Wiosno przyjdź , zimo wynocha - chcemy z domu wystawić nocha - III- IV- 2010

[koglus]

Napisane przez ASIULEK_23

My wróciłyśmy z przedszkola do którego będzie chodziła Werka. Dyrektorka nią zauroczona, wycałowała ją, wytuliła. Werka zero stresu. Usiadła Pani na kolanach, wyrecytowała wierszyk... pani dała do wybory książeczki. Miała wybrac jedna. Nie mogła się zdecydowwac, wybierala między dwiema, na koniec stwierdziła "wezmę o księżniczce, a jak przyjdę następnym razem to wezmę drugą" poradzi sobie w życiu
Kobieta stwierdzila, że "chce ją już teraz u siebe". ma miejsce w jednej grupie. zaproponowała mi, że od jutra już mogę ją dać za połowę ceny. No i teraz nie wiem co zrobić... tak bez tych dni adaptacyjnych, od razu na głęboka wodę?? Chyba już nie bedziemy kombinować. Ale musze to przedyskutować z tż. Płaciłabym 225zł, a niani płacimy minimum 500zł. Co radzicie??

ja bym została jeszcze przy niani , lub ja trzymała od czasu do cZasu, w przedszkolu będzie ci chorować .

[monka23]

Madzia dalej mam to gowno na stopie nie zmniejszyło sie, nie przestało boleć , i dalej jest czerwone.

Pop no wujek złota roczka super sie spisał , ciekawe co jeszcze robi ta złota raczka

No co ty Koglus przecież to nie argument , równie dobrze moze we wrześniu chorować i sa wieksze szanse , ze tak wlasnie bedzie , albo wogole ( patrz Ani małe cyborgi ) moj starszy tez jakos szczególnie nie chorował , po pojsciu do przedszkola .

[ASIULEK_23]

Ja mam wiecej argumentow za poslaniem jej do przedszkola ale tz sie uparl. On zawsze mysli o innych i tu zal mu niani ze nagle jej odmowimy a ma ciezka sytuacje finansowa. Nas te 200 zl nie zbawi a dla niej te 500 to duzo. Moze ma racje. Niech jeszcze troche niania ja poszkoli

[ania p]

Napisane przez evitka21

i ja też dla amelii 100 lat

ania, i dziewczyny, a co wy jakiś czas temu złego pisaliście o tym dipherganie?

Ja pisałam to lek przeciwymiotny i uspokajający dla mnie taki mózgotrzeb

Napisane przez evitka21

a jakie się robi badania na mononukleozę?

?

Poczytaj jeszcze o mykoplaźmie
http://www.☠☠☠☠☠☠☠/newsy/a487-Mykoplazma_w_pigulce
szymek miał tylko kaszel .

Napisane przez P0P70

A to zdjęcie zrobione przed paroma minutami. Poszłam do wc a gdy wróciłam to nakryłam jak męczą mojego kota. To czarne w środku pudełka to mój biedny Igorek.

niezłe diablice

Napisane przez ASIULEK_23

Ja mam wiecej argumentow za poslaniem jej do przedszkola ale tz sie uparl. On zawsze mysli o innych i tu zal mu niani ze nagle jej odmowimy a ma ciezka sytuacje finansowa. Nas te 200 zl nie zbawi a dla niej te 500 to duzo. Moze ma racje. Niech jeszcze troche niania ja poszkoli

Dla mnie TZ ma rację , niania Werci serce oddała i tyle z wami już jest

Jutro Londym , a tam piździ jak w kieleckim , no ale damy radę . Z domu muszę wyjechać 3:30 więc zaraz spać się udaję .
Oby tylko nie lało , bo się wkurzę .
TZ w domu zostaje , ale ma luzik , bo dzieciaki do przedszkola odstawi .

[monka23]

Evi moj od czasu do czasu kupuje sobie jajko niespodzienke , ja nie otwieram tego badziewia , odrazu wywalam , jak on sobie chce otworzyc to jego sprawa , ale ogólnie wszystko w koszu ląduje . Kiedys chyba lepsze niespodzianki mieli a teraz chyba swistak na emerytce i wpychaja takie shity

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Ania moj młody dzisiaj był w szkole bez czapki , ocieplilo sie bo było mega zimno . Napewno nie jest zimniej niż u was , a słyszałam ze wiosny do świat nie bedzie ( w PL)

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

Asiulek jeżeli to jest jedyny najwazniejszy argument tz- ta , to dobrym rozwiązaniem byłoby nagranie jej nowego dziecka do bawienia , moze masz gdzieś kogoś kto szuka , albo tz .
Szkoda zmarnować takiej szansy, niedosc ze tanio to .... Jak juz wcześniej było pisane . Zaś z drugiej strony co sie nie odwlecze to nie uciecze .
Fajnie ze tz tez pomyślał o niani tym bardziej ze ma zła sytuacje materialna .

[koglus]

Napisane przez monka23

Madzia dalej mam to gowno na stopie nie zmniejszyło sie, nie przestało boleć , i dalej jest czerwone.

Pop no wujek złota roczka super sie spisał , ciekawe co jeszcze robi ta złota raczka

No co ty Koglus przecież to nie argument , równie dobrze moze we wrześniu chorować i sa wieksze szanse , ze tak wlasnie bedzie , albo wogole ( patrz Ani małe cyborgi ) moj starszy tez jakos szczególnie nie chorował , po pojsciu do przedszkola .

wiem ze to nie. Argument bo moja wslalam jak miała 11 mcy ale nie miałam wyjścia, potem w Polsce jak byłam to chodziła miesiąc i tak chorowała ze wypisalam, ze względu na małego pediatra radziła żeby małemu czegoś nie przyniosła. Teraz czekamy na szczepionki booster i ospe w. I od września do pre School, jak asiulek ma niania to wie ze dziecko dopilnowane nie ma co sie spieszyć. A to ze taniej to ja bym nie brała pod uwagę bo często można wiecej na leki czy lekarzy wydać jak dziecko. Choruje.

[ASIULEK_23]

Powiem tak- gdybym ja sama miała zadecydować- mała poszłaby od kwietnia ale, że mamy zadecydować razem to musimy się dogadać. Tż-ta argumenty mnie przekonują więc chyba odpuszczę, choć nie powiem- z lekkim poczuciem zawiedzenia
Jak tak sobie pomyślałam o takim dniu wolnym od pracy gdzie Wercia by była w przedszkolu... mmmm... żyć nie umierać No ale... spadam na ziemię.

4 czerwca idziemy na festyn organizowany na terenie przedszkola (z okazji dnia matki i ojca). Dostałyśmy zaproszenie od pani dyrektor

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ----------

A właśnie, jeśli chodzi o kasę to gdyby mała mi chorowała (oczywiście mam nadzieję, że tak nie będzie ) to jeszcze by mnie to przedrożyło, bo nie dość, że za przedszkole zapłacić to niani jeszcze. Tego też się boję od września mam nadzieję, że wtedy częściej dziadkowie dadzą radę się nią zająć.

[monka23]

Koglus w tej kwesti znajda sie i za i przeciw argumenty , wiec pozostawmy to bez konkretnej odpowiedzi.
Ja osobiście wolałabym puścić teraz , ale argument Asiulka tz- ta tez do mnie przemawia jeżeli chodzi o nianie . I wydaje mi sie ze wiosna jest lepsza pora na pójście do przedszkola , gdzie jest mniej wirusów i okazji do zlapania grypy kataru w porównaniu do jesieni . Widać po dzieciach kiedy choruja .
My naszczescie mamy darmowe leki dla dzieci i wizyty lekarskie .

Asiulek moze jeszcze cos sie wyjaśni , a moze niania sobie sama cos nagra , mowilas jej cos wogole czy jeszcze nic ? A moze tak poprostu ma byc .

[ASIULEK_23]

Monka- to nie jest taka niania jak np. Mama izz. Ona pierwszy raz tak sobie dorabia. Po znajomosci. Jej corka to kobieta brata tz. Jak sie dowiedziala ze bedziemy szukac to zaproponowala swoja mame, ze jej spyta. Nudzila sie na emeryturze. Wychowala 4 dzieci i 4 wnukow. Ona sie zgodzila i tak zostalo. Jak my jej odmowimy to juz pewnie niczego szukac nie bedzie. Zal mi jej. Ona nawet urlop przezywa, ze miesiac jej nie widzi. Dzwoni co u niej. No skarb po prostu...

[P0P70]

Napisane przez megi-megi

P0P - no cudownie Twoje dziewczynki bawią się z kotkiem. Ten kot to żywy jeszcze jest w ogóle?

Kotek biedaczysko niedługo bedzie miał 16 lat i mam nadzieje ze pozycje jeszcze z 16. O dziwo ma sie nad wyraz dobrze. Tylko ze on za łagodny dla tych potworów. Vasco sie tak nie daje i gryzie.

Napisane przez ASIULEK_23

Ja mam wiecej argumentow za poslaniem jej do przedszkola ale tz sie uparl. On zawsze mysli o innych i tu zal mu niani ze nagle jej odmowimy a ma ciezka sytuacje finansowa. Nas te 200 zl nie zbawi a dla niej te 500 to duzo. Moze ma racje. Niech jeszcze troche niania ja poszkoli

Mi tez było by szkoda kobiety.

[koglus]

Napisane przez monka23

Koglus w tej kwesti znajda sie i za i przeciw argumenty , wiec pozostawmy to bez konkretnej odpowiedzi.
Ja osobiście wolałabym puścić teraz , ale argument Asiulka tz- ta tez do mnie przemawia jeżeli chodzi o nianie . I wydaje mi sie ze wiosna jest lepsza pora na pójście do przedszkola , gdzie jest mniej wirusów i okazji do zlapania grypy kataru w porównaniu do jesieni . Widać po dzieciach kiedy choruja .
My naszczescie mamy darmowe leki dla dzieci i wizyty lekarskie .

Asiulek moze jeszcze cos sie wyjaśni , a moze niania sobie sama cos nagra , mowilas jej cos wogole czy jeszcze nic ? A moze tak poprostu ma byc .

wiem ze to nie argument, faktycznie my nie płacimy za leki i lekarzy) ja ostatnio byłam na play group moja załapala kaszel i mały tez kaszle Teraz lerzymy w łóżkach o oglądamy baje

[libra777]

Napisane przez monka23

[/COLOR]Libra a tu wciskaj po koleji traktor 1 , tractor 2 ... http://www.honkingdonkey.com/colorin...farm-vehicles/ , sprawdź tu http://www.coloring-pages-book-for-k...-to-print.html i tu ale moga wyjść miniaturki fotki https://www.google.co.uk/search?q=tr...iw=480&bih=208 , lepiej sprawdzić .

Monka dzięki Ci dobra kobieto niech Ci Bozia w dzieciach wynagrodzi ,no czegoś takiego szukałam super

Napisane przez evitka21

Byłam i w sumie dalej mało co wiem. Płuca i oskrzela czyste, może być alergia, może być wirus, o pasożyty wypytałam-ma skierowanie na kał, mam skierowanie do laryngologa, i na mocz.
I kazała dawać diphergan na noc...już dexa pico i sudafed za bardzo nie pomagają. I mamy iść pod koniec tyg.znów do słuchania...
I szukam teraz laryngologa właśnie...
Może potem jakiś wymaz...

kurka a testy na alergię robiliście ? bo może to jednak to
ja teraz smarkam non stop drzewa pylą

Napisane przez evitka21

i właśnie zapomniałam zapytać o to prewencyjne odrobaczanie...

przypomniałyście mi o tym odrobaczaniu ,chyba też profilaktycznie zrobię ,a co podajecie pyrantelum? bo pamiętam my jako dzieci właśnie profilaktycznie dostawałyśmy ,ale wtedy jeszcze nie było zawiesiny tylko trzeba było takie wielkie tabletki rozgryzać bleee ochyda
też się muszę kiedyś przy okazji lekarki zapytać

Napisane przez pl_madzia

Libra w biedronie widzialam gre na komputer dla dzieci od 3 lat symulacja koparki,od razu pomyslalam o Miku.

Monka sama prywatnie badania robilam. Zelazo mam 28 po 2 tyg brania witamin w tym zelaza :/wiec chyba od tego to moje oslabienie. .

o ciekawe czy u nas będzie ,pewnie by mu się spodobała
ja pamiętam jak po porodzie brałam żelazo bo miałam niskie to masakrycznie to wspominam ,siedziałam godzinami na kiblu i wyłam ,koszmar jakiś ,odstawiłam nie brałam

Napisane przez P0P70

A to zdjęcie zrobione przed paroma minutami. Poszłam do wc a gdy wróciłam to nakryłam jak męczą mojego kota. To czarne w środku pudełka to mój biedny Igorek.

jakie miny mają no rewelacja ,a kotu chyba nie przeszkadza bo dałby sobie radę

Napisane przez mloda1989

heheh Pop moj syn zobaczyl zdjecie i stwierdzil " Dawid musi jechac do dziewczynki"

też dobre
dzięki za przesyłki

Napisane przez ASIULEK_23

My wróciłyśmy z przedszkola do którego będzie chodziła Werka. Dyrektorka nią zauroczona, wycałowała ją, wytuliła. Werka zero stresu. Usiadła Pani na kolanach, wyrecytowała wierszyk... pani dała do wybory książeczki. Miała wybrac jedna. Nie mogła się zdecydowwac, wybierala między dwiema, na koniec stwierdziła "wezmę o księżniczce, a jak przyjdę następnym razem to wezmę drugą" poradzi sobie w życiu
Kobieta stwierdzila, że "chce ją już teraz u siebe". ma miejsce w jednej grupie. zaproponowała mi, że od jutra już mogę ją dać za połowę ceny. No i teraz nie wiem co zrobić... tak bez tych dni adaptacyjnych, od razu na głęboka wodę?? Chyba już nie bedziemy kombinować. Ale musze to przedyskutować z tż. Płaciłabym 225zł, a niani płacimy minimum 500zł. Co radzicie??

ja bym dała

Napisane przez P0P70

Natasza coś znowu mi kaszle.
A Oliwka od godziny modli sie nad miska zupy. Ostatnio stwierdzilam ze musimy przestać ja karmić. Robię to małymi kroczkami. Najpierw przestaliśmy ja ścigać po całym domu z miska. Czyli siedzi przy stole, nie schodzi z krzesła. Po 2 tygodniach zostało to opanowane. Teraz siedzi i je sama. Trwa to ponad godzinę. W miedzy czasie zupę podgrzewam ze dwa razy.

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Asia - ja bym ja dała. Oliwka nie miała ani godziny adaptacyjnego tylko od razu poszła na 8 godzin.

oj nawet nic nie mów ja mojego konia też karmię bo inaczej nie zje a tak chociaż coś wcisnę ,i też bym chciała już przestać ale jak to zrobić ,jak zmusić żeby coś zjadł ,z talerzem za nim też już nie latam ale sam jeść nie chce za chiny ludowe

Bao zdrówka dla Kubusia

[monka23]

Napisane przez ASIULEK_23

Monka- to nie jest taka niania jak np. Mama izz. Ona pierwszy raz tak sobie dorabia. Po znajomosci. Jej corka to kobieta brata tz. Jak sie dowiedziala ze bedziemy szukac to zaproponowala swoja mame, ze jej spyta. Nudzila sie na emeryturze. Wychowala 4 dzieci i 4 wnukow. Ona sie zgodzila i tak zostalo. Jak my jej odmowimy to juz pewnie niczego szukac nie bedzie. Zal mi jej. Ona nawet urlop przezywa, ze miesiac jej nie widzi. Dzwoni co u niej. No skarb po prostu...

Aha

No żal bedzie sie rozstawac

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Napisane przez koglus

wiem ze to nie argument, faktycznie my nie płacimy za leki i lekarzy) ja ostatnio byłam na play group moja załapala kaszel i mały tez kaszle Teraz lerzymy w łóżkach o oglądamy baje

moje śpią , no niebo , cisza i spokoj .
Tak powinno byc wszędzie , no bajera , za leki nie płacisz i nie martwisz sie czy cie stać czy kupic lek czy cos do jedzenia , a najlepsze jest to ze nie ma podziału i warunków kto ma płacić a kto nie . Wszystkie dzieci maja taki przywilej . I antykoncepcja darmowa

Libra ejj ty sie uspokoj tfu tfu trzepnac cie ? zyczylabys pięknej i zgrabnej figury a nie wiecej czubkow , mało mi ?

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Libra oczywiscie stanowczosc i cierpliwość , przekupstwo i spryt , kombinowanie do granic możliwości i szantaż oraz kompromis - polecam na poczatku nauki samodzielnego jedzenia i małymi kroczkami . Wiem ze jedne czasem wykluczają drugie ale no inaczej sie nie da .
Długo karmiłam młodego .
Powiedziałam dość .
Musiał jesc , jadł motywowany zastraszany wyrzej wymienionymi metodami .
Do tej pory sie zawiesza przy jedzeniu .
Troche ta walka potrwa , wiec luuuz .
Nie ma jak rada z której nic nie wynika

[libra777]

Napisane przez evitka21

asia, moja to różnie mówi> czasem na ty, czysem tak śmiesznie np. "gdzie panu idziesz". Moim zdaniem to normlane że jeszcze nie kumają pan/pani. Nuczą się jeszcze.
Moja na początku przedszkola do swojej pani ciocia wołała i długo się nie mogła odzwyczaić ponoć

no i ty się martwisz że się kogoś o wiek zapytała. A moja kiedyś w aptece wywaliła "ale stara baba". A tatuś, tak się nie mówi (czy coś tego typu), a ona "ale to jest stara baba"

mój to potrafi sam bona puścić i wypalić na cały głos "mamo puściłaś bąka " nauka starszego brata

Napisane przez ASIULEK_23

Moja za to uwielbia naśladować ludzi i niestety jak idzie jakaś starsza pani o lasce albo kulejąca to ona najpierw na nią chwile patrzy a potem idzie tak samo. Ja płonę ze wstydu po prostu... U nas na osiedlu jest taka pani co ma jedną nogę krótszą i jak chodzi to tak bardzo się kolebie na prawo i lewo. Niestety, to też naśladuje bezbłędnie

zdolniach wiesz ona jeszcze nie wie że to są ludzie kalecy i myśli że jest śmiesznie ,mów jej zawsze w końcu sobie tam zanotuje

Napisane przez monka23

Tylko nie wiem czy to na 100% to , niech Pop potwierdzi .

Ja wam mówię , gdybym ja wiedziała to bym selekcję genetyczną zrobiła i wszystkie pojechane geny , ktore przyczynily sie do zwichrowania psychiki moich dzieci , oczywiscie po moim tz- cie , odrazu bym usunęła , a tak głupia brałam hurtem i mam , czegoś wiecej mogłam sie spodziewać jak zryty beret i to dość sporych rozmiarów , przypuszczam ze większej rozmiarowo głowy nie widziałam .
Chyba podświadomie maluje dom na biało , a potem instynktownie wszystkich wpakuje w kaftany .
Skiralam sie w sypialni bo jeszcze sie zaraze

Napisane przez monka23

Libra ejj ty sie uspokoj tfu tfu trzepnac cie ? zyczylabys pięknej i zgrabnej figury a nie wiecej czubkow , mało mi ?

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Libra oczywiscie stanowczosc i cierpliwość , przekupstwo i spryt , kombinowanie do granic możliwości i szantaż oraz kompromis - polecam na poczatku nauki samodzielnego jedzenia i małymi kroczkami . Wiem ze jedne czasem wykluczają drugie ale no inaczej sie nie da .
Długo karmiłam młodego .
Powiedziałam dość .
Musiał jesc , jadł motywowany zastraszany wyrzej wymienionymi metodami .
Do tej pory sie zawiesza przy jedzeniu .
Troche ta walka potrwa , wiec luuuz .
Nie ma jak rada z której nic nie wynika

ta wiem że to potrwa niestety ,u nas najlepiej działa szantaż niestety ,jednak stare niezawodne metody sa najlepsze
będę próbować ale jak to wyjdzie to zobaczymy.


Evi ja kinderek nie kupuję nie dość że zabawki sam szajs to i czekolada badziewna ,jak mój starszy był mały to były naprawdę super zabaweczki

Asiulek to w takim razie jednak zostańcie przy tej niani skoro się umawialiście z nią do września


Dzisiejsza nauka jazdy z przyczepką poszła nie najgorzej ,jeszcze muszę poćwiczyć cofanie

[monka23]

Edzia jak tam świętowanie dzisiaj było

Libra e co ty chcesz od czekolady kinder , śmaćna przecie jeśt , ja tam wciagam , jakbym mogła wszystkimi otworami na raz to bym hurtem pochlaniala
Jutro tez cwiczycie ? Ile ci to zajęło ? A do przyczepki nie trzeba czasem jakiegoś egzaminu? czy ty tylko po ogrodzie , zagrodzie będziesz z nią śmigac .
Wyjdzie wyjdzie , nie ma bata , dzieciaki prędzej czy pózniej kapituluja i same jedzą . Moj mały za to wcina jakos jak skończył rok , nie dał sie karmić , hurtem ciuchy na poczatku pralam bo zafajdany był cały , aż po siuraka .
Wiesz co u nas to jest na odwrót , ja baka puszcze i na Jajala zwalam , on zamotany to winę na siebie zazwyczaj bierze

[P0P70]

Pocieszylyscie mnie ze nie tylko my karmimy 3 latka. Jeszcze trzy tygodnie temu latalismy za nią po całym domu i karmilismy. Ale pewnego dnia została na cały dzien z sąsiadką. A ona ma zasadę ze je sie przy stole. No i przy nie nie latała po całym domu. To dało mi do myślenia. Więc wprowadzilam zasadę ze je sie przy stole i do momentuaz. Ie pozwolę nie moze odejść. Wyjątek to oczywiście wc.
A teraz wprowadzamy samodzielne jedzenie. U mnie działa straszak ze bedzie spała dzisiaj sama.

[Edzia400]

Napisane przez P0P70

A to zdjęcie zrobione przed paroma minutami. Poszłam do wc a gdy wróciłam to nakryłam jak męczą mojego kota. To czarne w środku pudełka to mój biedny Igorek.

pop padłam ale olivce pieknie w tych okularkach , jak modelka ty wez ja zgłos jako twarz kinder czekolady albo cós naprawde a nataszka jakie oczeta rozbrykane biedny kot ale go urzadziły

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

Napisane przez ASIULEK_23

My wróciłyśmy z przedszkola do którego będzie chodziła Werka. Dyrektorka nią zauroczona, wycałowała ją, wytuliła. Werka zero stresu. Usiadła Pani na kolanach, wyrecytowała wierszyk... pani dała do wybory książeczki. Miała wybrac jedna. Nie mogła się zdecydowwac, wybierala między dwiema, na koniec stwierdziła "wezmę o księżniczce, a jak przyjdę następnym razem to wezmę drugą" poradzi sobie w życiu
Kobieta stwierdzila, że "chce ją już teraz u siebe". ma miejsce w jednej grupie. zaproponowała mi, że od jutra już mogę ją dać za połowę ceny. No i teraz nie wiem co zrobić... tak bez tych dni adaptacyjnych, od razu na głęboka wodę?? Chyba już nie bedziemy kombinować. Ale musze to przedyskutować z tż. Płaciłabym 225zł, a niani płacimy minimum 500zł. Co radzicie??

kurcze spróbuj zobaczysz a niani powiedz ze narazie dajesz jej tydz wolnego ,ale zaznacz ze ma sobie w razie czego cos szukać
moze akurat wercia sie zaaklimatyzuje

[izazula]

Napisane przez evitka21

izz, mój stary to się śmieje, że powinnam założyć kalendarz gdzie będę zapisaywać kiedy i po co ma iść do biedry

a w sklepie koło przedszkola widziałam że jest promo na czekoladę milki tą wielką toffi Jutro będzie moja sesese

Mój Tz sam pilnuje bo po drodze do pracy ma dużą biedronę i tam mają cały asortyment. U nas gorzej i nie wszystko jest. Już parę razy przedwcześnie pytał panie gdzie jest towar skoro jest w gazetce

Nie kupuję kinder niespodzianki bo jest stanowczo za droga i do tego własnie badziewiaste zabaweczki, niczemu nie służące. Czasami się zdarzy ale naprawdę to rzadkość.

Napisane przez ASIULEK_23

Ferrou wklejala na fejsie. Fajny

Nie mam fejsa

Napisane przez ASIULEK_23

Monka- to nie jest taka niania jak np. Mama izz. Ona pierwszy raz tak sobie dorabia. Po znajomosci. Jej corka to kobieta brata tz. Jak sie dowiedziala ze bedziemy szukac to zaproponowala swoja mame, ze jej spyta. Nudzila sie na emeryturze. Wychowala 4 dzieci i 4 wnukow. Ona sie zgodzila i tak zostalo. Jak my jej odmowimy to juz pewnie niczego szukac nie bedzie. Zal mi jej. Ona nawet urlop przezywa, ze miesiac jej nie widzi. Dzwoni co u niej. No skarb po prostu...

Moja mama też się przyzwyczaja strasznie do dzieciaków i zwyczajnie tęskni. Pierwsze dziecko do dziś dzwoni na święta i urodziny a z wakacji przysyła pocztówki. Jak się widzą gdzieś na mieście albo w parku to zawsze jest masa radości i uścisków. Dzisiaj mama swoje ostatnie dzieciaki odbierała z przedszkola i podobno były wniebowzięte bo na dodatek Zosia z nią była . Przez parę lat można się zżyć bardzo mocno.
Zawsze możesz wystawić Waszej niani referencje a jak nie chce już innych dzieciaków to dobrze mieć w razie choroby i innej sytuacji taką osobę, na którą można liczyć.

[monka23]

Napisane przez Edzia400

pop padłam ale olivce pieknie w tych okularkach , jak modelka ty wez ja zgłos jako twarz kinder czekolady albo cós naprawde a nataszka jakie oczeta rozbrykane biedny kot ale go urzadziły

padlam
Takie , ze co by tu nadroic i co by tu jeszcze , taaaaa

[Edzia400]

Napisane przez monka23

Edzia jak tam świętowanie dzisiaj było

niee ale amelia mu pieknie sto lat przez fona zaspiewała w sobote bedzie balanga ale sie karmi nabzdryngole bede miec porywy w miejscu

schowałam sanki dupoloty nartki plastikowe wieszam pranie i lukam w okno , o deszcz pada chwila chwila jakis wielki jest lukam jeszcze raz a tam snieg mnóstwo sniegu o mama mia 3 godz sypało teraz przestój


idziemy dzis z tz na zakupy wchodzimy do zoologicznego po pokarm dla ryb naprzeciwko był rowerowy amelia zobaczyła rowerki biegowe i mówi chce tam wejsc tz mówi idziemy do zoologicznego tato zrozum ty idziesz tam a ja do rowerowego rozumiesz


w sklepie super wklada do koszyczka rzeczy dla niej potrzebne albo trzyma je tak długo w rekach az dojdziemy do kasy zebysmy cichaczem nie odłozyli a jak próbujey jej wyperswadować kupno słyszymy , mamus ale mi to niezbedne

---------- Dopisano o 00:16 ---------- Poprzedni post napisano o 00:09 ----------

co do jajka niepodzianki to lubie a dlatego ze daje jej tylko połowe druga mam skrzetnie w papierku schowaną , nie ma ryku zaspokoje jej rzadze słodyczowa a co do badziewi to macie racje najbardziej mnie wkurzaja te latawce i jakies zabawki które sie kreci rzuca itp

[koglus]

Napisane przez monka23

Aha

No żal bedzie sie rozstawac

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------



moje śpią , no niebo , cisza i spokoj .
Tak powinno byc wszędzie , no bajera , za leki nie płacisz i nie martwisz sie czy cie stać czy kupic lek czy cos do jedzenia , a najlepsze jest to ze nie ma podziału i warunków kto ma płacić a kto nie . Wszystkie dzieci maja taki przywilej . I antykoncepcja darmowa :

A właśnie jak to jest z antykoncepcja dla wszystkich darmowa czy do jakiegoś wieku, chodzi o tabletki hormonalne czy coś jeszcze , bo ja nie stosuje t. Hormonalnych

[pl_madzia]

Napisane przez ASIULEK_23

Ja mam wiecej argumentow za poslaniem jej do przedszkola ale tz sie uparl. On zawsze mysli o innych i tu zal mu niani ze nagle jej odmowimy a ma ciezka sytuacje finansowa. Nas te 200 zl nie zbawi a dla niej te 500 to duzo. Moze ma racje. Niech jeszcze troche niania ja poszkoli

Ja Eryka jak wyslalam do przedszkola to i tak pracując od 9-17 plus dojazdy musiałąm mieć kogoś do pilnowania, i odbierania. Był odbierany o 14.30, przedszkole tylko do 16, i już po tej 14 podwieczorek i dzieciaki siedziały glodne.

Napisane przez ania p

Jutro Londym , a tam piździ jak w kieleckim , no ale damy radę . Z domu muszę wyjechać 3:30 więc zaraz spać się udaję .
Oby tylko nie lało , bo się wkurzę .
TZ w domu zostaje , ale ma luzik , bo dzieciaki do przedszkola odstawi .

Powodzenia

Napisane przez P0P70

Pocieszylyscie mnie ze nie tylko my karmimy 3 latka. Jeszcze trzy tygodnie temu latalismy za nią po całym domu i karmilismy. Ale pewnego dnia została na cały dzien z sąsiadką. A ona ma zasadę ze je sie przy stole. No i przy nie nie latała po całym domu. To dało mi do myślenia. Więc wprowadzilam zasadę ze je sie przy stole i do momentuaz. Ie pozwolę nie moze odejść. Wyjątek to oczywiście wc.
A teraz wprowadzamy samodzielne jedzenie. U mnie działa straszak ze bedzie spała dzisiaj sama.

P0P ja już myślałam że tylko ja mojego jeszcze karmię, aż wstyd się przyznać. Tak codziennie planuję że będę silna go posadzę i niech je sam, ale on zje cały to tylko serek homo, lub budyń. Bułki to pół zje, chleba jeszcze mniej. A już wogle obiad to posadzę go przed zupą, on posiedzi popatrzy i mówi że nie chce. Chcę go wziąść na wstrzymanie, aż będzie na tyle głodny że zje, a później patrze na te chude rączki i nóżki i mam potrzebę go nakarmić. Tz mówi żebym dała spokój że w przedszkolu z dziećmi będzie siedział to się nauczy, a bardziej zachce jesc. Nie powiem ale pasuje mi to. Tylko teraz święta będziemy jeździli po rodzinie a ja będę za młodym biegała z łyżką albo karmiła posobem na tv

Megi rozumiem Ciebie z tym pyłem. Ja sobie tak radziłam że najpierw wszystko spryskiwaczem z wodą traktowałam i ściany i meble, a później wycierałam, to ten kurz nie latał znowu żeby opaść chwile po wytarciu kurzu

[libra777]

Napisane przez monka23

Edzia jak tam świętowanie dzisiaj było

Libra e co ty chcesz od czekolady kinder , śmaćna przecie jeśt , ja tam wciagam , jakbym mogła wszystkimi otworami na raz to bym hurtem pochlaniala
Jutro tez cwiczycie ? Ile ci to zajęło ? A do przyczepki nie trzeba czasem jakiegoś egzaminu? czy ty tylko po ogrodzie , zagrodzie będziesz z nią śmigac .
Wyjdzie wyjdzie , nie ma bata , dzieciaki prędzej czy pózniej kapituluja i same jedzą . Moj mały za to wcina jakos jak skończył rok , nie dał sie karmić , hurtem ciuchy na poczatku pralam bo zafajdany był cały , aż po siuraka .
Wiesz co u nas to jest na odwrót , ja baka puszcze i na Jajala zwalam , on zamotany to winę na siebie zazwyczaj bierze

daj spokój gówno tam a nie czekolada ,obrzydliwa jest bleee ja nie lubię i moje dzieci też nie będą jadły
nie trzeba mieć egzaminu to przyczepa jednoosiowa ładowność do 500kg

Taa albo jedza albo nie jedzą ,mój starszy potrafił wyć godzinę nad talerzem zupy aż w końcu i tak jej nie zjadł

Napisane przez P0P70

Pocieszylyscie mnie ze nie tylko my karmimy 3 latka. Jeszcze trzy tygodnie temu latalismy za nią po całym domu i karmilismy. Ale pewnego dnia została na cały dzien z sąsiadką. A ona ma zasadę ze je sie przy stole. No i przy nie nie latała po całym domu. To dało mi do myślenia. Więc wprowadzilam zasadę ze je sie przy stole i do momentuaz. Ie pozwolę nie moze odejść. Wyjątek to oczywiście wc.
A teraz wprowadzamy samodzielne jedzenie. U mnie działa straszak ze bedzie spała dzisiaj sama.

widzę że jednak szantaż

[megi-megi]

Ale ja też karmię Igora W przedszkolu z dziećmi je sam. W domu różnie. Jak sam się bierze za zupę, to masakra i maksymalnie 10 łyżek tylko, a najczęściej 3. Za to drugie lepiej. Ale oczywiście drugie to jest jedno wielkie ALBO, bo je TYLKO albo kotleta, albo ziemniaki. Dwóch rzeczy przy jednym posiłku nie. Z warzyw dostaje ogórka świeżego do obiadu czyli po obiedzie, bo jak położę mu na talerz to oleje kotleta i zje tylko ogórka. Innych warzyw niet - w zupie ewentualnie.

[monka23]

Edzia mała jest normalnie boska taka aparatka , ale widzę ze z deczka beretpo mamusi w przyrodzie nic nie ginie . Ejj wiesz , ze ja chyba karmi wogole nie pilam nie czułam potrzeby .

Koglus a wiesz ze nie wiem , tzn wydaje mi sie ze pewnie jest jakaś granica wieku a moze nie , przydałoby sie to sprawdzić . Ja na plastrach jadę , tabletki sa u m ie dość ryzykownych rozwiązaniem .

Libra ej no starszy zje albo nie zje , ale karmić go juz nie karmisz , a o to sie rozchodzi .

To widzę ze ja mam supcio , ale ja sie namczylam z młodym , wiec jakaś równowaga musi byc .

Eee hola hola Megi a co ty tu jeszcze robisz , wynocha na porodowke - żartuje , siedź sobie z nami . Nie wiem jak dla ciebie , ale to męczące jak cie ludzie pytają " jeszcze nie, a kiedy , no idź juz urodz " itd tak jakby to od ciebie zależało .


A wiecie ze u nas jest jakaś inna gladz , bo u nas pyłu wogole nie było , tak cos z kimś sie zgadalysmy , ze innej nie ma , ale nie jestem pewna .

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Megi Wiesz co jak ci sie mała urodzi to poprostu któregoś dnia stwierdzisz definitywnie koniec , wiesz dla czego , bo poprostu braknie ci możliwości , w tym samym czasie nakarmić mała i Igorka , nie da rady na dłuższa metę .

[ASIULEK_23]

megi- u nas identycznie, jak położę jej ogórka czy pomidora (i inne warzywa) to zje tylko i wyłącznie to a resztę oleje totalnie. Dlatego te dodatki daje jej jak juz zje cos konkretnego.
Wercia uwielbia wszelkie warzywa i owoce (no poza cytrusami) z naciskiem na warzywa. marchewki to dwie wielkie dziennie zjeść potrafi, rzodkiewek to cały pęczek... Dlatego już nie mogę się doczekać lata. Nie będę miała problemów z posiłkami dla niej niestety tylko tym mogłaby żyć. Jeszcze naleśniki, pierogi ruskie i ewentualnie zupki robione przez babcię (te jej lepiej podchodzą niż moje ) ale wszystko w śladowych ilościach. Wczoraj nałożylam jej 1/4 woreczka ryżu, polalam sosem, wrzuciłam 2 male kawaleczki mięsa i buraczki tarte. Zjadła z tego: jeden kawałeczek mięsa (żuła 5 minut), ze 4 łyżeczki ryżu i buraczki. I była baaaaardzo najedzona

Co do karmienia- raczej je sama. Chyba, że widzę, że cos jej nie idzie to wcisnę jej ze 2-3 łyżeczki ale bardzo rzadko... siada przy stoliku i "je" sama.

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------

Ja ostatnio chyba przestawiam się na nowy czas bo budzę się o 5.45 i nie ma siły żebym usnęła. czuję się po prostu wyspana. I tak sobie leże i czekam aż mała zawoła "mamusiu, wyspałam się, mogę przyjść'?- zwykle jest to o 6- 6.15 Chyba coś w tym jest bo dzieci kumpeli z pracy, ktore zwykle spaly do 7-8, ostatnio wstają około 6.

[evitka21]

Napisane przez ASIULEK_23

Powiem tak- gdybym ja sama miała zadecydować- mała poszłaby od kwietnia ale, że mamy zadecydować razem to musimy się dogadać. Tż-ta argumenty mnie przekonują więc chyba odpuszczę, choć nie powiem- z lekkim poczuciem zawiedzenia
Jak tak sobie pomyślałam o takim dniu wolnym od pracy gdzie Wercia by była w przedszkolu... mmmm... żyć nie umierać No ale... spadam na ziemię.
.

asia, jak tak sytuacja wygląda, to ja bym chyba jednak przy niani została póki co...

Napisane przez koglus

wiem ze to nie argument, faktycznie my nie płacimy za leki i lekarzy) ja ostatnio byłam na play group moja załapala kaszel i mały tez kaszle Teraz lerzymy w łóżkach o oglądamy baje

to zdrówka

Napisane przez libra777

kurka a testy na alergię robiliście ? bo może to jednak to
ja teraz smarkam non stop drzewa pylą

nie nie robiliśmy. Dopiero zaczynamy rozgryzać o co chodzi.

I po pierwszej nocy z lekiem jest poprawa-nie kaszlała WCALE.
Wypytałam farmaceutkę z ten lek i mówiła, że zdarzają się efekty o których poisałyście (nadmierne uspokojenie, otępienie jakby), ale bardzo rzadko i ponoć to stary, ale skuteczny w wielu przypadkach lek.
I lekarka dała żeby sprawdzić czy jej kaszel może być alergiczny właśnie, bo on jest głównie lekiem przeciwhistaminowym

Napisane przez libra777

daj spokój gówno tam a nie czekolada ,obrzydliwa jest bleee ja nie lubię i moje dzieci też nie będą jadły
nie trzeba mieć egzaminu to przyczepa jednoosiowa ładowność do 500kg

przynajmniej byś im nie wyżerała

Napisane przez ASIULEK_23

megi- u nas identycznie, jak położę jej ogórka czy pomidora (i inne warzywa) to zje tylko i wyłącznie to a resztę oleje totalnie. Dlatego te dodatki daje jej jak juz zje cos konkretnego.
Wercia uwielbia wszelkie warzywa i owoce (no poza cytrusami) z naciskiem na warzywa. marchewki to dwie wielkie dziennie zjeść potrafi, rzodkiewek to cały pęczek... Dlatego już nie mogę się doczekać lata. Nie będę miała problemów z posiłkami dla niej niestety tylko tym mogłaby żyć. Jeszcze naleśniki, pierogi ruskie i ewentualnie zupki robione przez babcię (te jej lepiej podchodzą niż moje ) ale wszystko w śladowych ilościach. Wczoraj nałożylam jej 1/4 woreczka ryżu, polalam sosem, wrzuciłam 2 male kawaleczki mięsa i buraczki tarte. Zjadła z tego: jeden kawałeczek mięsa (żuła 5 minut), ze 4 łyżeczki ryżu i buraczki. I była baaaaardzo najedzona
.

fajnie, bo moja warzyw nie chce jeść wcale. Zje trochę buraczków, marchewki tartej i to koniec z surowymi. Czasem trochę fasolki szparagowej, szpinak do obiadu, jakaś marchewka z groszkiem.
Za owocami też nie przepada-banan i jabłko, i się latem przekonała do malin z krzaczka...resztę jej przemycam

[ASIULEK_23]

Napisane przez evitka21

asia, jak tak sytuacja wygląda, to ja bym chyba jednak przy niani została póki co...


fajnie, bo moja warzyw nie chce jeść wcale. Zje trochę buraczków, marchewki tartej i to koniec z surowymi. Czasem trochę fasolki szparagowej, szpinak do obiadu, jakaś marchewka z groszkiem.
Za owocami też nie przepada-banan i jabłko, i się latem przekonała do malin z krzaczka...resztę jej przemycam

I tak właśnie postanowiliśmy...

Moja za to tartej marchewki nie zje, musi mieć w całości

[Baobabek]

nie miałąm jak wczoraj odpisać, byłam sama do 22ej z dziećmi, mały marudny, cały dzień spedził przed tv i laptopem ja starałam sie izolować małą od niego i nie wiem czy mi wszysło bo rano zaczęła kichać
Kubuś z katarem już jakby lepiej, inhalacje z soli, nasivin, wapno i plasterki na ubranko chyba pomogły. Przynajmniej ciurkiem mu nie leci za to zaczął kaszleć rano takim duszącym kaszlem wypił mleko i poszedł dalej spać nie wiem czy nie ma temp. bo coś ciepły mi sie wydaje

Asia - ja bym małej nie dawała małej do przedszkola, bałabym sie sezonu przeziębieniowego i tego, ze dziecko wchodzi w zgraną juz grupę dzieci (wiem wiem, dzieci szybko nawiązują znajomości, ale jak to ja cykałabym sie, ze się nie odnajdzie). a jakby co to ja chetnie Twoją nianię bym wzięła, szkoda, ze pół polski nas dzieli

jeny ale nas zasypało, a sypie i wieje strasznie gdzie ta wiosna do cholery jasnej?

[ASIULEK_23]

Napisane przez Baobabek

nie miałąm jak wczoraj odpisać, byłam sama do 22ej z dziećmi, mały marudny, cały dzień spedził przed tv i laptopem ja starałam sie izolować małą od niego i nie wiem czy mi wszysło bo rano zaczęła kichać
Kubuś z katarem już jakby lepiej, inhalacje z soli, nasivin, wapno i plasterki na ubranko chyba pomogły. Przynajmniej ciurkiem mu nie leci za to zaczął kaszleć rano takim duszącym kaszlem wypił mleko i poszedł dalej spać nie wiem czy nie ma temp. bo coś ciepły mi sie wydaje

Asia - ja bym małej nie dawała małej do przedszkola, bałabym sie sezonu przeziębieniowego i tego, ze dziecko wchodzi w zgraną juz grupę dzieci (wiem wiem, dzieci szybko nawiązują znajomości, ale jak to ja cykałabym sie, ze się nie odnajdzie). a jakby co to ja chetnie Twoją nianię bym wzięła, szkoda, ze pół polski nas dzieli

jeny ale nas zasypało, a sypie i wieje strasznie gdzie ta wiosna do cholery jasnej?

Zdrówka dla Kubusia i oby Isi jednak nie dopadło

No właśnie szkoda, że my tak daleko mieszkamy, problem byłby rozwiązany


U nas też sypie śnieg i strasznie wieje. A ja muszę iść na zakupy. Dziś w planach szaszłyki

Mała właśnie je kaszkę z sokiem... hmmm... je to za dużo powiedziane- przelewa z miseczki do kubka... ale pozwalam bo co któraś łyzeczka trafia jednak do buzi