**wizażanki, ktorym brak przyjaciólki od serca- poplotkujmy tutaj :) **

[ewevinka]

Moja jedna z przyjaźni były czymś , czego nie da się wytłumaczyć ot tak.. To były najfajniejsze chwile, spędzone z osobą, która poświęcała się dla mnie, a ja dla niej, bez zastanowienia. To chęć spędzania ze sobą każdej wolnej chwili, poczucie wspólnoty w najdrobniejszych sprawach Dzisiaj wiem, że takiej przyjaźni już nie znajdę...

Jest takie powiedzenie, że `Kto przestaje być przyjacielem, nigdy nim nie był`. Ja myślę, że to nie jest tak... Nasza przyjaźń, skończyła się jakby na nasze własne życzenie, bo pojawili się w naszym życiu faceci, i od wtedy już wszystko było inaczej... gdybyśmy zawalczyły o nią..... no cóż... Wspomnienia też sa piękne..

[ewevinka]

[1=b8ae395ad20fac79699d786 016c1d68a9b01f66e_62eafdf 253efe;9227601]
zresztą mam wrażenie że wszyscy mają jakąś bardzo przejaskrawioną i nierzeczywistą wizje przyjaźni ;/ ludzie są tylko ludźmi i przede wszystkim stawiają siebie na pierwszym miejscu. Po drugie czasami ranią nawet o tym nie wiedząc....[/quote]


Jeśli ktoś traktuje swoją przyjaźń całkiem poważnie, to sądzę, że nie stawia siebie na pierwszym miejscu tylko często stawia na nim przyjaciela !
Po drugie, prawdziwi przyjaciele, to osoby, które znają się na wylot, więc nie ma mowy o tym, żeby raniąc, nie zdawać sobie z tego sprawy...? W takim przypadku, to już się chyba nie nazywa przyjaźń??? A może tylko moja, była taka wyjątkowa.......

[b8ae395ad20fac79699d786016c1d68a9b01f66e_62eafdf253efe]

biorąc pod uwage że czasami po drodze jest TŻ , czasami stadko dzieci przyjaciel nie jest na pierwszym miejscu.. owszem jest bardzo ważny ale wciąż dzieli miejsce z innymi

i nie chodziło mi o oczywiste rzeczy tylko o drobiazgi .. nawet najbliższym zdarza się czasami "wyrządzić" krzywde i dopiero jak o tym powiedzą to sobie to uświadomimy ... tylko że czasami o tym się nie rozmawia bo to pierdoła i tak się gromadzi i gromadzi

[ewevinka]

Pewnie tak.., ale znam też przyjaźnie, którym nie przeszkodziły TŻ-ty, gromadki dzieci i proza codziennego życia... Wciąż trwają, od lat..

[paulix6]

"Moja jedna z przyjaźni były czymś , czego nie da się wytłumaczyć ot tak.. To były najfajniejsze chwile, spędzone z osobą, która poświęcała się dla mnie, a ja dla niej, bez zastanowienia. To chęć spędzania ze sobą każdej wolnej chwili, poczucie wspólnoty w najdrobniejszych sprawach "



ojjj pamiętam, pamiętam.. a jak mi tego cholernie brakuje !!!

[ewevinka]

Mi też ..... bardzo................... ...................


Już myślałam, że nikt nie zrozumie o co mi chodzi..? Że powiecie: `taka przyjaźń to bajka` ..

W taką przyjaźń mogą uwierzyć tylko Ci, którzy mieli szczęście mieć taką prawdziwą Bratnią Duszę, chyba...

[b8ae395ad20fac79699d786016c1d68a9b01f66e_62eafdf253efe]

Napisane przez ewevinka

Pewnie tak.., ale znam też przyjaźnie, którym nie przeszkodziły TŻ-ty, gromadki dzieci i proza codziennego życia... Wciąż trwają, od lat..

no pewnie tylko chodzi o to że ta przyjaźń wyglada inaczej bo wątpie by te osoby codziennie ze sobą przesiadywały po pare godzin .. po prostu w "dorosłym" świecie to nierealne.

[ewevinka]

Wygląda inaczej, to fakt, ale jak już pisałam wciąż trwa i to jest najważniejsze

A moja przyjaźń trwała też przez kilka `dorosłych` lat... W tych czasach ludzie mają zbyt napięte grafiki, i nie ma w nich zbyt wiele miejsca na przyjaźnienie sie z kimś.. no szkoda

[b8ae395ad20fac79699d786016c1d68a9b01f66e_62eafdf253efe]

a ja w sumie mam koleżanke na studiach z którą tak troche się zbliżyłam, spędzamy troche czasu poza szkołą, ale kurcze co z tego jak za rok wyjedzie z mojego miasta :/ szkoda no ale co robić trzeba sie nacieszyć póki jest .. zresztą aż tak daleko nie mieszkamy więc kto wie.. moze znajomość sie utrzyma

[DsC]

ooo dziewczyny ale się rozpisałyście nareszcie coś się tutaj kręci - pozytywnie


Widzę, że temat o przyjaźni, więc ja powiem tak - prawdziwych przyjaciół na palcach ręki zliczę ... wspomnienia były, są i będą i nikt ich nam nie zabierze ja wspomnienia mam - bez nich nie byłabym sobą...

poza tym..lubię wspominać ogarnia mnie takie dziwne uczucie ciepła w sercu, szczególnie jak biorę do ręki pamiętnik z tamtych lat... z Nią ...


czy tęsknię? chyba już nie... przyzwyczaiłam się do samotności, teraz mam wizaż Tż i was to mi wystarcza!

[ewevinka]

Dzię-ku-je-my!


Może teraz inny temacik? Jakieś propozycje?

[zgadnij_MS]

Dzien dobry dziewczyny

Ja tam wychodze z zalozenia, ze prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie Dla mnie teraz nie ma przyjazni, ale sa dobre kolezanki i juz raczej tak zostanie

Dsc jak tam na studiach?? Spodobalo Ci sie??
Imp jak biznesik sie rozkreca??

Co do zmiany tematu, to hmmu mnie powoli rozkrecaja sie przygotowania slubno-weselne
Jak juz bede znala termin to Wam napisze

[ewevinka]

ślubno-weselne, powiadasz? Ja wybrałam życie na `kocią łapę`i jestem z tym bardzo szczęśliwa I trwa to już kilka łaaaaaadnych latek

Ale może kiedyś.............

[b8ae395ad20fac79699d786016c1d68a9b01f66e_62eafdf253efe]

hmm biznes .. troche lipa bo wciąż nie wiadomo co z dotacjami :/ miały byc od października a wydzwaniamy i na razie nic nie wiedzą ( no ale pracujemy, zbieramy pomysły i jak tylko będzie coś wiadomo to zaczynamy na dobre

ślubno weselne ? tzn wychodzisz za mąż :| nie weidziałam gratulacje ... ale skoro terminu jeszcze nie ma to chyba dopiero gdzieś za rok jak nie lepiej ?

[zgadnij_MS]

Ano plany sa na 2009 rok ale coz z tego wypali to pokaza przyszle tyg... Na razie czekamy do wyplaty Uwioerzcie, mi ale jeszcze nigdy tak na wyplate nie czekalam Tak mi sie ciaaaagnie, ze szokkk..
No, ale nie o tym mowa

W planach bylo, najwczesniej 2010, ale J doszedl do wniosku,ze po co czekac i on ma placic za wynajem mieszkania, ale mozna przyspieszyc co ma byc pozniej... Tak od slowa do slowa, wyszlo ze 2009r cos wsie zorganizuje

Ewevinka, co kto woli Mi by wystarczyl slub bez wesela, ale rodzice by sie mie zaraz wyrzekli
Imp potem kolej na Ciebie

[ewevinka]

Moja rodzinka też nie jest wniebowzięta, ale po tylu rozmowach, już chyba przekonałam

[b8ae395ad20fac79699d786016c1d68a9b01f66e_62eafdf253efe]

Napisane przez zgadnij_MS

Imp[/B] potem kolej na Ciebie

heh to czekamy na relacje z przebiegu przygotowań
... ale my nawet jeszcze konkretnych planów nie mamy jedynie od czasu do czasu wyskoczymy z pomysłem co byśmy chcieli na weselu bo chcemy je zrobić bardziej pod siebie ;p
najpierw trzeba mieć się z czego utrzymać bo przecież nie wezme ślubu żeby z rodzicami mieszkać albo wynajmować mieszkanie pracująć w realu na kasie (jak kogoś uraziłam to przepraszam ) Póki nie mamy żadnych zobowiązań można próbować robić to co się lubi a jak dojdą dzieci itd to wiadomo że ze zmianami ciężej

[zgadnij_MS]

Ja mam jeszcze o tyle ok, ze mamy gdzie mieszkac... Rodzice sa 2 pietra nizej, a my za to mamy oddzielne wejscie, kuchenie, lazienke, pokoje itd... wiec pod tym wzgeledm jest w miarte ok, choc wiadomo i tak sie mieszka z rodzicami w jednym domu...

Ahhh wesele tez chcmy pod siebie, choc i tak bedzie standardowo

Ewevinka moi sa ie do przekonania..

[ewevinka]

Napisane przez zgadnij_MS

Ewevinka moi sa ie do przekonania..

No to szykuj weselicho i daj znać kiedy Ten Dzień!

[kasiunia12]

cześć dziewczyny co słychać

[b8ae395ad20fac79699d786016c1d68a9b01f66e_62eafdf253efe]

Napisane przez zgadnij_MS

Ja mam jeszcze o tyle ok, ze mamy gdzie mieszkac... Rodzice sa 2 pietra nizej, a my za to mamy oddzielne wejscie, kuchenie, lazienke, pokoje itd... wiec pod tym wzgeledm jest w miarte ok, choc wiadomo i tak sie mieszka z rodzicami w jednym domu...

szczęściara chociaż... mamy większą motywacje do działania by wyjść na prostą

[zgadnij_MS]

Imp, Wy macie motywacje, a my mamy komu wnuczki zostawic hihi jak sie pojawia, bo mamuska to juz sie doczekac nie moze spacerow wozkowych z wnuczka badz wnuczkiem

Evewinka jak juz bedzie wiadomoo, oczywiscie Wam napisze co i jak
Kasienko, calkiem, calkiem choc z drobnymi/wiekszymi problemami zycia codzinnego a u Ciebie??

[Cerfona]

Cześc Dziewczyny
ale mi sie za wami tęskniło witam wszystkie nowe wizażanki i sama się witam bo tak dawno mnie tu nie było, że sama czuję sie jakbym tu nowa była ale mam nadzieje, że mnie coś tu jeszcze kojarzycie
Normlanie szok, brak czasu na wszystko ale no własnie jak zawsze jest jakieś ale No więc tak się zarzekałam, że kończe z facetami a tu nawet nie wiem jak, kiedy i gdzie a tu mam swojego TZ i to już całe 2 tyg, to chyba mój rekord
A w szkole?w szkole jakos mi leci, nie narzekam tylko ten brak czasu - to jest najgorsze
To tak w skrócie było co u mnie no ale co u was kochane?
pozdrawiam was gorąco (bo na polu nie za ciepło )

[zgadnij_MS]

To juz Was moge dziewczynki oficjalnie poinformowac o moim zamaz pojsciu 11 lipca 2009 roku o godz. 17.00 przestane byc panna, a stane sie mezatka

Dzis zalatwilam kosciol, zostaje DJ i kamerzysta...

Cerfona gratulacje Oby Wam sie dobrze ukladalo

[b8ae395ad20fac79699d786016c1d68a9b01f66e_62eafdf253efe]

no no
a u mnie też ruszyło ... za 2/3 tyg rozpoczną się projekty unijne w końcu spróbujemy swoich sił
i nawet zabralam sie za prace inż

[zgadnij_MS]

[1=b8ae395ad20fac79699d786 016c1d68a9b01f66e_62eafdf 253efe;9353650]no no
a u mnie też ruszyło ... za 2/3 tyg rozpoczną się projekty unijne w końcu spróbujemy swoich sił
i nawet zabralam sie za prace inż [/QUOTE]
Dostaliscie dotacje??

[Cerfona]

Napisane przez zgadnij_MS

To juz Was moge dziewczynki oficjalnie poinformowac o moim zamaz pojsciu 11 lipca 2009 roku o godz. 17.00 przestane byc panna, a stane sie mezatka

Dzis zalatwilam kosciol, zostaje DJ i kamerzysta...

Cerfona gratulacje Oby Wam sie dobrze ukladalo

łoo to ja gratuluje

[b8ae395ad20fac79699d786016c1d68a9b01f66e_62eafdf253efe]

Napisane przez zgadnij_MS

Dostaliscie dotacje??

a nie nie , to jeszcze nic nie wiadomo, jeszcze nawet szkoleń nie było po prostu cała "machina" ruszyła i w końcu możemy się ubiegać o dotacje ... wiec zawsze jakiś postęp
dotacje to pewnie za 2/3 miesiące będziemy mogli dostać najszybciej jeżeli nam się uda za pierwszym podejściem

[DsC]

ajć widzę, że wątek ruszył pełną parą widzę, że u was wszystko ok


jeśli chodzi o studia to póki co bardzo mi się podobają, tylko przeraża mnie statystyka i ekonomia...dwie zmory! :/
wykładowcy ok, ludzie z grupy świetni, ogólnie jest wesoło, tylko szkoda, że 2h z życia mam zabrane na dojazdy ...


Cerfonko gratuluję znalezienia w końcu księcia z bajki! Mam nadzieję, że okaże się w porządku i będzie Cię traktował jak swoją księżniczkę

[b8ae395ad20fac79699d786016c1d68a9b01f66e_62eafdf253efe]

2h to i tak nie jest tak strasznie ale faktycznie nie chciałabym dojeżdzać .. wiem jak ludzie u mnie na roku to kurcze czasami czekają po pare h bo kiepskie dojazdy mają ;/