Prezerwatywy - naprawdę SKUTECZNA metoda antykoncepcji ;)

[Niewymierna]

Wujaszek przybył i chcę żeby sobie jak najszybciej poszedł

[ciociazosia]

Napisane przez Niewymierna

Wujaszek przybył i chcę żeby sobie jak najszybciej poszedł

to mi oddaj ja już czekam tyle, że przestałam liczyć ...

[Akcila]

Malinowa zgadzam się z raita. Poza tym porozmawiaj z nim i po prostu zapytaj się o to dlaczego się nie stara. A co oddzywania przy TŻ-ecie ja przy moim też czasami się boje, bo czasami palnę jakąś głupotę a TŻ-et później się śmieje z mnie.

[karolinuuusia]

idę zaraz do lekarza po ten wynik co babka do mnie dzwoniła, zobaczymy co mi powie, wiecie czy działa już ten system z ubezpieczeniem w każdej przychodni?

[Eldo_rado]

Napisane przez karolinuuusia

idę zaraz do lekarza po ten wynik co babka do mnie dzwoniła, zobaczymy co mi powie, wiecie czy działa już ten system z ubezpieczeniem w każdej przychodni?

prawnie tak, ale znając polskie realia to wątpię ... niektóre przychodnie już w zeszłym roku mówiły że nie zdążą i będzie to u nich opóźnione lepiej zadzwonić lub zapytać najpierw.

[wontrubka]

Napisane przez xXMalinowaLadyXx

Same tego chciałyście
To jedziemy.........Chodzi o to, że nie wiem sama czy tak się dzieje bo to zwyczajnie początki czegoś nowego, czy to może nie jest to "coś". Wiem, że to ja to powinnam czuć i nikt mi tego nie powie, ale jakoś się zagubiłam. Wydaję mi się, że z Exem było inaczej- jakoś tak hmmm od początku bezpośrednio. A tutaj jakoś nie potrafię się całkiem otworzyć I do exa już niby nic nie mam, ale łapię się na tym, że trochę porównuję.
Pociąga mnie wizualnie i potrafi być czuły i kochany itd aleeee jest coś co mnie uwiera- np to że jest strasznie stanowczy i chyba żyje w przekonaniu, że zawsze ma rację w związku z czym ciągle są jakieś spięcia. A dwa, że bywa tak mega poważny, że UWAGA boję się w ogóle odezwać
I nie wiem- zależy mi, ale jednocześnie nie czuję tego tak na full tylko ciągle czuję jakąś barierę między nami. Fakt faktem w łóżku jest mniam, ale nie samym łóżkiem człowiek żyje (wiem wiem nie jestem go pewna ale poszłam z nim do łózka ). Jakiekolwiek rozmowy na temat tego co nam w sobie jakoś tam przeszkadza kończą się tym, że on uważa, że już taki jest i się nie zmieni. A ja mogę, tak???
Tak się czasami zastanawiam (bo nie mam zbyt wielkiego doświadczenia) czy takie różnice i starcia na początku są normalne i ja za dużo wymagam a ta wszystkie zasładzające się pary to jakaś fikcja czy to jednak nie tak powinno wyglądać i znowu źle trafiłam.....
Dodam jeszcze, że znamy się i spotykamy jakieś 2 miesiące i na początku tak o mnie zabiegał no i wiecie sms itd a teraz coś jakoś umarło (chyba dość szybko).
No i martwi mnie jeszcze to, że tak sobie myślę o tym, że ja jakoś tam go świadomie czy nie ale porównuje z exem mimo, że nasz staż nie był niewiadomo jak długi, a on był ze swoją dziewczyną na prawdę kilka ładnych lat i mam ciągle takie idiotycznie wrażenie, że w każdej sferze życia blado przy niej wypadam
I takie te moje marudzenia są..........

hmm.. niby Twój facet był tyle lat w związku a nie rozumie, że związek to ciągły kompromis? Choć w sumie mój też kiepsko się podporządkowuje ale wiesz co? Może dotarliście do takiego momentu w związku, w którym jest walka sił i walka "o władzę". U mnie też był taki etap, że się o wszystko darliśmy i każde koniecznie chciało postawić na swoim! Na szczęście przetrwaliśmy, to już za nami i uczymy się teraz sobie ustępować. To jest właśnie to "docieranie się". Nie denerwuj się na niego. W kłótni rozważ jego argumenty (może rzeczywiście są trafione i dla dobra związku warto czasem odpuścić?), ale jeśli uważasz, ze nie ma racji, to przedstaw mu swoje. Tylko tak na spokojnie. Też bądź stanowcza, pokaż, że nie dasz sobie w kaszę dmuchać, ale nie za wszelką cenę. Czasem powiedzenie "masz rację Kochanie" działa lepiej niż milion komplementów

I nie myśl w ogóle o jego ex. Ty to Ty, miej wysokie poczucie własnej wartości i każdą próbę porównania duś w zarodku!!!

a jeśli chodzi o tą pracę... to porażka... wiem... ja też wysyłam mnóstwo CV i zero odzewu. Ale pewnie, jesli masz możliwość biegnij na staż! zawsze jakieś doświadczenie i kawałek grosza, a czasem firmy zatrudniają swoich stażystów. Ja niestety nie mogę bo jeszcze koncze drugi kierunek

Kurcze, dlaczego ja się tak mądrzę na każdy temat? Lubicie mnie jeszcze ?

[OoDestinyoO]

Napisane przez wontrubka

Lubicie mnie jeszcze ?

Jeszcze się pytasz pewnie że tak!

[karolinuuusia]

dostałam skierowanie do centrum onkologii do poradni chorób szyjki macicy, cytologia grupa III, w posiewie liczne nabłonki i leukocyty, Lactobacillus Ziarniaki, w rozpoznaniu nie mogę rozczytać co jest napisane, ale zalecenia to badanie histopatologiczne i kolkoskopie, zabrzmiało to wszystko jak wyrok, jestem załamana

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

rozpoznany nabłonek(tego słowa nie jestem pewna, bo niewyraźnie) zapalny w cytolizie

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

LG-SIL zmiany śródbłonkowe małego stopnia

[Arya90]

Napisane przez Mariatta

Po elite niezebyt przyejmna odmiana, ale jak juz sie przyzwyczaiłam to są ok.

Już wypróbowaliśmy. Szczerze to myślałam, że nic nie będę czuła, a jakoś nie widzę różnicy w odczuciach Tż też nie.

_Stokrotka, nam właśnie elite pękła i kilku dziewczynom tutaj też, jeśli kojarzę. Ja ich od tej pory unikam jak ognia

Napisane przez paulinka_47

Wy, dziewczyny, naprawdę tak znaczącą róźnicę wyczuwacie? TZet też zmiany nie odczuwa.

Ja naprawdę czuję znaczną różnicę

Niewymierna sto lat!

Malinowa z pracą jest ciężko. Sama mam staż do końca stycznia i się zastanawiam co będzie dalej

wontrubka, nawet więcej- kochamy cię

Napisane przez karolinuuusia

dostałam skierowanie do centrum onkologii do poradni chorób szyjki macicy, cytologia grupa III, w posiewie liczne nabłonki i leukocyty, Lactobacillus Ziarniaki, w rozpoznaniu nie mogę rozczytać co jest napisane, ale zalecenia to badanie histopatologiczne i kolkoskopie, zabrzmiało to wszystko jak wyrok, jestem załamana

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

rozpoznany nabłonek(tego słowa nie jestem pewna, bo niewyraźnie) zapalny w cytolizie

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

LG-SIL zmiany śródbłonkowe małego stopnia

Kochana nie załamuj się! Wszystko pewnie się dobrze ułoży! Głowa do góry. Umówisz się do tej poradni i zobaczymy. Nie martw się na zapas. Ściskam mocno

[wontrubka]

Napisane przez OoDestinyoO

Jeszcze się pytasz pewnie że tak!

Napisane przez Arya90

wontrubka, nawet więcej- kochamy cię

Napisane przez karolinuuusia

dostałam skierowanie do centrum onkologii do poradni chorób szyjki macicy, cytologia grupa III, w posiewie liczne nabłonki i leukocyty, Lactobacillus Ziarniaki, w rozpoznaniu nie mogę rozczytać co jest napisane, ale zalecenia to badanie histopatologiczne i kolkoskopie, zabrzmiało to wszystko jak wyrok, jestem załamana

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

rozpoznany nabłonek(tego słowa nie jestem pewna, bo niewyraźnie) zapalny w cytolizie

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

LG-SIL zmiany śródbłonkowe małego stopnia

Żaden wyrok! Na pewno strasznie się martwisz i stresujesz.. ale bardzo dobrze, że zrobiłaś tą cytologię, że trzymasz rękę na pulsie, więc ewentualne zmiany na pewno są niewielkie! Będzie dobrze, naprawdę i na pewno! Trzymam mocno kciuki i przytulam!

[Mariatta]

A ja znowu shizę załapałam I nie, nie było żadnej przygody.

[karolinuuusia]

panicznie się boję, to oznacza już stan przedrakowy, zawsze na myśl o centrum onkologii przechodziły mnie ciary, nie umiem wyobrazić sobie co dalej.. mam tylko jednego TŻ z którym się kochamy, nigdy żaden inny... on też miał tylko jedną partnerkę wcześniej, boję się powiedzieć rodzicom, mama się załamie, badanie, czekanie i sesja wszystko na raz...

[paulinka_47]

Jeszcze nic nikomu nie mów. Poczekaj, aż będzie wiadomo co Ci jest. Na razie nie ma po co nikogo straszyć, bo prawdopodobnie będzie to niepotrzebne. Trzymam kciuki za to,żeby było dobrze.
Może to wiesz, rzeczywiście coś poważniejszego, ale wcześnie wykryte, więc będzie się dało temu zapobiec. Lepsze to, niż dowiedzieć się o chorobie już po jakimś czasie jej trwania, wtedy już nie ma co zapobiegać, a tak. Uszy do góry

[raita]

Wszystko będzie dobrze! W takiej chwili nie możesz się załamywać, tylko walczyć, walczyć i walczyć. Zresztą jeszcze nic nie jest przesądzone, więc nie daj się załamaniom.


Ja dzisiaj też rano byłam na badaniach krwi i moczu, bo coś mi organizm świruję. Ginekologa mam dopiero za miesiąc Więc jeszcze jedna taka mocna miesiączka przede mną.

A się Wam pochwalę, że dzisiaj mi TŻ zrobił niespodziankę i przyszedł do mnie, ale... Nie miał gumek, jak mógł o tym zapomnieć?! I zostały nam tylko te uboższe zabawy

[paulinka_47]

Napisane przez raita

A się Wam pochwalę, że dzisiaj mi TŻ zrobił niespodziankę i przyszedł do mnie, ale... Nie miał gumek, jak mógł o tym zapomnieć?! I zostały nam tylko te uboższe zabawy

Ups Dlatego u mnie TZet jak kupi nowe opakowanie zawsze zostgawia kilka u mnie (obecnie mam jedną) na takie wasnie okoliczności

[_St0kr0tka]

paulinka_47 jak Twój Tż? Nie miałam ostatnio czasu tu zaglądać, ale naprawdę współczuję że tak zaczęliście ten rok. Mam nadzieję, że już lepiej się czuje

O pracy to mi lepiej nic nawet nie mówcie, bo od razu ciśnienie mi się podnosi. Żeby chociaż jakiś staż był - dobre i to... a tu nic. Wykończyć nerwowo się można.

karolinuuusia poczekaj aż będziesz miała wizytę w tej poradni, nie martw się na zapas wszystkie jesteśmy z Tobą. Najważniejsze, że robisz badania więc gdyby coś się działo to będziesz wiedziała w odpowiednim czasie.

Mariatta nie było żadnej przygody? To nie ma powodu do obaw! W poprzednim cyklu zdarzyło nam się 2 razy bez gumki (a zawsze jeżeli coś bez było to tylko raz w jednym miesiącu żeby się nie denerwować) i nie schizowałam, okres przyszedł w terminie. Jak będziesz się stresować to pogorszy sprawę. Spokojnie!

raita to już wiecie, że kupując gumki trzeba się podzielić u nas to ja je przechowuje, ale zostawiamy też kilka u Tż żeby były tak w razie czego

Arya90 u nas elite jak na razie dają radę, raz nam pękła - pleasuremax i od tamtej pory ich nie używamy

wontrubka pewnie że Cię lubimy!

Dobra, to się trochę rozpisałam a teraz jeszcze się wyżalę, że mam przeczucie że nie do końca ok jest ostatnio między mną a Tż... jednego dnia mówi że się stara, że chce żeby było dobrze a następnego znów się sprzeczamy o byle co, mam nadzieję że to przejściowe. Ech...

Myślę żeby kupić unimil skyn na próbę, ale nie wiem czy warto

[raita]

Napisane przez _St0kr0tka

paulinka_47 j

Dobra, to się trochę rozpisałam a teraz jeszcze się wyżalę, że mam przeczucie że nie do końca ok jest ostatnio między mną a Tż... jednego dnia mówi że się stara, że chce żeby było dobrze a następnego znów się sprzeczamy o byle co, mam nadzieję że to przejściowe. Ech...

Jeśli Cię to pocieszy to ja też ostatnio miałam taki okres Ale sobie jakoś poradziliśmy, chociaż też mi się wydawało, że mój związek się ku końcowi chyli. Będzie dobrze i wyjdziecie z tego.

[karolinuuusia]

Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy! Nawet nie wiecie jak to ważne dla mnie

Najbardziej przeraziło mnie że do Centrum Onkologii od razu na Ursynów...

Mój TŻ bardzo się przejął, widziałam łzy w jego oczach..

[raita]

Napisane przez karolinuuusia

Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy! Nawet nie wiecie jak to ważne dla mnie

Najbardziej przeraziło mnie że do Centrum Onkologii od razu na Ursynów...

Mój TŻ bardzo się przejął, widziałam łzy w jego oczach..

Ciesz się, że masz takiego kochającego mężczyznę przy boku, bo z takim wsparciem to już na pewno przejdziecie przez to dobrze! Wierzymy w Ciebie tutaj wszystkie, trzymamy kciuki i nie zakładaj najgorszego

[paulinka_47]

Karolina, nie prorokuj ani nic, na razie nic nie wiesz, pojedziesz to się dowiesz. Nie ma co z góry zakładać. Trzym się

Stokrotka, dzieki, że pytasz. Opuchlizna mu zeszła z twarzy, na jej miejscu pojawiły się siniaki. Ale siniaki to dobry znak, wszystko idzie do przodu, goi się, za jakiś czas mam nadzieję, że ledwo będzie widać. I mam nadzieję, że nie zostanie z lekko krzywym nochalem, jaki ma teraz Ale ogólnie fizycznie czuje się już dobrze, psychicznie jeszcze go ciut trzyma, ale już jest o niebo lepiej.

A co do tych cięzkich okresów w związku. dziewczyny, jeszcze się nie nauczyłyście, że raz jest lepiej a raz gorzej? Sielanki całe życie nie będzie. Deal with it.

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez karolinuuusia

Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy! Nawet nie wiecie jak to ważne dla mnie

Najbardziej przeraziło mnie że do Centrum Onkologii od razu na Ursynów...

Mój TŻ bardzo się przejął, widziałam łzy w jego oczach..

Nie bój się, ja w gimnazjum wylądowałam w IMiD na oddziale onkologicznym. Nic mi nie było, więc liczymy że u Ciebie też. Lekarze boją się sami takimi rzeczami(podejrzeniami) zajmować.

[Akcila]

Karolina zobaczysz strach ma wielkie oczy . III grupa jeszcze nic nie znaczy- ale dobrze że poszłaś i zrobiłaś bo tak to by mogło być gorzej.

Ja się muszę umówić żeby wyniki odebrać, ale brak mi czasu . Chyba zrobię to telefonicznie.

[paulinka_47]

Wybrałam się dziś do rosmana żeby kupić sobie zmywacz do paznokci taki w gąbeczce w pudełeczku. Wydałam 75zł, a zmywacza i tak nie kupiłam, bo takeigo nie było Rasowa kobita
I co najgorsze, kupiłam korektor pod oczy rimela za 30zł, ale dopiero jak doszłam do akademika odkeciłam kurek, bo chciałam go wypróbować i okazało się, że chyba wszyscy go sobie w sklepie próbowali. Głupia wzięłam ten najbardziej z brzega, a tam nie widziałam testerow, więc chyba ten sobie każdy patzrył i za całą cenę mam pewnie jakieś pół korektora. Fuck, jestem taka głupia
Jedno dobre w tym wszystkim, że chociaż ładnie since kryje.

[karolinuuusia]

Napisane przez Akcila

Karolina zobaczysz strach ma wielkie oczy . III grupa jeszcze nic nie znaczy- ale dobrze że poszłaś i zrobiłaś bo tak to by mogło być gorzej.

Ja się muszę umówić żeby wyniki odebrać, ale brak mi czasu . Chyba zrobię to telefonicznie.

do mnie jak z przychodni dzwonili to nie chciała nic powiedzieć na temat wyniku, że nie mogą telefonicznie interpretować

ja nadal nie mogę się pozbierać, mam nauki od groma i nie mogę się do niej zebrać

[karolinuuusia]

ja co roku robiłam cytologię, 3 lata temu miałam gr I, rok temu o tej samej porze II, miałam częste wizyty u gina, bo często dopadały mnie infekcje

wiecie coś konkretnego-prawdziwego o tym wirusie hpv, bo ja się naczytałam w necie i nie wiem w co wierzyć, jak jest z leczeniem u TŻ'a?

[Akcila]

Napisane przez karolinuuusia

ja co roku robiłam cytologię, 3 lata temu miałam gr I, rok temu o tej samej porze II, miałam częste wizyty u gina, bo często dopadały mnie infekcje

wiecie coś konkretnego-prawdziwego o tym wirusie hpv, bo ja się naczytałam w necie i nie wiem w co wierzyć, jak jest z leczeniem u TŻ'a?

Spokojnie. Jak robisz co roku i teraz masz III grupę to nawet jak coś poważnego to dopiero początek i będzie ok. Grupa III może być związana z infekcją lub nieleczoną nadżerką.

[Spring89]

Witam serdecznie dziewczyny! Podczytuję Was regularnie, dziś postanowiłam napisać.
Jestem schizolem życiowym, ale staram się zmienić i nie myśleć negatywnie o jakimś przykrym zdarzeniu z prezerwatywą. Stosuję patentex+ prezerwatywę. Najgorzej jest w trakcie stosunku, po, jak już widzę, że pre jest cała to nawet nie jest źle z moimi myślami.

Widzę, że macie temat o cytologii.
Droga karolinuuusio do mnie w lipcu przyszło zawiadomienie,że mam się stawić u lekarza w związku z cytologią. Przerażenie jakich mało.. Grupa III.. jakieś nieprawidłowe nabłonki (niezidentyfikowane bliżej). Wskazanie do cyto za pół roku.. Lekarka widząc mój wynik podjęła decyzją o kolposkopii. Powiedziała mi, że jest jakiś stan zapalny, z którym organizm walczy, ale poczekamy do następnej cytologii. Nie widziała potrzeby leczenia po wynikach kolposkopii. Martwię się strasznie.. W lutym mam mieć cyto.. Oby coś się poprawiło.
Ściskam Cię mocno i przesyłam pozytywne fluidy, chociaż wiem, że ciężko Ci myśleć pozytywnie. Spójrz na to tak, jak radzą dziewczyny. Wiesz o tym, że coś jest nie tak, możesz działać. Zdiagnozują się i wyleczą, zobaczysz. Najgorzej chodzić z czymś i o tym nie wiedzieć

[karolinuuusia]

Napisane przez Spring89

Witam serdecznie dziewczyny! Podczytuję Was regularnie, dziś postanowiłam napisać.
Jestem schizolem życiowym, ale staram się zmienić i nie myśleć negatywnie o jakimś przykrym zdarzeniu z prezerwatywą. Stosuję patentex+ prezerwatywę. Najgorzej jest w trakcie stosunku, po, jak już widzę, że pre jest cała to nawet nie jest źle z moimi myślami.

Widzę, że macie temat o cytologii.
Droga karolinuuusio do mnie w lipcu przyszło zawiadomienie,że mam się stawić u lekarza w związku z cytologią. Przerażenie jakich mało.. Grupa III.. jakieś nieprawidłowe nabłonki (niezidentyfikowane bliżej). Wskazanie do cyto za pół roku.. Lekarka widząc mój wynik podjęła decyzją o kolposkopii. Powiedziała mi, że jest jakiś stan zapalny, z którym organizm walczy, ale poczekamy do następnej cytologii. Nie widziała potrzeby leczenia po wynikach kolposkopii. Martwię się strasznie.. W lutym mam mieć cyto.. Oby coś się poprawiło.
Ściskam Cię mocno i przesyłam pozytywne fluidy, chociaż wiem, że ciężko Ci myśleć pozytywnie. Spójrz na to tak, jak radzą dziewczyny. Wiesz o tym, że coś jest nie tak, możesz działać. Zdiagnozują się i wyleczą, zobaczysz. Najgorzej chodzić z czymś i o tym nie wiedzieć

zamurowało mnie te Centrum Onkologii przecież bez powodu tam ludzi nie kierują,

coś mi się przypomina, że lekarz mówił o tym żeby stwierdzić obecność bądź jego brak wirusa HPV, który prawdopodobnie wywołał infekcje stąd ten uszkodzony nabłonek,

jeszcze do tego wszystkiego nie mogę się tam dodzwonić od wczoraj, CAŁY czas numer zajęty, a po 18 jest już sygnał, ale nikt nie odbiera, więc zostaje mi się tam jutro wybrać, panicznie boję się tego miejsca, myślałam, że dziś pójdę, bo mój TŻ miał wolne i by ze mną poszedł, a jutro już pracuję, ale chcę żeby chociaż mógł ze mną iść na same badanie ( oczywiście nie do gabinetu), ale żeby ze mną tam był po prostu

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Napisane przez Spring89

Widzę, że macie temat o cytologii.
Droga karolinuuusio do mnie w lipcu przyszło zawiadomienie,że mam się stawić u lekarza w związku z cytologią. Przerażenie jakich mało.. Grupa III.. jakieś nieprawidłowe nabłonki (niezidentyfikowane bliżej). Wskazanie do cyto za pół roku.. Lekarka widząc mój wynik podjęła decyzją o kolposkopii. Powiedziała mi, że jest jakiś stan zapalny, z którym organizm walczy, ale poczekamy do następnej cytologii. Nie widziała potrzeby leczenia po wynikach kolposkopii. Martwię się strasznie.. W lutym mam mieć cyto.. Oby coś się poprawiło.
Ściskam Cię mocno i przesyłam pozytywne fluidy, chociaż wiem, że ciężko Ci myśleć pozytywnie. Spójrz na to tak, jak radzą dziewczyny. Wiesz o tym, że coś jest nie tak, możesz działać. Zdiagnozują się i wyleczą, zobaczysz. Najgorzej chodzić z czymś i o tym nie wiedzieć

do mnie już babka dzwoniła jak tylko dostałą wynik żebym przyszła na wizytę jak najszybciej, myślę, że u Ciebie nic poważnego skoro tylko powtórna cytologia za pół roku

[Spring89]

Ze mną się właśnie listownie kontaktowali, żeby od razu się udać do ginekologa ze względu na wyniki. Potem miałam wizytę i kolposkopię. O HPV nic mi nie mówiła, więc niestety nie pomogę.
Wiem.. Nie mówię, że mnie by nie przeraziło , ale musisz pozytywnie myśleć, na siłę! No, ale mi się łatwo mówi...
Pisząc pozytywnie nie bagatelizuję Twoich obaw i strachu.. To naturalne, że tak czujesz.
Nie idź sama, może jakaś zaufana przyjaciółka? Trzymam mocno kciuki.

[karolinuuusia]

Napisane przez Spring89

Ze mną się właśnie listownie kontaktowali, żeby od razu się udać do ginekologa ze względu na wyniki. Potem miałam wizytę i kolposkopię. O HPV nic mi nie mówiła, więc niestety nie pomogę.
Wiem.. Nie mówię, że mnie by nie przeraziło , ale musisz pozytywnie myśleć, na siłę! No, ale mi się łatwo mówi...
Pisząc pozytywnie nie bagatelizuję Twoich obaw i strachu.. To naturalne, że tak czujesz.
Nie idź sama, może jakaś zaufana przyjaciółka? Trzymam mocno kciuki.

wiesz co jakoś wstydzę się komukolwiek powiedzieć, nawet jak dobrze się trzymam z 2 koleżankami, że mnie źle oceni, że ja pewnie z każdym itp, tylko z moim obecnym TŻ się kocham, on miał jedną dziewczynę z którą też to robił, no i tylko on o tym wie i Wy wszystkie, nikomu nie zamierzam zwierzać jak nic nie wyjdzie poważnego