Miły prosty i wesoły wątek mamusiowy!

[elcia88]

No super że udało wam się już prawie urządzić.

---------- Dopisano o 07:58 ---------- Poprzedni post napisano o 07:58 ----------

Mysza, Bartuś zadowolony?

[mysza007]

Elciu zadowolony, tylko widać że on jeszcze nie gotowy do siadania bo zjeżdża, plecki ciągle wygięte w paląk

[elcia88]

No to faktycznie jeszcze nie czas na niego.

[BlueEyes88]

Każde dziecko się inaczej rozwija może on chce stawać zamiast siadać .. moja córa często tak robi..

[mysza007]

Blue bardzo możliwe, oczywiście sadzamy go nawet na chwilkę i widzę, że zauważył że może usiąść, że to jakaś nowa możliwość, umiejętność, z czasem pewnie zalapie i usiadzie sam. Od 3 miesiąca widzę, że wiele nowych umiejętności wykonuje z dnia na dzień

[BlueEyes88]

Jasne sam zdecyduje czy chce czy nie hihi. . Aa dziewczyny mam nowość synuś dostanie tablet komunikacyjny juhu

[elcia88]

No to super gratulacje 😃

[mysza007]

Blue to wspaniałe gratulki

[BlueEyes88]

No wkoncu

[BlueEyes88]

Hej coś cicho tu .coś nowego dziewczyny ???

[elcia88]

Hej. U nas mobilności Tomka ciąg dalszy. Wstaje drań przy meblach. Matka pewnie stan przedzawalowy kilka razy dziennie zaliczy.

[mysza007]

A u nas Barti zaczyna siadać sam i robi kosi-kosi lapki, jakie to słodkie właśnie załatwiliśmy wyjazd we trójkę nad morze w lipcu

[elcia88]

Ooo jak fajnie. Zazdraszczam bo mój mąż stwierdził że Tomek jest za mały na takie wojaże

[BlueEyes88]

Moja tez kosi łapki robi hihi tez przy meblach szaleje ..
My zostajemy tez w domu na lato ..

[mysza007]

Napisane przez elcia88

Ooo jak fajnie. Zazdraszczam bo mój mąż stwierdził że Tomek jest za mały na takie wojaże

My chcemy Bartka od małego przyzwyczajać do wyjazdów

Napisane przez BlueEyes88

Moja tez kosi łapki robi hihi tez przy meblach szaleje ..
My zostajemy tez w domu na lato ..

Bartek na razie roznosi lozeczko

[BlueEyes88]

Żyjecie ???

[mysza007]

Mhm

[BlueEyes88]

Coś cicho ostatnio tu jak wasze dzieci u nas ok wkoncu się odezwali z urzędu i synek zostanie rok dłużej w przedszkolu. . 😊 córci na dole żeby wkoncu się wybijają uff ostatnio jest nie do zniesienia.. taka maruda.. a i stoi bez trzymania nieraz coś czuje ze zacznie łazić niedługo i mówi mniam mniam haha i mlaska jak tylko coś je lub ktoś je

[elcia88]

Oj jakoś czasu brakuje ostatnio. Dużo czasu spędzamy na dworze bo pogoda ładna a tam neta nie mam. U nas wychodzą na górze i chyba dwa naraz już gluty po pas i kiepskie noce oby tylko nie poszło dalej, a jeszcze mamy dwie niedzielę chrzcin. Tomek też już przy meblach zaczyna csie przemieszczeac na dwóch ale sam jeszcze nie staje bez trzymanki. No to ci laska szybko pójdzie, z mowienuem też sxybka bo u nas głównie dadada tatata daj niee

[mysza007]

Bartek sieda już sam i siedzi bez podpierania się rączka, i chyba załapał o co chodzi z raczkowaniem, oczywiście dalej roznosi lozeczko, próbuje się wspinać trzymając się za szczebelki, tak się do nich dobierał ostatnio że ochraniacz urwał

[mysza007]

Lozeczko obnizone- mały klęka na jedno i dwa kolanka

[BlueEyes88]

Fajnie ale dzieci szybko rosną co ... kiedy ten czas zlecial

[mysza007]

Dziewczyny żyjecie?

[Screaming Whispers]

Z trudnościami ale jakoś do przodu. Co tam Mysiu? Wszystko u was w porządku?
Dajcie mi radę. Jak dać komuś do zrozumienia, żeby nie wchodził z butami w czyjeś życie jeśli swoje własne przeżył po swojemu. Standardowego 'nie potrzebuje dobrych rad bo zrobie wszystko po mojemu' nie ogarnia. Powoli brakuje mi sił i cierpliwości.
Widzę dzidzisie dopadła fala wyrastających zębów. I zdolności i umiejętności też się posypały. Super, że maluchy zdrowe. Reszta mało istotna. Niedługo pierwsze randki a później przejście na forum wrednych tesciówek 😁

Wysłane z mojego GT-P5210 przy użyciu Tapatalka

[BlueEyes88]

Hey my żyjemy i mamy się dobrze ..zęby jeszcze nie wyszły ale na dole 3 na raz Isa kurde wkoncu muszą wyjść . Młoda pierwsze kroczki ma za sobą choć do chodzenia jej trochę brakuje nadal woli na 4 jak piesek hihi.
Synek dostanie ten tablet w pszyszlym tygodniu .. do szkoły za rok pójdzie udało się go zostawić w przedszkolu rok dluzej ...

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Aa co do wtykajacych się w nir swoje sprawy. .. ja bym. Od razu wygarnela co myślę i tyle

[Screaming Whispers]

No to super. Widac poszli po rozum do glowy. Chyba juz calkiem stracilabym wiare w to panstwo gdyby decyzja byla odmowna.
Tez bym wygarnela gdyby byl to ktos obcy ale to znow, tradycyjnie moja matka. Nie wiem, chyba chce zeby ja zywcem na oltarze wyniesli. Taka prawa i religijna sie zrobila.
Przyjelam taktyke omijania tematow na ktore nie mam ochoty rozmawiac. A ona i tak biadoli swoje az mi sie jelita wywracaja na druga strone.
Uuuu no to Nadia szaleje xD moj klocek ani do raczkowania ani do chodzenia sie nie szykuje. Obstawiam, ze ruszy '4 litery' dopiero kolo grudnia. Ma czas.
Gdzies przed 7 miesiacem nauczyl sie sam wstawac do siadu.
Z drugiej strony porusza sie jednak na swoj cudaczny sposob. Wszedzie go pelno. Zostawisz go na srodku pokoju, odwrocisz sie, wrocisz do niego a on juz jest w drugim koncu pomieszczenia. Raczkowanie toto nie jest. Bardziej ruch podskoczno-posuwisty 😆

Wysłane z mojego GT-P5210 przy użyciu Tapatalka

[mysza007]

Screaming a dziękuję, jakoś pchamy się do przodu. Mały zdrowy to najważniejsze, ja się ostatnio pospalam ale chyba staje na nogi.
Jeśli ktoś się wtrąca w mohe życie to od razu mówię co o tym myślę.

Generalnie ostatnio coś wysiadam psychicznie, źle się w tym domu czuje, nie mam tu swojego miejsca. Babka męża burdel wiecznie robi. Czuje że mam dość siedzenia w domu, wyszlabym do ludzi, na jakieś zajęcia, ale nie wiem na jakie...

[BlueEyes88]

Napisane przez Screaming Whispers

No to super. Widac poszli po rozum do glowy. Chyba juz calkiem stracilabym wiare w to panstwo gdyby decyzja byla odmowna.
Tez bym wygarnela gdyby byl to ktos obcy ale to znow, tradycyjnie moja matka. Nie wiem, chyba chce zeby ja zywcem na oltarze wyniesli. Taka prawa i religijna sie zrobila.
Przyjelam taktyke omijania tematow na ktore nie mam ochoty rozmawiac. A ona i tak biadoli swoje az mi sie jelita wywracaja na druga strone.
Uuuu no to Nadia szaleje xD moj klocek ani do raczkowania ani do chodzenia sie nie szykuje. Obstawiam, ze ruszy '4 litery' dopiero kolo grudnia. Ma czas.
Gdzies przed 7 miesiacem nauczyl sie sam wstawac do siadu.
Z drugiej strony porusza sie jednak na swoj cudaczny sposob. Wszedzie go pelno. Zostawisz go na srodku pokoju, odwrocisz sie, wrocisz do niego a on juz jest w drugim koncu pomieszczenia. Raczkowanie toto nie jest. Bardziej ruch podskoczno-posuwisty 😆

Wysłane z mojego GT-P5210 przy użyciu Tapatalka

Jasne ze ma czas jest wkoncu młodszy od nadi poza tym każde dziecko się inaczej rozwija .
Aa haha mija tez inaczej raczkuje niż normalnie jakoś jedna noga haha komiczne alr jej tak wygodnie właśnie i tez zasowa ze hoho. ..
Matka teściowa ... u mnie babcia często głupie teksty sypie .. czemu jej nie rzcimy kiedy będziemy etc .. za jej czasów było tak i tak bla bla bla ..a niech se pogada..
Póki co jest ok ale teściowa to jak dowali. .. ona ma swoje zdanie i często za.plecami dupe obrabia co gorsza faworyzuje tylko 2 wnuków swoich .. a wie ze ma nie 2 a 7 wnuczat. ..

Napisane przez mysza007

Screaming a dziękuję, jakoś pchamy się do przodu. Mały zdrowy to najważniejsze, ja się ostatnio pospalam ale chyba staje na nogi.
Jeśli ktoś się wtrąca w mohe życie to od razu mówię co o tym myślę.

Generalnie ostatnio coś wysiadam psychicznie, źle się w tym domu czuje, nie mam tu swojego miejsca. Babka męża burdel wiecznie robi. Czuje że mam dość siedzenia w domu, wyszlabym do ludzi, na jakieś zajęcia, ale nie wiem na jakie...

Rozumiem cie tez mi się w domu już brzydnie za rok na 90 proc młoda do przedszkola pójdzie no do żłobka na pół dnia to będzie szansa na szukanie dorywczej pracy ...

[Screaming Whispers]

Z tym chrztem to ja mam przeboje godne opery mydlanej. Uparlam sie jak osiol na jednego chrzestnego. On ma ograniczony czas i możliwości przyjazdu. Mieszka w Holandii a roboty z dnia na dzien nie zostawi bo przyjecie. Czekamy wiec na dogodny moment, zeby wszystkim termin odpowiadal. Co na to moja mamus? Nieistotne, ze mlody tak czy siak chrzczony bedzie. Dla niej to musi byc juz, w tym momencie. W innym wypadku dziecko mi umrze i bede je miala na sumieniu.
A jak zapytalam czy wie ze wedlug KKK w razie naglego wypadku kazdy swiecki moze udzielic tego sakramentu? to mi wyskoczyla z tekstem, ze ona z grzesznikami o takich sprawach rozmawiac nie bedzie. Mam ochrzcic i ja to nie interesuje, ze ktos nie moze wtedy kiedy ona chce.

Ostatnio jakis chory czas jest. Mi tez psychika siada. Siedze calymi dniami sama z psem i dzieckiem. Nawet do kogo ust otworzyc momentami nie mam. Jeszcze w ostatnich tygodniach nawarstwilo sie spraw i powoli mam taka ochote zamknac sie w szafie, nakryc kocem i udawac, ze umarlam.
O ,albo ostatnio zachcialo mi sie upic tak, zeby nastepnego dnia nic nie pamietac. A skoro doszlam do momentu gdzie wino wydaje mi sie rozwiazaniem tzn, ze musi byc bardzo zle.

A! Chlop mi ostatnio oswiadczyl, ze on na 5 dni jedzie na jakies szkolenie milion mil od domu. Ja mam zostac i zajmowac sie dzieckiem i jego psem. Wysmialam go.
To stwierdzil, ze on moja matke poprosi zeby przyjechala.
TAK JASNE
Moja matka ma sie 1200 km tluc, zeby zajmowac sie jego psem ahahahahahahahahah

Wysłane z mojego GT-P5210 przy użyciu Tapatalka

[BlueEyes88]

Napisane przez Screaming Whispers

Z tym chrztem to ja mam przeboje godne opery mydlanej. Uparlam sie jak osiol na jednego chrzestnego. On ma ograniczony czas i możliwości przyjazdu. Mieszka w Holandii a roboty z dnia na dzien nie zostawi bo przyjecie. Czekamy wiec na dogodny moment, zeby wszystkim termin odpowiadal. Co na to moja mamus? Nieistotne, ze mlody tak czy siak chrzczony bedzie. Dla niej to musi byc juz, w tym momencie. W innym wypadku dziecko mi umrze i bede je miala na sumieniu.
A jak zapytalam czy wie ze wedlug KKK w razie naglego wypadku kazdy swiecki moze udzielic tego sakramentu? to mi wyskoczyla z tekstem, ze ona z grzesznikami o takich sprawach rozmawiac nie bedzie. Mam ochrzcic i ja to nie interesuje, ze ktos nie moze wtedy kiedy ona chce.

Ostatnio jakis chory czas jest. Mi tez psychika siada. Siedze calymi dniami sama z psem i dzieckiem. Nawet do kogo ust otworzyc momentami nie mam. Jeszcze w ostatnich tygodniach nawarstwilo sie spraw i powoli mam taka ochote zamknac sie w szafie, nakryc kocem i udawac, ze umarlam.
O ,albo ostatnio zachcialo mi sie upic tak, zeby nastepnego dnia nic nie pamietac. A skoro doszlam do momentu gdzie wino wydaje mi sie rozwiazaniem tzn, ze musi byc bardzo zle.

A! Chlop mi ostatnio oswiadczyl, ze on na 5 dni jedzie na jakies szkolenie milion mil od domu. Ja mam zostac i zajmowac sie dzieckiem i jego psem. Wysmialam go.
To stwierdzil, ze on moja matke poprosi zeby przyjechala.
TAK JASNE
Moja matka ma sie 1200 km tluc, zeby zajmowac sie jego psem ahahahahahahahahah

Wysłane z mojego GT-P5210 przy użyciu Tapatalka

O matko jeszcze czego kurde ...Ah to chyba każda mamusia takie momenty ma ... ahh ...
Jasne moja babcia tez juz teraz Zara musi być chrzest haha straszne ..
Oj gdybyś bliżej mieszkała .. byśmy się mogły spotkać a tak to doopa