odchudzić się przed 40 ;) po 40 też ;)

[SovaEvree]

Milenka no wlasnie kupuje bezlaktozowe serki i jogurty ale tez jak za duzo to mi niedobrze....
Z tymi krzywymi to jest tak, ze jak teraz robilas to z kolejna powinnas poczekac z pol roku zeby trzustki tak bardzo nie obciazac...
Kiedys sie ludzie nie badali pod katem IO ale z drugiej strony nie bylo tyle przetworzonego jedzenia, fast foodow i calej reszty... miecho to bylo miecho a nie jakies modyfikowane genetycznie i hodowane na hormonach :/ dlatego ja bym chetnie omijala mieso no ale na samych warzywach to raczej sie nie da... no moze sie da, ale ciezko....


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milennka03]

Napisane przez SovaEvree

Milenka no wlasnie kupuje bezlaktozowe serki i jogurty ale tez jak za duzo to mi niedobrze....
Z tymi krzywymi to jest tak, ze jak teraz robilas to z kolejna powinnas poczekac z pol roku zeby trzustki tak bardzo nie obciazac...
Kiedys sie ludzie nie badali pod katem IO ale z drugiej strony nie bylo tyle przetworzonego jedzenia, fast foodow i calej reszty... miecho to bylo miecho a nie jakies modyfikowane genetycznie i hodowane na hormonach :/ dlatego ja bym chetnie omijala mieso no ale na samych warzywach to raczej sie nie da... no moze sie da, ale ciezko....


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja wiem że trzeba tyle poczekać ale jednak się zdecydowałam .. no trudno, mam nadzieję że tym razem wynik bedzie ok, w sensie bez błędu.Asiu da się , nikt nie powiedział że są same warzywa, wartościowe białko jest w strączkach np.nie wiem skąd przekonanie że jeśli nie mięso to ino warzywa.-strączki też warzywo ale mi fajnie zastępują mięso.Ale w Twoim przypadku to zrozumiałe bo skoro nie możesz nabiału to ciężko bez, ja bym się załamała jakbym nie mogła nabiału choć też chciałabym z jednej strony odstawić , z drugiej zaś bardzo lubię

[EMNE]

Cześć
Ahoj
Siemano


Melduję się po urlopie.
Nawet nie wspomnę ile ważę, bo puki co nie sprawdzałam. Okres przedświąteczny to była zabieganie, porządki i gotowanie, okres świąteczny, poświąteczny, noworoczny aż do Trzech Króli to mój urlop. Nie miałam co robić to siedziałam i jadłam. Trochę bokiem mi już to wychodziło i "ryło beret".
Obecnie wracam do usystematyzowanego życia.

W pracy zapier** , bo spore zaległości. Zawsze na przełomie roku wiele spraw do zamknięcia, sprawozdań i deklaracji do złożenia, rozliczeń, nowych umów, o pitach nie wspomnę.
Obiecałam sobie że wróce do diety i ćwiczeń. Na razie się rozkręcam przez systematyczne posiłki. Ze zbilansowaniem ich jest jeszcze problem ale nie trace nadziei że cos mi się w tej głowie przestawi.

Dziś zamiast ćwiczeń będzie skakanie po meblach by poskładać świąteczne dekoracje do kartonów = sprzątanie.


Miło was znów czytać.

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------

Napisane przez eliza40

Powiem Wam że moja dietetyczka się wyspecjalizowała i zajmuje się osobami z insulinoopornością.Trzeci rok z rzędu zdobyła dietetyka roku i do tego jest bardzo sympatyczna szczupła i śliczna jak tak można

No właśnie. Jak tak można? Pewnie to robot.

[eliza40]

EMNE masz rację robot

[Milennka03]

Napisane przez eliza40

Miałam zamrożone pierogi z kapuchą i je pożarłam pięknie

etam.Ja jestem lepsza.Kupiłam w Tesco zestaw świątecznych słodyczy bo było -50% mniej a przecież ich nie jem od 2-go... Niby dla gości Będę ćwiczyć silną wolę i nie dam się , nie dam się głupim węglom

[eliza40]

no jesteś lepsza bo ich nie zjadłaś jeszcze

[Milennka03]

Napisane przez eliza40

no jesteś lepsza bo ich nie zjadłaś jeszcze

Na razie pełen sukces, na weekend mnie nie ma w domu wiec kolejne dni bez pokusy

[EMNE]

Ja nie kupuję słodyczy. Kiedyś mogłam mieć całą szufladę słodyczy i nic nie zjeść. Teraz wygrzebię słodkie nawet spod ziemi.



Przeglądałam dziś moje notatki z poprzedniego odchudzania. Wygląda na to że ostatnim razem na vitali udało mi się schudnąć 16 kg w pół roku. Jest więc nadzieja. W tym tygodniu poszło po japońsku - jako-tako. Wciąż wyjadam zapasy z lodówki. Ale przynajmniej godziny posiłków były prawidłowe. Może z tygodnia na tydzień będzie lepiej.


Przynajmniej w pracy wychodzę na prostą.


Beatko twoje pierniczki zrobiły u mnie wielką furorę. Nie mogliśmy się na nie napatrzeć, takie piękne. A moja bratanica nie mogła się ich najeść. Musieliśmy ją stopować, bo ciągle sięgała po kolejny.

[basia_ww]

Cześć dziewczynki

Napisane przez eliza40

No proszę są zguby

Aż miło że się odezwały

Napisane przez EMNE

Cześć

Melduję się po urlopie.
Nawet nie wspomnę ile ważę, bo puki co nie sprawdzałam....

Obecnie wracam do usystematyzowanego życia.

Obiecałam sobie że wróce do diety i ćwiczeń. Na razie się rozkręcam przez systematyczne posiłki. Ze zbilansowaniem ich jest jeszcze problem ale nie trace nadziei że cos mi się w tej głowie przestawi.

Miło was znów czytać.

Najwyższy czas wrócić do systematycznych pór posiłków, oraz ruchu. Ja odważyłam się stanąć na wagę no i mam 11 kg za dużo zamiast 66 jest 77 .
Emne Ty odwazyłaś się już stanąć na wagę. Z jaką waga startujesz?
U mnie z ruchem jeszcze ciężko ale mam nadzieję że jednak ruszę moje cztery litery .

Napisane przez Milennka03

etam.Ja jestem lepsza.Kupiłam w Tesco zestaw świątecznych słodyczy bo było -50% mniej a przecież ich nie jem od 2-go... Niby dla gości Będę ćwiczyć silną wolę i nie dam się , nie dam się głupim węglom

Ty to jesteś masochistka - kupić i nie jeść , poczekasz aż data wyjdzie i będzie trzeba zjeść?

Napisane przez eliza40

Miałam zamrożone pierogi z kapuchą i je pożarłam pięknie

No coś jeść trzeba .

Ja od wczoraj grzecznie, na jutro też już jedzonko przygotowane. Byle nie szukać czegoś między .

Lyrcia Kochana gdzie jesteś? Odezwij się...
Basiu a Ty?

Miłego wieczorku

[Milennka03]

Napisane przez basia_ww

Ty to jesteś masochistka - kupić i nie jeść , poczekasz aż data wyjdzie i będzie trzeba zjeść?

Na razie grzecznie czekają nierozpakowaneĆwiczę wolę.
No właśnie, Lyrcia, Barbra, Stylowa????

[barbra66]

Witajcie Dziewczęta....

Ja od NRoku zrobiłam ostre słodyczowe cięcie.... bo pierniki grudniowe mnie lekko zdołowały .... 2 kg na plusie

Tym sposobem uleczyłam skłonności do zgagi,i nie mam pragnienia by do lodówki częściej zaglądać bo tam niewiele mnie cieszy
No nie ma zmiłuj się....obie z kicią mamy mniej smaczną karmę (tzn,ona swoją a ja swoją ),....ale za to zdrową ....tyle,że kici już waga leci,a ja wciąż stoję w miejscu

Polubiłam zupy,bo mam posiłek i płyn w jednym ,zamiast słodyczy mam codzienną porcję owoców,bo cytrusy akurat o tej porze lubię bardzo.

[barbra66]

Witajcie....nadrabiam zaległości

basiahenk karolina2202....Witajcie Dziewczyny
Chcecie z Nami pobyć dłużej,czy tylko zasygnalizować noworoczne postanowienie ???

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Napisane przez eliza40

Już po wątku

To zależy głównie od nas....ale chyba tak nie musi być

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Napisane przez SovaEvree

Etam....
Jestem, czytam... ale wena mnie opuscila

Mialo byc super a jest tak sobie..
Swieta i sylwester i wolne i znowu mam na plusie.... co prawda juz zaczelo spadac ale co z tego.....
Za to dowiedzialam sie ze alkohol mi szkodzi, w ilosci kazdej, nawet namniejszej..... najmniej mi szkodzi wytrawne biale wino.... byle nie za czesto

Poza tym.... juz sama nie wiem co mi trzeba, wracam do domu i nie mam sily ruszyc tylko zeby isc chociaz zrobic rundke naokolo osiedla.... mam totalna niemoc, najchetniej bym po powrocie do domu poszla spac... normalnie wiosny mi trzeba, slonca i ciepla.....

Ponarzekalam... ide zupe doprawic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aasia...a nadal stosujesz leczenie Metformaxem....wygląda na to,że same leki nie odchudzą,kiedy nie ma wsparcia w nawykach żywieniowych?? Ale co sie zmieniło odkąd stosujesz leki ??

Chyba wiekszość z nas w okresie zimowym ma spadek fizycznej formy.....

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Napisane przez Milennka03

Ja wiedziałam wcześniej ale jakoś nie wiem czemu nie zrobiłam krzywej insulinowej też... No ale lepiej późno niż wcale.I nic mnie nie usprawiedliwia żem gruba bo jak się żre to tak jest A w ostatnich miesiącach sobie pofolgowałam no i te nocne napady ,na razie jest ok ale do zrzucenia mam równe 10 kg żeby było ok, a jakbym 5 schudła to byłabym ucieszona.Niby tak mało a nie idzie...

Mnie już każdy spadek ucieszy ....ale też z 10 kg mam do zrzuty ,żeby czuć sie dobrze we własnym ciele ...

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Napisane przez EMNE

Ja nie kupuję słodyczy. Kiedyś mogłam mieć całą szufladę słodyczy i nic nie zjeść. Teraz wygrzebię słodkie nawet spod ziemi.

Przeglądałam dziś moje notatki z poprzedniego odchudzania. Wygląda na to że ostatnim razem na vitali udało mi się schudnąć 16 kg w pół roku. Jest więc nadzieja. W tym tygodniu poszło po japońsku - jako-tako. Wciąż wyjadam zapasy z lodówki. Ale przynajmniej godziny posiłków były prawidłowe. Może z tygodnia na tydzień będzie lepiej.


Przynajmniej w pracy wychodzę na prostą.


Beatko twoje pierniczki zrobiły u mnie wielką furorę. Nie mogliśmy się na nie napatrzeć, takie piękne. A moja bratanica nie mogła się ich najeść. Musieliśmy ją stopować, bo ciągle sięgała po kolejny.

Ja większość świątecznych zasobów słodyczowych wyniosłam do pracy,bo szczuplaków nie brakuje,którzy mogli z nich korzystać...

A co do własnej silnej woli,to mi najbardziej sprzyja całkowite odstawienie słodyczy.....ciekawe ile dam radę ,póki co prawie pół miesiąca mam za sobą .Ale w zamian jadam codzienną porcję owoców....

Pierniki niestety i mnie trochę na łopatki położyły....chociaż wyjątkowo w tym roku sama ich nie upiekłam wcale ...

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Napisane przez basia_ww

Cześć dziewczynki

Aż miło że się odezwały

Lyrcia Kochana gdzie jesteś? Odezwij się...
Basiu a Ty?

Miłego wieczorku

Jestem,jestem.... trochę sie u mnie działo....ale cieszę się,że udało mi sie zrobić 2 albumy....jeden z wyjazdu urlopowego ,bo mieliśmy w grupie fotografa i cudne foty nam udostepnił,to żal było jedynie zamknąć je w folderze na komputerze,drugi dla mamy z rodzinnego domu,bardzo się wzruszyła....tyle wspomnień w nim zapisanych...

A poza tym czas świąteczno -noworoczny sporo też w pracy,bo koleżanka przed świętami feralnie rekę wieloodłamowo połamała... i trzeba było obstawić jeszcze jej dyżury... Ale udało mi się wyrwać też do rodzinki,spotkać też z kuzynostwem....
Ogólnie był to miły czas,a teraz przed remontem jestem,to do wiosny zleci....

Ogólnie nie narzekam....no jedynie waga nie chce być moja przyjaciółką.... dlatego radykalnie słodycze ucięłam ... ....moi znajomi,którzy przeszli metamorfozy mnie do tego ostro zmotywowali

[Lili40]

Hej.... Czyżby wątek już się skończył ???

[eliza40]

Są świeżutkie posty to jak się skończył

[barbra66]

Napisane przez Lili40

Hej.... Czyżby wątek już się skończył ???

No właśnie a co u Koleżanki??...może jest czym się pochwalić,pamiętam,że jakiś czas temu były mocne postanowienia

[eliza40]

A ja po skalpelu

[EMNE]

Napisane przez Lili40

Hej.... Czyżby wątek już się skończył ???

Ciągle tylko straszycie tym końcem, a potem z nadrabianiem nowych postów człowiek nie nadąża.


Nic dziś więcej nie napisze.



Gardło mnie boli, coś mnie bierze.

[eliza40]

Pisz

[Milennka03]

Asia-jakie Ci wyniki wyszły obu krzywych robiłaś wskaźnik HOMA-IR? U mnie fatalnie , napisz proszę.

[eliza40]

Milenko a co tam ci wyszło.Możesz napisać

[Milennka03]

Napisane przez eliza40

milenko a co tam ci wyszło.możesz napisać

w K potem napiszę.

[eliza40]

ok

[SovaEvree]

Napisane przez Milennka03

Asia-jakie Ci wyniki wyszły obu krzywych robiłaś wskaźnik HOMA-IR? U mnie fatalnie , napisz proszę.

Wskaznik homa wylicza sie z wynikow badan... mnie diabetolog liczyla
Do samego homa starczy na czczo glukoza i insulina, nie trzeba krzywych robic...

Kurcze zaczely sie ferie a ja jakas nieprzytomna chodze.... zamiast sie wyspac porzadnie to latam do pracy na 7 a po powrocie padam na twarz...
Jednak zdecydowanie wole ciepelko i sloneczko




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milennka03]

Napisane przez SovaEvree

Wskaznik homa wylicza sie z wynikow badan... mnie diabetolog liczyla
Do samego homa starczy na czczo glukoza i insulina, nie trzeba krzywych robic...

Kurcze zaczely sie ferie a ja jakas nieprzytomna chodze.... zamiast sie wyspac porzadnie to latam do pracy na 7 a po powrocie padam na twarz...
Jednak zdecydowanie wole ciepelko i sloneczko


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Asiu ja wiem że wystarczy ale miałam skierowanie na badanie 3 punktowe tego i tego a wskaźnik sama wyliczyłam bo łatwo.No nic,czekam na wizytę i leki..
Mnie tam pogoda w 100% odpowiada, marzę o śniegu nawet ale nie ma się co łudzić.8h w pracy a potem do mamy śmigam... będą pokusy ale słodyczy jak nie jem od 2 tak dalej nie jem i mi wychodzi.

[barbra66]

Dzień Dobry...

Napisane przez Milennka03

Mnie tam pogoda w 100% odpowiada, marzę o śniegu nawet ale nie ma się co łudzić.8h w pracy a potem do mamy śmigam... będą pokusy ale słodyczy jak nie jem od 2 tak dalej nie jem i mi wychodzi.

Mi obecna zima też odpowiada,nie mam problemu z odespaniem po dyżurach nocnych,tylko gorzej z piciem wody butelkowej,ale przestawiłam sie na picie ciepłej przegotowanej z cytryną,lepiej mi wchodzi.
No i też utrzymuję stan słodyczowej abstynencji....po pół miesiąca już lżej,pomału też spada grudniowa nadwyższka wagowa,wreszcie ...oby tak dalej ....

[basia_ww]

Cześć dziewczynki

Ja uwielbiam lato jestem ciepłolubna dlatego zima i śnieg tylko w górach.
Odstawiłam również słodycze na razie 5 dni ale od czegoś trzeba zacząć .
Wczoraj zaraz po pracy pojechałam na rowerki więc trening zaliczyłam, trochę mało ale od czegoś trzeba zacząć.
Posiłki też jem systematycznie, bez śniadania znów nie wychodzę z domu. Małe spadki już widzę .

Wieczorem jak przychodzę do domu to najchętniej kocyk i łóżko, gdyby ktoś mi gotował obiady.

Miłego wieczorku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milennka03]

Witajcie.U mnie milion pokus u mamy ale nie daję się w ogóle mimo że na choince moje ulubione cukierki
A mój kot grzeje dupkę na grzejniku

[Stylowa1]

Witajcie dziewczynki. Dawno mnie tu nie było ale już prawie nadrobiłam posty. Troszkę miałam zawirowań, zmarł mi teść, naprawdę fajny facet.
A poza tym przestałam jakoś ćwiczyć. Jak przestałam przed świętami to tak trwam w tym do dziś. Po prostu nie chce mi się d..y ruszyć
Od jakiegoś czasu czytałam o diecie keto. Postanowiłam spróbować. Zaczęłam od 6 stycznia. Na razie się fajnie czuje, nie mam wzdęć a co najważniejsze waga drgnęła. Zobaczymy jak długo wytrzymam na tym smażonym boczku

[eliza40]

Stylowa współczuję

Muszę poczytać bo nie wiem nawet na czym polega ta dieta

[EMNE]

Powoli wracam do zdrowia.
Powaliło mnie na kilka dni.
Pocieszyłam się słodkim, ale teraz już wracam do redukcji .
Dieta jakoś mi nie idzie, ćwiczenia też nie, ciagle obiecuję sobie że wezmę się za siebie, dobrze że tego słodkiego (najczęściej) sobie odmawiam.
Nadrabiam zaległości i melduję się