Starania o pierwsze dziecko czas zacząć! Grudzień 2012

[Ania0783]

Hejka,
ja już po wizycie u nowego gina i jestem taaakaa zła na mojego wcześniejszego że myślałam że wybuchne, a chodzi o to że Pan ginekolog zdiagnozował u mnie nadżerke która nie jest świeża więc musiałam ja miec już nawet rok temu a widac ja gołym okiem masakra i dodatkowo podejrzewa endometrioze na prawym jajniku. Dodatkowo tak jak podejrzewalam musze isc do endokrynologa. Leczenie potrwa tak z 4 miesiące szok!!! Straciłam rok czasu i tyle kasy na takiego lekarza. Ten nowy jest masakrycznie drogi ale wiem za co zaplaciłam bo tak długiej wizyty i takich badań (nawet usg narządów wewn.) nie mialam nigdy!!!

Za miesiąc zaczynam leczenie u niego a w międzyczasie musze isc do endokrynologa, więc zabawię tu dłużej bez dwóch kreseczek

[Pradip]

Napisane przez maomami

Hej, melduję się po dzisiejszej wizycie Z małym bąbelkiem wszystko w porządku, serduszko pięknie bije, od ostatniej wizyty( 2 tyg temu) sporo urósł. Teraz moja fasolinka ma 13 mm a miała raptem 4,5 kolejna wizyta dopiero za 3 tygodnie więc dłuuuugie czekanie przede mną.
Trzymajcie się cieplutko i trzymam kciuki za Was

No to juz mały wielkolud z niego

Napisane przez Eleo765

dziewczyny, mam może dziwne pytanie, ale zadam. chodzi o wizyty u ginekologów. w lecie biegam w spódnicy, wtedy w gabinecie w trakcie marszu od pokoju w którym się rozbieram do fotela ginekologicznego (a mam wrażenie ze pokonuję wtedy kilometry) za przeproszeniem nie paraduję z gołym tyłkiem w medicoverze były takie jednorazowe spódniczki, któych jednak nigdy nie użyłam. w enelmedzie - kiedyś te spódniczki były, ostatnio jak byłam, nie było... jak sobie z tym radzicie? chodzi o ten moment kiedy idziesz na fotel na badanie, rozebrana..... oglądam zawsze amerykańskie filmy i wzdycham czule do tych szpitalnych fartuchów dla chorych... ja też chce taki!

Też nie lubię tego momentu a w butach to już w ogóle głupio mi na fotel wejść dlatego zawsze zakładałam spódnice albo dłuższą bluzkę a teraz jak chodzę prywatnie to używam tych jednorazowych spódnic i kapciochów

Napisane przez kinga1701

I ja powinnam pójść do ginekologa, ale się boję, boje się usłyszeć że coś jest nie tak, i dlatego mamy problem z zajściem lub jeszcze gorzej. Przepraszam za wtargnięcie, dziś znowu dostałam okres znowu nic...... chciałam to napisać wyżucić z siebie choć trochę smutku

A boisz się tylko złych wiadomości? W tym wypadku tak jak dziewczyny pisały jeśli pragniemy dziecka to lepiej wiedzieć czy coś jest nie tak ale doczytałam że zdecydowałaś sie iść wiec
I oczywiście witaj u nas

Napisane przez koziemleko

A ja się troszkę nad sobą poużalam, bo w tym cyklu to my nawet nie możemy się starać bo leczymy grzybicę Musimy odpuścić, żeby się tego pozbyć. Mam dopiero 7 dc więc ile czekania przede mną

A ktoś pytał jak się dowiedziałam o braku ubezpieczenia. No więc w tym roku wszedł jakiś nowy system, że już ubezpieczeń nie ma na karteczkach tylko w komputerze i jak poszłam do gin to się okazało, że nie mam ubezpieczenia od prawie 3 lat A karteczki w tamtym roku co miesiąc dostawałam ,że NIBY jestem ubezpieczona. I jeszcze się teraz obawiam, że przyjdzie mi płacić za wszystkich lekarzy i badania jakie w tym czasie robiłam

Przede wszystkim powinnaś iść do pracodawcy

Napisane przez benetta

a cos o sobie - to jesteśmy młodym małżeństwem, jesteśmy w 2 cs. przy poprzednim to miałam dużo stresu i sie za mocno
"podjarałam" że się o dziecko staramy że z tego wszystkiego cykl mi się skrócił o 5 dni...

tak na prawde to się czuje jakbyśmy się już dłużej starali bo bardzo czekałam na ten moment starań - od ślubu do teraz zdrówko mi nie pozwalało zachodzić (leki zabronine w ciąży brałam) a i przed samym ślubem nie mogłam się doczekać, a jeszcze studia były...

ten pierwszy cs to były cuda wianki - tak naprawde to jestem pierwsza w rodzinie której nie udało się zajść za pierwszym razem (także nawet moja siostra była nieco zaskoczona że w ciąży nie jestem)
a do tego pare dni po tej przedwczesnej @ właśnie ona, troszke zakłopotana powiedziała mi że jest w 3 ciąży... i się cieszyła że będziemy razem no bo przecież my się stramy specjalnie w dziecko wcelować (oni w sumie nie planowali tak do końca ale wiedzieli że może być) a tu zonk :-(

ryczałam tak ze 2 dni.. zanim sie uspokoiłam.

na dzień dzisiejszy jestem chyba po owulacji i jestem w 100x razy lepszej kondycji niż w 1cs. stqwierdziłam że nie ma co się spinać, zajmuje się moim życiem (aż tak że byśmy prawie owulacje przegapili ). zobaczymy jak będzie za tydzień, czy dwa - mam nadzieje że też spokój i dystans. ten pierwszy cs to było coś okropnego - nie chce już tych emocji... :-( chce ze spokojem czekać na dzień II nawet jeśli miałoby to nastąpić za rok czy dwa..

ale się rozpisałam

Witaj w naszym wątku
Wyobrażam sobie że sytuacja z siostrą bardzo Cię rozstroiła ale widzę ze teraz masz już super podejście i oby tak dalej

Napisane przez Gegee

Dziękuję a więc pochwalę się, że rozmowę miałam i coś tam ustaliliśmy. Na pełny etat będę pracować do maja. A potem luźna współpraca bez siedzienia w biurze, tak żebym mogła pokończyć swoje sprawy i nie zostawiać ich kompletnie na lodzie z rozbabranymi rzeczami. Ale na luzie z domku oczywiście jak załatwię wszystkie swoje sprawy, w tym i macierzyńskie to mam do nich wracać, bo mnie potrzebują, chcą i w ogóle. Tak więc w sumie jestem zadowolona. Furtka otwarta wrazie co jest.

Wydaje mi sie że ustalenia są naprawdę dobre a co najważniejszy napisałaś ze Ty jesteś zadowolona więc super

Napisane przez justiii87

Gegee - ostatnio pozazdrościłam Ci wyjazdów służbowych, więc w nagrodę w poniedziałek dostałam delegację na szkolenie do stolicy
szkoda tylko, że taka pogoda

Rozumiem ze wpadasz do mnie jutro na kawę ?

Napisane przez madziusia222

ZOSTAŁAM CIOCIĄ, MOJA SIOSTRA CIOTECZNA URODZIŁA CÓRECZKĘ WIDZIAŁAM ZDJĘCIE TAAKA ŚLICZNIUTKA ŻE TYLKO JĄ CAŁOWAC, TEŻ CHCĘ TAKA

Gratulacje

Napisane przez ag9

No tak, to już wiem skąd mój wczorajszy fatalny nastrój, bo dzisiaj rano przyszła @ co powoduje, że ostatni cykl trwał 34 dni, tak więc rozpoczynam 3cs..

trzymaj się kochana przyszła to nowe starania czas zacząć

Napisane przez Ania0783

Hejka,
ja już po wizycie u nowego gina i jestem taaakaa zła na mojego wcześniejszego że myślałam że wybuchne, a chodzi o to że Pan ginekolog zdiagnozował u mnie nadżerke która nie jest świeża więc musiałam ja miec już nawet rok temu a widac ja gołym okiem masakra i dodatkowo podejrzewa endometrioze na prawym jajniku. Dodatkowo tak jak podejrzewalam musze isc do endokrynologa. Leczenie potrwa tak z 4 miesiące szok!!! Straciłam rok czasu i tyle kasy na takiego lekarza. Ten nowy jest masakrycznie drogi ale wiem za co zaplaciłam bo tak długiej wizyty i takich badań (nawet usg narządów wewn.) nie mialam nigdy!!!

Za miesiąc zaczynam leczenie u niego a w międzyczasie musze isc do endokrynologa, więc zabawię tu dłużej bez dwóch kreseczek

No to faktycznie jakiś debil z tamtego był. Tylko wiesz co może upewnij się ze ten jest ok żeby nie było że wynalazł 100 chorób żeby zarobić.

Nie było mnie z Wami od piątku bo pojechaliśmy z mężem i jego siostrzenicami do dentystki. Mała chciała żebym weszła z nią do gabinetu i dentystka kilka razy mówiła coś w stylu "mamusia będzie Cie trzymać za rękę" itp... a później zabrałyśmy je do siebie na noc i przez cały czas obie nie odstępowały mnie jak zwykle na krok. Tak lubię patrzeć jak maż się z nimi bawi...Jak już pojechały do domu to w domu zrobiło sie tak cicho...

[Ania0783]

Lekarza mam z polecenia a co do jego diagnoz to akurat przedstawił mi dowody w postaci zdjęć heheh

[ag9]

Napisane przez Ania0783

Hejka,
ja już po wizycie u nowego gina i jestem taaakaa zła na mojego wcześniejszego że myślałam że wybuchne, a chodzi o to że Pan ginekolog zdiagnozował u mnie nadżerke która nie jest świeża więc musiałam ja miec już nawet rok temu a widac ja gołym okiem masakra i dodatkowo podejrzewa endometrioze na prawym jajniku. Dodatkowo tak jak podejrzewalam musze isc do endokrynologa. Leczenie potrwa tak z 4 miesiące szok!!! Straciłam rok czasu i tyle kasy na takiego lekarza. Ten nowy jest masakrycznie drogi ale wiem za co zaplaciłam bo tak długiej wizyty i takich badań (nawet usg narządów wewn.) nie mialam nigdy!!!

Za miesiąc zaczynam leczenie u niego a w międzyczasie musze isc do endokrynologa, więc zabawię tu dłużej bez dwóch kreseczek

o kurcze, to nieźle Cię urządził ten gin ... z tymi lekarzami tak to jest, nie wiadomo komu wierzyć

Mnie też ginka podczas ostatniej wizyty robiła usg dopochwowe i stwierdziła w badaniu że wszystko jest ok i że nie powinnam mieć problemów żeby zajść w ciąże.
Teraz jednak znalazłam lekarkę w mojej miejscowości, która ma bardzo pozytywne opinie w necie i do niej się wybieram.

[justiii87]

Napisane przez Pradip

No to juz mały wielkolud z niego

Też nie lubię tego momentu a w butach to już w ogóle głupio mi na fotel wejść dlatego zawsze zakładałam spódnice albo dłuższą bluzkę a teraz jak chodzę prywatnie to używam tych jednorazowych spódnic i kapciochów

A boisz się tylko złych wiadomości? W tym wypadku tak jak dziewczyny pisały jeśli pragniemy dziecka to lepiej wiedzieć czy coś jest nie tak ale doczytałam że zdecydowałaś sie iść wiec
I oczywiście witaj u nas

Przede wszystkim powinnaś iść do pracodawcy

Witaj w naszym wątku
Wyobrażam sobie że sytuacja z siostrą bardzo Cię rozstroiła ale widzę ze teraz masz już super podejście i oby tak dalej

Wydaje mi sie że ustalenia są naprawdę dobre a co najważniejszy napisałaś ze Ty jesteś zadowolona więc super

Rozumiem ze wpadasz do mnie jutro na kawę ?

Gratulacje

trzymaj się kochana przyszła to nowe starania czas zacząć

No to faktycznie jakiś debil z tamtego był. Tylko wiesz co może upewnij się ze ten jest ok żeby nie było że wynalazł 100 chorób żeby zarobić.

Nie było mnie z Wami od piątku bo pojechaliśmy z mężem i jego siostrzenicami do dentystki. Mała chciała żebym weszła z nią do gabinetu i dentystka kilka razy mówiła coś w stylu "mamusia będzie Cie trzymać za rękę" itp... a później zabrałyśmy je do siebie na noc i przez cały czas obie nie odstępowały mnie jak zwykle na krok. Tak lubię patrzeć jak maż się z nimi bawi...Jak już pojechały do domu to w domu zrobiło sie tak cicho...

Tak jutro będę u Ciebie na kawusi

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Napisane przez Ania0783

Hejka,
ja już po wizycie u nowego gina i jestem taaakaa zła na mojego wcześniejszego że myślałam że wybuchne, a chodzi o to że Pan ginekolog zdiagnozował u mnie nadżerke która nie jest świeża więc musiałam ja miec już nawet rok temu a widac ja gołym okiem masakra i dodatkowo podejrzewa endometrioze na prawym jajniku. Dodatkowo tak jak podejrzewalam musze isc do endokrynologa. Leczenie potrwa tak z 4 miesiące szok!!! Straciłam rok czasu i tyle kasy na takiego lekarza. Ten nowy jest masakrycznie drogi ale wiem za co zaplaciłam bo tak długiej wizyty i takich badań (nawet usg narządów wewn.) nie mialam nigdy!!!

Za miesiąc zaczynam leczenie u niego a w międzyczasie musze isc do endokrynologa, więc zabawię tu dłużej bez dwóch kreseczek

To jest straszne, że człowiek myśli, że idzie do specjalisty, a okazuje się że był u ben zwała, który nie powinien pracować w tym zawodzie.

[madziusia222]

witam dziewczynki ale tu cisza grobowa

ja robię od 4 dni testy owu i narazie nic, ale wszystko wskazuje że już niedługo no i działamy
wczoraj nawet jechaliśmy do mojej mamy a ja mówię do tż żeby poczkał o 16 pojedziemy to się pyta czemu, a ja mówię że o 16 codziennie robię takie testy a tż mówi "masakra, i się śmieję że co ja jeszcze wymyślę
a ja mówię że jak się chce dziecko to trzeba wszystko dokładnie wiedziec

a tżcik mówi jedźmy o 16,30 bo ja o 16,30 też testuję


Miłego dnia, choc umnie zima na maksa

[Lilo_89]

Cześć DziewczynkiPrzyjmiecie mnie do swoejgo grona?Nigdy wcześniej nie pisałam na żadnym forum ale czuję, że u Was byłoby mi dobrzeTeż zaczęliśmy się starać z mężem o dzidziusia

[kokos111]

hej Chciałabym dołączyć do grona "staraczek" Od dawna śledzę forum i w końcu postanowiłam śledzić je czynnie, a nie tylko biernieMam 24 lata, mężatką jestem od września 2012 roku. Z moim mężem postanowiliśmy starać się o dzidziusia na początku tego roku. Powiem sszczerze, myślałam że jeden cykl i już będzie dzidzia, a tu już dwa cykle za mną, wczoraj zaczął się trzeci i nic Narazie nie wybieram się do lekarza, mój mąż twierdzi, że jeszcze popróbujemy i że to tak jest, jak się baardzo chce. Mam nadzieję, że może już niedługo nam się uda i będę w końcu szczęśliwą mamusią

[madziusia222]

lilo kokos witajcie, milo nam i im nas więcej tym zawsze raźniej i weselej, chociaż u nas ostatnio troszkę tu cisza

[Lilo_89]

Może w takim razie napiszę coś o sobieMam na imię Małgosia i mam 23 lata.Jesteśmy małżeństwem niecałe pół roku.Zdecydowaliśmy się na dziecko praktycznie z dnia na dzień ja mam umowę na czas nieokreślony i co prawda to nie jest praca moich marzeń więc pewnie do niej nie będę wracaćPonieważ zdecydowaliśmy się na dzidzię świadomie udałam się na wizytę do mojej pani ginekolog, która zaleciła zrobienie badań, po których okazało się, że mogę mieć chorobę Hashimoto i mam małego mięśniaka na macicy(ale nie powienien mieć wpływu na ciążę).Czekam właśnie na wizytę u endokrynologa oczywiście prywatnieJestem właśnie w trakcie miesiączki i zaczynamu 2cs niestety...a miałam cichą nadzieję, że uda się odrazu

[kokos111]

Mam nadzieję, że wątek odżyje, ciekawa jestem jak innym kobietkom wychodzą starania i ile czasu już się starają, przyznam że jestem osobą niecierpliwą, dlatego myślę że jeśli jeszcze przez najbliższe cykle nic nie wyjdzie, wybiore się do lekarza...i tu pewnie zaskocze wszystkie osóbki, bo muszę się przyznać, choć nie ukrywam, że się tego wstydze, nie byłam jeszcze u ginekologa chociaż już dawno powinnam się wybrać;/ ale wiecie jak to jest z tymi lekarzami, jakiś mam strach że może coś nie tak, ze coś wyjdzie i w ogóle, wiem że nie jest to zbyt odpowiedzialne, no ale czasu już nie cofnę, a teraz w tych staraniach w końcu się ogarnęłam i napewno w niedalekiej przyszłości zawitam do ginekologa.

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Lilo, to tak jak my, teraz 15 marca będzie pół roku od naszego ślubu zawsze wiedzieliśmy z mężem, że po ślubie nastanie bardzo szybko czas na dziecko, ja kończe studia w czerwcu bronię prace mgr, mój mąż pracuje, więc myśle że będzie ok

[Lilo_89]

ja dopiero w czerwcu będę bronić licencjat bo niestety raz powtarzałam rok ale mam nadzieję, że teraz już się udaStudiuję zaocznie więc oprócz tego normalnie pracuję i ja i mój TŻ
Kokos nie bój się na zapas i zrób sobie podstawowe badania lepiej mieć pewność, że wszystko jest OK

[kokos111]

Powiem szczerze, że mam małe obawy, bo odczuwam czasem lekkie kłócie z prawej lub lewej strony w okolicach jajników, ale mam nadzieję że poprostu są to bóle związane z cyklem,ale po miesiaczce, która zaczęła się dzisiaj w nocy wybiorę się do ginekologa

[madziusia222]

dziewczyny ja też jestem świerzą mężatką, zresztą wiekszpśc nas tu na wątku także , ja od 1 września
to nasz 6 cykl starań

poszłam do ginekolog ze względu na plamienia przed okresem zleciła mi badania hormonalene i wyszła za wysoka prolaktyna która jest przyczyną plamień i napewno uniemozliwia mi zajście w ciążę. Jak to się mówi wysoka prolaktyna jest naturalną antykoncepcją cieszę się że wiem na czym stoję teraz jest mój pierwszy cykl z tabletkami zbijającymi prolaktynę.

jak najszybciej radzę wybrac się do ginekologa żeby chociaż sprawdzic czy wszystko ok, cytologia itp.

[Lilo_89]

Teraz już napewno będzie dobrze
Tak więc Kokos do ginekologa marsz!

[kaunokainen]

Witam nowe staraczki

No i @ zawitała, czyli ostatni cykl 30-dniowy, a niby po luteinie miało być tak pięknie ech Do tego jakiś dziwny ten okres, ja zawsze nawet przy tabsach miałam ciemnoczerwoną krew i skrzepy (sorry za obrazowanie ) a teraz nic z tych rzeczy, jasnoczerwona i płynie, aż miło, choć nie jest jakoś bardziej obfita czy coś. Czy któraś tak miała po luteinie ew. duphastonie? Bo to mi tak wygląda jakby nic się nie chciało złuszczać

Trzeci cykl przypadnie łamany na święta, więc zobaczymy co nam się uda w ukryciu wskórać podczas pobytu u rodzin

A w ogóle to chyba już przesilenie przychodzi, bo padam na pysk okrutnie, a ja zawsze na takie zmiany wrażliwa jestem.

[ag9]

Lilo i Kokos - witam

Widzę, że ja tu jedna ze starszych bo 28 l. skończyłam i 29-ty leci. Ja niestety kilka lat temu nie myślałam o dzieciach, były studia, praca, tzw. "kariera"... a teraz tak sobie myślę, że mam za swoje

Mój @ też nie jest normalny... Wczoraj się niby zaczął, ale przez cały wczorajszy dzień i dzisiejszy jest tak skąpy jak z reguły w ostatnie dni. Nie wiem już co się dzieje. Najgorsze jest to, że ginekolog którą sobie upatrzyłam w necie już nie przyjmuje tam gdzie sądziłam i nie mogę jej zlokalizować nigdzie

[ryba91]

Witam kobietki
Nie pisałam, ale podczytywałam. Jestem senna jak nigdy
Jak tam dziewczyny u Was? Jak starania? Czy ktoraś teraz już testuje? ;> Jak tam zafasolkowane? Jak się czujecie, macie jakkieś objawy?

Witam nowe staraczki i trzymam kciuki żeby się udało

[dzoker007]

madziusia
poszłam do ginekolog ze względu na plamienia przed okresem zleciła mi badania hormonalene i wyszła za wysoka prolaktyna która jest przyczyną plamień i napewno uniemozliwia mi zajście w ciążę. Jak to się mówi wysoka prolaktyna jest naturalną antykoncepcją cieszę się że wiem na czym stoję teraz jest mój pierwszy cykl z tabletkami zbijającymi prolaktynę.

---Też martwiłam się o poziom prolaktyny. Zrobiłam na własną rękę w 10 dc- ( dzień cyklu w którym badamy prolaktynę jest obojętny-podobno) u mnie jest w normie, U mnie badanie kosztuje 23 zł. Madzia jak unormujesz prolaktyne to będzie z górki !

Napisane przez kokos111

hej Chciałabym dołączyć do grona "staraczek" Od dawna śledzę forum i w końcu postanowiłam śledzić je czynnie, a nie tylko biernieMam 24 lata, mężatką jestem od września 2012 roku. Z moim mężem postanowiliśmy starać się o dzidziusia na początku tego roku. Powiem sszczerze, myślałam że jeden cykl i już będzie dzidzia, a tu już dwa cykle za mną, wczoraj zaczął się trzeci i nic Narazie nie wybieram się do lekarza, mój mąż twierdzi, że jeszcze popróbujemy i że to tak jest, jak się baardzo chce. Mam nadzieję, że może już niedługo nam się uda i będę w końcu szczęśliwą mamusią

u mnie bardzo podobnie... w prawdzie w styczniu dobiłam do lat 25 :p. też do lekarza narazie nie biegne, chociaż na własną rękę zbadałam prolaktyne, progesteron i tsh. To nasz 4cs. Za ok 7 dni powinna być owulka także zobaczymy co z tego wyjdzie. Acha i mierzę temperaturę każdego dnia rano przez wstaniem z łóżka+ testy owu własnie zaczynam. Pod koniec cyklu wrzucę wam swoje wyniki. Chyba, że ten cykle się nie skończy

Napisane przez Lilo_89

Cześć DziewczynkiPrzyjmiecie mnie do swoejgo grona?Nigdy wcześniej nie pisałam na żadnym forum ale czuję, że u Was byłoby mi dobrzeTeż zaczęliśmy się starać z mężem o dzidziusia

przyjmujemy cię serdecznie i życzymy szybkiego zafasolkowania


ja robię od 4 dni testy owu i narazie nic, ale wszystko wskazuje że już niedługo no i działamy
wczoraj nawet jechaliśmy do mojej mamy a ja mówię do tż żeby poczkał o 16 pojedziemy to się pyta czemu, a ja mówię że o 16 codziennie robię takie testy a tż mówi "masakra, i się śmieję że co ja jeszcze wymyślę
a ja mówię że jak się chce dziecko to trzeba wszystko dokładnie wiedziec


Madziusia a robisz testy owu o ok 16,00 ... jest obojętnie czy rano czy popołudniu czy lepiej robić je właśnie po południu? też robie te z allegro... narazie nie pokazuje owu a i temp też nie wkazuje żeby była. Daje jej jeszzce 7 dni:p

[PPPatinka]

hej
witam nowe staraczki i trzymam kciuki)

Ja po duphastonie mam tak ze 1 dc cyklu mam bardzo slaby wlasnie jak na koniec tej francy dopiero 2 i 3 dc jest mocniejszy a juz od czwartego baaardzo slaba i tez jest inna niz zawsze bo normalnie mam tak ze w pierwszych dniach nawet jak siadam na wc to tak jakby takie skrzepy lecialy spore a teraz mam tylko krew na podpasce ( sorry za doslownosc ale chcialam jak najbardziej obrazowo oddac moje zmiany po lekach )

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Napisane przez dzoker007

madziusia
poszłam do ginekolog ze względu na plamienia przed okresem zleciła mi badania hormonalene i wyszła za wysoka prolaktyna która jest przyczyną plamień i napewno uniemozliwia mi zajście w ciążę. Jak to się mówi wysoka prolaktyna jest naturalną antykoncepcją cieszę się że wiem na czym stoję teraz jest mój pierwszy cykl z tabletkami zbijającymi prolaktynę.

---Też martwiłam się o poziom prolaktyny. Zrobiłam na własną rękę w 10 dc- ( dzień cyklu w którym badamy prolaktynę jest obojętny-podobno) u mnie jest w normie, U mnie badanie kosztuje 23 zł. Madzia jak unormujesz prolaktyne to będzie z górki !




u mnie bardzo podobnie... w prawdzie w styczniu dobiłam do lat 25 :p. też do lekarza narazie nie biegne, chociaż na własną rękę zbadałam prolaktyne, progesteron i tsh. To nasz 4cs. Za ok 7 dni powinna być owulka także zobaczymy co z tego wyjdzie. Acha i mierzę temperaturę każdego dnia rano przez wstaniem z łóżka+ testy owu własnie zaczynam. Pod koniec cyklu wrzucę wam swoje wyniki. Chyba, że ten cykle się nie skończy




przyjmujemy cię serdecznie i życzymy szybkiego zafasolkowania


ja robię od 4 dni testy owu i narazie nic, ale wszystko wskazuje że już niedługo no i działamy
wczoraj nawet jechaliśmy do mojej mamy a ja mówię do tż żeby poczkał o 16 pojedziemy to się pyta czemu, a ja mówię że o 16 codziennie robię takie testy a tż mówi "masakra, i się śmieję że co ja jeszcze wymyślę
a ja mówię że jak się chce dziecko to trzeba wszystko dokładnie wiedziec


Madziusia a robisz testy owu o ok 16,00 ... jest obojętnie czy rano czy popołudniu czy lepiej robić je właśnie po południu? też robie te z allegro... narazie nie pokazuje owu a i temp też nie wkazuje żeby była. Daje jej jeszzce 7 dni:p

testy owu najlepiej robic od 10-20 nie z porannego moczu bo sa niewiarygodne trzymam kciuki aby sie wrescie udalo bo my wsumie weteranki na tym forum )

[madziusia222]

Napisane przez dzoker007

madziusia
poszłam do ginekolog ze względu na plamienia przed okresem zleciła mi badania hormonalene i wyszła za wysoka prolaktyna która jest przyczyną plamień i napewno uniemozliwia mi zajście w ciążę. Jak to się mówi wysoka prolaktyna jest naturalną antykoncepcją cieszę się że wiem na czym stoję teraz jest mój pierwszy cykl z tabletkami zbijającymi prolaktynę.

---Też martwiłam się o poziom prolaktyny. Zrobiłam na własną rękę w 10 dc- ( dzień cyklu w którym badamy prolaktynę jest obojętny-podobno) u mnie jest w normie, U mnie badanie kosztuje 23 zł. Madzia jak unormujesz prolaktyne to będzie z górki !




u mnie bardzo podobnie... w prawdzie w styczniu dobiłam do lat 25 :p. też do lekarza narazie nie biegne, chociaż na własną rękę zbadałam prolaktyne, progesteron i tsh. To nasz 4cs. Za ok 7 dni powinna być owulka także zobaczymy co z tego wyjdzie. Acha i mierzę temperaturę każdego dnia rano przez wstaniem z łóżka+ testy owu własnie zaczynam. Pod koniec cyklu wrzucę wam swoje wyniki. Chyba, że ten cykle się nie skończy




przyjmujemy cię serdecznie i życzymy szybkiego zafasolkowania


ja robię od 4 dni testy owu i narazie nic, ale wszystko wskazuje że już niedługo no i działamy
wczoraj nawet jechaliśmy do mojej mamy a ja mówię do tż żeby poczkał o 16 pojedziemy to się pyta czemu, a ja mówię że o 16 codziennie robię takie testy a tż mówi "masakra, i się śmieję że co ja jeszcze wymyślę
a ja mówię że jak się chce dziecko to trzeba wszystko dokładnie wiedziec


Madziusia a robisz testy owu o ok 16,00 ... jest obojętnie czy rano czy popołudniu czy lepiej robić je właśnie po południu? też robie te z allegro... narazie nie pokazuje owu a i temp też nie wkazuje żeby była. Daje jej jeszzce 7 dni:p

najważniejsze w testach owu jest chyba to żeby codziennie o tej samej porze i nie z porannego moczu tylko chociaż z drugiego

[Pradip]

Cześć kochane

Napisane przez madziusia222

witam dziewczynki ale tu cisza grobowa

ja robię od 4 dni testy owu i narazie nic, ale wszystko wskazuje że już niedługo no i działamy
wczoraj nawet jechaliśmy do mojej mamy a ja mówię do tż żeby poczkał o 16 pojedziemy to się pyta czemu, a ja mówię że o 16 codziennie robię takie testy a tż mówi "masakra, i się śmieję że co ja jeszcze wymyślę
a ja mówię że jak się chce dziecko to trzeba wszystko dokładnie wiedziec

a tżcik mówi jedźmy o 16,30 bo ja o 16,30 też testuję

To działajcie owocnie. Ja sie wkurzam bo u mnie owulacja blisko ale chcę poczekać do kwietnia a najlepiej do maja z zajsciem

Napisane przez Lilo_89

Cześć DziewczynkiPrzyjmiecie mnie do swoejgo grona?Nigdy wcześniej nie pisałam na żadnym forum ale czuję, że u Was byłoby mi dobrzeTeż zaczęliśmy się starać z mężem o dzidziusia

Napisane przez kokos111

hej Chciałabym dołączyć do grona "staraczek" Od dawna śledzę forum i w końcu postanowiłam śledzić je czynnie, a nie tylko biernieMam 24 lata, mężatką jestem od września 2012 roku. Z moim mężem postanowiliśmy starać się o dzidziusia na początku tego roku. Powiem sszczerze, myślałam że jeden cykl i już będzie dzidzia, a tu już dwa cykle za mną, wczoraj zaczął się trzeci i nic Narazie nie wybieram się do lekarza, mój mąż twierdzi, że jeszcze popróbujemy i że to tak jest, jak się baardzo chce. Mam nadzieję, że może już niedługo nam się uda i będę w końcu szczęśliwą mamusią

Cześć fajnie ze dołączyłyście mam nadzieje ze znów się rozgadamy i posypia się II kreseczki
Kokos ślubowaliśmy tydzień przed Wami

Napisane przez kaunokainen

Witam nowe staraczki

No i @ zawitała, czyli ostatni cykl 30-dniowy, a niby po luteinie miało być tak pięknie ech Do tego jakiś dziwny ten okres, ja zawsze nawet przy tabsach miałam ciemnoczerwoną krew i skrzepy (sorry za obrazowanie ) a teraz nic z tych rzeczy, jasnoczerwona i płynie, aż miło, choć nie jest jakoś bardziej obfita czy coś. Czy któraś tak miała po luteinie ew. duphastonie? Bo to mi tak wygląda jakby nic się nie chciało złuszczać

Trzeci cykl przypadnie łamany na święta, więc zobaczymy co nam się uda w ukryciu wskórać podczas pobytu u rodzin

A w ogóle to chyba już przesilenie przychodzi, bo padam na pysk okrutnie, a ja zawsze na takie zmiany wrażliwa jestem.

Przykro mi ze @ przyszła

Napisane przez ryba91

Witam kobietki
Nie pisałam, ale podczytywałam. Jestem senna jak nigdy
Jak tam dziewczyny u Was? Jak starania? Czy ktoraś teraz już testuje? ;> Jak tam zafasolkowane? Jak się czujecie, macie jakkieś objawy?

Witam nowe staraczki i trzymam kciuki żeby się udało

Pisz jak Ty się czujesz?

[kokos111]

Napisane przez Lilo_89

Teraz już napewno będzie dobrze
Tak więc Kokos do ginekologa marsz!

OK, jak tylko skończy się miesiączka ruszam i dam znać Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, a lekarz powie, że mam sie nie stresować, wyluzować i się uda

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez Pradip

Cześć kochane

To działajcie owocnie. Ja sie wkurzam bo u mnie owulacja blisko ale chcę poczekać do kwietnia a najlepiej do maja z zajsciem



Cześć fajnie ze dołączyłyście mam nadzieje ze znów się rozgadamy i posypia się II kreseczki
Kokos ślubowaliśmy tydzień przed Wami

Przykro mi ze @ przyszła

Pisz jak Ty się czujesz?

Pradip to mamy ten sam staż:P

[justiii87]

Hej kobiety

Witam nowe staraczki - głowa do góry i brać się do roboty Zdrowa para może do roku czasu starać się o potomka, więc nie ma co panikować i się psychicznie nastawiać. Trzeba zrobić badania i jeśli wszystko jest ok to podchodzić do tematu spokojnie, wiem co mówię bo najpierw sama się nastawiłam, a później odpuściłam

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

Napisane przez madziusia222

najważniejsze w testach owu jest chyba to żeby codziennie o tej samej porze i nie z porannego moczu tylko chociaż z drugiego

a Ja czytałam, że z porannego moczu bo wtedy jest największe stężenie hormonu, mocz nie może być rozrobiony innymi płynami, nie pić przez 3 godziny itp itd, wychodzi na to, że poranny mocz jest tylko nie rozrobiony więc nie wiem jaka jest prawda

a teraz lecę spać
Dobranoc

[Gegee]

witam się po dłuższej przerwie. Weekend szybko zleciał, za szybko stanowczo... i znowu kolejny tydzień. Nastroju jakoś niestety nie mam. Ale nie będę Wam zanudzać..

Witam nowe staraczki! mam nadzieję, że się rozgadamy i wątek nie upadnie

Napisane przez madziusia222

gege, męczę męża od dziś co dwa dni! dziś 8dc

No to męcz ile się da ja mam właśnie 12dc więc też zaczęłam męczyć... a w piątek (15 dc) idę na pierwsze podglądanie jajeczka. Ciekawa jestem co z tego wyniknie

Napisane przez madziusia222

"Jeśli chcecie zwiększyć ilość i jakość spermy, dobrym pomysłem może być rezygnacja ze współżycia na jeden, dwa dni. Jednak dłuższe przerwy w kochaniu się (więcej niż 3-6 dni) mogą spowodować odwrotny skutek i pozostawić w spermie za dużo starszych, mniej ruchliwych plemników. "

A no i Madziusia dziękuję za info.. bardzo przydatne.. działamy w tym cyklu w takim razie co dwa dni i zobaczymy co wyjdzie z tego.

No i gratulacje z powodu zostania ciocią

Napisane przez PPPatinka

eh a ja dzis tak jak przewidzialam ta franca przyszla zaraz jak sie obudzilam eh i 3 cykl staran po zabiegu czas zaczac za 2 tygodnie wizyta u gina mam nadzieje ze moze da jakies skierowania na badania i tak powoli cisne TZ zeby moze zbadal swoja armie mowi ze zbada ale cos jakos opornie mu idzie

co do tych badań, to mój też niby mówi, że oczywiście pójdzie jak by co, ale jak ostatnio coś na ten temat przebąknęłam, to powiedział, że przecież faceta wysyła się na badanie po okołu roku bezowocnych starań

Napisane przez ag9

No tak, to już wiem skąd mój wczorajszy fatalny nastrój, bo dzisiaj rano przyszła @ co powoduje, że ostatni cykl trwał 34 dni, tak więc rozpoczynam 3cs..

wiem co czujesz...

Napisane przez Ania0783

Hejka,
ja już po wizycie u nowego gina i jestem taaakaa zła na mojego wcześniejszego że myślałam że wybuchne, a chodzi o to że Pan ginekolog zdiagnozował u mnie nadżerke która nie jest świeża więc musiałam ja miec już nawet rok temu a widac ja gołym okiem masakra i dodatkowo podejrzewa endometrioze na prawym jajniku. Dodatkowo tak jak podejrzewalam musze isc do endokrynologa. Leczenie potrwa tak z 4 miesiące szok!!! Straciłam rok czasu i tyle kasy na takiego lekarza. Ten nowy jest masakrycznie drogi ale wiem za co zaplaciłam bo tak długiej wizyty i takich badań (nawet usg narządów wewn.) nie mialam nigdy!!!

Za miesiąc zaczynam leczenie u niego a w międzyczasie musze isc do endokrynologa, więc zabawię tu dłużej bez dwóch kreseczek

że tak wyszło. Ale całe szczęście, że zmieniłaś lekarza. Teraz już wiesz na czym stoisz, zaczniesz leczenie i szybko potem się uda

Napisane przez ag9

Teraz jednak znalazłam lekarkę w mojej miejscowości, która ma bardzo pozytywne opinie w necie i do niej się wybieram.

żeby ta nowa była jakaś fajna i żeby zdziałała cuda. A... i doczytałam, że nie możesz jej znaleźć mam nadzieję, że jednak uda się ją zlokalizować.

Napisane przez kaunokainen

No i @ zawitała, czyli ostatni cykl 30-dniowy, a niby po luteinie miało być tak pięknie ech Do tego jakiś dziwny ten okres, ja zawsze nawet przy tabsach miałam ciemnoczerwoną krew i skrzepy (sorry za obrazowanie ) a teraz nic z tych rzeczy, jasnoczerwona i płynie, aż miło, choć nie jest jakoś bardziej obfita czy coś. Czy któraś tak miała po luteinie ew. duphastonie? Bo to mi tak wygląda jakby nic się nie chciało złuszczać

No to wszystkie teraz działamy, albo zaraz będzimey działać oby na przełomie marca/kwietnia posypały się grudniowe dzieciątka

Napisane przez ag9

Widzę, że ja tu jedna ze starszych bo 28 l. skończyłam i 29-ty leci. Ja niestety kilka lat temu nie myślałam o dzieciach, były studia, praca, tzw. "kariera"... a teraz tak sobie myślę, że mam za swoje

Ja jestem w tym samym wieku co Ty więc najstarsza nie jesteś Ja już od dobrych kilku lat chciałam dzieci, ale najpierw nie miałam z kim, a potem TŻ mnie stopował i cały czas mówił, że jeszcze nie możemy sobie pozwolić. A teraz jak już się zdecydowaliśmy to jakoś nie wychodzi ironia losu...

Napisane przez Pradip

Cześć kochane

To działajcie owocnie. Ja sie wkurzam bo u mnie owulacja blisko ale chcę poczekać do kwietnia a najlepiej do maja z zajsciem

Przypomnij, dlaczego chcecie się starać dopiero od kwietnia/maja?

Miłego dnia Wam życzę mi się szykuje ciężki, ale mam nadzieję, ze jakoś przetrwam... byle nie był za długi, bo oszaleję

[Lilo_89]

Dziekuję za miłe przyjęcie do waszego grona
Ja właśnie czekam na koniec miesiączki i siadam na mojego męża, cykle mam nieregularne więc nigdy nic nie wiadomo Trzymam za Nas wszystkie kciuki i wierzę, że teraz napewno się uda

[Gegee]

Jak to już Madziusia pisała - marzec musi być nasz

[justiii87]

Marzec będzie Nasz pozytywne nastawienie to połowa sukcesu

[kokos111]

Jejuu, jak ja chciałabym już mieć małą fasolkę Ale już przestaję się nakręcać,chociaż wcale nie jest to łatwe;] bo tak to właśnie jest, jak się chce to nie idze, a jak nie chcą ludzie to później wpadki są ja jeszcze 2 tygodnie i zaczynam znowu działać z TŻ, zobaczymy co zdołamy zdziałać

[koziemleko]

Witam. Od razu zaznaczam, że nie czytałam zaległych wiadomości zrobię to potem teraz piszę pospiesznie bo mam sprawę, która mnie niepokoi i liczę na wasze cenne rady.
No więc od jakiegoś czasu zaczęłam badać szyjkę macicy. No i w sumie to jeszcze nie umiem tego robić ale się staram
Jakiś czas temu wyczułam tam takie dziwne zgrubienie ale nie przejełam się bo pomyślałam , że może się zadrapałam czy coś.
No ale dziś patrzę a na matkach mam trochę krwi (a to dopiero 11 dzień cyklu) więc chciałam zobaczyć o co chodzi
Podczas mojego samobadania krwi już nie było ale znowu wyczułam to zgrubienie na szyjce, jest ono koło jej otworu (wyjścia , ujścia - nie wiem jak to się nazywa ) takie małe jakby blizna czy coś.
No i tu moje pytanie, to normalne? Nie powinnam mieć żadnych blizn bo nie rodziłam ani nie miałam żadnych zabiegów. Do ginekologa idę dopiero po świętach. Szczerze to bardzo mnie to martwi. Doradźcie coś.