Rozstanie z facetem XXXIII

[elvegirl]

Napisane przez BlackAngel

Normalnie ręce i kokardki opadają

To mnie opadają. BlackAngel, Cytrusek, weźcie przeczytajcie swoje wątki - BlackAngel z początku kwietnia, Cytrusek z końca kwietnia. Przypomnijcie sobie co wtedy pisałyście i co pisały Wam Wizażanki.

Naprawdę jeszcze Wam się chce o tych...przedstawicielach płci męskiej...cokolwiek pisać? Poświęcać im choćby minimum swojego czasu? Życie jest jedno, krótkie jak diabli. Naprawdę można spędzić czas przyjemniej niż na kontakcie z eksem, na przykład pomalować paznokcie

[BlackAngel]

Napisane przez cytrusekxD

Dopóki nie spotkasz normalnego faceta

Hmmmm, a tacy istnieją?

Elve, spędzam czas z Wami Do tego pazury pomalowane na czarno, a co

[cytrusekxD]

Napisane przez elvegirl

To mnie opadają. BlackAngel, Cytrusek, weźcie przeczytajcie swoje wątki - BlackAngel z początku kwietnia, Cytrusek z końca kwietnia. Przypomnijcie sobie co wtedy pisałyście i co pisały Wam Wizażanki.

Naprawdę jeszcze Wam się chce o tych...przedstawicielach płci męskiej...cokolwiek pisać? Poświęcać im choćby minimum swojego czasu? Życie jest jedno, krótkie jak diabli. Naprawdę można spędzić czas przyjemniej niż na kontakcie z eksem, na przykład pomalować paznokcie

Kochana, zapewne wiesz jak ciężko jest, tu się mówi o złych momentach a jak na złość w głowie się ma te dobre... Ja się chociaż cieszę ze doszłam do momentu gdzie nie wydzwaniam do niego, nie płaszczę się, nie upokarzam. Zyskałam jakąś dumę i z tego jestem zadowolona. Zapomnieć od tak się nie da. Teraz już wiem że w takiej postaci związku nie chcę, musiałoby się mnóstwo zmienić żebym mogła mu zaufać ale nie wiem czy to jest możliwe.

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Napisane przez BlackAngel

Hmmmm, a tacy istnieją?

Elve, spędzam czas z Wami Do tego pazury pomalowane na czarno, a co

Ja mam białe żele, nie ma czego malować

[BlackAngel]

Żeli 100 lat nie miałam

Przydałoby sie jakieś babskie towarzystwo..

[elvegirl]

Napisane przez BlackAngel

Hmmmm, a tacy istnieją?

Zależy jak definiujesz słowo "normalny"

Napisane przez BlackAngel

Elve, spędzam czas z Wami Do tego pazury pomalowane na czarno, a co

No!

Są ludzie, którym po prostu nie powinno się poświęcać więcej czasu, bo po prostu na to nie zasłużyli.

Napisane przez cytrusekxD

Kochana, zapewne wiesz jak ciężko jest, tu się mówi o złych momentach a jak na złość w głowie się ma te dobre...

Wiem. Dlatego tutaj się kładzie taki nacisk na robienie listy negatywów i czytania jej, wbijania jej sobie do głowy przy każdym kryzysie.

Pamiętasz co pisałaś? O tym jak poczułaś się wolna z myślą, że nic nie musisz wbrew sobie?Że byłabyś gotowa to skończyć ostatecznie, jeśli by się okazało, że gadanie eksa to bajki?


Z toksyka jest BARDZO trudno wyjść. A na pewno się z niego nie wyjdzie, jeśli wciąż jedną nogą się będzie w nim siedziało.

[cytrusekxD]

Napisane przez elvegirl

Zależy jak definiujesz słowo "normalny"

No!

Są ludzie, którym po prostu nie powinno się poświęcać więcej czasu, bo po prostu na to nie zasłużyli.



Wiem. Dlatego tutaj się kładzie taki nacisk na robienie listy negatywów i czytania jej, wbijania jej sobie do głowy przy każdym kryzysie.

Pamiętasz co pisałaś? O tym jak poczułaś się wolna z myślą, że nic nie musisz wbrew sobie?Że byłabyś gotowa to skończyć ostatecznie, jeśli by się okazało, że gadanie eksa to bajki?


Z toksyka jest BARDZO trudno wyjść. A na pewno się z niego nie wyjdzie, jeśli wciąż jedną nogą się będzie w nim siedziało.

I nic nie robię wbrew sobie już. Wiele kwestii się zmieniło właśnie, zaczął zauważać moje potrzeby. Potem niestety ja narobiłam syfu ta imprezą i wtedy się zaczęło
Nie wiem jeszcze jak to będzie, obserwuje, patrzę ale niczego nie zakładam. Jednak tak jak napisałam wyżej w takim układzie jak był na pewno już nie będę, musiałby nie wiem co zrobić żebym mogła z nim być. Ja mu powiedziałam że chce normalnego, spokojnego związku i TYLKO takiego. Mam już oczy szeroko otwarte i na pewno nie dam już sobą manipulować.

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Napisane przez BlackAngel

Żeli 100 lat nie miałam

Przydałoby sie jakieś babskie towarzystwo..

Mnie się marzy babski wieczór, albo jakaś paczka znajomych co bym się z nimi regularnie widywała, ahhh- marzenia

[BlackAngel]

Normalny facet...
Hmmmm.... Kto zna definicje? Postawię wino!

[cytrusekxD]

Napisane przez BlackAngel

Normalny facet...
Hmmmm.... Kto zna definicje? Postawię wino!

Taki który traktuje kobietę z szacunkiem, nie tylko mówi o miłości ale ją pokazuje, potrafi ją zaskoczyć, zadbać o nią, daje poczucie bezpieczeństwa, wspiera ją, ma dla niej czas i jest ona dla nie najważniejsza
Kurde, to chyba definicja ideału jednak, ale może można to podpiąć pod normalność?
Czerwone słodkie poproszę

[faeria]

Napisane przez elvegirl

Są ludzie, którym po prostu nie powinno się poświęcać więcej czasu, bo po prostu na to nie zasłużyli.

Wiem. Dlatego tutaj się kładzie taki nacisk na robienie listy negatywów i czytania jej, wbijania jej sobie do głowy przy każdym kryzysie.

Pamiętasz co pisałaś? O tym jak poczułaś się wolna z myślą, że nic nie musisz wbrew sobie?Że byłabyś gotowa to skończyć ostatecznie, jeśli by się okazało, że gadanie eksa to bajki?


Z toksyka jest BARDZO trudno wyjść. A na pewno się z niego nie wyjdzie, jeśli wciąż jedną nogą się będzie w nim siedziało.

ładniej chyba tego wszystkiego nie można było opisać... oj, z toksyka cholernie ciężko wyjść... sama do dzisiaj jeszcze walczę sama ze sobą, aby go zapomnieć.. trudno mi tylko będzie, skoro on sam na siłę próbuje znów z kopytami wtargnąć do mojego już o wiele spokojniejszego życia... dlaczego oni zawsze wybierają sobie takie momenty?!

Napisane przez BlackAngel

Normalny facet...
Hmmmm.... Kto zna definicje? Postawię wino!

przykre to jest, że w dzisiejszych czasach normalny facet to już dla nas ideał - nie wiem, czy to dobrze ujmuję, ale pewnie zrozumiecie o co mi chodzi przez to zdanie

tak bardzo marzy mi się normalna relacja... w ogóle zobaczyć, jak to jest

[cytrusekxD]

Napisane przez faeria

ładniej chyba tego wszystkiego nie można było opisać... oj, z toksyka cholernie ciężko wyjść... sama do dzisiaj jeszcze walczę sama ze sobą, aby go zapomnieć



przykre to jest, że w dzisiejszych czasach normalny facet to już dla nas ideał - nie wiem, czy to dobrze ujmuję, ale pewnie zrozumiecie o co mi chodzi przez to zdanie

tak bardzo marzy mi się normalna relacja... w ogóle zobaczyć, jak to jest

W ogóle teraz to do mnie dotarło po przeczytaniu swojego poprzedniego posta. Przecież to nie ideał tylko NORMALNY facet. Tak powinien zachowywać się mężczyzna w związku. Wierzę że to możliwe a jak nie to umrę samotnie

[BlackAngel]

Może to my mamy za duże wymagania? Czasem mam wrażenie, że Ci fajni 'normalni' faceci wygineli podczas jakiejś burzy słonecznej

Wina, Wam się należą. Nie tylko za odpowiedzi, ale też za to że tu jesteście

[cytrusekxD]

Napisane przez BlackAngel

Może to my mamy za duże wymagania? Czasem mam wrażenie, że Ci fajni 'normalni' faceci wygineli podczas jakiejś burzy słonecznej

Wina, Wam się należą. Nie tylko za odpowiedzi, ale też za to że tu jesteście

Myślę że nie mamy za dużych wymagań, mamy NORMALNE wymagania. Zbyt wygórowane by były gdybyśmy chciały drogich prezentów, codziennych kolacji w restauracji i sześciu zer na koncie. My chcemy szacunku przede wszystkim i poczucia bezpieczeństwa, to tak dużo?

Widzę że mieszkasz w Warszawie, a ja zastanawiam sie nad przeprowadzką tam więc jakby mi się udało to będę egzekwować czerwonego słodkiego

[faeria]

Napisane przez cytrusekxD

Taki który traktuje kobietę z szacunkiem, nie tylko mówi o miłości ale ją pokazuje, potrafi ją zaskoczyć, zadbać o nią, daje poczucie bezpieczeństwa, wspiera ją, ma dla niej czas i jest ona dla nie najważniejsza
Kurde, to chyba definicja ideału jednak, ale może można to podpiąć pod normalność?
Czerwone słodkie poproszę

jak teraz czytam tą wypowiedź to stwierdzam, że mój ex był totalnym przeciwieństwem WSZYSTKIEGO, co zostało tu napisane za kim ja tak bardzo tęsknię za czym

no dobra, może na saaaaamiuteńkim początku, pierwsze 2 miesiące i potem pojedyncze momenty (na półtora roku!) myślałam, że tak jest...

[cytrusekxD]

Napisane przez faeria

jak teraz czytam tą wypowiedź to stwierdzam, że mój ex był totalnym przeciwieństwem WSZYSTKIEGO, co zostało tu napisane za kim ja tak bardzo tęsknię za czym

no dobra, może na saaaaamiuteńkim początku, pierwsze 2 miesiące i potem pojedyncze momenty (na półtora roku!) myślałam, że tak jest...

Mój taki był ale jak coś było nie po jego myśli to przestawał

[BlackAngel]

Cytrusek, zapraszam
Jak jesteś w okolicach Krakowa w next tygodniach to tu zapraszam..

Co do facetów, czas przerzucić się na dziewczynki

[faeria]

Napisane przez BlackAngel

Cytrusek, zapraszam
Jak jesteś w okolicach Krakowa w next tygodniach to tu zapraszam..

Co do facetów, czas przerzucić się na dziewczynki

żeby życie miało smaczek...

[cytrusekxD]

Napisane przez BlackAngel

Cytrusek, zapraszam
Jak jesteś w okolicach Krakowa w next tygodniach to tu zapraszam..

Co do facetów, czas przerzucić się na dziewczynki

Jesteś teraz w Krakowie? Mieszkałam tam, teraz mieszkam jakieś 60km od Krk:P

Dziewczynki? Zawsze jakaś koncepcja, mrau

[BlackAngel]

Napisane przez faeria

żeby życie miało smaczek...

Noooo co, jakiś pomysl jest. Chyba, że zostanę starą panną z kotką.
A 30stka coraz bliżej

Cytruska, noooo jestem w Kraku teraz więc jak coś

[Miss_Bow]

Napisane przez cytrusekxD

Taki który traktuje kobietę z szacunkiem, nie tylko mówi o miłości ale ją pokazuje, potrafi ją zaskoczyć, zadbać o nią, daje poczucie bezpieczeństwa, wspiera ją, ma dla niej czas i jest ona dla nie najważniejsza
Kurde, to chyba definicja ideału jednak, ale może można to podpiąć pod normalność?
Czerwone słodkie poproszę

Aż się uśmiechnęłam sama do siebie

Kiedyś udzielałam się tutaj pod innym nickiem po odejściu od eksa po 7 latach zwiazku, poniekąd odeszłam do kogoś innego, ale on nie był powodem rozstania. Nasz zwiazek był toksyczny, eks nieodpowiedzialny, długo się z niego leczyłam... Po rozstaniu eks szantażował mnie, obwiniał... To było straszne, byłam psychicznym wrakiem... Myślałam, że nigdy nie pozbędę się go z mojej głowy, że się z niego nie wyleczę, że będę żałować do konca życia rozpadu tego zwiazku...
Ale teraz jestem z facetem, który jest odzwierciedleniem Twojej definicji Cóż - tacy istnieją! Jestem naprawde szczęśliwa i mam nadzieje, że bedzie tak jak najdłużej! Czasami trzeba niestety swoje przejść, żeby na takiego faceta trafić... Życzę Wam wszystkim dziewczyny, żeby każda z Was go w końcu spotkala



Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk, więc czasami brakuje ogonków i kreseczek

[cytrusekxD]

Napisane przez BlackAngel

Noooo co, jakiś pomysl jest. Chyba, że zostanę starą panną z kotką.
A 30stka coraz bliżej

Cytruska, noooo jestem w Kraku teraz więc jak coś

I ta mina kota gdy go przytulasz: "Znajdź sobie w końcu faceta i jego tak memłaj"
Łoo, to jak będę w Krk to dam znać, a czasem bywam więc wszystko możliwe

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

Napisane przez Miss_Bow

Aż się uśmiechnęłam sama do siebie

Kiedyś udzielałam się tutaj pod innym nickiem po odejściu od eksa po 7 latach zwiazku, poniekąd odeszłam do kogoś innego, ale on nie był powodem rozstania. Nasz zwiazek był toksyczny, eks nieodpowiedzialny, długo się z niego leczyłam... Po rozstaniu eks szantażował mnie, obwiniał... To było straszne, byłam psychicznym wrakiem... Myślałam, że nigdy nie pozbędę się go z mojej głowy, że się z niego nie wyleczę, że będę żałować do konca życia rozpadu tego zwiazku...
Ale teraz jestem z facetem, który jest odzwierciedleniem Twojej definicji Cóż - tacy istnieją! Jestem naprawde szczęśliwa i mam nadzieje, że bedzie tak jak najdłużej! Czasami trzeba niestety swoje przejść, żeby na takiego faceta trafić... Życzę Wam wszystkim dziewczyny, żeby każda z Was go w końcu spotkala



Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk, więc czasami brakuje ogonków i kreseczek

Kurcze, aż łezka w oku się u mnie pojawiła
Gratuluję i życzę szczęścia , no i wytrwałości przede wszystkim
Widzicie, tacy faceci istnieją!

[BlackAngel]

Miss, świetnie! Gratuluje i cieszę się niezmiernie
Czytając takie coś człowiek ma myśl, że wszystko będzie jak najbardziej oki!

[faeria]

Napisane przez cytrusekxD

Kurcze, aż łezka w oku się u mnie pojawiła
Gratuluję i życzę szczęścia , no i wytrwałości przede wszystkim
Widzicie, tacy faceci istnieją!

to samo pomyślałam zatliła się we mnie iskierka nadziei

[cytrusekxD]

Napisane przez faeria

to samo pomyślałam zatliła się we mnie iskierka nadziei

Trzeba wiedzieć czego się chce i tego szukać. Szanować się i tego oczekiwać od innych. Nasze szczęście jest najważniejsze i o tym trzeba pamiętać. Czasem warto zawalczyć o miłość , nawet jak są te przeciwności losu ale nie za wszelką cenę, jeżeli ktoś nie chce nam okazać szacunku to nie możemy tracić na niego czasu
Ja w ludzi wierzę, daję dużo szans, ale do pewnego momentu.
Nawet mój nie ma całkiem zamkniętych drzwi ale musiałby zmienić swoje zachowanie, a przede wszystkim się pospieszyć bo ja z kotami nie zamierzam zostać - niestety, moje szczęscie ponad wszystko

[faeria]

Napisane przez cytrusekxD

Trzeba wiedzieć czego się chce i tego szukać. Szanować się i tego oczekiwać od innych. Nasze szczęście jest najważniejsze i o tym trzeba pamiętać. Czasem warto zawalczyć o miłość , nawet jak są te przeciwności losu ale nie za wszelką cenę, jeżeli ktoś nie chce nam okazać szacunku to nie możemy tracić na niego czasu
Ja w ludzi wierzę, daję dużo szans, ale do pewnego momentu.
Nawet mój nie ma całkiem zamkniętych drzwi ale musiałby zmienić swoje zachowanie, a przede wszystkim się pospieszyć bo ja z kotami nie zamierzam zostać - niestety, moje szczęscie ponad wszystko

a ja choćbym najbardziej w świecie chciała nie istnieje szansa na powrót... nawet jeśli oświadczy, że się zmienił, to w to nie uwierzę... nałogowi kłamcy, ci, którzy zdradzają się nie zmieniają... prędzej czy później wychodzi szydło z worka
poza tym załóżmy - stanie się cud - to wspomnienia i ból nie pozwoliłyby mi na bycie z nim... każda podobna sytuacja powodowałaby, że przypominałyby mi się te najgorsze chwile

[ewelatosck]

Napisane przez faeria

a ja choćbym najbardziej w świecie chciała nie istnieje szansa na powrót... nawet jeśli oświadczy, że się zmienił, to w to nie uwierzę... nałogowi kłamcy, ci, którzy zdradzają się nie zmieniają... prędzej czy później wychodzi szydło z worka
poza tym załóżmy - stanie się cud - to wspomnienia i ból nie pozwoliłyby mi na bycie z nim... każda podobna sytuacja powodowałaby, że przypominałyby mi się te najgorsze chwile

Zazdroszczę Ci takiego podejścia do sprawy. Też bym tak chciała... Ja jestem na tyle beznadziejna, że się łudzę, że on jeszcze zadzwoni, powie, że chce to wszystko naprawić.. Powtarzam sobie każdego dnia, że to nie nastąpi ,a jednak wraca. Zaraz po przebudzeniu . .Ja już nie wiem co mam robić :-(

[cytrusekxD]

Napisane przez faeria

a ja choćbym najbardziej w świecie chciała nie istnieje szansa na powrót... nawet jeśli oświadczy, że się zmienił, to w to nie uwierzę... nałogowi kłamcy, ci, którzy zdradzają się nie zmieniają... prędzej czy później wychodzi szydło z worka
poza tym załóżmy - stanie się cud - to wspomnienia i ból nie pozwoliłyby mi na bycie z nim... każda podobna sytuacja powodowałaby, że przypominałyby mi się te najgorsze chwile

Jeżeli wiesz to na 100% to tak naprawdę Twoje szczęście. Czas odciąć wszystko grubą krechą.
Zacznij umawiać się na randki, mi to zawsze pomagało wcześniej Chyba ze nie jesteś gotowa, to nic na siłę

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

Napisane przez ewelatosck

Zazdroszczę Ci takiego podejścia do sprawy. Też bym tak chciała... Ja jestem na tyle beznadziejna, że się łudzę, że on jeszcze zadzwoni, powie, że chce to wszystko naprawić.. Powtarzam sobie każdego dnia, że to nie nastąpi ,a jednak wraca. Zaraz po przebudzeniu . .Ja już nie wiem co mam robić :-(

A ile czasu minęło od rozstania?

[faeria]

Napisane przez ewelatosck

Zazdroszczę Ci takiego podejścia do sprawy. Też bym tak chciała... Ja jestem na tyle beznadziejna, że się łudzę, że on jeszcze zadzwoni, powie, że chce to wszystko naprawić.. Powtarzam sobie każdego dnia, że to nie nastąpi ,a jednak wraca. Zaraz po przebudzeniu . .Ja już nie wiem co mam robić :-(

to jest moje racjonalne podejście, bo serducho jeszcze nawala... wystarczy, że zobaczę przez przypadek gdzieś jego zdjęcie i mam łzy w oczach mimo, że minęło już parę miesięcy, odkąd urwałam z nim kontakt po tym, co mi zrobił... cały czas mam poczucie niesprawiedliwości, jest mi przykro, że dla mnie był całym światem a ja byłam zwyczajną zabawką... ah... toksyczne związki chyba najbardziej uzależniają

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

Napisane przez cytrusekxD

Jeżeli wiesz to na 100% to tak naprawdę Twoje szczęście. Czas odciąć wszystko grubą krechą.
Zacznij umawiać się na randki, mi to zawsze pomagało wcześniej Chyba ze nie jesteś gotowa, to nic na siłę

wiesz co od rozstania spotkałam już 2 chłopaków, parę razy z nimi gdzieś wyszłam, ale to nigdy nie było to, nie czułam tego czegoś... i to nie tak, że ich porównywałam do byłego, bo nie było co porównywać, widziałam, w czym byli lepsi, tak trzeźwo patrzyłam
nie chcę na siłę pchać się w związek, dawać komuś złudnej nadziei, skoro wiem, że nic nie poczuję, bo po prostu wiem, że to nie to...
może jeszcze faktycznie nie jestem gotowa? skoro, tak jak przed chwilą pisałam, wystarczy zdjęcie i mam łzy w oczach...

[cytrusekxD]

Napisane przez faeria

to jest moje racjonalne podejście, bo serducho jeszcze nawala... wystarczy, że zobaczę przez przypadek gdzieś jego zdjęcie i mam łzy w oczach mimo, że minęło już parę miesięcy, odkąd urwałam z nim kontakt po tym, co mi zrobił... cały czas mam poczucie niesprawiedliwości, jest mi przykro, że dla mnie był całym światem a ja byłam zwyczajną zabawką... ah... toksyczne związki chyba najbardziej uzależniają

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------



wiesz co od rozstania spotkałam już 2 chłopaków, parę razy z nimi gdzieś wyszłam, ale to nigdy nie było to, nie czułam tego czegoś... i to nie tak, że ich porównywałam do byłego, bo nie było co porównywać, widziałam, w czym byli lepsi, tak trzeźwo patrzyłam
nie chcę na siłę pchać się w związek, dawać komuś złudnej nadziei, skoro wiem, że nic nie poczuję, bo po prostu wiem, że to nie to...
może jeszcze faktycznie nie jestem gotowa? skoro, tak jak przed chwilą pisałam, wystarczy zdjęcie i mam łzy w oczach...

Musisz po prostu czekać aż do kogoś znowu coś poczujesz. Nie zamykaj się w domu - to podstawa
Może faktycznie nie jesteś jeszcze gotowa na poważną relację, ale tak zeby z kims się spotkać, próbować chociaż- czemu nie

[faeria]

Napisane przez cytrusekxD

Musisz po prostu czekać aż do kogoś znowu coś poczujesz. Nie zamykaj się w domu - to podstawa
Może faktycznie nie jesteś jeszcze gotowa na poważną relację, ale tak zeby z kims się spotkać, próbować chociaż- czemu nie

nie zamykam się staram się w weekendy wychodzić ze znajomymi, poznawać nowych ludzi studia co prawda ograniczają (medycyna ), więc czasem pole manewru mam niezbyt wielkie (dokładnie chodzi o czas ) staram się być dobrej myśli

[CorkaCzarownic]

Dzień dobry dziołchy Jak tam dzionek?