez Kissmisiaa

Kochana a ty nie masz przypadkiem źle ustawionego fotela?
Ja jak nie widzę przodu auta to jest masakra pomimo 7 lat prawka.

W mało którym samochodzie da się zobaczyć przód auta i nie jest to potrzebne, żeby dobrze parkować.

Napisane przez aakkzzii

Za 4 dni zaczynam 26t czyli 27 , czy to jest 7 miesiąc czy dopiero jak skoncze 27 czyli zaczne 28 to bd 7 ?

W teorii od końca, ale ja liczyłam od początku bo wychodziło wtedy równo 3 miesiące do terminu porodu i jakoś tak mi się w głowie zgadzało.

[Małgosia89]

Napisane przez ridja devojka

Znowu się zderzyłam z bramą, tym razem bokiem.

A potem stłukłam teściom szklaną półkę w lodówce (spadł mi słoik). Czuję się jak ostatnia łamaga i humor mam okropny...

Na pocieszenie Ci powiem, ze tez ostatnio przytarlam swoje auto na parkingu :P, a prawko mam juz 7 lat. Czasami kobieta ma takie dni, ze po prostu jej nie wyjdzie nooo :P Normalka

Napisane przez grita

Ech, wybieranie płytek... Skąd ja to znam Też z łazienką sie tak pieściliśmy, jeździliśmy w kółko po tych sklepach i nie mogliśmy się zdecydować. A potem już miałam tak dosyć urządzania mieszkania (też w ciąży, i to na końcówce), że większość rzeczy wybieraliśmy w 15 minut, byleby było z głowy i w miarę grało z resztą

Podejrzewam, ze tez to sie moze u mnie tak skonczyc


Coraz wczesniej wstaje, nie pamietam kiedy ostatnio wstalam o tej porze

[AaaMarta]

Witam się z rana coraz ciężej mi sie wstaje. Od półtora roku śpimy na materacu, ale chyba czas kupić łóżko. Jutro biorę wolne i idę na glukozę, a potem będę się obijać przez cały dzień


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 07:43 ---------- Poprzedni post napisano o 07:42 ----------

Napisane przez owieczkaa

U mnie ten sam problem... Któraś z dziewczyn dobrze napisała, że na szczęście będzie zima żeby w zaciszu domowym walczyć z naszymi... "niedoskonałościami" (tak je nazwijmy )

Czujnik parkowania nie zastępuje kierowcy, poza tym nawet w full opcji przód+tył zostaje ci bok, którego nic nie chroni.
Ja też wolę teraz wjeżdżać wszędzie tyłem bo tak jak mówisz koła skrętne stają się tylne jak w wózku widłowym, ale jako "świeżak" wolałam jednak jak samochód jechał w kierunku w którym patrzę, i tak miałam do ogarnięcia wszystko poza tym. Ale miałam to szczęście (albo nieszczęście) że od razu po zdaniu prawka musiałam poradzić sobie z parkowaniem na starym mieście i tam nie ma przebacz. Mój pierwszy samochód nie miał powierzchni bez rys i wgniotów

W mało którym samochodzie da się zobaczyć przód auta i nie jest to potrzebne, żeby dobrze parkować.

W teorii od końca, ale ja liczyłam od początku bo wychodziło wtedy równo 3 miesiące do terminu porodu i jakoś tak mi się w głowie zgadzało.

Oprócz tego, że pozostaje bok, to jeszcze z własnego doświadczenia powiem, że problem się zaczyna jak się ten czujnik przypadkowo wyłączy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[melawen]

Napisane przez ridja devojka

Wyjeżdżałam spod domu teściów, ogólnie wyjazd jest ciężki, bo trzeba mocno skręcić w wąską drogę a brama nie jest jakaś szaleńczo szeroka. Nie można tego zakrętu wziąć szeroko bo nie ma miejsca. Wyjeżdżałam przodem i skręcając w lewo zaryłam w bramę, nie widziałam, że jestem za blisko. Parkuję ogólnie przodem bo tak się uczyłam na kursie, ale mąż mi ciągle każe tyłem.



Tylko te małe ryski to pikuś, są ze 3 mocne wgniecienia. Zaryłam w betonowy płot w końcu. Ten dźwięk był okropny. Ja też bym wyluzowała, ale obawiam się, że on się będzie upierał, żeby wyklepać i polakierować te większe dziury.

Ech, idę spać bo mam za dużo emocji na jeden dzień. Jak stuknęłam to auto to wysiadłam i się rozpłakałam, a potem jeszcze zbiłam tą półkę, no kuźwa, jak jakaś kaleka

Dobranoc!

Dobrze Ci mąż radzi, tyłem jest tak naprawdę prościej, mniej miejsca potrzeba; )szczególnie jak wyjeżdżasz równolegle. Ja bym Ci dala taka rade żeby mąż z Tobą pojeździl jeśli robi to dobrze i pocwiczyl parkowanie. Niech Ci mówi: teraz musisz zacząć skręcać,tez wyprostować, bo już Ci się krzywi. Teraz zwróć uwagę na przód, sprawdź czy przejdziesz, itp. Po kilku razach wejdzie Ci w krew. Może też opisywać jak sam parkuje:teraz zaczynam kręcić bo... teraz już prostuje bo... te bo są ważne; )żebyś wiedziała po co wykonujesz ruchy. I to co mówiły dziewczyny dużo ćwicz. Mój mąż miał problem, bo po zdaniu prawka 5 lat nie jeździł i to była nauka od nowa, a co mnie to nerwów kosztowało; )

[owieczkaa]

Napisane przez AaaMarta

Witam się z rana coraz ciężej mi sie wstaje. Od półtora roku śpimy na materacu, ale chyba czas kupić łóżko. Jutro biorę wolne i idę na glukozę, a potem będę się obijać przez cały dzień

Oprócz tego, że pozostaje bok, to jeszcze z własnego doświadczenia powiem, że problem się zaczyna jak się ten czujnik przypadkowo wyłączy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zazdroszczę, ja cały czas do pracy, mam powoli dość szczególnie tego wstawania rano - efektywnie śpię od 5-10 jak mam wolny dzień, a jak dzień pracujący to dobry sen się skraca bo o 6:30 budzik dzwoni...

Ja dopiero teraz mam czujnik w samochodzie (mój czwarty) i na szczęście ostrzega głośnym piskiem że jest wyłączony

[meryy82]

Dzień dobry

Napisane przez Blondynka17

Dla mnie spi sie o niebo lepiej ale jeden minus ze jak sie przewracam na druga strone to juz nie ma podparcia dla nogi i moj tz robi za poduszke co nie do konca mu pasuje hihi

Ja tez mam 3.5 cm i do tego bardzo nisko mlody siedzi ale to wcale nie oznacza ze szybciej urodze, taka moja uroda poprostu i nie mam sie tym przejmowac

ja sobie kupiłam drugą cienką tzw. zimną kołdrę w ikea zrolowałam ją i układam ją sobie tak jak mi wygodnie w każdą stronę

też mi się skróciła szyjka, jakoś specjalnie laków na nią nie dostałam, po za zwiększona dawką magnezu, ginka uważa, że jak nic więcej się nie dzieje, to nie trzeba panikować.
Zresztą jak rozmawiałam z koleżankami, to sporo z nich miała skróconą szyjkę i też mówiły, że spoko, wszystkie ciąże donosiły, część z nich przenosiła, ale za to jak rodziły, to było im o tyle łatwiej, że ta szyjka szybciej się rozwierała, bo nie musiała się jeszcze skracać.

Napisane przez AaaMarta

Bezczelna sprzedająca i napisała, że do jest stan bdb, a jak mam takie wielkie wymagania, to mam kupować rzeczy nowe i nie mieć do nikogo pretensji. Obiektywnie, czy to jest według Was stan bardzo dobry ?

wiesz co po tych fragmentach nie widzą, by było coś nie tak, może na żywo to widać.
a po fragmentach widzę, że to coś z Muminkami, aaa pokaż całość

[meneq]

Napisane przez owieczkaa

U mnie ten sam problem... Któraś z dziewczyn dobrze napisała, że na szczęście będzie zima żeby w zaciszu domowym walczyć z naszymi... "niedoskonałościami" (tak je nazwijmy )

Czujnik parkowania nie zastępuje kierowcy, poza tym nawet w full opcji przód+tył zostaje ci bok, którego nic nie chroni.
Ja też wolę teraz wjeżdżać wszędzie tyłem bo tak jak mówisz koła skrętne stają się tylne jak w wózku widłowym, ale jako "świeżak" wolałam jednak jak samochód jechał w kierunku w którym patrzę, i tak miałam do ogarnięcia wszystko poza tym. Ale miałam to szczęście (albo nieszczęście) że od razu po zdaniu prawka musiałam poradzić sobie z parkowaniem na starym mieście i tam nie ma przebacz. Mój pierwszy samochód nie miał powierzchni bez rys i wgniotów

W mało którym samochodzie da się zobaczyć przód auta i nie jest to potrzebne, żeby dobrze parkować.

W teorii od końca, ale ja liczyłam od początku bo wychodziło wtedy równo 3 miesiące do terminu porodu i jakoś tak mi się w głowie zgadzało.

Na przod mozna sobie antenke zamontowac, zeby bylo wiadomo, gdzie jest a zamiast czujnikow kamera moim zdaniem bardziej sie przydaje

[Blondynka17]

Napisane przez melawen

Dobrze Ci mąż radzi, tyłem jest tak naprawdę prościej, mniej miejsca potrzeba; )szczególnie jak wyjeżdżasz równolegle. Ja bym Ci dala taka rade żeby mąż z Tobą pojeździl jeśli robi to dobrze i pocwiczyl parkowanie. Niech Ci mówi: teraz musisz zacząć skręcać,tez wyprostować, bo już Ci się krzywi. Teraz zwróć uwagę na przód, sprawdź czy przejdziesz, itp. Po kilku razach wejdzie Ci w krew. Może też opisywać jak sam parkuje:teraz zaczynam kręcić bo... teraz już prostuje bo... te bo są ważne; )żebyś wiedziała po co wykonujesz ruchy. I to co mówiły dziewczyny dużo ćwicz. Mój mąż miał problem, bo po zdaniu prawka 5 lat nie jeździł i to była nauka od nowa, a co mnie to nerwów kosztowało; )

Dokladnie ja jakos nigdy nie mialam problemu z parkowaniem itp moze dlatego ze jestem bardziej baba chlop ;-) za to w kuchni lamaga ;-) ale zawsze bardziej lubilam parkowac tylem wiec maz dobrze gada . A co do czujnikow to jest to mega wygodne i daje taki komfort psych. W sumie od 7 lat jezdze z czujnikami i nie chciala bym sie teraz przesiasc na stale do auta bez czujnikow

[meneq]

Napisane przez Blondynka17

Dokladnie ja jakos nigdy nie mialam problemu z parkowaniem itp moze dlatego ze jestem bardziej baba chlop ;-) za to w kuchni lamaga ;-) ale zawsze bardziej lubilam parkowac tylem wiec maz dobrze gada . A co do czujnikow to jest to mega wygodne i daje taki komfort psych. W sumie od 7 lat jezdze z czujnikami i nie chciala bym sie teraz przesiasc na stale do auta bez czujnikow

To zazdroszcze. Nauczysz mnie. Nigdy tez nie mialam problemow z parkowaniem, do czasu przeprowadzki do Jp; tu parkingi sa tak waskie, ze z zegarmistrzowaska precyzja trzeba to robic

[Blondynka17]

A tak z innej beczki wczoraj podczytywalam majowki a one do mnie bym tu lepiej nie wchodzila bo sie przeraze ;-) bo "bozene czeka jesien sredniowiecza" padlam 😂 btw czy ktoras doswiadczona mamuska moze podzielic sie swoimi wrazeniami 😉? Brzuch i rozstepy zaleza od genow, zachowanie bozeny pewnie tez ;-)

[Panna Izabela]

Napisane przez grita

Panna Izabela, mam nadzieję że z szyjką nie będzie dalszych problemów, 31 mm to całkiem niezły wynik! Oszczędzaj się, będzie dobrze

3 mce? Jakoś długo, ale to chyba po cc? Ja po sn wróciłam do ćwiczeń po 6 tyg, zaraz po wizycie kontrolnej u gina. Powiedział, że spokojnie te 6-8 tygodni wystarczy na regenerację, zaczynać od mniej forsownych ćwiczeń i obserwować siebie. Jakiekolwiek bóle w podbrzuszu czy krwawienia, to wiadomo, jeszcze poczekać.

W ogóle naprawdę po pierwszej ciąży miałam tylko taki "luźny" ten brzuch, bez mięśni, ale płaski. Wyglądałam super, jak teraz patrzę po zdjęciach. A po tej ciąży już tak nie będzie kolorowo, zaczynałam z nadbagażem i pewnie o wiele trudniej będzie wypracować sobie fajną sylwetkę. Wydaje mi się, że w wielu wypadkach powrót to formy to połączenie wszystkiego - i genów, i tego jak wyglądałyśmy przed ciążą, i tego ile się przytyło w ciąży..

Nie znam się na tym, ale ja już tak mam, że wolę dmuchać na zimne. Najwyżej wyjdę na histeryczkę

Co do brzucha to ja myślałam, że po 3 miesiącach to ja będę mieć już piękny płaski brzuch, a nie że będę dopiero zaczynać ćwiczyć....

Napisane przez bianeczkaa

I myślę, że mąż ma rację, bo wjeżdżając tyłem skupiasz się tylko na lusterkach i tylko na tyle auta, a jeśli nie zaczniesz majtać kierownicą pod koniec, to przód sam wjedzie jak po sznurku. Nie musisz co chwilę obracać głowy w każdą stronę. I dużo prościej wysterować samochód gdy te koła z tyłu (chodzi mi o położenie pomiędzy autem a bramą) są skrętne niż te przednie, bo wtedy nie musisz brać dużego łuku także spróbuj tak jak mąż sugeruje. A jeśli chodzi o uproszczenie z mojej strony....wszystko możliwe. Jak szłam na kurs to umiałam już jeździć, chociaż siedziałam za kołem 2 razy na polnej drodze Na pierwszej lekcji wyjechałam na miasto Po prostu samochód był zawsze moim frojndem Alle np Gwiazdą jeździło mi się źle, bo dla mnie był za krowiasty i zbyt nisko się siedziało. Jako pasażer cud miód
Zawsze zostaje czujnik parkowania

---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:53 ----------

To trzeba być mózgiem Właśnie zauważyłam, że sklep, w którym zamówiłam hybrydy, jest w moim mieście dobrze, że przynajmniej przesyłka tylko 4 zł

Ja przed kursem jeździłam z tatą po lesie i mnie uczył i też wyjechałam na miasto od razu. Z tym, że teraz i tak kierowca ze mnie żaden, ale to wina tego, że nie jeżdżę. Zresztą w stolicy i świetny kierowca auto przytrze.

Napisane przez aakkzzii

Tak popylacie z tymi postami ze juz calkowicie wypadlam z rytmu

---------- Dopisano o 00:41 ---------- Poprzedni post napisano o 00:30 ----------

Pytanie.
Za 4 dni zaczynam 26t czyli 27 , czy to jest 7 miesiąc czy dopiero jak skoncze 27 czyli zaczne 28 to bd 7 ?

26 tydzień jest ostatnim tygodniem 6 miesiąca. Czyli jak skończysz 26 tydzień, a zaczniesz 27, to zaczniesz 7 miesiąc

Napisane przez meneq

To sama szyjka chyba problemem nie jest, moze mialas wczesniej dluzsza, ale ja na poczatku marca mialam 32mm i bylo w porzadku.
Chcesz wczesniej urodzic i ja to rozumiem, ale przeciez chcesz urodzic wczesniej niz lekarz wyznaczyl tp a kiedy ciaza bedzie juz donoszona, wiec sie nie obwiniaj

---------- Dopisano o 01:51 ---------- Poprzedni post napisano o 01:48 ----------




Grawitacja robi swoje

---------- Dopisano o 02:01 ---------- Poprzedni post napisano o 01:51 ----------




Nie pamietam, skad jestes, ale rdza od razu Wam samochodu nie zje. U nas porzadne wgniecenie i otarcie (ba czesc samochodu urwana) przezyla bez fragmentu rdzy dwie pory deszczowe i jedna zime tuz nad oceanem

Miałam dłuższą, i napisała mi też w karcie że szyjka jest miękka i jej się to nie spodobało. Ale ja nie wiem kompletnie co to oznacza no i plus ciągnięcie brzucha, które jednak nie jest normalne tak jak myślałam
Chcę 2 tygodnie przed terminem, nie 2 miesiące ale już mi się hormony uspokoiły, wczoraj byłam załamana i się bałam ruszyć, dziś już aż tak nie panikuję.

Dzięki dziewczyny za wsparcie

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Blondynka17]

Napisane przez meneq

To zazdroszcze. Nauczysz mnie. Nigdy tez nie mialam problemow z parkowaniem, do czasu przeprowadzki do Jp; tu parkingi sa tak waskie, ze z zegarmistrzowaska precyzja trzeba to robic

Ja moze dlatego nie mam problemu bo w moim rodzinnym domu zawsze mielismy dlugie kombiaki, dostawczakiem tez musialam jezdzic. Teraz z Tż tez mamy dluga 5m limuzyne wiec nie wychodze z wprawy. Pewnie jak bym w siadła w smarta to nie wiedziala bym od czego zaczac heh

[ridja devojka]

Napisane przez grita

Wow, super prezenty! I to pomyśleli też o Tobie, a nie tylko prezenty dzieciowe Miłe z ich strony
Ale to pożegnanie takie definitywne, czy po macierzyńskim będziesz próbować tam wrócić?

Współczuję Ja też jestem okropnie łamagowata, wszystko mi leci z rąk, zapominam o najprostszych rzeczach

Ech, wybieranie płytek... Skąd ja to znam Też z łazienką sie tak pieściliśmy, jeździliśmy w kółko po tych sklepach i nie mogliśmy się zdecydować. A potem już miałam tak dosyć urządzania mieszkania (też w ciąży, i to na końcówce), że większość rzeczy wybieraliśmy w 15 minut, byleby było z głowy i w miarę grało z resztą

No super były. Coś dla dziecka (maskotka), coś dla wszystkich (książka) i coś dla mnie (perfumy). A wrócić nie będę próbowała bo to była praca na zastępstwo. Niestety przez tą umowę nie będę miała teraz macierzyńskiego, no ale zgodziłam się na to, nie wiedziałam, że zajdę w ciążę w trakcie trwania tej pracy

Ja też się czuję jak łamaga, wiecznie coś przypalę, zapomnę, zniszczę... ostatnio przypaliłam jajka na twardo, gotowałam je tak długo aż woda wyparowała.

My się z łazienką aż tak nie cackamy, wybieramy rzeczy proste, uniwersalne, niedrogie. Jak już pisałam, i tak w tym mieszkaniu nie będziemy mieszkać do końca życia, jest mojej mamy i jest małe. Możemy w nim mieszkać ile chcemy ale nie jest nasze, a w 2 maleńkich pokojach z dzieckiem na dłuższą metę będzie ciężko. Myślę, że jak bobasa nieco odchowamy, znajdę pracę to zaczniemy myśleć o jakiejś działce i budowie albo mieszkaniu, wtedy sobie wszystko wyremontujemy na tip top

Napisane przez Kissmisiaa

Kochana a ty nie masz przypadkiem źle ustawionego fotela?
Ja jak nie widzę przodu auta to jest masakra pomimo 7 lat prawka.

Nie, mam po prostu 2 razy większe auto niż to, którym się uczyłam. Jak już mi się wydaje, że przodem przywalę w jakiś samochód albo budynek, to okazuje się że jest jeszcze metr miejsca.

Napisane przez melawen

Dobrze Ci mąż radzi, tyłem jest tak naprawdę prościej, mniej miejsca potrzeba; )szczególnie jak wyjeżdżasz równolegle. Ja bym Ci dala taka rade żeby mąż z Tobą pojeździl jeśli robi to dobrze i pocwiczyl parkowanie. Niech Ci mówi: teraz musisz zacząć skręcać,tez wyprostować, bo już Ci się krzywi. Teraz zwróć uwagę na przód, sprawdź czy przejdziesz, itp. Po kilku razach wejdzie Ci w krew. Może też opisywać jak sam parkuje:teraz zaczynam kręcić bo... teraz już prostuje bo... te bo są ważne; )żebyś wiedziała po co wykonujesz ruchy. I to co mówiły dziewczyny dużo ćwicz. Mój mąż miał problem, bo po zdaniu prawka 5 lat nie jeździł i to była nauka od nowa, a co mnie to nerwów kosztowało; )

Tak robimy Tutaj akurat jak miałam tyłem zaparkowany to wyjeżdżałam przodem i obtarłam przód, ten który powinnam niby widzieć najlepiej... Większość przypadków jeżdżę z mężem i on mi pomaga, podpowiada co robi i jak. Po kilku razach jak widać nie weszło mi w krew...

[owieczkaa]

Napisane przez meneq

Na przod mozna sobie antenke zamontowac, zeby bylo wiadomo, gdzie jest a zamiast czujnikow kamera moim zdaniem bardziej sie przydaje

Nigdy nie kumałam po co kamera... Po co mi widzieć co tam jest, czujnik i tak powie że COŚ jest a to już wystarczy.

Napisane przez Blondynka17

Ja moze dlatego nie mam problemu bo w moim rodzinnym domu zawsze mielismy dlugie kombiaki, dostawczakiem tez musialam jezdzic. Teraz z Tż tez mamy dluga 5m limuzyne wiec nie wychodze z wprawy. Pewnie jak bym w siadła w smarta to nie wiedziala bym od czego zaczac heh

Smartem parkujesz prostopadle na równoległym miejscu

[ridja devojka]

Napisane przez Panna Izabela

Co do brzucha to ja myślałam, że po 3 miesiącach to ja będę mieć już piękny płaski brzuch, a nie że będę dopiero zaczynać ćwiczyć....

Może będziesz miała. Nie będzie wyglądał jak u fitnesski, ale może być całkiem płaski i niezwisający

[Panna Izabela]

Napisane przez ridja devojka

Może będziesz miała. Nie będzie wyglądał jak u fitnesski, ale może być całkiem płaski i niezwisający

Taki mi się marzy wyćwiczyć go zdążę, oby flaka nie było i rozstępów. Moja mama nie miała.... Ale za to został jej brzuszek taki trochę jak ciążowy, bo nic nie ćwiczyła i płaskiego nie ma

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Blondynka17]

Hahahaha w sumie tak 😂

Ja nie mam kamery tylko wyswietla mi sie autko z odlegloscia od zderzaka ale jak by tego nie bylo to samo pipczenie przeciez daje rade ;-)
Przypomnial mi się filmik z Yt jak kolesie parodiowali czujniki hehehe
https://youtu.be/j-gXpbLNKuM

Napisane przez owieczkaa

Nigdy nie kumałam po co kamera... Po co mi widzieć co tam jest, czujnik i tak powie że COŚ jest a to już wystarczy.

Smartem parkujesz prostopadle na równoległym miejscu

[AaaMarta]

Napisane przez owieczkaa

Zazdroszczę, ja cały czas do pracy, mam powoli dość szczególnie tego wstawania rano - efektywnie śpię od 5-10 jak mam wolny dzień, a jak dzień pracujący to dobry sen się skraca bo o 6:30 budzik dzwoni...



Ja dopiero teraz mam czujnik w samochodzie (mój czwarty) i na szczęście ostrzega głośnym piskiem że jest wyłączony

Mam tyle nadgodzin, że pewnie mogłabym wziąć tydzien wolnego a nie mogłabyś jakoś chociaż minimalnie przesunąć godzin pracy, żeby łatwiej Ci było wstawać ?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[owieczkaa]

Napisane przez Panna Izabela

Taki mi się marzy wyćwiczyć go zdążę, oby flaka nie było i rozstępów. Moja mama nie miała.... Ale za to został jej brzuszek taki trochę jak ciążowy, bo nic nie ćwiczyła i płaskiego nie ma

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Mojej mamie też ale to przez menopauzę i nadwagę dostała trochę brzuszka. Jak była szczuplejsza to brzuch miała całkiem płaski, zresztą do dzisiaj ma spoko figurę.

Ja się najbardziej załamuję nad cyckami, nie ma opcji żeby nie zwisały po tym wszystkim...

---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------

Napisane przez AaaMarta

Mam tyle nadgodzin, że pewnie mogłabym wziąć tydzien wolnego a nie mogłabyś jakoś chociaż minimalnie przesunąć godzin pracy, żeby łatwiej Ci było wstawać ?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Niestety No ale pracuję na własne życzenie, mogę pójść na zwolnienie (ale przy własnej firmie to nie jest tak pięknie bo samemu sobie człowiek płaci) Przeżyję jakoś do końca czerwca

[Blondynka17]

Napisane przez owieczkaa

Mojej mamie też ale to przez menopauzę i nadwagę dostała trochę brzuszka. Jak była szczuplejsza to brzuch miała całkiem płaski, zresztą do dzisiaj ma spoko figurę.

Ja się najbardziej załamuję nad cyckami, nie ma opcji żeby nie zwisały po tym wszystkim...

---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------


Niestety No ale pracuję na własne życzenie, mogę pójść na zwolnienie (ale przy własnej firmie to nie jest tak pięknie bo samemu sobie człowiek płaci) Przeżyję jakoś do końca czerwca

Mi tez te cyce nie daja zyc... zawsze mialam spory biust a teraz to donice sie robia... co to będzie po 😕 czytalam ze spanie w staniku po porodzie ratuje skore biustu przed wiekszym rozciaganiem.

[meneq]

Napisane przez Blondynka17

A tak z innej beczki wczoraj podczytywalam majowki a one do mnie bym tu lepiej nie wchodzila bo sie przeraze ;-) bo "bozene czeka jesien sredniowiecza" padlam btw czy ktoras doswiadczona mamuska moze podzielic sie swoimi wrazeniami ? Brzuch i rozstepy zaleza od genow, zachowanie bozeny pewnie tez ;-)

Ale co ma byc z bozena; bylam nacieta, w srodku popekalam, mloda lekarka pieknie mnie zacerowala a sam seks stal sie jeszcze przyjemniejszy po porodzie

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Napisane przez Panna Izabela

Nie znam się na tym, ale ja już tak mam, że wolę dmuchać na zimne. Najwyżej wyjdę na histeryczkę

Co do brzucha to ja myślałam, że po 3 miesiącach to ja będę mieć już piękny płaski brzuch, a nie że będę dopiero zaczynać ćwiczyć....



Ja przed kursem jeździłam z tatą po lesie i mnie uczył i też wyjechałam na miasto od razu. Z tym, że teraz i tak kierowca ze mnie żaden, ale to wina tego, że nie jeżdżę. Zresztą w stolicy i świetny kierowca auto przytrze.



26 tydzień jest ostatnim tygodniem 6 miesiąca. Czyli jak skończysz 26 tydzień, a zaczniesz 27, to zaczniesz 7 miesiąc

Miałam dłuższą, i napisała mi też w karcie że szyjka jest miękka i jej się to nie spodobało. Ale ja nie wiem kompletnie co to oznacza no i plus ciągnięcie brzucha, które jednak nie jest normalne tak jak myślałam
Chcę 2 tygodnie przed terminem, nie 2 miesiące ale już mi się hormony uspokoiły, wczoraj byłam załamana i się bałam ruszyć, dziś już aż tak nie panikuję.

Dzięki dziewczyny za wsparcie

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

To racja, ze miekka jest bardziej niebezpieczna niz krotka. Uwazaj na Was.

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

Napisane przez owieczkaa

Nigdy nie kumałam po co kamera... Po co mi widzieć co tam jest, czujnik i tak powie że COŚ jest a to już wystarczy.



Smartem parkujesz prostopadle na równoległym miejscu

Jezdzilam jednym samochodem z czujnikami i one raz dzialaly na metr od przeszkody a raz na 10cm; sam samochod niby dobry. Kamera jest m.in. po to, ze widzisz tor jazdy samochodu i uwzglednia rowniez boki i tyl samochodu ale nisko, to czego w lusteku nie widac

[Blondynka17]

Napisane przez meneq

Ale co ma byc z bozena; bylam nacieta, w srodku popekalam, mloda lekarka pieknie mnie zacerowala a sam seks stal sie jeszcze przyjemniejszy po porodzie

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------




To racja, ze miekka jest bardziej niebezpieczna niz krotka. Uwazaj na Was.

O widzisz cos pozytywnego ;-) pytam wlasnie dlatego ze wiecznie slysze ze pocerowane jak kielbasa ze nie da sie nosic stringow bo boli ze rozciagnieta jak... moze nie bede cytowac ;-) a ty tu piszesz ze seks jeszcze lepszy

[meneq]

Napisane przez owieczkaa

Mojej mamie też ale to przez menopauzę i nadwagę dostała trochę brzuszka. Jak była szczuplejsza to brzuch miała całkiem płaski, zresztą do dzisiaj ma spoko figurę.



Ja się najbardziej załamuję nad cyckami, nie ma opcji żeby nie zwisały po tym wszystkim...

---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------



Niestety No ale pracuję na własne życzenie, mogę pójść na zwolnienie (ale przy własnej firmie to nie jest tak pięknie bo samemu sobie człowiek płaci) Przeżyję jakoś do końca czerwca

Ja juz sie piersiami przestalam przejmowac; ciaza, dlugie karmienie, znow ciaza i znow karmienie i nic z nich nie zostanie; moze kiedys je sobie zrobie ;-)