Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 10.

[staska_stasia]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Idę albo nie idę
https://www.facebook.com/story.php?s...45408678934265

[Finlora]

Napisane przez staska_stasia

Idę albo nie idę
https://www.facebook.com/story.php?s...45408678934265

Czy tam ktoś powiedział (nie mam pojęcia kim jest ten facet), że można puszczać fajerwerki na balkonie?
Idealne podsumowanie tego co się dzieje

[Milennka03]

My jednak zmieniliśmy plany i idziemy do znajomych.Ja od 19 już tam będę a mąż dołączy po godzinie 22 jak wróci z pracy.Dom znajomych to jakieś 250m między blokami, będzie partyzantka z powrotem bo myślę że max do 2 posiedzimy Mandatu w razie czego nie zamierzam przyjmować ale na pewno powiem że nocny spacer to zaspakajanie moich podstawowych potrzeb życiowych-mam problemy z cukrem wiec to dla jego zbicia

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Uff! Teraz już wszystko rozumiem!
Politycy nas trollują.

[Monia284]

Napisane przez Czarina

Nie zgodzę się z Tobą. W miejscach publicznych ludzie mieli maski które zdejmowali dopiero przy stoliku. Stoliki były rozstawione, odstęp między ludźmi był zachowany. Jak szło się do toalety, to zakładało się maskę.
W domach nie ma żadnych zasad, jeśli koleżanka mojej córki na wirusa i przekaże go jej, a córka mi, ja zaproszę koleżankę do domu i przekażę go tej kolezance która przekażę go swoim domownikom itp. I tak to się kręci.
W pracy, sklepach, wszędzie tam gdzie ludzie noszą maski zagrożenie jest niskie.
Więc nie ma znaczenia czy spotkasz się z 1 osoba, czy z 10. Zależy jak to spotkanie będzie wyglądać. Więc nie będę lukrować,, że córka spotyka się tylko z 1 osobą więc zagrożenie jest małe, guzik prawda, jest większe niż np poszłaby do sklepu w masce i tylko mijała ludzi.
Mnóstwo ludzi na już dość I nie daje rady żyć w totalnej izolacji. Poza tym strach przed tym wirusem opadł i jednocześnie do wielu ludzi dotarło że izolacja nie rozwiązuje problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No z jednej strony tak, bo przebywa z kolezanka dluzej niz np w sklepie. To od sklepu oczywiscie ze wieksze ryzyko. Co do restauracji to juz zalezy, bo nie wszedzie te odleglosci byly przestrzegane. W miejscowosciach turystycznych z tego co widzialam w jednej czesto nie, bo liczyl sie zysk. Wielu ludzi tez bylo bez masek caly czas i nikt im nic nie mowil. Takze wtedy uwazam ze wieksze ryzyko bo wieksze zbiorowisko z malymi odstepami. Jezeli jednak tego przestrzegaja to zgodze sie ze ryzyko nie takie duze choc wiadomo nie da tez sie wszystkiego zdezynfekowac na biezaco a w takich knajpach przewija sie czasem dziennie sporo ludzi. Korzystasz tez z tej toalety co oni. Dlatego wydawalo mi sie ze zarazic sie moze wiecej osob niz w mieszkaniu bo tu moze pojedyncze kolezanki. No ale wiadomo ze ryzyko jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 00:13 ---------- Poprzedni post napisano o 00:11 ----------

[1=535de3f481873e06c5a5c33 016fd2a44dce7d9b2_606b967 225802;88396879]Ostatnia wersja, jaka slyszalam to, ze jest zakaz przemieszczania sie i jak sie wyjdzie to 30 000 kary, platne w ciagu 7 dni.

Ale nie jestem pewnaxD[/QUOTE]No podobno tak. No a kolezanka mi sie dziwi. Poza tym dojrzaly czlowiek moim zdaniem nie naciska, nie szantazuje, rozumie odmowe bo ok jedna osoba woli spedzic we dwoje Sylwestra, inna w grupie i nie to nie jest dziwne ze mloda osoba lubi we dwoje, wielu ludzi tak ma - ona stwierdzila ze to dziwne tak jakby kazdy mial tak jak ona i pewnie chciala nas tym przekonac. Nie mamy do siebie daleko okolo 20 minut na piechote, ale mamy obawy i lepiej nie, moj chlopak tez nie ma ochoty i nie kazdego da sie namowic jak ona stwierdzila. Nic na sile. Zreszta powiedzialam jakbym dostala kare to czy bedzie za mnie placic? Skoro tak twierdzi ze nie ma ryzyka. Takze kazdy powinien takie kwestie tez zrozumiec. To znaczy nie wiem moze z fajerwerkami zaryzykujemy ale jeszcze nie wiemy. No ale do nich isc to wieksze ryzyko i dalej do tego moj chlopak ogolnie boi sie zarazic. Wiadomo ze moze sie zarazic wszedzie ale ja szanuje jego zdanie i obawy. Ma prawo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[żurawinka]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

U mnie tez występuje ten wirus z tym że u młodszych osób, jest bardzo zjadliwy i rzuca sie od razu na główkę Na szczęście niektórych omija bo już nigdy nie mogłabym zjechać windą w dół.

"Zarażonych" można poznać po tym że na słowa "zapraszam do windy" reagują wstrętem

[Monia284]

Napisane przez Milennka03

My jednak zmieniliśmy plany i idziemy do znajomych.Ja od 19 już tam będę a mąż dołączy po godzinie 22 jak wróci z pracy.Dom znajomych to jakieś 250m między blokami, będzie partyzantka z powrotem bo myślę że max do 2 posiedzimy Mandatu w razie czego nie zamierzam przyjmować ale na pewno powiem że nocny spacer to zaspakajanie moich podstawowych potrzeb życiowych-mam problemy z cukrem wiec to dla jego zbicia

250 m to chyba i ja bym byla w stanie zaryzykowac ale 2 czy 2,5 km co mam do znajomej nie widzi mi sie. Mojemu chlopakowi tez. Dla nas we dwoje tez fajnie i zadna tragedia a jak dla nich tak to juz nie nasza wina. Nie musimy dbac o to zeby im bylo dobrze. Mamy prawo do takiej decyzji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Noo, mutantowirus seniorus

Tak mam wszystkiego dosc, tej calej sytuacji, czuje taka beznadzieje, ze az... mam to wszystko gdzies. Wlasnie pieke paszteciki, smaze kapuste az milo, pewnie mnie sasiedzi zaraz wywala, bo im w nocy smierdze, a do tego pije sobie drinki przeznaczone na jutro. Do tego slucham po cichutku italo disco. Jest zabawnie.

[wika82]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88397660]Noo, mutantowirus seniorus

Tak mam wszystkiego dosc, tej calej sytuacji, czuje taka beznadzieje, ze az... mam to wszystko gdzies. Wlasnie pieke paszteciki, smaze kapuste az milo, pewnie mnie sasiedzi zaraz wywala, bo im w nocy smierdze, a do tego pije sobie drinki przeznaczone na jutro. Do tego slucham po cichutku italo disco. Jest zabawnie.[/QUOTE]Hahahah, jeśli ramazottiego, to w ogole super..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mia Donna]

Ale o jakich karach z Sanepidu mówicie? Bo z ustawy zniknął ten punkt. Ale ludzie nieświadomi i boją się kar, których... nie można nałożyć A rząd wmawia ludziom coś, czego nie ma... no komedia

https://bezprawnik.pl/usunieto-przep...h-pienieznych/

"Pomyłka legislacyjna czy świadome działanie? Z ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi usunięto przepis o karach pieniężnych za łamanie obostrzeń. Chodzi o kary administracyjne, jakie może nałożyć Sanepid. Ten przepis został zastąpiony zupełnie niezwiązanym z tym zagadnieniem przepisem o… ratownikach medycznych."



---------- Dopisano o 01:04 ---------- Poprzedni post napisano o 01:02 ----------

Napisane przez Monia284

250 m to chyba i ja bym byla w stanie zaryzykowac ale 2 czy 2,5 km co mam do znajomej nie widzi mi sie. Mojemu chlopakowi tez. Dla nas we dwoje tez fajnie i zadna tragedia a jak dla nich tak to juz nie nasza wina. Nie musimy dbac o to zeby im bylo dobrze. Mamy prawo do takiej decyzji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale czego konkretnie się boisz? Kar, których nie ma? Warto weryfikować takie informacje. Mandatu nie przyjmujesz, a kary z Sanepidu już dawno nie obowiązują.

[Monia284]

Napisane przez Mia Donna

Ale o jakich karach z Sanepidu mówicie? Bo z ustawy zniknął ten punkt. Ale ludzie nieświadomi i boją się kar, których... nie można nałożyć A rząd wmawia ludziom coś, czego nie ma... no komedia

https://bezprawnik.pl/usunieto-przep...h-pienieznych/

"Pomyłka legislacyjna czy świadome działanie? Z ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi usunięto przepis o karach pieniężnych za łamanie obostrzeń. Chodzi o kary administracyjne, jakie może nałożyć Sanepid. Ten przepis został zastąpiony zupełnie niezwiązanym z tym zagadnieniem przepisem oâ�Ś ratownikach medycznych."



---------- Dopisano o 01:04 ---------- Poprzedni post napisano o 01:02 ----------



Ale czego konkretnie się boisz? Kar, których nie ma? Warto weryfikować takie informacje. Mandatu nie przyjmujesz, a kary z Sanepidu już dawno nie obowiązują.

No moze. Wiesz troche zaczeli straszyc. Ktos na Facebooku tez napisal, ze jakies osoby dostaly takie kary. Skoro jednak usuneli ten zapis to chyba nie. Szkoda tylko ze strasza i klamia. Juz malo czasu. No i tak nie pojdziemy do znajomych a moj chlopak ma obawy bawic sie w grupie - oczywiscie zarazic mozna sie wszedzie, ale szanuje ze on nie chce. Nie bede zmuszac na sile. Takze i tak bedziemy w dwojke. Innym razem najwyzej w wiekszym gronie. Bedzie i tak fajnie No ale fajerwerki w takim razie gdzies jutro puscimy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez wika82

Hahahah, jeśli ramazottiego, to w ogole super..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakby ktos pytal, paszteciki wyszly super. Przepis z kwestii smaku, tylko trzeba dodac wiecej maki. No i troche dlugo sie ugniata.

[Monia284]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88397735]Jakby ktos pytal, paszteciki wyszly super. Przepis z kwestii smaku, tylko trzeba dodac wiecej maki. No i troche dlugo sie ugniata.[/QUOTE]Jakie paszteciki? Z grzybami? Ja jutro moze takie zrobie nam Sylwestra zeby nie bylo ze tylko kanapki i slodycze bedziemy z chlopakiem jesc.

Zalamuje mnie ten artykul : https://www.medonet.pl/koronawirus/t...,35869913.html

O maskach noszonych np juz zawsze. Czy to naprawde az tak konieczne? Troche mnie to smuci. Rozumiem ile daja maski i ile daja przy pandemii ale traktowalam to jako cos potrzebnego i waznego ale na pewien czas a nie na cale zycie. Serio bedzie caly czas tak zle ze trzeba bedzie nosic? No ale chyba na dworze juz nie? To bylo chore. Kiedys Szumowski mowil ze do czasu szczepionki. Klamal czy tak myslal?

No i ze przy duzym zaszczepieniu populacji na wiosne byloby lepiej. Ok ale skoro Polska raczej do wiosny pewnie nie zaszczepi duzo osob znajac zycie to bedzie u nas nadal bardzo zle? No albo w innych krajach lepiej u nas zle? Byly wyliczenia ze zwykla osoba moze byc zaszczepiona za rok czy dwa. Bedzie zaszczepiona szybciej czy tak bedzie wiec tak naprawde te szczepienia w Polsce straca sens? No bo zakladajac skutecznosc szczepionki to bedzie skuteczna raczej gdy w krotkim czasie bedzie zaszczepionych wielu ludzi a nie np w odstepie 2-3 lat? Zwlaszcza ze wirus byc moze bedzie mutowal i bedzie np szczepionka co roku wiec powinni sprawnie szczepic jak juz.

No i zapowiadaja ze mimo ze bedzie lepiej to nadal beda lockdowny. Moje pytanie co te lockdowny dadza i ile mozna to ciagnac i ile firmy wytrzymaja? Jak sobie to panstwa wyobrazaja?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NeverGoodEnough18]

Czy dziś obowiązują godziny dla seniorów?

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Dziękuje .

[Monia284]

Coraz czesciej widze takie artykuly, ze sa kontrole i przedsiebiorcy niestety dostaja chyba kary : https://wydarzenia.interia.pl/raport...ie,nId,4959447
Widzialam ze w kinach mozna kupowac vochery juz teraz - zawsze pomoc dla kina. Wczesniej pewnie tez bylo ale zapomnialam. Sama chetnie wspomoge.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Monia, ale dlaczego Polska mialaby malo sprawnie szczepic? Sa przygotowane miejsca do szczepien, personel, ktory zna sie na szczepieniu, tez jest, co roku szczepi sie bardzo duza ilosc ludzi. Jedynym problemem teraz jest to, ze wyprodukowanie szczepionki zajmuje troche czasu, to nie sa cukierki. Ale ogolnie nie widze problemu, zeby to sprawnie szlo.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

No i szóstego dnia, w wieczór sylwestrowy, mój węch szlag trafił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[5e327f3732852adf48e9cb3f56b2e58327f4a9c0_62c21f8678871]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;88398070]No i szóstego dnia, w wieczór sylwestrowy, mój węch szlag trafił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dupiato, szczególnie jeżeli przygotowane masz jakieś smakołyki.

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

A gdzie tam . Jeszcze w łóżku zalegam .

[Monia284]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88398037]Monia, ale dlaczego Polska mialaby malo sprawnie szczepic? Sa przygotowane miejsca do szczepien, personel, ktory zna sie na szczepieniu, tez jest, co roku szczepi sie bardzo duza ilosc ludzi. Jedynym problemem teraz jest to, ze wyprodukowanie szczepionki zajmuje troche czasu, to nie sa cukierki. Ale ogolnie nie widze problemu, zeby to sprawnie szlo.[/QUOTE]No niby tak ale sa wyliczenia ze to zajmie bardzo duzo czasu np pare lat a to wtedy mijaloby sie z celem jak sadze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

[1=5e327f3732852adf48e9cb3 f56b2e58327f4a9c0_62c21f8 678871;88398087]Dupiato, szczególnie jeżeli przygotowane masz jakieś smakołyki.[/QUOTE]Smak czuję, więc z tym nie powinno być problemu.
Moja utrata węchu wynika raczej po prostu z kataru, jak przy przeziębieniu. Znajomi, którzy nie mieli węchu przy covid stracili go nagle, często nie mieli wcześniej kataru. U mnie po sześciu dniach zatkanego nosa i stopniowo, już wczoraj miałam trochę stłumiony.
Tylko słabo, że nie wiem, czy kura mi się nie zepsuła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez Monia284

No niby tak ale sa wyliczenia ze to zajmie bardzo duzo czasu np pare lat a to wtedy mijaloby sie z celem jak sadze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Monika, czytaj mniej internetow.
Co się mija z celem? Jeśli ktoś się zasczepi i nie zachoruje, być może w mniejszym bądź w większym stopniu uniknie ciężkiego przebiegu choroby, co za tym idzie dalej, nie będzie hospitalizacji, z której będą mogli skorzystać inni chorzy (nie tylko na koronę) to myślisz, że to się mija z celem? Każda pojedyncza osoba zaszczepiona w tym kontekście to naprawdę świetna wiadomość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Dzisiaj byłam w szpitalu, przed wejściem jest kontener wymazowy i sporo osób czekało na wymaz.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Dziewczyny mam pytanie, może wy miałyście albo gdzieś w znajomych, rodzinie taki przypadek.
Moja babcia od kilku dni lezy na oddziale covidowym, do tej pory było średnio, babcia osłabiona, troche pod tlenem, troche nie. (opis lekarza) Raz, wieczorem doszło podobno do lekkiego niedotlenienia i babcia zrobiła się agresywna, dostała leki na uspokojenie i w kolejnych dniach było już całkiem dobrze. Odbierała telefon, można z nią było porozmawiać normalnie, troche narzekała na nude. Dziś nie odbierała telefonu, potem zadzwoniła sama, ale gadała od rzeczy. Wiedziała, że jest w szpitalu, kojarzyła mnie, ale wydawało jej się, że w innej miejscowości, że odwiedzą ją znajomi, którzy nie żyją... Lekarze mówią niewiele, poza tym, że stan ciężki ale stabilny. Porównując jakieś średnie czasy chorowania, babcia powinna juz zdrowieć, a jest coraz gorzej... nie wiem na ile to przyczyna niedotlenienia, na ile covid, ale martwie się, o to dziwne zachowanie babci. Wcześniej nigdy nie zdradzała jakiś objawów np. alzheimera, zawsze wszystko pamiętała, bardzo logicznie myślała, poza problemami z sercem nie miała większych problemów zdrowotnych.
Teoretycznie wiem, że covid możę wpłynąć tez na układ nerwowy, ale zastanawiam się na ile to może być długotrwałe i czy jakkolwiek odwracalne.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Odrywając od tematu pyszna sałatka, można robić na wieczór

https://www.pasibrzuszek.pl/salatka-...-zoltym-serem/

[Misia452]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;88398628]Dziewczyny mam pytanie, może wy miałyście albo gdzieś w znajomych, rodzinie taki przypadek.
Moja babcia od kilku dni lezy na oddziale covidowym, do tej pory było średnio, babcia osłabiona, troche pod tlenem, troche nie. (opis lekarza) Raz, wieczorem doszło podobno do lekkiego niedotlenienia i babcia zrobiła się agresywna, dostała leki na uspokojenie i w kolejnych dniach było już całkiem dobrze. Odbierała telefon, można z nią było porozmawiać normalnie, troche narzekała na nude. Dziś nie odbierała telefonu, potem zadzwoniła sama, ale gadała od rzeczy. Wiedziała, że jest w szpitalu, kojarzyła mnie, ale wydawało jej się, że w innej miejscowości, że odwiedzą ją znajomi, którzy nie żyją... Lekarze mówią niewiele, poza tym, że stan ciężki ale stabilny. Porównując jakieś średnie czasy chorowania, babcia powinna juz zdrowieć, a jest coraz gorzej... nie wiem na ile to przyczyna niedotlenienia, na ile covid, ale martwie się, o to dziwne zachowanie babci. Wcześniej nigdy nie zdradzała jakiś objawów np. alzheimera, zawsze wszystko pamiętała, bardzo logicznie myślała, poza problemami z sercem nie miała większych problemów zdrowotnych.
Teoretycznie wiem, że covid możę wpłynąć tez na układ nerwowy, ale zastanawiam się na ile to może być długotrwałe i czy jakkolwiek odwracalne.[/QUOTE]Nie chcę cię martwić, ale to może być przez leki jakie jej podają. Mój dziadek brał tak silne jak jeszcze żył, że też robił się drażliwy, nerwowy. No jak nie on. Wyczytałam w ulotce, że takie mogą być skutki uboczne.
No i nie ukrywajmy, nie wiesz co dają tam twojej babci, może coś żeby była spokojniejsza i przez to się tak zachowuje. Często też pobyt w szpitalu tak wpływa na zachowanie (nowe, nieznane środowisko).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz