Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?

[Chusteczka29]

Tylko, że u mnie szczeliny już nie ma, po prostu mam problem z zaciskaniem się zwieraczy podczas twardszych wypróżnień

[rivs007]

Napisane przez Chusteczka29

Tylko, że u mnie szczeliny już nie ma, po prostu mam problem z zaciskaniem się zwieraczy podczas twardszych wypróżnień

No to dilatator przed wyproznieniem ci zostaje... sorry Musisz miesnie nauczyc odpuszczac. Ciezki temat.

[kosiorwks]

Co u Was?

Dawno mnie tu nie było.

Rok po laserze, nadal bóle, ukłucia, raz góra, raz dół.

Chyba czas na klasyczną operację... 101 postów tu nawaliłem - nieźle. Tyle czasu się człowiek z tym męczy, myślę już nawet żeby wyskoczyć z okna i mieć święty spokój.

[nataliaaa740]

Ja po laserze pół roku we Wrocławiu i narazie odpukać wszystko dobrze . Ciągle mam uraz na głowie i boje się porannej toalety to chyba nie minie . Ale ja polecam laser . Moja du była w tragicznym stanie przed laserem . . w końcu żyje bez bólu . Czasami po gorszej dwójce coś tam lekko odczuwam ale to ta blizna po cięciu.



Pozdrawiam i życzę zdrowia! Nie załamuj się i próbuj to wyleczyć . Też byłam w tragicznym stanie z chorymi myślami ...

[rivs007]

Napisane przez nataliaaa740

Ja po laserze pół roku we Wrocławiu i narazie odpukać wszystko dobrze . Ciągle mam uraz na głowie i boje się porannej toalety to chyba nie minie . Ale ja polecam laser . Moja du była w tragicznym stanie przed laserem . . w końcu żyje bez bólu . Czasami po gorszej dwójce coś tam lekko odczuwam ale to ta blizna po cięciu.



Pozdrawiam i życzę zdrowia! Nie załamuj się i próbuj to wyleczyć . Też byłam w tragicznym stanie z chorymi myślami ...

U kogo robilas we Wroclawiu? Ja mam nawrot i juz nie wytrzymam Walka z tym czyms okazala sie walką z wiatrakami.

[nataliaaa740]

Napisz na priv to to Ci napisze w której klinice

Jeżeli masz nawroty to nigdy tego nie wyleczysz bez zabiegu ... Niestety ale nie ma co się łudzić .

[rivs007]

Napisane przez nataliaaa740

Napisz na priv to to Ci napisze w której klinice

Jeżeli masz nawroty to nigdy tego nie wyleczysz bez zabiegu ... Niestety ale nie ma co się łudzić .

priv poszedł

[Poszczelinie]

U mnie minął rok i szczelina jest już dawno wspomnieniem.

[bezsilny]

Cześć.

W wątku pisałem już kiedyś i niestety muszę napisać kolejny raz. Mój problem ciągnie się już prawie 10 lat. Na początku długo odsuwałem od siebie wszystko z powodu wstydu i dużej nieśmiałości, mimo bólu niedającego normalnie żyć nie zdawałem sobie sprawy powagi z sytuacji. Trafiłem do pierwszego chirurga, o którym szkoda wspominać, totalnie zbagatelizował problem. Później byłem u drugiego, który od razu zaproponował zabieg. Bardzo bałem się powikłań, więc się nie zdecydowałem. Po przeczytaniu opinii w tym wątku udało mi się dostać do prof. Kołodziejczak, leczenie farmakologiczne nie przyniosło skutku, i w końcu zdecydowałam się na zabieg. 4 lata temu byłem operowany. Miałem usuniętą szczelinę, polip i nacięcie zwieracza. Od tego czasu wszystko było w miarę dobrze, czasami pojawiał się jakiś dyskomfort, ale ogólnie życie stało się praktycznie normalne. Wyraźnie czułem, że w jednym miejscu jeszcze jest coś nie tak, ale pani doktor nie widziała nic złego, miałem zrobione USG, ale też nie wykazało nic podejrzanego. Niestety przez ostatni miesiąc znowu zaczął pojawiać się dziwny ból po jednej stronie, zwieracz zaczyna robić się coraz częściej spięty, czasami cały pośladek mi się poci. Dolegliwości nasiliły się szczególnie po wstrzymywaniu gazów. Czasami mam wręcz wrażenie jakby dostawały się gdzieś gdzie nie powinny. Doszło do tego jeszcze zapalenie dwunastnicy i ciągły problem z częstymi wypróżnieniami, co jeszcze pogorszyło wszystko. Nie udało mi się dostać do doktor Kołodziejczak więc poszedłem do dra Grochowicza. Dostałem maść z dilzemem, do tego czopki, maść proktosedon i proktis m. Niestety ale nie widzę zbytniej poprawy, wręcz ból zaczyna utrzymywać się coraz dłużej w ciągu dnia Doktor sugerował początek przetoki, ale kolejne USG nie wykazało żadnych zmian, poza blizną po zabiegu. Jednak smarując się maścią czuję wyraźnie zgrubienie i ból w jednym miejscu i jakby żyłę odchodzącą od tego miejsca w głąb odbytu.

Najgorsze są te częste wypróżnienia, zaczyna się rano i przez podrażnienie odbytu po kilku, kilkunastu minutach czuję parcie na kolejny stolec.. i tak kilka razy pod rząd.

Mimo dobrych opinii co do doktora mam trochę wątpliwości, chociażby dlatego, że całe badanie to tylko krótkie pogmeranie palcem w tyłku. Szczerze, to już nie wiem co robić i jaki lekarz może mi z tym pomóc... Powoli mam tego wszystkiego dosyć i przeraża mnie wizja przechodzenia kolejny raz przez to wszystko. Zresztą dobrze wiecie o co chodzi, jak ten problem niszczy życie.



Może jesteście w stanie polecić jakiegoś specjalistę z kujawsko-pomorskiego, czy np. z Gdańska czy okolic? Niestety do Warszawy muszę jechać 3 godziny, więc koszt prywatnej wizyty automatycznie sporo rośnie.



Czy oprócz USG czy sigmoidoskopi mieliście robiony np. rezonans magnetyczny w celu dokładnego zdiagnozowania problemu?



I jeszcze jedno pytanie, może w temacie, może poza tematem. Czy słyszeliście może bo leczeniu szczeliny za pomocą medycznej marihuany? Osobiście daleki jestem od takich używek, ale jak wiecie dużo siedzi w głowie, że często główna przyczyną jest stres i czytałem, może nawet w tym temacie, że komuś pomogły uporać się z tym problemem leki uspokajające od psychiatry. Co sądzicie w ogóle o podejściu do tematu od tej strony?

[Zaszczelniona]

Napisane przez bezsilny

Cześć.

W wątku pisałem już kiedyś i niestety muszę napisać kolejny raz. Mój problem ciągnie się już prawie 10 lat. Na początku długo odsuwałem od siebie wszystko z powodu wstydu i dużej nieśmiałości, mimo bólu niedającego normalnie żyć nie zdawałem sobie sprawy powagi z sytuacji. Trafiłem do pierwszego chirurga, o którym szkoda wspominać, totalnie zbagatelizował problem. Później byłem u drugiego, który od razu zaproponował zabieg. Bardzo bałem się powikłań, więc się nie zdecydowałem. Po przeczytaniu opinii w tym wątku udało mi się dostać do prof. Kołodziejczak, leczenie farmakologiczne nie przyniosło skutku, i w końcu zdecydowałam się na zabieg. 4 lata temu byłem operowany. Miałem usuniętą szczelinę, polip i nacięcie zwieracza. Od tego czasu wszystko było w miarę dobrze, czasami pojawiał się jakiś dyskomfort, ale ogólnie życie stało się praktycznie normalne. Wyraźnie czułem, że w jednym miejscu jeszcze jest coś nie tak, ale pani doktor nie widziała nic złego, miałem zrobione USG, ale też nie wykazało nic podejrzanego. Niestety przez ostatni miesiąc znowu zaczął pojawiać się dziwny ból po jednej stronie, zwieracz zaczyna robić się coraz częściej spięty, czasami cały pośladek mi się poci. Dolegliwości nasiliły się szczególnie po wstrzymywaniu gazów. Czasami mam wręcz wrażenie jakby dostawały się gdzieś gdzie nie powinny. Doszło do tego jeszcze zapalenie dwunastnicy i ciągły problem z częstymi wypróżnieniami, co jeszcze pogorszyło wszystko. Nie udało mi się dostać do doktor Kołodziejczak więc poszedłem do dra Grochowicza. Dostałem maść z dilzemem, do tego czopki, maść proktosedon i proktis m. Niestety ale nie widzę zbytniej poprawy, wręcz ból zaczyna utrzymywać się coraz dłużej w ciągu dnia Doktor sugerował początek przetoki, ale kolejne USG nie wykazało żadnych zmian, poza blizną po zabiegu. Jednak smarując się maścią czuję wyraźnie zgrubienie i ból w jednym miejscu i jakby żyłę odchodzącą od tego miejsca w głąb odbytu.

Najgorsze są te częste wypróżnienia, zaczyna się rano i przez podrażnienie odbytu po kilku, kilkunastu minutach czuję parcie na kolejny stolec.. i tak kilka razy pod rząd.

Mimo dobrych opinii co do doktora mam trochę wątpliwości, chociażby dlatego, że całe badanie to tylko krótkie pogmeranie palcem w tyłku. Szczerze, to już nie wiem co robić i jaki lekarz może mi z tym pomóc... Powoli mam tego wszystkiego dosyć i przeraża mnie wizja przechodzenia kolejny raz przez to wszystko. Zresztą dobrze wiecie o co chodzi, jak ten problem niszczy życie.



Może jesteście w stanie polecić jakiegoś specjalistę z kujawsko-pomorskiego, czy np. z Gdańska czy okolic? Niestety do Warszawy muszę jechać 3 godziny, więc koszt prywatnej wizyty automatycznie sporo rośnie.



Czy oprócz USG czy sigmoidoskopi mieliście robiony np. rezonans magnetyczny w celu dokładnego zdiagnozowania problemu?



I jeszcze jedno pytanie, może w temacie, może poza tematem. Czy słyszeliście może bo leczeniu szczeliny za pomocą medycznej marihuany? Osobiście daleki jestem od takich używek, ale jak wiecie dużo siedzi w głowie, że często główna przyczyną jest stres i czytałem, może nawet w tym temacie, że komuś pomogły uporać się z tym problemem leki uspokajające od psychiatry. Co sądzicie w ogóle o podejściu do tematu od tej strony?

Jak miałam szczelinę stosowałam medyczną, ból był tak mocny, że i tak większego efektu nie było. Medyczna nie wyleczy rany moim zdaniem (a w moim przypadku przynajmniej w zakresie leczenia rany żadnej różnicy nie było), w odniesieniu do szczeliny to na pewno rozluźnia, koi psychicznie, zapobiega biegunkom i ma działanie przeciwbólowe. Miałam robiony rezonans kiedy ból był najgorszy, dzięki rezonansowi lekarz wiedział, że jest stan zapalny.

[kosiorwks]

Napisane przez bezsilny

Cześć.

W wątku pisałem już kiedyś i niestety muszę napisać kolejny raz. Mój problem ciągnie się już prawie 10 lat. Na początku długo odsuwałem od siebie wszystko z powodu wstydu i dużej nieśmiałości, mimo bólu niedającego normalnie żyć nie zdawałem sobie sprawy powagi z sytuacji. Trafiłem do pierwszego chirurga, o którym szkoda wspominać, totalnie zbagatelizował problem. Później byłem u drugiego, który od razu zaproponował zabieg. Bardzo bałem się powikłań, więc się nie zdecydowałem. Po przeczytaniu opinii w tym wątku udało mi się dostać do prof. Kołodziejczak, leczenie farmakologiczne nie przyniosło skutku, i w końcu zdecydowałam się na zabieg. 4 lata temu byłem operowany. Miałem usuniętą szczelinę, polip i nacięcie zwieracza. Od tego czasu wszystko było w miarę dobrze, czasami pojawiał się jakiś dyskomfort, ale ogólnie życie stało się praktycznie normalne. Wyraźnie czułem, że w jednym miejscu jeszcze jest coś nie tak, ale pani doktor nie widziała nic złego, miałem zrobione USG, ale też nie wykazało nic podejrzanego. Niestety przez ostatni miesiąc znowu zaczął pojawiać się dziwny ból po jednej stronie, zwieracz zaczyna robić się coraz częściej spięty, czasami cały pośladek mi się poci. Dolegliwości nasiliły się szczególnie po wstrzymywaniu gazów. Czasami mam wręcz wrażenie jakby dostawały się gdzieś gdzie nie powinny. Doszło do tego jeszcze zapalenie dwunastnicy i ciągły problem z częstymi wypróżnieniami, co jeszcze pogorszyło wszystko. Nie udało mi się dostać do doktor Kołodziejczak więc poszedłem do dra Grochowicza. Dostałem maść z dilzemem, do tego czopki, maść proktosedon i proktis m. Niestety ale nie widzę zbytniej poprawy, wręcz ból zaczyna utrzymywać się coraz dłużej w ciągu dnia Doktor sugerował początek przetoki, ale kolejne USG nie wykazało żadnych zmian, poza blizną po zabiegu. Jednak smarując się maścią czuję wyraźnie zgrubienie i ból w jednym miejscu i jakby żyłę odchodzącą od tego miejsca w głąb odbytu.

Najgorsze są te częste wypróżnienia, zaczyna się rano i przez podrażnienie odbytu po kilku, kilkunastu minutach czuję parcie na kolejny stolec.. i tak kilka razy pod rząd.

Mimo dobrych opinii co do doktora mam trochę wątpliwości, chociażby dlatego, że całe badanie to tylko krótkie pogmeranie palcem w tyłku. Szczerze, to już nie wiem co robić i jaki lekarz może mi z tym pomóc... Powoli mam tego wszystkiego dosyć i przeraża mnie wizja przechodzenia kolejny raz przez to wszystko. Zresztą dobrze wiecie o co chodzi, jak ten problem niszczy życie.



Może jesteście w stanie polecić jakiegoś specjalistę z kujawsko-pomorskiego, czy np. z Gdańska czy okolic? Niestety do Warszawy muszę jechać 3 godziny, więc koszt prywatnej wizyty automatycznie sporo rośnie.



Czy oprócz USG czy sigmoidoskopi mieliście robiony np. rezonans magnetyczny w celu dokładnego zdiagnozowania problemu?



I jeszcze jedno pytanie, może w temacie, może poza tematem. Czy słyszeliście może bo leczeniu szczeliny za pomocą medycznej marihuany? Osobiście daleki jestem od takich używek, ale jak wiecie dużo siedzi w głowie, że często główna przyczyną jest stres i czytałem, może nawet w tym temacie, że komuś pomogły uporać się z tym problemem leki uspokajające od psychiatry. Co sądzicie w ogóle o podejściu do tematu od tej strony?

Napisałem na priv.

[Barszcze]

Moja szczelina odbytu nie istnieje od ponad roku, wywalił mi to w prywatnej klinice dr Dominik laserem, żadnych efektów ubocznych, sporadyczne ukłucie, skóra odrosła w postaci nabłonka

[kosiorwks]

No to niezłe jaja.

Byłem na kontroli u prof. Kołodziejczak. Nie widzi szczeliny, a mnie pobolewa codziennie, kłuje itp. Do tego dyskomforty. Czy jest jakieś badanie, które w 100% wykluczy szczeline? Może jakiś rezonans albo coś? Nie chce mi się w to wierzyć, że jej nie ma...

[Barszcze]

[QUOTE=Barszcze;89662832]Moja szczelina odbytu nie istnieje od ponad roku, wywalił mi to w prywatnej klinice dr Dominik laserem, żadnych efektów ubocznych, sporadyczne ukłucie, skóra odrosła w postaci nabłonka, odbyt jest piękny, nie rozumiem Was ludzie, czego się obawiacie? to jest nic w porównaniu z nowotworem[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Napisane przez nataliaaa740

Ja po laserze pół roku we Wrocławiu i narazie odpukać wszystko dobrze . Ciągle mam uraz na głowie i boje się porannej toalety to chyba nie minie . Ale ja polecam laser . Moja du była w tragicznym stanie przed laserem . . w końcu żyje bez bólu . Czasami po gorszej dwójce coś tam lekko odczuwam ale to ta blizna po cięciu.



Pozdrawiam i życzę zdrowia! Nie załamuj się i próbuj to wyleczyć . Też byłam w tragicznym stanie z chorymi myślami ...

u mnie nie ma szczeliny od ponad roku, tez po laserze

[Barszcze]

Napisane przez Poszczelinie

U mnie minął rok i szczelina jest już dawno wspomnieniem.

u mnie też

[Poszczelinie]

Dlatego zamiast się męczyć zdecydujecie się na zabieg. Mi ją proktolog zwyczajnie wyciął. Nie było problemu czy odnowi się czy nie, bo jej nie było już.

Parę miesięcy było bardzo bolesne ale teraz mam zupełny spokój.

[rivs007]

Napisane przez Poszczelinie

Dlatego zamiast się męczyć zdecydujecie się na zabieg. Mi ją proktolog zwyczajnie wyciął. Nie było problemu czy odnowi się czy nie, bo jej nie było już.

Parę miesięcy było bardzo bolesne ale teraz mam zupełny spokój.

Wyciął w sensie usuną skalpelem tkankę czy wypalone laserem?

[Poszczelinie]

Usunął skalpelem i założył szwy rozpuszczalne.

[Barszcze]

Napisane przez Poszczelinie

Usunął skalpelem i założył szwy rozpuszczalne.

obojętnie jak, wyciąć

[Barszcze]

moja szczelina narazie nie powróciła

[Barszcze]

wyleczona szczelina nie powinna nawracać

[Barszcze]

Napisane przez Chusteczka29

Tylko, że u mnie szczeliny już nie ma, po prostu mam problem z zaciskaniem się zwieraczy podczas twardszych wypróżnień

nie posiadam na razie, choć zdarzają się jakieś tam drobne dolegliwości, ale bez krwawienia i nie podczas załatwiania się, owszem są blizny i też jakby zwłóknienia, przy mocniejszym dotyku jest pewien dyskomfort, natomiast nie krwawi, nie ma fałdów, e myślę, że nowa skóra potrzebuje długiego czasu, żeby się wzmocnić

[Barszcze]

jakie jest życie po wyleczeniu szczeliny odbytu? jest takie, jakie było zanim szczelina powstała, ale mniej bolesne

[IIIBE]

Dziewczyny ja mam szczelinę ostrą (miękkie brzegi, bez guzka etc) - jestem 6 tydzień leczenia. U mnie szczelina jest konsekwencją zabiegu ginekologicznego, suchych śluzówek i infekcji grzybiczej która też przeszła na odbyt. Grzyby wyleczone ale śluzówka była osłąbiona sucha i dużo nie trzeba było. Zaparć nie mam, dlatego diety nie zmieniam. I teraz uwaga - szczzelinę mam zdiagnozowaną przez lekrza, który dał maści kazał się podmywać (papier zło) i że mam napięcie zwieraczy w normie (co było bzdurą!!!)
Miałam na tyle rozumu i szczęścia, że zaczęłam szukać po necie wiadomości i trafiłam np na you tube na lekarza my friendly proctologist (polecam kanał) a do tego mam bliską koleżankę we francji która szczelinę miała i mówi, że ćwiczenia, fizjoterapia, dilator i rozluźnianie to podstawa. Ja zakupiłam dilatory z pelvicare i zaczęłam pracować z fizjo urogin - która wpierw pracowałą ze mną przez pochwę a od tygodnia przez odbyt! Ulga ogromna! Znalazła punkty spustowe mięśnia - rozluźniałą okolicę etc. Dilator z pelvicare raz dziennie po 20 minut - wkładam i trzymam i trochę masuję. Walczę by nie przeszła w przewlekłą - podobno do 3 miesięcy jest ostra, chyba, że szybko stwardnieje, zrobi się polip etc.
Lekarze to idioci - uprzedzam! Dla nich jak naprawdę nie masz mega napiętego mięśnia to jest ok a to bzdura, bo ja potem poszłąm do innego lekarza i on do mnie - o jakie ma Pani piękne silne zwieracze! Kurcze nie silne przykurczone! Jak się boicie masażu - wymasujcie sobie prze pochwę i zobaczcie czy jest ulga! - U mnie była! Ćwiczenia i masaże są lepsze niż maści!

[kosiorwks]

Pytanie do laserowców.

Słuchajcie, jestem 1,5 roku po laserze i dalej mam dolegliwości.

Jak uciskam miejsce gdzie jest blizna po laserze to czuje kłucie.
^Czy wy też tak macie?

Chodzę na fizjoterapię uroginekologiczną bo już nie mam pomysłu jak sobie pomóc. A co ciekawe w anoskopii nic nie stwierdzono nawet, nie widać szczeliny. Ciekawi mnie czy ta tkanka po laserze to jest blizna czy to jakaś polaserowa rana, która nie chce się zagoić? Jak to u was wygląda? Mam wrażenie, że tym laserem tylko sobie zaszkodziłem i że to jakaś polaserowa rana jest...

[IIIBE]

Jeszcze mam pytanie, czy ktoś przed wypróżnieniem nakłada na odbyt maść by nie pękł? Był bardziej śliski, np alantan. Wiadomo, że lepiej zapobiegać niż leczyć, a ja zauważyłam, że mam suche śluzówki.

[IIIBE]

Byłam u lekarza, lekarz mówi, że szczelina wyleczon, ale mnie wciąż trochę ciągnie. To mówi, że to dlatego, że jest tam zwłóknienie a nie szczelina i przez jakiś czas może być wyczuwalne to. Powiem szczerze, ze myślałam, ze to wciąż szczelina...czy ktoś miał zwłóknienie po szczelinie (malutkie_ - ot ciągnie nie boi i czuć i potem to przeszło? Bo jak pytałam o laser to lekarz mówi, ze usuwa się szczelinę nie laser, a temu trzeba dać czas....

[IIIBE]

A i jeszcze jedno. Wiele osób tu pisze o sterydach i nasiadówkach. Pamietajcie, że nasiadówki i sterydy wysuszają odbyt. Ja teraz stosuję maść avene cicalfate, bo właśnie miałam wrażenie suchości. I to jest trochę błędne koło, bo z jednej strony ciepła woda rozluźnia zwieracz, ale i wysusza śluzówkę. Co do dilatatora to używam, ale mocno go nawilżam i wręcz się wślizguję. Dodatkowo wciąż przez wypróżnieniem nawilżam odbyt, dzięki czemu kupa się też wyślizguje Suchy odbyt to też pretenduje że kupa nas kaleczy!

[Barszcze]

ja bardzo polecam i zaufałem doktorowi Bałuce, fakt, usunął cały fałd i szczelinę, ale niestety po półtora roku powróciła, i na dodatek, chociaż konsultowałem z dr Pawełczyk, która twierdzi, że szczelina, mam pobrany wycinek, najdziwniejsze, że nie odczuwam prawie w ogóle dolegliwości

[Kaviaa]

Niestety forum wizaz zostanie zamkniete
tylko tutaj nas rozumiano!
powstalo nowe forum wizaz na discordzie i bedzie kontynuowany
nasz wątek tam
https://discord.com/channels/1174018...57001644929085


Mam nadzieje, ze wpadniecie! bardzo duzo przydatnego info tutaj bylo.
Trzymajcie sie!!!

wiecej informacji o zamknieciu forum tutaj:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1290761