Terapie przeciwtrądzikowe: TETRALYSAL

[princeseczka]

hej u mnie problem trądziku nie byl zbytnio nasilony(pojawialy sie pojedyncze krostki) az do kwienia tego rokuwtedy sytuacja diametralnie sie zmienila..pod koniec kwienia mialam wysyp na buźce jak nigdy datad mysle ze mialo to zwiazek z matur, gdyz bardzo sie strseowalam przed egzaminem dojrzalosci dermatolog przepisala mi tatreacykline, przyjmowalam ja 2 x dziennie, przez 2 tyg. jednak nie przynioslo te efektow od poltoratygodnia przyjmuje tetralysl 150 jeden raz dzienie(bo tak zalecila)i plyn na skore aknemycin, jednak efektow nadal nie widze;(jestem zalamana..przez to nie wychodzę z domu, mozna powiedziec , ze popadam w deprsje.. dodam ze zalezy mi na jak najszybszym podleczeniu skory, gdyz we wrzesniu mam weslele znajomych;(;(

[martusienka]

Napisane przez princeseczka

hej u mnie problem trądziku nie byl zbytnio nasilony(pojawialy sie pojedyncze krostki) az do kwienia tego rokuwtedy sytuacja diametralnie sie zmienila..pod koniec kwienia mialam wysyp na buźce jak nigdy datad mysle ze mialo to zwiazek z matur, gdyz bardzo sie strseowalam przed egzaminem dojrzalosci dermatolog przepisala mi tatreacykline, przyjmowalam ja 2 x dziennie, przez 2 tyg. jednak nie przynioslo te efektow od poltoratygodnia przyjmuje tetralysl 150 jeden raz dzienie(bo tak zalecila)i plyn na skore aknemycin, jednak efektow nadal nie widze;(jestem zalamana..przez to nie wychodzę z domu, mozna powiedziec , ze popadam w deprsje.. dodam ze zalezy mi na jak najszybszym podleczeniu skory, gdyz we wrzesniu mam weslele znajomych;(;(

Moja droga, wystarczy, że byś przeczytała 1 post wyżej i byś zauważyła, że o efekty nie tak szybko. Co najmniej 1-1,5 miesiąca, na wcześniejsze efekty nie ma co liczyć, a nawet może być gorzej. Lekarka też powinna Cię o tym uprzedzić... Trzeba uzbroić się w cierpliwość, to podstawa przy leczeniu trądziku.
Ja mam 3 wesela w te wakacje... Jakoś damy radę.

[princeseczka]

Mam nadzieje, ze cos sie poprawi- w tym lepszym kierunku... a jezeli nie, to trudno kosmetyczka, przed weslelem, bedzie musiala popisac sie swoimi umiejetnosciami kamufalzu poki co czekam na kolejna wizyte(juz w srode) i ciekawi mnie to, czy pani deramtolog zmieni lek, czy tez nie

[tulcymea]

heyka, do wszystkich dziewczyn zrozpaczonych przebiegiem kuracji - nie poddawajmy się!!! Ja tez już tyle razy leczyłam trądzik i albo efektów nie było albo powracał, ale nie możemy się poddawać. Ja wierzę, że się wreszcie uda. Właśnie minęło te 5 dni kiedy brałam 2xpo 300g. I tak, te stare co juz były zaczęły się wchłaniać , zasuszać etc. Niestety na brodzi i szyi wyszło mi po 1 dużym paskudztwie, ale mówię sobie przez te upały. No i na plecach 5 zasuszyło się, ale 3 nowe pojawiają się. Niemniej bilans na plus!!! To dopiero początek, ale uważam, że skoro na te stare co przez wiele miesięcy miałam podziałała to te nowe tez zwalczy, a z czasem będzie ich po prostu mniej. Daję sobie jakieś 2 do 3 miesięcy.

[princeseczka]

a leczyła się któraś z Was Izotekiem? z tego co czytałam na jakimś forum, to efekty są naprawdę zadowalające, ale podczas kuracji dużo skutków ubocznych...

[polipeptyd]

Napisane przez princeseczka

a leczyła się któraś z Was Izotekiem? z tego co czytałam na jakimś forum, to efekty są naprawdę zadowalające, ale podczas kuracji dużo skutków ubocznych...

Izotek to gruby kaliber. Osobiście wolałabym brać tabletki antykoncepcyjne niż ten lek, gdyż tak naprawdę niezbadane są jego długoterminowe skutki uboczne. O rozpoczęciu kuracji Izotekiem decyduje lekarz- gdy trądzik jest odporny na antybiotykoterapię i wszelkie inne sposoby zawiodły. Dla mnie ten lek byłby ostatecznością i podchodzę do niego z rezerwą. Co nie zmienia faktu, że doskonale rozumiem osoby z ciężkimi postaciami trądziku, które są psychicznie załamane (a wręcz mają problemy natury psychologicznej związane ze swoim wyglądem) i decydują się na ten lek; fakt- rezultaty są dobre. Jeśli jesteś zainteresowana odsyłam na forum tego leku, gdzie zebrane są zdjęcia osób przed i po kuracji (możesz porównać ze swoim stanem skóry): http://www.izotek.pl/wasze_zdjecia_p..._i_po_kuracji/
Rozumiem, że zależy Ci, aby na weselu ładnie się prezentować, ale mam wrażenie, że szukasz jakiegoś czarodziejskiego środka, cudownego leku, który w mig przemieni Cię w królewnę na bal. Nie da rady. Zarówno przy leczeniu antybiotykami jak i wspomnianym Izotekiem trzeba uzbroić się w cierpliwość (ba!po Izoteku obserwowane jest nasilenie trądziku związane z oczyszczaniem się skóry-tzw. wysyp). Poza tym derma przepisała Ci mniejszą dawkę Tetry (ja brałam 300mg dziennie+ wspomagająco doustny metronidazol)- zatem nie sądzę, żeby stan skóry wymagał leczenia aż tak silnym lekiem. Ale to tylko moje zdanie.
Wierzę, że niezależnie od przebiegu kuracji połamiesz obcasy na tym weselu Pozdrawiam!

[princeseczka]

Napisane przez polipeptyd

Izotek to gruby kaliber. Osobiście wolałabym brać tabletki antykoncepcyjne niż ten lek, gdyż tak naprawdę niezbadane są jego długoterminowe skutki uboczne. O rozpoczęciu kuracji Izotekiem decyduje lekarz- gdy trądzik jest odporny na antybiotykoterapię i wszelkie inne sposoby zawiodły. Dla mnie ten lek byłby ostatecznością i podchodzę do niego z rezerwą. Co nie zmienia faktu, że doskonale rozumiem osoby z ciężkimi postaciami trądziku, które są psychicznie załamane (a wręcz mają problemy natury psychologicznej związane ze swoim wyglądem) i decydują się na ten lek; fakt- rezultaty są dobre. Jeśli jesteś zainteresowana odsyłam na forum tego leku, gdzie zebrane są zdjęcia osób przed i po kuracji (możesz porównać ze swoim stanem skóry): http://www.izotek.pl/wasze_zdjecia_p..._i_po_kuracji/
Rozumiem, że zależy Ci, aby na weselu ładnie się prezentować, ale mam wrażenie, że szukasz jakiegoś czarodziejskiego środka, cudownego leku, który w mig przemieni Cię w królewnę na bal. Nie da rady. Zarówno przy leczeniu antybiotykami jak i wspomnianym Izotekiem trzeba uzbroić się w cierpliwość (ba!po Izoteku obserwowane jest nasilenie trądziku związane z oczyszczaniem się skóry-tzw. wysyp). Poza tym derma przepisała Ci mniejszą dawkę Tetry (ja brałam 300mg dziennie+ wspomagająco doustny metronidazol)- zatem nie sądzę, żeby stan skóry wymagał leczenia aż tak silnym lekiem. Ale to tylko moje zdanie.
Wierzę, że niezależnie od przebiegu kuracji połamiesz obcasy na tym weselu Pozdrawiam!

Masz rację, rzeczywiście chciałabym,by mój wygląd poprawił się jak najszybciej, ale niestety tak dobrze nie ma... a co do dawki jaką mi zaleciła derma, to wydaje mi się, że miało to związek z moja wadą serca oraz z tym,że mam alergię, wiec pewnie nie chciała obciążać mi dodatkowo serca widząc, że i tak stale przyjmuję leki...
oczywiście, także mam nadzieję, że zabawa będzie udana bez względu na wszystko i wszystkich- rzecz jasna
pozdrawiam cieplutko

[tulcymea]

Leczyłam się Roaccutanem. Podobny lek (w sensie skład na tej samej bazie). Długa terapia ok 10 m-cy, bardzo kosztowna, skutki uboczne. U mnie depresja, łuszcząca się skóra na twarzy, rumień na twarzy, stany zapalne miejsc intymnych, zmniejszeznie liczby białych krwinek. To jest jak "mała chemia", organizm bardzo osłabiony, doszczętnie "wyczyszczony" ze wszystkiego. Owszem w trakcie trądzik zniknął, ale po 2 latach wrócił ze wzmożoną siłą. Załamałam się. Stracone nadzieje, stracone pieniądze. Teraz lekarka zaproponowała, że jak TETRA nie pomoże to mam pomyśleć na jesieni i kuracji Izotekiem. Mowy nie ma!!! Drugi raz nie będę przechodzić tego samego. Co więcej w trakcie i przez jakies 2 m-ce po NIEWOLNO zajść w ciążę, inaczej płód będzie uszkodzony (bez rączki, zniekształcona główką). Naprawdę dziękuję. Mam 34 lata i chcę zostać szczęśliwą matką. Po Izoteku byłoby to możliwe przed 36 urodzinami. Za duże ryzyko. Liczę na TERTĘ!!!!

[polipeptyd]

Napisane przez princeseczka

Masz rację, rzeczywiście chciałabym,by mój wygląd poprawił się jak najszybciej, ale niestety tak dobrze nie ma... a co do dawki jaką mi zaleciła derma, to wydaje mi się, że miało to związek z moja wadą serca oraz z tym,że mam alergię, wiec pewnie nie chciała obciążać mi dodatkowo serca widząc, że i tak stale przyjmuję leki...
oczywiście, także mam nadzieję, że zabawa będzie udana bez względu na wszystko i wszystkich- rzecz jasna
pozdrawiam cieplutko

princeseczka trzymam za Ciebie kciuki mocno

[princeseczka]

Napisane przez polipeptyd

princeseczka trzymam za Ciebie kciuki mocno

i ja za Ciebie również

[Madelaine]

Hej Biorę tetralysal od 3 tygodni i mam taki problem, że strasznie wypadają mi włosy, stąd moje pytanie czy przy braniu tego antybiotyku można przyjmować dodatkowo jakieś suplementy typu merz special ?

[princeseczka]

Napisane przez Madelaine

Hej Biorę tetralysal od 3 tygodni i mam taki problem, że strasznie wypadają mi włosy, stąd moje pytanie czy przy braniu tego antybiotyku można przyjmować dodatkowo jakieś suplementy typu merz special ?

wydaje mi sie,że możesz przyjmować, jeżeli nie wpływa to na wchlanianie tetracyklin(najlepiej przeczytaj uważnie ulotkę, tego suplementu),ale to tylko moje zdanie

[princeseczka]

Hej dziewczyny, jestem po wizycie u dermatologa i jednak derma zrezygnowala z teralysalu... poki co ma brac azimycin- przez 3 dni, epiduo na przemian z metronizdaolem, rano jakiś tam kremik robiony i popoludniu tez jakiś..
derma kazala mi zastanowić sie nad kuracją aknenorminem...z tego co czytalam w broszurce którą mi dała, stwierdzam ze jest bardzo podobny do izoteku... głownie okolo 40 stron na 52 jest o tym jak zapobigac ciazy..
ech, jestem zalamana...

[polipeptyd]

Napisane przez princeseczka

Hej dziewczyny, jestem po wizycie u dermatologa i jednak derma zrezygnowala z teralysalu... poki co ma brac azimycin- przez 3 dni, epiduo na przemian z metronizdaolem, rano jakiś tam kremik robiony i popoludniu tez jakiś..
derma kazala mi zastanowić sie nad kuracją aknenorminem...z tego co czytalam w broszurce którą mi dała, stwierdzam ze jest bardzo podobny do izoteku... głownie okolo 40 stron na 52 jest o tym jak zapobigac ciazy..
ech, jestem zalamana...

princeseczka głowa do góry! Rozumiem,że derma zrezygnowała z Tetry, bo nie było poprawy na buźce? U mnie Tetra (300mg) praktycznie od pierwszego dnia zażywania hamowała występowanie syfów (tzn. przez pierwszy msc nie wyskoczyło mi nic nowego... potem dopiero się zaczęło Nie wiem jak było u innych, ale właśnie po tym efekcie wnioskowałam, że coś działa. Jak wyczytałam w tym artykule: http://www.pulsmedycyny.com.pl/index...yk%C5%82y.html :"Dobry efekt leczenia doustnym antybiotykiem można zauważyć już po 2-4 tygodniach od rozpoczęcia terapii (jeżeli po 3 miesiącach leczenia nie obserwuje się poprawy, należy zmienić antybiotyk)"
Podobno azimycin daje dość dobre efekty. link do wątku --->https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=383489.
Epiduo- też używam, dobry. metronidazol biorę w żelu Rozex (ma zwalczać głównie łojotok, bo strasznie się świecę tego lata
Aknenormin taaa niestety podobny do izoteku... ale jak to kazała Ci się zastanowić? tzn. że derma sugeruje Ci taką kurację? tzn. istnieje taka konieczność?

[princeseczka]

Napisane przez polipeptyd

princeseczka głowa do góry! Rozumiem,że derma zrezygnowała z Tetry, bo nie było poprawy na buźce? U mnie Tetra (300mg) praktycznie od pierwszego dnia zażywania hamowała występowanie syfów (tzn. przez pierwszy msc nie wyskoczyło mi nic nowego... potem dopiero się zaczęło Nie wiem jak było u innych, ale właśnie po tym efekcie wnioskowałam, że coś działa. Jak wyczytałam w tym artykule: http://www.pulsmedycyny.com.pl/index...yk%C5%82y.html :"Dobry efekt leczenia doustnym antybiotykiem można zauważyć już po 2-4 tygodniach od rozpoczęcia terapii (jeżeli po 3 miesiącach leczenia nie obserwuje się poprawy, należy zmienić antybiotyk)"
Podobno azimycin daje dość dobre efekty. link do wątku --->https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=383489.
Epiduo- też używam, dobry. metronidazol biorę w żelu Rozex (ma zwalczać głównie łojotok, bo strasznie się świecę tego lata
Aknenormin taaa niestety podobny do izoteku... ale jak to kazała Ci się zastanowić? tzn. że derma sugeruje Ci taką kurację? tzn. istnieje taka konieczność?

szczerze mowiąc to tetra zatrzymala mi powstawanie nowych niespodzianek, pojawiały sie naprawde rzadziej, lecz wszelkie slady po nich zostawaly bez zmian... poszlam wczoraj do niej oglądała mi buźke po czym zaczęłą kiwac głową o tak mniej więcej: wiec ja pyatm skad ta mina? coś nie tak? a ona mi odpowiedziala ze bardzo trudno bedzie mnie wyleczyc i zaczela przepisywac mi te leki w miedzy czasie powiedziala zejest taki lek skuteczny wiec ja juz happy a ona mowi ze ma strasznie duzo skutkow ubocznych, dala mi ta ksiazeczke i kazala poczytac w domu wiec ewidentnie zasugerowala ze jedynie to moze mi pomoc wrocilam do domu zaczelam czytac i kwiczec, kwiczec i czytac i tak jest do teraz.. juz nie mam sily do tego syfuu ;(

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

aa i zapomniaalm dodac ze ten azimycin mam brać tylko przez 3 dni;( a jak zapytalam czemu tak krotko? to powiedziala- bo on bardzo dlugo dziala..
aha.. juz to widze jak on zadziala...

[paradiso perduto]

Cześć!
Ja dziś byłam u dermy i dostałam Zineryt do smarowania wieczorem i Tertrasyl po dwie tableki dziennie na 20dni, aby zobaczyć jak się czuję po antybiotykach etc. Mam kolejną wizytę za 2-3 tygodnie.

Ja odstawiłam hormony w połowie kwietnia i się nabawiłam konkretnego wysypu. Włosy przetłuszczają mi się tak, że jak rano umyję, to wieczorem już są brzydko pachnące. A skóra... wypryski na dekolcie, plecach, szyi, karku, za uszami, cala twarz i jeszcze na lini żuchwy i pod spodem.
Aż zgłupiałam i gdy dostałam okres, to znów przykleiłam plaster. U mnie jest to prawdopodobnie hormonalne, ale jak bralam androcur i dexametazon, to bylo dobrze tylko w trakcie kuracji, a potem znow dno.

Derma rozłożyła ręcę i powiedziała, ze bedziemy probowac. Oby nie tak jak moja siostra się meczyła od 7 klasy podstawówki i dopiero na studiach jakiś lekarz jej sie trafił i kazał brać Roaccutane. Problem zniknął bezpowrotnie, a także miala tradzik hormonalny i w trakcie kuracji retinoidami brala androcur i spironal co jakis czas i troszke po skonczeniu. Sama nie wiem co o tym myślec.

Ja chyba zbyt negatywnie podchodze do tego. Jutro w dzien zrobie fotki
W kazdym razie, mam nadzieje, ze coś ci lekarze wymyślą. U mnie w domu, mama z siostra zaśmiały się z tej tetracykliny i powiedziały, że sobie tylko wątrobę rozwalę.
Ale zobaczymy. Jutro ide zrobić krew (aspat,alat,bilirubine,ch ol,troojgl) i hormony. Derma powiedziała, że bardzo możliwe, ze nie obejdzie sie bez Aknonerminy.

Ja to tak bym wolała od razu z grubej rury, żeby sie zbytnio nie rozdrabniac i miec z glowy, ale chyba tak sie niestety nie da


Czy ktoras z Was miala takze zaburzenia hormonalne jako przyczyne tradziku?

[martusienka]

Napisane przez paradiso perduto

Cześć!
Ja dziś byłam u dermy i dostałam Zineryt do smarowania wieczorem i Tertrasyl po dwie tableki dziennie na 20dni, aby zobaczyć jak się czuję po antybiotykach etc. Mam kolejną wizytę za 2-3 tygodnie.

Ja odstawiłam hormony w połowie kwietnia i się nabawiłam konkretnego wysypu. Włosy przetłuszczają mi się tak, że jak rano umyję, to wieczorem już są brzydko pachnące. A skóra... wypryski na dekolcie, plecach, szyi, karku, za uszami, cala twarz i jeszcze na lini żuchwy i pod spodem.
Aż zgłupiałam i gdy dostałam okres, to znów przykleiłam plaster. U mnie jest to prawdopodobnie hormonalne, ale jak bralam androcur i dexametazon, to bylo dobrze tylko w trakcie kuracji, a potem znow dno.

Derma rozłożyła ręcę i powiedziała, ze bedziemy probowac. Oby nie tak jak moja siostra się meczyła od 7 klasy podstawówki i dopiero na studiach jakiś lekarz jej sie trafił i kazał brać Roaccutane. Problem zniknął bezpowrotnie, a także miala tradzik hormonalny i w trakcie kuracji retinoidami brala androcur i spironal co jakis czas i troszke po skonczeniu. Sama nie wiem co o tym myślec.

Ja chyba zbyt negatywnie podchodze do tego. Jutro w dzien zrobie fotki
W kazdym razie, mam nadzieje, ze coś ci lekarze wymyślą. U mnie w domu, mama z siostra zaśmiały się z tej tetracykliny i powiedziały, że sobie tylko wątrobę rozwalę.
Ale zobaczymy. Jutro ide zrobić krew (aspat,alat,bilirubine,ch ol,troojgl) i hormony. Derma powiedziała, że bardzo możliwe, ze nie obejdzie sie bez Aknonerminy.

Ja to tak bym wolała od razu z grubej rury, żeby sie zbytnio nie rozdrabniac i miec z glowy, ale chyba tak sie niestety nie da


Czy ktoras z Was miala takze zaburzenia hormonalne jako przyczyne tradziku?

Może wybierz się do tej samej lekarki co Twoja siostra? No chyba, że to ta sama...
Nie wiem co Ci poradzić. Ja nigdy nie robiłam badań na poziom hormonów, okres mam regularnie, a trądzik skupia mi sie prawie wyłącznie na brodzie, a wiele osób pisze, że tak się właśnie objawiają problemy z hormonami. Sama już nie wiem...

Dzis mija mi 7 tygodni od brania tetralysalu, jestem po okresie, a przed nim znów mnie wysypało. Zobaczę jak będzie teraz. Najgorsze, że przedwczoraj byłam na mikrodermabrazji i średnio widzę efekty, a jutro jadę na wesele i nocuję w domu pełnym rodziny, więc będzie mi głupio chodzić tam bez makijażu, a robiłam tę mikro właśnie po to...

Aha, lekarka powiedziała, że jak będzie się robić gorzej to mam sobie zwiększyć dawkę do 2 tabl. dziennie. Jestem już po okresie, więc nic nie powinno mi wyskakiwać teoretycznie, ale jak zobaczę dziś jakiegoś nowego pryszczola to zaczynam znów 2 dziennie!

[paradiso perduto]

Byłam własnie u tej samej Otworzyla nowy gabinet i nie przyjmuje juz w szpitalu, wiec moze chce sie na mnie nachapac gotowki! Na moja mame i siostre ani antybiotyki dosutne, ani miejscowe, wit pp i inne cuda w roznych kombinacjach nie przyniosly rezultaty. To jest doslownie zabawa naszym kosztem. Najgorsze ze oni juz nic nowego nie sa w stanie wymyslec, zeby pomoglo ;(
Jeszcze nie wykupilam recepty, bo nad antybiotykiem sie zastanawiam ciagle, bo sa nawroty i nie chce sie w to babrac. Moze zle do tego podchodze.

Mi ta derma tez pow, ze na brodzie i w tamtych okolicach to hormonalny. 2 lata temu bylam u takiego lekarza magika, co daje paleczki do trzymania i cos tam pyka. Pow mi, ze te grudki, wypryski to agresja i ze bardzo nie jestem zadowolona z kogos/z relacji z kims i ze mam odpuscic. Poczatkowo uznalam to za bzdure, ale powiem szczerze, ze pomyslalam o tym i przyznalam mu racje. Odpuscilam i problem zmniejszyl sie diameralnie - zamiast calej masy grudek, gul mialam pojedyncze sztuki i to rzadko!!!! Dzis znow zadzwonie do niego i sie umowie na wizyte i moze on cos sensownego powie, bo nie wiem co robic.

A dobrze znosisz mikrodermabrazje?
Ja fatalnie. Tak mnie boli, ze az łzy mi ciekna podczas, a buzia jest taka podrazniona bardzo dlugo i purpurowa. Naczynka mi popekaly ostatnio dwa po tym.

Ech, wiem coś o tym. Ja sie wstydze z makijazem wyjsc. Do okola same piekne cery jak wracalam od dermatologa. Gadalam z siostra i obie uznalysmy, ze ten tradzik to jest paskudztwo prawdziwe.

Wrzucam foteczki skory przed leczeniem.

[martusienka]

Napisane przez paradiso perduto

Byłam własnie u tej samej Otworzyla nowy gabinet i nie przyjmuje juz w szpitalu, wiec moze chce sie na mnie nachapac gotowki! Na moja mame i siostre ani antybiotyki dosutne, ani miejscowe, wit pp i inne cuda w roznych kombinacjach nie przyniosly rezultaty. To jest doslownie zabawa naszym kosztem. Najgorsze ze oni juz nic nowego nie sa w stanie wymyslec, zeby pomoglo ;(
Jeszcze nie wykupilam recepty, bo nad antybiotykiem sie zastanawiam ciagle, bo sa nawroty i nie chce sie w to babrac. Moze zle do tego podchodze.

Mi ta derma tez pow, ze na brodzie i w tamtych okolicach to hormonalny. 2 lata temu bylam u takiego lekarza magika, co daje paleczki do trzymania i cos tam pyka. Pow mi, ze te grudki, wypryski to agresja i ze bardzo nie jestem zadowolona z kogos/z relacji z kims i ze mam odpuscic. Poczatkowo uznalam to za bzdure, ale powiem szczerze, ze pomyslalam o tym i przyznalam mu racje. Odpuscilam i problem zmniejszyl sie diameralnie - zamiast calej masy grudek, gul mialam pojedyncze sztuki i to rzadko!!!! Dzis znow zadzwonie do niego i sie umowie na wizyte i moze on cos sensownego powie, bo nie wiem co robic.

A dobrze znosisz mikrodermabrazje?
Ja fatalnie. Tak mnie boli, ze az łzy mi ciekna podczas, a buzia jest taka podrazniona bardzo dlugo i purpurowa. Naczynka mi popekaly ostatnio dwa po tym.

Ech, wiem coś o tym. Ja sie wstydze z makijazem wyjsc. Do okola same piekne cery jak wracalam od dermatologa. Gadalam z siostra i obie uznalysmy, ze ten tradzik to jest paskudztwo prawdziwe.

Wrzucam foteczki skory przed leczeniem.

To ciekawe co piszesz o tym lekarzu. Możesz napisać bardziej konkretnie o tej agresji? Tzn., że np.byłaś z chłopakiem i przez niego się denerwowałaś i lekarz Ci zasugerował, żebyś z nim zerwała? Dobrze rozumiem?

Mikrodermabrazję znoszę bardzo dobrze. Chodzę na nią, gdy mam zagojone krosty, bo czasem jak mi się coś robi to to boli, więc podczas mikro. też by bolało. Może wybierałaś się na zabieg w nieodpowiednim czasie, gdy miałaś na buzi bolesne krosty? Albo zmień kosmetyczkę! Ja raz byłam u jednej, która mi zrobiła takie oczyszczanie, że 3 dni byłam czerwona. Wyczyściła mi pory bardzo dobrze, ale nie zwróciła w ogóle uwagi na moją delikatną cerę. Przecież nie można tak traktować skóry twarzy, tym bardziej tej problemowej.

Nie poddawaj się! Pisałaś wcześniej, że siostra się wyleczyła, Tobie też musi się udać. Ja mam mniejszy trądzik niż Twój, co nie znaczy, że Tobie nic nie pomoże. Na mnie Tetralysal za pierwszym razem zadziałał cudownie, ale teraz już jakoś bardziej opornie. Kto wie, czy dermatolożka nie zmieni mi leku?

[princeseczka]

nie wiem jak u Ciebie i innych dziewczyn, ale ja miewam takie tygodnie kiedy buźka wygląda bardzo ładnie, bez żadnych leków, maści etc. wiec ja tak za bardzo temu lekarzowi bym nie wierzyła..
a teraz też jest na kogoś zła albo coś w tym stylu?

[Hermit]

Wczoraj zakończyłam 4o dniową kurację Tetalysalem, niestety bez sukcesu. wpomagałam się żelami Differin oraz Skinoren. Dermatolog uprzedziła mnie ,że jeżeli leczenie nie da rezultatów to zaczniemy z Izotekiem. Zaczęłam juz zapoznawać sie z tym lekiem, przeglądałam forum Izoteku i powiem szczerze, ze nie jestem pewna czy w to wchodzić, bo nie mam aż tak silnego trądziku (chociaż dla mnie i tak to strasznie uciążliwe) Rozważam wybranie sie do innego dermatologa.

[paradiso perduto]

To ciekawe co piszesz o tym lekarzu. Możesz napisać bardziej konkretnie o tej agresji? Tzn., że np.byłaś z chłopakiem i przez niego się denerwowałaś i lekarz Ci zasugerował, żebyś z nim zerwała? Dobrze rozumiem?

Hihi nie do końca Lekarz powiedział, że te zmiany skore, to jakby agresja - niezadowolenie z kogoś, z grupy. I powiedział mi, żebym odpuściła, bo to nic nie pomoże, a tylko mi samej szkodzi. Nie odnosił się do konkretnego przykładu, ale potem tak pogrzebałam w głowie i rzeczywiście coś wtedy chodziło mi po głowie konkretnie i to akurat nie był chłopak. I z tym 'odpuszczeniem' nie mial na mysli, zrywania konktaktow, tylko pogodzenie sie z sytuacja, "olanie" i nie zadreczanie czy zamartwianie, ze sie tak czy siak postapilo czy ktos tam jakos postapil.
On się smieje, ze najlepszą recepta na dlugie i szczesliwe zycie jest krotka pamiec I przyznam się, ze wtedy jakos to do mnie dotarlo. Teraz jak mysle o tym, co on powiedzial, to musze przyznac mu racje, bo ja mam tendencje do rozpamietywania i chowania urazy co mnie zzera od srodka. I caly czas pracuje nad tym i powiem, ze to jest ciezka praca.

Mikrodermabrazję znoszę bardzo dobrze. Chodzę na nią, gdy mam zagojone krosty, bo czasem jak mi się coś robi to to boli, więc podczas mikro. też by bolało. Może wybierałaś się na zabieg w nieodpowiednim czasie, gdy miałaś na buzi bolesne krosty?

Własnie wtedy miałam malo co na buzi, jakies przesuszenia, zaskorniki, rozszerzone pory, pojedyncze nierownosci i szary koloryt, jak to po zimie.
I chyba juz nie pojde wiecej, bo ta seria spowodowala purpurowe policzki.

Albo zmień kosmetyczkę! Ja raz byłam u jednej, która mi zrobiła takie oczyszczanie, że 3 dni byłam czerwona. Wyczyściła mi pory bardzo dobrze, ale nie zwróciła w ogóle uwagi na moją delikatną cerę. Przecież nie można tak traktować skóry twarzy, tym bardziej tej problemowej.

Racja. Ale teraz jak pamietam jak to bolalo, to teraz ciezko bedzie mi sie zebrac znow, ale chyba nie mam wyjscia. Tylko podlecze to co mam

Nie poddawaj się! Pisałaś wcześniej, że siostra się wyleczyła, Tobie też musi się udać. Ja mam mniejszy trądzik niż Twój, co nie znaczy, że Tobie nic nie pomoże. Na mnie Tetralysal za pierwszym razem zadziałał cudownie, ale teraz już jakoś bardziej opornie. Kto wie, czy dermatolożka nie zmieni mi leku?

Moja siostra borykala sie z tradzikiem od 7 klasy podstawowki do polowy studiow, wiec troszke wyprobowala metod leczenia, az w koncu zaproponowala jej derma Reacuttane i pozbyla sie tego raz na zawsze.

Ja mam 24 lata i nie chce sie tak dlugo meczyc. Mam szanse wyjechac na studia i staz za granice, ale sie wstydze cery. Wystarczy mi, ze mialam najgorsza cere w LO i na studiach w Polsce. Nie chce sie przekonac, ze sposrod studentow z innych panstw moja skora plasuje sie na ostatnim miejscu Moze sie to niektorym wydawac glupie, ale niestety tak jest.
Tradzik odbiera pewnosc siebie i to jest niezaprzeczalne

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Napisane przez Hermit

Wczoraj zakończyłam 4o dniową kurację Tetalysalem, niestety bez sukcesu. wpomagałam się żelami Differin oraz Skinoren. Dermatolog uprzedziła mnie ,że jeżeli leczenie nie da rezultatów to zaczniemy z Izotekiem. Zaczęłam juz zapoznawać sie z tym lekiem, przeglądałam forum Izoteku i powiem szczerze, ze nie jestem pewna czy w to wchodzić, bo nie mam aż tak silnego trądziku (chociaż dla mnie i tak to strasznie uciążliwe) Rozważam wybranie sie do innego dermatologa.

Nie wiem jak silne masz problemy ze skórą, ale ja o niczym innym nie marzę jak o takim leku, bo są duże szanse na wyleczenie! Mimo dyskomfortu ja bym się na to zdecydowała. Ludzie głownie piszą o suchości skory, ust. Poza tym jesteś pod opieką lekarzy, ktorzy musza badac Twoją krew i sprawdzac czy nie jestes w ciązy
Moja siostra brała tego typu i ma pięknę cerę Ja bym wolała od razu rzucić się na głęboką wodę niż się bujać: pomoże czy nie pomoże, wróci czy nie wróci, a to mnie na razie czeka

To chodzi o Twoje samopoczucie i Twoj komfort do końca życia.

[martusienka]

Napisane przez paradiso perduto

Ja mam 24 lata i nie chce sie tak dlugo meczyc. Mam szanse wyjechac na studia i staz za granice, ale sie wstydze cery. Wystarczy mi, ze mialam najgorsza cere w LO i na studiach w Polsce. Nie chce sie przekonac, ze sposrod studentow z innych panstw moja skora plasuje sie na ostatnim miejscu Moze sie to niektorym wydawac glupie, ale niestety tak jest.
Tradzik odbiera pewnosc siebie i to jest niezaprzeczalne

Ja też mam 24 lata, a "najlepsze" jest to, że w liceum i wcześniej nie miałam problemów z cerą, dopiero zaczęło się to po 21 roku życia i tak trwa, raz dobrze, raz gorzej. Ale nie poddaję się, nie mogę. Musi nam się udać.

[paradiso perduto]

A masz jakies podejrzenia co moglo byc przyczyna? Stres, hormony, a może tez takie "niezadowolenie z kogos"? ;>

U mnie jak biorę hormony (Evra) to jest lepiej, ale i tak pozostawia wiele do życzenia. Mi się nasiliło między 3 a 4 rokiem studiów.

Umówiłam się jeszcze do jednego dermatologa i teraz niech sie wali, niech sie pali, idę bez tapety!

[martusienka]

Napisane przez paradiso perduto

A masz jakies podejrzenia co moglo byc przyczyna? Stres, hormony, a może tez takie "niezadowolenie z kogos"? ;>

U mnie jak biorę hormony (Evra) to jest lepiej, ale i tak pozostawia wiele do życzenia. Mi się nasiliło między 3 a 4 rokiem studiów.

Umówiłam się jeszcze do jednego dermatologa i teraz niech sie wali, niech sie pali, idę bez tapety!

Oj bardzo trudno powiedzieć, jakoś nie przypominam sobie, ale domyślam się, że to siedzi w podświadomości.
Ja brałam hormony rok, było dobrze, ale odstawiłam i już raczej do nich nie wrócę.

Od piątku zwiększyłam sobie dawkę do 2 tabletek dziennie, chyba jest lepiej. W tygodniu wybiorę się do dermy, bo tabletki się kończą i niech mi powie co dalej.

[princeseczka]

Martusieńka, powiedz jak wrażenia po weselu? mam nadzieję, że zabawa była udana? przerasta mnie myśl,że muszę się tam pokazać

[martusienka]

Napisane przez princeseczka

Martusieńka, powiedz jak wrażenia po weselu? mam nadzieję, że zabawa była udana? przerasta mnie myśl,że muszę się tam pokazać

W końcu zostało zorganizowane tak, że spałam w hotelu w 4-osobowym pokoju, więc wiele osób mnie nie widziało, a i też już tak źle nie wyglądam, a w makijażu prawie nic nie widać. Chociaż nie jestem zadowolona z tej mikro.tak, jakbym chciała. Może podczas brania Tetralysalu nie ma aż takich dobrych efektów, może skóra się tak łatwo nie regeneruje? Nie wiem...
A wesele najlepsze na jakim do tej pory byłam.

[tulcymea]

a ja chciałam pocieszyć wszystkich wątpiących w TETRĘ, z plecków zeszło!!! Dodatkowo smaruję na noc Isotrexem. Z buzi w 80% zeszło, został paskudny gul, ale to moja wina, bo chciałam go wydusić. No i zrobiłam sobie mega czerwoną, twardą, wystającą masakrę. Traktuję raz dziennie Epiduo. EPI jest super, tylko nie można za dużo smarować, po "spala" skórę. Tak się boje tego Izoteku, że Tetra naprawdę działa. Po kuracji Roaccutanem, naprawdę nie chcę się truć. Wiem, że wielu z was rozważa IZOTEK. Ja się Roaccutanem rozczarowałam. Niestety mi wróciło, ale może komuś innemu pomoże. Nikomu nie można odbierać nadziei na wyleczenie. Ja leżałam 3 tygodnie na dermatologii, byłam sama bo akurat Boże Narodzenie. Co przepłakałam i przeżyłam to pewnie same/sami wiecie. I wiem co to zaniżona samoocena. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Uda się!!!

[paradiso perduto]

tulcymea, dziękuję za słowa otuchy! i bardzo się cieszę, że u Ciebie widać efekty po tetralysalu.

Ja chyba odpuszcze calkowicie go i zdam sie na mojego endokrynologa. Ja mam wrazenie, ze oni nad tym nie potrafia zapanowac. Ani dermatolodzy, ani gin-endo Bo jak sie bierze hormony to jest lepiej, a juz po odstawieniu sajgon

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Napisane przez martusienka

Oj bardzo trudno powiedzieć, jakoś nie przypominam sobie, ale domyślam się, że to siedzi w podświadomości.
Ja brałam hormony rok, było dobrze, ale odstawiłam i już raczej do nich nie wrócę.

Od piątku zwiększyłam sobie dawkę do 2 tabletek dziennie, chyba jest lepiej. W tygodniu wybiorę się do dermy, bo tabletki się kończą i niech mi powie co dalej.

Ta nasza podswiadomość to taka paskuda czasem i potrafi platac nam figle

Ja dziś byłam u swojego ginekologa-endokrynologa i pobrali mi krew na 2 hormony. Wyniki beda w czwartek i wtedy akurat mi przepisze leczenie.
Zobacze jak bedzie pozniej. Nakrzyczal tylko na mnie, ze odkleilam plaster w srodku cyklu ;> upssss

[isabellka22]

witajcie. od 2 tygodni biore tetralysal oraz masci: klindacin t na dzien i epiduo na noc.. z tym, ze derma kazała mi brac tetralysal co 2gi dzien.. poki co spektakularnych popraw nie widze, a wrecz pogorszenie: nie wiem czy to od masci czy od tetra. w kazdym badz razie pryszcze szybko gina, ale zostaja po nich czerwone plamki(blizny) mimo ze nie wyciskałam pryszczy jak mysliscie czy ten tetralysal, skoro biore co 2 dni, to jak skoncze to bedzie gorzej..? tak strasznie siebie nie lubie z tym trądzikiem