Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa? - Strona 61 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2006-05-21, 22:02   #1801
czarna_orchidea21
Rozeznanie
 
Avatar czarna_orchidea21
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 541
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

mofi najgorsze jest to, że komuś to jeszcze jakoś poradze, dobrze, źle ale zawsze, a sobie samej pomóc nie potrafie. Ciągle myśle mam nadzieje, zaczynam starac się by wrócił, a gdy on nie daje znaku,wyraznie pokazuje, że mnei nie nie chce, płacze,zamiast przestać i zerwac kontakt, to ja jeszcze mam nadzieje, że mnie kiedyś przytuli, pocałuje i że będziemy razem, chociaż gdzieś tam na dnie wiem, że to niemożliwe,bo ja dla niego przestaje istnieć
czarna_orchidea21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-21, 22:03   #1802
Sathi
Zakorzenienie
 
Avatar Sathi
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: uroczysko
Wiadomości: 5 656
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Biricchina
Pogadam z Nim. Chcę żebyśmy się przyjaźnili, chcę żeby mnie przytulał, chcę go widywać, chcę chodzić z nim na lody czy obiad, chcę żeby pisał mi czasem sms'y.
Ale to będzie wszystko, na pewno. Bo mimo że czuję coś strasznie slinego to co stoi po drugiej stronie jest silniejsze.
Biri, czy gdybyś miała męża, tolerowałabyś, gdyby chodził z inną na obiadki? pisał smski, żeby przytulał inną?
Wedle zasady: nie czyń drugiemu co tobie niemiłe.....zerwij to dla własnego dobra!
__________________
Połam język
Spadł bąk na strąk, a strąk na pąk. Pękł pąk, pękł strąk, a bąk się zląkł.


MIŁEGO DNIA
Sathi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-21, 22:14   #1803
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez czarna_orchidea21
mofi najgorsze jest to, że komuś to jeszcze jakoś poradze, dobrze, źle ale zawsze, a sobie samej pomóc nie potrafie. Ciągle myśle mam nadzieje, zaczynam starac się by wrócił, a gdy on nie daje znaku,wyraznie pokazuje, że mnei nie nie chce, płacze,zamiast przestać i zerwac kontakt, to ja jeszcze mam nadzieje, że mnie kiedyś przytuli, pocałuje i że będziemy razem, chociaż gdzieś tam na dnie wiem, że to niemożliwe,bo ja dla niego przestaje istnieć
Orchidea Próbuj przetrwać,a z biegiem czasu będzie tylko lepiej.Na razie się skup na tym aby nie "pękac" tzn nie wysyłać mu pierwsza SMSków,sygnałów...Jeśli on to zrobi-to już twój wybór a wiem,ze powstrzymac się jest bardzo trudno.Ale choć przestrzymaj go z pół godzinki,nie odpisuj od razu A jeśli nie daje znaku życia to zrób co w twojej mocy aby nie pokazywać mu,ze jesteś na jego zawołanie(nawet jeśli tak jest).Naprawde często jest tak,ze jak facet zobaczy,ze ci może już nie zależeć to zdaje sobie sprawę,że jemu jednak tak.Ale musi znaleźć się po drugiej stronie-ty jesteś tą która już go nie chce.Wiem,że łatwo mówić Ale spróbuje wytrzymac,nie pisac do niego.
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-21, 22:20   #1804
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Sathi
Biri, czy gdybyś miała męża, tolerowałabyś, gdyby chodził z inną na obiadki? pisał smski, żeby przytulał inną?
Wedle zasady: nie czyń drugiemu co tobie niemiłe.....zerwij to dla własnego dobra!
Dokładnie...Podpisuje się tu pod tymi słowami Sathi.Niestety... Już w innym, wątku mówiłam,że ja nie toleruje czegoś takiego jak przyjaciółka jeśli chodzi o TŻta.Niestety twoja historia upewnia mnie,że ma to podstawy
Nie chciałabym być na miejscy tej żony...Z takimi maluchami jest masa roboty,może nie ma czasu aby być zawsze piękna i powabna dla niego,ale on powinnien(wybacz Biri) raczej jej pomagać niż jeździć na spotkania z przyjaciółką...
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-21, 22:28   #1805
Biricchina
Zadomowienie
 
Avatar Biricchina
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 166
GG do Biricchina
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

__________________
MY

Karolinka

Aniołek? 28.01.08


[aniolek1]28390[/aniolek1]

Edytowane przez Biricchina
Czas edycji: 2006-08-21 o 13:44
Biricchina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-21, 23:17   #1806
Jadeitea
Zadomowienie
 
Avatar Jadeitea
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 008
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Oj, Biri... Niestety ja też Ci nie powiem nic dobrego ponad "zerwij znajomość" - a przynajmniej ogranicz do minimum. Nie słyszałam o wielu facetach, którzy zostawili żonę (a tym bardziej dzieci) dla kochanki - in fact o jednym, jedynym, ale to była fikcja literacka (Margaret Atwood, A Handmaid's Tale - nie pamiętam, jak po polsku, ale polecam!). Mam nadzieję, że ta rozsądna strona rzeczywiście okaże się silniejsza. A żeby jej dodać otuchy, buziaki specjalnie dla Ciebie!
__________________
30 Day Shred: done!
Ripped in 30: done!

Body Revolution: IN PROGRESS/ON HIATUS (przerwa spowodowana remontem i przeprowadzką)

Jem trawę - blog (też zaniedbany, ale kiedyś doń wrócę)
Jadeitea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-22, 05:43   #1807
czarna_orchidea21
Rozeznanie
 
Avatar czarna_orchidea21
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 541
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

_Magda masz racje powinnam tak zrobić i bede teraz o to się starać tymbardziej,że wczoraj zrobiłam coś po czym czuje się dziś źle nie tylko psychicznie,ale i fizycznie. Włączyłam sobie film,żeby sobie popłakać i się oczyścić, było dobrze, już byłam śpiąca wyłączyłam film i odruchowo weszłam na gg i on był (długo się tam nie pojawiał, a kiedyś gadaliśmy codziennie) Zagadałam, zapytałam czy moge, napisał że troche pozno i innym razem,zapytałam czy tak teraz będzie, że niebedzie mial ochoty ze mna rozmawiać, a on napisał,że teraz to on zawsze bedzie miał ochote ze mna rozmawiać,bo nie zwraca uwagi co robie i jak sie zachowuje,bo to moja sprawa (kiedyś jak coś było nie tak to sie obrazal i np. pisał ze nie ma ochoty dzis gadac) i poszedl spać. Zabolało mnie to,ale chyba wolałabym poczuć smutek i zacząc płakać niz to co czułam całą noc. Nie spałam,brzuch mnie bolał i boli cały czas,gdybym w nocy coś zjadłam juz by tego nie było w moim organizmie.Nienawidze sie tak czuć, a myśl,że on sobie jakoś z tym radzi,że chodzi na różne imprezy i si enie odzywa pierwszy,jeszcze bardziej mnie dobija,że nie potrafie jak on,że mi bardzo na nim zależy i koniecznie musze mu to pokazać,niepotrafie być na tyle silna,zawzięta,by się odciąć choćby tylko na tydzień. Głupia jestem i tyle,nie potrafie zrozumieć, że moje starania na nic Zamiast się zając pisaniem pracy dyplomowej i sesją,to ja siedze i myśle o czymś nierealnym. W piątek mam imieniny i nie spędzimy ich razem W sumei to zawsze jak się zbliżało jakieś moje święto,to go przy mnie nie było, bo miał focha,bo się uczył,bo zapomniał,ale na tego smsa mogłam liczyć,wczesniej czy pozniej. W dodatku spałam dziś z 3h i on mi się przysnil Śniło mi się, że byliśmy przyjaciołmi,nie parą,ale zachowywaliśmy się jak kiedyś - smialiśmy się,zartowaliśmy Chce mi się płakać,ale łzy nie lecą,szkoda może wtedy by ból brzucha ustąpił.
Musze się wziąść w garść i dać mu spokój.
czarna_orchidea21 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-05-22, 06:29   #1808
Sathi
Zakorzenienie
 
Avatar Sathi
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: uroczysko
Wiadomości: 5 656
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

czarna_orchidea21, widzisz, takie szukanie kontaktu, zagadywanie, zaczepki byłego tylko przynoszą ci ból i cierpienie.
Więc zadaj sobie pytanie: czy warto? Dla twojego dobrego samopoczucia nie pisz do niego więcej...ja wiem że to cholernie trudne, ja wiem że czasem przyjdzie taka chwilka zawahania, może pod wpływem muzyki, może pod wpływem filmu, rozczulamy się i postępujemy tak a nie inaczej....
Ale to nie dobrze, on kolejny raz udowodnił ci że dla niego to już koniec, i inaczej nie będzie.
Moja droga, wyjdziesz z tego, ja ci to przyrzekam bo przeszłam to samo co ty, i pewnie jeszcze kilkanaście innychdziewczyn moje słowa potwierdzi...
Tylko pozwól sobie na to, daj sobie szansę!
A imieniny to ci takie na wizazu odprawimy że hej!!!!!!!!!!!!!!


Biricchina, cóż ja ci mogę napisać...
Przykro mi, bo cierpisz...
że też ta miłość musi być taka skomplikowana ściskam
__________________
Połam język
Spadł bąk na strąk, a strąk na pąk. Pękł pąk, pękł strąk, a bąk się zląkł.


MIŁEGO DNIA
Sathi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-22, 06:51   #1809
czarna_orchidea21
Rozeznanie
 
Avatar czarna_orchidea21
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 541
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Sathi Dziękuje Ale nadal nie moge zrozumieć dlaczego nie możemy być razem skoro oboje się kochamy, że jeden błąd przekreśla wszystko Postaram się nie odzywać,ale czy mi się uda nie wiem


Od 7 rycze, a jest już 9,ale przynajmniej brzuch już nie boli tak mocno. Myślicie, że jeśli kiedyś za tydzień,za miesiąc będe czuła potrzebe spotkania się z nim,by powiedzieć mu co czułam i co czuje, przyniesie mi ulge,oczyści z emocji, z żalu który w sobie nosze? Niekiedy siedze i sobie właśnie myśle, że chciałabym mu powiedzieć,że niepotrafie tego zrozumieć,że był dla mnie wszystkim,że mówił że ja dla niego też,że nawet kocha mnie bardziej niż ja go i niechce ze mną byc, czy to w ogole ma sens, takie spotkanie by porozmawiać o uczuciach?

Edytowane przez czarna_orchidea21
Czas edycji: 2006-05-22 o 08:17
czarna_orchidea21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-22, 08:56   #1810
nata2
Przyczajenie
 
Avatar nata2
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 18
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

czarna orchideo.Wiem dokładnie co teraz czujesz, bo mam tak samo. Od rozstania z moim byłym minął dokładnie miesiąc.Przez pierwszy tydzień nie mogłam w to uwierzyć-walczyłam- pisałam mu co czuje, że jest mi źle itp.Odpisał, ale nie tak jak chciałam-napisał,że ma nadzieje,że będe szczęśliwa bez niego. To bolało.Po tym smsie nie odezwałam się do niego.To on zrezygnował, ja walczyłam.To znaczy,że z takim człowiekiem nie ma co rozmawiać o uczuciach, bo on już nie kocha, nie zależy mu- chce zapomnieć. U Ciebie jest podobnie. Ja też wciąż cierpie,ale czekam aż to przejdzie, nie mam już nadzieji na to ,że on wróci.Wczoraj on napisał-że mam pozdrowienia od naszych wspólnych znajomych.To bolało,bo napisał to tak jakby nic się nie stało, jakby był moim kumplem.Długo myślałam co mu odpisać i zdobyłam się na odwage- napisałam,żeby do mnie nie pisał więcej ,że nie musi być miły, po tym jak mnie zostawił i że dla mnie jest chamem.To było odważne, bo chyba go nadal kocham, ale nie chce żeby wiedział, że będe skakać z radości na jego byle sms.Postanowiłam już więcej nie płakać, nie poniżać się przed nim.Gdyby naprawde kochał, nie byłoby to potrzebne.Więc myśle ,że rozmowa o uczuciach z facetem,który Cię rzucił, bez żalu i poczucia winy, jest niepotrzebna.Faceci myślą troche inaczej niż my.Oni nie lubią rozmawiać o uczuciach- albo coś czują-i to widać. albo nie czują -i to też widać.Wiem,że Ci ciężko,ale przetrwaj to ,bo potem będzie lżej.Mój facet zostawił mnie 2 dni przed moimi urodzinami-przykreGłówka do góry!Nie płacz za kimś kto tak Cię zranił!Ja też czasem płacze, ale już nie za nim, tylko z żalu,że tak mnie potraktował.BUZIAKI!!!!
nata2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-22, 08:58   #1811
aniusia82
Rozeznanie
 
Avatar aniusia82
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 642
Smile Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

kochana Orchideo, skarbie rozumiem Ciebie bardzo i razem z Toba jest mi ciezko.Jesli tylko chcesz, mozemy pogadac na gg, mysle, ze to nam pomoze sie odstresowac.Złotko, daj mu troche czasu, on musi sobie takze wszystko przemyslec i byc moze, ze sam sie do ciebie odezwie.Ja do mojego bylego dwa m-ce sie wogole nie odzywalam i w koncu on sam zadzwonil.Tylko zrob tak, jak radza dziewczyny, narazie daj sobie spokoj z pisaniem do niego a zobaczysz, ze jesli zalezy mu na tobie to predzej czy pozniej sam sie odezwie.Moj byly powiedzial mi, ze bardzo mu mnie brakuje, sama nie wiem co z tego wyjdzie, ale widzisz sama, nie pisalam do niego i uswiadomil sobie, ze stracil mnie na zawsze i w koncu sam sie odezwal bo nie wytrzymal.Tacy sa faceci, im wiecej bedziesz dawala mu do zrozumienia jak bardzo ci zalezy, tym bardziej on bedzie Cie olewal, bo stwierdzi, ze moze sie tak toba bawic i jest w pewnym sensie zabezpieczony-ze na skinienie palca do niego wrocisz.Kotku, daj mu odczuc, ze juz tobie nie zalezy na nim.Badz silna!!! Caluski dla wszystkich dziewczyn.
aniusia82 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-05-22, 09:40   #1812
nata2
Przyczajenie
 
Avatar nata2
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 18
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Witaj Aniusiu! Czytałam ,co wczoraj napisałaś.Domyślam się,że chciałabyś żebyście byli znowu razem, bo na pewno nie chcesz byc jego tylko przyjaciółka.Widzisz, ja nie odzywałam się do byłego miesiąc,a on napisał,że wie ,że to głupio,że do mnie pisze,ale mam pozdrowienia od naszych znajomych i żebym nie była zła,że napisał,bo chciał być miły.Ja napisałam, że nie musi być dla mnie miły,bo dla mnie jest chamem i pamiętam jaki był "miły"jak mnie zostawił.To było dla mnie ciężkie, ale nie chciałam, żeby wciąż myślał,że ja siedze i płacze za nim.Bo chyba był tego pewny.Nie wiem ,czy dobrze mu napisałam,ale poczułam ulge.Zatkało go i napisał, że przeprasza i rozumie,że dla mnie jest chamem.Ja już nic nie pisałam.On chyba chce mieć ze mną kontakt-jakikolwiek,a ja mu chce pokazać,że jeżeli mnie nie kocha, nie chce ze mną być, to on dla mnie już nie istnieje.Nie chce mieć w nim ani kumpla, ani przyjaciela.Nie chce nic o nim wiedzieć-co robi,gdzie jest, jak teraz żyje.Nie ma już nas, więc nie ma nic.Przykre, ale tylko taka sytuacja pozwoli mi zapomnieć.W Twoim przypadku, to nie wiem ,czy Twój były chce z Tobą być, czy tylko znać się z Tobą.Aniusiu, chciałabym,żeby Tobie się udało,naprawde życze Ci najlepszego
nata2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-22, 09:44   #1813
czarna_orchidea21
Rozeznanie
 
Avatar czarna_orchidea21
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 541
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

No przecież ja się zabije zaraz ;( Wczoraj napisałam do niego czy jakas nadzieja,ze jednak bedzie mu mnie brakować jest,pytałam chyba zeby jakoś siebie uspokoić,dziś mi odpisał:
To ze tesknie za toba i mi Ciebie brak to jest teraz a nie kiedys, ale musimy tak zrobic zeby to zmniejszyc. Teraz masz wolną reke zobacz jacy sa inni faceci moze lepsi i niebedziesz musiala czuc sie nieatrakcyjnie oraz marudzic. Czy bede chcial byc z Tobą decyzja bedzie 1 lipca wspólna (jak zona sie zmieni, a nadzieja jest zawsze watpie ze bede kogos tak kochał jak Ciebie).
żona/mąż mówimy tak na siebie od 3 lat,zanim bylismy razem. I co teraz? Jeszcze była mała rozmowa ze bedziemy sie widywac ale rzadko czyli do 1 lipca jakies 2 razy,boli mnie wiedzac ze on w tym czaise bedzie z innymi,ze bedzie sprawdzal czy inne są lepsze,ale to troszke daje mi siły,chociaz nie bede sie łudzić tak bardzo,postaram sie juz wiecej sie do niego nie odezwac,chyba ze on to pierwszy zrobi.Postaram się oswajać sie z myślą,że nic z tego.Dziękuje dziewczynki za słowa otuchy. Posłucham waszych rad i moze bedzie lepiej,moze nadal będziemy razem,albo chociaz uporam sie z tym i bede zyc dalej
czarna_orchidea21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-22, 10:40   #1814
elcia07
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11
GG do elcia07
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

hej Dziewczynki wszystki!, wł;asnie skonczylam nadrabiac zaleglosci w czytaniu...
Orchideo tak nie mozna! przeciez to Cie powoli zabija od srodka...skoro macie podjac decyzje 1lipca...to ty sie nam zakatujesz postaraj sie wziac w garsc i nie pisac mu, nie zagadywac...poprostu niech zapadnie cisza. Jeżeli bedzie wam pisane byscie sie zeszli to sie zejdziecie, ale teraz nie pozwol sobie na wiekszy bol. Uwiez mi jest mozliwe nie odzywac do niego...ja to trenuje juz 2 miesiace...wychodzi mi, tyle ze jak byl odzew to z jego stronyi niestety wtedy mnie to rozklejało...no i spotkanie go...z panienka ktora weszła w nas zwiazek ..ehhh MKysle ze spotkanie przed 1lipca nie beda wskazane...tak mi sie wydaje...bedziesz chodzial bardziej smutna, postaraj sie nabrac wiary w siebie, myslec o sobie...troche zdrowego egoizmu nie zaszkodzi...tak bys na tym spotkaniu myslala takze rozumem a nie tylko serduchem. Nie wiem czy dobrze mnie zrozumiesz, ale wybacz nie mam zdolnosci pisarskich. Caluje mocno

Powiem jeszcze cos...zauwazłam ze kazdy facet piszac...kocham cie, ale nie mozemy byc razem... albo napewno znajdziesz sobie lepszego....czy tez cos podobnego w tym stylu, myśli ze w tym mojmencie załągodzi nasz bol, a jest wrecz odwrotnie. Ja uslyszalam ze znajde sobie lepszego..ale co z tego skoro ja wlasnie jego chce a nie innego...oni mysla ze to nas podbuduje, ze on nie zasluguje na taka fajna dziewczyne itp... ehhh

najwieksze gratulecje przesyalam dla Naty naprawde, jestes naprawde dziewucha! i tak trzymac, dziewczyny brac z niej przyklad, ja nie potrafilam tak zrobic...ja nie potrafie mojego ex wykasowac z telefonu,m z gg...ehhh na wlasne zyczenie sie katuje ...ale ja porostu niestety nadal go kocham, tesknie zsa nim...mimo iz jest z ta szmatą... ale wiem ze to nie jest wyjscie. Wierze ze damy rade!!! Trzymajcie sie wszystki, buziaczki

Biri ściskam bardzio bardzio mocno pamietaj jestesmy wszystkie z Toba!! co wiecej moge napisac...hmmm to chyba tylke co na gg rozmawialysmy, całuje
elcia07 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-22, 11:09   #1815
Martulaaa
Raczkowanie
 
Avatar Martulaaa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 360
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Chcę bardzo podziękować Biri za niezwykle udany weekend w Warszawie
Bardzo było miło poznać Ulę i Elcię

Mam nadzieję, że następnym razem też będzie czas żeby się spotkać
Martulaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-22, 12:45   #1816
nata2
Przyczajenie
 
Avatar nata2
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 18
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Dziękuje Elciu,że mi gratulujesz.Jednak żadnej z was dziewczyny nie namawiam do tego żeby napisać byłemu tak jak ja.Ja rozumiem jakie to trudne,bo sama jeszcze niedawno nie pomyślałabym nawet o tym.Wiele myślałam o tym co czuje, jak się teraz czuje, jak było pięknie, jaka byłam szczęśliwa.Żal mi było tych wszystkich chwil,które spędzaliśmy razem- wspólnych problemów i radości.Płakałam na samą myśl o tym wszystkim czego już nie ma.Wiem,że bardzo kochałam mojego byłego-BARDZO!Teraz też gdzieś na dnie serduszka jest on- wspaniały, kochający,dobry...Ale dotarło do mnie coś bardzo ważnego, że ja kocham wspomnienia o nim, o tym co było, marzenia o tym, jak mogłoby być, gdybyśmy jescze byli razem.Przypomniała mi się chwila, gdy naprawde mnie zranił-chwila rozstania-pamiętam wszystko-płakałam jak wariatka-aż się zanosiłam od płaczu, rozmazał mi się makijaż,trzęsłam się cała, prosiłam go żeby nie rezygnował z tego co przeżyliśmy,to było straszne- czułam się jak konający pies wyjący z bólu i błagający o litość.A on-stał bez ruchu, bez żadnego żalu na twarzy, bez współczucia, miłości,czy nawet ludzkiej litości.Tylko jedno powiedział- nie rycz już ,uwierz,że kiedyś mi podziękujesz,że tak się stało i będziesz szczęśliwa z kimś innym,a o mnie zapomnisz.Wiecie jak się czułam!Dopiero wczoraj to do mnie dotarło, bo wtedy tak bardzo mi zależało-zrobiłabym wszystko-wtedy.To wspomnienie-tej jednej chwili dodało mi sił, żeby mu napisać ,że dla mnie jest chamem.Wtedy byłam taka malutka, a on wielki.Czułam,że nic nie moge zrobić, bo go trace.On wiedział,że ja zawsze będe go kochać i czekać ,że może kiedyś mnie znowu zechce.A ja tym jednym smse-m dałam mu odczuć,że mam swoją wartość i nie jestem zabawką bez uczuć.Teraz czuje się silna,bo nie pozwole,żeby on, lub inny facet doprowadził mnie do tego stanu, jaki przeżyłam przy rozstaniu-byłam zrównana z ziemią i nie umiałam się podnieść.Nie wspominam już chwil, gdy było dobrze, bo jest ta jedna chwila, która przerasta wszystkie inne-dobre.Dziewczyny, jeżeli czujecie to co ja to piszcie swoim byłym nawet najgorsze,ale jeżeli uważacie,że miał prawo Was zostawić, to nie piszcie nic.Ja nadal kocham mojego byłego, a raczej kocham to jak było wspaniale do dnia zerwania.Też sobie popłakuje, użalam się nad sobą, ale nigdy nie pozwole,żeby on to widział,albo o tym wiedział,bo to go podbuduje.Nie chce ,żeby wiedział,że cierpie-litość nie pomoże mi.Facet jak kocha, to potrafi zrobić wszystko, choćby dziewczyna była najgorszą świnią dla niego.Tak samo jest na odwrót.BUZIAKI!!!!Walczci e dziewczyny, ale z godnością.Ale sie rozpisałamsorki za ten wykładzik.
nata2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-22, 12:53   #1817
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez nata2
Przypomniała mi się chwila, gdy naprawde mnie zranił-chwila rozstania-pamiętam wszystko-płakałam jak wariatka-aż się zanosiłam od płaczu, rozmazał mi się makijaż,trzęsłam się cała, prosiłam go żeby nie rezygnował z tego co przeżyliśmy,to było straszne- czułam się jak konający pies wyjący z bólu i błagający o litość.A on-stał bez ruchu, bez żadnego żalu na twarzy, bez współczucia, miłości,czy nawet ludzkiej litości.Tylko jedno powiedział- nie rycz już ,uwierz,że kiedyś mi podziękujesz,że tak się stało i będziesz szczęśliwa z kimś innym,a o mnie zapomnisz.Wiecie jak się czułam!Dopiero wczoraj to do mnie dotarło, bo wtedy tak bardzo mi zależało-zrobiłabym wszystko-wtedy.To wspomnienie-tej jednej chwili dodało mi sił, żeby mu napisać ,że dla mnie jest chamem.Wtedy byłam taka malutka, a on wielki.Czułam,że nic nie moge zrobić, bo go trace.On wiedział,że ja zawsze będe go kochać i czekać ,że może kiedyś mnie znowu zechce.A ja tym jednym smse-m dałam mu odczuć,że mam swoją wartość i nie jestem zabawką bez uczuć.Teraz czuje się silna,bo nie pozwole,żeby on, lub inny facet doprowadził mnie do tego stanu, jaki przeżyłam przy rozstaniu-byłam zrównana z ziemią i nie umiałam się podnieść..
Oj,tak Natuś,gdy to przeczytałam przypomnaiła mi się identyczna chwila...I ze mna tak było a TŻ nie tylko był nie wzruszony ale miał głupawy wręcz szydrczy uśmiech.Miałam wraqżenie,że kpi ze mnie a moja rozpacvz jest dla niego śmieszna...To było straszne.A kilka miesięcy potem to on błagał...
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-22, 13:07   #1818
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Nata ma rację w swoich ostatnich postach! Nie ma co pisać do byłych, bo i tak nie odpowiedzą, a jesli nawet to zrobią- to takim tonem, że jeszcze bardziej zaboli. Poza tym swoją godnośc trzeba mieć, a nie wkoło się płaszczyć o uczucie! Ja tak robiłam przez kilka dni po tym, kiedy mnie zostawił. Dzwoniłam, pisałam, wierząc, że to coś da, ale kiedy usłyszałam, ze mam przestać dzwonić, bo on nie będzie odbierał, że podjął decyzję i jej nie zmieni, dałam sobie spokój. W końcu facet tez wie, co robi. Poza tym było to dla mnie takie upokarzające! Ale wiem, że zrobiłam wszystko, by reanimować ten związek.
Po czterech miesiącach ciągle jeszcze pojawia się w moich wspomnieniach, stają łzy w oczach, czasem brakuje mi go nadal, czasem uświadamiam sobie, że zawsze będę go kochać. Czasem też nachodzi mnie pokusa, by wysłać mail, ale równie szybko odchodzi jak się pojawia, bo wiem, że to nic nie da. Że jego juz nigdy więcej nie bedzie w moim życiu. Że odszedł na zawsze, że gdzieś żyje sobie szczęśliwy, może z inną u boku, realizując się w życiu jak zawsze tego pragnął i zadowolony pewnie, że dałam już mu święty spokój i że nie musi się ze mną męczyć. Tylko dlaczego ja jestem nieszczęśliwa, dlaczego tak trudno, mimo upływu czasu odnaleźć mi radość i spokój? Dlaczego zadręczam się myślą o nim, choć wiem, że to historia, która miala swoje lepsze i gorsze momenty?

Znalazłam taki tekst: „Ktoś kto powiedział, że czas goi wszystkie rany jest kłamcą (...) Czas pozwala jedynie nauczyć się najpierw przetrwać, a potem żyć z tymi ranami. Ale każdego ranka natychmiast po otwarciu oczu czuje się te rany. I zawsze, do ostatniej chwili życia będzie się czuło obecną nieobecność. Od niej można uciekać, ale nie można uciec.

Oby u mnie tak nie było...
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-22, 13:24   #1819
elcia07
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11
GG do elcia07
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez nata2
Wiele myślałam o tym co czuje, jak się teraz czuje, jak było pięknie, jaka byłam szczęśliwa.Żal mi było tych wszystkich chwil,które spędzaliśmy razem- wspólnych problemów i radości.Płakałam na samą myśl o tym wszystkim czego już nie ma.Wiem,że bardzo kochałam mojego byłego-BARDZO!Teraz też gdzieś na dnie serduszka jest on- wspaniały, kochający,dobry...Ale dotarło do mnie coś bardzo ważnego, że ja kocham wspomnienia o nim, o tym co było, marzenia o tym, jak mogłoby być, gdybyśmy jescze byli razem.
Natuś dziekuje za jedne słowa...chyba oczka własnie szerzej mi sie otworzyły...pisalam ze nadal kocham bardzo swojego bylego do teraz mimo ze jest z ta zuzka :/ ale moze ja kocham jednak wspomnienia naszych wszystkich wspolnych chwil...i tych dobrych i tych zlych. Różnica u mnie polega na tym...ze ja te złe chwile jakos staram sie z glowy wyrzucic i czesciej mysle o tych wspanialych. Na rozstaniu nie rozpłakalam sie, powiedzialam ze bede silna, oczy mialam pelne lez kiedy oddal moje zdjecia...ale nie poddalam sie przy nim.... Moze jednak to moje bijące serduszko do jego serduszka jest mylne...ehhh
elcia07 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-05-22, 13:37   #1820
nata2
Przyczajenie
 
Avatar nata2
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 18
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Elciu,może go kochasz,ale tylko dlatego,że to z nim przeżywałaś ostatnio piękne, niezapomniane chwile.Gdybyś teraz poznała kogoś innego, z kim spędzałabyś więcej czasu, kto by sprawił,że świat dla Ciebie znowu jest piękny,to zapomniałabyś o uczuciu.Można pokochać na nowo, bo często jest tak,że kochamy chwile, momenty, gdy było nam dobrze.Ja też nie wiem, czy kocham, czy nienawidze.Nie jestem gotowa jeszcze na nową miłość, ale wiem ,że jest to możliwe.Dajmy sobie czas,a starą miłość można czasem wspominać-w oczekiwaniu na nową-jeszcze silniejsząsama nie wiem skąd dziś u mnie tyle siły i wiary,ale chyba sie po prostu wściekłam,że tyle dziewczyn cierpi,bo facet przestał je kochać.Trzeba się podnieść i z uśmiechem czekać aż znowu pokocha....ALE INNY.
nata2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-22, 13:49   #1821
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

" Można pokochać na nowo, bo często jest tak,że kochamy chwile, momenty, gdy było nam dobrze.(...) Dajmy sobie czas,a starą miłość można czasem wspominać-w oczekiwaniu na nową-jeszcze silniejszą(...) Trzeba się podnieść i z uśmiechem czekać aż znowu pokocha....ALE INNY. "


Święta racja!
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-22, 14:41   #1822
mofi
Raczkowanie
 
Avatar mofi
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 116
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Natuś słoneczko jesteś niesamowicie silną i madrą osóbką. Podziwiam Cie naprawde!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja też próbowałam za wszelką cenę ratować nasz związek , chyba aż za bardzo. Na tym wątku dowiedziałam się wiele ciekawych rzeczy, a mianowicie że do milości nie mozna zmusić. Ponadto przeznaczenia nie da sie oszukac i jesli to jest naprawde ta pisana osoba, to choćby nie było żadnych realnych szans na powrót to ten powrot nastapi, a jesli nie to znaczy ze czeka na nas ktos inny.
Natuś dla mnie jestes wielka za tego smsa. Ja tez bardzo chcialabym tak zrobic ale jakos nie mam na tyle odwagi. Ale z drugiej strony nie chce zeby on wiedzial że oddalabym wszystko , że nadal bardzo go kocham.
Ale wiecie kochane wizażanki powoli bardzo powoli ale zawsze troszke do przodu zaczynam zdawać sobie sprawe że to nie ma już nas i nie bedzie, ze zaczynam nowe zycie. ponadto zaczynam dostrzegać że moj ex nie jest taki idealny i że mimo tego że nie moge mu nic zarzucic przez te 4 lata( bo ani raz sie na nim nie zawiodlam) to jest on tylko zwyklym facetem. Fakt że nie wiem czy kiedykolwiek bede umiala sie z kims dogadac tak jak z nim i nie wiem czy kogos rownie mocno pokocham, ale NIE MA LUDZI NIEZASTĄPIONYCH.
Neysa co do tekstu - to chyba rzeczywiście tak jest.
Ehhhhhhh i jeszcze jedna refleksja. widze że prawie wszyscy faceci rzucaja podobne teksty. Oprocz wyznania pt" kocham cie ale nie mogę z tobą być, jesteś wspaniała i zasługujesz na wszystko co dobre jest " jest jeszcze jedno ktore bardzo mnie rozbawia:" mysle o tobie i tesknie za tobą coraz bardziej" ( moj ex juz mi to powiedzial kilka razy)no to do cholery co stoi na przeszkodzie??? nie wiem. Co za typy, ja tego zupelnie nie kumam, mowia co innego robia wrecz przeciwnie. Ale to jest chyba naprawde po to żeby nie domknąć całkowicie furteczki do naszego serduszka.
Buziaczki dla was wszystkich
mofi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-22, 15:06   #1823
nata2
Przyczajenie
 
Avatar nata2
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 18
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Mofi,ja też na razie nie wyobrażam sobie kogoś pokochać mocno,mocniej niż byłego, ale masz racje-nie ma ludzi niezastąpionych.Wiem też,że nic dwa razy się nie zdarzy.Miałam juz z moim byłym wielki powrót-po krótkim rozstaniu i wiem ,że to nie ma sensu!Oczywiście poczatki były cudowne- on starał się być ANIOŁEM,bo to on błagał żebym dała mu szanse.Dałam,ale nie trwało to długo.Wszystko było takie sztuczne, wymuszone, bo mieliśmy juz za sobą przekroczoną bariere szacunku dla siebie.Związek nie przetrwał,bo wróciło to coś ,co było przed rozstaniem.Nie można budować związku na nowo z facetem,który wcześniej już nas zostawił.Zbyt dobrze się znamy,żeby oszczędzać sobie słów.Wiemy o sobie wszystko,znamy czuły punkt,w który można uderzyć,żeby zabolało."Byliśmy ze sobą już tak blisko,że zabrakło miejsca na czyste uczucie"-gdzieś to przeczytałam i to przawda.BUZIAKI!!!
nata2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-22, 15:55   #1824
neysa
Raczkowanie
 
Avatar neysa
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 443
GG do neysa
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

"Gdy sie kiedyś miało szczęście,
które sie nie trafia
Czyjeś ciało i dusze całą,
a zostanie tylko fotografia
to to, jest bardzo mało".
__________________
Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie- to czuję, że jestem

When I'm in your arms, nothing seems to matter!
neysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-22, 16:50   #1825
Biricchina
Zadomowienie
 
Avatar Biricchina
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 166
GG do Biricchina
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

__________________
MY

Karolinka

Aniołek? 28.01.08


[aniolek1]28390[/aniolek1]

Edytowane przez Biricchina
Czas edycji: 2006-08-21 o 13:42
Biricchina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-22, 18:56   #1826
_Gosiaczek_
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 765
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Biri to bardzo mądra decyzja. Szkoda dzieci i żony. Tylko w sumie nie wiem czy te spotkania i tak będą fair wobec nich. Ale w sumie nie powinnam się wtrącać. Trzymam za Ciebie kciuki. Będzie dobrze 
Orchideo masz czekać do 1 lipca? Wygląda mi to na zabawę uczuciami. Tak nie wolno postępować. Bardzo mi przykro, że cierpisz. Nie daj mu tej satysfakcji i nie kontaktuj się z nim. Postąpił z Tobą bardzo nieładnie.
Nata2 bardzo odważnie postąpiłaś. Jesteś silną dziewczyną.

Opisze Wam co ciekawego u mnie się dzisiaj zdarzyło.
Przyjechał do mnie mój były. Po miesiącu niewidywania się, chciał porozmawiać. Wczoraj na gg troszkę poklikaliśmy. On mi pisał, że bardzo mu zależy i chce powrotu i że przecież się starał o mnie przez ten miesiąc. Owszem napisał dla mnie piosenkę i opowiadanie, ale zaufajcie mi dziewczyny, że jemu to bardzo łatwo przychodzi. Za to tchórz nie miał odwagi przyjechać i przeprosić w 4 oczy. Napisałam mu wczoraj to wszystko. Widocznie przez noc przemyślał i dzisiaj przyjechał. Mówił jak bardzo żałuje, że chce budować związek od nowa. W sumie nie byłam za miła i mówiłam mu to co myśle, jakoś nie ubierając to w ładne słowa.
Akurat tata gdzieś jechał i powiedział, że muszę mu pomóc także rozmowa z byłym była dość krótka ale i treściwa. Na odchodnym powiedziałam mu, żeby pomyślał w jaki sposób chce naprawić ten związek. Oczywiście żadnej mowy o naprawie nie ma, ale jestem ciekawa co wymyśli.
Z ciekawości znowu wlazłam na jedno z jego kont matrymonialnych. I cóż tam czytam? Dzisiaj flirtuje z jakąś babeczką i pisze jej o tym, że chciałby uzdrowić jej serduszko. Jednej przestał opowiadanie, które dla mnie napisał.
Jak następnym razem do mnie przyjdzie opowiedzieć mi o swoim planie naprawy naszego związku. Powiem mu, że zaczniemy od tego, że pokaże mi korespondencje jaką prowadził z dziewczynami. On wie, że ja wiem o jednym i zapewne tylko to mi pokaże. Ja się wtedy zapytam czy to wszystko, jeśli odpowie, że tak to przysięgam, że go uderze a potem wyrzuce za drzwi i powiem mu co o nim myśle.
Jak można być tak zakłamanym człowiekiem?
_Gosiaczek_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-22, 19:18   #1827
innauschi
Raczkowanie
 
Avatar innauschi
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 96
GG do innauschi
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Biri Słonko, ja Cię przytulam mocno Wiesz, że zawsze mpzesz liczyć na rozmowę ze mną O kazdej porze dnia i nocy
Elcia podziwiam Cię i to, jaka twarda byłaś Tak trzymaj
Martula fajnie było Cię poznać Za ciebie też trzymam kciuki i wierzę, że się ułoży


a teraz zmykam uczyć się do kolosa
__________________
Ich schenke Dir mein Herz, denn meine Hoffnung stirbt zuletzt...
innauschi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-22, 20:59   #1828
_Magda
BAN stały
 
Avatar _Magda
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Gosiaczek-jesteś wielka!Normalnie,aż miło pomyślec jak się facet zamota jak zrobisz tak jak mówisz.Jak on może tak kłamać?
To przy okazji przestroga.Jakbyś nie miała dostępu do tych jego skrzynek to jeszcze byś mu uwierzyła.Bo niby skąd miałabys wiedzieć,że on taki-aż taki jest.A wiele dziweczyn własnie wierzy a może też by się okazało,że za plecami oszustwa.
_Magda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-22, 21:59   #1829
paulakrk
BAN stały
 
Avatar paulakrk
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 580
GG do paulakrk
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Nata2 - mądra i dzielna dziewczynka z Ciebie
paulakrk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-05-22, 22:35   #1830
elcia07
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11
GG do elcia07
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez nata2
Mofi,ja też na razie nie wyobrażam sobie kogoś pokochać mocno,mocniej niż byłego, ale masz racje-nie ma ludzi niezastąpionych.Wiem też,że nic dwa razy się nie zdarzy.Miałam juz z moim byłym wielki powrót-po krótkim rozstaniu i wiem ,że to nie ma sensu!Oczywiście poczatki były cudowne- on starał się być ANIOŁEM,bo to on błagał żebym dała mu szanse.Dałam,ale nie trwało to długo.Wszystko było takie sztuczne, wymuszone, bo mieliśmy juz za sobą przekroczoną bariere szacunku dla siebie.Związek nie przetrwał,bo wróciło to coś ,co było przed rozstaniem.Nie można budować związku na nowo z facetem,który wcześniej już nas zostawił.Zbyt dobrze się znamy,żeby oszczędzać sobie słów.Wiemy o sobie wszystko,znamy czuły punkt,w który można uderzyć,żeby zabolało."Byliśmy ze sobą już tak blisko,że zabrakło miejsca na czyste uczucie"-gdzieś to przeczytałam i to przawda.BUZIAKI!!!
Natus ..ja tez weszłam do tej samej rzeki jeszcze raz...on mnie rok temu prze dmoja matura zostawił...tylko ze to bylo inaczej...tu go troszke pobronie..bo sie pogubił w tym wszystkim troszke, tylko roznica byla taka ze wydzwanial do mnie... ja mu pisałam tzn "przypadkowe smsy".... typu kocham cie...tesknie...albo ze pomyliłam...zeby wiedzial co robie...rozne glopstwa mi do glowy przychodzily...strasznie wychudłam wtedy i sie nabawiłam inncyh problemow. Ale wrociliśmy do siebie po jakis 2-3miechach, było bosko! normalnie motyli lataly non stop po calym ciele...zachowywaliśmy sie jak flirtujące gołabki...i wszycy wokół nawet w jakis sposob dopingowali, choc niektorzy mowili ze bede cierpiec bardziej...nio ale co ta milosc nir robi z czlowieka. Było cudownie...spotykalismy sie...a to spacer...a to na kocyku sie lezalo na polach mokotowskich, jaKIES ROLKI... PO CZYM PEWNEGO DNIA POWIEDZIAL " mISIA WYJEZDZAM DO ANGLI NA 2,5MIECHA ZA 5DNI" ehh...przetrwalismy ten czas! jak wrocil to sie zmienil...i poza tym pojawila sie zuzka...z ktpora za czeto sie widywal...yhhh-szmata! Treaz wiem ze powroty nie maja sensu... ale i tak nie zapomne nigdy tych wszystkich pieknych chwil...w koncu to byla moja pierwsza prawdziwa miłość..ehh

w sobote dostałam niezłego kopa w dupe....niezły szok...i za razem okropny bol w samo serduszko...to co Wam juz wczensiej pisalam...jak go widzialam z ta szmata... nnio ale jak to sie mowi "co cie nie zabije to cie wzmocni "... dzis juz jest mi lepiej, czuje sie silniejsza...mimo iz wczoraj bylam jeszcze w dolku i wszystko mna telepalo.
ps. zaczynam czytać książke!! przemoge sie...bo wiecie...ja to jestem any książkowy człowieczek:P

Ulcia-3MAM MOCNO ZA cIEBIE KCIUKI JUTRO DASZ RADE ( a w sobote czułam sie jak taki ludek zrównany z ziemia ale Tobie i tak jeszcze raz dziekuje jestes kochana) bOOziaki
elcia07 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.