Pm-2018

[princessaa1]

hej a my robimy chętnie poprawiny choć widzę po swoich znajomych ze coraz więcej osób z nich rezygnuje, ja jednak chciałam takie tradycyjne wesele z poprawinami właśnie to jest raz w życiu więc uważam ze trzeba ten dzień dobrze zapamiętać i można trochę być zmeczonym ale przecież nie codziennie są takie wydarzenia w naszym życiu jednak rozumiem jak ktoś nie robi poprawin rozumiem ze wesele daleko i koszty, tak tylko swoje zdanie mówię

[youngatheart]

Napisane przez pysia1987

Ja po własnym weselu dochodzilam do siebie kilka dni. Umarlabym na takich tradycyjnych poprawinach :P my mieliśmy takie domowe w ogrodzie u Tesciow (zarcie to co zostało z wesela), kilkanaście osob. Siedziałam bo nie miałam innego wyjscia, ale czułam się jak kupa no tyle że nasze wesele zakonczylo się ok 7:30 rano a msza byla na 15 :P

Poprawiny w ogrodzie jeszcze bym przecierpiała, ale tak jak piszesz-też są męczące, bo przecież jako PM musisz być obecna tak czy siak

Napisane przez princessaa1

hej a my robimy chętnie poprawiny choć widzę po swoich znajomych ze coraz więcej osób z nich rezygnuje, ja jednak chciałam takie tradycyjne wesele z poprawinami właśnie to jest raz w życiu więc uważam ze trzeba ten dzień dobrze zapamiętać i można trochę być zmeczonym ale przecież nie codziennie są takie wydarzenia w naszym życiu jednak rozumiem jak ktoś nie robi poprawin rozumiem ze wesele daleko i koszty, tak tylko swoje zdanie mówię

Ważne, żeby Wam pasowało Gdybyśmy wszystkie miały takie same śluby i wesela, to byłoby nudno

Czy u Was też jest taka paskudna pogoda? Ja jestem nie do życia, najchętniej zostałabym w łóżku cały dzień, niestety muszę wyjść z domu

[mansikkaa]

u mnie z rana słońce było ale teraz znowu pochmurno
zaraz idę na pierwsze ćwiczenia w tym semestrze, a potem do sklepu większego po kalafiora i mam nadzieję,że będzie

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

za tydzień mam wolny pn, wtorek, czwartek, nie wiem co ze sobą zrobię

[youngatheart]

[QUOTE=mansikkaa;56205698]u mnie z rana słońce było ale teraz znowu pochmurno
zaraz idę na pierwsze ćwiczenia w tym semestrze, a potem do sklepu większego po kalafiora i mam nadzieję,że będzie

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

za tydzień mam wolny pn, wtorek, czwartek, nie wiem co ze sobą zrobię [/QUOTE]
Ja marzę o tym, żeby chociaż jeden calutki dzień poleżeć w łóżku i nigdzie nie wychodzić, także może urządź sobie dzień lenia?

[taedio]

U mnie deszcz ze śniegiem

[youngatheart]

Napisane przez taedio

U mnie deszcz ze śniegiem

Ja tak bardzo tęsknię za słońcem i za dniami, kiedy nie trzeba na siebie zakładać dziesięciu warstw
U mnie leje jak z cebra!

[mansikkaa]

Napisane przez youngatheart

[
Ja marzę o tym, żeby chociaż jeden calutki dzień poleżeć w łóżku i nigdzie nie wychodzić, także może urządź sobie dzień lenia?

Dzień lenia mam prawie codziennie.
Miałam mieć teraz ćwiczenia a facet nie przylazł a one są co 2 tygodnie. Ustalone z grupą jest ze nie przychodzimy bo zrujnuje nam to plan ze wtorki i czwartki wolne w jednym tygodniu

[youngatheart]

Napisane przez mansikkaa

Dzień lenia mam prawie codziennie.
Miałam mieć teraz ćwiczenia a facet nie przylazł a one są co 2 tygodnie. Ustalone z grupą jest ze nie przychodzimy bo zrujnuje nam to plan ze wtorki i czwartki wolne w jednym tygodniu

Nie znoszę kiedy wykładowcy nie przychodzą na zajęcia bez uprzedzenia, dostaje wtedy białej gorączki! A najgorzej, kiedy jest to 8 rano
Ja dzisiejszy wieczór planuję leniwy Ale przed tym muszę poćwiczyć, bo przez chorobę miałam długaśną przerwę

[mansikkaa]

Najlepsze jest to że przed nami miał zajęcia w tej samej sali. Od nas do wymagają czytania ze zrozumiem a wykładowca to wszystko może. Ale podobno spoko jest

[youngatheart]

Napisane przez mansikkaa

Najlepsze jest to że przed nami miał zajęcia w tej samej sali. Od nas do wymagają czytania ze zrozumiem a wykładowca to wszystko może. Ale podobno spoko jest

To nie zmienia faktu, że powinien dać znać, że zajęcia się nie odbędą. Ja miałam wykładowcę, który minął nas na korytarzu bez słowa, wszedł do sekretariatu, po czym wyszedł z uczelni Dopiero sekretarka nas oświeciła, że podrzucił tylko L4 Co śmieszniejsze, tak było trzy tygodnie pod rząd, ani me, ani be, zajęcia na 8, co dla mnie oznacza wstawanie o 6 Możecie sobie wyobrazić moją wściekłość

[misia880]

Ja na drugi dzien po weselu mialam tak obolale stopy ze ledwo z hotelu wyszlam haha meza kostki wygladaly jak banie opuchniete :p marzylam tylko o lezeniu

[youngatheart]

Napisane przez misia880

Ja na drugi dzien po weselu mialam tak obolale stopy ze ledwo z hotelu wyszlam haha meza kostki wygladaly jak banie opuchniete :p marzylam tylko o lezeniu

Mnie się marzy leniwy dzień we dwoje, pierwszy jako mąż i żona, albo od razu wylot na podróż poślubną Ale pewnie to nie wchodzi w grę, bo część rodziny będzie jeszcze chciała świętować, chociaż kameralnie, ale jednak

[pysia1987]

Napisane przez youngatheart

Mnie się marzy leniwy dzień we dwoje, pierwszy jako mąż i żona, albo od razu wylot na podróż poślubną Ale pewnie to nie wchodzi w grę, bo część rodziny będzie jeszcze chciała świętować, chociaż kameralnie, ale jednak

To by bylo piekne, my tez tan chcielismy, ale nie dało rady ślub był w czwartek, w podróż wyjezdzalismy w poniedzialek i to był pierwszy luźny dzień po slubie bo tak cały czas cos :P

[JustTheOne]

Napisane przez youngatheart

Mnie się marzy leniwy dzień we dwoje, pierwszy jako mąż i żona, albo od razu wylot na podróż poślubną Ale pewnie to nie wchodzi w grę, bo część rodziny będzie jeszcze chciała świętować, chociaż kameralnie, ale jednak

Wylot w podróż poślubną zaraz po ślubie to jest mój plan! Ale podchodzę do tego realistycznie, np we wtorek czy środę, kiedy rozliczymy już wszystko z hotelem itp.

Jak dobrze, że ja zajęcia zaczynam dopiero w pierwszy weekend marca. Pierwszy semestr na magisterce, zmiana trybu studiów na zaoczne i zajęcia prawie co weekend. Mam nadzieję, że się nie wykończę

[taedio]

My lecimy w podróż poślubna 4 miesiące po ślubie

[princessaa1]

dziewczyny ja chyba jestem nietypowym przypadkiem, zastanawiam się jak nosić obrączkę ślubną? pierścionek zareczynowy noszę na środkowym palcu prawej ręki, strasznie podoba mi się jak dziewczyny mają na jednym palcu i obrączkę i pierścionek ale w moim przypadku to chyba nie będzie wypadac?

[youngatheart]

Napisane przez pysia1987

To by bylo piekne, my tez tan chcielismy, ale nie dało rady ślub był w czwartek, w podróż wyjezdzalismy w poniedzialek i to był pierwszy luźny dzień po slubie bo tak cały czas cos :P

I tak szybciutko udało wam się polecieć

Napisane przez JustTheOne

Wylot w podróż poślubną zaraz po ślubie to jest mój plan! Ale podchodzę do tego realistycznie, np we wtorek czy środę, kiedy rozliczymy już wszystko z hotelem itp.

Jak dobrze, że ja zajęcia zaczynam dopiero w pierwszy weekend marca. Pierwszy semestr na magisterce, zmiana trybu studiów na zaoczne i zajęcia prawie co weekend. Mam nadzieję, że się nie wykończę

My jeszcze nie planujemy kiedy podróż, bo będzie to zależeć w dużym stopniu od tego, gdzie będę pracować i czy będę mogła od razu wziąć urlop

Napisane przez princessaa1

dziewczyny ja chyba jestem nietypowym przypadkiem, zastanawiam się jak nosić obrączkę ślubną? pierścionek zareczynowy noszę na środkowym palcu prawej ręki, strasznie podoba mi się jak dziewczyny mają na jednym palcu i obrączkę i pierścionek ale w moim przypadku to chyba nie będzie wypadac?

Ja noszę pierścionek na serdecznym palcu prawej ręki i obrączkę też planuję nosić na tym palcu

[el amor]

Ja też tak podchodzę do poprawin z TŻ, jesteśmy zawsze zmęczeni a jeszcze ciąg dalszy imprezy to już szok, zrobimy jakieś małe w domu u niego na tarasie właśnie.

[youngatheart]

Napisane przez el amor

Ja też tak podchodzę do poprawin z TŻ, jesteśmy zawsze zmęczeni a jeszcze ciąg dalszy imprezy to już szok, zrobimy jakieś małe w domu u niego na tarasie właśnie.

Póki co chyba większość nas na wątku nie będzie mieć typowych poprawin na sali

[el amor]

Ciekawe czy nasz wątek w ogóle się tak fajnie rozrusza, że będziemy zakładać kolejne części. Oby!

[JustTheOne]

Wydaje mi się, że do 2018 r. jest po prostu jeszcze sporo czasu i potencjalne PM dopiero będą docierać wciąż mamy jeszcze dwa lata, część dziewczyn pewnie jeszcze nie wie, że zostaną wtedy mężatkami

[mansikkaa]

spam

[malgosiaw123]

Napisane przez JustTheOne

Wydaje mi się, że do 2018 r. jest po prostu jeszcze sporo czasu i potencjalne PM dopiero będą docierać wciąż mamy jeszcze dwa lata, część dziewczyn pewnie jeszcze nie wie, że zostaną wtedy mężatkami

Pozdrawiam Was Peemy,ja Was tylko podczytuję Jestem PM' 17 musicie się spiąc troszeczke,bo miałyśmy więcej części jak byłyśmy w tym samym czasie
Miłych przygotowań

[youngatheart]

Napisane przez el amor

Ciekawe czy nasz wątek w ogóle się tak fajnie rozrusza, że będziemy zakładać kolejne części. Oby!

Na pewno

Napisane przez JustTheOne

Wydaje mi się, że do 2018 r. jest po prostu jeszcze sporo czasu i potencjalne PM dopiero będą docierać wciąż mamy jeszcze dwa lata, część dziewczyn pewnie jeszcze nie wie, że zostaną wtedy mężatkami

Dokładnie

Napisane przez malgosiaw123

Pozdrawiam Was Peemy,ja Was tylko podczytuję Jestem PM' 17 musicie się spiąc troszeczke,bo miałyśmy więcej części jak byłyśmy w tym samym czasie
Miłych przygotowań

Wpadnij do nas czasem pospamować, to może nadrobimy zaległości

[el amor]

Napisane przez JustTheOne

Wydaje mi się, że do 2018 r. jest po prostu jeszcze sporo czasu i potencjalne PM dopiero będą docierać wciąż mamy jeszcze dwa lata, część dziewczyn pewnie jeszcze nie wie, że zostaną wtedy mężatkami

Niby tak, ale jednak większość już powinna wiedzieć.

Napisane przez malgosiaw123

Pozdrawiam Was Peemy,ja Was tylko podczytuję Jestem PM' 17 musicie się spiąc troszeczke,bo miałyśmy więcej części jak byłyśmy w tym samym czasie
Miłych przygotowań

Tak też myślałam. Może szał się dopiero zacznie, z mojej strony spam będzie na pewno.

[youngatheart]

To może powiedzcie dziewczyny, co już macie zaplanowane/załatwione?

[el amor]

Napisane przez youngatheart

To może powiedzcie dziewczyny, co już macie zaplanowane/załatwione?

Nic. Czekamy z TŻ do marca na święta, wtedy rozmawiamy z rodzicami, po rozmowie jedziemy na targi ślubne, a w marcu też powinniśmy jechać na kilka sal zorientować się gdzie zrobimy te wesele.
Ja już się kontaktowałam z salami, kamerzystą, zespołami u mnie nie ma takiego nacisku, że już, salę dopiero powoli zaczynają rezerwować pary młode (pojedyncze terminy na ten rok dopiero), orkiestry tak samo. Także my ruszamy w kwietniu ze wszystkim, bo najpierw musimy się na coś zdecydować konkretnie.

[mansikkaa]

ja nic, czekam na pierścionek ale chętnie tu z wami zostanę jak tż si: nie wyrobi do 2018

[youngatheart]

Napisane przez el amor

Nic. Czekamy z TŻ do marca na święta, wtedy rozmawiamy z rodzicami, po rozmowie jedziemy na targi ślubne, a w marcu też powinniśmy jechać na kilka sal zorientować się gdzie zrobimy te wesele.
Ja już się kontaktowałam z salami, kamerzystą, zespołami u mnie nie ma takiego nacisku, że już, salę dopiero powoli zaczynają rezerwować pary młode (pojedyncze terminy na ten rok dopiero), orkiestry tak samo. Także my ruszamy w kwietniu ze wszystkim, bo najpierw musimy się na coś zdecydować konkretnie.

Czyli wszystko na spokojnie U nas z usługodawcami jest różnie-część uważa, że nie ma pośpiechu, a część odpisuje, że najlepiej już, zaraz podpisywać umowę i wpłacać zaliczkę

Napisane przez mansikkaa

ja nic, czekam na pierścionek ale chętnie tu z wami zostanę jak tż si: nie wyrobi do 2018

Wyrobi się, nie znasz dnia ani godziny

Strasznie boli mnie dziś głowa i ostatnio mam kłopoty z zasypianiem... Wczoraj o 3 przewracałam się z boku na bok, oczy jak pięciozłotówki... Ciekawa jestem, jak dziś

[el amor]

Napisane przez youngatheart

Czyli wszystko na spokojnie U nas z usługodawcami jest różnie-część uważa, że nie ma pośpiechu, a część odpisuje, że najlepiej już, zaraz podpisywać umowę i wpłacać zaliczkę

Strasznie boli mnie dziś głowa i ostatnio mam kłopoty z zasypianiem... Wczoraj o 3 przewracałam się z boku na bok, oczy jak pięciozłotówki... Ciekawa jestem, jak dziś

Tak, na spokojnie. Różnie to bywa w takim razie, ale tak chyba zawsze będzie. A Wy co macie pozałatwiane?

Ja wczoraj obudziłam się o 3 i nie spałam do 4 przez @.