Połączyła nas Biedronka! Przyjaźń w necie? To nie mrzonka! Wątek offtopowy część III.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez kasztanka3

Jakie pytania

no co, ciekawa jestem

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez martyneczkaa3

u mnie piękne słonko za oknem



nie śmiejcie się, ja też tak na początku pomyślałam



a mojej cioci były chłopak ale to się nie liczy, bo ona wtedy miała 18 lat była pewnie głupia, naiwna i zakochana





kiedys gejem nie był

no prosze jaki ten świat maly

[agniesiaa]

Napisane przez kasztanka3

Myślę, że to wie tylko on

Okropnie dziś, zimno, mokro i ciemno, whyyy?

Bo jest weekend

[martyneczkaa3]

Napisane przez kasztanka3

Myślę, że to wie tylko on

Okropnie dziś, zimno, mokro i ciemno, whyyy?

jasne, zawsze mógł się kryć, albo mógł to odkryć w sobie zdecydowanie później

Napisane przez PaulinciaKWC

no co, ciekawa jestem

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------



no prosze jaki ten świat maly

żebyś wiedziala na szczęście nigdy go na oczy nie widzialam

[kasztanka3]

Napisane przez agniesiaa

Bo jest weekend

W sumie coś w tym jest, teraz dwa dni robocze i majówka, a ta pogoda podobno ma się utrzymać aż do piątku

[agniesiaa]

Napisane przez kasztanka3

W sumie coś w tym jest, teraz dwa dni robocze i majówka, a ta pogoda podobno ma się utrzymać aż do piątku

Mam nadzieję, że majówka będzie słoneczna, choć 2go pracuję, ale mogę pracować na ławce przed biurem, jak będzie słońce

[kasztanka3]

Napisane przez agniesiaa

Mam nadzieję, że majówka będzie słoneczna, chodź 2go pracuję, ale mogę pracować na ławce przed biurem, jak będzie słońce

Ja mam nadzieję, że będzie ciepło

[Ramona_85]

Napisane przez martyneczkaa3

a mojej cioci były chłopak ale to się nie liczy, bo ona wtedy miała 18 lat była pewnie głupia, naiwna i zakochana

tej Agnieszki, co był z nią w programie?

[agniesiaa]

Napisane przez kasztanka3

Ja mam nadzieję, że będzie ciepło

A jakie plany?

[Ramona_85]

Napisane przez agniesiaa

Bo jest weekend

Napisane przez kasztanka3

W sumie coś w tym jest, teraz dwa dni robocze i majówka, a ta pogoda podobno ma się utrzymać aż do piątku

no własnie, a jeszcze nie dawno mówili, że weekend majowy z temperaturami do +30



ja właśnie wytopiłam słoninę, ale wali w całym domu

[kasztanka3]

Napisane przez agniesiaa

A jakie plany?

Niestety żaden wyjazd, ale przyjemniej jest, jak jest ciepło, chciałabym dużo pospacerować, wyjść na rower, a przy takiej pogodzie jak dziś to tylko bym się rozchorowała

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Napisane przez Ramona_85

ja właśnie wytopiłam słoninę, ale wali w całym domu

Słonina jest jeszcze do zniesienia, ja po jednej próbie przyrządzenia serc nie zabieram się już za podroby, bo one u mnie wywołują odruch wymiotny, to dopiero jest smród

[agniesiaa]

Ja w połowie tygodnia dopiero skończę brać antybiotyk, też nigdzie nie wyjeżdżam (niestety).

[kasztanka3]

Napisane przez agniesiaa

Ja w połowie tygodnia dopiero skończę brać antybiotyk, też nigdzie nie wyjeżdżam (niestety).

Tak mi się przypomniało, wysłałaś w końcu skargę na tę dziwną lekarkę o której pisałaś ostatnio?

[agniesiaa]

Napisane przez kasztanka3

Tak mi się przypomniało, wysłałaś w końcu skargę na tę dziwną lekarkę o której pisałaś ostatnio?

Wczoraj dopiero miałam czas napisać, więc jutro wysyłam.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez agniesiaa

Wczoraj dopiero miałam czas napisać, więc jutro wysyłam.

i bardzo dobrze, niech nie czują się bezkarni

[Ramona_85]

Napisane przez agniesiaa

Ja w połowie tygodnia dopiero skończę brać antybiotyk, też nigdzie nie wyjeżdżam (niestety).

a mnie znowu coś bierze
od 25 marca chorowałam przez 2 tygodnie, później 2 tygodnie spokój i teraz od nowa

[kasztanka3]

Napisane przez PaulinciaKWC

i bardzo dobrze, niech nie czują się bezkarni

Zgadzam się, takie zachowanie jest niedopuszczalne.

[agniesiaa]

Napisane przez kasztanka3

Zgadzam się, takie zachowanie jest niedopuszczalne.

Zgadzam się. Mam tylko nadzieję, że będzie jakiś efekt.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez agniesiaa

Zgadzam się. Mam tylko nadzieję, że będzie jakiś efekt.

[agniesiaa]

Napisane przez PaulinciaKWC

Dzięki

[Petit_Papillon]

zgłaszam się wyspana

Napisane przez Esti10

Tez lubie czerwona bardzo moja ulubiona to z grejpfrutem juz sie tak przyzwyczailam,ze tylko ta pije

piłam i bardzo dobra jest

Napisane przez lasoa

łączę się w bólu, też nic nie wygrywam

fiuuu, nie jestem sama

Napisane przez Esti10

Tez im zazdraszczam tyle tego naciskam i nic
Pewnie tez sie ciesze fajnie,ze ktos od nas wygrywa

dokładnie

Napisane przez myszka87914

Wszystko w środku, nie źle. A mój brat ur się w czwartek 4 kwietnia o 4 godzinie po południu i był wtedy wielki czwartek

przebił mnie

Napisane przez Ramona_85

ano czasem służbom się wydaje, że wszystko wiedzą i wszystko mogą, niestety za ich pomyłki my płacimy, bo orzekający sąd zawsze stwierdzi, że działali zgodnie ze swoim przekonaniem i zła interpretacja prawa była nieumyślna
współczuję mimo wszystko

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------


ja mam tylko 2 rodzaje herbaty w domu - czarną i zieloną
Kasztanka jestem pod wrażeniem takiej ilości

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------


i podobno pomagali mu duchowni z Argentyny, gdzie się ukrywał, dlatego oczywiście po wyborze nowego Papieża musieli do przypisać do historii jezuitów w tym kraju

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------


na studiach miałam koleżankę, która panicznie bała się pająków, płakała za każdym razem, gdy gdzieś był w pobliżu nawet jednego metra. Niestety tryb studiów wymagał co roku zaliczenia praktyk terenowych, chodziliśmy po lasach, górach, itd., więc dla niej te praktyki to był koszmar. Nie raz wykładowcy nie wiedzieli, co jest grane, gdy akurat spotkała na swojej drodze pająka i zaczęła się histeria

Oj tak, nasi stróżowie prawa myślą, że wszystkie rozumy pozjadali. On do mnie, że on jest 10 lat w Policji, a ja do niego, a ja prawo przez 5 lat studiowała i myslę, że wyniosłam z tego troszeczkę więcej niż Pan. A on się patrzył na mnie jakby chciał mnie zabić A TŻ mówi - cicho, bo Cie zamkną

kasztanka jest przodowniczką herbacianą

ah ten Hitler i Ci Argentyńczycy...

O mamuniu, ja tez się boję tragicznie pająków i krzyczę, płaczę itp, a do tego mam uczulenie na nie. Raz jak mnie nad morzem ugryzł to miałam przez pół roku (!!) ślad po jego ugryzieniu i ręka mi puchła, leki nie pomagały na alergię ale jakoś dałam radę.
Natomiast na jad owadów mam uczulenie - pszczoły, osy, szerszenie (strasznie się boję), komary (!!) - kiedyś musiałam jechać na ostry, żeby mi podali silne leki przeciwalergiczne, bo spuchłam jak nie wiem co, potem przez parę lat był spokój, ale to znowu wróciło, niestety . Natomiast pszczół, itp staram sie unikać jak ognia. Jak mnie ugryzie którekolwiek, to zaraz puchnę, drapię się do krwi, potem siniaki mi się robią. Koszmar no!

[kasztanka3]

Napisane przez Petit_Papillon

O mamuniu, ja tez się boję tragicznie pająków i krzyczę, płaczę itp, a do tego mam uczulenie na nie. Raz jak mnie nad morzem ugryzł to miałam przez pół roku (!!) ślad po jego ugryzieniu i ręka mi puchła, leki nie pomagały na alergię ale jakoś dałam radę.
Natomiast na jad owadów mam uczulenie - pszczoły, osy, szerszenie (strasznie się boję), komary (!!) - kiedyś musiałam jechać na ostry, żeby mi podali silne leki przeciwalergiczne, bo spuchłam jak nie wiem co, potem przez parę lat był spokój, ale to znowu wróciło, niestety . Natomiast pszczół, itp staram sie unikać jak ognia. Jak mnie ugryzie którekolwiek, to zaraz puchnę, drapię się do krwi, potem siniaki mi się robią. Koszmar no!

To ja pająków nie, ale wszystkiego co pełza i lata (zwłaszcza jak lata) to panicznie się boję, w histerię wpadam nawet na widok biedronki.
A w zeszłym roku była taka plaga tych biedronek i one mnie gryzły skubane. Raz stoję sobie na przystanku, miałam włosy w kok spięte i szyję całą odsłoniętą. I czuję, że mi się coś wgryza w skórę, od razu panika, zaczynam machać rękami przy tej szyi i dopiero za trzecim razem udało mi się strzepnąć to, co mnie zaatakowało. Patrzę, a tu biedronka I potem jeszcze nieraz się zdarzyło, że mnie któraś dziabnęła.

[Petit_Papillon]

Napisane przez kasztanka3

To ja pająków nie, ale wszystkiego co pełza i lata (zwłaszcza jak lata) to panicznie się boję, w histerię wpadam nawet na widok biedronki.
A w zeszłym roku była taka plaga tych biedronek i one mnie gryzły skubane. Raz stoję sobie na przystanku, miałam włosy w kok spięte i szyję całą odsłoniętą. I czuję, że mi się coś wgryza w skórę, od razu panika, zaczynam machać rękami przy tej szyi i dopiero za trzecim razem udało mi się strzepnąć to, co mnie zaatakowało. Patrzę, a tu biedronka I potem jeszcze nieraz się zdarzyło, że mnie któraś dziabnęła.

Nawet nie wiedziałam, że biedronki gryzą a tu proszę.

ale za to jak widzę chrabąszcza to uciekam, krzyczę, wręcz drę się

[agniesiaa]

A ja boję się biedronek

[kasztanka3]

Napisane przez Petit_Papillon

Nawet nie wiedziałam, że biedronki gryzą a tu proszę.

ale za to jak widzę chrabąszcza to uciekam, krzyczę, wręcz drę się

Wczoraj wrzeszczałam na widok małej ćmy i zatłukłam ją kapciem
W sumie od dziecka panicznie się bałam wszelkiego robactwa.
Z zeszłym roku się popłakałam, jak nam wleciał do mieszkania konik polny, jakie to wielkie bydlę było, brrrrrr

[Petit_Papillon]

Napisane przez kasztanka3

Wczoraj wrzeszczałam na widok małej ćmy i zatłukłam ją kapciem
W sumie od dziecka panicznie się bałam wszelkiego robactwa.
Z zeszłym roku się popłakałam, jak nam wleciał do mieszkania konik polny, jakie to wielkie bydlę było, brrrrrr

Czytałam o tym wcześniej
W zeszłym roku jak miałam ćmę w domu to się poryczałam na amen, TŻ stał i nie wiedział co się dzieje, a ja stałam i krzyczałąm i płakałam i kazałam mu ją zabić albo cokolwiek z nią zrobić. To była trauma dla mnie

[kasztanka3]

Napisane przez Petit_Papillon

Czytałam o tym wcześniej
W zeszłym roku jak miałam ćmę w domu to się poryczałam na amen, TŻ stał i nie wiedział co się dzieje, a ja stałam i krzyczałąm i płakałam i kazałam mu ją zabić albo cokolwiek z nią zrobić. To była trauma dla mnie

Co do ćmy, to 2 lata temu jak mieszkałam tylko z dwoma kotami i psem (owczarkiem niemieckim), to raz tak siedzę i coś robię przy komputerze, zauważyłam, że ćma siedzi na ścianie koło drzwi. Od razu się zlękłam, odsunęłam się dalej i myślę, czym by ją tu zatłuc. A mój pies tak się przygląda tej ćmie, przygląda, obraca łebek, żeby jej się z każdej strony przyjrzeć i nagłe KŁAP! Nora zeżarła ćmę, przez dobry kwadrans nie mogłam wyjść z szoku

[Petit_Papillon]

Napisane przez kasztanka3

Co do ćmy, to 2 lata temu jak mieszkałam tylko z dwoma kotami i psem (owczarkiem niemieckim), to raz tak siedzę i coś robię przy komputerze, zauważyłam, że ćma siedzi na ścianie koło drzwi. Od razu się zlękłam, odsunęłam się dalej i myślę, czym by ją tu zatłuc. A mój pies tak się przygląda tej ćmie, przygląda, obraca łebek, żeby jej się z każdej strony przyjrzeć i nagłe KŁAP! Nora zeżarła ćmę, przez dobry kwadrans nie mogłam wyjść z szoku

A to u mnie normalka. Sonia jak zobaczy robaka to od razu go atakuje. A jak jej mówię : "Sonia obcy" to już w ogóle jest jej

[kasztanka3]

Napisane przez Petit_Papillon

A to u mnie normalka. Sonia jak zobaczy robaka to od razu go atakuje. A jak jej mówię : "Sonia obcy" to już w ogóle jest jej

Ależ ona musi być pocieszna
Chciałabym bardzo mieć pieska i kotka znowu

[Petit_Papillon]

Napisane przez kasztanka3

Ależ ona musi być pocieszna
Chciałabym bardzo mieć pieska i kotka znowu

Jest przekochana, moja "maleńka"

Ja jak teraz mieszkam z TŻtem to niestety Sonia jest z rodzicami, ale już planuje kupić bokserka dla Nas. Kocham te psiaki. Co prawda TŻ ma psa - pinczera (strasznie złosliwego), którego ja mu wybrałam - ale chciałabym, żebysmy mieli takiego, którego od maleńkości wychowamy razem. A że mój TŻ kocha zwierzęta to się zaczyna uginać. Wcześniej też miał dwa psiaki w domu, ale niestety jeden ze starości umarł

[kasztanka3]

Napisane przez Petit_Papillon

Jest przekochana, moja "maleńka"

Ja jak teraz mieszkam z TŻtem to niestety Sonia jest z rodzicami, ale już planuje kupić bokserka dla Nas. Kocham te psiaki. Co prawda TŻ ma psa - pinczera (strasznie złosliwego), którego ja mu wybrałam - ale chciałabym, żebysmy mieli takiego, którego od maleńkości wychowamy razem. A że mój TŻ kocha zwierzęta to się zaczyna uginać. Wcześniej też miał dwa psiaki w domu, ale niestety jeden ze starości umarł

Bokserki są słodkie, tak samo bernardyny, owczarki i labradory. Mogłabym mieć psiaka z każdej tej rasy
Ale osobiście wolę adoptować, niż kupić, szkoda mi jest bardzo tych wszystkich niechcianych zwierzaczków