Facet poznany na necie - co o tym myślicie?

[tak]

Ja swojego teraźniejszego chłopaka poznałam przez Internet. Jestem z nim pół roku, jedyne co nas dzieli to odległość, ale jest ona do pokonania. Wcześniejszego partnera również poznałam przez Internet, ale to dawno było i miałam wtedy z 14 lat. Ale po dwóch latach cichego zauroczenia, byłam z nim ponad półtora roku . Uważam, że warto. Dla chcącego nic trudnego .

[Tasia]

Napisane przez HAMALIELKA

Jakos specjalnie nie odczułam walentynek.
Owszem dostałam kwiatki, ale generalnie zadnych planów nie mielismy, nawet do kina juz nam sie tyłeczków ruszyc nie chcialo...

ale to i tak milo przynajmniej byliscie razem a to najwazniejsze... ja siedze tak daleko do niego i nie dostalam wolnego w pracy zeby przyjechac do pl na ten weekend ( no ale cco zrobic... jeszcze sobie odbijemy :P

[Tasia]

Napisane przez tak

Dla chcącego nic trudnego .

święte slowa jesli sa chęci to zadna odleglosc nie jest problemem

[margolka1986]

Napisane przez Apiska

Margolka -aaaj aaaj aaaj zazdroszczę?
Nie, po prostu cieszę się Twoim szczęściem

dziękuję miło, że ktoś cieszy się razem ze mną

Napisane przez MalinowaNastka

Świetnie Kochana
Myślę, że chyba ktoś właśnie taki Ci się trafił
Trzymam kciuki!

żeby nie zapeszyc nie podziękuję .... ale pamiętam jak 3małam kciuki za Ciebie i myszeczkę Ty widze kwitniesz myszeczka nadal poszukuje ... może i mi się coś w końcu uda ?

[HAMALIELKA]

Napisane przez Tasia

ale to i tak milo przynajmniej byliscie razem a to najwazniejsze... ja siedze tak daleko do niego i nie dostalam wolnego w pracy zeby przyjechac do pl na ten weekend ( no ale cco zrobic... jeszcze sobie odbijemy :P

No ba, ja tam nie narzekam.
Odbijecie sobie na pewno, czasem warto postesknic aby na nowo poznac znaczenie i wartosc tej drugiej osoby

[MalinowaNastka]

Napisane przez margolka1986

żeby nie zapeszyc nie podziękuję .... ale pamiętam jak 3małam kciuki za Ciebie i myszeczkę Ty widze kwitniesz myszeczka nadal poszukuje ... może i mi się coś w końcu uda ?

Hehe ja też pamiętam jak trzymałaś za mnie
Teraz ja trzymam za Ciebie i za Myszeczkę również i w ogóle za wszystkie co są w takiej sytuacji w jakiej ja byłam
Ja hym.... Kwitnę, kwitnę
Już ponad 2 miesiące razem

Aaaa myslę, że...
Chyba coś grubszego Ci się szykuje

[muron]

ja za 3 miesiące za takiego za mąż wychodze Najwazniejsze umawiac się na początku w pełnych ludzi miejscach, zwracac uwagę na szczegóły. U nas okazało się, ze studiowalismy na tym samym wydziale. Mineło 5 lat

[Apiska]

Napisane przez Tasia

a tak w ogole to jak wam minęly Walentynki dziewczynki ??

Niestety w domu ;P Przed tv. Wieczorem złapał jakiś dól, ale przeszedł po spacerku z psiakiem ;P Hehe, jedyny mój mężczyzna, który był przy mnie caaaaały dzień

[margolka1986]

Napisane przez MalinowaNastka

Hehe ja też pamiętam jak trzymałaś za mnie
Teraz ja trzymam za Ciebie i za Myszeczkę również i w ogóle za wszystkie co są w takiej sytuacji w jakiej ja byłam
Ja hym.... Kwitnę, kwitnę
Już ponad 2 miesiące razem

Aaaa myslę, że...
Chyba coś grubszego Ci się szykuje

patrząc na Ciebie, wierzę ze takie znajomości mają sens.. i nadal 3mam za Was kciuki i pomalutku szykuje się na kolejne wyjście... tym razem do kina

Napisane przez Apiska

Niestety w domu ;P Przed tv. Wieczorem złapał jakiś dól, ale przeszedł po spacerku z psiakiem ;P Hehe, jedyny mój mężczyzna, który był przy mnie caaaaały dzień

hehe ja też jak mam doła czy coś to mówię, że najważniejszym przedstawicielem płci przeciwnej w moim życiu jest mój świniaczek morski - Kubus on mnie kocha bezwarunkowo :P no może pod warunkiem, że daje mu jeść :P:P

[HAMALIELKA]

Napisane przez Andzi84

czesc dziewczyny
to jest moja pierwsza wypowiedz na wizażu i ten temat dotyczy takze mnie,,chodzi o spotkania z facetami z neta,,.bylam w związku 5 lat z czego 3 lata to czas zamarnowany..gdy sie rozstalismy myslalam ze juz naprawde nikogo sobie nieznajde dopóki nieweszlam na czat.tam poznalam faceta gadalismy non-stop przez 2 tyg,w tym czasie bylismy oboje w anglii.spotkalismy sie i moze by cos z tego bylo gdybym niemusiala w zwiazku z praca przeniesc sie do Belgi.pisalismy dzwonilismy do siebie ale ta odleglosc niestety niewyszla nam na dobre.ale najlepsze jest to ze gdy bylam w polsce nigdy bym nieweszla na czat i nieszukala facetów przez internet;/w sumie od tego czasu spotkalam sie kilka razy z facetami z czata ale to niebylo to,zawsze czulam ze to ja bardziej chcialam skims byc niz ta druga osoba kiedy sobie juz powiedzialam dość facetów i chce byc sama, odezwal sie do mnie facet na NK i tak zaczelismy pisac od czasu do czasu.to trwalo tak kilka miesiecy. dopiero spotkalismy sie pierwszy raz po nowym roku i tak juz spotkamy sie juz 1,5miesiąca i narazie wszystko jest jak na najlepszej drodzedopiero jka poznalam go to czuje ze komuś naprawde na mnie zalezy mam nadzieje ze sie niezawiode bo mam juz dosc porażek. troszke sie rozpisalam ale chcialam tez powiedziec Wam ze niema nic zlego w poznawaniu sie przez neta i to jest dobrym sposobem dla nieśmialych osób takich jak ja
pozdrowionka

Zycze powodzenia Andziu.

[michel82]

Napisane przez Andzi84

czesc dziewczyny
to jest moja pierwsza wypowiedz na wizażu i ten temat dotyczy takze mnie,,chodzi o spotkania z facetami z neta,,.bylam w związku 5 lat z czego 3 lata to czas zamarnowany..gdy sie rozstalismy myslalam ze juz naprawde nikogo sobie nieznajde dopóki nieweszlam na czat.tam poznalam faceta gadalismy non-stop przez 2 tyg,w tym czasie bylismy oboje w anglii.spotkalismy sie i moze by cos z tego bylo gdybym niemusiala w zwiazku z praca przeniesc sie do Belgi.pisalismy dzwonilismy do siebie ale ta odleglosc niestety niewyszla nam na dobre.ale najlepsze jest to ze gdy bylam w polsce nigdy bym nieweszla na czat i nieszukala facetów przez internet;/w sumie od tego czasu spotkalam sie kilka razy z facetami z czata ale to niebylo to,zawsze czulam ze to ja bardziej chcialam skims byc niz ta druga osoba kiedy sobie juz powiedzialam dość facetów i chce byc sama, odezwal sie do mnie facet na NK i tak zaczelismy pisac od czasu do czasu.to trwalo tak kilka miesiecy. dopiero spotkalismy sie pierwszy raz po nowym roku i tak juz spotkamy sie juz 1,5miesiąca i narazie wszystko jest jak na najlepszej drodzedopiero jka poznalam go to czuje ze komuś naprawde na mnie zalezy mam nadzieje ze sie niezawiode bo mam juz dosc porażek. troszke sie rozpisalam ale chcialam tez powiedziec Wam ze niema nic zlego w poznawaniu sie przez neta i to jest dobrym sposobem dla nieśmialych osób takich jak ja
pozdrowionka

trzymam kciuki i życzę powodzenia

[makunia3]

Ja swojego męża też poznałam przez net, na jednym z portali randkowych, ponad rok temu. Już po tygodniu rozmów na gg spotkaliśmy się i... zakochaliśmy się od pierwszego wejrzenia! Miłość rozwija się nadal i została niedawno "uświęcona". Teraz czekamy na owoce tego uczucia

[Angeo]

Ja osobiście jestem jak najbardziej za - oczywiście trzeba tu rozsądku i ostrożności. Prawie wszystkich (tak, właśnie tak ) znajomych, z którymi teraz najczęściej rozmawiam i spędzam czas, poznałam na internecie (oczywiście mam tu na myśli facetów). Właściwie żadnych zawartych w ten sposób znajomości nie żałuję jak na razie (odpukać!!).

[karolinka86]

Ja byłam zawsze przeciwna takim związkom... Tzn.wiem ze sie czasem udaje...Ale ja jakos sie balam, ze ktos moze sie okazac inny w rzeczywistosci niz w necie itp

Ale jakis czas temu oglądałam chyba w TVP1 reportaz o takim portalu przeznaczeni
To jest jakis portal dla ludzi z wartosciami Moze tam warto kogos poszukac?
Slyszałyscie o tym? Myslę,ze to lepsze niz jakies czaty itp

[Apiska]

zarejestrowałam sie, zobaczymy cóż to za serwis

[karolinka86]

Ale dopiero teraz sie tam zarejestrowałaś czy jesteś już jakiś czas?
I co myślisz o tej płatnej opcji?

[morelk@]

Drogie Wizażanki.
Postanowiłam tu napisać, bo mój problem tyczy sie po części tematu poznawania faceta przez internet. Otóż jakiś czas temu poznałam chłopaka, codziennie ze sobą piszemy, jest świetnie. On chce się spotkać, umówilismy sie wstępnie na 29 lutego. Dodajmy jeszcze, co jest dość istotne, że mieszka ode mnie ok 100 km. Zastanawiam sie czy takie pierwsze spotkanie powinno być u mnie w mieście, czy lepiej by było jeśli spotkalibyśmy sie na neutralnym gruncie tzn we Wrocławiu, gdyż jest to takie najbliższe większe miasto ktore znamy, ja bym dojechała i on też wiec inijactywa niejako wychodzi od dwóch stron. Poza tym tam byłoby więcej możliwości spędzenia czasu. Dobrze myśle w ogóle? czy nie mam sie przejmować, jeśli chce przyjechać i to do mnie, to tym lepiej bo ja nigdzie nie musze sie ruszać? Ajj stresuje sie chyba i stad te wszystkie moje watpliwości (może nieuzasadnione), mam wrażenie że jest dla mnie kimś ważnym... Pewnie jest tu wiele dziewczyn, które przez to przechodziły, to znaczy to pierwsze spotkanie, które nie powiem mnie przeraża.

[Lynn]

Napisane przez morelk@

Drogie Wizażanki.
Postanowiłam tu napisać, bo mój problem tyczy sie po części tematu poznawania faceta przez internet. Otóż jakiś czas temu poznałam chłopaka, codziennie ze sobą piszemy, jest świetnie. On chce się spotkać, umówilismy sie wstępnie na 29 lutego. Dodajmy jeszcze, co jest dość istotne, że mieszka ode mnie ok 100 km. Zastanawiam sie czy takie pierwsze spotkanie powinno być u mnie w mieście, czy lepiej by było jeśli spotkalibyśmy sie na neutralnym gruncie tzn we Wrocławiu, gdyż jest to takie najbliższe większe miasto ktore znamy, ja bym dojechała i on też wiec inijactywa niejako wychodzi od dwóch stron. Poza tym tam byłoby więcej możliwości spędzenia czasu. Dobrze myśle w ogóle? czy nie mam sie przejmować, jeśli chce przyjechać i to do mnie, to tym lepiej bo ja nigdzie nie musze sie ruszać? Ajj stresuje sie chyba i stad te wszystkie moje watpliwości (może nieuzasadnione), mam wrażenie że jest dla mnie kimś ważnym... Pewnie jest tu wiele dziewczyn, które przez to przechodziły, to znaczy to pierwsze spotkanie, które nie powiem mnie przeraża.

Ja się za kazdym razem spotykałam wiekszym miescie, ale nie moim. Dojezdzalam, na ogol znacznie blizej mieszkalam tego miejsca, niz faceci z ktorymi się umawialam, ale wyglądalo to na "poswiecenie" obuastronne

[Dotka90]

Na pierwsze spotkanie mój TZ przyjechał do mnie 100km, mało tego, poszliśmy na spacer do parku z moim psem, a później na obiad do mnie i do rana siedzieliśmy i gadaliśmy i oglądaliśmy filmy, a potem on pojechał do domu, a ja zapomniałam mu nawet śniadania zrobić

[Apiska]

Napisane przez morelk@

Drogie Wizażanki.
Postanowiłam tu napisać, bo mój problem tyczy sie po części tematu poznawania faceta przez internet. Otóż jakiś czas temu poznałam chłopaka, codziennie ze sobą piszemy, jest świetnie. On chce się spotkać, umówilismy sie wstępnie na 29 lutego. Dodajmy jeszcze, co jest dość istotne, że mieszka ode mnie ok 100 km. Zastanawiam sie czy takie pierwsze spotkanie powinno być u mnie w mieście, czy lepiej by było jeśli spotkalibyśmy sie na neutralnym gruncie tzn we Wrocławiu, gdyż jest to takie najbliższe większe miasto ktore znamy, ja bym dojechała i on też wiec inijactywa niejako wychodzi od dwóch stron. Poza tym tam byłoby więcej możliwości spędzenia czasu. Dobrze myśle w ogóle? czy nie mam sie przejmować, jeśli chce przyjechać i to do mnie, to tym lepiej bo ja nigdzie nie musze sie ruszać? Ajj stresuje sie chyba i stad te wszystkie moje watpliwości (może nieuzasadnione), mam wrażenie że jest dla mnie kimś ważnym... Pewnie jest tu wiele dziewczyn, które przez to przechodziły, to znaczy to pierwsze spotkanie, które nie powiem mnie przeraża.

Witaj!!
Wiesz co, ja zawsze spotykam się pierwszy raz w miejscowościach facetów. I jakoś dobrze się w tym czułam
I to przerażenie nie jest czymś nieuzasadnionym, bo każda z Nas tutaj taki stan przeżywa przed spotkaniem z nowo poznanym

[margolka1986]

no to dziewczyny ja też mogę powiedzieć że ... mój Ci On dzisiaj jest dokładny tydzień odkąd się znamy a wiedzieliśmy sie już 6 razy :P:P

[Ankafanka]

Jej....jak tak czytam to mam nadzieje,ze u mnie tez bedzie dobrze...Pisalam wczesniej, ze Moj mieszka ok.200 km ode mnie. Poznalismy sie w kwietniu....a w czerwcu ma do mnie przyjechac tylko ze....jestesmy bratnimi duszami ale on mial zwiazek i jest sam teraz i napisal mi jakos na poczatku grudnia ze trzyma mnie na dystans bo jestem mu bliska i nie chce mnie stracic....ale zauwazylam ze sie przelamuje....ostatnio mi napisal ze jestem Najcenniejsza Przyjaciolka wiec mam nadzieje ze jak sie spotkamy...to..ze bedzie dobrze...

[Apiska]

Margolka - gratulacje!

Ja to chyba nie trafię na tego jedynego hehe.

[LKstasia]

Hmm. A dziś i ja postanowiłam coś napisać Swojego byłego chłopaka poznałam przez internet, super się rozmawiało przez kilka miesięcy, aż w końcu postanowiliśmy się spotkać. Jakoś niczego się nie bałam, ufałam mu, spotkaliśmysię na rynku i od tamtego czasu zaczęliśmy spotykać się coraz częściej aż zostaliśmy parą na jakieś 9 miesięcy...
Akurat wczoraj znowu umówiłam się z pewnym chłopakiem z mojego miasta poznanym na necie Jakaś obawa lekka była, ale zaryzykowałam i spotkanie było całkiem miłe... A czy coś z tego wyjdzie, to chyba czas pokaże (choć jakąś tam nadzieje mam hihi)

[myszeczka00]

Napisane przez Apiska

Margolka - gratulacje!

Ja to chyba nie trafię na tego jedynego hehe.

I ja tez nie ;D

[Madelin]

Moj 1 post, także witam wszystkich

Miło poczytać tak historie innych. Człowiek widzi, że dużo podobnych przypadków po tym świecie się szwenda :P
No ale przechodząc do rzeczy, ja poznałam już 1,5 roku temu w necie, na forum dyskusyjnym właśnie pewnego gościa. Jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi, rozmawiamy praktycznie codziennie przez różne środki komunikacji. Odległość? Jedyne 800 km... A że mam 17 lat to niewiele mogę zrobić. Spotkaliśmy się raz i było bardzo sympatycznie, tak jak zwykle zresztą. Bratnie dusze. Jednak nabrałam obaw - czy jest sens to kontynuować? Musi to się jakoś skończyć, a są dwie drogi - kłótnia albo związek. Kłótni nikt nie chce, na związek nie ma możliwości. Zaplanowaliśmy wspólne wakacje, o ile rodzice pozwolą. No ale jaka jest tego przyszłość?

[karolinka86]

A macie jakieś strony, na których poznajecie chłopaków?
Po jak długiej znajomości decydujecie się na spotkanie? I trochę głupie pytanie:pokazujecie sobie wcześniej swoje fotki czy wygląd nie jest taki wazny?

[Daniel]

Dziwne pytanie, świadczące raczej o niezaradnosci... Na każdej stronie można kogos poznać. Czy to nasza-klasa, czy serwisy randkowe, czy forum o wędkarzach, czy wizaż.pl :P Tak jak w życiu.

[Apiska]

Napisane przez karolinka86

A macie jakieś strony, na których poznajecie chłopaków?
Po jak długiej znajomości decydujecie się na spotkanie? I trochę głupie pytanie:pokazujecie sobie wcześniej swoje fotki czy wygląd nie jest taki wazny?

Dużo jest portali randkowych Wybierasz ten, który Ci pasuje
U mnie spotkania zazwyczaj odbywają się po miesiącu (ale nie ma na to żadnej reguły, po prostu akurat u mnie tak wychodzi samo z Siebie )
Oczywiście, że pokazujemy sobie zdjęcia, a zazwyczaj to widzimy się poprzez fotki załączone na dany portal

Widze, że Ty świeżak

[LKstasia]

ja zazwyczaj poznaję chłopaków na czacie na pokoju z mojego miasta
cholerka... czuję cały czas jego perfumy po wczorajszym spotkaniu ahhh..