Byłe Tableciary plotkary :-)

[kachula27]

O i Kina sie pojawila.co u Ciebie kochana?

Dziewczyny ale dzis cisza na watku...

[kachula27]

Napisane przez kina2807

witajcie dziewczynki, pojawilam sie na troszke
u mnie wszystko ok
Kachulko zauwazylam, ze masz suwaczek

A tak Kinus zrobilam sobie ostatnio,jakos mi sie udalo bo wczesniej nie moglam

Cos mi znowu wizaz szwankuje,a co wkoncu swieto to ma prawo hihi

[Mijalea]

kachulko, zostane z wami

Ja dzisiaj mam mega spokojny dzionek. Relaksuje sie z mezem na calego.
Ale co , trzeba zazywac ostatnich miesiecy wolnosci


jejku , mam ksiazkowego dola, raz sie ciesze, raz za duzo mysle. Stara kobita ze mnie, meza mam, warunki dla dzidiusia tez a siedze i sie martwie. Chyba brak mi kogos do rozmowy, kto by wzbudzil we mnie entuzjazm. Maz oczywiscie cieszy sie, ale wiem, ze poki brzuszek mi nie urosnie to zbytnio sie nic nie zmieni. Poza tym, on pewnie tez musi to przetrawic

[kasiasiar]

Madziu my się CIESZYMY !!!!!!!!!
ogromnie się cieszymy. zostaniemy znowu ciociami

[Mijalea]

Napisane przez kasiasiar

Madziu my się CIESZYMY !!!!!!!!!
ogromnie się cieszymy. zostaniemy znowu ciociami

Dziekuje Kasiu

Mysle, ze po wizycie u lekarza, dotrze do mnie naprawde co sie dzieje, i zacznie sie radosc .
Bo poki co to jestem na etapie pod tytulem "sama nie wiem czego chce".

[kachula27]

Napisane przez Mijalea

Dziekuje Kasiu

Mysle, ze po wizycie u lekarza, dotrze do mnie naprawde co sie dzieje, i zacznie sie radosc .
Bo poki co to jestem na etapie pod tytulem "sama nie wiem czego chce".

Madzienko to ja mialam identycznie jak Ty ,niby chcielismy dzidzi ale jak juz zobaczylam 2 kreski to najpierw dlugo dlugo w to nie wierzylam,dopiero jak poszlam do lekarza i dostalam zwolnienie a na zwolnieniu byl kod B co oznacza ciaze powoli zaczynalo do mnie docierac ze jestem w ciazy i wtedy zaczelam sie martwic ze moze to jeszcze za wczesnie ze moze jestem jeszcze nie gotowa itp ale szybko mi te mysli przeszly i cieszylam sie ciaza
Dzisiaj z perspektywy czasu patrze na to inaczej i wiem ze z kolejnej ciazy tez bede ogromnie sie cieszyc i bede szczesliwa ale u mnie zostanie strach czy wszystko bedzie dobrze az do konca juz teraz o tym wiem
Ciesz sie kochana ze swojego szczescia bo wielkim szczesciem jest nosic pod serduszkiem mala sliczna fasolke ktora rosnie sobie w Twiom brzuszku,i wielkim szczesciem jest przezywanie tych wszystkich dolegliwosci typu mdlosci,nudnosci,wiele bym oddala zeby znowu miec mdlosci ,zasypiac na stojaco itp,ale wierze ze i wkoncu mi sie uda i niedlugo bede sie cieszyc fasolka

Zycze szczescia kochana i dbaj o siebie i fasolke

[kachula27]

Mykam na troszke,wkoncu trzeba poprzytulac sie do Tz jak juz mam go w domku

[kasiasiar]

Madziu rozumiem te mieszane uczucia
Wielka radość i ostrożność żeby nie zapeszyć i niedowierzanie
Chyba każda kobieta, która oczekuje na dziecko i widzi 2 śliczne kreseczki na teście tak ma

Życzę Ci zdrówka i żeby to były bardzo szczęśliwe chwile i niezapomniane...
Na kiedy planujesz wizytę u lekarza?

[kasiasiar]

Napisane przez kachula27

Mykam na troszke,wkoncu trzeba poprzytulac sie do Tz jak juz mam go w domku

pa pa Kachulko
kozystaj póki masz TZ w zasięgu ręki

[Mijalea]

Kachulko,
ciesze sie oczywiscie, ale jak sama piszesz do pelnej swiadomosci z wlasnego szczescia musi toche czasu uplynac
Ja tez mam 1000 mysli, bo pmaiezam jaka btalie o dzidiusia staczala moja siostra. Wiele przeszla a my razem z nia, wiec ja tez sie troszke martwie bo nikt nie wie co bedzie dalej Ale w duchu mysle tylko o pozytywnym rozwiazaniu sytuacji.

Mialam w tym miesiacu przeczucie, ze cos zmalujemy a jak robilam test, to bylam pewna , ze cos wyjsc musi, mimo, ze test zrobilam kilka dni przed spodziewana @. Teraz sie zastanawiam, czy nie nosze jakis malych blizniakow, wprawdzie na tym tescie bylo napisane, ze wykrywa ciaze juz od 7-10 dnia od zaplodnienia ale ja juz mam glupie mysli, ze pewnie hormon jest wyzszy bo moze to blizniaki, paranoja. Jedno mi w zupelnosci wystarczy
A ty kochana, napewno niedlugo do nas dolaczysz jako kolejna przyszla mamusia

[Pomidora]

Cześć dziewuszki
My też z mężem leniwe popołudnie mamy zjedliśmy naleśniczki i nic nie robimy A spaliśmy do 11.30! Ale zasłużylismy
Madziu nic się nie martw! My cieszymy się z tobą! To cudowna wiadomość, ale mogę zrozumieć twoje uczucia Wczoraj próbowałam sobie wyobrazić, jak bym się czuła, gdybym zobaczyła dwie kreski na teście. Chyba pomieszanie przerażenia z radością To powinno samo chyba się wyrównać.

Powiedziałam P. o przystojnym wykładowcy Zakazał mi tam chodzić Lubię jak jest trochę zazdrosny i się ze mną przekomarza. Bo tak naprawdę mamy do siebie zaufanie.

[Ray]

mijaela to zupelnie naturalne miec mieszane mysli ja do 3 mc zastnawialam sie gleboko czy ja dobrze zrobilam a swiadomosc ze odwrotu nie mam doprowadzala mnie do depresji... ciazy nie bylo widac, jakis tam pecherzyk ciązowy, zle samopoczucie w wyglodzie zadnych zmian i mialam stany depresyjne wrecz...dopier od niedawna jestem tak na prawde szczesliwa ze mam dzidzie
jak poczulam ruchy i teraz czuje je dobrze i na usg widze czlowieczka a nie "kijanke" to zupelnie inaczej do mnie to wszystko dociera no i wiem ze nie duzo mi zostalo

a u mnie nuda maz chory i kisze sie w domu

[Mijalea]

Napisane przez Ray

mijaela to zupelnie naturalne miec mieszane mysli ja do 3 mc zastnawialam sie gleboko czy ja dobrze zrobilam a swiadomosc ze odwrotu nie mam doprowadzala mnie do depresji... ciazy nie bylo widac, jakis tam pecherzyk ciązowy, zle samopoczucie w wyglodzie zadnych zmian i mialam stany depresyjne wrecz...dopier od niedawna jestem tak na prawde szczesliwa ze mam dzidzie
jak poczulam ruchy i teraz czuje je dobrze i na usg widze czlowieczka a nie "kijanke" to zupelnie inaczej do mnie to wszystko dociera no i wiem ze nie duzo mi zostalo

a u mnie nuda maz chory i kisze sie w domu

Wiem Ray, tak to juz jest, ze najorsza jest ta niepewnosc na poczatku. Nie wiemy nawet co nosimy w brzuszku, hehe

[kasiasiar]

Też bym chciała poznać to uczucie...
Na razie dużo badań i wizyt u lekarza przede mną
Tylko kiedy znaleźć na to wszystko czas ?
Może zrobię jak Mężatka pojadę na 2 tyg do Polski porobię wszystkie badania
Tylko boję się, że mi powiedzą że nie mogę mieć dzieci

[Pomidora]

Napisane przez kasiasiar

Też bym chciała poznać to uczucie...
Na razie dużo badań i wizyt u lekarza przede mną
Tylko kiedy znaleźć na to wszystko czas ?
Może zrobię jak Mężatka pojadę na 2 tyg do Polski porobię wszystkie badania
Tylko boję się, że mi powiedzą że nie mogę mieć dzieci

Kasiasiarku, nie bój się. Na pewno tak nie powiedzą i będziesz jeszcze fasolkę pod sercem chować, a potem w ramionach ściskać A zbadać się warto. Ja jestem z tych co uważają, że lepiej się badać i leczyć na bieżąco niż udawać że wszystko jest w porządku A po badaniach hop... i robić dzidzię

[Mijalea]

Kasiasiar, a czemu czekaja cie badania? Ja jestem niedoinformowana jakas widze

Gizelciu, napisz nam jak minela niedziela

[zgadnij_MS]

Mijalea najważniejsze żeby było zdrowe

Kasiu czemu lekarze mieliby Ci tak powiedzieć, że nie możesz mieć dzieci??

Pomidorko chyba lubisz się ze swoim P. przekomarzać, tak jak mu mówiłaś o przystojnym wykładowcy :P ja za to mam słabość do jednego doktorka z ćw od finansów i zawsze jak się zaczynają to pisze do J. sms-a z kim to ja mam zajęcia :P Później pytam czy był chociaż troszke zazdrosny :P

[Pomidora]

Napisane przez zgadnij_MS

Mijalea najważniejsze żeby było zdrowe

Kasiu czemu lekarze mieliby Ci tak powiedzieć, że nie możesz mieć dzieci??

Pomidorko chyba lubisz się ze swoim P. przekomarzać, tak jak mu mówiłaś o przystojnym wykładowcy :P ja za to mam słabość do jednego doktorka z ćw od finansów i zawsze jak się zaczynają to pisze do J. sms-a z kim to ja mam zajęcia :P Później pytam czy był chociaż troszke zazdrosny :P

Jak ma się zaufanie to takie przekomarzanie się podtrzymuje temperaturę uczuć i jest po prostu zabawne. Ja w innej sytuacji nie wyciągnęłabym z mojego że jest zazdrosny A tak to przynajmniej to czasem usłyszę

[zgadnij_MS]

Napisane przez Pomidora

Kasiasiarku, nie bój się. Na pewno tak nie powiedzą i będziesz jeszcze fasolkę pod sercem chować, a potem w ramionach ściskać A zbadać się warto. Ja jestem z tych co uważają, że lepiej się badać i leczyć na bieżąco niż udawać że wszystko jest w porządku A po badaniach hop... i robić dzidzię

Pomidorko tylko , że jak zaczyna się leczyc to już można z niczego nie wyjść grrrrrrr Mój tata ma z tyłu głowy koło ucha guza i nie chce iść do lekarza bo zaczyna się od wycinka a później się leży w szpitalu... Najnormalniej w świecie się boi a to się powiększa

[zgadnij_MS]

Napisane przez Pomidora

Jak ma się zaufanie to takie przekomarzanie się podtrzymuje temperaturę uczuć i jest po prostu zabawne. Ja w innej sytuacji nie wyciągnęłabym z mojego że jest zazdrosny A tak to przynajmniej to czasem usłyszę

Ja za każdym razem mówię do J. "widzisz jaka masz wstrętną dziewczynę, widzisz :P" hehe zawsze zaprzecza z tym, że ja uwielbiam mu tak mówić o tej zazdrości

[gizelcia]

Hej kobietki..ja wlasnie przespalam pol niedzieli..Mala uwielbia budzic mnie w nocy Wczoraj nie spalam do 1 bo czekalam az sie obudzi..zasnela dopiero o 2;15..eh..kolejna pobudka byla o 4:30..zasnela dopiero po 6..eh..jestem nie do zycia..mam nadzieje ze ta drzemka dobrze mi zrobi i nie bede miec takich problemow ze wstawaniem w nocy A Tomek zawsze slodko spi..

..jezuu..dziewczyny jak u mnie bialo za oknem..az chce sie wyjsc na spacer..niestety..Mala chyba nie bylaby zadowolona ze Mama znow ja zostawila

[zgadnij_MS]

Napisane przez gizelcia

Hej kobietki..ja wlasnie przespalam pol niedzieli..Mala uwielbia budzic mnie w nocy Wczoraj nie spalam do 1 bo czekalam az sie obudzi..zasnela dopiero o 2;15..eh..kolejna pobudka byla o 4:30..zasnela dopiero po 6..eh..jestem nie do zycia..mam nadzieje ze ta drzemka dobrze mi zrobi i nie bede miec takich problemow ze wstawaniem w nocy A Tomek zawsze slodko spi..

..jezuu..dziewczyny jak u mnie bialo za oknem..az chce sie wyjsc na spacer..niestety..Mala chyba nie bylaby zadowolona ze Mama znow ja zostawila

Malutka wyczuwa, że mamusia coś kombinuje i się budzi :P mądra dziewczynka Nie chce żebyś ją samą zostawiła

[Pomidora]

A ja właśnie usłyszałam w wiadomościach, że w przyszłym roku małą wzrosnąć stopy procentowe w kredytach hipotecznych W takich momentach, jak pomyslę sobie o moim szwagrze i teściach, którzy ofiarowali mu mieszkanie, to mnie szlag trafia A on nie ma nawet tyle w sobie przyzwoitości, żeby nas w części spłacic Do końca życia będziemy zęby w ścianę i kredyt mieszkaniowy spłacać,a on jeszcze nosem kręci, że to mieszkanie sprzeda, bo wieksze mu się marzy
Wiecie co, mam dosyć tej porąbanej rodzinki

[kasiasiar]

Napisane przez Mijalea

Kasiasiar, a czemu czekaja cie badania? Ja jestem niedoinformowana jakas widze

jak byłam jeszcze młodziutka ok 12 roku życia złapały mnie potworne bóle brzucha, podejrzewano atak wyrostka. Byłam na 2 usg jamy brzusznej a lekarka mówiła:ale ogromne jajniki chyba niedługo dostaniesz okres". Ale nie przyjżała się tym jajnikom lepiej. I tak męczyłam się jeszcze 2tyg może dłużej aż ból stał się nie do zniesienia. Postanowili mnie operować z zamysłem usunięcia wyrostka. W trakcie operacji okazało się, że na jajniku zrobiła się ogromna torbiel, coś się tam powikłało i trzeba było usunąć jajnik. mam więc jeden jajnik, rozszalałe hormony. zespół policystycznych jajników i żaden lekarz nie potrafi mi odpowiedzieć czy będę mogła zajść w ciążę i ją donosić.
Siostra nie miała takich problemów wcześniej ale przy próbach zajścia w ciążę też okazało się że coś jest nie tak: miała dwie laparoskopie, brała sterydy i hormon łożyskowy aż się udało. Ale co będzie ze mną
tego nie wie nikt.TZ nie wie o moim problemie, nigdy nie pytał o bliznę, ja też nie mówiłam.Boję się. Możecie mnie winić za nieszczerość wobec partnera ja też się czuję z tym źle ale strach jest silniejszy.Wcześniej gdy jeszcze nawet nie rozmawialiśmy o dzieciach, nie myślweliśmy o zakładaniu rodziny nie czułam potrzeby dzielić się z nim tym. Teraz czuję się już nie fair...

Napisane przez Pomidora

A ja właśnie usłyszałam w wiadomościach, że w przyszłym roku małą wzrosnąć stopy procentowe w kredytach hipotecznych W takich momentach, jak pomyslę sobie o moim szwagrze i teściach, którzy ofiarowali mu mieszkanie, to mnie szlag trafia A on nie ma nawet tyle w sobie przyzwoitości, żeby nas w części spłacic Do końca życia będziemy zęby w ścianę i kredyt mieszkaniowy spłacać,a on jeszcze nosem kręci, że to mieszkanie sprzeda, bo wieksze mu się marzy
Wiecie co, mam dosyć tej porąbanej rodzinki

Właśnie dlatego nie mam polskiej tv, nie czytam za bardzo polskich gazet, codziennie dołujące informacje; bieda, głodujące dzieci, przemoc, afery, korupcja...
My kredyt wzięliśmy 11 mcy temu i już oprocentowanie wzrosło o 1%

[Ray]

kasiasiar to powinnas powiedziec partnerowi bo wiesz jak wezmiecie slub i okaze sie ze beda problemy z zajsciem w ciazy i wtedy sie dowie ze mu nie powiedzialas to bedzie zawiedziony i bedzie zle... a teraz chodziasz bedzie mial swiadomosc jesli planujecie miec dzieci... nie trzeba zakladac ze od razu sie nie uda czy bedzie zle ale z tego co piszesz to na pewno nie jest to prosta sprawa i jakies utrudnienia moga byc a chlopak nie bedzie wiedzial o co chodzi ... takie jest moje zdanie
ale nie lam sie jeszcze nie probowaliscie to nic nie wiadomo

co do kredytu to my sami zalatwiamy teraz czekamy do wtorku na odpowiedz z banku licze ze nam go dadza bo bedzie zle...

ja normalnie przez to siedzenie w domu dola zlapalam... maz marudzi jak male dziecko ani wyjsc ani nic caly tydzien pracuje to na wyjscia nie ma czasu a jak weekend to chory echhhh.... i jeszcze do pracy chcial jutro isc ale mu to wybilam z glowy polamany chodzi i do pracy faceci to jak dzieci na prawde...

[kasiasiar]

moi zdaniem ślub nie ma nic do rzeczy...
jesteśmy razem 8 lat nawt przed ślubem pewnie będzie czuł się źle, że mu nie powiedziałam
nie boję się, że mnie zostawi no bo w końcu jesteśmy ze sobą na dobre i na złe w zdrowiu i chorobie.
ale to jest takie trudne... kobieta stworzona jest do bycia matką... jeśli z jakiś powodów nie może nią być to uznawana jest przez społeczeństwo za mniej wartościową, ja przynajmniej bym się tak czuła

W ogóle wiem, że muszę powiedzieć TZ ale nie mam na razie sił i odwagi...

[kasiasiar]

idę się położyć. Mam jakieś czarne myśli. Leniuchowaliśmy dziś cały dzień z TZ. a jak mam za dużo wolnego czasu to zaczynam myśleć za dużo. Czuję że tracę czas, życie mi umyka a ja się nie rozwijam.czas leci nieubłagani a w moim zyciu prawie nic się nie zmienia... koleżanki powychodziły za mąż, mają domy, dzieci...
a ja nie mam nic, tyramy z TZ od 3 lat i jakoś nic z tego nie wychodzi. Niby mieszkanie kupione ale jest w budowie czeka nas długie doprowadzanie go do stanu do zamieszkania więc tak jakby nie było jeszcze tego mieszkania...
Ech czuję, że ten tydzień nie będzie wesoły...

[zgadnij_MS]

Kasiu tak jak napisała Ray lepiej powiedziec... Napisalas, ze jestescie ze sobą na dobre i na złe, w zdrowiu i chorobie, więc on to powinien zrozumieć...
Pomyśl o czymś przyjemnym i pogoń czarne myśli bo ona wcale nei są potrzebne

Życze Wam, żebyście się doczekali bobaska

[Pomidora]

Napisane przez kasiasiar

moi zdaniem ślub nie ma nic do rzeczy...
jesteśmy razem 8 lat nawt przed ślubem pewnie będzie czuł się źle, że mu nie powiedziałam
nie boję się, że mnie zostawi no bo w końcu jesteśmy ze sobą na dobre i na złe w zdrowiu i chorobie.
ale to jest takie trudne... kobieta stworzona jest do bycia matką... jeśli z jakiś powodów nie może nią być to uznawana jest przez społeczeństwo za mniej wartościową, ja przynajmniej bym się tak czuła

W ogóle wiem, że muszę powiedzieć TZ ale nie mam na razie sił i odwagi...

Kochana, to że kobieta jest stworzona do bycia matką nie oznacza, że jak nie może urodzic dzieci to nie może też być matką. A ty jeszcze nie wiesz, czy nie możesz mieć dzieci. Dla pocieszenia dodam, że ciocia mojej przyjaciółki miała usunięty jeden jajnik w całości, drugiego 3/4. Więc zostało jej ćwierć jednego jajnika. Lekarze powiedzieli, że nie musi się zabezpieczać, więc się z mężem nie zabezpieczali. Rok później urodził im się zdrowy Kubuś Niezbadane są wyroki Boskie Zobaczysz, że będzie dobrze. Powiedz mu kiedy będziesz gotowa, ale nie czekaj za długo. Zobaczysz, że wszystko się ułoży

[Ray]

oj kasia wydaje mi sie ze masz dzis po prostu zly dzien

moze z twojego punktu widzenia stoisz w miejscu ale ja np widxe to juz inaczej, masz faceta 8 lat to kupa czasu i dla mnie to duza oznaka ze pasujecie do siebie bo ja mam znajomych ktorzy jak mineli 7 lat pryslo jak banka mydlana i to nie jedna para jaka znam jakas magiczna ta 7 macie domek... cos sie dzieje... a co do dziecka nie zakladaj najgorszego bo jeszcze nie probowalas to nie mozesz wiedziec czy sie nie uda a nawet jesli nie to stereotyp opisujsz takiej kobiety matka mozna byc zawsze to ze daje sie komus zycie to jedna sprawa a wychowanie to dopiero rola mamy mozna urodzic 10 dzieci i co z tego??? dla mnie to dwie odrebne rzeczy... biologicznosc a matka to inne rzeczy glowa do gory

mi sie tez czasem wydaje ze ja stoje w miejscu... moje koelzanki robia kariere szaleja na imprezach zycie na szybkich obrotach a ja siedze w domu i lada moment bede mama w pieluchach ktora ma inne zmartwienia niz to czy kupic sobie nowe butki, isc na impreze czy mowic sie na randke...

ale tak wybralam swiadomie i nie skreslam sie jeszcze urodze odczekam i bede mogla sie dalej rozwijac bedzie mi pewnie ciezej niz innym bo do tego mam dzidzie ale ja zawsze sobie pwtarzam ze lepiej miec meza i dziecko kochajaca rodzine niz 10 par butow i 10 facetow

glowa do gory