Wielkie oszczędzanie! Kto ze mną? :)

[smieszka250]

Napisane przez Ayo22

to ja wejdziesz, to idź z przymkniętymi powiekami, tak, żebyś nie wpadła na ludzi, a nie patrzyła na resztę towarów. dojdź w ten sposób do chleba

ew. weź TYLKO i WYŁĄCZNIE tyle pieniędzy, ile potrzebujesz na chleb.

A jak podrożeje o 10gr ?

[Ayo22]

to weź 2 zł

[201607111050]

wczoraj dycha na pistacje i kiwi, dzisiaj 20 dolozylam do zakupów, w planach na najbliższych pare dni jakiś tani podkład [mam pansticka, chce coś lżejszego dla odmiany] i jakieś mazidło do ust.

[marchewkowe pole]

Napisane przez Ayo22

to weź 2 zł

ja tak serio robię, jak idę po jedną rzecz to biorę tylko drobne z jakimś małym zapasem jakby coś podróżało.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez marchewkowe pole

ja tak serio robię, jak idę po jedną rzecz to biorę tylko drobne z jakimś małym zapasem jakby coś podróżało.

tez tak robie ale jak jest cos super to sięgam po kartę

[marchewkowe pole]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;17007144]tez tak robie ale jak jest cos super to sięgam po kartę[/QUOTE]

dlatego ja biorę te drobne i tylko i wyłącznie drobne zwykle nie noszę gotówki w portfelu poza ta wyliczoną na coś konkretnego, a jak idę na zakupy i się obawiam że coś mnie może skusić to karty nie biorę. ostatnio miałam 10zł w portfelu i wszystko wydałam w ciągu 3 dni w cukierni. gdybym tego przy sobie nie miała to bym nie wydała kasy na te słodkie tłuste pączki i by było zdrowo dla finansów i ciała:P
ile razy mi się zdarzyło wejść do lumpa, zobaczyć coś "super" ale nie mieć pieniędzy- na drugi dzień zwykle już tego nie było, a ja miałam pełniejszy portfel. czasem żałowałam że nie kupiłam ale jak widać można bez tego żyć.

[Ayo22]

pewnie, że można :P

[foltynka]

Ayo Mąż nie dostanie wcale prezentu - nie zasłużył
ostatnio ciagle mamy spęcia

[Ayo22]

to taka kolacyjka w sam raz na rozładowanie napięcia

[foltynka]

hmmm to niech bedzie kolacyjka... choc i tak pewnie znowu nie zostane doceniona

[Ayo22]

dla Ciebie:

dla Męża:

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

tzn ten bacik to nie dosłownie...

[foltynka]

myśle,ze jemu przydałoby sie coś wiecej.... o tak

[gosia261282]

Napisane przez foltynka

myśle,ze jemu przydałoby sie coś wiecej.... o tak

Mam to samo z moim Wiem co czujesz,oni to dranie naprawdę są,nic tylko

[foltynka]

fajnie, że choć ktoś mnie rozumie

[despa]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;17007144]tez tak robie ale jak jest cos super to sięgam po kartę[/QUOTE]

Robię tak samo!

Przede wszystkim witam Was serdecznie, poczytałam o Waszych pomysłach na oszczędzaniu i pomyślałam sobie- dlaczego nie dołączyć i nie spróbować... Może mi się uda... Cel: jak najszybciej spłacić resztę kredytu, bo chciałabym zamienić mieszkanie na większe. Ale...
Jestem strasznie rozrzutna, to znaczy oboje z TŻ jesteśmy. I jakoś sobie z tym nie radzimy...
- jesli chodzi o jedzenie- nie zywimy się poza domem, raczej w domu i na jedzenie najwiecej wydajemy, moja córka jest na diecie ( nie pomyślcie sobie że nie wiadomo co wymysliłam- była leczona takimi lekami które spowodowały tycie- a teraz jest na diecie 1200 kcal pod opieką dietetyka i endokrynologa) więc o ile sobie mogę odmówić wielu rzeczy to z nią już trudniej, bo muszę jej zapewnić właściwe odżywianie.
Ponieważ nie wszytko może jeść - więc oszczędzić aż tak na tym nie mogę.
-oczywiście zajęcia dodatkowe dziecka w szkole plus wydatki tzw szkolne, oraz zajęcia dodatkowe ruchowe dla dziecka.
-zakupy inne- środki czystości, proszki - kupuje w markecie Auchan- jest dużo tańszy moim zdaniem niż Tesco, Carrefour; ponieważ market jest trochę oddalony ode mnie- i nie jest mi na co dzień po drodze- to staram się jak tam już jestem zrobić większe zakupy.
-ciuchy- dla siebie kupuję w second handach- zawsze trafię na jakies cudo za groszę, buty sportowe na przecenach, inne w sklepie internetowym- nie wiem czy mogę podać namiar na stronkę- butki są super, ubrania dla TŻ i córki na przecenach- ale wtedy hurtem
- gazet nie kupuję, biorę od rodziców bo kupują dużo, lub czytam w necie.
-sporo wydaję na leki - bo migrenowiec ze mnie straszny, łeb mi pęka i czuje się tak jakbym miała paść, więc się ratuję lekarstwami- pod opieka neurologa oczywiście
-na koniec nasza zmora. Papierosy!!!Nie potrafię całkowicie z nich zrezygnować. mój TŻ o rzuceniu nawet nie chce słyszeć. W ubiegłym roku nie paliłam 2 miesiące- ale były to katusze, więcej kg i notoryczna wściekłość. Nie przestanę palić na pewno- mogę spróbować ograniczyć
Trzymajcie kciuki!

[sylvi_86]

mój TŻ jest baaardzo rozrzutny bo u niego w domu sie dobrze powowdzi i tak naprawde nie musi o nic dbac, ja juz go sobie ułoże dzisiaj np od tak wyszlismy na kebab..on placil ale zawsze to 30zl jest w plecy..nie dam sie juz wiecej namowic.tym bardziej ze to byla godzina 23:P a te jego pysznice huhu..z 30 minut woda leci:P..poki co razem nie mieszkamy ale jak sie nam juz ze tak powiem zdarzyto bedzie opr dostawal;p


a wiecie co zrobilam?? postawilam na biurku kotka skarbonke do ktorego bede tzw klepiaki wrzucac bo u mnie sie tego pelno wala po podlodze..pozbieralam juz troszke

[bravvurka]

Wczoraj sobie trochę poszalałam Byłam na zakupach w innym mieście Ale od dziś wydaję tylko na jedzenie (no może małe odstępstwo na książki - jakieś 40zł)

[Dagunia]

Ja w lutym oszczędzam ostro... za tydzień Walentynki, 20 idziemy na sporą impreze-obrona dyplomu kolegi, a 28 mój TŻ ma urodziny...
Aaa i jeszcze musiałam tel. kupić bo mój już się psuje
Podliczając:
Walentynki - 310 zł
Impreza - prezent składkowy - 50 zł
Urodziny TŻ-ta - ok. 350 zł
Telefon - 250 zł
Załamka...
Oczywiście jeszcze będę musiała kupić paliwo... ehh pewnie w tym miesiącu nic nie odłoże

[karolson]

hej, chyba się dołącze do oszczędzających, jeżeli chodzi o wydawanie najwięcej wydaje na:
- jedzenie na mieście z TŻ lub koleżankami (MC, sphinx, pizza), przeważnie jak wpadam tam po pracy to jestem głodna, że niekontroluje się i MC 15 złoty, pizza ok 30 -40, jak jestem z TŻ to ona zawsze zapłaci niema problemu ale nie daje mu zawsze płącić i czasami jak mam kasę przy wejściu zaznaczam ja płace!, albo na poczatku on płacił i ja sie zgadzałam, bo niechcialam sie z nim kłócić, przestał dopiero jak kupilam mu perfumy Chanel Alur de Sport za 35o mówiąc, że będę mu robić takie prezenty jak bedzie zawsze za mnie płacił,
- wyjścia do kina i na imprezy ostatnio 4-5 razy w miesiącu (też TŻ chce płacić ale to samo co wyżej zdarzyło mi się kupić bilety dzien wcześniej żebym to ja za nie zapłciła- wyjścia wiadomo jak ide do kogoś bez flaszki nie pójde )
- papierosy co drugi dzień 10 złoty (a najlepsze jest to ze jak leże 4 dzień chora w domu to wcale mi sie niechce palić) ale jak wychodze z TZ to pale, jak jade do pracy idę na impreze...
- ubrania och moja zmora chodź od listopada dobrze mi idzie walka z tym (byłam tylko raz na wyprzedażach w styczniu kupując naprawde tanie rzeczy) jeżeli chodzi o kupowanie ubrań zmadrzałam tylko dlatego że za wszytsko płacilam kartą kredytową która była na maksa zadłużona (kurtka nike za 800 zloty nigdy za gotówke bym jej nie kupila a karta ach co tam ) itp. karta pocięta i teraz kredyt spłacam którym splaciłam karte...

dodam ze mieszkam z mama zarabiam 2300 do tej pory placiłam za szkole w tym miesiacu ostatni raz 450 złoty (jeszcze tylko obrona 1200- mama dołozy ) telefon moj, mamy, internet - 180, kredyt ten na karte 300, kredyt aparat 260, paliwo - dojazd praca szkola i ekspolatacja samochodu 300, czasami coś kupie do domu typu proszek do prania, do zmywarki zapłace mamie jakis rachunek, kosmetyków nie kupuje- moja siostra pracuje dostarcza wszytsko, ubrań narazie tez nie, bo mam duuuzo, ide czasami do sklepu przed praca o 1o zloty na sniadanie zamiast zrobic w domu kanapki i cola i calorie.
pytanie jak zaoszczędzic te 600 złoty które wydaje na kino, jedzenie na mieście, papierosy można powiedzieć: nie wychodż na miasto, ale co koleżanka zadzwoni idziemy gdzies posiedzieć raz na dwa tygodnie a ja jej powiem ze nie bo oszczedzam zarbiając tyle kasy, albo tż ze niechodze do kina i niejem na mieście bo oszczędzam albo oszczędzam więc ty za mnie płać... niewiem dodam że ostatnio naprawdę staram się spędzić czas z TŻ w domu oglądając filmy ale nawet jak robie w domu coś do jedzenia i ide do sklepu to 50 złoty a jak bym miała jechac do supermarketu to paliwo ....ach sama niewiem co mi pomoże....

chyba zacznę zapisywać na co wydaje i nieużywać karty płatniczej (kredytowej zmory już niemam)

cel - zbieram na wakacje potrzebuje jakies 2 tys mam 6 miesiecy co daje 333.33 miesięcznie trzymajcie kciuki!!

[sylvi_86]

ehh tez bym chciala tyle zarabiac mam nadzieje ze od wakacji wszystko sie zmieni
musze porzadek w pokoju zrobic bo mi gdzies jedna pomadka zniknela:P

[marchewkowe pole]

Napisane przez karolson

pytanie jak zaoszczędzic te 600 złoty które wydaje na kino, jedzenie na mieście, papierosy można powiedzieć: nie wychodż na miasto, ale co koleżanka zadzwoni idziemy gdzies posiedzieć raz na dwa tygodnie a ja jej powiem ze nie bo oszczedzam zarbiając tyle kasy, albo tż ze niechodze do kina i niejem na mieście bo oszczędzam albo oszczędzam więc ty za mnie płać... niewiem dodam że ostatnio naprawdę staram się spędzić czas z TŻ w domu oglądając filmy ale nawet jak robie w domu coś do jedzenia i ide do sklepu to 50 złoty a jak bym miała jechac do supermarketu to paliwo ....ach sama niewiem co mi pomoże....

chyba zacznę zapisywać na co wydaje i nieużywać karty płatniczej (kredytowej zmory już niemam)

cel - zbieram na wakacje potrzebuje jakies 2 tys mam 6 miesiecy co daje 333.33 miesięcznie trzymajcie kciuki!!

jak wyjdziesz raz na dwa tygodnie z koleżanką to budżet nie ucierpi, oszczędzać to trzeba na co dzień
zamiast jeździć wszędzie autem mogłabyś się przerzucić na komunikację miejską i rower, a samochodem tylko w wyjątkowych przypadkach, a jak gdzieś jeździsz to mogłabyś się ugadać ze znajomymi i byście jechali razem składając się na paliwo.
fajki można trochę ograniczyć w ramach wstępu do rzucania zwłaszcza że znowu drożeją do marca
a jak siedzicie z TŻ w domu to co wy tam jecie że 50 zł wychodzi?


patrzcie jak bidna skarbonka
http://www.adminer.pl/durnoty/skarbonka/skarbonka.jpg

[bravvurka]

Napisane przez marchewkowe pole

patrzcie jak bidna skarbonka
http://www.adminer.pl/durnoty/skarbonka/skarbonka.jpg

ale śmieszna!!!

Znowu wyskoczyłam z kasy, ten luty nie sprzyja oszczędzaniu

[Ayo22]

witam Nowe Oszczędzające
ja wczoraj wydałam w szkole policealnej 2 złote, i dzisiaj 1,6 zł.

[foltynka]

w lutym też bym chciała troche 'przycisnąć pasa'
bo w tym miesiecu bedzie mniejsza wypłata, mniej premii
jakies 200 zł mniej - wiec na konto, na mieszkanie nie przeleje 1100 zl- a pewnie jakies 800- 900 zł wypłata bedzie w środe to sie zobaczy ile tam bedzie..

Zaczne wypróżniac szafki i jesc te wszystkie rzeczy, które nagromadziłam płatki, orzechy, migdały itd
mniej słodkiego bede kupować mężowi

[marchewkowe pole]

Napisane przez foltynka

Zaczne wypróżniac szafki i jesc te wszystkie rzeczy, które nagromadziłam płatki, orzechy, migdały itd
mniej słodkiego bede kupować mężowi

o, zmieniłaś avatar, dopółki nie zobaczyłam podpisu myślę "a to kto?"

zrób mu z tych płatków orzechów zdrowe ciasteczka

[foltynka]

zmieniłam, nooo przyzywyczajamy sie do tych avatarów
ja też szok jak ktoś zmieni

dzis mu zrobilam takie szybkie ciasto 5minutowe z mikrofalii z orzecgami, rodzynkami, migdałami z produktow domowych typu maka,jajo,cukier, kakao a tak to na gotowe ciasto ktore planowalam kupic bym straciła z 7zł

[Shiruvii]

Dla mnie juz od początku luty wydawał się złym miesiącem do oszczedzania. Zaczelo sie od odlewek, potem zakupy i zepsuta lodówka. A jeszcze na pewno będę musiała kupić bilet MPK - 175zł. Ech

Dzis nie wydalam nic, bo nigdzie nie wychodzilam. A mam taka ochote na chipsy

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

a ja sie pokłócilam z TŻ
musialam sobie oslodzic niedziele
bylam w kauflandzie i na glupoty wydalam 33,9
tzn;
truskawki
szczoteczka do zebow
cacao instant
i rozne drobiazgi

a potem macdonald-25,00

[bravvurka]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;17028382]a ja sie pokłócilam z TŻ
musialam sobie oslodzic niedziele
bylam w kauflandzie i na glupoty wydalam 33,9
tzn;
truskawki
szczoteczka do zebow
cacao instant
i rozne drobiazgi

a potem macdonald-25,00[/QUOTE]

Ale się głodna zrobiłam!!! Mam ochotę na jakieś danie z restauracji chińskiej.

Jak już pisałam, mnie luty w ogóle nie służy jeśli chodzi o oszczędzanie

[carolyna86]

och.. chyba zwariowałam - obiecałam Tż że dołożę mu 300 zł do ubezpieczenia na samochód!! No ale w końcu autko wspólne.. tylko, że z drugiej strony zarejestrowane tylko na niego