Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych - zbiorczy cz.2

[jakamilka]

Napisane przez Ifwka

Hmm w sumie nie wiązałam takich objawów z odstawieneim tabletek ale też tak miałam: mrowienie, bóle mięśni itp. Myślałam że to moze jakiś stan przedgrypowy, ale w sumie teraz mniej odczuwam ale np kręgosłup mnie boli jak w czasie okresu. Kiedy odstawiłaś? Ja w grudniu i tak jak pisze teraz te objawy sa minimalne.

Odstawilam w styczniu. Na wszelki wypadek pójdę do lekarza, w sumie już dawno nie sprawdzalam co tam z kręgoslupem. I dokladnie tak jak piszesz, kręgoslup boli tak jak przed i w trakcie okresu bezpigulkowego.
Ale w sumie kto wie, może z niektórych to tak wylazi?

[Polly88]

jak tak czytam to zaczynam sie powoli bać tego odstawienia. Kurczę nie byłam świadoma tego wszystkiego kiedy zaczynałam brać tabletki. Jednak to prawda, że człowiek z wiekiem staje się mądrzejszy :P mam nadzieję, że nie odczuję zbytnio odstawienia. Mam tez nadzieję, że nie będę miała zbytnich problemów z cerą. Przed tabletkami zawsze coś mi tak wyskakiwało na kilka dni przed okresem a przy tabletkach tego nie było.

ja to jestem taka, że jak jest coś nie tak to zaraz lecę do lekarza, dlatego radz i Wam dziewczyny. Jeżeli coś się dzieje z naszym organizmem to lepiej to skonsultować.

[monak89]

Napisane przez jakamilka

Dziewczyny, podpytam się Was, bo latam po lekarzach jak głupia i żaden nie jest w stanie mi pomóc. Z okresem po odstawieniu wszystko ok, owulacja była, okres o czasie. Tylko to moje samopoczucie mnie dobija! Mrowienie rąk, nóg i plecow (badania na krzepliwość robiłam, wszystko w normie), koszmarny ból kręgosłupa w okolicy lędźwiowej (może być od jajników które mnie bolą również koszmarnie przez cały miesiąc - ginekolog nie znalazł nic podejrzanego?) i ból wszystkich mięśni. Czy któraś z Was tak miała? Bo już naprawdę nie wiem gdzie mam iść i jakie badania robić...
I jeszcze do tego ten ból głowy....

mnie jajniki też bolały około 3 cykli po odstawieniu i to po dwa tygodnie w cyklu. gin stwierdził (po zrobieniu USG oczywiście) że to może być albo niedoleczony stan zapalny który przeszedł "wyżej" (tak jak z zapalenia gardła może dojść do zap. oskrzeli i płuc) lub po prostu jajniki podejmując pracę po długiej przerwie są przekrwione i tkliwe. polecam zrobienie USG.

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez Polly88

jak tak czytam to zaczynam sie powoli bać tego odstawienia. Kurczę nie byłam świadoma tego wszystkiego kiedy zaczynałam brać tabletki. Jednak to prawda, że człowiek z wiekiem staje się mądrzejszy :P mam nadzieję, że nie odczuję zbytnio odstawienia. Mam tez nadzieję, że nie będę miała zbytnich problemów z cerą. Przed tabletkami zawsze coś mi tak wyskakiwało na kilka dni przed okresem a przy tabletkach tego nie było.

ja to jestem taka, że jak jest coś nie tak to zaraz lecę do lekarza, dlatego radz i Wam dziewczyny. Jeżeli coś się dzieje z naszym organizmem to lepiej to skonsultować.

Dziękuję za rady postanowiłam już jutro zapiszę się na wizytę do ginekologa bo jednak to trochę za długo trwa.

[czarodziejka18]

Witam.Chciałabym prosić o poradę. Podczas badania krwi wykryto że mam stanowczo za dużo płytek krwi.Lekarka nie powiedziała mi jednak co to moze oznaczać.Przeczytałam później że przyczyną mogą być tabletki antykoncepcyjne.Zastanawi am się nad odstawieniem.Co o tym myślicie?

[Ifwka]

Napisane przez Polly88

jak tak czytam to zaczynam sie powoli bać tego odstawienia. Kurczę nie byłam świadoma tego wszystkiego kiedy zaczynałam brać tabletki. Jednak to prawda, że człowiek z wiekiem staje się mądrzejszy :P mam nadzieję, że nie odczuję zbytnio odstawienia. Mam tez nadzieję, że nie będę miała zbytnich problemów z cerą. Przed tabletkami zawsze coś mi tak wyskakiwało na kilka dni przed okresem a przy tabletkach tego nie było.

ja to jestem taka, że jak jest coś nie tak to zaraz lecę do lekarza, dlatego radz i Wam dziewczyny. Jeżeli coś się dzieje z naszym organizmem to lepiej to skonsultować.

No właśnie ja teraz po odstawieniu mam z tym problem, cały czas cos mi wyskakuje, najbardziej na brodzie. Dla mnie to jest wielki minus odstawienia.

[jakamilka]

Napisane przez czarodziejka18

Witam.Chciałabym prosić o poradę. Podczas badania krwi wykryto że mam stanowczo za dużo płytek krwi.Lekarka nie powiedziała mi jednak co to moze oznaczać.Przeczytałam później że przyczyną mogą być tabletki antykoncepcyjne.Zastanawi am się nad odstawieniem.Co o tym myślicie?

To prawdopodobnie jest przyczyna. Nie wiem o ile za dużo masz tych płytek, ale ja bym na twoim miejscu skontaktowala się z ginem. Albo z lekarzem pierwszego kontaktu.

[Polly88]

Napisane przez Ifwka

No właśnie ja teraz po odstawieniu mam z tym problem, cały czas cos mi wyskakuje, najbardziej na brodzie. Dla mnie to jest wielki minus odstawienia.

no u mnie też zawsze było na brodzie ale chyba lepsze już te pryszcze na brodzie niż trucie się tabletkami. bliżej będę mogła coś powiedzieć pewnie dopiero za miesiąc bo dopiero w niedziele skończyłam opakowanie.

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

Napisane przez czarodziejka18

Witam.Chciałabym prosić o poradę. Podczas badania krwi wykryto że mam stanowczo za dużo płytek krwi.Lekarka nie powiedziała mi jednak co to moze oznaczać.Przeczytałam później że przyczyną mogą być tabletki antykoncepcyjne.Zastanawi am się nad odstawieniem.Co o tym myślicie?

tak jak koleżanka wyżej, polecam wizytę u lekarza. na początek możesz pójść do rodzinnego. a jak nie to lepiej do swojego ginekologa. o wynikach lepiej nie czytać w necie bo można się nieźle wystraszyć. ja jak analizowałam swoje to myślałam że jestem poważnie chora a okazało się że wcale nie.

[czarodziejka18]

Wiem że nie należy się się kierować danymi z neta,ale też trochę mnie uspokoiły.Znalazłam informacje na wszystkich stronach że górna granica to 450 tys. a ja mam coś ponad 530 tys. ,więc to jeszcze raczej nie trombocytoza. Przepraszam dziewczyny,straszna panikara ze mnie. Nie narzekam w ogóle na branie tabletek,wręcz przeciwnie,jestem po nich uspokojona,korzystnie wpływają na moja psychikę,w czasie tej 7 dniowej przerwy czuję sie gorzej.Minus jest jeden-strasznie boję się zakrzepicy,więc gdy dowiedziałam się że mam za dużo płytek krwi,a to przecież one odpowiadają za krzepnięcie,to aaaaaaaaaaaa pomocy!

[jakamilka]

Napisane przez czarodziejka18

Wiem że nie należy się się kierować danymi z neta,ale też trochę mnie uspokoiły.Znalazłam informacje na wszystkich stronach że górna granica to 450 tys. a ja mam coś ponad 530 tys. ,więc to jeszcze raczej nie trombocytoza. Przepraszam dziewczyny,straszna panikara ze mnie. Nie narzekam w ogóle na branie tabletek,wręcz przeciwnie,jestem po nich uspokojona,korzystnie wpływają na moja psychikę,w czasie tej 7 dniowej przerwy czuję sie gorzej.Minus jest jeden-strasznie boję się zakrzepicy,więc gdy dowiedziałam się że mam za dużo płytek krwi,a to przecież one odpowiadają za krzepnięcie,to aaaaaaaaaaaa pomocy!

Warto od czasu do czasu przy braniu pigułek zrobić INR i APTT, niektórzy lekarze, jeśli jest podejrzenie że coś się może dziać zlecają zrobienie d-dimerów. Dla własnego spokoju możesz zrobić dwa pierwsze, koszt nie jest duży, ja pod Warszawą płaciłam 22 zł w sumie za obydwa. Jeśli będą w normie to myślę że nie masz czego się bać.
Ale lekarza można się podpytać, zawsze się uspokoisz

[czarodziejka18]

A gdzie można takie badania zrobić?

[Polly88]

Napisane przez czarodziejka18

A gdzie można takie badania zrobić?

to zależy gdzie mieszkasz. ja mieszkam w małym miasteczku ale krew zdaje u siebie a potem pielęgniarka wiezie je do pobliskiego miasta do stacji krwiodawstwa gdzie badają krew. Jeżeli nie chcesz płacić to weź skierowanie u rodzinnego lekarza. D-dimery są drogie. ja płaciłam za nie jakieś 37zł bodajże bo nie chciało mi się czekać w kolejce po skierowanie.

---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Napisane przez czarodziejka18

Wiem że nie należy się się kierować danymi z neta,ale też trochę mnie uspokoiły.Znalazłam informacje na wszystkich stronach że górna granica to 450 tys. a ja mam coś ponad 530 tys. ,więc to jeszcze raczej nie trombocytoza. Przepraszam dziewczyny,straszna panikara ze mnie. Nie narzekam w ogóle na branie tabletek,wręcz przeciwnie,jestem po nich uspokojona,korzystnie wpływają na moja psychikę,w czasie tej 7 dniowej przerwy czuję sie gorzej.Minus jest jeden-strasznie boję się zakrzepicy,więc gdy dowiedziałam się że mam za dużo płytek krwi,a to przecież one odpowiadają za krzepnięcie,to aaaaaaaaaaaa pomocy!

dla spokoju idź do lekarza. Ja akurat mam słabe krzepnięcie i po ostatnich wynikach musiałam odstawić hormony. mimo, że przez 3 lata przyjmowania nie miałam żadnych skutków ubocznych.

[jakamilka]

Napisane przez czarodziejka18

A gdzie można takie badania zrobić?

Ja robiłam w prywatnym laboratorium , ale też w przychodni w której jestem zarejestrowana mają takie badania w swojej ofercie.

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez teczowa dlolinka 21

Dziękuję za rady postanowiłam już jutro zapiszę się na wizytę do ginekologa bo jednak to trochę za długo trwa.

Więc wedle postanowienia udałam się do ginekologa i byłam pewna że da mi np. luteinę na wywołanie miesiączki ale... tak na prawdę nawet mnie nie zbadała, powiedziała że to normalne że po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych ja drugi miesiąc nie mam okresu, powiedziała że tak zwykle bywa, kazała czekać. A z racji tego że nigdy nie miałam USG to dała mi skierowanie, powiedziała że zobaczymy co na mim wyjdzie. Ale tabletek antykoncepcyjnych już brać nie będę mogła ( opowiedziałam jej o swoich problemach z wątrobą). Powiedziała że dobierzemy coś innego np. krążek lub plastry ..tylko że po USG.
I tu jest problem bo są ogromne kolejki i zapisana jestem dopiero na czerwiec !!! i co ja mam zrobić ostatni okres w styczniu i teraz do czerwca mam czekać bez okresu ...???...wtf...
Ja to mam nadzieję że się wreszcie pojawi sam... jeśli chodzi o wagę to jest ok, % tłuszczu też mam odpowiedni ( nawet trochę za dużo) więc okres powinien być...

P.S Poza tym razem z moim Tż już spanikowaliśmy i robiłam teścik wczoraj, w ciąży nie jestem. ( a tak poza tym ...ile ja się tych testów narobiłam)

[Frutti]

Napisane przez teczowa dlolinka 21

Więc wedle postanowienia udałam się do ginekologa i byłam pewna że da mi np. luteinę na wywołanie miesiączki ale... tak na prawdę nawet mnie nie zbadała, powiedziała że to normalne że po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych ja drugi miesiąc nie mam okresu, powiedziała że tak zwykle bywa, kazała czekać. A z racji tego że nigdy nie miałam USG to dała mi skierowanie, powiedziała że zobaczymy co na mim wyjdzie. Ale tabletek antykoncepcyjnych już brać nie będę mogła ( opowiedziałam jej o swoich problemach z wątrobą). Powiedziała że dobierzemy coś innego np. krążek lub plastry ..tylko że po USG.
I tu jest problem bo są ogromne kolejki i zapisana jestem dopiero na czerwiec !!! i co ja mam zrobić ostatni okres w styczniu i teraz do czerwca mam czekać bez okresu ...???...wtf...
Ja to mam nadzieję że się wreszcie pojawi sam... jeśli chodzi o wagę to jest ok, % tłuszczu też mam odpowiedni ( nawet trochę za dużo) więc okres powinien być...

P.S Poza tym razem z moim Tż już spanikowaliśmy i robiłam teścik wczoraj, w ciąży nie jestem. ( a tak poza tym ...ile ja się tych testów narobiłam)

Nie masz możliwości się trochę wykosztować i pójść do innego ginekologa prywatnie, gdzie na jednej wizycie masz robione usg dopochwowe, usg brzuch, badania wszystkiego? bo to bez sensu trochę, tyle czekania

[jakamilka]

Napisane przez teczowa dlolinka 21

Więc wedle postanowienia udałam się do ginekologa i byłam pewna że da mi np. luteinę na wywołanie miesiączki ale... tak na prawdę nawet mnie nie zbadała, powiedziała że to normalne że po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych ja drugi miesiąc nie mam okresu, powiedziała że tak zwykle bywa, kazała czekać. A z racji tego że nigdy nie miałam USG to dała mi skierowanie, powiedziała że zobaczymy co na mim wyjdzie. Ale tabletek antykoncepcyjnych już brać nie będę mogła ( opowiedziałam jej o swoich problemach z wątrobą). Powiedziała że dobierzemy coś innego np. krążek lub plastry ..tylko że po USG.
I tu jest problem bo są ogromne kolejki i zapisana jestem dopiero na czerwiec !!! i co ja mam zrobić ostatni okres w styczniu i teraz do czerwca mam czekać bez okresu ...???...wtf...
Ja to mam nadzieję że się wreszcie pojawi sam... jeśli chodzi o wagę to jest ok, % tłuszczu też mam odpowiedni ( nawet trochę za dużo) więc okres powinien być...

P.S Poza tym razem z moim Tż już spanikowaliśmy i robiłam teścik wczoraj, w ciąży nie jestem. ( a tak poza tym ...ile ja się tych testów narobiłam)

Zwykle tak bywa? No nie sądzę. Ja radziłabym udać się do innego ginekologa, najlepiej takiego który od razu w trakcie wizyty robi usg. Albo jak wyżej - wydać te 100-120 zł i się upewnić że wszystko jest ok.

[nunny]

Dziewczyny a ja mam takie pytanie, czy po odstawieniu tabletek czekałyście jakiś okres czasu przed współżyciem z użyciem innej formy zabezpieczenia czy od razu był np. seks z prezerwatywą? Pytam dlatego, że mój lekarz mówił o okresie zwiększonej płodności który może wystąpić po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych i zastanawiam sie czy może dobrze byłoby na jakiś czas sie powstrzymać żeby się nie stresować. Jak to u Was było?

[Frutti]

Napisane przez nunny

Dziewczyny a ja mam takie pytanie, czy po odstawieniu tabletek czekałyście jakiś okres czasu przed współżyciem z użyciem innej formy zabezpieczenia czy od razu był np. seks z prezerwatywą? Pytam dlatego, że mój lekarz mówił o okresie zwiększonej płodności który może wystąpić po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych i zastanawiam sie czy może dobrze byłoby na jakiś czas sie powstrzymać żeby się nie stresować. Jak to u Was było?

Przecież przy większej płodności kobiety plemniki przez gume nie przejdą domniemam

[nunny]

Napisane przez Frutti

Przecież przy większej płodności kobiety plemniki przez gume nie przejdą domniemam

No tak, wiem Ale niby ryzyko większe jest wtedy w razie jakiegoś wypadku My wprawy z gumkami nie mamy bo od początku były pigułki no i ja się boję bardzo. Tylko właśnie nie wiadomo ile takie okres może trwać i czy w ogóle wystąpi... Cięzko mi to odstawianie idzie dziewczyny

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez Frutti

Nie masz możliwości się trochę wykosztować i pójść do innego ginekologa prywatnie, gdzie na jednej wizycie masz robione usg dopochwowe, usg brzuch, badania wszystkiego? bo to bez sensu trochę, tyle czekania

Wiem właśnie że to za długo i to mnie nie pokoi...

---------- Dopisano o 23:57 ---------- Poprzedni post napisano o 23:55 ----------

Napisane przez jakamilka

Zwykle tak bywa? No nie sądzę. Ja radziłabym udać się do innego ginekologa, najlepiej takiego który od razu w trakcie wizyty robi usg. Albo jak wyżej - wydać te 100-120 zł i się upewnić że wszystko jest ok.

No dokładnie tak powiedziała...
Też planuję chyba zmienić lekarza...dziś przeglądałam wątek "jakiego gin polecacie?'' ale szczerze nic nie znalazłam, jestem w Warszawy i wątpi żeby udało mi się zrobić wszystkie badania za te przykładowe 100zł , jeśli wiesz gdzie za tyle mogę je wykonać to daj jakieś info, bo z tego co się orientuję ceny są duuużo większe.

[jakamilka]

Napisane przez teczowa dlolinka 21

Wiem właśnie że to za długo i to mnie nie pokoi...

---------- Dopisano o 23:57 ---------- Poprzedni post napisano o 23:55 ----------




No dokładnie tak powiedziała...
Też planuję chyba zmienić lekarza...dziś przeglądałam wątek "jakiego gin polecacie?'' ale szczerze nic nie znalazłam, jestem w Warszawy i wątpi żeby udało mi się zrobić wszystkie badania za te przykładowe 100zł , jeśli wiesz gdzie za tyle mogę je wykonać to daj jakieś info, bo z tego co się orientuję ceny są duuużo większe.

Podalam cenę za samo usg. Nie ma raczej możliwości wykonania wszystkich badań za 100 zl. Ja za wizytę płacę 150 zł, ale lekarz jest naprawdę rewelacja i pomógl już wielu dziewczynom ktore znam. Przyjmuje w warszawie. Moge przesłać ci namiary na maila.

[Mneme]

Witam dziewczyny,

Chciałabym Was szczególnie uczulić na to, żeby odpowiednio dobrać tabletki, żeby lekarz wykonał Wam badania hormonalne przed wydaniem pierwszej recepty.

Ja jakieś trzy lata temu dostałam pierwsze tabletki. Na początku wszystko wydawało mi się być okay... Czułam się znakomicie, miałam dużo energii, nie tyłam. Po jakimś czasie jednak zaczęłam zachowywać się jakbym miała klapki na oczach, mój organizm wysyłał sygnały, że coś jest nie tak, a ja nie chciałam tego widzieć. Utyłam kilka kg, zaczęłam zatrzymywać wodę w organiźmie, ale najgorsze było to, że przez przypadek odkryłam u siebie ogromne nadciśnienie. Lekarka kazała odstawić tabletki natychmiast, z dnia na dzień. Groziła, że jeśli tego nie zrobię to mogę dostać wylewu nawet tamtego dnia wieczorem. Odstawiłam... i koszmar się nie skończył, wręcz przeciwnie. Moja skóra stała się jak wata... sypała się, narobiło mi się dziesiątki rozstępów, mimo że nigdy ich nie miałam. O pomarańczowej skórce nie wspomnę. Oczywiście nadal tyłam. W tej chwili ważę jakieś 15 kg więcej niż przed braniem pigułek. Strasznie ciężko mi się z tym pogodzić... zawsze byłam szczuplutką laską, w tej chwili myślę tylko jak ukryć boczki. Nie czuję się atrakcyjna. Pojawiła się u mnie depresja, z tego co wiem i to może być powodowane zmianami hormonalnymi. Moje życie przypomina jedno wielkie przejmowanie się najmniejszą głupotą, kłopoty ze snem i placz bez powodu.
Pojechałam do rodzinnego miasta wykonać wszystkie niezbędne (jak mi mówiono) badania. Wyszły doskonale... z tym że jedyny hormon jaki mi badano to hormon tarczycy. Lekarka (znajoma, nie ten pierwszy ginekolog) poradziła uspokojenie trybu życia, sport, przepisała leki (z grupy beta blokerów). Faktycznie, leki obniżały mi ciśnienie, ale jak je odstawiałam, wszystko od razu wracało. Waga również jak stała w miejscu tak stoi nadal. Dodam jeszcze, że przez okres kilku miesięcy ćwiczyłam fizycznie (biegi, siłownia, rower) i stosowałam rozsądną dietę (dużo warzyw, chudego mięska, ryb... minimum białego pieczywa). Schudłam może 3 kg, które wróciły dosłownie po kilku dniach. Do tej pory potrafię mieć tak, że jednego dnia ważę 75 kg, a następnego 77kg.
Mając już dość swojego ciała i odkrywając, że te leki na ciśnienie raczej mi nie pomagają, a jedynie odrobinę maskują problem, postanowiłam przepisać się do kliniki w miejscu w którym mieszkam, przeniosłam papiery i jutro rano mam pierwszą wizytę u lekarza pierwszego kontaktu. Mam nadzieję, że jak opowiem pani doktor to wszystko co Wam tutaj to przynajmniej pomyśli o zrobieniu mi badań hormonalnych, może skieruje do endokrynologa.

Pamiętajcie dziewczyny! nie bądźcie tak naiwne jak ja i nie dajcie sobie wcisnąć tabletek bez wcześniejszych badań! Ja zapłaciłam za to idealną figurą i skórą, ale przede wszystkim mogłam przepłacić za to życiem (moje ciśnienie było chwilami tak wysokie, że właściwie fartem nie doznałam, mówiąc delikatnie, powikłań).

Czy może któraś z Was miala podobne przeżycia do moich? Szukam wsparcia...

Pozdrawiam Was ciepło

[katarzyna999]

Witajcie , zaczęłam stosować plastry evra (jestem przy drugim plastrze), w przeciągu tyg przytyłam 3 kilo, chciałabym odstwic plastry - zaczekam do końca opakowania i tu pytanie czy mogę odstawić sama bez konsekwencji czy lepiej żebym skonsultowała się z lekarzem?

[Frutti]

Napisane przez katarzyna999

Witajcie , zaczęłam stosować plastry evra (jestem przy drugim plastrze), w przeciągu tyg przytyłam 3 kilo, chciałabym odstwic plastry - zaczekam do końca opakowania i tu pytanie czy mogę odstawić sama bez konsekwencji czy lepiej żebym skonsultowała się z lekarzem?

Jeśli zamierzasz kontynuować jakąkolwiek formę antykoncepcji hormonalnej to do lekarza. Jeśli nie to skończ opakowanie i śmiało

[Polly88]

Napisane przez nunny

Dziewczyny a ja mam takie pytanie, czy po odstawieniu tabletek czekałyście jakiś okres czasu przed współżyciem z użyciem innej formy zabezpieczenia czy od razu był np. seks z prezerwatywą? Pytam dlatego, że mój lekarz mówił o okresie zwiększonej płodności który może wystąpić po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych i zastanawiam sie czy może dobrze byłoby na jakiś czas sie powstrzymać żeby się nie stresować. Jak to u Was było?

też się nad tym zastanawiam. jestem 9 dni po odstawieniu tabletek. chcicę mam straszną tylko się boję nie wiem czy może jeszcze zainwestować w jakiś krem czy globulki? Nie chciałabym trzymać partnera i siebie w celibacie. tym bardziej że przez tydzień będzie mieszkał ze mną

[cherry pie]

.

[Mneme]

Byłam dzisiaj u lekarza... i uczucia mam mieszane. Pani była bardzo miła, zbadała mnie tak ogólnie, zrobiła wywiad. Opowiedziałam jej wszystko to co tutaj Wam... a ona powiedziała, że badań hormonalnych nie będziemy robić, bo ona podejrzewa że mam nadciśnienie po rodzicach. Powiedziała, że mam schudnąć te nadprogramowe 8-9 kg. Na moją drobną sugestię, że robiłam w tym celu już chyba wszystko, odpowiedziała z uśmiechem, jakby w żarcie, że przede wszystkim mam przestać jeść. :/ Zleciła mi badania krwi, moczu (trochę takie rozszerzone), ekg i usg jamy brzusznej. Od razu zapisałam się też do ginekologa, może on zainteresuje się tymi hormonami.

[nunny]

Napisane przez Polly88

też się nad tym zastanawiam. jestem 9 dni po odstawieniu tabletek. chcicę mam straszną tylko się boję nie wiem czy może jeszcze zainwestować w jakiś krem czy globulki? Nie chciałabym trzymać partnera i siebie w celibacie. tym bardziej że przez tydzień będzie mieszkał ze mną

No to rzeczywiście nieciekawa sytuacja, ja jeszcze nie odstawiłam tabletek, przymierzałam się kilka razy do tego ale po prostu boję się Wiem, że to może niepoważne ale tak po prostu jest, ciąża teraz byłaby dla mnie tragedią. No a będąc po odstawieniu pewnie dałabym sobie spokój ze współżyciem na jakiś czas żeby nie mieć jakich schizów, tym bardziej że nie wiadomo kiedy okres może się pojawić. Polly88 a ty jak się czujesz po tych 9 dniach bez?

[Polly88]

Napisane przez nunny

No to rzeczywiście nieciekawa sytuacja, ja jeszcze nie odstawiłam tabletek, przymierzałam się kilka razy do tego ale po prostu boję się Wiem, że to może niepoważne ale tak po prostu jest, ciąża teraz byłaby dla mnie tragedią. No a będąc po odstawieniu pewnie dałabym sobie spokój ze współżyciem na jakiś czas żeby nie mieć jakich schizów, tym bardziej że nie wiadomo kiedy okres może się pojawić. Polly88 a ty jak się czujesz po tych 9 dniach bez?

gdybym nie musiała to bym pewnie nie zdecydowała się na odstawienie ale z uwagi na słabą krzepliwość moja gin kazała odstawić. Jak na razie to wszystko normalnie. Właśnie konczy mi się krwawienie z odstawienia i teraz będę liczyła dni do pierwszego normalnego okresu. No tylko chcicę mam straszną podczas brania tabletek libido miałam równe 0. Zawsze ochotę miałam 7-8dzien przerwy i pierwsze 2 dni nowego opakowania. Potem jak poziom hormonów sie normował to znowu była na razie ochota jest, zobaczymy jak będzie dalej :P tylko nie wiem czy odważę się na seks z samymi gumkami

[Arya90]

Napisane przez Polly88

gdybym nie musiała to bym pewnie nie zdecydowała się na odstawienie ale z uwagi na słabą krzepliwość moja gin kazała odstawić. Jak na razie to wszystko normalnie. Właśnie konczy mi się krwawienie z odstawienia i teraz będę liczyła dni do pierwszego normalnego okresu. No tylko chcicę mam straszną podczas brania tabletek libido miałam równe 0. Zawsze ochotę miałam 7-8dzien przerwy i pierwsze 2 dni nowego opakowania. Potem jak poziom hormonów sie normował to znowu była na razie ochota jest, zobaczymy jak będzie dalej :P tylko nie wiem czy odważę się na seks z samymi gumkami

pierwszy raz na gumkach najgorszy, potem jest już z górki najważniejsze to zobaczyć, ze nie pękają itp. i wtedy już człowiek się nie denerwuje. Odstawiałam w styczniu i też miałam stres przy pierwszych razach na samych gumach.