Sierpnióweczki 2016! Część VI.

[Krefetka]

Napisane przez pati0090

Przywitał mnie szpital.
Mam zagrożenie przedwczesnym porodem ;( szyjka z 3.5 skrocila mi się do 2. Miałam dziś wizytę i od razu dostałam skierowanie do szpitala. Mam tylko nadzieje że nie zostanę tu do porodu bo takie ryzyko tez jest

Uważaj w takim razie na siebie i daj znać co postanowili w szpitalu


Wysłane za pomocą magii

[BeataAmelka]

Napisane przez pati0090

Przywitał mnie szpital.
Mam zagrożenie przedwczesnym porodem ;( szyjka z 3.5 skrocila mi się do 2. Miałam dziś wizytę i od razu dostałam skierowanie do szpitala. Mam tylko nadzieje że nie zostanę tu do porodu bo takie ryzyko tez jest

Kciuki Kochana :-* odpoczywajcie

[Piernik Torunski]

Napisane przez agnszp

Pierniku, kosztuje mnie to mniej niż nerwy ktore miałam sprzątając/ umawiając sie z tżtem ze dzis czy jutro sprzątamy a tak to pani przychodzi raz na 3 tygodnie i bierze 45 zł i jest luks w miedzy czasie tylko pobieżnie ogarniamy

wiem wiem..zbieram się,żeby przedzwonić do takiej pani z prośbą o umycie wszystkich okien, wypranie firan itp.,bo nie chcę obciążać tżeta tym..

Napisane przez pati0090

Przywitał mnie szpital.
Mam zagrożenie przedwczesnym porodem ;( szyjka z 3.5 skrocila mi się do 2. Miałam dziś wizytę i od razu dostałam skierowanie do szpitala. Mam tylko nadzieje że nie zostanę tu do porodu bo takie ryzyko tez jest

współczuję..ale że na tym etapie szyjka o takiej długości jest wskazaniem do hospitalizacji.. poobserwują Cie raczej, dadzą leki pewnie , magnez w kroplówce,steryd na płucka i tyle.. poza tym,ze się skróciła coś jeszcze? typu że miękka/rozwarta?

Napisane przez DobraDusza88

No proszę jak tż ładnie wszystko ogarnia, to się chwali mój aż tylu rzeczy chyba nie robi i zdecydowanie ma większą skalę jeśli chodzi o to czy coś już się nadaje do posprzątania czy jeszcze nie

Ale generalnie czasem trzeba dać się facetom wykazać, bo wtedy często okazuje się, że oni wiele potrafią i nawet chcą, ale my im nie pozwalamy

Dziewczyny ile razy prałyście ubranka? Dzisiaj nastawiłam kolejne pranie i przy ściąganiu z suszarki okazało się, że jakiś pył z tego leci i tak się zastanawiam czy nalałam za dużo płynu do prania (dawał dodatkowe płukanie) czy z racji tego że nowe to tak pylą...? Śmiałam się do męża, że pranie dziecięcych ubranek mnie przerasta- albo płynu nie wleję albo jakiś pyłek z nich leci

mój raczej jest pokorny wobec obowiązków..zbyt wiele nie dyskutuje, bo wie,że stres może podnieść mi ciśnienie, a sam bardzo przeżywał mój pobyt w szpitalu..

dokładnie..

ja prałam raz..i tyle starczy moim zdaniem.. chodzi mi po głowie prasowanie..zobaczymy czy wypadnie mi to z główki czy jednak nie..

[wiewioreczka]

Napisane przez pati0090

Przywitał mnie szpital.
Mam zagrożenie przedwczesnym porodem ;( szyjka z 3.5 skrocila mi się do 2. Miałam dziś wizytę i od razu dostałam skierowanie do szpitala. Mam tylko nadzieje że nie zostanę tu do porodu bo takie ryzyko tez jest

ojeju trzymaj się, na pewno wszystko będzie dobrze, będziesz pod dobrą opieką i lekarze opanują sytuację

[virginia]

Napisane przez ziuta.

Pewnie to znacie, ale mnie to bawi cały czas:

znam, znam ale dobre

Napisane przez Piernik Torunski

od niedzieli ma byc chłodniej..czytałam,że druga połowa lipca i początek sierpnia ma być upalny,ale za to wrzesień słoneczny i przyjemny w okolicach 20paru stopni..w sam raz na spacery z maluszkami

OMG tyle upałów przed nami?

Napisane przez pati0090

Przywitał mnie szpital.
Mam zagrożenie przedwczesnym porodem ;( szyjka z 3.5 skrocila mi się do 2. Miałam dziś wizytę i od razu dostałam skierowanie do szpitala. Mam tylko nadzieje że nie zostanę tu do porodu bo takie ryzyko tez jest

O kurczę trzymaj się, pisz na bieżąco, mam nadzieję, że dotrwacie do TP albo chociaż do momentu kiedy ciąża będzie donoszona, no i że nie będziesz musiała leżeć aż do porodu w szpitalu.

Jeszcze w kwestii TŻetów i pomagania. Była u mnie mama, od której wzięłam dziś babkę ziemniaczaną na obiad dla TŻeta bo sama się leniłam dziś cokolwiek robić , TŻet przy niej jadł po powrocie z pracy, a mama:
- Mało tej babki, nie najesz się.
Na co TŻet:
- a co to lodówka pusta albo zamknięta na klucz?
On właśnie taki jest jak nic nie ma to sam sobie robi i nie robi z tego kłopotu, a mama to mnie czasem wnerwia bo nie dość że tatusia sobie rozpieściła to jeszcze mojemu TŻetowi też najchętniej pod nos by podała....

Właśnie ją TŻet z Natalą odwozi do domu.

[ziuta.]

Napisane przez Piernik Torunski

co kupiłaś?

od niedzieli ma byc chłodniej..czytałam,że druga połowa lipca i początek sierpnia ma być upalny,ale za to wrzesień słoneczny i przyjemny w okolicach 20paru stopni..w sam raz na spacery z maluszkami

No wiesz jak to jest z zakupami przez internet, nie wiele się różnią od tych stacjonarnych. Napatrzyłam się i nic mi nie pasuje Ciężko mi dogodzić Wczoraj kupiłam szlafrok a dziś stanik do karmienia taki najtańszy, jak będzie pasować to dokupię jeszcze jeden i oprócz tego jakieś duperelki przy okazji jednej przesyłki- flanelki i skarpetki. Za to jak już przejrzałam całe allegro, stwierdziałam że nie wiem czy chcę kupić tą przewijako-wanienkę a już prawie ją miałam w koszyku. Teraz mam inną wizję- przewijak oraz wanienka+stojak.
Mam nadzieję że będzie chłodniej bo dziś znowu upał

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Hej!

ORANGE- sklep to rafjolka.pl.

Bylam wczoraj na SR. Bylo super. Polozna ekstra-konkretna babka. Na wstepie powiedziala, ze ciaza i porod to kwestia fizjologiczna i nie ma co dorabiac do tego ideologii Omawialismy badanie GBS i ewentualne wyniki, podkreslila, ze jesli chcemy ZZO, to trzeba powiedziec przy przyjeciu, bo nalezy zrobic wczesniej odpowiednie badania. Ofc, jesli potem sie rozmyslimy to nie bedzie problemu. Wazna rzecz- pojechac do szpitala, ktory wybralysmy zobaczyc, gdzie parking, wejscie, od ktorej h wejscie jest przez SOR, zeby potem nie bladzic. Jesli chcemy szczepic dziecko szczepionka szpitalna (bodajze rumunska) to ok, jesli francuska to trzeba doplacic/ kupic samemu w aptece (zoltaczka). Jesli nie zyczymy sobie szczepienia/kapania/kp/itd., to najlepiej napisac to na kartce, ktora polozna sobie to wziela i umiescila przy lozeczku naszego dziecka. Koniecznie wziac reczniki papierowe do wcierania krocza, zeby sobie jak najmniej uswinic reczniki. Jesli wody plodowe beda zielone tzn., ze dziecko upuscilo smolke i nalezy jechac do szpitala, jesli beda przezroczyste lub rozowe, to spoko-wody odchodza tylko z pecherza, ktory jest pod glowka dziecka. Chodzi o to, zeby nie martwic sie, ze dziecko sie udusi. Wazna jest wspolpraca z polozna-najlepiej patrzec jej w oczy i sluchac, co sie ma robic, wtedy porod idzie szybciej. Najlepiej rodzic w koszuli rozpinanej. Inaczej personel rozetnie nam koszule, aby moc wciagnac pod nia dziecko i ulozyc nam na piersi (kangurowanie) lub bedziemy lezec nagie, co komfortowe nie jest.
Troche o pologu napomknela-krawienie intensywne przez ok. tydzien, pozniej jak przy okresie. Jesli przestaniemy krwawic po np. 3-4 dniach to trzeba sie zglosic do szpitala. Czasem polozna, po porodzie, moze wykonac masaz macicy, zeby pomoc sie obkurczyc i oczyscic.

Nie bede wszystkiego opisywac, bo wiekszosc rzeczy juz na forum byla

Byly takie dwie laski, moje idolki:
Pierwsza, termin na 3.08. Pytala np., czym sie roznia zwykle podpaski od poporodowych (dobrze, ze zdazyla zapytac przed porodem).
Druga pytala 3x, czy mozna zjesc obiad podczas porodu Polozna tlumaczy, ze nikt jej z cateringiem nie wjedzie, ze podczas skurczy mozna zwymiotowac, ze w razie cc zoladek musi byc w miare oprozniony, ze najlepiej zjesc cos lekkostrawnego jeszcze w domu, a w szpitalu miec np. czekolade, ale laska dalej pytala, bo w jednym ze szpitali powiedzieli jej, ze daja normalny posilek.

Bedziemy uczyc sie kapac dziecko, przystawiac do piersi, dokladnie omowimy polog itp. Zapowiada sie super.


Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

rafjolka sprzedaje też chyba na allegro.
Fajnie się zapowiada szkoła, i wesoło będzie dzięki koleżankom

Napisane przez florencee

Fajnie, że jesteś zadowolona ze szkoły.
Właśnie się zastanawiałam jak bym miała przytulić Artiego do matczynej piersi po porodzie będąc w koszuli, którą zamierzałam wykorzystać - nie jest ona rozpinana. Hmm może by jednak się w taką zaopatrzyć albo wziąć taką zupełnie dziadowską, zmechaconą i niech tną.

Ja się zastanawiam czy do porodu nie kupić tej koszuli ze słynną żyrafą Na allegro chodzą po 18zł więc żal nie będzie

Napisane przez pati0090

Przywitał mnie szpital.
Mam zagrożenie przedwczesnym porodem ;( szyjka z 3.5 skrocila mi się do 2. Miałam dziś wizytę i od razu dostałam skierowanie do szpitala. Mam tylko nadzieje że nie zostanę tu do porodu bo takie ryzyko tez jest

oby wszystko było w porządku

Tinkerr i jak tam fryzura tej dziewczynki? Nie spaliłaś jej włosów

Ja Wam powiem że jak się wyprowadzałam od rodziców to sama za wiele nie gotowałam U mnie w domu zawsze była babcia więc albo ona albo mama ogarniały posiłki. Tato to prawie nic nie robi w domu. Ale to właśnie mama go tego nauczyła. No ale wracając do mnie to oprócz śniadań/kolacji i ciast (bo u mnie zawsze się dużo ciast jadło) to nic! Pewnie bym umiała to zrobić ale po prosu zawsze było zrobione No ale odkąd mieszkam z TŻem to się wszystkiego nauczyłam. Teraz to nie ma takiej rzeczy którą bym nie umiała zrobić i wg zdania Tż wszystko jest pyszne. Wg TŻ to w ogóle gotuję o wiele lepiej niż jego była żona Teściowie jak przyjeżdzają to zawsze się zachwycają wiec chyba naprawdę niezle mi to wychodzi. Ostatnio jak była siostra TŻa to jej mąż się przyznał że cieszył się że do nas jadą bo sobie coś dobrego zje Miło mi się zrobiło A jak zrobiłam ciasto do TŻa do pracy to kolega mu powiedział że nie może mnie wypuścić z rąk i ma się ze mną żenić od razu Wiec może ktoś być nienauczony pewnych rzeczy z domu, ale jak się chce to można się samemu nauczyć.

Dziś siadłam do szycia znowu. TŻ gdzieś w kartonach znalazł swój kocyk z czasów dziecięcych. Kocyk ma oczywiście kupę lat i jest w paru miejscach dziurawy (chyba mole go zjadły ) ale chce go przerobić na kocyk dla Antosi. Chce żeby to ładnie wyszło, ale chyba muszę jakiś patchwork zrobić bo inaczej się nie będzie dało To taka niespodzianka dla TŻa.

[BeataAmelka]

Napisane przez Piernik Torunski

wiem wiem..zbieram się,żeby przedzwonić do takiej pani z prośbą o umycie wszystkich okien, wypranie firan itp.,bo nie chcę obciążać tżeta tym..


współczuję..ale że na tym etapie szyjka o takiej długości jest wskazaniem do hospitalizacji.. poobserwują Cie raczej, dadzą leki pewnie , magnez w kroplówce,steryd na płucka i tyle.. poza tym,ze się skróciła coś jeszcze? typu że miękka/rozwarta?


mój raczej jest pokorny wobec obowiązków..zbyt wiele nie dyskutuje, bo wie,że stres może podnieść mi ciśnienie, a sam bardzo przeżywał mój pobyt w szpitalu..

dokładnie..

ja prałam raz..i tyle starczy moim zdaniem.. chodzi mi po głowie prasowanie..zobaczymy czy wypadnie mi to z główki czy jednak nie..

Ja również pralam tylko raz
Juz wypisywane w komodzie czekają

[florencee]

Napisane przez DobraDusza88

No proszę jak tż ładnie wszystko ogarnia, to się chwali mój aż tylu rzeczy chyba nie robi i zdecydowanie ma większą skalę jeśli chodzi o to czy coś już się nadaje do posprzątania czy jeszcze nie



Ale generalnie czasem trzeba dać się facetom wykazać, bo wtedy często okazuje się, że oni wiele potrafią i nawet chcą, ale my im nie pozwalamy







Mój mąż często mówi, że czegoś nie potrafi jak mu np powiem co ma ugotować. Ale jak sam sobie wymyśli potrawę to potrafią buty z nóg pospadać, takie dobre



Pani sprzątającej też zazdraszczam







ojej Kochana trzymaj się tam dawaj znać co u Ciebie!



Dziewczyny ile razy prałyście ubranka? Dzisiaj nastawiłam kolejne pranie i przy ściąganiu z suszarki okazało się, że jakiś pył z tego leci i tak się zastanawiam czy nalałam za dużo płynu do prania (dawał dodatkowe płukanie) czy z racji tego że nowe to tak pylą...? Śmiałam się do męża, że pranie dziecięcych ubranek mnie przerasta- albo płynu nie wleję albo jakiś pyłek z nich leci

Zamierzam raz nowe, a 2 razy używane, obym dała radę. :P Może za dużo tego płynu, pech jakiś z tym praniem.

Napisane przez Piernik Torunski

wiem wiem..zbieram się,żeby przedzwonić do takiej pani z prośbą o umycie wszystkich okien, wypranie firan itp.,bo nie chcę obciążać tżeta tym..


współczuję..ale że na tym etapie szyjka o takiej długości jest wskazaniem do hospitalizacji.. poobserwują Cie raczej, dadzą leki pewnie , magnez w kroplówce,steryd na płucka i tyle.. poza tym,ze się skróciła coś jeszcze? typu że miękka/rozwarta?


mój raczej jest pokorny wobec obowiązków..zbyt wiele nie dyskutuje, bo wie,że stres może podnieść mi ciśnienie, a sam bardzo przeżywał mój pobyt w szpitalu..

dokładnie..

ja prałam raz..i tyle starczy moim zdaniem.. chodzi mi po głowie prasowanie..zobaczymy czy wypadnie mi to z główki czy jednak nie..

Chciałabym też zlecić komuś mycie okien, mam takie do samej podłogi, z tym że ich dolne części się nie otwierają i ciężko umyć te części od zewnętrznej strony, trzeba się wychylać z myjką na kiju. Z brzuchem nie do zrobienia. Moi sąsiedzi zamawiali jakieś mycie od zewnątrz. Ale mój TŻ nie chce, mówi, że on to zrobi metodą sięgania od wewnątrz, tylko nigdy nie ma czasu. :P

[Piernik Torunski]

Napisane przez ziuta.

Dziś siadłam do szycia znowu. TŻ gdzieś w kartonach znalazł swój kocyk z czasów dziecięcych. Kocyk ma oczywiście kupę lat i jest w paru miejscach dziurawy (chyba mole go zjadły ) ale chce go przerobić na kocyk dla Antosi. Chce żeby to ładnie wyszło, ale chyba muszę jakiś patchwork zrobić bo inaczej się nie będzie dało To taka niespodzianka dla TŻa.

mega miło z Twojej strony..koniecznie zrób fotę befor i after..jestem ciekawa co wymodzisz..

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez florencee

Zamierzam raz nowe, a 2 razy używane, obym dała radę. :P Może za dużo tego płynu, pech jakiś z tym praniem.




Chciałabym też zlecić komuś mycie okien, mam takie do samej podłogi, z tym że ich dolne części się nie otwierają i ciężko umyć te części od zewnętrznej strony, trzeba się wychylać z myjką na kiju. Z brzuchem nie do zrobienia. Moi sąsiedzi zamawiali jakieś mycie od zewnątrz. Ale mój TŻ nie chce, mówi, że on to zrobi metodą sięgania od wewnątrz, tylko nigdy nie ma czasu. :P

hehe to u mnie to samo-tżet zadeklarował,że sam umyje wszystkie okna i żebym nikogo nie brała..my z kolej mamy drewniane sześć wielkich szyb w jednym oknie..one mają wymiar 180x140 więc jest co myć..ale chyba jednak nie będę go zbytnio pytać..umówię się z panią w tygodniu i tyle..jak będzie chciał tak bardzo to może w sierpniu powtórkę zrobić

[asicuha]

Napisane przez pati0090

Przywitał mnie szpital.
Mam zagrożenie przedwczesnym porodem ;( szyjka z 3.5 skrocila mi się do 2. Miałam dziś wizytę i od razu dostałam skierowanie do szpitala. Mam tylko nadzieje że nie zostanę tu do porodu bo takie ryzyko tez jest

Trzymam kciuki, by wszystko bylo ok! Dawaj znac na biezaco co u Ciebie

[Afrodita]

My już po wizycie
Zuzia została Zuzią Waży 1780g Zdrowiutka
Jest ułożona 'o dziwo ' glówką do dołu o dziwo, bo do tej pory myślalam, że w dole brzucha dostaje kopniaki i rozpycha się nóżkami a tu takie rączki ma silne
Jedyne co mńie zaniepokoiło to to, że ma pępowinę na szyi. Lekarz mowi, że nie ma się czym martwić, bo nie jest owinięta pępowina tylko ma z niej taki jakby szal.. W razie co mam kontrolować, czy ruchy się nie zmniejszyły..
Staram się nie panikować

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Pati009 o jej! Trzymam kciuki, by wszystko było dobrze

[LunaLov]

Hej hej hej
Cały dzień modliłam się nad torbą do szpitala Zamiast wymaganych 3 kompletów ubranek dla małej mam zapakowane...7 No bo skąd mam wiedzieć jaki rozmiar czy grube czy cienkie??????
Brakuje mi tylko rzeczy dla mnie: papci, minikosmetyków, wody z dziubkiem, ciemnych reczników (mam w domu tylko jasne), ale generalnie w razie czego jestem redi
ALE WCALE MI SIE NIE SPIESZY!!!!!!!!!!!

patioo90 trzymaj się!
ziuta jak słodko! świetna niespodzianka!!!!
DobraDusza ja używane prałam 2 razy, nowe 1 raz, program dla dzieci plus chemia dla dzieci (ja akurat proszkiem bobas bo dostałam zapas od wujka ) plus oczywiście prasowanie. Ja prałam dosłownie wszystko, kołdre, poduszke, kocyki, misie, moje koszule i szlafrok.

Okna myłam wprawdzie chyba w maju, ale juz się za nie nie biore (chyba ze u Zuzi sie skusze), nie bede ryzykować.

Jeszcze wam się pochwale, że teściowa zrobiła super przelew dla wnuczki na wózek (tak tak nie mamy wózka, ale my chcemy kupic używany)

[agnszp]

Napisane przez pati0090

Przywitał mnie szpital.
Mam zagrożenie przedwczesnym porodem ;( szyjka z 3.5 skrocila mi się do 2. Miałam dziś wizytę i od razu dostałam skierowanie do szpitala. Mam tylko nadzieje że nie zostanę tu do porodu bo takie ryzyko tez jest

Kurczę trzymaj sie tam! Na prwno bedzie ok i Cie wypuszcza jeszcze do domu jeszcze maluszki muszą nam posiedzieć w brzuchach troche!

Napisane przez scoiatael86

a skąd jesteś? bo nie wiem czy o polecenie pytać



ojej, współczuję bardzo trzymaj się tam mocno i obyś szybko mogła wrócić do domu i nie leżała w szpitalu do porodu...

Z Warszawy

Ja tez planuje prac raz i chyba nie bede prasować oprocz tego co do szpitala....ale to jeszcze zobacze. Takie upały sa ze jakos sobie tego prasowania nie wyobrażam :/
Ja mam juz wyprawkę gotowa torby wstępnie spakowane, bo jeszcze ciuszki musze wyprać, ale to jakos w połowie lipca dopiero. Został nam tylko wózek i fotelik ktore dostaniemy od koleżanki ba początku sierpnia. Jest taki sobie (wózek, bo fotelik spoko) ale przeżyjemy, a darowanemu koniowi....
I troche mnie juz nosi...nie wiem co mam ze sobą zrobic, w domu usiedzieć nie moge i tylko ciagle tżta gdzies ciągnę, chyba ma mnie juz dość biedny....

[DobraDusza88]

Napisane przez virginia

Jeszcze w kwestii TŻetów i pomagania. Była u mnie mama, od której wzięłam dziś babkę ziemniaczaną na obiad dla TŻeta bo sama się leniłam dziś cokolwiek robić , TŻet przy niej jadł po powrocie z pracy, a mama:
- Mało tej babki, nie najesz się.
Na co TŻet:
- a co to lodówka pusta albo zamknięta na klucz?
On właśnie taki jest jak nic nie ma to sam sobie robi i nie robi z tego kłopotu, a mama to mnie czasem wnerwia bo nie dość że tatusia sobie rozpieściła to jeszcze mojemu TŻetowi też najchętniej pod nos by podała....

Właśnie ją TŻet z Natalą odwozi do domu.

Jakbym moją babcię słyszała ona by jeszcze dodała "K. naszykuj coś tż'towi!" Strasznie mnie to denerwuje, bo tak jak Twój partner mówi- lodówka nie jest zamknięta na klucz...

W ogóle dzisiaj mnie babcia tak wyprowadziła z równowagi, że pół dnia mi brzuch twardniał... tylko ona tak potrafi;/

Napisane przez Afrodita

My już po wizycie
Zuzia została Zuzią Waży 1780g Zdrowiutka
Jest ułożona 'o dziwo ' glówką do dołu o dziwo, bo do tej pory myślalam, że w dole brzucha dostaje kopniaki i rozpycha się nóżkami a tu takie rączki ma silne
Jedyne co mńie zaniepokoiło to to, że ma pępowinę na szyi. Lekarz mowi, że nie ma się czym martwić, bo nie jest owinięta pępowina tylko ma z niej taki jakby szal.. W razie co mam kontrolować, czy ruchy się nie zmniejszyły..
Staram się nie panikować

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Pati009 o jej! Trzymam kciuki, by wszystko było dobrze

Super, że Zuzia została Zuzią! nie dziwię Ci się, że się denerwujesz pępowinką... ale obserwuj ruchy i będzie dobrze


Dziewczyny a czy do prania ubranek dawałyście płyn do płukania?? jeśli tak to jaki?

[Kasmina]

Pati, trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze. Jestem przekonana że dzieciątko przyjdzie na świat na czas
U mnie dziś tak jak u asicuhy-36+0
Torba prawie spakowana kilka kosmetyków będę musiała dopasować
Codziennie od kilku dni pobolewa mnie brzuch jak na okres, trwa to kilka minut i przechodzi. Mam nadzieję, że Bartek poczeka jeszcze z 2 tyg choć już chce go mieć przy sobie
Weszłam ostatnio na forum lipcówek i stwierdziłam że poród może zacząć się w każdej chwili... kilka z nich urodziło nawet miesiąc przed terminem
Dlatego też obiecuje regularniej odwiedzać forum !! Nie może mnie ominąć nasz pierwszy poród

A mój wózek to riko nano grey Fox

[Piernik Torunski]

Napisane przez Afrodita

My już po wizycie
Zuzia została Zuzią Waży 1780g Zdrowiutka
Jest ułożona 'o dziwo ' glówką do dołu o dziwo, bo do tej pory myślalam, że w dole brzucha dostaje kopniaki i rozpycha się nóżkami a tu takie rączki ma silne
Jedyne co mńie zaniepokoiło to to, że ma pępowinę na szyi. Lekarz mowi, że nie ma się czym martwić, bo nie jest owinięta pępowina tylko ma z niej taki jakby szal.. W razie co mam kontrolować, czy ruchy się nie zmniejszyły..
Staram się nie panikować

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Pati009 o jej! Trzymam kciuki, by wszystko było dobrze

hej..świetne wieści, jeżeli chodzi o wagę..ułożenie to chyba Ci obojętne bo i tak cc...pępowiną owiniętych jest ponoć bardzo dużo dzieci i to nie wpływa na ich zdrowie..

Napisane przez LunaLov

Hej hej hej
Cały dzień modliłam się nad torbą do szpitala Zamiast wymaganych 3 kompletów ubranek dla małej mam zapakowane...7 No bo skąd mam wiedzieć jaki rozmiar czy grube czy cienkie??????
Brakuje mi tylko rzeczy dla mnie: papci, minikosmetyków, wody z dziubkiem, ciemnych reczników (mam w domu tylko jasne), ale generalnie w razie czego jestem redi
ALE WCALE MI SIE NIE SPIESZY!!!!!!!!!!!

patioo90 trzymaj się!
ziuta jak słodko! świetna niespodzianka!!!!
DobraDusza ja używane prałam 2 razy, nowe 1 raz, program dla dzieci plus chemia dla dzieci (ja akurat proszkiem bobas bo dostałam zapas od wujka ) plus oczywiście prasowanie. Ja prałam dosłownie wszystko, kołdre, poduszke, kocyki, misie, moje koszule i szlafrok.

Okna myłam wprawdzie chyba w maju, ale juz się za nie nie biore (chyba ze u Zuzi sie skusze), nie bede ryzykować.

Jeszcze wam się pochwale, że teściowa zrobiła super przelew dla wnuczki na wózek (tak tak nie mamy wózka, ale my chcemy kupic używany)

a widzisz..czyli to jest to zjawisko "dobra teściowa"

[zonamojegomeza]

Napisane przez pati0090

Przywitał mnie szpital.
Mam zagrożenie przedwczesnym porodem ;( szyjka z 3.5 skrocila mi się do 2. Miałam dziś wizytę i od razu dostałam skierowanie do szpitala. Mam tylko nadzieje że nie zostanę tu do porodu bo takie ryzyko tez jest

Współczuję i trzymam kciuki żeby było dobrze.

Napisane przez ziuta.

Ja się zastanawiam czy do porodu nie kupić tej koszuli ze słynną żyrafą Na allegro chodzą po 18zł więc żal nie będzie .

Te koszule mają ten plus ze sa cienkie.

Ja mam rozpinaną na całej długości.

[LunaLov]

Napisane przez Kasmina

Pati, trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze. Jestem przekonana że dzieciątko przyjdzie na świat na czas
U mnie dziś tak jak u asicuhy-36+0
Torba prawie spakowana kilka kosmetyków będę musiała dopasować
Codziennie od kilku dni pobolewa mnie brzuch jak na okres, trwa to kilka minut i przechodzi. Mam nadzieję, że Bartek poczeka jeszcze z 2 tyg choć już chce go mieć przy sobie
Weszłam ostatnio na forum lipcówek i stwierdziłam że poród może zacząć się w każdej chwili... kilka z nich urodziło nawet miesiąc przed terminem
Dlatego też obiecuje regularniej odwiedzać forum !! Nie może mnie ominąć nasz pierwszy poród

A mój wózek to riko nano grey Fox

Ja dołączam do was jutro... musze zajrzeć do lipcówek
Własnie nie widziałam zdj wózka a jestem ciekawa waszych wyborów

Napisane przez Piernik Torunski

hej..świetne wieści, jeżeli chodzi o wagę..ułożenie to chyba Ci obojętne bo i tak cc...pępowiną owiniętych jest ponoć bardzo dużo dzieci i to nie wpływa na ich zdrowie..


a widzisz..czyli to jest to zjawisko "dobra teściowa"

Hmmm moja teściowa, cóż wspominałam wam o niej, ale zawsze stara się wspomóc nas finansowo, za co jestesmy jej bardzo wdzięczni

[asicuha]

Napisane przez Kasmina

Pati, trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze. Jestem przekonana że dzieciątko przyjdzie na świat na czas
U mnie dziś tak jak u asicuhy-36+0
Torba prawie spakowana kilka kosmetyków będę musiała dopasować
Codziennie od kilku dni pobolewa mnie brzuch jak na okres, trwa to kilka minut i przechodzi. Mam nadzieję, że Bartek poczeka jeszcze z 2 tyg choć już chce go mieć przy sobie
Weszłam ostatnio na forum lipcówek i stwierdziłam że poród może zacząć się w każdej chwili... kilka z nich urodziło nawet miesiąc przed terminem
Dlatego też obiecuje regularniej odwiedzać forum !! Nie może mnie ominąć nasz pierwszy poród

A mój wózek to riko nano grey Fox

No to piona!
Ja jestem na etapie wybierania i zamawiania lozeczka, opornie mi idzie, bo zdanie zmieniam mniej wiecej co 10 min :/ ale Tz nalega i zobowiazalam sie do niedzieli zamowic :P

[agnszp]

Napisane przez asicuha

No to piona!
Ja jestem na etapie wybierania i zamawiania lozeczka, opornie mi idzie, bo zdanie zmieniam mniej wiecej co 10 min :/ ale Tz nalega i zobowiazalam sie do niedzieli zamowic :P

Łóżeczko to ciężki temat, prawie tak ciężki jak wybór wózka
Ja chciałam takie 140x70 a w nich jest duzo mniejszy wybór wiec jakos poszło

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

A koszulę do porodu mam jakąś kupioną przypadkiem, szarą, chyba za 30 złotych z rozcięciem do karmienia, wiec z przyłożeniem do piersi nie bedzie problemu. A oprocz tego kupiłam jedna z grantovo koszulę i jedną jesCze jakas zwykłą za 30 złotych chyba tez

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

Dzisiaj kupiłam tez herbatkę z liści malin. Mozecie przypomniec kiedy mozna ją zacząć pic? Od 35 tygodnia?

[wiewioreczka]

Napisane przez asicuha

No to piona!
Ja jestem na etapie wybierania i zamawiania lozeczka, opornie mi idzie, bo zdanie zmieniam mniej wiecej co 10 min :/ ale Tz nalega i zobowiazalam sie do niedzieli zamowic :P

ja łóżeczko wybierałam chyba z 6 godzin
ale już na szczęście zamówione ze 3 tygodnie temu i przyjedzie w poniedziałek

agnszp a gdzie kupiłaś tą herbatkę?

[agnszp]

Napisane przez wiewioreczka

ja łóżeczko wybierałam chyba z 6 godzin
ale już na szczęście zamówione ze 3 tygodnie temu i przyjedzie w poniedziałek

agnszp a gdzie kupiłaś tą herbatkę?

W sklepie z żywnością ekologiczna organic cos tam... Bo akurat tam byliśmy i stała, to wzielam

[natalia_23]

witam wakacje się zaczęły więc teraz czas z synem spędzam . Byłam z synem dziś na zakupach i kupiliśmy pierwsze pampersy więc jakiś postęp jest.

Was też tak mocno opala w ciąży? Ja praktycznie unikam słońca a jestem już mocno opalona... na basen za dom dziś wyszłam po 17 i mnie opaliło a byłam posmarowana.

Napisane przez Afrodita

My już po wizycie
Zuzia została Zuzią Waży 1780g Zdrowiutka
Jest ułożona 'o dziwo ' glówką do dołu o dziwo, bo do tej pory myślalam, że w dole brzucha dostaje kopniaki i rozpycha się nóżkami a tu takie rączki ma silne
Jedyne co mńie zaniepokoiło to to, że ma pępowinę na szyi. Lekarz mowi, że nie ma się czym martwić, bo nie jest owinięta pępowina tylko ma z niej taki jakby szal.. W razie co mam kontrolować, czy ruchy się nie zmniejszyły..
Staram się nie panikować

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Pati009 o jej! Trzymam kciuki, by wszystko było dobrze

nie panikuj, dużo dzieci rodzi się owinięte w pępowinę, trzeba być dobrej myśli

Pati009 oby wszystko się uspokoiło i szybko wypuścili Was do domu

Piżamy do rodzenia nie mam... poszukuję idealnej ale jakoś znaleźć nie mogę ;/.
O widzicie herbatkę z malin muszę kupić, wiesiołek mam a masaż robię codziennie

[LunaLov]

Napisane przez zonamojegomeza

Współczuję i trzymam kciuki żeby było dobrze.


Te koszule mają ten plus ze sa cienkie.

Ja mam rozpinaną na całej długości.

Gdzie kupilaś taka koszule?
Tak zaczęłam analizować wasze spostrzeżenia odnośnie koszul konkretnie na poród i nie wiem czy moja mega rozciagliwa koszulka to dobry pomysł...

Byłam u lipcówek, ile one juz naklepały!!!! 11 wątek lecą i to jak szalone Mają fajny post podpięty na 1 stronę "co załatwić po porodzie"

[zonamojegomeza]

Napisane przez LunaLov

Gdzie kupilaś taka koszule?
Tak zaczęłam analizować wasze spostrzeżenia odnośnie koszul konkretnie na poród i nie wiem czy moja mega rozciagliwa koszulka to dobry pomysł...

Byłam u lipcówek, ile one juz naklepały!!!! 11 wątek lecą i to jak szalone Mają fajny post podpięty na 1 stronę "co załatwić po porodzie"

Mam od mamy. Ale sama kupowalam te koszule jej w tesco. Oststbio byly w c&a po ok 70zl.

[znowuzapomnialamhasla]

Napisane przez Piernik Torunski

mega miło z Twojej strony..koniecznie zrób fotę befor i after..jestem ciekawa co wymodzisz..

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------


hehe to u mnie to samo-tżet zadeklarował,że sam umyje wszystkie okna i żebym nikogo nie brała..my z kolej mamy drewniane sześć wielkich szyb w jednym oknie..one mają wymiar 180x140 więc jest co myć..ale chyba jednak nie będę go zbytnio pytać..umówię się z panią w tygodniu i tyle..jak będzie chciał tak bardzo to może w sierpniu powtórkę zrobić

Ja tez dolaczam sie do prosby o foty!

Napisane przez Afrodita

My już po wizycie
Zuzia została Zuzią Waży 1780g Zdrowiutka
Jest ułożona 'o dziwo ' glówką do dołu o dziwo, bo do tej pory myślalam, że w dole brzucha dostaje kopniaki i rozpycha się nóżkami a tu takie rączki ma silne
Jedyne co mńie zaniepokoiło to to, że ma pępowinę na szyi. Lekarz mowi, że nie ma się czym martwić, bo nie jest owinięta pępowina tylko ma z niej taki jakby szal.. W razie co mam kontrolować, czy ruchy się nie zmniejszyły..
Staram się nie panikować

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Pati009 o jej! Trzymam kciuki, by wszystko było dobrze

Gratuluje! Nie stresuj sie zbytnio, tzn. nie nakrecaj. Wiem, ze latwo sie mowi, ale duzo dzieciaczkow ma pepowine gdzies przy szyi i wszystko jest ok.

Napisane przez LunaLov

Hej hej hej
Cały dzień modliłam się nad torbą do szpitala Zamiast wymaganych 3 kompletów ubranek dla małej mam zapakowane...7 No bo skąd mam wiedzieć jaki rozmiar czy grube czy cienkie??????
Brakuje mi tylko rzeczy dla mnie: papci, minikosmetyków, wody z dziubkiem, ciemnych reczników (mam w domu tylko jasne), ale generalnie w razie czego jestem redi
ALE WCALE MI SIE NIE SPIESZY!!!!!!!!!!!

patioo90 trzymaj się!
ziuta jak słodko! świetna niespodzianka!!!!
DobraDusza ja używane prałam 2 razy, nowe 1 raz, program dla dzieci plus chemia dla dzieci (ja akurat proszkiem bobas bo dostałam zapas od wujka ) plus oczywiście prasowanie. Ja prałam dosłownie wszystko, kołdre, poduszke, kocyki, misie, moje koszule i szlafrok.

Okna myłam wprawdzie chyba w maju, ale juz się za nie nie biore (chyba ze u Zuzi sie skusze), nie bede ryzykować.

Jeszcze wam się pochwale, że teściowa zrobiła super przelew dla wnuczki na wózek (tak tak nie mamy wózka, ale my chcemy kupic używany)

Haha, dobre. Ja biore jeden komplet na 52 i drugi na 56, poniewaz moja corcia ma byc drobna dziewczynka wg lekarzy.

Jesli chodzi o pranie, to ja wszystko jeden raz w 40 stopniach. Przeciez potem i tak sie to prasuje w wysokiej temperaturze.

Napisane przez Kasmina

Pati, trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze. Jestem przekonana że dzieciątko przyjdzie na świat na czas
U mnie dziś tak jak u asicuhy-36+0
Torba prawie spakowana kilka kosmetyków będę musiała dopasować
Codziennie od kilku dni pobolewa mnie brzuch jak na okres, trwa to kilka minut i przechodzi. Mam nadzieję, że Bartek poczeka jeszcze z 2 tyg choć już chce go mieć przy sobie
Weszłam ostatnio na forum lipcówek i stwierdziłam że poród może zacząć się w każdej chwili... kilka z nich urodziło nawet miesiąc przed terminem
Dlatego też obiecuje regularniej odwiedzać forum !! Nie może mnie ominąć nasz pierwszy poród

A mój wózek to riko nano grey Fox

O rany, to za tydzien masz donoszona! Adrenalina rosnie

Napisane przez Piernik Torunski

hej..świetne wieści, jeżeli chodzi o wagę..ułożenie to chyba Ci obojętne bo i tak cc...pępowiną owiniętych jest ponoć bardzo dużo dzieci i to nie wpływa na ich zdrowie..


a widzisz..czyli to jest to zjawisko "dobra teściowa"

Buahha, to zjawisko jest jak tecza-przychodzi i odchodzi Moja ostatnio uszczesliwila mnie toksycznymi kwiatkami-wiedzac, ze mam dwa koty Jednego kwiatka jej oddajemy, a drugiego wyoralam-obcielam wszystkie wystajace w dol liscie (balkonowy). Jeszcze awantura z tz, bo "przeciez kot nie zje czegos trujacego!"- szkoda tylko, ze gdy tylko zestawilismy kwiatka to kocur pierwsze co, to otworzyl gebe, zeby zezrec liscia. Kupila nam tez chodnik do salonu bez konsultacji. Fakt, ze podoba mi sie, ale gdyby nie to bylaby znow glupia sytuacja jak z kwiatkami...

Napisane przez asicuha

No to piona!
Ja jestem na etapie wybierania i zamawiania lozeczka, opornie mi idzie, bo zdanie zmieniam mniej wiecej co 10 min :/ ale Tz nalega i zobowiazalam sie do niedzieli zamowic :P

My jedziemy jutro do hurtowni dzieciecej. Wymyslilam, ze chce lozko, z ktorego mozna zrobic dostawke-ciekawe, czy takie znajdziemy

Napisane przez agnszp

Łóżeczko to ciężki temat, prawie tak ciężki jak wybór wózka
Ja chciałam takie 140x70 a w nich jest duzo mniejszy wybór wiec jakos poszło

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

A koszulę do porodu mam jakąś kupioną przypadkiem, szarą, chyba za 30 złotych z rozcięciem do karmienia, wiec z przyłożeniem do piersi nie bedzie problemu. A oprocz tego kupiłam jedna z grantovo koszulę i jedną jesCze jakas zwykłą za 30 złotych chyba tez

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

Dzisiaj kupiłam tez herbatkę z liści malin. Mozecie przypomniec kiedy mozna ją zacząć pic? Od 35 tygodnia?

Polozna na SR mowila, ze wszelkie herbatki to pic na wode-fotomontaz, ale jesli chcemy pic, to spoko. Nie zaszkodza, ale zeby mialy pomoc, to ona przez kupe lat pracy nie zauwazyla Ponoc sa tak samo skuteczne jak herbatki na laktacje ;-) To samo wiesiolek i inne tego typu bajery.



Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

[Orange_tree1]

Napisane przez Piernik Torunski

ależ partia z tego Jana


co kupiłaś?


mój też miał zawsze wszystko podane pod nos,ale potrafił ogarnąć coś sam sobie do jedzenia..typu jakieś zapiekanki, pizzę itp.. ale u nas ja rządziłam,nie bardzo mu pozwalałam kuchcić, a tym bardziej sprzątać..przez sprawy "szyjkowe" z dnia na dzień przejął wszystkie obowiązki - robi zakupy,gotuje codziennie, czasem robi po dwa różne obiady na kolejne dni, pierze,sprząta,dba o kwiaty na balkonie,piecze chleby,prasował rzeczy dla Małej, rozmrażał i czyścił zamrażarkę i lodówkę, robił dżemy truskawkowe itp. mówi,że dopiero widzi ile czasu pewne rzeczy zajmuja i że nie pozwoli na to,aby po porodzie to się zmieniło,że ponownie będe ja wykonywać te czynności.. w kuchni też muszę powiedzieć świetnie sobie radzi, mimo braku wcześniejszej praktyki..


przerobienie to mi sie kojarzy z zajęciem dla krawcowej..ale nie wiem co mogłaby uszyć z takiego "materiału"


od niedzieli ma byc chłodniej..czytałam,że druga połowa lipca i początek sierpnia ma być upalny,ale za to wrzesień słoneczny i przyjemny w okolicach 20paru stopni..w sam raz na spacery z maluszkami

Najgorsze to utrzymywać męża w przekonaniu, że nie da rady czegoś robic, że nie umie czy coś takiego. Przecież ogarnianie domu to nie rozbrajanie bomby. Wystarczą chęci. Super, że nawróciłaś się z wyręczania męża z zadań domowych.

Napisane przez agnszp

Moj tżet jest taki po środku
Jest bardzo pomocny i o co poproszę to zrobi, ale sam to moze wyjsć z inicjatywa zeby zrobic ewentualnie śniadanie no i zakupy, po nie zawsze chodzimy razem i nie pozwala mi nigdy dźwigać. Ale do gotowania pierwszy nie jest, zawsze słyszę ze "on nie umie" ale z pomaganiem problemów nie ma i kilka dań obiadowych tez zrobi
Sprząta tez pięknie ale rzadko ma okazje sie wykazać gdyż korzystamy z pomocy w tym zakresie bo ja sprzątać nie lubie :/
Ale to ze tż nic sam z siebie nie robi to niestety wina jego mamy :/ ktora wszystko mu podtyka wiecznie pod nos (jak widac wiele kobiet tak robi), i wiecznie robi mu co najmniej 5 dań jak przyjeżdżamy do domu, zmywa po nim, sprząta itd
Dlatego zrobię wszystko zeby swojego dziecka nie wyręczać we wszytskim bo wicej z tego straty niż pożytku

za podejście do obowiązków dzieci

Ja też marze o pomocy w domu ale moja mama uznałaby, że mam za dużo kasy
tata jej milion razy mówi, że jak tyle pracują powinnni mieć pomoc w domu to ona swoje wraca po 10h pracy w biurze i bierze się za dam a potem rozpacz bo nie ma na nic siły, z resztą nawet nie o kasę chodzi ale przeświadczenie, że nikt tego nie zrobi równie dobrze jak ona

Napisane przez agnszp

Pierniku, kosztuje mnie to mniej niż nerwy ktore miałam sprzątając/ umawiając sie z tżtem ze dzis czy jutro sprzątamy a tak to pani przychodzi raz na 3 tygodnie i bierze 45 zł i jest luks w miedzy czasie tylko pobieżnie ogarniamy

No i super, jak kogoś tylko stać a poswieca pracy wiecej niz standard powinien korzystać z takich usług, przecież nie da się wszystkiego ogarnać samemu

Napisane przez pati0090

Przywitał mnie szpital.
Mam zagrożenie przedwczesnym porodem ;( szyjka z 3.5 skrocila mi się do 2. Miałam dziś wizytę i od razu dostałam skierowanie do szpitala. Mam tylko nadzieje że nie zostanę tu do porodu bo takie ryzyko tez jest

Jejku trzymam kciuki za Ciebie i Twoją szyjkę ...
Niech się dzidzia nie śpieszy za bardzo

[florencee]

Napisane przez Piernik Torunski

hehe to u mnie to samo-tżet zadeklarował,że sam umyje wszystkie okna i żebym nikogo nie brała..my z kolej mamy drewniane sześć wielkich szyb w jednym oknie..one mają wymiar 180x140 więc jest co myć..ale chyba jednak nie będę go zbytnio pytać..umówię się z panią w tygodniu i tyle..jak będzie chciał tak bardzo to może w sierpniu powtórkę zrobić

To też sporo pracy! Może ja również zamówię ekipę myjącą w tajemnicy.

Napisane przez Afrodita

My już po wizycie
Zuzia została Zuzia Waży 1780g Zdrowiutka
Jest ułożona 'o dziwo ' glówką do dołu o dziwo, bo do tej pory myślalam, że w dole brzucha dostaje kopniaki i rozpycha się nóżkami a tu takie rączki ma silne
Jedyne co mńie zaniepokoiło to to, że ma pępowinę na szyi. Lekarz mowi, że nie ma się czym martwić, bo nie jest owinięta pępowina tylko ma z niej taki jakby szal.. W razie co mam kontrolować, czy ruchy się nie zmniejszyły..
Staram się nie panikować

Brawa za wizytę! Super, że Zuzia zdrowa i taka już duża! Jak mówi lekarz, że nie ma powodów do zmartwienia, to nie stresuj się pępowiną, ruchy i tak trzeba obserwować, będzie ok.

Napisane przez LunaLov

Hej hej hej

Cały dzień modliłam się nad torbą do szpitala Zamiast wymaganych 3 kompletów ubranek dla małej mam zapakowane...7 No bo skąd mam wiedzieć jaki rozmiar czy grube czy cienkie??????

Brakuje mi tylko rzeczy dla mnie: papci, minikosmetyków, wody z dziubkiem, ciemnych reczników (mam w domu tylko jasne), ale generalnie w razie czego jestem redi

ALE WCALE MI SIE NIE SPIESZY!!!!!!!!!!!.



Jeszcze wam się pochwale, że teściowa zrobiła super przelew dla wnuczki na wózek: (tak tak nie mamy wózka, ale my chcemy kupic używany)

Też chyba będę miała problem z wyborem ubranek do szpitala. :P Dobrze, że jesteś zasadniczo gotowa!

Fajnie, że teściowa pomogła z wózkiem.

Napisane przez agnszp

Ja tez planuje prac raz i chyba nie bede prasować oprocz tego co do szpitala....ale to jeszcze zobacze. Takie upały sa ze jakos sobie tego prasowania nie wyobrażam :/
Ja mam juz wyprawkę gotowa torby wstępnie spakowane, bo jeszcze ciuszki musze wyprać, ale to jakos w połowie lipca dopiero. Został nam tylko wózek i fotelik ktore dostaniemy od koleżanki ba początku sierpnia. Jest taki sobie (wózek, bo fotelik spoko) ale przeżyjemy, a darowanemu koniowi....
I troche mnie juz nosi...nie wiem co mam ze sobą zrobic, w domu usiedzieć nie moge i tylko ciagle tżta gdzies ciągnę, chyba ma mnie juz dość biedny....

Brawa za załatwienie wyprawki. Wózek i fotelik miło dostać.

Napisane przez Kasmina

Pati, trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze. Jestem przekonana że dzieciątko przyjdzie na świat na czas

U mnie dziś tak jak u asicuhy-36+0

Torba prawie spakowana kilka kosmetyków będę musiała dopasować

Codziennie od kilku dni pobolewa mnie brzuch jak na okres, trwa to kilka minut i przechodzi. Mam nadzieję, że Bartek poczeka jeszcze z 2 tyg choć już chce go mieć przy sobie

Weszłam ostatnio na forum lipcówek i stwierdziłam że poród może zacząć się w każdej chwili... kilka z nich urodziło nawet miesiąc przed terminem

Dlatego też obiecuje regularniej odwiedzać forum !! Nie może mnie ominąć nasz pierwszy poród



A mój wózek to riko nano grey Fox

Gratuluję 36+0!!!
Oby Bartuś siedział spokojnie i czekał na najlepszy moment.

Napisane przez natalia_23

witam wakacje się zaczęły więc teraz czas z synem spędzam . Byłam z synem dziś na zakupach i kupiliśmy pierwsze pampersy więc jakiś postęp jest.

Was też tak mocno opala w ciąży? Ja praktycznie unikam słońca a jestem już mocno opalona... na basen za dom dziś wyszłam po 17 i mnie opaliło a byłam posmarowana.




nie panikuj, dużo dzieci rodzi się owinięte w pępowinę, trzeba być dobrej myśli

Pati009 oby wszystko się uspokoiło i szybko wypuścili Was do domu

Piżamy do rodzenia nie mam... poszukuję idealnej ale jakoś znaleźć nie mogę O widzicie herbatkę z malin muszę kupić, wiesiołek mam a masaż robię codziennie

Też mnie mocno opala na czerwono i ozdabia licznymi piegami.


Zaczęliśmy z mężem skręcać meble, rano ciąg dalszy. Bardzo się cieszę, że ruszyliśmy z tematem.

[zonamojegomeza]

Dzień dobry
Dzisiaj dzień lenia. Wczoraj posiedziałam kilka godzin i wieczorem panika że coś się zaczyna dziać. Pojawiają się jakieś nowe skurcze, bolesne.

[virginia]

Napisane przez Afrodita

My już po wizycie
Zuzia została Zuzią Waży 1780g Zdrowiutka
Jest ułożona 'o dziwo ' glówką do dołu o dziwo, bo do tej pory myślalam, że w dole brzucha dostaje kopniaki i rozpycha się nóżkami a tu takie rączki ma silne Jedyne co mńie zaniepokoiło to to, że ma pępowinę na szyi. Lekarz mowi, że nie ma się czym martwić, bo nie jest owinięta pępowina tylko ma z niej taki jakby szal.. W razie co mam kontrolować, czy ruchy się nie zmniejszyły..
Staram się nie panikować

dla Zuzi! Pępowiną nie martw się na zapas, obserwuj ruchy, na pewno wszystko jest OK!

Napisane przez LunaLov

Jeszcze wam się pochwale, że teściowa zrobiła super przelew dla wnuczki na wózek (tak tak nie mamy wózka, ale my chcemy kupic używany)

dla teściowej!

Napisane przez LunaLov

Byłam u lipcówek, ile one juz naklepały!!!! 11 wątek lecą i to jak szalone Mają fajny post podpięty na 1 stronę "co załatwić po porodzie"

może od nich ściągniemy, to akurat ważne.

Dzień dobry Mamusie!