Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.II

[Renatka89]

Z tym niemieckim rynkiem bardzo ciekawe- jutro przyjezdza tesciowa z niemiec, podyskutuje z nia ;-)

Z tym miodem ryzykuje, milo sie uzywalo, wiele nie strace, bo i tak jest beznadziejnie.

Olejek kupie, bo w sumie juz dawno mialam w planach, zawsze sie moze przydac, a zawsze zapomne. ;-)


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mentha]

Napisane przez Korah

Miód, z tego co wiem, nie stanowi sam w sobie pożywki dla bakterii
Mam właśnie wielokwiatowy, póki co pomaga na drobne problemy. Przyspiesza znikanie pryszczy.

To był kiedyś popularny pogląd. Polecano też trądzikowcom zmieniać codziennie poszewki od poduszki, dezynfekować alkoholem słuchawkę od telefonu itd.

W każdym razie ja nie będę polecać metod, których nie sprawdziłam.
Miód wielokwiatowy ma mieć akurat jedną z najniższych wartości antybiotycznych. Wiosenny jakieś siedem razy mniejszą niż letni np. Miód z każdego ula jest inny...

[chimay]

Napisane przez Loyd

Chimy bo Niemcy zajadają się odpadami... W sensie to co się tu czasami sprzedaje za ciężkie pieniądze często jest odpadem którego w Rosji by nie sprzedano, nie sprzedano by tego też do restauracji. Podobnie jak my wciskamy im gorszą jakościowo kiełbasę ( np zwyczajną) i oni ją sprzedają za 20€/ kg... Kulinarnie naiwni

To dla mnie jakaś nowość. Mnie niemiecka kuchnia smakuje, jest w sumie dość podobna do polskiej, a wybór produktów, zwłaszcza tych eko, jest duży. Tutaj na przykład nie muszę sterczeć przy półce z masłem i czytać składów i drobnych druczków, żeby czasem nie kupić jakiejś podróby sprytnie udającej masło, bo tu takich podrób nie ma. To samo z jajkami, w polskim markecie często musiałam wymacać co najmniej kilka opakowań, żeby zobaczyć oznaczenie, bo przecież zapewnieniom producenta, że to jaja od kury z wybiegu nie można wierzyć.
Żeby jeszcze kosmetyki mieli sensowne, to by było fajnie.

Napisane przez Korah

Kokos mnie koszmarnie zapycha, kremy też, uwielbiam wodne serum, trzymałam się kurczowo tego z Alterry, ale z Nowym Rokiem zostało wycofane z polskich Rossmannów, nie wiem co dalej będzie. Można podobne kupić, ale poniżej 50 zł i nie przez internet, to nie ma szans, a to kosztowało 15zł i drugiego takiego na rynku nie ma. Na razie jadę na zapasie, który udało mi się w ostatniej chwili dorwać.

A co to za zamiennik znalazłaś?

Ja za olejkiem z drzewa herbacianego nie przepadam. Miałam z trzy buteleczki, ale jakoś efektów nigdy nie było. Miałam też niedawno szampon do włosów tłustych z tym olejkiem i też bez rewelacji. Ale chętnie wrócę do olejku pichtowego, choćby tylko ze względu na zapach.

[mentha]

Napisane przez chimay

Ja za olejkiem z drzewa herbacianego nie przepadam. Miałam z trzy buteleczki, ale jakoś efektów nigdy nie było. Miałam też niedawno szampon do włosów tłustych z tym olejkiem i też bez rewelacji. Ale chętnie wrócę do olejku pichtowego, choćby tylko ze względu na zapach.

Jak używasz pichtowego? W moim przypadku herbaciany jest skuteczny, ale od dawna poszukuję zamiennika, bo ze względu na zapach nie nadaje się do używania wśród ludzi...

[chimay]

Napisane przez mentha

Jak używasz pichtowego? W moim przypadku herbaciany jest skuteczny, ale od dawna poszukuję zamiennika, bo ze względu na zapach nie nadaje się do używania wśród ludzi...

Dawno temu łączyłam go z olejem rycynowym i masowałam twarz. Teraz olejów na twarz nie kładę, więc musiałabym mu wymyślić inne towarzystwo, najprędzej jako tonik, albo punktowo. On też nieźle daje Choinkami. Ja akurat lubię, ale niektórych może odrzucić tak jak mnie odrzuca zapach olejku goździkowego.

[Loyd]

Napisane przez chimay

To dla mnie jakaś nowość. Mnie niemiecka kuchnia smakuje, jest w sumie dość podobna do polskiej, a wybór produktów, zwłaszcza tych eko, jest duży. Tutaj na przykład nie muszę sterczeć przy półce z masłem i czytać składów i drobnych druczków, żeby czasem nie kupić jakiejś podróby sprytnie udającej masło, bo tu takich podrób nie ma. To samo z jajkami, w polskim markecie często musiałam wymacać co najmniej kilka opakowań, żeby zobaczyć oznaczenie, bo przecież zapewnieniom producenta, że to jaja od kury z wybiegu nie można wierzyć.
Żeby jeszcze kosmetyki mieli sensowne, to by było fajnie.



A co to za zamiennik znalazłaś?

Ja za olejkiem z drzewa herbacianego nie przepadam. Miałam z trzy buteleczki, ale jakoś efektów nigdy nie było. Miałam też niedawno szampon do włosów tłustych z tym olejkiem i też bez rewelacji. Ale chętnie wrócę do olejku pichtowego, choćby tylko ze względu na zapach.

Chodzi mi bardziej o importowane rzeczy.
A kuchnia niemiecka jest dobra tyle że kiełbas nie mają dobrych, nie znają dobrego kawioru i gotują tatara może my też tak robimy z produktami i potrawami których nie znamy ( my polacy) .
Smakują mi ich salcesony, lubie to że maja opisane gatunki ziemniaków, ale mięsa w markecie bym nie kupuła podobnie owoców. Mój brat był u nas na wakacje i pracował przy pakowaniu owoców.( studiuje i dorabiał)..może coś o niemieckim" eco " powiedzieć.... To eco leci z tej samej taśmy i ląduje w edece koło nie eco... Podobnie mięso ... Gdy przyjechałam do niemiec , nie miałam pracy bo zaczynałam ją dwa mieś po przyjeździe.. a kaucje trzeba było pokryć. pracowałam w jednym z największych w regione zakładów produkujących mięso....w życiu nie widziałam nic bardziej obleśnego, i faktycznie jest tak że leci jeden sort mięsa i maszyna rozdziela tylko na dwie taśmy . jedne stemplują jako delikates ,drugie jako eco. Nie jest lepiej niż w Polsce.
Totalna ściema. kontrola? Kontrola zapowiada się dwa dni wcześniej... Śmiech na sali. Robią co chcą. Nie wierzę w Niemiecką solidność... Ok jest czysto, jest steryl ale mięso leje się spirytem jak kilka chwil za długo leży na taśmie czasami po 5 x zamim trafi do pakowni..
Mięso i produkty gotowe z tego zakladu sprzedawane są też w Polsce.
Mogę podać nazwę zakładu na priv , będziesz wiedziała czego unikać... Bo tam się cuda działy:p

[macka]

Napisane przez mentha

To był kiedyś popularny pogląd. Polecano też trądzikowcom zmieniać codziennie poszewki od poduszki, dezynfekować alkoholem słuchawkę od telefonu itd.

Oooo, to teraz trzeba by te poglądy uaktualnić i zlecać dezynfekcję smatrfonów :-D

[Loyd]

Napisane przez mentha

To był kiedyś popularny pogląd. Polecano też trądzikowcom zmieniać codziennie poszewki od poduszki, dezynfekować alkoholem słuchawkę od telefonu itd.

W każdym razie ja nie będę polecać metod, których nie sprawdziłam.
Miód wielokwiatowy ma mieć akurat jedną z najniższych wartości antybiotycznych. Wiosenny jakieś siedem razy mniejszą niż letni np. Miód z każdego ula jest inny...

Wiesz że ja chyba całe ubiegłe lato wymieniałam poszewki...może nie co codziennie ale co drugi dzień.. Ręcznik do twarzy też. W końcu zabrakło i poszewek i przeszło mi przez myśl że używam standardowych detergentów do prania i tak czy siak je wcieram w twarz...

[Korah]

Napisane przez mentha

To był kiedyś popularny pogląd. Polecano też trądzikowcom zmieniać codziennie poszewki od poduszki, dezynfekować alkoholem słuchawkę od telefonu itd.

W każdym razie ja nie będę polecać metod, których nie sprawdziłam.
Miód wielokwiatowy ma mieć akurat jedną z najniższych wartości antybiotycznych. Wiosenny jakieś siedem razy mniejszą niż letni np. Miód z każdego ula jest inny...

Ja zmieniam poszewki raz w tygodniu Ręcznik mam oddzielny do twarzy i tez zmieniam co ok 2-3 dni. Nie wiem czy polecam, bo nie wiem co konkretnie jest zasługą, że mam zdecydowanie mniej pryszczy. stosuję co się da.

Mam letni, skoro ma najniższe wartości, to tym bardziej ciekawi mnie działanie tych z wyższymi. Poza tym to sformułowanie "najniższe wartości" nie znaczy jeszcze, że nie ma ich w ogóle, albo, że ma ich mało.

To prawda, każda seria miodu jest inna, nawet w tej samej pasiece.

Napisane przez chimay

A co to za zamiennik znalazłaś?

A nie pamiętam już, ale na pewno ekoampułki, serum ujędrniające Lavera, hydrogel Sensitiv Alvy.

Miałam próbkę tej Alvy i Argile Provence serum Rosentau, obydwa przyjemne, ale niedostatecznie nawilżające. Tzn to Alvy nawet nawilżało, ale wchłaniało mi się za bardzo, do tępego matu, coś w stylu, w środku czuć to nawodnienie, z wierzchu zastygła skorupa. Typowe pordukty wymagające użycia kremu, czy substytutu na wierzch.

To ekstra mają w tych Niemczech, tylko u nas takie chore prawo jest, że jak coś zawiera 5% np soku z malin, to już można nazwać produkt malinowym, pomimo, że 95% to syrop glukozowo-fruktozowy i koncentrat z winogron.

[Loyd]

Napisane przez Korah

Ja zmieniam poszewki raz w tygodniu Ręcznik mam oddzielny do twarzy i tez zmieniam co ok 2-3 dni. Nie wiem czy polecam, bo nie wiem co konkretnie jest zasługą, że mam zdecydowanie mniej pryszczy. stosuję co się da.

Mam letni, skoro ma najniższe wartości, to tym bardziej ciekawi mnie działanie tych z wyższymi. Poza tym to sformułowanie "najniższe wartości" nie znaczy jeszcze, że nie ma ich w ogóle, albo, że ma ich mało.

To prawda, każda seria miodu jest inna, nawet w tej samej pasiece.



A nie pamiętam już, ale na pewno ekoampułki, serum ujędrniające Lavera, hydrogel Sensitiv Alvy.

Miałam próbkę tej Alvy i Argile Provence serum Rosentau, obydwa przyjemne, ale niedostatecznie nawilżające. Tzn to Alvy nawet nawilżało, ale wchłaniało mi się za bardzo, do tępego matu, coś w stylu, w środku czuć to nawodnienie, z wierzchu zastygła skorupa. Typowe pordukty wymagające użycia kremu, czy substytutu na wierzch.

To ekstra mają w tych Niemczech, tylko u nas takie chore prawo jest, że jak coś zawiera 5% np soku z malin, to już można nazwać produkt malinowym, pomimo, że 95% to syrop glukozowo-fruktozowy i koncentrat z winogron.

Prawo Niemieckie dotyczące znakowania produktów jest w zasadzie jednolite z Polskim. Polska daje radę.
W prawie unijnym istnieje coś takiego jak nazwa zwyczajowa, co pozwala producentowi Na " pewną elastyczność" nie tylko w Polsce.

http://m.mistrzbranzy.pl/artykuly/pokaz/id/1921

http://www.cdr.gov.pl/aktualnoci-mai...kowaniu-ywnoci

http://www.cdr.gov.pl/pol/o_radom/znakowanie.ppt

[Korah]

Napisane przez Loyd

Prawo Niemieckie dotyczące znakowania produktów jest w zasadzie jednolite z Polskim. Polska daje radę.
W prawie unijnym istnieje coś takiego jak nazwa zwyczajowa, co pozwala producentowi Na " pewną elastyczność" nie tylko w Polsce.

http://m.mistrzbranzy.pl/artykuly/pokaz/id/1921

http://www.cdr.gov.pl/aktualnoci-mai...kowaniu-ywnoci

Być może jest jednolite prawo, ale jednak mentalność jest zupełnie inna. Tam wiedzą, że nie warto naginać przepisów, bo się to przeciwko nim obróci. Ludzie mają większą świadomość tego co kupują.

[Loyd]

Napisane przez Korah

Być może jest jednolite prawo, ale jednak mentalność jest zupełnie inna. Tam wiedzą, że nie warto naginać przepisów, bo się to przeciwko nim obróci. Ludzie mają większą świadomość tego co kupują.

Miałam okazje tu pracować.... Mit. Wiesz że kontrola w dużym zakładzie jest w Niemczech zawsze zapowiedziana...? Sanepid nie uprzedza. Nie mówię że w Polsce jest lepiej ale nie jest tak że wiem tutaj co kupuje... Inny kraj "shit" ten sam.
Nie słyszałam o ty, żeby duży zakład na terenie NWR dostał jakąś karę w ostatnich latach za łamanie zasad higieny..a sprawdzam bo piszę ( nareszcie) magisterkę z prawa unijnego i jest to dla mnie po prostu interesujące.
Tak samo informuje się tu o kontrolach tylko nie dla łapówki a ze strachu
Starają się ale gdzie mogą rąbią konsumenta aż miło( w polsce się nie starają i rombią i oto cała różnica)
Od kiedy zobaczyłam te dwa oznaczenia dla jednej partii mięsa to nie ufam w kartki. Coś kupować trzeba więc jezdze na targ. Nie wiem co kupuje ale ładnie pachnie i jest milo

[Korah]

Napisane przez Loyd

Miałam okazje tu pracować.... Mit. Wiesz że kontrola w dużym zakładzie jest w Niemczech zawsze zapowiedziana...? Sanepid nie uprzedza. Nie mówię że w Polsce jest lepiej ale nie jest tak że wiem tutaj co kupuje... Inny kraj "shit" ten sam.
Nie słyszałam o ty, żeby duży zakład na terenie NWR dostał jakąś karę w ostatnich latach za łamanie zasad higieny..a sprawdzam bo piszę ( nareszcie) magisterkę z prawa unijnego i jest to dla mnie po prostu interesujące.

Ok nie będę się spierać z fachowcem

Może źle się wyraziłam, ale odniosłam się do tego, jak to wygląda w praktyce, np z kupnem masła, tak jak pisze Chimay. Może nie chodzi o naginanie przepisów, jak napisałam, a bardziej o uczciwość na etykietach, czy podział w sklepach, że masło leży osobno, a wyrób masłopodobny osobno na innych półkach.

[Loyd]

Napisane przez Korah

Ok nie będę się spierać z fachowcem

Może źle się wyraziłam, ale odniosłam się do tego, jak to wygląda w praktyce, np z kupnem masła, tak jak pisze Chimay. Może nie chodzi o naginanie przepisów, jak napisałam, a bardziej o uczciwość na etykietach, czy podział w sklepach, że masło leży osobno, a wyrób masłopodobny osobno na innych półkach.

Nie jestem specjalistą, ale interesowało mnie to bo miałam ogromny bulwers dwa lata temu ( nie wykluczam że w Polsce by był to większy bulwers)

No tak masło to masło śmietana jest śmietaną. Sok różnie
Jedno co wydaje mi się faktem to że jest tu po prostu czysto ręce dezynfekuje się co 30 minut. Rękawiczki zmienia co 30 na inny kolor. Tłuszcz wymienia co 100 marży( w przypadku dań smażonych na głębokim tłuszczu ( co ciekawe flizy spalenizny wybiera się z gotowych usmażonych rzeczy więc lataja sobie kotlety z węglem)ale myśle ze nie musimy mieć w Polsce kompleksow.


Ok nie przynudzam idę spać chłop wrócił na weekend . Dobrej nocy i samych udanych zakupów w razie czego służe nazwą firmy która nieuczciwie pakuje wołowine

[Renatka89]

Loyd, ja poprosze o priv ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zbuntowana20]

Loyd ja tez poproszę nazwe na priv

[Korah]

Napisane przez Loyd

Nie jestem specjalistą, ale interesowało mnie to bo miałam ogromny bulwers dwa lata temu ( nie wykluczam że w Polsce by był to większy bulwers)

No tak masło to masło śmietana jest śmietaną. Sok różnie
Jedno co wydaje mi się faktem to że jest tu po prostu czysto ręce dezynfekuje się co 30 minut. Rękawiczki zmienia co 30 na inny kolor. Tłuszcz wymienia co 100 marży( w przypadku dań smażonych na głębokim tłuszczu ( co ciekawe flizy spalenizny wybiera się z gotowych usmażonych rzeczy więc lataja sobie kotlety z węglem)ale myśle ze nie musimy mieć w Polsce kompleksow.


Ok nie przynudzam idę spać chłop wrócił na weekend . Dobrej nocy i samych udanych zakupów w razie czego służe nazwą firmy która nieuczciwie pakuje wołowine

A często jesteś w Polsce, czy w rozjazdach?
U nas niestety z tym masłem przeginają, każde masło oraz wyrób masłopodobny mają identyczne opakowania i napisy i leży tak z 7 rodzajów na jednej półce obok siebie, podrabiają wszystko, nawet osełkę, nie wiem jak jest z tym w innych krajach UE, Chimay dobrze zwróciła uwagę na to. Już nie wspomnę, że składów trzeba szukać z lupą i najlepiej przy dobrym świetle, a jak ktoś ma wadę wzroku i zapomniał okularów, to już w ogóle zakupy kończą się fiaskiem, bo w większych marketach nikt Ci nie pomoże, a w małych sklepikach wciskają co im wygodnie zwłaszcza starszym ludziom

Dziewczyny, zainteresował mnie ten produkt, miałyście może styczność? :
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,7...th.html&next=1

[chimay]

Napisane przez Loyd

Totalna ściema. kontrola? Kontrola zapowiada się dwa dni wcześniej... Śmiech na sali. Robią co chcą. Nie wierzę w Niemiecką solidność... Ok jest czysto, jest steryl ale mięso leje się spirytem jak kilka chwil za długo leży na taśmie czasami po 5 x zamim trafi do pakowni..
Mięso i produkty gotowe z tego zakladu sprzedawane są też w Polsce.
Mogę podać nazwę zakładu na priv , będziesz wiedziała czego unikać... Bo tam się cuda działy:p

Napisane przez Loyd

Miałam okazje tu pracować.... Mit. Wiesz że kontrola w dużym zakładzie jest w Niemczech zawsze zapowiedziana...? Sanepid nie uprzedza. Nie mówię że w Polsce jest lepiej ale nie jest tak że wiem tutaj co kupuje... Inny kraj "shit" ten sam.

W sumie to mnie to nie dziwi. W mojej pracy w działce medycznej też kontrole są zapowiadane. Ciekawe, czy jest kraj, gdzie jest inaczej Chociaż akurat co do mojej pracy to nie ma co porównywać jej standardów z polskimi, bo różnica jest ogromna. Staram się nie wdawać w szczegóły, jak ktoś pyta jak różne rzeczy wyglądały jak pracowałam w Polsce, bo po prostu nie chcę własnemu krajowi takiej laurki wystawiać.

Poproszę priva

Napisane przez Korah

Ja zmieniam poszewki raz w tygodniu Ręcznik mam oddzielny do twarzy i tez zmieniam co ok 2-3 dni. Nie wiem czy polecam, bo nie wiem co konkretnie jest zasługą, że mam zdecydowanie mniej pryszczy. stosuję co się da.

We własnym mieszkaniu zmieniałam często. Teraz nie, bo nie zawsze mam możliwość robić tak często prania, żeby zawsze mieć zapas świeżych poszewek. Nie widzę różnicy w stanie cery.

Napisane przez Korah

Dziewczyny, zainteresował mnie ten produkt, miałyście może styczność? :
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,7...th.html&next=1

Fajna flaszka. Ale nie kupiłabym przez denata i glicerynę.
Moja skóra zrobiła się na alko wyjątkowo przeczulona, może nie tyle podrażnia, co okropnie wysusza. Zaczęło się to dziać po eksperymentach z kwasami, które najwidoczniej uwrażliwiły mi cerę.

[Loyd]

Korahja mieszkam teraz głównie w Niemczech. W Polsce nie byłam od wakacji. Niestety nie wiem jak to wygląda ale wierze że słabo

chimy
Polski sanepid nie ma obowiązku informować o kontroli ,a tu w De właściwie nie wiem czy muszą ale informują . Wtedy wiadomo.. Dwa dni sprzątania i wszystko jest cacy

Wysłałam wszystkim zainteresowanym prywatne wiadomości

[Korah]

U nas to wiadomo, sanepid przyjdzie niezapowiedziany, jeśli wcześniej w łapę nie dostanie.

[ORIENT Music]

Codzinnie budze sie z szarzala skora,pomiomo ze co tydzien robie piling enzymatyczny skora(mieszana,wrazliwa) ,codziennie rano pod makijaz krem nawilzajacy i na noc krem nawilzajacy.dlaczego ?co pomoze?

[Loyd]

Ja mam poszarzałą skórę jak jestem chora...jak maluje się tydzień z rzędu. Najczęściej taką mają, osoby chore, z anemią, palacze lub po prostu mający taką...bez powodu.
Zrób badania. Z kosmetyków fajne jest serum z witaminą c.

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

Napisane przez Korah

U nas to wiadomo, sanepid przyjdzie niezapowiedziany, jeśli wcześniej w łapę nie dostanie.

Zastanawiam się czy tu nie jest podobnie

[Korah]

Napisane przez ORIENT Music

Codzinnie budze sie z szarzala skora,pomiomo ze co tydzien robie piling enzymatyczny skora(mieszana,wrazliwa) ,codziennie rano pod makijaz krem nawilzajacy i na noc krem nawilzajacy.dlaczego ?co pomoze?

Również polecam witaminę C, może być doustnie. A jeśli cera ogólnie ma szarawy koloryt, to przydałoby jej się porządne złuszczenie, peelingiem kwasowym, np iwostinu, mają teraz 3 różne peelingi na noc, dobre dla początkujących, jeśli nigdy nie próbowałaś. Pomocny moze okazać się też własnoręcznie zrobiony peeling kwasem migdałowym.

Napisane przez Loyd

Zastanawiam się czy tu nie jest podobnie

To tak w ramach pocieszenia

[earthpace]

Wit. C, serum z wit. C, sok z granata

[ORIENT Music]

Zszarzala skora to taka uroda u wielu osob i nie sa oni chorzy.
Stosuje obecnie serum migdalowe z BU i po nim mam taka szara skore,tak samo bylo gdy stosowalam EFFACLAR DUO z LaRochePosay + -skorA PO nim wygladala na bardooo szarawa.


A pilingow mocnych nie moge stosowac bo mam skore Bardzoo wrazliwa naczynkowa+ mieszana,jak ja podranie czyms to jakby stan zapalny sie pojawia-zaczerwieniona podrazniona,jakby pokrzywka

---------- Dopisano o 01:48 ---------- Poprzedni post napisano o 01:43 ----------

Napisane przez earthpace

Wit. C, serum z wit. C, sok z granata

a gdzie kupic sok z granata?

[Korah]

Napisane przez ORIENT Music

a gdzie kupic sok z granata?

Większe spożywcze, markety, apteki, sklepy ze zdrową żywnością. Ja mam u siebie w Intermarche kilka rodzajów, znalazłam tez takie malutkie pojemności. Nie wiem czy wiesz, ale sok ten jest świetny nie tylko do picia, ale też jako tonik, albo maseczka.

Przy okazji wspomnę, że zamrażanie okazało się doskonałą opcją. Po kilku miesiącach od poporcjowania i zamrożenia otworzyłam wczoraj ostatnią buteleczkę granata i jest świeżutki i dobrze pachnie, smakuje i działa

No ale teraz chyba wygodniej i nie dużo drożej będę kupować te małe pojemności, skoro mam je pod nosem.

[Renatka89]

Korah, czyli Ty nie tylko pijesz, ale i nakladasz na twarz ten sok z granata?
Musze kupic Twoje typy jakos ostatnio mi sie sprawdzaja, serum z alterry-mam totalna koncowke:-(, no i miod! -uzywam kilka dni, a jest wow. Skora nawilzona, miekka, i co najwaznirjsze: wulkan, ktory mialam nad brwia, gigant, ktory normalnie by mi siedzial i ze dwa tygodnie- juz drugiego dnia byl duuuzo mniejszy, teraz zostala tylko mala kropeczka, wielkosci malego pryszczyka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Korah]

Napisane przez Renatka89

Korah, czyli Ty nie tylko pijesz, ale i nakladasz na twarz ten sok z granata?
Musze kupic Twoje typy jakos ostatnio mi sie sprawdzaja, serum z alterry-mam totalna koncowke:-(, no i miod! -uzywam kilka dni, a jest wow. Skora nawilzona, miekka, i co najwaznirjsze: wulkan, ktory mialam nad brwia, gigant, ktory normalnie by mi siedzial i ze dwa tygodnie- juz drugiego dnia byl duuuzo mniejszy, teraz zostala tylko mala kropeczka, wielkosci malego pryszczyka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Oczywiście Zwłaszcza pod serum, kolagen, jak ktoś lubi, to pod krem, do samorobionych maseczek, jako nośnik, zdecydowanie tak jak z miodem, można się mile zaskoczyć co drzemie w takim soczku i jaką to ma moc. Trzeba nadmienić, że ekstrakty, czy soki są dodawane do kosmetyków, tyle, że niestety w malutkich ilościach. ponieważ jest problem z konserwacją takiego produktu.

A chyba po skończeniu ostatniej butelki pójdę za ciosem i wypróbuję inny sok z owocu bogatego w antyoksydanty, np żurawiny, albo winogron, w końcu np marka Caudalie ma w ofercie czystą wodę winogronową w postaci mgiełki, są dwie pojemności do wyboru, ponoć jest rewelacyjna.

Co do miodu, to niestety przerwałam stosowanie ponieważ jestem teraz przeziębiona na maksa i wody używam tylko do higieny intymnej, a tak to przemywam się nawilżanymi chusteczkami, bo jak wejdę pod prysznic, to się na amen doprawię, a niestety nie mogę sobie teraz pozwolić na chorowanie Strasznie jestem podatna na powikłania, zawsze mi idzie na uszy i oskrzela. Tym razem nigdzie nie wychodzę i łykam tę wit. C, nie ukrywam, że liczę na jej cudowne działanie i że łagodniej przez to przejdę.
Używałam miodu jednakże przez 3 dni pod rząd i cera była z dnia na dzień coraz ładniejsza, gładsza, wypryski mi całkiem zeszły. Jak tylko dojdę do siebie to wracam do miodku, na razie doustnie przyjmuję

[earthpace]

Napisane przez ORIENT Music

Zszarzala skora to taka uroda u wielu osob i nie sa oni chorzy.
Stosuje obecnie serum migdalowe z BU i po nim mam taka szara skore,tak samo bylo gdy stosowalam EFFACLAR DUO z LaRochePosay + -skorA PO nim wygladala na bardooo szarawa.


A pilingow mocnych nie moge stosowac bo mam skore Bardzoo wrazliwa naczynkowa+ mieszana,jak ja podranie czyms to jakby stan zapalny sie pojawia-zaczerwieniona podrazniona,jakby pokrzywka

---------- Dopisano o 01:48 ---------- Poprzedni post napisano o 01:43 ----------


a gdzie kupic sok z granata?

Są takie naturalne w sklepach, ale strasznie drogie. Ja sobie kupuje granata i w chusteczce / waciku miazdze nasionka i przemywam twarz sokiem lub robie oklady. Efekty naprawdę widać szybko. Poza tym trzeba jesc granata świetny antyoksydant. Ja jestem palaczka więc szczególnie mam problem z szarą cera

[Korah]

Napisane przez earthpace

Są takie naturalne w sklepach, ale strasznie drogie. Ja sobie kupuje granata i w chusteczce / waciku miazdze nasionka i przemywam twarz sokiem lub robie oklady. Efekty naprawdę widać szybko. Poza tym trzeba jesc granata świetny antyoksydant. Ja jestem palaczka więc szczególnie mam problem z szarą cera

W przeliczeniu sok jest tańszy od owoców. W 1 litrze za cenę 15 zł jest sok z 6-7 sztuk dużego owocu Ale sok prosto ze świeżego owocu wyciśnięty bez wątpienia jest lepszy