Wirtualna przyjaźń 4

[Adazina]

Buźka Cyferuś !!

Nie miałaś ulewy. A u nas naprawdę potężna była. Po niej powietrze stało się oczyszczone od pyłków, dużo lepiej oddychałam.

[Cyferkaa]

Hej Adusia
Przydałby się deszczyk, spokojny...
U mnie słońce i wiatr, ciepło.
Normalny tydzień się zaczął...3 niedziele
w tygodniu, to aż nadto

[Adazina]

Tak Cyferciu, sporo tych niedziel było.

[Cyferkaa]

Hura!
Byłam u dentysty
Dwa zrobione, zostały jeszcze dwa.

[Adazina]

Brawo Cyferciu, Dzielna Kobitko...!!

[Cyferkaa]

Adusia miękiszon ze mnie.
Od czasów pandemii coś mi się poprzestawiało
w głowie, mam fobię na lekarzy i przychodnie.
Było tak komfortowo, że będę prosiła o kolejne
terminy kontrolne, to pójdę na bank, a tak to nie wiadomo kiedy zajrzę.
------------
Czarne chmury postraszyły, spadły trzy krople deszczu i koniec.
***************
Czekasz na Manię?

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Koniec pracy



Pa.

[Emmi123]

Witajcie
U mnie z lekka pokropiło wczorajszego wieczora. Taka wilgotna mgiełka, ale dobre i to. Na pewno rośliny były zadowolone i chyba coś więcej popadało w nocy, ale nie wiem, nic nie słyszałam.
Dziś dzień pochmurny i przez to w odczuciu chłodniejszy. Już tak się przyzwyczaiłam do tych upałów, że dziwnie się czułam z tym dniem pochmurnym.
Dzisiaj miałam przygotowania do jutrzejszej kardiolog. Zobaczymy jak wypadniemy


pozdrawiam Was bardzo serdecznie

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Cyferko Dentysta... jesteś dzielna Ja odwlekam wizytę i odwlekam... ech...

[Cyferkaa]

Dzień dobry
Witajcie.
Emmi pomyślnego dnia. Trzymam kciuki za pomyślne badanie.

[Adazina]

Witajcie !!

Mania, dziadeczek i ja zasiadamy do porannej kaweczki.

💖💖💖

---------- Dopisano o 08:18 ---------- Poprzedni post napisano o 08:15 ----------

Emmi,
oby wszystko pomyślnie przebiegło.

[Cyferkaa]

Cześć Adusia
Jak miło u Was.
Szybko wstaliście
Mania ma tryb szkolny
--------------
Ochłodziło się bardzo.
7*C wiatr...w nocy burza była.
Nic nie słyszałam, rano dowiedziałam się.
Czyli spałam jak zabita rzadko się to zdarza.
----------
Wieczorkiem odwiedziły nas dzieci, zatęsknili za kotkami.
Synowa przywiozła mi tuzin zielonych jajek od kury rasy araukana.
Pierwszy raz takie widzę i jem
Pyszne.

[Adazina]

Cyferciu,

świetny prezent od synowej dostaliście.
=====
Tak, Mania ma tryb szkolny. My również.
W przyszlym tygodniu będą egzaminy ósmych klas, no i znowu wnusia do nas przyjedzie.
=====
Burzę przespałaś. No i dobrze. Zdrowy i niezakłócony sen potrzebny przecież.
U nas burzy nie było, ale też zdecydowanie chłodniej.

[Cyferkaa]

Wszystkim maturzystom połamania piór
Trzymam kciuki za pomyślność i powodzenie
na egzaminach

---------- Dopisano o 08:18 ---------- Poprzedni post napisano o 08:06 ----------

Adusia nie zapomnij jutro Pan Kleks na N
obejrzycie sobie z Manią w dużym telewizorze

[Emmi123]

Dzień dobry

Z rana pochmurno, od południa przejaśnienie i teraz świeci ładne słoneczko.

Kardiolog. Przypomnę, że ruszyłam z nim, aby wreszcie określić medycznie co to za wadę serca mam, bo dziwnie wiedzieć o niej a nic nie móc konkretnego powiedzieć. Więc już wiem. Z dobrych, moich prognoz to być może stan mojego serducha jest prawie niezmienny od lat. Ale to moje przemyślenia a nie lekarki, która widzi moje wyniki po raz pierwszy . Nowe dowiedziałam się to, że ta ,,moja wada serca" dostała nazwy. Tragedii nie ma, co świadczy o tym, że terminy kolejnych badań serca i jego pracy mam dopiero w listopadzie A tak to dostałam instrukcję w razie jakich niepokojących objaw mam gnać do szpitala. W sumie to sama wiem w jakim przypadku mam ,,gnać". Teraz łatwiej, bo mam gnać z badaniami, które mam wydrukowane od kardiologa, więc jest znaczna poprawa mojej sytuacji . Najważniejsze, że zalecania ruchowe od neurologa nie kolidują z jakimiś ograniczeniami od kardiologa. Moje działania z organizmem są bardzo dobre. I tego się trzymamy.

[Cyferkaa]

Emmi dobrze, że nie rezygnujesz i walczysz o swoje zdrowie tak trzymaj!
--------------
Ja mam ogromny smutek dnia dzisiejszego.
Jeden z najgorszych dni mojego życia, bo musiałam podjąć decyzję, o której teraz nie jestem przekonana, że dobrą. Nie tylko mój głos się liczył, ale podejrzewam, że przeważył.
Tak mi z tym źle
------------
Budyń miał wypadek...
Amputowali mu tylną łapkę ...
Jutro do 12 mamy odebrać kotka z lecznicy.
Nie wiem jak sobie z tym poradzę.
Tak mi źle i smutno.
Ech....

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

Dobrej nocki, chociaż Wam .
Do jutra

[Emmi123]

Cyferko Kochana moja, nie smuć się, jeśli lekarze decydują się na amputację, to znaczy, że nie da się nic innego zrobić. Po prostu nie da się. Czworonożny zwierz dostosuje się do braku nogi. Na początku będzie ciężko Budyniowi ale poradzi sobie. Ściskam Cię bardzo, bardzo mocno . Oszczędziłaś zwierzakowi cierpienia.

[Cyferkaa]

Emmi
Dziękuję bardzo za słowa otuchy
Rano był na śniadaniu, taki kochany, przyjazny.
Ważne, że żyje
Muszę mu koniecznie znaleźć domek z ogródkiem z dala od ulicy
On jest taki pewny siebie, wykłada się na środku ulicy, nie zważając na nic, korki przez niego w mieście🙄 jak ktoś nie zna natury kota to nie zrozumie.
Nie potrafię go zatrzymać w domu
Wydrapał by dziurę w drzwiach...
Emocje jeszcze ogromne we mnie.
Dobranoc

[Emmi123]

Cyferko Miłość do zwierząt to nie tylko karmienie ich i głaskanie ale w pełni tego znaczeniu - uczestniczenie w ich życiu. Pomaganie, wspieranie. Są radości ale i smutki. Ciężki chwile, w których musimy nagle podjąć decyzję, która wcale nie jest dla nas komfortowa. Masz rację, najważniejsze, że żyje. Na pewien czas na pewno się uspokoi, przycichnie. Musi nauczyć się funkcjonować z trzema nogami. Masz kuwetę? Będzie jej potrzebował. Jeśli nie masz, to są specjalne żwirki anty zapachowe dla kotów.

[Cyferkaa]

Emmi oczywiście, że mam kuwetę.
Łatka u mnie jest i korzysta z niej.
Jak były mrozy Budyniek zostawał na noc, też z niej korzystał.
To są kotki z tego samego domu, które opuściły, nie wiem czy pamiętasz?
One się znają bardzo dobrze, ale nie koniecznie tolerują.
Łatka jak jest Budyń, bardzo niespokojna jest.On dominujący kot, a ona chce świętego spokoju i pańci dla siebie.
On też by chciał być tym jedynym?
Ale ma kilka domów tu, ale jedzenie u mnie...takie relacje.
U mnie je, wypoczywać woli gdzie indziej.

Odpoczywaj Emmi.
Dziękuję za troskę.
Bardzo to dla mnie ważne
Jutro dam znać, jak sprawy się mają.
Uspokoiłaś mnie

[Emmi123]

Dzień dobry


Cyferko Jak tam noc? Udało Ci się zasnąć? Wspomniałam o kuwecie, bo każdy kot musi mieć swoją, a teraz trochę posiedzi w domu Budyń, chyba, że raz dwa zdrowotnie ogarnie ,,nowego siebie".

Nastawiam...


Kolejny piękny poranek. Chociaż jakieś nocne ochłodzenie ma być, od dzisiaj? Muszę zerknąć.

[Cyferkaa]

Dzień dobry
Nie spałam, drzemałam.
Ale słoneczko świeci od rana,
dodaje mi energii.
Noc bardzo zimna, nie wiem, czy nie było przymrozku?

---------- Dopisano o 07:44 ---------- Poprzedni post napisano o 07:40 ----------

Dobrego dnia Wszystkim

[Adazina]

Witajcie !!

Jesteśmy... bawimy się... pozdrawiamy serdecznie...

🥰😍🥰

[Emmi123]

Adi cześć. Wnusia w domu to jest wesoło. Czy może sąsiadki wnusia też jest?

Cyferko Czekam na wieści. Jak się macie? Pamiętaj, że Budyń po operacji i narkozie może wyglądać bardzo źle. Koty jak i psy mają to do siebie, że szybko się u nich goi.

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Cyferko widzę Cię.

[Cyferkaa]

Emmi
Witaj.
Budyń śpi, odpoczywa.
Jutro do weta do kontroli i na zastrzyk.
Antybiotyk jeszcze przez kilka dni.
Mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie.
Sąsiadki miłośniczki zwierząt dorzuciły się
do leczenia.

[Emmi123]

Cyferko Będzie dobrze. Wiem... łatwo się mówi . Mnie samej gorąco i jestem sercem z Wami . Na początku może się dziwnie zachowywać a nawet pomiaukiwać. Będzie w szoku, zresztą jak człowiek, tak? Ale poradzi sobie.

Moje koty i pewnie wszystkie koty trzymają za niego kciuki

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

A jak Łatka zareagowała?

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Pisz Kochana jak masz potrzebę, nie zostawaj z emocjami sama.

[Cyferkaa]

Dziękuję
Odwiedzających dużo, całe miasto
To mnie też irytuję, bo ja lubię jak jest spokój
w takich okolicznościach. Pewnie każde stworzenie tego potrzebuje.
Pomiałkuje, dwa razy już wybierał się "iść" moczę mu mordkę.
Łatka bardzo niespokojna. Wibrujący ogon w górze.
Moje starsze dzieci zadeklarowały się pomóc i zabrać Budynia na parę dni do siebie. Synowa byłaby przy nim cały czas, ma możliwość pracy zdalnej. Ale trzeba jeździć codziennie do kontroli, a oni mieszkają w innym mieście. Zobaczymy.

[Emmi123]

Cyferko Spojrzyj na tych odwiedzających jako ilość osób, która naprawdę Budynia lubi i też się zmartwili. W końcu jak sama mówiłaś to ,,kotek ulicy i okolicy" . To naprawdę wzruszające . Może przy okazji omówić kto i kiedy będzie się nim zajmował? A może podpytać, czy ktoś nie ma tego ,,domku z ogródeczkiem"? Łatka może być niespokojna bo mają wyczulony węch i na pewno kocurek śmierdzi jej chemią. Widzi i czuje, że coś jest inaczej. Może czuje, że jest ,,chory" ?

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Nasza Madame Kicia po sterylce spała dokładnie 24 godziny. Chyba dali jej zbyt silną narkozę. Martwiliśmy się czy się w ogóle wybudzi. Oddychała, po prostu spała. W związku z tym nic nie jadła ani nic nie piła. Nic jej się nie stało. Nawet za bardzo apetytu nie miała po przebudzeniu. Koty są przyzwyczajone, że mogą ,,nie jeść".

[Cyferkaa]

Potrzebuję odpoczynku i wyciszenia.
Ciężki dzień i nocka poprzednia
Przekazałam opiekę mojej sąsiadce U...
Ona tak to ogarnia, ja nie potrafię 🥺
Jak coś się dzieje u mnie panika i chcę uciekać, jak najdalej...
Trauma, lęk😓nie umiem...boję się dotknąć, palpitacja serca, histeria...co ze mnie za człowiek 🙄 jak widzę cierpienie i ból, zaraz dostaję paniki lękowej, nie wiem co robić 😓
Nie potrafię nad tym zapanować....
Boję się już jutrzejszego poranka, jak tam zajrzę i zobaczę i co zrobię jak coś złego?
Jak sobie poradzę, żeby pomóc?
Mamy dyżury wyznaczone, syn U ma czuwać w nocy
Ja mam od 5 z rana do 7...jest luka, bo nie ma nikogo od 7.
Muszę do Kotełkowa...

[Emmi123]

Cyferko Nieustająco bardzo mocno Cię przytulam . Jak to dobrze, że nie jesteś z nieszczęściem Budynia sama. Proś o pomoc sąsiadów-przyjaciół. To jest naprawdę ciężki czas i wierz mi, każdy by po swojemu mocno to przeżywał . Gdyby Budyń nie miał szans na życie to lekarze by zaproponowali uśpienie, więc wszystko powinno zakończyć się dobrze. Wiadomo... przy chorobie pacjent zdrowieje i w którymś momencie jest ,,jak dawniej" albo ,,podobnie". W tym przypadku amputacja wciąż będzie przypominała o wypadku. Ale co poradzisz? Takie kocie życie. Nie znam kota garnącego się na dwór, którego dałoby się utrzymać w domu. W klatce go zamknąć? Jest tzw. dachowcem, uwielbia wolność i niezależność. Od początku się nim opiekujesz, ma domki do spania, jedzenie, mógł mieszkać w domu, u sąsiadów. Robiłaś co mogłaś aby miał bezpieczne życie. Wypadki zdarzają się wszędzie
Jeśli boisz się go zostawić dla samego zostawienia, to myślę, że na ten krótki czas sobie poradzi. Powinien spać. Chyba, że próbuje sobie popsuć bandaż ale wtedy powinien mieć kołnierz aby nie gryźć.

---------- Dopisano o 06:43 ---------- Poprzedni post napisano o 06:38 ----------

Kolejny dzień słonecznej pogody. Dziś dużo cieplej, bo 6*C .


Może tak od rana


Cyferko Jak minęła Ci dzisiejsza noc? Udało Ci się zasnąć?

[Cyferkaa]

Dzień dobry
Emmi bardzo mi pomagasz dziękuję, jesteś kochana.
Mam lepsze samopoczucie, Budyń wygląda lepiej i chyba tak się czuje.
Nie zapłakał ani razu, oczy ma już wyraźniejsze, ma cicho i spokojnie.
Nie gryzie opatrunków, ma obok świeżą wodę, ale to jeszcze chyba nie ten czas.
Nie ma potrzeby siedzenia przy nim cały czas, on śpi.
o 11,30 jedziemy do kontroli i na zastrzyk.
-------------
A co u Ciebie Emmi ?
Jak samopoczucie?
Masz dzisiaj pracę zawodową?

[Emmi123]

Cyferko Wspaniała wiadomość. Jak dobrze, że masz przy sobie jeszcze dobrych specjalistów. Najgorsze są pierwsze godziny . Powinno iść już ku dobremu. Dla Ciebie też Kochana, bo nerwy jak na postronku (czyli szaleją, ciężko nad nimi zapanować)

U mnie jest fajnie. Samopoczucie stosownie do pogody . Dziś i jutro wolne. Jutro mam pulmo rano, więc ogarniamy co się da z rana i jedziemy sporo kilometrów, ale tam jest oddział przyszpitalny jak sugerowała Adi . Dodatkowo syn ma urlop w tym tygodniu to mocno podgonił nasze domowe roboty.

Adi Normalnie przepadła nam jak wnusia przyjechała