Vademecum antykoncepcji!

[nata]

Dzięki Dziewczyny Uspokoiłyście mnie Chyba sama się nakręciłam;/

[pajka90]

Napisane przez Maladive

Bierzesz tabletki=nie ma cyklu
Za 10 dni kończysz i wtedy 7 dni przerwy i 8 dnia zaczynasz nowe opakowanie

Czyli tak jak myślałam
Dziękuję.

[groszko]

8 miesięcy temu przestałam brać tabletki (Novynette),od tamtej pory nie mam okresu moja pani doktór próbowała go wywołać, przepisała mi lutrinę pod język, nic to nie daje ;/ czy któraś z was miała może podobny problem??

[nicko]

8 miesięcy to bardzo długo, może zmień lekarza skoro ta pani nie umie nic zaradzić. Robiłaś jakieś badania, wszystko jest ok?

[Eldo_rado]

Napisane przez groszko

8 miesięcy temu przestałam brać tabletki (Novynette),od tamtej pory nie mam okresu moja pani doktór próbowała go wywołać, przepisała mi lutrinę pod język, nic to nie daje ;/ czy któraś z was miała może podobny problem??

po tak długim czasie mocno zastanowiłabym się nad zmianą lekarza. skoro nie umie Ci pomóc to może warto wybrać się do innego specjalisty?

[groszko]

Miałam badanie usg wewnętrzne, na którym nic złego nie wyszło i badanie krwi wyniki też były dobre.

[Eldo_rado]

skoro wyniki dobre to coś zostało przeoczone, jakiś objaw, mogła to być drobnostka... ja bym już dawno zmieniła lekarza.

[martita2008]

A ja chyba jestem zdrowa porabana Bo ja nie stosuje żadnych zabezpieczeń . fakt mieszkamy z moim partnerem daleko od siebie i cięzko nam sie spotkac ale prezerwatywa mnie przeraza i nie lubie sie w niej kochac a tabletki hmmmm boje sie ze strasznie sie roztyje . My stosujemy tylko stosunek przerywany Wiem jestem HARDKOROWIEC i zachowuje sie nie odpowiedzialnie

[Paati89]

Napisane przez martita2008

A ja chyba jestem zdrowa porabana Bo ja nie stosuje żadnych zabezpieczeń . fakt mieszkamy z moim partnerem daleko od siebie i cięzko nam sie spotkac ale prezerwatywa mnie przeraza i nie lubie sie w niej kochac a tabletki hmmmm boje sie ze strasznie sie roztyje . My stosujemy tylko stosunek przerywany Wiem jestem HARDKOROWIEC i zachowuje sie nie odpowiedzialnie

Moim zdaniem stosunek przerywany to żadna metoda antykoncepcji

[Eldo_rado]

Napisane przez Paati89

Moim zdaniem stosunek przerywany to żadna metoda antykoncepcji

otóż to!

[Maladive]

Najwidoczniej zajście w ciąże nie będzie dla niej jakieś straszne i jest na to gotowa, skoro podejmuje takie kroki albo jej odpowiedzialność równa się zero...

[martita2008]

[QUOTE=Paati89;26290898]Moim zdaniem stosunek przerywany to żadna metoda antykoncepcji[/Q

Ja sie z Toba zgadzam Ale serio prezerwatywy to nie dla mnie a tabletki hmmm troszke mnie przerazaja Obawiam sie że sie po nich roztyje ( a nie naleze do jakis małych watlych kobitek ) poza tym nie mam jakiegos przekonania. Choc po ostatnich moich doswiadczeniach musze sie przyznac ze czekam na koniec @ i wybieram sie do ginekologa moze cos mipodpowie albo dopasuje jakas alternatywna metode antykoncepcji

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Nie boje sie ciaży Mysle ze w moim wieku bylaby juz nawet wskazana A odpowiedzialnosc .... jestem odpowiedzialna choc nie ukrywam ze perspektywa wychowania dzieciatka troszke mnie przeraza

[Rossi]

Napisane przez Maladive

Najwidoczniej zajście w ciąże nie będzie dla niej jakieś straszne i jest na to gotowa, skoro podejmuje takie kroki albo jej odpowiedzialność równa się zero...

Dokładnie albo się będą cieszyć z ciąży albo są nieodpowiedzialni. My swojego czasu kilka lat "stosowaliśmy" stosunek przerywany ALE chcielismy mieć dziecko. W końcu i tak trzeba było się zabrać do roboty "do końca" bo przerywany "zawiódł" udało się za pierwszym razem i od tamtej pory rok przerywany i 2 lata męczarni = tabletek (wiecznie coś jest z każdymi nie tak) tak więc jeżeli ktoś chce mieć dziecko ale że tak powiem niekoniecznie już to metoda przerywana jest super

[Eldo_rado]

martita2008 dobrze dobrane tabletki nie powodują tycia!

[groszko]

aaaaaaaa dostałam ja zmieniłam lekarza poszłam prywatnie zastrzyki przez tydzień w tyłek dostawałam (nic nie pisałam wcześniej żeby nie zapeszyć)- to dopiero cieszyć się z krwawicy

[Eldo_rado]

Napisane przez groszko

aaaaaaaa dostałam ja zmieniłam lekarza poszłam prywatnie zastrzyki przez tydzień w tyłek dostawałam (nic nie pisałam wcześniej żeby nie zapeszyć)- to dopiero cieszyć się z krwawicy

to super, że wreszcie się udało

[Vicana]

Ja się tylko chciałam zapytać, czy jeśli powinnam wziąć pigułkę w poniedziałek (w poprzednim opakowaniu brałam o 20), ale w poniedziałek po powrocie z pracy praktycznie cały dzień przespałam i wzięłam ją dopiero tuż przed 1 to działanie jest takie same? Bo sobie coś ubzdurałam, że mój organizm taki parugodzinny sen i pozniejsze wzięcie tabletki "odczyta" tak, jakbym wzięła ją we wtorek, ale w sumie wydaje mi się to dziwne jak teraz o tym myślę...aha, i czy mogę brać pigułkę codziennie np pół godziny - godzinę wcześniej żeby zmienić godzinę zażywania? Bo jednak branie jej codziennie o 1 w nocy to dla mnie trochę za późno ;]

Aha i nie muszę korzystać z dodatkowej metody przez 7 dni?

[martita2008]

Dziewczyny a ja mam takie pytanie !!!! Czy jak poszłyscie do ginekologa po pigułki to on Wam ropil badania i dobierał pugułki czy tak na oko po prostu potraktował Was jak " kroliczki doswiadczalne " czyli przepisał pigułki a potem stwierdził "Prosze brac i obserwowac a jak sie bedzie cos dziło proszę przyjść do mnie to zmienimy pigułki " ????? Bo wiecie moje kolezanka trafiła na jakiegos takiego gina , który zrobił jej wszystkie badania i dobrał pigułki ... Ja sie zastanawiam nad takak metoda antykoncepcjii , tytlko mam pewne obawy bo mam 28 lat w sumie w zyciu nie brałam takich pigułek i tak jak juz wczesniej pisalem ostatnio raczej sie nie zabezpieczam (stosunek przerywany ) ale tak sie zastanowiłam i to chyba jeszcze nie czas na dzieciatko ... Hmmmm Wiec co myslicie ???? Może macie jakis takich fajnych lekarzy w Wawie ???

[Eldo_rado]

Napisane przez Vicana

Ja się tylko chciałam zapytać, czy jeśli powinnam wziąć pigułkę w poniedziałek (w poprzednim opakowaniu brałam o 20), ale w poniedziałek po powrocie z pracy praktycznie cały dzień przespałam i wzięłam ją dopiero tuż przed 1 to działanie jest takie same? Bo sobie coś ubzdurałam, że mój organizm taki parugodzinny sen i pozniejsze wzięcie tabletki "odczyta" tak, jakbym wzięła ją we wtorek, ale w sumie wydaje mi się to dziwne jak teraz o tym myślę...aha, i czy mogę brać pigułkę codziennie np pół godziny - godzinę wcześniej żeby zmienić godzinę zażywania? Bo jednak branie jej codziennie o 1 w nocy to dla mnie trochę za późno ;]

Aha i nie muszę korzystać z dodatkowej metody przez 7 dni?

jeśli to pierwsza tabletka z nowego opakowania to nie ma problemu. jeśli któraś kolejna to też nic się nie stało, bo przerwa nie była większa niż 12h.

Napisane przez martita2008

Dziewczyny a ja mam takie pytanie !!!! Czy jak poszłyscie do ginekologa po pigułki to on Wam ropil badania i dobierał pugułki czy tak na oko po prostu potraktował Was jak " kroliczki doswiadczalne " czyli przepisał pigułki a potem stwierdził "Prosze brac i obserwowac a jak sie bedzie cos dziło proszę przyjść do mnie to zmienimy pigułki " ????? Bo wiecie moje kolezanka trafiła na jakiegos takiego gina , który zrobił jej wszystkie badania i dobrał pigułki ... Ja sie zastanawiam nad takak metoda antykoncepcjii , tytlko mam pewne obawy bo mam 28 lat w sumie w zyciu nie brałam takich pigułek i tak jak juz wczesniej pisalem ostatnio raczej sie nie zabezpieczam (stosunek przerywany ) ale tak sie zastanowiłam i to chyba jeszcze nie czas na dzieciatko ... Hmmmm Wiec co myslicie ???? Może macie jakis takich fajnych lekarzy w Wawie ???

dobry lekarz powinien najpierw pacjentkę zbadać, a później wysłać na podstawowe badania krwi. jeśli wszystko będzie okej wtedy dobiera tabletki.

[pajka90]

Napisane przez martita2008

Dziewczyny a ja mam takie pytanie !!!! Czy jak poszłyscie do ginekologa po pigułki to on Wam ropil badania i dobierał pugułki czy tak na oko po prostu potraktował Was jak " kroliczki doswiadczalne " czyli przepisał pigułki a potem stwierdził "Prosze brac i obserwowac a jak sie bedzie cos dziło proszę przyjść do mnie to zmienimy pigułki " ????? Bo wiecie moje kolezanka trafiła na jakiegos takiego gina , który zrobił jej wszystkie badania i dobrał pigułki ... Ja sie zastanawiam nad takak metoda antykoncepcjii , tytlko mam pewne obawy bo mam 28 lat w sumie w zyciu nie brałam takich pigułek i tak jak juz wczesniej pisalem ostatnio raczej sie nie zabezpieczam (stosunek przerywany ) ale tak sie zastanowiłam i to chyba jeszcze nie czas na dzieciatko ... Hmmmm Wiec co myslicie ???? Może macie jakis takich fajnych lekarzy w Wawie ???

Wiesz co to zależy chyba tylko i wyłącznie od lekarza. Moja przyjaciółka zapisała się do poradni ginekologicznej, która ma podpisany od niedawna kontrakt z NFZ więc wszystko za darmo i trafiła na super lekarza. Najpierw wywiad, badania a potem dobrał tabletki.
Ze mną było inaczej bo poszłam jako, że uznałam że to ten czas na badanie tym bardziej, że z narzeczonym już od roku współżyłam.
Przy okazji zapytał mnie czy stosuję antykoncepcję, albo czy bym chciała no i czy chcę mieć dzieci w przyszłośći bo to akurat ważne.
Przebadał mnie, skierował tylko na badania krwi i tarczycy i potem przepisał tabletki. Ja mu mówiłam, że obawiam się przytycia, złego samopoczucia więc uznał, że najepsze dla mnie będą tabletki najsłabsze.
Już kończę pierwsze opakowanie i nie przytyłam. Z początku miałam takie zawroty i plamienia, ale minęło bo pewnie się już przyzwyczaiłam...
I tak jak dziewczyny mówią dobrze dobrane tabletki nie powinny działać na Ciebie negatywnie
Ja mam jeszcze dodatkowy problem... bo przy ostatnim razie widziałam, że coś jest z nim nie tak. Ciągle jakieś zawahania ;/ wkurzyłam się i zapytałam czy coś nie tak, czy coś się stało?
a on mi wyskoczył ze zdaniem, że wstydzi się kochać do końca... nawet teraz gdy zdecydowaliśmy się na tabletki żeby było więcej swobody.
Wkurzyłam się no bo skoro tak to po co to biorę, mogliśmy stosować prezerwatywy jak dotychczas...
Nie wiedziałam co mam powiedzieć, jak się zachować ;/
A Wy? co byście zrobiły na moim miejscu...

[kasiak12]

Pajka pisałaś że ginekolog zapytał Cie o to czy chcesz mieć w przyszłości dzieci bo podobno to ważne, ale co miał na myśli? czy po jakiś tabletkach można mieć problem z zajściem w ciążę? A jeśli chodzi o faceta to mam podobny problem bo też mówi że jakoś nie może tego zrobić...

[pajka90]

Napisane przez kasiak12

Pajka pisałaś że ginekolog zapytał Cie o to czy chcesz mieć w przyszłości dzieci bo podobno to ważne, ale co miał na myśli? czy po jakiś tabletkach można mieć problem z zajściem w ciążę? A jeśli chodzi o faceta to mam podobny problem bo też mówi że jakoś nie może tego zrobić...

No to witaj w klubie, ale wiesz nie o to chodzi, że mi na tym zależy, tylko czuję się teraz tak dziwnie... zresztą sama wiesz ;/ tak jakby cały czas były jakieś opory... a może nie pozwolę mu się do mnie zbliżyć przez pewnien czas, ale co znowu? mam go karać za to, że jest może i odpowiedzialny ale do przesady? a może mi nie ufa...

Co do ginekologa to nie wiem co miał na myśli. Jak powiedziałam mu, że chcę to zadał pytanie czy w bliskiej przyszłości tzn kilka lat a miał na myśli 3 lata bo kilka to 3 według niego czy też trochę więcej... A może miał na myśli jakieś wkładki czy zastrzyki. Chociaż nie znam się.
Oczywiście powiedziałam mu, że chcę góra 5 lat. Przepisał mi sylvie 20. uznał, że są najsłabsze i mój ogranizm nie będzie miał problemu z ich przyswojeniem.
Powiem Ci jeszcze, że moja dobra znajoma brała tabletki jakoś od 18 roku życia, teraz ma 24 wyszła za mąż i od roku starają się o dziecko, a za cholerę nie potrafi zajść w ciążę...

[groszko]

Napisane przez martita2008

Dziewczyny a ja mam takie pytanie !!!! Czy jak poszłyscie do ginekologa po pigułki to on Wam ropil badania i dobierał pugułki czy tak na oko po prostu potraktował Was jak " kroliczki doswiadczalne " czyli przepisał pigułki a potem stwierdził "Prosze brac i obserwowac a jak sie bedzie cos dziło proszę przyjść do mnie to zmienimy pigułki " ????? Bo wiecie moje kolezanka trafiła na jakiegos takiego gina , który zrobił jej wszystkie badania i dobrał pigułki ... Ja sie zastanawiam nad takak metoda antykoncepcjii , tytlko mam pewne obawy bo mam 28 lat w sumie w zyciu nie brałam takich pigułek i tak jak juz wczesniej pisalem ostatnio raczej sie nie zabezpieczam (stosunek przerywany ) ale tak sie zastanowiłam i to chyba jeszcze nie czas na dzieciatko ... Hmmmm Wiec co myslicie ???? Może macie jakis takich fajnych lekarzy w Wawie ???

Uważam że zawsze przed zapisaniem tabletek powinny być robione badania jestem tego żywym przykładem, mi zostały po postu przepisane i tyle a później problem z gospodarką hormonalną jak się okazało. Byłam dziś odebrać wyniki badań w Medrunie i popytałąm dziewczyny w kolejce jak jest tu czy ginekolog robi badania- usłyszałam że zawsze...

[martita2008]

Wiecie co sama nie wiem czy wziąsc te tabletki czy nie :/ Słysze tyle głosówza i tyleprzeciwKURCZE!!!!!!!! ! ja juz czasami sobie mysle ze nie jestem juz najmlodsza bo mam 28 lat i może przydało by sie juz zostac mama :P Mysle ze jesli mój partner by nie chciała tego dziecka to ja dalabym sobie rade

[pajka90]

Napisane przez martita2008

Wiecie co sama nie wiem czy wziąsc te tabletki czy nie :/ Słysze tyle głosówza i tyleprzeciwKURCZE!!!!!!!! ! ja juz czasami sobie mysle ze nie jestem juz najmlodsza bo mam 28 lat i może przydało by sie juz zostac mama :P Mysle ze jesli mój partner by nie chciała tego dziecka to ja dalabym sobie rade

Dziewczyno! Skoro jesteś na to gotowa to brać się do roboty.
Szczerze to pogadaj z Twoim partnerem, może rzeczywiście te tabletki są Ci niepotrzebne
Trzymam kciuki!

[martita2008]

Napisane przez pajka90

Dziewczyno! Skoro jesteś na to gotowa to brać się do roboty.
Szczerze to pogadaj z Twoim partnerem, może rzeczywiście te tabletki są Ci niepotrzebne
Trzymam kciuki!

Najgorsze w tym wszystkim jest to że ja nie mam odwagi z nim o tym rozmawiac

[pajka90]

Napisane przez martita2008

Najgorsze w tym wszystkim jest to że ja nie mam odwagi z nim o tym rozmawiac

Nie wierzę!
A mogę zadać Ci pytanie jesteście parą? narzeczeństwem czy może małżeństwem? Albo inaczej czy planujecie wspólną przyszłość?
Oo gdybym to ja miała 28 lat i miała już wszystko pewne czyli dom, praca, pieniądze to dawno bym chodziła z brzuszkiem
Porozmawiaj z nim bo jeśli będziecie od tego uciekać to się nigdy nie dowiecie czy chcecie czy nie.
Przecież Cię nie zje zrób maślanne oczka, przytul się, kochanie, kochanie od słowa do słowa i już.
Pomyśl może warto!

[nicko]

Napisane przez martita2008

Najgorsze w tym wszystkim jest to że ja nie mam odwagi z nim o tym rozmawiac

Jak to a do łóżka to masz odwagę z nim iść? Zresztą o jakiej odwadze tu mowa to nie jest żaden zakazany temat, poprostu mówisz: kochanie czy jesteś gotowy na dziecko i tyle, takie pytania powinny być na porządku dziennym, a skoro nie możesz z nim o tym pogadać to ja bym się zastanowiła nad sensem tego związku.

[pajka90]

Napisane przez nicko

Jak to a do łóżka to masz odwagę z nim iść? Zresztą o jakiej odwadze tu mowa to nie jest żaden zakazany temat, poprostu mówisz: kochanie czy jesteś gotowy na dziecko i tyle, takie pytania powinny być na porządku dziennym, a skoro nie możesz z nim o tym pogadać to ja bym się zastanowiła nad sensem tego związku.

Ooo ale pojechane.
Ale czy aby musi się zastanawiać nad sensem związku tylko przez to, że nie ma odwagi zapytać o dziecko?
Dziecko to poważny krok. Przeważnie jest tak, że w związku jedna osoba chce a druga uważa, że jeszcze nie pora... może dlatego ten opór... Kto wie, ale nie żeby zastanawiać się nad sensem od razu...

[nicko]

Zaraz pojechane, moje zdanie i tyle. Ja poprostu nie rozumiem jak w związku z osobą z którą chce się mieć dziecko nie można zadać tego pytania, przecież to nie jest niewiadomo co, samo pytanie nie niesie za sobą konsekwencji przecież od tego nie zajdzie od razu w ciąże. Skoro ma się silne opory żeby o tym porozmawiać z partnerem to niestety musi być coś na rzeczy i warto się zastanowić czy to faktycznie ta osoba, z którą chcę założyć rodzinę.
Pozatym jeżeli chłopak uprawia z nią stosunek przerywany to musi być przygotowany, że dziecko może się pojawić i nie ma tłumaczenia: to jeszcze nie pora, tym bardziej trzeba porozmawiać na ten temat, a jeśli nie pora to trzeba się zabezpieczać.