Mamusie lutowe 2015 - cz. 7

[przeklete_pragnienia]

Aga a przypomniało mi się jeszcze- parę razy jak miałam takie pyk w środku to bałam się wstać, bo myślałam, że mi wody odejdą

Madzia ee Ty to masz prawo a nawet obowiązek w łóżku leżeć

[Panna Migotka 86]

Napisane przez odowska

Ja nie mam takich dzwięków, tylko czasem mi bulgotnie jelitowo. Ale wiesz, jedna koleżanka w ciąży mi mówiła, że jak się dziecko zamachnie w brzuchu, to i żebro może matce złamać...

nie ma jak dziecko sadysta od samego początku

Napisane przez DuszonaMarchewka

Ja z kolei jestem uważana za ' dobrą ciocię' bo nie potrafię pójść do kogoś gdzie jest dziecko i temu dziecku czegoś nie dac. Zawsze mam w torebce kilka balonów czy mamby. Innych słodyczy staram się nie dawać bez porozumienia z rodzicami bo teraz dzieci często mają uczulenie na kakao czy orzechy. Jak coś kupuje to bezpieczne chrupki kukurydziane czy biszkopty. Nie robię drogich prezentów ale takie 2-5 zł. Ciekawe jak to będzie wyglądało teraz w drugą stronę

no własnie my też tak robimy, zawsze jak idziemy gdzieś, gdzie jest jakies dziecko to coś zawsze kupujemy. Ale w takich sytuacjach widać jak na dłoni kulturę rodziców i to jak dzieci wychowują. Znajomi u których bylismy wczoraj mają synka trzylatka. Mały zawsze się mega cieszy jak coś dostanie, a jak trafimy w ulubione gadzety to jest szaleństwo radości. I zawsze nas zaprasza do zabawy i w ogóle. A rodzice - jak to rodzice mówią, że niepotrzebnie wydajemy kasę, że nie po to nas zapraszają itp. Ale zawsze pilnują żeby mały ładnie podziękował, wycałował ciocię i w ogóle
A drudzy znajomi, którzy mają czwórkę dzieci zupełnie odwrotnie. Odwiedzamy ich już rzadko, bo mają czwórkę dzieci i kupienie czegoś takiej gromadzie to już spory wydatek. A wcześniej jak szliśmy np na urodziny jednego z prezentem i drobnostkami dla reszty to były pytania: a dla mnie nie masz zabawki? I myk do torebki w poszukiwaniu czegoś jeszcze. A rodzice na to nie reagowali. Zawsze staramy sie kupować fajne zabawki, raczej edukacyjne - czyli zamiast kolejnej lalki to puzzle, albo jakaś gra. A potem słyszelismy teksty typu: a czemu to tak gra, zaraz wam baterie zabiorę, posprzątać ten bałagan! I wywalanie dzieci z pokoju tylko dlatego, że bawią się nową zabawką...

[DuszonaMarchewka]

Napisane przez Ollllciaaa

zgadzam się. Ja ostatnio kupiłam laleczkę dla córeczki koleżanki za 30-40 zł, nie pamiętam...po prostu coś mnie tknęło. I co zrobiłą? Spojrzała na nią i rzuciła w kąt.


Kobietki, jaka piękna pogoda! jak wiosna prawie, że. A Wy leżycie

Wyobrażam sobie jak było Ci przykro...

Napisane przez zielona butelka

MArchewka, ja tak samo. Mama mi zawsze jak mantrę powtarzała, żeby do dzieci nie iść z " gołą ręką". Choćby lizaczek czy dropsy, cokolwiek. I ja się tego trzymam Czy w stosunku do mnie też tak będzie? Nie wiem... Przypuszczam, że ze strony niektórych tak, z innej nie. Trudno!

Napisane przez 1141655

u nas to samo, moja mama tez zawsze cos a do nas biednych nikt jak przyszedl to nic nie mial :P takie zycie

ciesze sie, ze cos tam wam niektorym tez strzyka
musze zapytac lekarza w czwartek co toooooo

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------



Mnie po tym dwudniowym maratonie nawet lato by nie wygonilo z lozka

Dokładnie! Ciekawe jak to będzie.

Raz przyjechał do nas do domu znajomy i zawsze przywoził coś moim braciom i oni już czekali na niego i prezenty pod drzwiami. Dał im po pudełku kiwi. Co moi bracia powiedzieli? 'ziemniaki? Fajnie... Dziękujemy... Będziemy mieć na obiad...'

[Ollllciaaa]

Napisane przez 1141655

Mnie po tym dwudniowym maratonie nawet lato by nie wygonilo z lozka

śmieje sie odpoczywajcie ile sie da

Maciejka, kopytka, mniam. Ja chyba dzisiaj zrobię kluski lane bo mam jeszcze twaróg .

[lui_89]

ja też nie potrafię iść do dzieciaków z pustymi rękoma. Zawsze jakieś kinderki czy czekoladę kupuję.

miałam iść do rossmana, na rynek po warzywa, do biedronki, ale mała mi coś uciska i ledwo oddycham, normalnie zaraz zemdleję, szturcham ją żeby się przesunęła z tego czegoś i nic.... Ewka udusisz matkę zaraz nie ruszam się z kanapy, a takie słońce ładne... a w weekend ma padać.
Aga pyk nie słyszałam, ale kojarzy mi się z wodami

[DuszonaMarchewka]

Migotko. Ja na szczęście też mam znajomych którzy pilnują żeby dziecko przytulilo i podziekowalo za prezent. To bardzo miłe bo dostajesz coś za coś od dziecka.

[1141655]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Aga a przypomniało mi się jeszcze- parę razy jak miałam takie pyk w środku to bałam się wstać, bo myślałam, że mi wody odejdą

Madzia ee Ty to masz prawo a nawet obowiązek w łóżku leżeć

No dokladnie, strach wtedy wstac,ale ja wstaje, ruszam sie co by nie przegapic tego filmowego momentu

powinnam chyba dopakowac torbe

Napisane przez Panna Migotka 86

no własnie my też tak robimy, zawsze jak idziemy gdzieś, gdzie jest jakies dziecko to coś zawsze kupujemy. Ale w takich sytuacjach widać jak na dłoni kulturę rodziców i to jak dzieci wychowują. Znajomi u których bylismy wczoraj mają synka trzylatka. Mały zawsze się mega cieszy jak coś dostanie, a jak trafimy w ulubione gadzety to jest szaleństwo radości. I zawsze nas zaprasza do zabawy i w ogóle. A rodzice - jak to rodzice mówią, że niepotrzebnie wydajemy kasę, że nie po to nas zapraszają itp. Ale zawsze pilnują żeby mały ładnie podziękował, wycałował ciocię i w ogóle
A drudzy znajomi, którzy mają czwórkę dzieci zupełnie odwrotnie. Odwiedzamy ich już rzadko, bo mają czwórkę dzieci i kupienie czegoś takiej gromadzie to już spory wydatek. A wcześniej jak szliśmy np na urodziny jednego z prezentem i drobnostkami dla reszty to były pytania: a dla mnie nie masz zabawki? I myk do torebki w poszukiwaniu czegoś jeszcze. A rodzice na to nie reagowali. Zawsze staramy sie kupować fajne zabawki, raczej edukacyjne - czyli zamiast kolejnej lalki to puzzle, albo jakaś gra. A potem słyszelismy teksty typu: a czemu to tak gra, zaraz wam baterie zabiorę, posprzątać ten bałagan! I wywalanie dzieci z pokoju tylko dlatego, że bawią się nową zabawką...

no i tu jest pies pogrzebany...rodzice , niektorzy nadaja sie niestety pod diody

Napisane przez DuszonaMarchewka

Raz przyjechał do nas do domu znajomy i zawsze przywoził coś moim braciom i oni już czekali na niego i prezenty pod drzwiami. Dał im po pudełku kiwi. Co moi bracia powiedzieli? 'ziemniaki? Fajnie... Dziękujemy... Będziemy mieć na obiad...'

o

Napisane przez lui_89

ja też nie potrafię iść do dzieciaków z pustymi rękoma. Zawsze jakieś kinderki czy czekoladę kupuję.

miałam iść do rossmana, na rynek po warzywa, do biedronki, ale mała mi coś uciska i ledwo oddycham, normalnie zaraz zemdleję, szturcham ją żeby się przesunęła z tego czegoś i nic.... Ewka udusisz matkę zaraz nie ruszam się z kanapy, a takie słońce ładne... a w weekend ma padać.
Aga pyk nie słyszałam, ale kojarzy mi się z wodami

Moj mi dzis tak gdzies nacisnal,ze przez chwile zakołatało mi się w głowie i zaliczyłabym odlot :P
A pyk to takie cichutkie.... wody nieeeeeeeeee :P:P

wiecie co, chyba zamkne oczka na godzinke szybciej minie mi czas oczekiwania na malzonka i zagonienie go do roboty hihihiih

[Ollllciaaa]

No trochę mi było przykro. Gdybym wiedziała, ze tak będzie w ogóle nie kupowałabym tej lalki. I stwierdziłam, ze juz żadnego drogiego prezentu dla dziecka nie kupię.

Napisane przez DuszonaMarchewka

Raz przyjechał do nas do domu znajomy i zawsze przywoził coś moim braciom i oni już czekali na niego i prezenty pod drzwiami. Dał im po pudełku kiwi. Co moi bracia powiedzieli? 'ziemniaki? Fajnie... Dziękujemy... Będziemy mieć na obiad...'

[przeklete_pragnienia]

Duszona ale się naśmiałam z Twoich braci ale czego jak czego ale kultury to im nie można odmówić
Pewnie w środku poczuli się trochę zawiedzeni, ale trzymali fason

Olcia o masakra. I bądź tu człowieku dobry

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Uera ja to już chyba z rok nie byłam w kinie a teraz to już w ogóle bym nie wysiedziała

[85jjaa]

Napisane przez Panna Migotka 86

nie ma jak dziecko sadysta od samego początku



A drudzy znajomi, którzy mają czwórkę dzieci zupełnie odwrotnie. Odwiedzamy ich już rzadko, bo mają czwórkę dzieci i kupienie czegoś takiej gromadzie to już spory wydatek. A wcześniej jak szliśmy np na urodziny jednego z prezentem i drobnostkami dla reszty to były pytania: a dla mnie nie masz zabawki? I myk do torebki w poszukiwaniu czegoś jeszcze. A rodzice na to nie reagowali. Zawsze staramy sie kupować fajne zabawki, raczej edukacyjne - czyli zamiast kolejnej lalki to puzzle, albo jakaś gra. A potem słyszelismy teksty typu: a czemu to tak gra, zaraz wam baterie zabiorę, posprzątać ten bałagan! I wywalanie dzieci z pokoju tylko dlatego, że bawią się nową zabawką...

o właśnie też miałam kiedyś taką sytuację, że koleżance z pracy urodziło się drugie dziecko no i zaprosiła mnie do siebie. Wiedziałam, że starszy ma 5 lat to kupiłam jakieś słodycze i drobną zabawkę (jakiś mały zwykły samochodzik lego) i oczywiście pampersy dla młodszej, ale, że ona mieszkała zupełnie w innej dzielnicy miasta i były tam różne sklepy dzieciowe, których nie ma obok mnie to przy okazji zrobiłam zakupy dla dzieciaków dla znajomych w Polsce. Jak przyszłam do tej koleżanki to dałam to co miałam, a resztę zakupów w reklamówkach zostawiłam na przedpokoju. Jakież było moje zdziwienie gdy ten syn przyszedł z resztą zabawek, która nie była już dla niego, a ta matka nawet nic nie powiedziała...

[201704210903]

oglądam teraz hobbita ale źle się ogląda na lapku

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

wczoraj oglądałam film jeden dzień. polecam
natomiast film jhon wick strasznie mnie wynudził

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[przeklete_pragnienia]

85jaa o losie

[Ollllciaaa]

Napisane przez Mlebidakin

oglądam teraz hobbita ale źle się ogląda na lapku

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

wczoraj oglądałam film jeden dzień. polecam
natomiast film jhon wick strasznie mnie wynudził

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

jeden dzień? o...muszę obejrzeć.

[201704210903]

Napisane przez Ollllciaaa

jeden dzień? o...muszę obejrzeć.

chyba taki tytuł był z anna hatheway czy jak ona się tam nazywa

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[Ollllciaaa]

Napisane przez Mlebidakin

chyba taki tytuł był z anna hatheway czy jak ona się tam nazywa

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

ok.
Ja to jeszcze muszę Idę obejrzeć. jestem bardzo ciekawa tego filmu.

[DuszonaMarchewka]

Napisane przez 1141655

No dokladnie, strach wtedy wstac,ale ja wstaje, ruszam sie co by nie przegapic tego filmowego momentu

powinnam chyba dopakowac torbe




no i tu jest pies pogrzebany...rodzice , niektorzy nadaja sie niestety pod diody

o


Moj mi dzis tak gdzies nacisnal,ze przez chwile zakołatało mi się w głowie i zaliczyłabym odlot :P
A pyk to takie cichutkie.... wody nieeeeeeeeee :P:P

wiecie co, chyba zamkne oczka na godzinke szybciej minie mi czas oczekiwania na malzonka i zagonienie go do roboty hihihiih

Śpij

Napisane przez przeklete_pragnienia

Duszona ale się naśmiałam z Twoich braci ale czego jak czego ale kultury to im nie można odmówić
Pewnie w środku poczuli się trochę zawiedzeni, ale trzymali fason

Olcia o masakra. I bądź tu człowieku dobry

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Uera ja to już chyba z rok nie byłam w kinie a teraz to już w ogóle bym nie wysiedziała

no tak, kulturę to oni mają. Jeśli zapytasz ich co chcą dostać na urodziny to odpowiedzą ze po lizaku wystarczy i żeby im złożyć życzenia. I tak odkąd pamiętam. Nawet teraz jak już nie mieszkam z nimi i przywoża mi np mleko (chora akcja ze szklanka mleka w szkole bo dzieci nie dostają go codziennie ale raz na 2-3 tygodnie jednym rzutem i niosą po 4 litry na plecach do domu plus jeszcze książki a mleko jakieś lepsze to termin ważności 5 dni ) to ja zawsze mam dla nich po wafelku za fatyge.

Napisane przez 85jjaa

o właśnie też miałam kiedyś taką sytuację, że koleżance z pracy urodziło się drugie dziecko no i zaprosiła mnie do siebie. Wiedziałam, że starszy ma 5 lat to kupiłam jakieś słodycze i drobną zabawkę (jakiś mały zwykły samochodzik lego) i oczywiście pampersy dla młodszej, ale, że ona mieszkała zupełnie w innej dzielnicy miasta i były tam różne sklepy dzieciowe, których nie ma obok mnie to przy okazji zrobiłam zakupy dla dzieciaków dla znajomych w Polsce. Jak przyszłam do tej koleżanki to dałam to co miałam, a resztę zakupów w reklamówkach zostawiłam na przedpokoju. Jakież było moje zdziwienie gdy ten syn przyszedł z resztą zabawek, która nie była już dla niego, a ta matka nawet nic nie powiedziała...

Poważnie?! No i jak to rozwiązałaś?

[85jjaa]

Napisane przez DuszonaMarchewka

Śpij














Poważnie?! No i jak to rozwiązałaś?

poważnie, niestety, ale za dużo nie mogłam zrobić, bo on już pootwierał pudełka, więc musiałam mu to zostawić, ale jakiś taki niesmak pozostał;P no i trochę kasy poszło;/ zwłaszcza, że ja właśnie też z tych co z gołą ręką do dzieci nigdy nie idę, choćby to miały być kinder czekoladki (wychodzę z założenia, że wszyscy je lubią;P)

[MaamaaZuzi]

Rozmowa nie była bardzo trudna, Zuziczek chwilkę popłakała. Nie chciałam jej okłamywać, to jest właśnie to o czym kiedyś pisała Marchewka. Trzeba dziecko traktować odpowiednio Jak zdechła papuga to powiedzieliśmy ze wyleciała przez okno, była u nas krótko, zresztą naturalnym środowiskiem ptaków jest wolność i nie było dyskusji za dużo na ten temat, a z chomikiem to inna sprawa. Z nim się bawiła, karmiła. Pytała czy kupimy małego chomiczka, ale tu wolała bym już się wstrzymać. Powiedziałam ze pojedziemy jak będzie wiosna nazrywamy kwiatki i zawieziemy chomiczkowi

Ja też zawsze mam coś dla dziecka do którego idę, jak idę z Zuzką kupuje to samo jak sama to wiadomo tylko dla tych dzieci które będą
Jeśli chodzi o podziękowania od Zuzi to pilnuje żeby dziękowała ale nigdy nie mówię żeby dawała buziaki. Dziadki i ciotki może całować ale resztę nie. Sama nie lubię jak mnie obce dzieci ślinią.

Czekam na koleżanki miały być o 13

[1141655]

nie idzie zasnac
z nudow zaczelam ukladac w pudelku te drobnostki,ale stwierdzam,ze gaziki jalowe gdzie indziej bede trzymac


fajne sie wydaje to pudelko, pokazuje, moze ktoras natchnie

fajny, zamkniety, nic sie nie kurzy, estetycznie

[DuszonaMarchewka]

Też muszę obejrzeć ten film

Dziewczyny oglądam kiedyś super film ale nie pamiętam jego tytułu. Pomożecie?
Jest to historia kobiety którą opiekuje się facetem chorym na raka. Zakochują się. On w ukryciu przed nią odstawia leki żeby móc świadomie spędzić z nią ostatnie chwile życia

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

A u mnie dzisiajna obiad kaszanka z cebulką

[Asia1105]

Przebudziłam się. Poczytałam Was
Zjadłam pryncypałki, zapiłam kubusiem i idę dalej w kimę coś bym jeszcze zjadła, ale nie mam mocy iść do kuchni, także dobranoc

[Ollllciaaa]

Napisane przez MaamaaZuzi

Rozmowa nie była bardzo trudna, Zuziczek chwilkę popłakała. Nie chciałam jej okłamywać, to jest właśnie to o czym kiedyś pisała Marchewka. Trzeba dziecko traktować odpowiednio Jak zdechła papuga to powiedzieliśmy ze wyleciała przez okno, była u nas krótko, zresztą naturalnym środowiskiem ptaków jest wolność i nie było dyskusji za dużo na ten temat, a z chomikiem to inna sprawa. Z nim się bawiła, karmiła. Pytała czy kupimy małego chomiczka, ale tu wolała bym już się wstrzymać. Powiedziałam ze pojedziemy jak będzie wiosna nazrywamy kwiatki i zawieziemy chomiczkowi

Aga, ja wczoraj kupiłam takie gaziki w aptece i dumałam czy będą ok dla bobasa. Ale widzę, ze Ty je masz, więc jestem spokojna, ze sa ok
Fajny praktyczny pojemnik.
Ja kupiłam w Jysku malutkie koszyczki.

[MaamaaZuzi]

85jjaa o rany ale akcje miałaś, brawo dla mamusi, cholera wkurza mnie to bo później dzieci takie nie wychowane są A przecież to tylko i wyłącznie wina rodziców !!!!!
Moja Zuzka nigdy w życiu by czegoś takiego nie zrobiła. Nawet u nas w domu zawsze o wszystko pyta.

[zielona butelka]

Napisane przez DuszonaMarchewka

Też muszę obejrzeć ten film

Dziewczyny oglądam kiedyś super film ale nie pamiętam jego tytułu. Pomożecie?
Jest to historia kobiety którą opiekuje się facetem chorym na raka. Zakochują się. On w ukryciu przed nią odstawia leki żeby móc świadomie spędzić z nią ostatnie chwile życia

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

A u mnie dzisiajna obiad kaszanka z cebulką

To chyba z Julią ROberts było. Zaraz ci napiszę...

[1141655]

Napisane przez Ollllciaaa

Aga, ja wczoraj kupiłam takie gaziki w aptece i dumałam czy będą ok dla bobasa. Ale widzę, ze Ty je masz, więc jestem spokojna, ze sa ok
Fajny praktyczny pojemnik.
Ja kupiłam w Jysku malutkie koszyczki.

gaziki sa bardzo potrzebne, moja przyjaciola swojej mlodej oczka tak czyscila codziennie , jeden gazik-jedno oczko i przemywala sola fizjologiczna wiec kupilam i ja

Koszyczki sa super
ja bede miala w koszyczkach kosmetyki kapielowe, zeby mi nie zabrudzily komody jak bede odstawiac je po kapieli- bo bedziemy miec wanienke w pokoju

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez DuszonaMarchewka

Też muszę obejrzeć ten film

Dziewczyny oglądam kiedyś super film ale nie pamiętam jego tytułu. Pomożecie?
Jest to historia kobiety którą opiekuje się facetem chorym na raka. Zakochują się. On w ukryciu przed nią odstawia leki żeby móc świadomie spędzić z nią ostatnie chwile życia

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

A u mnie dzisiajna obiad kaszanka z cebulką

Za wczesnie umierac

[zielona butelka]

to?
http://www.filmweb.pl/film/Za+wcześn...erać-1991-5269

[MaamaaZuzi]

Mój Tż też pępkowe go nie będzie stawiał, zresztą mój Tż to nie ma % kolegów wiec nie ma nawet komu A jak to jest u nich w pracy w tym temacie nie wiem. Ostatnio mówił że koledze dziecko się urodziło ale nic chyba nie stawiał nie wiem. A ze znajomymi to już razem w domku będziemy oblewać

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Marchewka mój Tż by się z takiego obiadu ucieszył. Może jutro mu zrobię

[maciejka1987]

Aga natchnęłaś mnie... podoba mi sie to pudelko . i fajnie bo zamykane jest to nie beda sie kurzyć rzeczy.

[DuszonaMarchewka]

Napisane przez 85jjaa

poważnie, niestety, ale za dużo nie mogłam zrobić, bo on już pootwierał pudełka, więc musiałam mu to zostawić, ale jakiś taki niesmak pozostał;P no i trochę kasy poszło;/ zwłaszcza, że ja właśnie też z tych co z gołą ręką do dzieci nigdy nie idę, choćby to miały być kinder czekoladki (wychodzę z założenia, że wszyscy je lubią;P)

Kinderki są boskie też nie przepadam za zbyt wšcibskimi dziećmi. Nie podoba mi się pozwalanie na grzebanie w torebkach czy szafkach argumentując to 'bo dziecku wolno' dupa. Nie wolno. Może zaglądać do torebki jednej babci która tam zawsze coś ma i na tym koniec

Napisane przez MaamaaZuzi

Rozmowa nie była bardzo trudna, Zuziczek chwilkę popłakała. Nie chciałam jej okłamywać, to jest właśnie to o czym kiedyś pisała Marchewka. Trzeba dziecko traktować odpowiednio Jak zdechła papuga to powiedzieliśmy ze wyleciała przez okno, była u nas krótko, zresztą naturalnym środowiskiem ptaków jest wolność i nie było dyskusji za dużo na ten temat, a z chomikiem to inna sprawa. Z nim się bawiła, karmiła. Pytała czy kupimy małego chomiczka, ale tu wolała bym już się wstrzymać. Powiedziałam ze pojedziemy jak będzie wiosna nazrywamy kwiatki i zawieziemy chomiczkowi

Ja też zawsze mam coś dla dziecka do którego idę, jak idę z Zuzką kupuje to samo jak sama to wiadomo tylko dla tych dzieci które będą
Jeśli chodzi o podziękowania od Zuzi to pilnuje żeby dziękowała ale nigdy nie mówię żeby dawała buziaki. Dziadki i ciotki może całować ale resztę nie. Sama nie lubię jak mnie obce dzieci ślinią.

Czekam na koleżanki miały być o 13

Dokładnie. Super to rozwiązałaś. Dzieci są dziećmi ale szykują sie do dorosłości i moim zdaniem trzeba je uczyć też tych trudnych aspektów życia że chomik chorował i zmarł, że papuga uciekła do swojego naturalnego środowiska i że dzidziuś rośnie w mamy brzuchu a nie w kapuście

Znów tętno 110...

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Aga super koszyczki

Dziewczyny zaraz sprawdzę bo obecnie na tronie siedzę a na tel nie lubię ;D

Mój postawi nieoficjalnie flaszke w pracy to każdy po kieliszku a do tego oficjalnie worek cukierków.

[Ollllciaaa]

Duszona, machaj,machaj bioderkami