Majówki 2016 - Sezon VII - Epizod Final Unboxing

[Monanka83]

Nasza "dama" musi być na maksa rozwalona, jak po dobrej bibie
Teraz np tak

[agassek]

Była położna, już chyba na ostatniej wizycie. Zważyła Małą, ma 4030g (urodzeniowa 3600, ale przy wyjściu ze szpitala i dwa tyg. temu 3400)

[Monanka83]

Napisane przez agassek

Była położna, już chyba na ostatniej wizycie. Zważyła Małą, ma 4030g (urodzeniowa 3600, ale przy wyjściu ze szpitala i dwa tyg. temu 3400)

Pięknie!

[fablous]

Moja w dzień ma focha na swoje łóżeczko i śpi przeważnie na naszym łóżku, ewentualnie w wózku jeśli siedzimy na zewnątrz. Teraz próbowałam ją w łóżeczku położyć ale ni ma spania Za to położona na swojej macie, na naszym dużym łóżku, zasnęła w chwilkę

Napisane przez agassek

Była położna, już chyba na ostatniej wizycie. Zważyła Małą, ma 4030g (urodzeniowa 3600, ale przy wyjściu ze szpitala i dwa tyg. temu 3400)

Super przyrost!

[mialavi]

Napisane przez fablous

Ale mam cykora przed tym szczepieniem dzisiejszym, oby Lalunia dobrze je zniosła

Ula, Mia za wasze dziewczyny też trzymam kciuki
My też odkładamy wieczorem Alunię do łóżeczka żeby sobie sama tam zasypiała. Wcześniej tylko wyciszam ją na rękach lub na klacie żeby nie odkładać takiej rozemocjonowanej. W łóżeczku jeszcze leży sobie chwilę z otwartymi oczami, dulda smoczka jeśli sobie go zażyczyła i zwykle sama zasypia. W nocy po karmieniu zasypia mi na rękach przy tym jak biorę ją do odbicia, na szczęście nie budzi się jak odkładam. A koło 5 rano zwykle biorę ją do siebie do łóżka i jeszcze razem dosypiamy do 7-8.

Tylko coś ostatnio nie chce spać na pleckach, jedynie w wózku ta pozycja przechodzi. Tak to w dzień śpi na brzuszku a na noc kładę ją na boczku.

Ja się stresuje okropnie jeszcze za nami ciezka noc pobudka przed 2 zasnela dopiero o 4 i o 6 znow pobudka a potem udalo nam sie zdrzemnac 15 minut okolo 8 ale Iga wstala z takim krzykiem musialam ja utulic i znow na kilka minut sen. Nawet teraz w wozku jest niespokojna. Tak jakby przeczuwała coś złego I przez ten jej humor moj stres zyskał na sile - i jeszcze ten dentysta nie wiem jak przezyjemy dzisiejsze popoludnie

Napisane przez agassek

Była położna, już chyba na ostatniej wizycie. Zważyła Małą, ma 4030g (urodzeniowa 3600, ale przy wyjściu ze szpitala i dwa tyg. temu 3400)

Pieknie Marysia nadrobila teraz trzymaj kciuki za nasze przyrosty

[RosesAreRed]

Fab, trzymam kciuki za wasze szczepienie.

Jade zaraz do endo. Nie mam z kim zostawic Gadziny, biore ja wiec ze soba. Dziwnie tak niby, ale z drugiej strony, czym tu sie stresowac? Przeca nie zostawie wozka w recepcji

[daggmara]

Ja Ola wzielam na kontrolę u gin, a w ciazy i Hania ze mna byla i na wszystkie badania ze mna jezdzila, nawet na obciazenie glukoza
My na szczepienie za tydzien, jak malz bedzie mial juz wolne. Mlody bedzie wtedy konczyl dokladnie 3 miesiace, ale moze nas w przychodni nie zjedza. Najwyzej powiem, ze kaszlal czy cos

[agassek]

Napisane przez Monanka83

Pięknie!

Napisane przez fablous

Super przyrost!

Dzięki Dziewczyny!

Napisane przez mialavi

Ja się stresuje okropnie jeszcze za nami ciezka noc pobudka przed 2 zasnela dopiero o 4 i o 6 znow pobudka a potem udalo nam sie zdrzemnac 15 minut okolo 8 ale Iga wstala z takim krzykiem musialam ja utulic i znow na kilka minut sen. Nawet teraz w wozku jest niespokojna. Tak jakby przeczuwała coś złego I przez ten jej humor moj stres zyskał na sile - i jeszcze ten dentysta nie wiem jak przezyjemy dzisiejsze popoludnie


Pieknie Marysia nadrobila teraz trzymaj kciuki za nasze przyrosty

Będzie dobrze

[fablous]

Napisane przez mialavi

Ja się stresuje okropnie jeszcze za nami ciezka noc pobudka przed 2 zasnela dopiero o 4 i o 6 znow pobudka a potem udalo nam sie zdrzemnac 15 minut okolo 8 ale Iga wstala z takim krzykiem musialam ja utulic i znow na kilka minut sen. Nawet teraz w wozku jest niespokojna. Tak jakby przeczuwała coś złego I przez ten jej humor moj stres zyskał na sile - i jeszcze ten dentysta nie wiem jak przezyjemy dzisiejsze popoludnie


Pieknie Marysia nadrobila teraz trzymaj kciuki za nasze przyrosty

My w poniedziałek zaliczyliśmy ortopedę a później ja byłam u gina więc tatuś z Alą spacerowali na zewnątrz czekając na mnie, a było opóźnienie jak zwykle. Nakarmiłam w samochodzie na parkingu, jakoś dało radę

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Napisane przez RosesAreRed

Fab, trzymam kciuki za wasze szczepienie.

Dzięki

Teraz lalunia śpi, zbiera siły na armagedon

[mialavi]

Napisane przez fablous

My w poniedziałek zaliczyliśmy ortopedę a później ja byłam u gina więc tatuś z Alą spacerowali na zewnątrz czekając na mnie, a było opóźnienie jak zwykle. Nakarmiłam w samochodzie na parkingu, jakoś dało radę

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------



Dzięki

Teraz lalunia śpi, zbiera siły na armagedon

Tez mam taki plan zeby sie tylko pogoda nie pochrzaniła. I mam obawy jak malutka zareaguje na szczepienie tego się boje zebedzie niespokojna a ja ją zostawię

[Anika1986]

Mój się strasznie kokosi w trakcie snu. W nocy śpi w swoim łóżeczku ululany wcześniej na mojej klatce. Jak widzę że po odłożeniu zaczyna zbyt bardzo się rozbudzać się ponownie to podaje smoczek, jeśli nie to nie podajemy. Po pierwszej porannej pobudce nie ma problemu z odlozeniem do łóżeczka. Po drugiej do południowej jest różnie, ale wtedy najwyżej zostawiam Go na rozłożonym na naszym łóżku rozku.
Najzabawniejszych był gdy w trakcie wizyty u Teściów spał w nocy w gondolce od wózka - w nocy gdy po przekokoszeniu dobił do scianki gondoli potrafił się obudzic. Po przełożeniu znów na środek zasypiał dosłownie w pare sekund.

Monanka, mój od poniedziałku także ma jakby ponownie problemy z gazami po prawie 2 tyg spokoju. Wczoraj od 17 do 1.30 był w zasadzie nie do odłożenia, wręcz krzyczał. Zastanawiam się czy to nie przedsmak kolejnego skoku, który ma miejsce między 7 a 9 tygodniem.

U nas w 7 tyg. waga dobila do 4300. Przy Waszych to nie dużo, ale w sumie przyrost od urodzeniowej to prawie 1800 g wiec chyba calkiem niezle.

[kaylla]

Napisane przez daggmara

Ja Ola wzielam na kontrolę u gin, a w ciazy i Hania ze mna byla i na wszystkie badania ze mna jezdzila, nawet na obciazenie glukoza
My na szczepienie za tydzien, jak malz bedzie mial juz wolne. Mlody bedzie wtedy konczyl dokladnie 3 miesiace, ale moze nas w przychodni nie zjedza. Najwyzej powiem, ze kaszlal czy cos

3 miesiące? Nie za dużo?

[BonaDea75]

Napisane przez Monanka83

Kurde, a ja się muszę pochwalić, tfu tfu (bo się to pewnie zmieni dziś albo jutro), od tygodnia dzielnie pracuję nad tym, aby na nocne spanie, na razie to pierwsze po kąpieli, usypiac Ninę w łóżeczku żeby nie przyzwyczaiła się do zasypiania przy piersi. I wychodzi mi to! Wczoraj to już był rekord, usnela po 15tu minutach! Jestem w siebie meeegasnie dumna zależy mi na tym, żeby każdy był w stanie położyć ją spać i o to będę ostro walczyła.

A gasisz światło jak Ninę położysz ? Ja jak odkladam Zuzię a ona nie śpi i jeszcze się rusza, to gaszę światło i Zuzi jakby się zasilanie wyłączyło, 3 minuty i oczy zamknięte. Dlatego w nocy jak jest głodna to karmię w ciemności i odkladam bez problemu.

[201701091517]

Hejka Powodzenia wszystkim ze szczepieniami ;D na kontrolach podwozia też ^^

Napisane przez Monanka83

Kurde, a ja się muszę pochwalić, tfu tfu (bo się to pewnie zmieni dziś albo jutro), od tygodnia dzielnie pracuję nad tym, aby na nocne spanie, na razie to pierwsze po kąpieli, usypiac Ninę w łóżeczku żeby nie przyzwyczaiła się do zasypiania przy piersi. I wychodzi mi to! Wczoraj to już był rekord, usnela po 15tu minutach! Jestem w siebie meeegasnie dumna zależy mi na tym, żeby każdy był w stanie położyć ją spać i o to będę ostro walczyła.

Napisane przez Monanka83

Karmię ją z pół godziny, godzinę przed kąpielą żeby nie było awantury przy myciu, bo tak mi się wydaje że najedzona może się w pełni cieszyć pluskaniem niż taka niepewna. K. Ją kąpie, ja w miedzyczasie przygotowuje sypialnie na noc , zaciagam rolety, wietrze, wlaczam lampeczke i kolysanki, później ją przejmuję, zamykam drzwi żebyśmy były tylko My - ubieram, chwilę się jeszcze pokokosimy, znów karmię, żeby usypiala z pełnym brzuszkiem, koniecznie odbijam i czekam na ulewki, żeby nic jej nie przeszkadzało już w tej najdłuższej drzemce. I wtedy kładę ją do łóżeczka, że smoczkiem lub bez, zależy jaką ma fantazję i z tabletem z kołysankami. Gasze lampkę, chwilę z nią jeszcze zostaję żeby ją pogłaskać i poszuszac I wychodzę. Czasem już śpi, czasem wychodzę a ona jeszcze sobie mruczy z klejacymi oczkami. I tak codziennie, dokładnie tak samo, dokładnie w tej samej kolejności.

Napisane przez fablous

Moja w dzień ma focha na swoje łóżeczko i śpi przeważnie na naszym łóżku, ewentualnie w wózku jeśli siedzimy na zewnątrz. Teraz próbowałam ją w łóżeczku położyć ale ni ma spania Za to położona na swojej macie, na naszym dużym łóżku, zasnęła w chwilkę



Super przyrost!

ooo.. ja sie też powoli motywuję do wyrobienia małemu rutyny.. no i zaczynam ogarniać kiedy go szybko odkładać do spania, bo tak to czekałam aż zaśnie na rękach, a teraz jak tylko widzę, że go bierze zamuła to szybko siup do gondoli czy na kanapę i śpi.
Niestety nie daje sie przekonać póki co do spania w swoim łóżeczku :/ Może w ciągu dnia postaram się żeby spędzał tam więcej czasu, musze założyć już karuzelę i zrobić mu tam kolorowo to będzie dobrze kojarzył ;D

A co do lampki, to używacie takich małych? że niby ma być zapalone i przytłumione światło? u nas jest taka malutka wpięta w gniazdko, daje to taki półmrok ale zaczynam się zastanawiać czy już nie zacząc spać całkiem w ciemnosci..

A w ogóle przeżyłam te 2 dni istnej wariacji.. lekko spowodowanej butelką. Dałyście do myślenia jak poczytałam.. no i młody miał syndrom odstawienia bo ostatnio sporo tego było..
rozleniwiła się mendka jedna i nie chciał dobrze jeść z piersi medela calma też nie bo trzeba ciągnąć a to wymaga wysiłku.. + łykał za dużo powietrza i miał OGROOOMNIASTE kolki. Ryczenie straszne było ;/
Na szczęście daliśmy rade, a ja nie wylądowałam w wariatkowie ;D chociaż tabletki na ból głowy brałam ;p
Wcina z powrotem z piersi jak trzeba, mąż dostał ostrzeżenie że jak zobacze butelke to utłuke ("daj mu butelke, bo on sie tak to meczy a upały są.. jestes okrutna) problemów z brzuszkiem mało, no i generalnie z powrotem mam małego aniołka (tfu! tfu! co by nie zapeszyć ) nawet dzisiaj ze mną pospał do 9 ;D

Byliśmy na spacerze ale upał się szykuje więc nie za długo.. dobrze, że mi sąsiad pomógł wniesć wózek na górę bo bym wymiękła. Znieść umiem na raty, ale wnoszenie to katastrofa. Uroki 2 piętra :/

Napisane przez kaylla

3 miesiące? Nie za dużo?

U nas pierwsze szczepienia dopiero od 9 tyg Artur swoje pierwsze dostanie 8 lipca

[BonaDea75]

A zapomniałam napisać że wczoraj waga Zuzi pokazała 4900

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

Napisane przez Lambadaa

Hejka Powodzenia wszystkim ze szczepieniami ;D na kontrolach podwozia też ^^







ooo.. ja sie też powoli motywuję do wyrobienia małemu rutyny.. no i zaczynam ogarniać kiedy go szybko odkładać do spania, bo tak to czekałam aż zaśnie na rękach, a teraz jak tylko widzę, że go bierze zamuła to szybko siup do gondoli czy na kanapę i śpi.
Niestety nie daje sie przekonać póki co do spania w swoim łóżeczku :/ Może w ciągu dnia postaram się żeby spędzał tam więcej czasu, musze założyć już karuzelę i zrobić mu tam kolorowo to będzie dobrze kojarzył ;D

A co do lampki, to używacie takich małych? że niby ma być zapalone i przytłumione światło? u nas jest taka malutka wpięta w gniazdko, daje to taki półmrok ale zaczynam się zastanawiać czy już nie zacząc spać całkiem w ciemnosci..

A w ogóle przeżyłam te 2 dni istnej wariacji.. lekko spowodowanej butelką. Dałyście do myślenia jak poczytałam.. no i młody miał syndrom odstawienia bo ostatnio sporo tego było..
rozleniwiła się mendka jedna i nie chciał dobrze jeść z piersi medela calma też nie bo trzeba ciągnąć a to wymaga wysiłku.. + łykał za dużo powietrza i miał OGROOOMNIASTE kolki. Ryczenie straszne było ;/
Na szczęście daliśmy rade, a ja nie wylądowałam w wariatkowie ;D chociaż tabletki na ból głowy brałam ;p
Wcina z powrotem z piersi jak trzeba, mąż dostał ostrzeżenie że jak zobacze butelke to utłuke ("daj mu butelke, bo on sie tak to meczy a upały są.. jestes okrutna) problemów z brzuszkiem mało, no i generalnie z powrotem mam małego aniołka (tfu! tfu! co by nie zapeszyć ) nawet dzisiaj ze mną pospał do 9 ;D

Byliśmy na spacerze ale upał się szykuje więc nie za długo.. dobrze, że mi sąsiad pomógł wniesć wózek na górę bo bym wymiękła. Znieść umiem na raty, ale wnoszenie to katastrofa. Uroki 2 piętra :/



U nas pierwsze szczepienia dopiero od 9 tyg Artur swoje pierwsze dostanie 8 lipca

Ja też taszczę wózek na 1 piętro, masakra :/

[martunia_199]

Napisane przez BonaDea75

A zapomniałam napisać że wczoraj waga Zuzi pokazała 4900

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------



Ja też taszczę wózek na 1 piętro, masakra :/

Ładna waga brawo. Ja niby mam do pokonania tylko 7 schodków ale i tak wypinam gondole i znoszę osobno bo inaczej nie mam siły. Na szczęście dość często jak wychodzę to jest mąż więc znosimy razem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnneMariie]

Napisane przez martunia_199

Ładna waga brawo. Ja niby mam do pokonania tylko 7 schodków ale i tak wypinam gondole i znoszę osobno bo inaczej nie mam siły. Na szczęście dość często jak wychodzę to jest mąż więc znosimy razem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez BonaDea75

A zapomniałam napisać że wczoraj waga Zuzi pokazała 4900

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------



Ja też taszczę wózek na 1 piętro, masakra :/

Napisane przez Lambadaa

Hejka Powodzenia wszystkim ze szczepieniami ;D na kontrolach podwozia też ^^







ooo.. ja sie też powoli motywuję do wyrobienia małemu rutyny.. no i zaczynam ogarniać kiedy go szybko odkładać do spania, bo tak to czekałam aż zaśnie na rękach, a teraz jak tylko widzę, że go bierze zamuła to szybko siup do gondoli czy na kanapę i śpi.
Niestety nie daje sie przekonać póki co do spania w swoim łóżeczku :/ Może w ciągu dnia postaram się żeby spędzał tam więcej czasu, musze założyć już karuzelę i zrobić mu tam kolorowo to będzie dobrze kojarzył ;D

A co do lampki, to używacie takich małych? że niby ma być zapalone i przytłumione światło? u nas jest taka malutka wpięta w gniazdko, daje to taki półmrok ale zaczynam się zastanawiać czy już nie zacząc spać całkiem w ciemnosci..

A w ogóle przeżyłam te 2 dni istnej wariacji.. lekko spowodowanej butelką. Dałyście do myślenia jak poczytałam.. no i młody miał syndrom odstawienia bo ostatnio sporo tego było..
rozleniwiła się mendka jedna i nie chciał dobrze jeść z piersi medela calma też nie bo trzeba ciągnąć a to wymaga wysiłku.. + łykał za dużo powietrza i miał OGROOOMNIASTE kolki. Ryczenie straszne było ;/
Na szczęście daliśmy rade, a ja nie wylądowałam w wariatkowie ;D chociaż tabletki na ból głowy brałam ;p
Wcina z powrotem z piersi jak trzeba, mąż dostał ostrzeżenie że jak zobacze butelke to utłuke ("daj mu butelke, bo on sie tak to meczy a upały są.. jestes okrutna) problemów z brzuszkiem mało, no i generalnie z powrotem mam małego aniołka (tfu! tfu! co by nie zapeszyć ) nawet dzisiaj ze mną pospał do 9 ;D

Byliśmy na spacerze ale upał się szykuje więc nie za długo.. dobrze, że mi sąsiad pomógł wniesć wózek na górę bo bym wymiękła. Znieść umiem na raty, ale wnoszenie to katastrofa. Uroki 2 piętra :/



U nas pierwsze szczepienia dopiero od 9 tyg Artur swoje pierwsze dostanie 8 lipca

Ja tez mam pare schodow do mieszkania, nigdy nie nosze tylko tak jakby spuszczam wozek schodek po schodku. Najlepszy usypiacz dla malego haha no i w sumie z tego powodu kupilam tez chuste

[fruzjape]

My po szczepieniu, ryk był oczywiscie, ale szybko sie uspokoiła. Dostałyśmy krople z antybiotykiem na oko i skierowanie do okulisty. Terminy na listopad ale kazali przyjść w piatek na dodatkowa wizyte
Z przybieraniem Uli cos gorzej, bo raptem 4300 wazy, czyli w 2 tygodnie niecałe 200 gramow przybrała. Ale kazali sie nie martwić na razie tylko karmić

[BonaDea75]

Dziewczyny a kiedy się zmienia gondolę na tą wersję "spacerową"? Jak już malec sam siedzi?

[asta9126]

zastanawiam sie czy to normalne ze moje dziecie nie ma kolek ani bolu brzuszka czy moze ja taka nieczula jestem i tego nie zauwazam a biedactwo cierpi

[martunia_199]

Napisane przez fruzjape

My po szczepieniu, ryk był oczywiscie, ale szybko sie uspokoiła. Dostałyśmy krople z antybiotykiem na oko i skierowanie do okulisty. Terminy na listopad ale kazali przyjść w piatek na dodatkowa wizyte
Z przybieraniem Uli cos gorzej, bo raptem 4300 wazy, czyli w 2 tygodnie niecałe 200 gramow przybrała. Ale kazali sie nie martwić na razie tylko karmić

U nas było podobne podejście po pierwszej wizycie - karmić karmić i jeszcze raz karmić

Napisane przez BonaDea75

Dziewczyny a kiedy się zmienia gondolę na tą wersję "spacerową"? Jak już malec sam siedzi?

Raczej jak siedzi chyba że się nie mieści już

Napisane przez asta9126

zastanawiam sie czy to normalne ze moje dziecie nie ma kolek ani bolu brzuszka czy moze ja taka nieczula jestem i tego nie zauwazam a biedactwo cierpi

Zauważyłabyś na 1000%

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lourose]

Napisane przez fruzjape

My po szczepieniu, ryk był oczywiscie, ale szybko sie uspokoiła. Dostałyśmy krople z antybiotykiem na oko i skierowanie do okulisty. Terminy na listopad ale kazali przyjść w piatek na dodatkowa wizyte
Z przybieraniem Uli cos gorzej, bo raptem 4300 wazy, czyli w 2 tygodnie niecałe 200 gramow przybrała. Ale kazali sie nie martwić na razie tylko karmić

Fruzja, okulista w związku z ropieniem? Coś czuję że się nie obędzie bez tego antybiotu u Franka :/
Terminy jak zwykle powalające.

Kiedy podałyście dzieciom smoczek? ile miały tygodni? Kusi mnie okropnie, ale boję się o KP. Nie chcę zaprzepaścić tych dwóch tygodni wysiłku, ale czuję że smoczek da mi wolność

Próbowałam dziś zachustować dziecko, jakkolwiek dobrze mi wyszłą konstrukcja, to już nie byłam w stanie Franka włożyć do chusty :/ Zaplątałam się zupełnie.

Waga od porodu: -10kg. Jeszcze 10kg i będzie git ;-)

Bona, albo wyrośnie Ci mała z gondoli, tj przestanie się mieścić, albo ewidentnie będzie chciała oglądać świat (córcia nam się zbuntowała na gondolę, dopiero w spacerówce przechadzki były możliwe). No i bankowo musi stabilnie siedzieć.

No i pytanie na koniec: jak ubieracie dzieci? na spacerach widzę od wyrozbieranych na golasa (pampek of kors) po czapki i pajace. Mamy spór z mężem na ten temat.

[martunia_199]

Napisane przez lourose

Fruzja, okulista w związku z ropieniem? Coś czuję że się nie obędzie bez tego antybiotu u Franka :/
Terminy jak zwykle powalające.

Kiedy podałyście dzieciom smoczek? ile miały tygodni? Kusi mnie okropnie, ale boję się o KP. Nie chcę zaprzepaścić tych dwóch tygodni wysiłku, ale czuję że smoczek da mi wolność

Próbowałam dziś zachustować dziecko, jakkolwiek dobrze mi wyszłą konstrukcja, to już nie byłam w stanie Franka włożyć do chusty :/ Zaplątałam się zupełnie.

Waga od porodu: -10kg. Jeszcze 10kg i będzie git ;-)

Bona, albo wyrośnie Ci mała z gondoli, tj przestanie się mieścić, albo ewidentnie będzie chciała oglądać świat (córcia nam się zbuntowała na gondolę, dopiero w spacerówce przechadzki były możliwe). No i bankowo musi stabilnie siedzieć.

No i pytanie na koniec: jak ubieracie dzieci? na spacerach widzę od wyrozbieranych na golasa (pampek of kors) po czapki i pajace. Mamy spór z mężem na ten temat.

U nas smoczek był już w szpitalu i nic nie zaburzyl. Przybiera i je ładnie

Ubieramy się różnie. Dzisiaj z rana byliśmy na spacerze w body na długi rękaw i cienkich spodenkach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnneMariie]

Napisane przez lourose

Fruzja, okulista w związku z ropieniem? Coś czuję że się nie obędzie bez tego antybiotu u Franka :/

Terminy jak zwykle powalające.



Kiedy podałyście dzieciom smoczek? ile miały tygodni? Kusi mnie okropnie, ale boję się o KP. Nie chcę zaprzepaścić tych dwóch tygodni wysiłku, ale czuję że smoczek da mi wolność



Próbowałam dziś zachustować dziecko, jakkolwiek dobrze mi wyszłą konstrukcja, to już nie byłam w stanie Franka włożyć do chusty :/ Zaplątałam się zupełnie.



Waga od porodu: -10kg. Jeszcze 10kg i będzie git ;-)



Bona, albo wyrośnie Ci mała z gondoli, tj przestanie się mieścić, albo ewidentnie będzie chciała oglądać świat (córcia nam się zbuntowała na gondolę, dopiero w spacerówce przechadzki były możliwe). No i bankowo musi stabilnie siedzieć.



No i pytanie na koniec: jak ubieracie dzieci? na spacerach widzę od wyrozbieranych na golasa (pampek of kors) po czapki i pajace. Mamy spór z mężem na ten temat.

U nas smoczek po 3 tygodniach, poprostu maly mial wieksza potrzebe ssania, a z mojej mleczarni lecialo i lecialo co mu sie nie podobalo. Smoczek nic nie zaburzyl

[lourose]

Napisane przez AnneMariie

U nas smoczek po 3 tygodniach, poprostu maly mial wieksza potrzebe ssania, a z mojej mleczarni lecialo i lecialo co mu sie nie podobalo. Smoczek nic nie zaburzyl

Dzięki!

Napisane przez martunia_199

U nas smoczek był już w szpitalu i nic nie zaburzyl. Przybiera i je ładnie

Ubieramy się różnie. Dzisiaj z rana byliśmy na spacerze w body na długi rękaw i cienkich spodenkach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Martunia, to Ciebie tak bolały piersi przy karmieniu? Mam na myśli brodawki? Minęło to? Mnie jakby ktoś szpilki wbijał :/ chwyta dobrze

[martunia_199]

Napisane przez lourose

Dzięki!




Martunia, to Ciebie tak bolały piersi przy karmieniu? Mam na myśli brodawki? Minęło to? Mnie jakby ktoś szpilki wbijał :/ chwyta dobrze

Tak i minęło. Teraz zaboli tylko jak chwyta ale nie zawsze chwyta dobrze więc stąd ból. Wolę mu wsadzić do buzi pierś niż jego nasadzic na piersi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agassek]

Lou, doradczyni powiedziała mi, że ze smoczkiem najlepiej zaczekać 4 tyg. Więc jutro robię próbę

Na spacery zakładam cienki pajacyk ale nie ma upałów na razie...

[fruzjape]

lourose tak, antybiotyk przez ropiejace oko. Bo robi sie tylko coraz gorzej zamiast lepiej...

Smoczek daje, ale moze to błąd patrząc na przyrosty.

Ula dzisiaj tylko w koszulce z krótkim rękawem i pampersie.

[daggmara]

Napisane przez kaylla

3 miesiące? Nie za dużo?

Jasne, ze za duzo skonczy 2 miesiace, rozpocznie trzeci slonko mi przygrzalo za bardzo

Napisane przez asta9126

zastanawiam sie czy to normalne ze moje dziecie nie ma kolek ani bolu brzuszka czy moze ja taka nieczula jestem i tego nie zauwazam a biedactwo cierpi

Moj tez nie ma, z czego sie ogromnie ciesze pierdziuchy i inne takie wychodza jak ta lala a i kolek nie mamy. Gorzej z zasypianiem i snem, to sa kwestie problematyczne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Jesteśmy w domu!!! Co prawda o 8 wołałam męża na ratunek, miał być ok 10 ale kociak miał już mega focha, ja totalnie zmęczona i wolałam wezwać pomoc niż dać się wyprowadzić z równowagi. W końcu mały tyle przerobił, że miał święte prawo być marudny a ja obowiązek być mega cierpliwa i spełniać wszystkie jego zachcianki, ale jednocześnie też jestem człowiekiem i siły fizyczne i psychiczne były już na totalnej rezerwie, więc wolałam zadzwonić żeby mąż przyjeżdżał jak najszybciej. Dobrze, że do tego szpitala mamy blisko!

Za to teraz kociak nie może się tatą nacieszyć, leży mu na klacie i nie spuszcza z niego oka, tylko zasnąć się boi, żeby mu tata nie zniknął znowu...

Napisane przez fruzjape

Czy Wam wolno wiązać normalnie w chuste? Czy potrzebujecie jakiś modyfikacji wiązania? Wlasnie mam Ule w kółkowej i pomyslałam sobie - to troche szalone - ale byłabym w stanie wyjąc jedna pierś i z niej odciągać mając ja na sobie. Nie byłoby to super komfortowe, ale moze w chwilach kryzysu?

Wolno wolno, dla nas najlepszym wiązaniem jest kieszonka, z kółkową to nie wiem jak dokładnie dziecko w niej wygląda.

Napisane przez asta9126

zastanawiam sie czy to normalne ze moje dziecie nie ma kolek ani bolu brzuszka czy moze ja taka nieczula jestem i tego nie zauwazam a biedactwo cierpi

normalne, odkąd nasz nauczył się rozumieć, że już się najadł, pojęcie "ból brzucha" jest nam obce, kolek za to w ogóle u nas nie było