izotek

[adri_]

u mnie skora z dnia na dzien wyglada coraz lepiej niedlugo zacznie sie szosty miesiac kuracji

[wero_14]

Ja najbardziej boję się tego, że podczas brania będzie pięknie, ale potem wszystko wróci dlatego podczas kuracji, chcę zbadać hormony czy wszystko z nimi ok. Chciałam zrobić to wcześniej, ale nie udało mi się dostać na badania w ramach nfz, więc pewnie będę robiła je prywatnie, a z tego co wiem trochę pieniędzy na to potrzeba.

[kennedy]

kazdy to sie decyduje boi sie ze po wszystkim tradzik wroci.

[phideaux]

Napisane przez kennedy

kazdy to sie decyduje boi sie ze po wszystkim tradzik wroci.

Ja nawet nie biorę takiej opcji pod uwagę! Załamię się, jak po wydaniu takiej kasy moje problemy powrócą. Mam jednak nadzieję, że w moim przypadku Izotek to strzał w dziesiątkę ... Zresztą, póki co cieszę się chwilą, i tak mam najładniejszą twarz od 8 lat, a to już bardzo dużo

Byłam dzisiaj w saunie ;-) Żadnych niepożądanych reakcji ze strony skóry nie doświadczyłam. Było bardzo przyjemnie Nie zdecydowałabym się na to, gdybym miała bardzo wrażliwą twarz, suchą i łuszczącą, ale w sumie nie daje mi jeszcze popalić. Zobaczymy, jak będzie na 40 mg

[kennedy]

Mi na razie nie wrocil

[laisla]

Byłam dzisiaj u lekarza, wszystko idzie gładko, bez większych uciążliwości. Tak jak już wcześniej mówiłam nastawiłam się po tym, czego się naczytałam na najgorsze, a mam jedynie niewielkie efekty uboczne. Mam jeszcze skierowanie na badanie krwi więc z całą pewnością będę mogła stwierdzić, że wszystko pozytywnie jak odbiorę wyniki. Pozostaję przy dawce 20mg, choć lekarka proponowała, że możemy przyspieszyć i zwiększyć dawkę. Skóra już jest całkiem ładna więc nigdzie mi się nie spieszy.
Obawiam się cholesterolu bo ostatnio jakoś odpuściłam z dietą

[Kasia3481]

Z tego co tu czytam, dermatolodzy czasami zwiększają dawki. Zastanawiam się czy u mnie nie będzie podobnie, bo nie odczuwam większych skutków ubocznych.

Minęły 3 tygodnie brania Izoteku i mam głównie wyschnięte usta. Cera się poprawiła, chociaż trądzik jeszcze się pojawia. I nie muszę myć codziennie włosów, bo się nie przetłuszczają, co mnie cieszy

[bleuclair]

Fajnie Dziewczyny, że tak ładnie Wam układa się kuracja Też bardzo bym chciała, by dermatolog zwiększyła mi dawkę. Już na tych 20 mg chociaż żebym została, a nie na 10... Bo w sumie po zmniejszeniu dawki czuję się tak samo jak wcześniej, tj dalej mam czerwone piekące powieki, mimo że je nawilżam polecanym przed lekarkę Cerkopilem, nadal coś wyskakuje również, więc teoria, że po zmniejszeniu dawki przestanie tak się dziać też upadła. Włosy może i wypadają odrobinę mniej, no ale nie wyobrażam sobie kuracji która będzie trwała dwa lata. Dlatego rozważam zmianę lekarza prowadzącego, bo z tego co widzę, większość z Was bez problemu dostaje dawkę 40 mg. Za półtora tygodnia mam wizytę u niej, jak zostanie przy tej dawce 10 mg to ja nie wiem co zrobię.

[arturowaaa]

dziewczyny, czy wyjalowil sie wam organizm?chodzi mi o swedzenie i pieczenie w miejscach intymnych,ogolny dyskomfort?

[withi_as]

Bleu serio jest teoria że przy małej dawce wyskakuje mniej paskudztw? Mi wczoraj zaczęło rosnąć coś wielkiego na brodzie, łączę to ze spadkiem odporności i chorobą - w ogóle zauważyłam że na Izoteku jakoś częściej choruję. Normalnie jak raz w roku miałam lekkie przeziębienie czy katar to był cud, mam bardzo dobrą odporność, a odkąd biorę izo to już drugi raz kiedy muszę ratować się solidną dawką Fervexu ;/

Mi się wydawało że im większa dawka tym powinno być lepiej pod tym względem, no ale nigdy się jakoś w temat nie zagłębiałam.

Arturowa - u mnie nie, ale moja dermatolog mówiła że tak może być. Poleciła mi żel dostępny w aptece o nazwie K-Y w razie potrzeby

[arturowaaa]

no nie wiem, czy ratować się sama czy iść do ginekologa.. ale dzięki

[kropelkaa]

Napisane przez withi_as

Bleu serio jest teoria że przy małej dawce wyskakuje mniej paskudztw? Mi wczoraj zaczęło rosnąć coś wielkiego na brodzie, łączę to ze spadkiem odporności i chorobą - w ogóle zauważyłam że na Izoteku jakoś częściej choruję. Normalnie jak raz w roku miałam lekkie przeziębienie czy katar to był cud, mam bardzo dobrą odporność, a odkąd biorę izo to już drugi raz kiedy muszę ratować się solidną dawką Fervexu ;/

Też to zauważyłam odkąd biorę Izotek już 2razy próbowało mnie dopaść przeziębienie, a to dopiero 3 tydzień :/

Od wczoraj mam spuchnięte, piekące usta o kolorze malinowo-czerwonym w zasadzie nic nie pomaga i wyglądam jak po nieudanym botoksie też tak macie? na trochę ulgę przynosi Tisane zobaczymy co dalej

[bleuclair]

Mnie tez sie wydaje ,ze ta teoria o lepszych skutkach na cere przy zmniejszeniu dawki jest raczej patykiem pisana dlatego chce jednak zwiekszyc dawke. Dziewczyny jestem przeziebiona boli mnie gardlo i mam lekka goraczke mozna wziac spokojnie aspiryne przy Izoteku,prawda?

[asiuniaskc]

Aspiryne brałam przy izoteku ale sama nie wiem czy dobrze bo ona rozrzedza krew a mam wrażenie że i tak na izoteku wszystko trudniej się goi.
Jeśli chodzi o swędzenie i pieczenie miejsc intymnych - jak najbardziej tak, zwłaszcza po miesiączce. Kupiłam taki żel proVag i jego stosuje, pomaga.
Ja jestem trzeci miesiąc na izoteku i nie choruję tfu tfu częściej więc poprostu macie dziewczyny gorszy rok

[laisla]

Napisane przez arturowaaa

dziewczyny, czy wyjalowil sie wam organizm?chodzi mi o swedzenie i pieczenie w miejscach intymnych,ogolny dyskomfort?

Nie mam na szczęście. Za to przy tetralysalu nagminnie miałam tego typu problemy.

[adri_]

ja odczuwam troche pieczenie w miejscach intymnych, nawet nie skojarzylam tego z izotekiem :/

co do dawki- mi lekarz powiedzial ze z moja waga moge lykac nawet 50kę, ale na razie trzymam sie 40ki i chyba tak zostanie do konca kuracji
a co do niskich dawek- podobno takie daje sie podczas powrotu pryz drugiej kuracji, ale w tej kwestii chyba kazdy dermatolog ma inna teorie :P

[Saphire_Blue]

Również myślę, że co inny lekarz to różne teorie przedstawia. Moim zdaniem liczy się skuteczność lekarza i dobre dogadywanie się z nim. Najlepiej jak specjalizuje się bardzo w jakiejś dziedzinie, wtedy większa szansa, że pomoże bo doskonale zna dziedzinę.

Swoją drogą, czy słyszałyście może, że podobno od przyszłego roku lekarz 1-go kontaktu będzie musiał wypisywać skierowania do dermatologa? Ciekawe co jeszcze wymyślą.

[phideaux]

Napisane przez Saphire_Blue

Swoją drogą, czy słyszałyście może, że podobno od przyszłego roku lekarz 1-go kontaktu będzie musiał wypisywać skierowania do dermatologa? Ciekawe co jeszcze wymyślą.

Niestety, nawet nie podobno, tylko to pewne - na mojej przychodni ta informacja wisi już od września. No szkoda gadać, nie dość, że teraz muszę poświęcić pół dnia, żeby się dostać do dermatologa, to jeszcze swoje trzeba odstać do rodzinnego. Mam ogromną nadzieję, że za miesiąc jak pójdę, dostanę dawkę na 2 miesiące, żebym nie musiała tak szybko znów iść do dermatologa. No, ale to zależy od wyników. To w ogóle jakieś popieprzone, uważam, że jak ktoś jest w trakcie jakiejś kuracji, jak my Izotekiem, to powinna być ciągłość, bo wiadomo, że nie możemy jej tak ot przerwać.

U mnie dziś dokładnie 60 dzień, wczoraj połknęłam pierwszy raz dawkę 40 mg. I może to przypadek, może za dużo siedziałam przed laptopem, ale tak mnie bolała głowa, że nie mogłam zasnąć chyba z 2 godziny. Mam nadzieję, że to tylko tak jednorazowo

[Saphire_Blue]

No i właśnie mnie to ciekawi czy będzie mi potrzebne skierowanie. U innych specjalistów wygląda to tak, że lekarz wypisuje jedno skierowanie i jak się już raz u lekarza było to już można chodzić dalej bez skierowania. Czyli np. moja ciocia od 4 lat w mojej przychodni chodzi do kardiologa, a skierowanie dostała jedno tylko na początku, teraz może zapisywać się już bez, ale podobno jak było się dawno to trzeba iść po nowe. Pytanie brzmi jak traktowane będą nasze przypadki? Chodzę tu do dermatologów już 3 lata, więc ciągłość w sumie jest. Ehh ... robią tylko gorszy burdel w tych przychodniach, nie dosyć że ledwo się można dostać do lekarza będąc chorym, bo emerytki/emeryci muszą mieć wolnego słuchacza to teraz jeszcze zwiększą im pracę, bo ludzie będą przychodzić po same skierowania. Może jeszcze do ginekologa niedługo potrzebne będzie skierowanie. Paranoja jakaś.

Przy 40mg mogą łapać migreny, ja tak mam co jakiś czas. Zwykle po ok. godzinie ustępuje, więc nawet niczego nie biorę na to.

[laisla]

Napisane przez Saphire_Blue

Również myślę, że co inny lekarz to różne teorie przedstawia. Moim zdaniem liczy się skuteczność lekarza i dobre dogadywanie się z nim. Najlepiej jak specjalizuje się bardzo w jakiejś dziedzinie, wtedy większa szansa, że pomoże bo doskonale zna dziedzinę.

Swoją drogą, czy słyszałyście może, że podobno od przyszłego roku lekarz 1-go kontaktu będzie musiał wypisywać skierowania do dermatologa? Ciekawe co jeszcze wymyślą.

Właśnie w piątek uświadomiła mnie moja dermatolog. Właśnie, ciekawe jak to z nami będzie I ciekawe czy na przykład lecząc się prywatnie, skierowanie trzeba będzie także mieć od lekarza rodzinnego prywatnego..podwoiłaby się wtedy kwota za wizyty kontrolne. Skoro jesteśmy w trakcie, to chyba powinno być oczywiste, że nie potrzebujemy skierowania. Myślę, że robią to w tym celu aby zmniejszyć kolejki, a więc i czas oczekiwania na wizytę bo nikt już nie będzie biegał z każdą duperelą zawracając lekarzowi głowę i zajmując czas. To jedyne wytłumaczenie jak dla mnie.

[bleuclair]

To widzę, że jeszcze bardziej umilają nam życie nie dość , że stoję w średnio 2h kolejce, żeby porobić badania co miesiąc, to teraz jeszcze okaże się, że dermatolog nie będzie mnie mogła bezpośrednio na wizycie sama zapisać na kolejną, tylko będę najpierw musiała wybrać się po skierowanie do rodzinnego i odstać swoje, a następnie odstać swoje w przychodni przyszpitalnej ,gdzie chodzę na wizyty , nie wiedząc nawet czy są jeszcze wolne miejsca na ten dzień co dermatolog założyła, bo ja nie leczę się w miejscowości w której mieszkam. A ona zawsze" na styk" mi każe przychodzić, jak kończy się opakowanie. Ciekawe jak to będzie wyglądać.

[Saphire_Blue]

No to się doigrałam :P Wczoraj zapomniałam zabrać do pracy swoją "ratunkową" kosmetyczkę i musiałam wytrzymać ok 14h bez żadnej pomadki/balsamu do ust. Wieczorem to już był horror. Usta to była praktycznie skorupa, która strasznie piekła. Teraz władowałam do wszystkich plecaków i torebek cokolwiek do ust, żeby nie powtórzyło się to znowu.

[adrianna17]

witajcie. jestem tu po raz pierwszy, z trądzikiem borykam się jakieś 7 lat. bywało gorzej i lepiej. teraz mam blizny potrądzikowe i przebarwienia są one od ponad roku i bardzo ciezko mi się ich pozbyć, czuje sie jakbym dalej miala trądzikbo musze je kamuflować no i do tego okropne zaskorniki, w strefie T... dermatolog znowu zaproponowala mi kurację izotekiem (jeszcze nigdy jej nei stosowalam) na okres pół roku. czy mam sie decydować? boje sie ze moge dostać wysyp i potem jeszcze wiecej blizn.. ktorych nienawidze

[phideaux]

Napisane przez laisla

Właśnie w piątek uświadomiła mnie moja dermatolog. Właśnie, ciekawe jak to z nami będzie I ciekawe czy na przykład lecząc się prywatnie, skierowanie trzeba będzie także mieć od lekarza rodzinnego prywatnego..podwoiłaby się wtedy kwota za wizyty kontrolne. Skoro jesteśmy w trakcie, to chyba powinno być oczywiste, że nie potrzebujemy skierowania. Myślę, że robią to w tym celu aby zmniejszyć kolejki, a więc i czas oczekiwania na wizytę bo nikt już nie będzie biegał z każdą duperelą zawracając lekarzowi głowę i zajmując czas. To jedyne wytłumaczenie jak dla mnie.

Wydaje mi się, że prywatnych wizyt to nie dotyczy Tylko NFZ.

Moja twarz wygląda dziś super, oprócz dwóch czerwonych kropek :-P Ogólnie zawsze coś musi psuć całość

[Saphire_Blue]

Napisane przez adrianna17

witajcie. jestem tu po raz pierwszy, z trądzikiem borykam się jakieś 7 lat. bywało gorzej i lepiej. teraz mam blizny potrądzikowe i przebarwienia są one od ponad roku i bardzo ciezko mi się ich pozbyć, czuje sie jakbym dalej miala trądzikbo musze je kamuflować no i do tego okropne zaskorniki, w strefie T... dermatolog znowu zaproponowala mi kurację izotekiem (jeszcze nigdy jej nei stosowalam) na okres pół roku. czy mam sie decydować? boje sie ze moge dostać wysyp i potem jeszcze wiecej blizn.. ktorych nienawidze

Może omów wszystko z dermatologiem, albo poradź się dla pewności drugiego lekarza, a jeżeli poza zaskórnikami nic Ci obecnie nie wyskakuje to może lepiej byłoby zastosować jakieś zabiegi u kosmetyczki?

Wiem co czujesz odnośnie blizn, mam na twarzy tyle dziurek, że czasem przykro mi patrzeć na swoją twarz w lustrze. Po kuracji sama planuję iść do kosmetyczki, żeby to chociaż spłycić jakoś. Rozmawiałam już z jedną w gabinecie 1,5 roku temu i powiedziała, że spokojnie da radę spłycić te blizny jak tylko zakończę leczenie. Także nadzieja jest.

[adrianna17]

Saphire_Blue chodzę do kosmetczek, zluszczania, kwasy to bardzo lekka poprawa, niezbyt zadawalająca jak na taki okres czasu coś tam czasem się pojawia, ale pod swiatlem moja twarz wygląda okropnie... tak dlugo się zastanawiam nad tym izotekiem, się czy skutecznie usuwa zaskorniki? jak u Ciebie to wygląda? twarz teraz raczej mam suchą, czasem się świeci w strefie T tyle ze moja twarz straaasznie cięzko się goi no niestety, szkoda ze wczesniej mi nei polecono tego leku może teraz nie mialabym tego problemu

[Saphire_Blue]

Powiem Ci, że znacznie mniej mi wyskakuje zaskórników, choć lek biorę jakoś dopiero 1,5 miesiąca. Na brodzie przestały mi wyskakiwać w ogóle, na nosie się goją powoli, a jeszcze przed kuracją nos potrafiłam mieć w "czarnych kropeczkach", faktycznie przy izoteku trzeba być cierpliwym.

No ja właśnie zapomniałam co konkretnie proponowała mi kosmetyczka, bo i tak muszę zakończyć leczenie by w ogóle zastosować jakieś zabiegi. Chyba mezoterapię. Jestem naprawdę ciekawa czy to choć trochę pomoże, gdy czytam o laserze to zdania są raczej podzielone, a koszt ogromny.

[asiuniaskc]

Jak idziesz prywatnie nie potrzebujesz skierowania. Każdy kto po 1 stycznia będzie chciał się zapisać do dermatologa musi mieć skierowanie nie ważne czy jest to pierwszy raz czy kolejny...

[Saphire_Blue]

Napisane przez asiuniaskc

Jak idziesz prywatnie nie potrzebujesz skierowania. Każdy kto po 1 stycznia będzie chciał się zapisać do dermatologa musi mieć skierowanie nie ważne czy jest to pierwszy raz czy kolejny...

Przecież to jakiś absurd, żeby załatwiać skierowanie, kiedy jest ciągłość wizyt. Jak zrobią skierowanie do ginekologa to już w ogóle to zniechęci wiele kobiet, by się tam pokazywać. ;/

[adrianna17]

No ja właśnie zapomniałam co konkretnie proponowała mi kosmetyczka, bo i tak muszę zakończyć leczenie by w ogóle zastosować jakieś zabiegi. Chyba mezoterapię. Jestem naprawdę ciekawa czy to choć trochę pomoże, gdy czytam o laserze to zdania są raczej podzielone, a koszt ogromny.[/QUOTE]

Też waham się co do lasera, bo ostateczne mozna wyjść na tym jeszcze gorzej ;/ narazie zrobie badania, ktore zleciła mi dermatolog i zobaczymy. no jak skonczysz terapie, to na pewno pomoże Ci kosmetyczka i bedzie okej. a na ile masz kurację?