Prawda to wszystkim dobrze znana że nasze śluby pobiją ten Kate i WilliamaPM2012czV

[vesna84]

ciesze sie, że dostarczyłam Wam usmiechu z rana

[nena1984]

jeszcze w sprawie chrapania/mówienia przez sen - kiedyś po imprezie nocowałam u koleżanki. Skończyłyśmy jeszcze pić piwko, ale zrobiłam się taka senna, że zasnełam na niepościelonej kanapie na siedząco w ubraniu. Moja koleżanka przyszła po jakiejś pół godzinie i zaczęła mnie przesówać, żeby mi pościelić, i ja wtedy podobno zaczęłam gadać po chińsku, jakieś "ping pang ciąg". Mówi, że mieli z jej Tż-etem taki ubaw, że specjalnie mnie ciągnęli za język, żebym dalej coś gadała. Oczywiście kompletnie tego nie pamiętam. No i chińskiego nie znam

[vesna84]

Napisane przez nena1984

jeszcze w sprawie chrapania/mówienia przez sen - kiedyś po imprezie nocowałam u koleżanki. Skończyłyśmy jeszcze pić piwko, ale zrobiłam się taka senna, że zasnełam na niepościelonej kanapie na siedząco w ubraniu. Moja koleżanka przyszła po jakiejś pół godzinie i zaczęła mnie przesówać, żeby mi pościelić, i ja wtedy podobno zaczęłam gadać po chińsku, jakieś "ping pang ciąg". Mówi, że mieli z jej Tż-etem taki ubaw, że specjalnie mnie ciągnęli za język, żebym dalej coś gadała. Oczywiście kompletnie tego nie pamiętam. No i chińskiego nie znam

[Daruta]

Napisane przez nena1984

jeszcze w sprawie chrapania/mówienia przez sen - kiedyś po imprezie nocowałam u koleżanki. Skończyłyśmy jeszcze pić piwko, ale zrobiłam się taka senna, że zasnełam na niepościelonej kanapie na siedząco w ubraniu. Moja koleżanka przyszła po jakiejś pół godzinie i zaczęła mnie przesówać, żeby mi pościelić, i ja wtedy podobno zaczęłam gadać po chińsku, jakieś "ping pang ciąg". Mówi, że mieli z jej Tż-etem taki ubaw, że specjalnie mnie ciągnęli za język, żebym dalej coś gadała. Oczywiście kompletnie tego nie pamiętam. No i chińskiego nie znam

tkwią w Tobie UŚPIONE talenty ! dobre

[Gorska_Kozica]

Napisane przez nena1984

a ja jak co piątek mam dziś wolne (czy już mówiłam, że kocham swoją szefową??)


No kochana...rozmiem Cię bez słów. Jeszcze chyba w latach 90 dostałam tą bajkę na kasecie VHS i od tamtej pory, jak byłam dzieckiem oglądałam ją niemal codziennie. Teraz co najmniej raz na pół roku muszę ją obejrzeć (oczywiście w wersji na kompie, bo taśma się już doszczętnie zdarła, zresztą nawet nie mam już magnetowidu). Zawsze oglądam ją sama, bo ryczę jak bóbr, nawet teraz oczka mi zawilgotniały...Kiedyś mój Tż, ktory uczył się w pokoju obok, pyta co oglądam, ja na to że "Piękną i Bestię" i został do końca...oczywiście standardowo się rozkleiłam...gdyby, nie to że mamy już wybraną melodię na pierwszy taniec ("por una cabeza") nie zastanawiałabym się nad tą piosenką....bo jest po prostu piękna, a dla mnie, zresztą jak i cały film szczególnie wzruszająca. Już pomijam to, że scena, w której tańczą w sali balowej była moim dziecięcym wyobrażeniem o moim przyszłym ślubie

Ale Ci dobrze z tym piątkiem. Zawsze to weekendzik dłuższy

A Piękną i Bestię też oglądałam namiętnie Aż sobie muszę na kompa zassać i obejrzeć bajeczkę, bo w sumie muzyki nie pamiętam ...

Napisane przez jagodzia133

a ja się szykuję do wyjazdu dzisiaj jagódka ucieka nad jeziorko i wraca w niedzielę miejmy nadzieję ze pogoda dopisze

No to wypoczywaj i baw się dobrze
Niech słoneczko dopisze.

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Napisane przez nena1984

jeszcze w sprawie chrapania/mówienia przez sen - kiedyś po imprezie nocowałam u koleżanki. Skończyłyśmy jeszcze pić piwko, ale zrobiłam się taka senna, że zasnełam na niepościelonej kanapie na siedząco w ubraniu. Moja koleżanka przyszła po jakiejś pół godzinie i zaczęła mnie przesówać, żeby mi pościelić, i ja wtedy podobno zaczęłam gadać po chińsku, jakieś "ping pang ciąg". Mówi, że mieli z jej Tż-etem taki ubaw, że specjalnie mnie ciągnęli za język, żebym dalej coś gadała. Oczywiście kompletnie tego nie pamiętam. No i chińskiego nie znam

Ale masz talenty lingwistyczne

[kindziulindzia]

Napisane przez nena1984

a ja jak co piątek mam dziś wolne (czy już mówiłam, że kocham swoją szefową??)


No kochana...rozmiem Cię bez słów. Jeszcze chyba w latach 90 dostałam tą bajkę na kasecie VHS i od tamtej pory, jak byłam dzieckiem oglądałam ją niemal codziennie. Teraz co najmniej raz na pół roku muszę ją obejrzeć (oczywiście w wersji na kompie, bo taśma się już doszczętnie zdarła, zresztą nawet nie mam już magnetowidu). Zawsze oglądam ją sama, bo ryczę jak bóbr, nawet teraz oczka mi zawilgotniały...Kiedyś mój Tż, ktory uczył się w pokoju obok, pyta co oglądam, ja na to że "Piękną i Bestię" i został do końca...oczywiście standardowo się rozkleiłam...gdyby, nie to że mamy już wybraną melodię na pierwszy taniec ("por una cabeza") nie zastanawiałabym się nad tą piosenką....bo jest po prostu piękna, a dla mnie, zresztą jak i cały film szczególnie wzruszająca. Już pomijam to, że scena, w której tańczą w sali balowej była moim dziecięcym wyobrażeniem o moim przyszłym ślubie

też mam ją na kasecie i oglądałam ją z milion razy ostatnio nawet z moim małym bratankiem i moja córa też ją będzie oglądać a co nie wiem jeszcze co powie TŻ na ten temat ale ja go już przekonam do tej piosenki aby tyljko nie powiedział że do bajki tańczyć nie będzie

Napisane przez jagodzia133

a ja się szykuję do wyjazdu dzisiaj jagódka ucieka nad jeziorko i wraca w niedzielę miejmy nadzieję ze pogoda dopisze

jagodzia pięknej pogody i opalenizny

Napisane przez nena1984

jeszcze w sprawie chrapania/mówienia przez sen - kiedyś po imprezie nocowałam u koleżanki. Skończyłyśmy jeszcze pić piwko, ale zrobiłam się taka senna, że zasnełam na niepościelonej kanapie na siedząco w ubraniu. Moja koleżanka przyszła po jakiejś pół godzinie i zaczęła mnie przesówać, żeby mi pościelić, i ja wtedy podobno zaczęłam gadać po chińsku, jakieś "ping pang ciąg". Mówi, że mieli z jej Tż-etem taki ubaw, że specjalnie mnie ciągnęli za język, żebym dalej coś gadała. Oczywiście kompletnie tego nie pamiętam. No i chińskiego nie znam

a może właśnie znasz chiński jakby co zapisz mnie na kurs

kozica właśnie widzę jak mnie czytasz
aaaaaa mam piosenkę na pierwszy taniec z mojej ulubionej bajki - i nie są to Gumisie

http://www.youtube.com/watch?v=-m0k6I8xNGg&feature=fvst - mój wczorajszy post w linku masz muzykę do naszej bajki

[jagata]

Dziewczęta mam do Was pytanie. Jesteśmy na etapie poszukiwania fotografa i mamy problem a raczej nie wiemy czy to jest problem czy nie. Mianowicie chodzi o ceny jakie życzą sobie za zdjęcia. Orientujecie się jakie są ceny za sam reportaż (3 godziny przed uroczystością do końca oczepin) bez pleneru?
My nie mamy pojęcia ile mogą sobie zaśpiewać i ostatnio widziałam u jednego fotografa w cenniku, że za reportaż bierze około 2000-2200 zł, natomiast za plener w granicach 600-1000 zł. Czy to drogo?

Co do spania, to mój TŻ miał przez pewien okres kilka przygód. Raz zbudził mnie jego krzyk i jak zaczęłam się jego pytać co się stało, to on tylko się na mnie popatrzył i odwrócił się do mnie plecami i dalej spał... innym razem obudził mnie jego śmiech. Patrzę a on przez sen się śmieje i tak dobre kilka minut leżał i się rycholił z niewiadomo czego. Nie miałam sumienia go budzić bo bardzo radośnie wyglądał. Oczywiście rano nic takiego nie pamiętał.

[Gorska_Kozica]

Napisane przez kindziulindzia

kozica właśnie widzę jak mnie czytasz
aaaaaa mam piosenkę na pierwszy taniec z mojej ulubionej bajki - i nie są to Gumisie

http://www.youtube.com/watch?v=-m0k6I8xNGg&feature=fvst - mój wczorajszy post w linku masz muzykę do naszej bajki

Nie płakusiaj
Ja czytam, tylko w pracy mamy YT zablokowany

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Napisane przez jagata

Dziewczęta mam do Was pytanie. Jesteśmy na etapie poszukiwania fotografa i mamy problem a raczej nie wiemy czy to jest problem czy nie. Mianowicie chodzi o ceny jakie życzą sobie za zdjęcia. Orientujecie się jakie są ceny za sam reportaż (3 godziny przed uroczystością do końca oczepin) bez pleneru?
My nie mamy pojęcia ile mogą sobie zaśpiewać i ostatnio widziałam u jednego fotografa w cenniku, że za reportaż bierze około 2000-2200 zł, natomiast za plener w granicach 600-1000 zł. Czy to drogo?

My za całość, reportaż i plener w innym wybranym dniu i w wybranym miejscu płacimy 1600 zlotych.

[Daruta]

Właśnie napisała do mnie fotograf, którego poleciła mi Paulinka i ma zajęty termin na 30 czerwca, buuu ! jestem troche zawiedziona, ale cóż muszę szukać dalej .

[jagata]

Napisane przez Gorska_Kozica

My za całość, reportaż i plener w innym wybranym dniu i w wybranym miejscu płacimy 1600 zlotych.

No to faktycznie ten nasz dużo sobie życzy.

[ibyza]

Jagodzia dopero teraz zobaczyłam fotki bo mnie nie było 2 dni :/ powiem Ci, że szkoda że nie masz zdjęcia z halką dla porówniania teraz suknia wygląda skromnie ale myślę, halka nada jej jeszcze większego uroku

[(kicia)]

Dziękuję za kciuki oczywiscie wszystko poszło ok .

jagacia powiem Ci że to trochę drogo. Ja płace 2500 z plenerem ale mam od przygotowań u fryzjera czyli na jakieś 6godzin przed ślubem do tortu. A co jeszcze ta oferta obejmuje? Ilość zdjęć wywołanych jaki format czy w albumie jakie inne dodatki. Ja za tą cenę mam 100zdjęć 18na ileś nie pamiętam teraz dokładnie we włoskim albumie, najlepsze ujęcia po obróbce na płycie, 40minutową prezentację z podkładem muzycznym i galerię internetowa. I plener innego dnia w wybranych miejscach

[gosza_m]

Napisane przez kindziulindzia

a mi za to z kolei teraz przyszło na wspominajki

miałyście tak gdy wasz TŻ miał zostać na noc to wasi rodzice rozdzielali kto gdzie śpi?
ja tak miałam ze swoim papa smerfem gdy Lukasz zostawał na noc to wyglądało następująco - weekend np sobota oglądamy do późna jakiś film wchodzi papa smerf i mówi : Kinga posłane masz łóżko w dużym pokoju a szczękę zbierałam z dywanu a ty zięciu śpisz tu - nasza mina bezcenna
a teraz na legalu mogę się położyć we własnym łóżku z własnym TŻ oj to były piękne czasy

Pierwszy raz spałam u TŻta po 8 miesiącach związku, TŻ przyjechał na pierwsza przepustkę z wojska. Więc zostałam na noc, bo było już bardzo późno jak wróciliśmy z tej przysięgi. Rano wróciłam do domu i od razu poszłam pomóc mamie pranie robić. Usiadłam na wannie w w łazience i mama do mnie z tekstem -" Mam tylko nadzieję, że się zabezpieczacie" I nie było żadnego rozdzielania, tylko ten jeden tekst 4 lata temu. Tatko to mi kiedyś powiedział " Żebyś tylko miała głowę na karku, a nie pod kierownicą", a mama TŻ skomentowała to tak " Jak wolę jak wy tu sobie spokojnie w ciepełku pod kołderką baraszkujecie, niż z gołymi dupami w lesie" .
Także rodziców mamy totalnie pod tym kątem luzackich

Dzisiaj całą noc męczyły mnie koszmary, że mój kochany narzeczony zginął, że moja przyjaciółka zmarła i że jakiś koleś zabijał wszystkie dziewczyny i malutkie dzieci na jakimś evencie... i pół snu ukrywałam sie między grobami na cmentarzu. Jejku jak rano wstałam zaczęłam płakać jak bóbr... ale babcia mi zawsze mówiła, że jak się śni, że ktoś umrze to ten ktoś będzie żył bardzo długo. Ale i tak okropne to było!!!!!

Mykam do kuchni. Zupka ogórkowa i placki ziemniaczane w panach mam.

[Chatka]

Napisane przez niut0

Prosze o trzymanie ze mnie jutro kciuków
Mam jutro egzamin z 2,5 roku i bardzo się denerwuje, czuję jakbym nic nie umiała

Napisane przez __Paulinka__

Dziewczyny mam pytanko, byc moze będziecie wiedzialy a mianowicie: ile kosztuję wynajęcie barmanów (2) na wesele? ze swoim barem, owocami do ozdoby i szklem? znalazlam kilku w necie ale nie ma cennika.. napislam do Nich maila ale jestem niecierpliwa i zanim odpisza to jajo zniose wogole mysliscie ze to dobry pomysl?

Wydaje mi się, że 2 barmanów to będzie coś ok. 2000... Może nawet trochę więcej.

Napisane przez Gorska_Kozica

Dziewczyny, czy mogę mieć do Was prośbę?
Zaczęłam pisać bloga. W sumie jeszcze nie ma się czym chwalić, bo jego rozwój jest dalego w lesie, ale chciałabym go jakoś rozpowszechnić.
Mogłybyście opublikować linka do tego bloga na waszych kontach FB na przykład?
Linka znajdziecie w moje stopce Na Szlaku

Już udostępnione i nawet sobie zapisałam, bardzo mi się ten Twój blog podoba Bardzo dużym plusem jest też, że nie ma w nim błędów, bo na to zawsze zwracam uwagę No i wszystko jest bardzo fajnie, przejrzyście pisane, podkreślone i zaznaczone co najważniejsze, będę na pewno polecać znajomym przed wyjazdami, a i sami z TŻtem będziemy korzystać, bo chociaż ja jestem wytrawnym górskim piechurem od urodzenia niemalże (pierwsze szczyty zaliczałam u Taty na grzbiecie ), to jednak zawsze były to wyjazdy zorganizowane, grupowe i z Rodzicami, gdzie nigdy nie musiałam się niczym przejmować... Pierwszy raz bez Nich pojechałam zeszłej jesieni z TŻtem, który był w górach pierwszy raz - i powiem Ci, że szkoda, że wtedy nie było Twojego bloga Pojechaliśmy jak te dwie siroty, całe szczęście, że wzięliśmy ze sobą te najpotrzebniejsze rzeczy. Aż mi normalnie było wstyd, że o tylu rzeczach zapomniałam, no ale rzeczywiście pierwszy raz w taką wyprawę sama wyruszałam, a TŻ w ogóle pierwszy raz

Napisane przez fablous

Dziewczyny co sądzicie o tym fotografie? Jest bardzo niedrogi i zastanawiamy się czy nie robić u niego pleneru
http://www.photogold.pl/

Mi się te zdjęcia bardzo podobają, mają fajny klimat i widać, że pomysłowe Jak jeszcze niedrogo, to nie ma się nad czym zastanawiać

Napisane przez (kicia)

u mnie TŻ nigdy nie zostawał na noc bo nie było ku temu powodu zbyt blisko mieszka ale nie zapomnę jak pierwszy raz pojechaliśmy do mojej babci na wielkanoc no i przyszła pora spać. Moja mama do mnie "ty śpisz na wersalce a Michał na tym rozkładanym fotelu" A moja babcia " no tyś na głowę upadła?? niech śpią razem" od tamtej pory gdziekolwiek byśmy nie pojechali śpimy razem

hehe, jaka postępowa Babcia, super
Z nocowaniem, no cóż, miałam problemy z moim pierwszym chłopakiem - wtedy nie było opcji, żebym w ogóle gdzieś się włóczyła, a jak On raz przyjechał do nas na wakacje na działkę, to musieliśmy spać w 2 osobnych pokojach. Natomiast do TŻta po prostu się wprowadziłam, a Rodziców wtedy nie było, bo właśnie przeszli na emeryturę i całe lato byli na działce... Więc jak wrócili, to mieli niespodziankę, że córeczka już nie mieszka z Nimi oczywiście, że było gadanie, ale ponieważ do tej pory zawsze byłam raczej grzeczną córeczką, to powiedziałam, że już jestem na tyle dorosła, że sama mogę podejmować swoje decyzje i albo je uszanują, albo będą między nami ciągłe kłótnie, czego bym nie chciała. Więc Mama odpuściła, ale Tata nieco odetchnął dopiero, kiedy TŻ się oświadczył Chociaż oczywiście Tatuś, jako wierny katolik, do tej pory tego nie popiera i już się nie może ślubu doczekać

Napisane przez (kicia)

mój chrapie jak leży na plecach więc muszę go szturchać żeby się przekręcił poza tym gada przez sen. I potrafi się obudzić ale dalej mu się coś sni i gada totalnie od rzeczy

a gdybyście słyszały jak mój tata chrapie podziwiam moją mamę że może tak spac ale to chyba lata praktyki

Mój Tata tez strasznie chrapie, ja nie wiem, jak można tyle lat żyć i nic z tym nie zrobić. Ale widać Mama się przyzwyczaiła. Ja bym tak nie mogła, bo mi wszystko, co regularne (tykanie zegara, krople uderzające regularnie o rynne, czy właśnie chrapanie) nie pozwala spać. TŻ chrapie czasem tylko jak leży na plecach, ale śpi na brzuchu, więc nie mam z Nim problemu. Za to nadajemy oboje czasem równo, ale to nam akurat nie przeszkadza, kupa śmiechu z tego jest, jak rano sobie opowiadamy

Napisane przez kindziulindzia

aaaaaa mam piosenkę na pierwszy taniec z mojej ulubionej bajki - i nie są to Gumisie

http://www.youtube.com/watch?v=-m0k6I8xNGg&feature=fvst

Kocham piosenkę i kocham film Jak zresztą większość disneyowskich produkcji, ale do Pięknej i Bestii mam sentyment. Jakiś czas temu ściągnęłam sobie całą filmografię Disneya do 1999 roku i jakaż to rozkosz wracać do starych bajek! Moje dzieci też będą je oglądać, a i TŻ przy okazji zobaczy, bo On prawie żadnych bajek nie zna z dzieciństwa.

Napisane przez (kicia)

laseczki lecę spać dobranoc

o 10 mam kolokwium więc proszę o kciuki

Napisane przez vesna84

haha..
były gorsze akcje , ucieczka z Oswięcimia na przykład, mama złapała mnie na klatce schodowej

Dobra jazda

Napisane przez kindziulindzia

też mam ją na kasecie i oglądałam ją z milion razy ostatnio nawet z moim małym bratankiem i moja córa też ją będzie oglądać a co nie wiem jeszcze co powie TŻ na ten temat ale ja go już przekonam do tej piosenki aby tyljko nie powiedział że do bajki tańczyć nie będzie

Tym, że do bajki, to bym się raczej nie przejmowała, bardziej bym się zastanowiła, co Twój TŻ powie na bycie Bestią w tej historii... Bo skoro Ty będziesz Beauty...

jagata, trudno powiedzieć, bo fotografów jest mnóstwo i każdy liczy sobie inaczej. My mamy za 2150 reportaż z całego dnia plus plener innego, ale z tego, co się orientuję, to nie jest wysoka cena.. Teraz dobrzy fotografowie ok. 3000 chyba biorą. Wszystko zależy od tego, jak bardzo podobają Ci się zdjęcia, no i jaki masz budżet.

gosza, fantastycznych masz Rodziców

[(kicia)]

Ja też miałam dziś głupie ślubne sny. Tzn bardziej weselne. Wszystkie sceny miały miejsce na mojej sali. Pierwsza w piątek przed weselem pojechałam na salę patrzę a tam jakoś mało stołów mało miejsc. Liczę wyszło mi 35. Mówię babce że to mało. A ona do mnie że wystarczy i tak nikt więcej nie przyjdzie. A ja że 73osoby potwierdziły. No dobra powiedziała że dostawi. Druga scena to już był dzień wesela. Siedzę z TŻ przy stole na krzesłach były nałożone pomarańczowe pokrowce i jakieś dwie babki zaczęły je ściągać i się w nie ubierać. Ktoś tam im zwrócił uwagę to przestały. Nagle zaczęła grać orkiestra więc ja wstałam i poszłam z nimi pogadać bo nie ustaliłam repertuaru. A ubrana byłam w taka pomarańczową satynową sukienkę. Ale nie powiem podobałam się sobie ah te moje sny

[Gorska_Kozica]

Napisane przez gosza_m

Pierwszy raz spałam u TŻta po 8 miesiącach związku, TŻ przyjechał na pierwsza przepustkę z wojska. Więc zostałam na noc, bo było już bardzo późno jak wróciliśmy z tej przysięgi. Rano wróciłam do domu i od razu poszłam pomóc mamie pranie robić. Usiadłam na wannie w w łazience i mama do mnie z tekstem -" Mam tylko nadzieję, że się zabezpieczacie" I nie było żadnego rozdzielania, tylko ten jeden tekst 4 lata temu. Tatko to mi kiedyś powiedział " Żebyś tylko miała głowę na karku, a nie pod kierownicą", a mama TŻ skomentowała to tak " Jak wolę jak wy tu sobie spokojnie w ciepełku pod kołderką baraszkujecie, niż z gołymi dupami w lesie" .
Także rodziców mamy totalnie pod tym kątem luzackich

Dzisiaj całą noc męczyły mnie koszmary, że mój kochany narzeczony zginął, że moja przyjaciółka zmarła i że jakiś koleś zabijał wszystkie dziewczyny i malutkie dzieci na jakimś evencie... i pół snu ukrywałam sie między grobami na cmentarzu. Jejku jak rano wstałam zaczęłam płakać jak bóbr... ale babcia mi zawsze mówiła, że jak się śni, że ktoś umrze to ten ktoś będzie żył bardzo długo. Ale i tak okropne to było!!!!!

Brawa dla rodziców za zdrowe podejście do życia

A sen miałaś masakryczny... Mi się tak kiedyś sniło, to przez 2 dni chodziłam jak struta, jakby to było na jawie... Ehhh te sny. Co nam się w tych glowach plącze

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Chatko cieszę się bardzo, że tak pozytywnie odebrałaś moje blogowe wypocinki. Będę się starała, aby było dużo potrzebnych informacji, usystematyzowanych w jednym miejscu

[jagata]

kicia - my nie chcemy pleneru, gdyż nie chcemy robić tego w dniu ślubu a umawianie się w innym terminie to w naszym przypadku byłoby związane ze specjalnym przyjazdem do domu (co nam się w ogóle nie opłaca).
Dlatego też patrzyliśmy za samym reportażem. W ofercie fotografa są: przygotowania (od 3 godz. przed ślubem), błogosławieństwo, ceremonia, wesele do końca oczepin. Jeśli chodzi o zdjęcia, to mamy dostać 100 szt w najlepszej rozdzielczości i poddane autorskiej edycji plus 150 zdjęć poddanych podstawowej edycji oraz płytkę z minimum 250 zdjęciami (gdzie zazwyczaj na płycie jest około 450-500 zdjęć) - to wszystko w wersji elektronicznej. Dodatkowo ma udostępnić miejsce na swoim serwerze dla naszej prywatnej galerii, która będzie dostępna przez 12 miesięcy. Aha, i za sam fakt, że ślub w maju, to powinniśmy dostać zniżkę w wysokości 10%
Jeśli chodzi o tort, to u nas zazwyczaj podaje się go na koniec oczepin, chociaż ja jestem zwolenniczką pomysłu, aby tort podać wcześniej tj. tak gdzieś koło godziny 21-22.

[tusia_m]

Napisane przez vesna84

haha..
były gorsze akcje , ucieczka z Oswięcimia na przykład, mama złapała mnie na klatce schodowej

Napisane przez Nedda

Kochane dziekuje za opinie dotyczace w sukienki.Będzie problem z pewnoscia jesli chodzi o wybor...
aha to ja jestem w tej sukience

śliczna dziewczyna z Ciebie Byłaś modelką, która prezentowała suknie ślubne?

Napisane przez Gorska_Kozica

Jak mieszkalam z rodzicami, to co wieczór/noc musiałam wysłuchiwać chrapania mamuśki.
Nie pomagało zamykanie drzwi. Mieszkanie też nie jest małe. Ale jechała równo. Traktor się przy niej chowa
Za to teraz, jak wynajmuję mieszkanie w blokowisku we Wrocku, to mogę sobie posłuchać sąsiada
Ściany w blokowisku są jakie są i jego chrapanie słychac tak, jakby się znajdował w tym samym pomieszczeniu, co ja. Nie chcę wiedzieć, jak to słychac u niego w chacie
Dobrze, że spię w pokoju, który nie graniczy z jego mieszkaniem, bo ze spania byłyby nici...

oo współczuję takiego sąsiada Masz rację, na blokach są bardzo cienkie ściany, więc pewnie wszystko słychać.

Napisane przez nena1984

jeszcze w sprawie chrapania/mówienia przez sen - kiedyś po imprezie nocowałam u koleżanki. Skończyłyśmy jeszcze pić piwko, ale zrobiłam się taka senna, że zasnełam na niepościelonej kanapie na siedząco w ubraniu. Moja koleżanka przyszła po jakiejś pół godzinie i zaczęła mnie przesówać, żeby mi pościelić, i ja wtedy podobno zaczęłam gadać po chińsku, jakieś "ping pang ciąg". Mówi, że mieli z jej Tż-etem taki ubaw, że specjalnie mnie ciągnęli za język, żebym dalej coś gadała. Oczywiście kompletnie tego nie pamiętam. No i chińskiego nie znam

ukryte talenty w Tobie drzemią

Napisane przez gosza_m

Pierwszy raz spałam u TŻta po 8 miesiącach związku, TŻ przyjechał na pierwsza przepustkę z wojska. Więc zostałam na noc, bo było już bardzo późno jak wróciliśmy z tej przysięgi. Rano wróciłam do domu i od razu poszłam pomóc mamie pranie robić. Usiadłam na wannie w w łazience i mama do mnie z tekstem -" Mam tylko nadzieję, że się zabezpieczacie" I nie było żadnego rozdzielania, tylko ten jeden tekst 4 lata temu. Tatko to mi kiedyś powiedział " Żebyś tylko miała głowę na karku, a nie pod kierownicą", a mama TŻ skomentowała to tak " Jak wolę jak wy tu sobie spokojnie w ciepełku pod kołderką baraszkujecie, niż z gołymi dupami w lesie" .
Także rodziców mamy totalnie pod tym kątem luzackich

fajni rodzice




To ja raz w życiu miałam 'proroczy' sen. Byłam kiedyś z rodzicami na wakacjach nad morzem. No i pewnej nocy śnił mi się baaardzo dziwny sen. Mianowicie taki, że znajdowałam się w dużym, białym pomieszczeniu. cały czas się śmiałam, podchodziłam do wszystkich członków mojej rodziny, do przyjaciół i zadawałam im pytanie "wiesz dlaczego Pan Bóg stworzył kartofle?" ( ) . i cały sen na tym polegał. chodziłam, pytałam, śmiałam się. a każdy odpowiadał, że NIE, NIE WIEM. No i na sam koniec snu, gdy po raz setny zadałam to pytanie, wreszcie im powiedziałam "Pan Bóg po to stworzył kartofle, by biedny człowiek mógł je ze skóry obedrzeć", zaczęłam się śmiać i się obudziłam. Otwieram oczy i se myślę "jaki głupi sen, co to w ogóle miało być?"
A że rodzice codziennie po śniadaniu chodzili kupować gazetę, kupili ją i tym razem. więc czasem otwierałam i ją czytałam. Tata przyniósł gazetę do pokoju, a ja otworzyłam wyrywkowo na jakiejś stronie i......... zamurowało mnie. Patrzę a na stronie obok innych wiadomości znajdowała się ramka z tekstem "PRZYSŁOWIE DNIA" a tam..... "Pan Bóg po to stworzył kartofle, by biedny człowiek mógł je ze skóry obedrzeć".
Najlepsze jest to, że nigdy wcześniej nie słyszałam tych słów. Nawet nie miałam możliwości tego wcześniej przeczytać, bo gazeta ukazywała się codziennie rano.
Do teraz się śmieję, że "przewidziałam" przysłowie dnia o kartoflach

[(kicia)]

Hm ja to ja w sumie nie wiem czy to drogo czy tanio. Bo w sumie każdy fotograf ceni się inaczej. Zależy też jakiego sprzętu używa jakie szkoły skończył czy wykonuje pracę sam czy z kimś. Ja przy wyborze bardzie kierowałam się ich pracami niż ceną bo zdjęcia to coś co zostanie już na zawsze

[Nedda]

Napisane przez tusia_m

śliczna dziewczyna z Ciebie Byłaś modelką, która prezentowała suknie ślubne?




To ja raz w życiu miałam 'proroczy' sen. Byłam kiedyś z rodzicami na wakacjach nad morzem. No i pewnej nocy śnił mi się baaardzo dziwny sen. Mianowicie taki, że znajdowałam się w dużym, białym pomieszczeniu. cały czas się śmiałam, podchodziłam do wszystkich członków mojej rodziny, do przyjaciół i zadawałam im pytanie "wiesz dlaczego Pan Bóg stworzył kartofle?" ( ) . i cały sen na tym polegał. chodziłam, pytałam, śmiałam się. a każdy odpowiadał, że NIE, NIE WIEM. No i na sam koniec snu, gdy po raz setny zadałam to pytanie, wreszcie im powiedziałam "Pan Bóg po to stworzył kartofle, by biedny człowiek mógł je ze skóry obedrzeć", zaczęłam się śmiać i się obudziłam. Otwieram oczy i se myślę "jaki głupi sen, co to w ogóle miało być?"
A że rodzice codziennie po śniadaniu chodzili kupować gazetę, kupili ją i tym razem. więc czasem otwierałam i ją czytałam. Tata przyniósł gazetę do pokoju, a ja otworzyłam wyrywkowo na jakiejś stronie i......... zamurowało mnie. Patrzę a na stronie obok innych wiadomości znajdowała się ramka z tekstem "PRZYSŁOWIE DNIA" a tam..... "Pan Bóg po to stworzył kartofle, by biedny człowiek mógł je ze skóry obedrzeć".
Najlepsze jest to, że nigdy wcześniej nie słyszałam tych słów. Nawet nie miałam możliwości tego wcześniej przeczytać, bo gazeta ukazywała się codziennie rano.
Do teraz się śmieję, że "przewidziałam" przysłowie dnia o kartoflach

Sen...


A co do sukni to tak.Trochę się namierzyłąm ich w swoim życiu
Dlatego sama mam teraz taki problem z wyborem TEJ...

Dzisiaj robię przegląd kosciolow.Ciagle nie wybralam.Chcialabym zeby byl wyjatkowy.
A jutro wieczorem jedziemy do Arkadii cos tam jeszcze podpisywac Akurat bedzie tam wesele.Jestem bardzo ciekawa jak to wyglada )

Laseczki gdzie jedziecie na podroz poslubna?

Górska Kozica blog jest wyjątkowy dużo przydatnych wskazowek

[vesna84]

o 16 ide na mierzenie skukien!!!
będe wybierać, przebierać!!!
idę z mama, bo przyjaciółka nie da rady, mam nadzieje, że nie bedzie spięcia w salonie

[Gorska_Kozica]

Napisane przez Nedda

Laseczki gdzie jedziecie na podroz poslubna?

Marzy nam się rejsik statkiem do Norwegii. Fiordy, góry ... Zobaczymy jak będziemy stali z kasą

[vesna84]

Napisane przez Nedda

A co do sukni to tak.Trochę się
Laseczki gdzie jedziecie na podroz poslubna?

nam się marzy Korfu albo Madera

[Magdzia0108]

Napisane przez moooniaaaa

Tutaj foto gorsetu z netu, moje zdjęcie nie chce wejść http://www.we-dwoje.pl/p/s/34/2/2/63...collection.jpg

Aha, no na tym zdjęciu lepiej to wygląda. Ładna ta sukienka. Podoba mi się

Mi się widzi obrączka dla PMki z jednym brylancikiem, a dla mojego TŻ zwykła, i całe złote. Takie najzwyklejsze na świecie

jagodzia jedź śmiało, suknie się szybko nie sprzedają, zwłaszcza te używane, więc jak dodatkowo zmierzysz jeszcze jakąś inną to ci nie zaszkodzi, a przynajmniej będziesz miała porównanie.

Mój chrapie jak leży na plecach i wtedy zatykam mu nos, (ale ze mnie sadystka co nie)to sie budzi i karzę mu się obrócić na któryś bok . A TŻ wczoraj do mnie"wiesz, troszkę mi się chciało z ciebie śmiać, ale cie nie budziłem. Lekko pochrapywałaś..." no co wy, ja chrapać? Chyba byłam bardzo zmęczona

magdzias tak, to jest suknia neny

nena ty to się masz fajnie z tymi wolnymi piątkami. Mi się wydawało, że to marzenie tylko, żeby mieć 4 dni robocze i 3 dni wolnego,a tu proszę, są takie szczęściary jak ty
też bym tak chciała

jagata zawsze wiadomo, że za sam reportaż drożej wychodzi niż gdybyś wzięła i reportaż i plener razem. Taki chwyt marketingowy. Ale powiem ci, że jeden fotograf, co się miałam decydować to za sam reportaż chciał 1900 zł, ale ja się zdecydowałam na taką babeczkę co bierze 2400 zł i w tym jest mini sesja plenerowa w dniu ślubu (oczywiście reportaż do oczepin jest od przygotowań, bo miała jeszcze jakiś pakiet reportażowy, ale parę godzin, ale to już w ogóle sie nie opłacało), bo my plener to bierzemy u kogoś innego, bo niestety, ale termin naszego ślubu ten fotograf miał już zajęty to zaproponował nam plener przynajmniej.

A my mamy sąsiada co robi remont po nocach. Bo my w bloku mieszkamy, co był dopiero zasiedlany, ale bez przesady. Już na tyle dużo ludzi mieszka w bloku, że remonty po nocach to przesada. Obudziliśmy się raz po 3:00 i słychac takie szorowanie po ścianach. Pewnie papierem ściernym równał ściany. Wiecie, to jest jak z kapającą wodą z kranu w nocy. Jak się raz usłyszy to się nie da zasnąć i tak było z tym szuraniem. I mój TŻ w nocy do niego przez okno wołał, żeby robił ten remont, ale od 7:00, a nie po nocach, a on, że sorry, nie wiedział, że się tak niesie odgłos, ale że on pracuje i nie ma kiedy remontu robić

A podróż poślubna to nam się marzy jakaś do ciepłych krajów, ale czy zaraz po weselu, to nie wiem. Musimy jakoś rozplanować urlop, bo TŻ ma trochę głupio to ustalane. Wcześniej nie wykupimy sobie podróży, bo kasy brak. Zobaczymy ile się uzbiera z wesela. Pierwsze co to chcemy oddać kasę z wesela rodzicom (chociaż wiadomo, że wesele się nie zwraca nigdy) , żeby ich nie obciążać tak za bardzo, a potem jak cos zostanie to jakaś podróż. A jak nie wypali po ślubie to trochę później sobie odbijemy

[bluesky89]

Napisane przez vesna84

o 16 ide na mierzenie skukien!!!
będe wybierać, przebierać!!!
idę z mama, bo przyjaciółka nie da rady, mam nadzieje, że nie bedzie spięcia w salonie

No to żebyś znalazła tą swoją wymarzoną

[(kicia)]

Co do podróży poślubnej chcieliśmy tunezję ale po ostatnich wydarzeniach trochę strach. Na pewno byśmy chcieli jakieś ciepłe kraje. Tylko że za pewne taka prawdziwa podróż będzie rok po ślubie bo może nie być kasy zaraz po. Ale być może pojedziemy do Paryża

[nena1984]

Napisane przez vesna84

o 16 ide na mierzenie skukien!!!
będe wybierać, przebierać!!!
idę z mama, bo przyjaciółka nie da rady, mam nadzieje, że nie bedzie spięcia w salonie

tylko aparatu proszę nie zapomnieć Bo my tu będziemy męczyć o zdjęcia

Napisane przez Nedda

Laseczki gdzie jedziecie na podroz poslubna?

my tak jak pisałam, najpierw na krótko, max. tydzień gdzieś w Europę, żeby lot trwał nie dłużej niz 2h, a potem w sierpniu - to niespodzianka na razie, bo rodzice fundują, ale oczywiście wiedzą, gdzie już byliśmy i gdzie chcemy jechać (ciepłe kraje...o tak)

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

vesna84 - a czy wybierasz się może do Wings Bridal?, bo jeszcze jak nie byłam "narzeczoną" to ilekroć tamtedy przechodziłam (a mój Tż ma mieszkanie w okolicy) zawsze mnie jakaś suknia stamtąd zauroczyła. I jeszcze na filipa taki mały salonik zawsze przyciągał moje spojrzenie, eh....

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Napisane przez Magdzia0108

nena ty to się masz fajnie z tymi wolnymi piątkami. Mi się wydawało, że to marzenie tylko, żeby mieć 4 dni robocze i 3 dni wolnego,a tu proszę, są takie szczęściary jak ty
też bym tak chciała

wiesz, to na razie tak tylko mam. Wszystko zależy od dobrej woli patrona u którego aktualnie jestem. Zdarzaja się tacy, że np. o 13 puszczają ale każą codziennie być, albo tacy że codziennie do 16, ale piątki wolne (i ak jest chyba lepiej). A taki piątek, to ja już zawsze wiem jak wykorzystać

[jagodzia133]

Napisane przez nena1984

jeszcze w sprawie chrapania/mówienia przez sen - kiedyś po imprezie nocowałam u koleżanki. Skończyłyśmy jeszcze pić piwko, ale zrobiłam się taka senna, że zasnełam na niepościelonej kanapie na siedząco w ubraniu. Moja koleżanka przyszła po jakiejś pół godzinie i zaczęła mnie przesówać, żeby mi pościelić, i ja wtedy podobno zaczęłam gadać po chińsku, jakieś "ping pang ciąg". Mówi, że mieli z jej Tż-etem taki ubaw, że specjalnie mnie ciągnęli za język, żebym dalej coś gadała. Oczywiście kompletnie tego nie pamiętam. No i chińskiego nie znam

haha ale macie przygody dziewczyny nie ma co

Napisane przez vesna84

o 16 ide na mierzenie skukien!!!
będe wybierać, przebierać!!!
idę z mama, bo przyjaciółka nie da rady, mam nadzieje, że nie bedzie spięcia w salonie

powodzenia

my byśmy chcieli na Karaiby lub Seszele jest przecudnie najpiękniejsze miejca na ziemi ale sporo kosztują 8tys. od osoby więc sporo dlatego tam pojedziemy pewnie za kilka ładnych lat
a tak na od razu po ślubie też myślę o maderze ale jeszcze pomyślę

[nena1984]

o sztuczka widzę jest!!! Hello kochana

[ibyza]

Napisane przez gosza_m

Pierwszy raz spałam u TŻta po 8 miesiącach związku, TŻ przyjechał na pierwsza przepustkę z wojska. Więc zostałam na noc, bo było już bardzo późno jak wróciliśmy z tej przysięgi. Rano wróciłam do domu i od razu poszłam pomóc mamie pranie robić. Usiadłam na wannie w w łazience i mama do mnie z tekstem -" Mam tylko nadzieję, że się zabezpieczacie" I nie było żadnego rozdzielania, tylko ten jeden tekst 4 lata temu. Tatko to mi kiedyś powiedział " Żebyś tylko miała głowę na karku, a nie pod kierownicą", a mama TŻ skomentowała to tak " Jak wolę jak wy tu sobie spokojnie w ciepełku pod kołderką baraszkujecie, niż z gołymi dupami w lesie" .
Także rodziców mamy totalnie pod tym kątem luzackich

Dzisiaj całą noc męczyły mnie koszmary, że mój kochany narzeczony zginął, że moja przyjaciółka zmarła i że jakiś koleś zabijał wszystkie dziewczyny i malutkie dzieci na jakimś evencie... i pół snu ukrywałam sie między grobami na cmentarzu. Jejku jak rano wstałam zaczęłam płakać jak bóbr... ale babcia mi zawsze mówiła, że jak się śni, że ktoś umrze to ten ktoś będzie żył bardzo długo. Ale i tak okropne to było!!!!!

Mykam do kuchni. Zupka ogórkowa i placki ziemniaczane w panach mam.

dobre te teksty las mnie rozwalił

Napisane przez vesna84

o 16 ide na mierzenie skukien!!!
będe wybierać, przebierać!!!
idę z mama, bo przyjaciółka nie da rady, mam nadzieje, że nie bedzie spięcia w salonie

oooo skusiłaś się a ja będę twarda i mierzy będę w drugiej połowie roku ;p myślę, że we wrześniu , październiku to czekamy na fotki