Offopowe Zapuszczanie, część 50!

[201703240903]

Napisane przez blondyna789

Ja na szczęście kończę o takiej godzinie, że jak mam przygotowany wcześniej obiad to nie muszę do pracy nic tachać.. zresztą - nie mam nawet warunków żeby tu odgrzewać

ni nie nie, żadnej marchwi tylko trawka, hamak i jakieś zioła
tak, wzięliśmy mieszkanie w stanie deweloperskim, zamknięte osiedle, videofon, ogródek ogólnie spoko.. cieszę się na maxa

za to pytanie to Cię trzepnę skończyłam już 29 lat, ale coś czuję, że jak nie wpadnę to się nie zdecyduję

przyszły moje woski Yankee Candle pachną przez kopertę potrzymam je trochę w szufladzie w pracy, żeby było tu przyjemnie w tej skisłej atmosferze

Ale masz dobrze w tej pracy. Zazdroszczę! Ja spędzam w pracy 11h do tego dojazd. Nie ma mnie po 13h w domu.

Dobrze, że chociaż praca sama w sobie miarę normalna .

Właśnie waham się nad kupnem kominka na woski. Waham się, bo nie wiem jak zwierzaki zareagują.

Ostatnio zapaliliśmy sobie z TŻ świeczki, a kot z ciekawości włożył łapę do nagrzanego wosku.

[Asia19x]

Oj tam, nie przesadzaj Blondi, młoda dupka z Ciebie
Nie znam się na cenach mieszkać, ale wydaje mi się, że to nie taka zła cena wiesz Ale będzie już wasze Ja marzę by przynajmniej jak napisała Miki, 60m było... Mam nadzieję, że bedzie nam to dane kiedyś.

To pobrzebijaj gumki

Mała śpi, a ja robię sałatkę z jaglanej kaszy i czekam na mojego męża, niedługo będzie Nie mogę się doczekać, tyle go nie było...

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

Miki Ja też nie czuję się dzisiaj najlepiej, brzuch mnie pobolewa...

Blondyna, gdzie zamawiałaś? Chciałabym kupić świeczki podrzućcie stronkę jakąś, gdzie ceny przystępne

[blondyna789]

zapachdomu.pl polecam szybka wysyłka.. a przy okazji skorzystałam z DDD


dobra, fajrant

[otako]

Napisane przez Asia19x

Ja wczoraj klasyczne zrobiłam
Ale uwielbiam również z cukinią, bakłażanem, łososiem Także uwielbiam makarony, mogłabym jeść codziennie. Ostatnio było tagliatelle z kurczakiem, szpinakiem w sosie z sera pleśniowego Jeśli chodzi o razowy makaron bardzo go lubię, zwłaszcza z zupą szpinakową

Otako

Klasyczne czyli masz na myśli bolognese? Bo spaghetti to tylko rodzaj makaronu, a nie nazwa dania. Tak, wiem, czepiam się.


No co? Skorzystałam z promocji i darmowej dostawy.

U mnie dzisiaj: http://photos-c.ak.instagram.com/hph...92290841_n.jpg Za to kocham moją pracę.

[Maryha_ah]

Napisane przez Asia19x

U mnie jest on 60km dalej, gdzie studiowałam... :Ale skłonna byłabym dojechać, koleżanka korzystała z ich usług do swojego ślubu i była pięknie pomalowana. Zarówno na próbnym i już normalnym Muszę się zastanowić, kurcze sama nie wiem Nie chcę wydawać kasy na pseudo kosmetyczki, a potem się wściekać

To już nie studiujesz? Wiesz co, może i sama pomalowałabyś się ładnie i dobrze, ale żeby makijaż trzymał się całą noc bez krempacji to nie może być makijaż, a normalna szpachla zapsikana fikserem. Ja byłam u kosmetyczki i nie żałowałam, buzia była idealna do rana, na pewno by jeszcze kilka dni wytrzymała Tylko potrzebujesz dobrej makijażystki, a nie kosmetyczki-geniuszki specjalizującej się w robieniu plastikowych tipsów

Napisane przez Asia19x

Chciałabym taki makijaż oczu:
Fryzury, które mi się podobają, która najładniejsza? Chyba chciałabym mieć rozpuszczone, fale delikatne, bez przepychu, klasycznie, modnie i z klasą. I abym to była j a...:

Faajne moim zdaniem delikatne fale i lekkie upięcie części z tyłu było by ekstra

Napisane przez blondyna789

masz jakieś sprawdzone ćwiczenia nie obciążające kolan?
u mnie każda większa aktywność kończy się bólem kolan chyba tylko Skalpel 2 mogę robić

Po wszystkim oprócz basenu bolą mnie kolana do dupy to wszystko, są takie dni ze ledwo po schodach włażę a co dopiero aktywność fizyczna

Napisane przez Bellitudoo

Najgorsze sa tzw biodra wiolonczele czy jakoś tak http://e.lansik.pl/la347/1c1dbf920010d2fc4f70a9d4. Violin deformity. Ja tak mam, myślałam ze to boczki ale to już takie będzie. I w sumie teraz wygladaja gorzej niz jak miałam wiecej cm na szczęście rzuca się to w oczy tylko przy bardzo obcislych sukienkach.[COLOR="Silver"]

Ojej, ale koszmar przecież tak nie masz! Widziałam zdjęcie w czerwonej bluzce, wow, gratuluje efektów

Napisane przez Czarna93

Policzyłam mniej więcej ile wydałam na jedzenie w tym miesiącu i nie przekroczyłam 350 zł. Praktycznie tyle samo wydawałam żywiąc się chlebem z pasztetem, chipsami i fast foodami, więc niech tylko mi ktoś powie, że zdrowe jedzenie drogie

To malutko ja wydaje zdecydowanie więcej gratuluje efektów w odchudzaniu!

Napisane przez kocurzyca

Ja ostatnio zaniedbałam jedzenie. Nie ma czasu i żrę co mi wpadnie w ręce. Najczęściej bułki, ciastka i słodycze. Masakra.
A ze słodyczami też tak mam. Musze albo nie jeść wcale albo nażreć się do syta. No i moje ulubione jedzenie jest słone, tłuste i smażone. Lub pieczone. Czyli same niezdrowe rzeczy.

U mnie to samo. Pracuje często po 8,5 h dziennie, co powoduje że w domu nie ma mnie ponad 10 godzin. W pracy tylko i wyłącznie siedzę. Jak wracam, żadna siła mnie nie zmusi do wyjazdu na siłkę bo jestem wykończona. Roboty dużo, ciągle przed kompem, ciągle szybciej, światła dziennego nie widuję wcale, jem przed monitorem To się skończy tragiczną, koszmarną, katastrofalnie wielką dupą. Za to atmosferę w pracy mam fajną. Siedzimy w małym pokoju, gadamy, żartujemy, jaja czasami są nieziemskie.

Napisane przez blondyna789

co do browarów, to niestety to mój ulubiony napój, więc co weekend schodzi nam tego ostro, bo póki możemy to sobie popijamy trochę kasy na to idzie, ale bez przesady.. nie pijemy po 10 niestety palimy też fajki, chociaż długo długo nie paliliśmy, no ale stres zrobił swoje, choć wiem, że wytłumaczenie to żadne..


nie mogę doczekać się mieszkania na swoim, bo czuję, że wtedy zrealizuję się kulinarnie w 100%

Siemano zaginiona siostro, coś czuję, że byśmy się dogadały Też palę znowu. Co prawda ilości symboliczne, więc portfel tego nie odczuwa, ale zawsze to fajki.

Napisane przez Asia19x

i będziesz miała własną marchew

super, czyli kupiliście w stanie surowym i czeka was zupełny remont?ja po swoim mam dość na 1o lat 70m to i tak sporo a na dzidzi przyjdzie czas, poczujesz chęć, zobaczysz to ile wiosen już za tobą? bo zapomniałam

Ty, ja Ci tu nie chce nic mówić, ale chyba się świadomie na malucha nie zdecydowałaś, co? Więc teraz tak nie cwaniakuj

Napisane przez blondyna789

Ja na szczęście kończę o takiej godzinie, że jak mam przygotowany wcześniej obiad to nie muszę do pracy nic tachać.. zresztą - nie mam nawet warunków żeby tu odgrzewać

za to pytanie to Cię trzepnę skończyłam już 29 lat, ale coś czuję, że jak nie wpadnę to się nie zdecyduję

przyszły moje woski Yankee Candle pachną przez kopertę potrzymam je trochę w szufladzie w pracy, żeby było tu przyjemnie w tej skisłej atmosferze


---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------



o nie.. ja też dziś dostałam @ i w dodatku wywaliło mi zimno na nosie, wyglądam jak debil nie wyprostowałam włosów i wyglądam jak szczota.. Miki, spoko to nie jest jakaś tam wielka tajemnica.. 299 tyś zł - wg mnie dużo, ale w sumie metraż jest spory, ogródek ma też 180m i mieszkanie jest bez czynszowe jak na moje miasto to super oferta, bo za zwykłe mieszkanie deweloperskie o podobnym metrażu musiałabym zapłacić ok 260-270 tyś i miałabym jeszcze czynsz + 100 innych rodzin, a tak mam zamknięte osiedle na 20 rodzin - 5 domków po 4 mieszkania

Też mam wrażenie, że jak nie wpadnę to się nie zdecyduję. A zabezpieczam się, więc nie wpadnę, kółko się zamyka

Wooow to nie jest drogo! U nas za te pieniądze w stanie deweloperskim to kawalerki się nie dostanie w ogóle ceny zupełnie inne. Za tyle to chyba nic nie można kupić. W deweloperce ceny około 6-7 tys. za metr -_-

Mi też przyszły zapachy z tego sklepu zapach domu z DDD bardzo szybko, nie spodziewałam się, że tak sprawnie to pójdzie

Napisane przez FeelingLost

[/B]
Ale masz dobrze w tej pracy. Zazdroszczę! Ja spędzam w pracy 11h do tego dojazd. Nie ma mnie po 13h w domu.

Dobrze, że chociaż praca sama w sobie miarę normalna

Właśnie waham się nad kupnem kominka na woski. Waham się, bo nie wiem jak zwierzaki zareagują.

Ostatnio zapaliliśmy sobie z TŻ świeczki, a kot z ciekawości włożył łapę do nagrzanego wosku

A jak mają zareagować? Będą miały to gdzieś a kot jakby nie właził na stół to by łapy do wosku nie wsadził

[xxxMikixxx]

Napisane przez kocurzyca

Z czarnuszki mogę polecić. Obecnie używam zamiast kremu na noc. Tylko trzeba bardzo uważać żeby nie posmarować nim w okolicach oczu. Skubaniec wędruje do oczu i piekielnie piecze.

Będę pamiętać

Napisane przez Asia19x

Miki, w sumie nie wiem wiesz jak z dojazdem Jedna na pewno by dojechała, ale zastanawiam się wciaż nad Douglasem i jestem w kropce.

Do mnie jakoś nie przemawiają takie miejsca Musiałabyś podpytać kogoś czy warto sobie tym głowę zawracać. A już najlepiej byłoby jakbyś wybrała się tam na próbny, wtedy sama ocenisz.

Napisane przez Bellitudoo

Miki, miałam wszystkie te olejki. Wiesiołkowy jest najcięższy, pachnotka idealna na dzień, dla Ciebie moze być zbyt lekki. Czarnuszka to mój ulubiony ever na wszystko

W jakim sensie najcięższy? Potrzebuję porządnego nawilżacza, cudownie byłoby gdyby niwelował też zaczerwienienia. Chciałabym stosować olejek nie tylko na twarz, ale też na dłonie, bo wyglądają koszmarnie

Napisane przez otako

Miki - kupiłam kulkę gejszy i pierścień na penisa

Napisane przez blondyna789

Ja na szczęście kończę o takiej godzinie, że jak mam przygotowany wcześniej obiad to nie muszę do pracy nic tachać.. zresztą - nie mam nawet warunków żeby tu odgrzewać

ni nie nie, żadnej marchwi tylko trawka, hamak i jakieś zioła
tak, wzięliśmy mieszkanie w stanie deweloperskim, zamknięte osiedle, videofon, ogródek ogólnie spoko.. cieszę się na maxa

za to pytanie to Cię trzepnę skończyłam już 29 lat, ale coś czuję, że jak nie wpadnę to się nie zdecyduję

przyszły moje woski Yankee Candle pachną przez kopertę potrzymam je trochę w szufladzie w pracy, żeby było tu przyjemnie w tej skisłej atmosferze


---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------



o nie.. ja też dziś dostałam @ i w dodatku wywaliło mi zimno na nosie, wyglądam jak debil nie wyprostowałam włosów i wyglądam jak szczota.. Miki, spoko to nie jest jakaś tam wielka tajemnica.. 299 tyś zł - wg mnie dużo, ale w sumie metraż jest spory, ogródek ma też 180m i mieszkanie jest bez czynszowe jak na moje miasto to super oferta, bo za zwykłe mieszkanie deweloperskie o podobnym metrażu musiałabym zapłacić ok 260-270 tyś i miałabym jeszcze czynsz + 100 innych rodzin, a tak mam zamknięte osiedle na 20 rodzin - 5 domków po 4 mieszkania

Eee za taki metraż to wcale nie jest dużo zwłaszcza, że nowe osiedle U mnie za takie mieszkanie musiałabym zabulić sporo więcej.

Ja też gdybym nie wpadła nie prędko zdecydowałabym się na dziecko Dla niektórych to jedyne rozwiązanie

Napisane przez Asia19x

Mała śpi, a ja robię sałatkę z jaglanej kaszy i czekam na mojego męża, niedługo będzie Nie mogę się doczekać, tyle go nie było...

Ooo super

[xxxMikixxx]

Sprzedaliśmy małą do teściów W końcu się wyśpię Wyciągnęłam Tż na piwo, taka mała randka Szkoda tylko, że @ jest, bo może w końcu konkretnie poprzytulalibyśmy się

[Asia19x]

Otako tak, wiem, po prostu ja zawsze określam je jako "spaghetti" i już

Maryś nie, jeśli pytasz czy Młoda była wpadką to nie, nie była.
Co do makijażu... Tak, wiem, będzie to niezła tapeta... ale cóż, jeden dzień tylko w życiu taki
Miki super, chwila dla Was tylko na pewno się przyda Szkoda, my działamy od piątku i mam niezłe zakwasy, jakbym zrobiła skalpel

Mam suknię Tzn. wybrałam Jest jak z bajki, taka jaką sobie wymarzyłam, jak dla księżnej. W sobotę kolejna przymiarka Czułam się jak piętnastka... Heh. 3500zł Nie brałam pod uwagę takiej kwity, ale w moim rozmiarze nie ma nic do wypożyczenia, wszystko brzydkie i duże, nie sądziłam że przyjdzie mi pójść do ślubu w rozmiarze... 34 Ale jest cudowna za tydzień będą zdjęcia to się pochwalę. Nie byłam pewna, droga Ale mama mówi, że taki dzień raz w życiu i da pieniądze... Góra zdobiona, tiul na dole matowy, gładki, naprawdę piękna.

Tymczasem idę jeść ciastka i korzystać, że mąż z dzieckiem na spacerze

[kocurzyca]

Napisane przez Maryha_ah

Też mam wrażenie, że jak nie wpadnę to się nie zdecyduję. A zabezpieczam się, więc nie wpadnę, kółko się zamyka

E tam. Moja koleżanka się zabezpieczała i wpadła Pocieszające nie?

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Napisane przez blondyna789

Dokładnie ja jestem chipsożercą masakra po prostu dopóki paczka jest zamknięta to jest ok, ale jak tylko otworzę, to normalnie amok.. wpieprzę wszystkie tak samo mam z Rafaello - potrafię zeżreć całe opakowanie, aż mnie zmuli

Ostatnio mam rochę lepiej bo słodkie mnie muli, wiec jej mniej.
Czipsów nie kupuje często. Z raz w miesiącu. Ale raz a porządnie. Duże laysy idą na raz. W UK są takie tycie paczuszki, po 20-25 g (4 chipsy w paczce). To moja kumpela taką paczkę ma na kilka dni

Napisane przez Asia19x

Jeśli chodzi o razowy makaron bardzo go lubię, zwłaszcza z zupą szpinakową

Może jakos przepisik sprawdzony? Nigdy nie jadłam a jesteś drugą osoba w ciągu ostatnich 3 dni, która wspomniała zupę szpinakową.

[pamfilia]

Asia19x ja też byłam pewna że to nie było planowane tylko szczęśliwy "wypadek przy pracy" nic się nie chwaliłaś że planujesz robiłaś jakieś przygotowania wcześniej? Kwas foliowy czy coś? Bo mi mama od roku gdzieś wciska kwas foliowy żebym brała "w razie czego"

[LoveMessages]

Cześć dziewczyny chciałabym do was dołączyć bo ja również zapuszczam Moje kłaki na avatarku. Podczytam was teraz :P

[Maryha_ah]

Napisane przez Asia19x

Otako tak, wiem, po prostu ja zawsze określam je jako "spaghetti" i już

Maryś nie, jeśli pytasz czy Młoda była wpadką to nie, nie była.
Co do makijażu... Tak, wiem, będzie to niezła tapeta... ale cóż, jeden dzień tylko w życiu taki
Miki super, chwila dla Was tylko na pewno się przyda Szkoda, my działamy od piątku i mam niezłe zakwasy, jakbym zrobiła skalpel

Mam suknię Tzn. wybrałam Jest jak z bajki, taka jaką sobie wymarzyłam, jak dla księżnej. W sobotę kolejna przymiarka Czułam się jak piętnastka... Heh. 3500zł Nie brałam pod uwagę takiej kwity, ale w moim rozmiarze nie ma nic do wypożyczenia, wszystko brzydkie i duże, nie sądziłam że przyjdzie mi pójść do ślubu w rozmiarze... 34 Ale jest cudowna za tydzień będą zdjęcia to się pochwalę. Nie byłam pewna, droga Ale mama mówi, że taki dzień raz w życiu i da pieniądze... Góra zdobiona, tiul na dole matowy, gładki, naprawdę piękna.

Tymczasem idę jeść ciastka i korzystać, że mąż z dzieckiem na spacerze

No to pokazuj tę kiecę jest w internecie? Jaki kolor? Faktycznie droga, ale wiesz, jeden dzień w życiu, nikt Cię z kosztów sukienki rozliczał nie będzie Szkoda tylko, że to się później nie sprzedaje. Moja leży w kanapie i niszczeje.

No, chyba wszystkie byłyśmy przekonane że to wpadka, jakoś tak nic nie pisałaś o tym, że planujesz i pamiętam, że byłaś w szoku ile czasu minęło od zapadnięcia decyzji do ciąży? Szybko poszło czy długo się staraliście? odpowiadać oczywiście nie musisz jeśli to zbyt intymne pytanie, nie obrażę się, ale wiesz, że z natury lubię wsadzać nos w nieswoje sprawy ja już na emeryturze od ekscesów jestem więc plotki mnie zawsze interesują

Napisane przez LoveMessages

Cześć dziewczyny chciałabym do was dołączyć bo ja również zapuszczam Moje kłaki na avatarku. Podczytam was teraz :P

Siemaanko, napisz parę słów o sobie

byłam dziś w House, miałam kupon -40% z fejsa i trochę się obłowiłam za bardzo małą kasę Kupiłam:
http://www.house.pl/pl/pl/ona/kolekc...1-55j/jeggings
http://www.house.pl/pl/pl/ona/kolekc...terials-blouse
http://www.house.pl/pl/pl/ona/kolekc...44-99x/sweater
Szaleństwo nie lubię jak te ciuchy u nich na stronie wyglądają. Takie gimnazjalne stylizacje. Zupełnie mi nie pasują. Korzystam z ich ubrań w zupełnie inny sposób

[Bellitudoo]

Chyba wszystkie myslałyśmy, że nie planowaliście z tego co pamiętam to nie zsbezpieczaliście się kiedyś więc pewnie dlatego miałyśmy takie wnioski. Też bym chciała planowane, żeby nie schizowac że pilam alkohol gdy jeszcze nie wiedziałam czy jakieś leki. Planowane czy noe najważniejsze, że kochane i zdrowe.


Pokaż kiecę! Sąsiedzi zrobili nam pobudke o trzeciej.

[pamfilia]

Napisane przez Bellitudoo

Chyba wszystkie myslałyśmy, że nie planowaliście z tego co pamiętam to nie zsbezpieczaliście się kiedyś więc pewnie dlatego miałyśmy takie wnioski. Też bym chciała planowane, żeby nie schizowac że pilam alkohol gdy jeszcze nie wiedziałam czy jakieś leki. Planowane czy noe najważniejsze, że kochane i zdrowe.


Pokaż kiecę! Sąsiedzi zrobili nam pobudke o trzeciej.

Moja mama mi mówiła, że przez całą ciążę nawet aspiryny nie wzięła, absolutnie nic, tak się martwiła już o mnie

[blondyna789]

Asia, pokaż kieckę, jestem strasznie ciekawa swoją drogą - kiecka to mój odwieczny dylemat.. podobają mi się przeróżne.. no i rozstrzał cenowy też jest w związku z tym spory.. nie łudzę się, że będzie mi łatwo coś znaleźć, ale też z drugiej strony jeszcze nie szukam hehe
no i podobnie jak dziewczyny, myślałam, że Twoje dziecię to wpadka a tu proszę

co do mieszkania, to mam świadomość, że w chwili obecnej cena była konkurencyjna, bo to nowy deweloper i chciał wyrobić sobie opinię.. teraz zaczyna kolejną inwestycję i ceny są już sporo wyższe w dodatku wiem, że w moim mieście cena za metr jest przyzwoita, w porównaniu do innych miast.. nie wybrzydzam cieszę się, bo można powiedzieć, że kupiłam mieszkanie, a będę mieszkać jak w domku :sol

Maryha, Miki, jeśli mogę spytać i nie jest to tajemnica - ile wyniosły Was wesela i na ile były osób?

[Bellitudoo]

Blondi kiedy planujecie ślub?

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Ja dziś roześlę parę maili do sal, ciekawe czy odpiszą coś. Tak czy siak po nowym roku zaczniemy oglądać sale i się zastanowimy czy restauracja czy nie, potem muzyka i fotograf i w sumie na razie nic więcej załatwiać chyba nie trzeba

[Asia19x]

O, Pam przemówiła
Wiecie, ja nie miałabym problemu powiedzieć, że no cóż stało się tak.. Mam partnera od lat, więc luz, kochamy się, planowaliśmy kiedyś rodzinę, itd. No, ale przyszedł taki czas, że ten instynkt był tak silny, długo rozmawialiśmy o tym z Tż, strasznie chcieliśmy, ale Tż zmieniał pracę, więc czekaliśmy czy się uda. Nie brałam nigdy tabsów itp, więc było łatwo . No i zaczęliśmy wiedzieliśmy, że dziecko to wielka odpowiedialność, że będzie ciężko itp. Staraliśmy się aż... miesiąc A za 6 tygodni pach, test i ciąża. No i szok, płacz - łatwo się mówi, że się chce, ale jak już jest to te obawy czy damy radę, strach o dziecko itp... Ale potem jak sobie przeanalizowałam byłam już spokojniejsza i mimo problemów, stresu itp była to najlepsza decyzja w moim życiu. Nie sądziłam tylko, że będę miała koneic ciąży tak ciężki. Tzn od 27tygodnia ciągle groził mi poród, 6razy w szpitalu, pełno leków, 3mce w łóżku, ciągły ryk i taka chu...j...a niemoc, że nic nie zrobię, nie wiem jak będzie, czy donoszę... Lekarz był w szoku, że jestem zdrowa, młoda, a mam takie problemy. Ale każdy organizm jest inny, grunt, że donosiłam Małą i już jutro kończy 3mce Masakra, było warto tak zdychać, ze tak powiem... I przeżyć obrzydliwy ból nerek, który był gorszy od samych skurczy porodowych - naprawdę. Miałam ochotę umrzeć wtedy, ale było minęło, niunia jest z nami i jestem najszczęśliwszą babką na ziemi

Maryha, Ty po ślubie jesteś czy coś mi się pokręciło i ja nic o tym nie wiem?

Pokażę kiecę za tydzień jak zrobię zdj.

Blondyna wiesz, ja też nie wiedziałam... Z jednej strony chciałam księżniczkę, z drugiej prostą, stylu greckiej bogini. I mimo, że żadna ze mnie strojnisia to w księżniczce wyglądam najlpiej. Za małą mam żeby mieć niestety taką prostą, raczej dla dziewczyn o bujniejszych kształtach.

Kocur ja robię tak:
Gotuję bulion na gnatach lub jakimś indyczku, wrzucam seler, por, pietruchę, marchew pokrojoną w kosteczkę, ziemniaczki i gotuję. Potem wrzucam szpinak - moze byc świeży posiekany drobno lub już rozdrobniony, ale mrożony (ja wolę świeży), gotuję około 10 minut. Na sam koniec wrzucam pełnoziarnisty makaron - możesz ugotować osobno, ja wolę w zupce Wadomo, doprawiam do smaku, zageszczam śmietankę i jest pycha Wersję bez śmietany też często robię i bez makaronu, zamiast niego jest gotowane jajo. No i lubię dużo kopru świeżego (tzn. z działki, ale zamrożony na zimę ) i natki pietruszki. Uwielbiam taką zupkę

[Bellitudoo]

Chyba Wszystkie wesela na jakich byłam były na sali z kucharkami. ja bym wolała salę i catering jeśli nie restauracja. No i koniecznie musi byc miejsce na zewnątrz i klimatyzacja. w studenckim jest fajna restauracja 160zl dobre menu, ale z ciastami więc cena pewnie trochę spadnie bo ciasta to załatwimy inaczej.

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

Mnie pewnie przyjaciółka juz w wakacje wyciągnie do mierzenia sukienek.

[Asia19x]

Napisane przez pamfilia

Moja mama mi mówiła, że przez całą ciążę nawet aspiryny nie wzięła, absolutnie nic, tak się martwiła już o mnie

ja miałam tabuny leków, zastrzyki, kroplówki przeciwbólowe oraz by zatrzymać skurcze...teraz jak pomyślę o tym...

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Nareszcie przyszły moje spodnie z Bershki, dwa tygodnie czekam
Ogólnie jestem mega zadowolona, już od dawna marzyłam o takich z wysokim stanem, ale ciężko było się zdecydować. Te jakościowo fajne, miękki materiał, wygodne, ale jakbym wzięła M chyba byłoby lepiej Góra mocno dopasowana i chyba muszę się przyzwyczaić
Takie o:
https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=12481
Na jednym zdj się nie dopięłam, wybaczcie, bo mi koszulę zamek przyciął

[kocurzyca]

Czyli tylko ja pamiętam że Asia jak wróciła na wątek, oznajmiła że jest w ciąży i że planowane

Napisane przez Bellitudoo

Chyba wszystkie myslałyśmy, że nie planowaliście z tego co pamiętam to nie zsbezpieczaliście się kiedyś więc pewnie dlatego miałyśmy takie wnioski. Też bym chciała planowane, żeby nie schizowac że pilam alkohol gdy jeszcze nie wiedziałam czy jakieś leki. Planowane czy noe najważniejsze, że kochane i zdrowe.

To jest ogólnie bardzo intrygujący temat ten alkohol w ciąży.
Mam koleżankę, która jest bardzo dobrym i doświadczonym lekarzem. W te wakacje urodziła dziecko. Przez całą ciążę jak i okres karmienia nie odmawiała sobie kieliszka wina jak była okazja. Powiedziała ze od czasu do czasu mała ilość nie zaszkodzi. A cała ta nagonka jest po to żeby ograniczyć trochę tych co piją dużo. A zdecydowanie gorsza dla dziecka jest cola niż wino czy piwo.
Ja już sama nie wiem co o tym mysleć. Ja raczej bym nie piła, tak na wszelki wypadek. I tak piję bardzo mało, więc to dla mnie nie byłby problem A ze raczej w ciąży nigdy nie będę to mam kłopot z głowy

Szlag mnie trafia jak tu się daje ciężarnym nieograniczone ilości paracetamolu na uśmierzenie kopniaków Rozwala się dziecku wątrobę i mózg zanim jeszcze się urodzi.

Napisane przez Asia19x

Kocur ja robię tak:
Gotuję bulion na gnatach lub jakimś indyczku, wrzucam seler, por, pietruchę, marchew pokrojoną w kosteczkę, ziemniaczki i gotuję. Potem wrzucam szpinak - moze byc świeży posiekany drobno lub już rozdrobniony, ale mrożony (ja wolę świeży), gotuję około 10 minut. Na sam koniec wrzucam pełnoziarnisty makaron - możesz ugotować osobno, ja wolę w zupce Wadomo, doprawiam do smaku, zageszczam śmietankę i jest pycha Wersję bez śmietany też często robię i bez makaronu, zamiast niego jest gotowane jajo. No i lubię dużo kopru świeżego (tzn. z działki, ale zamrożony na zimę ) i natki pietruszki. Uwielbiam taką zupkę

Czyli to taka szczawiowa tylko ze szpinaku? Dzięki. Trzeba wypróbować. Ja myślałam że może miksujesz i jest zupa krem.

[Asia19x]

O, czyli jednak ktoś pamięta A już miałam wątpliwości, bo byłam pewna, że pisałam

Kocurze si, taką krem też robię Gotuję z warzywami, jak Ci napisałam, dodaję czosnek, śmietankę na górę, grzanki i kawałek jajeczka Z tym, że ja lubię czuć i oglądać te kolorowe warzywa w zupie dlatego częściej teraz robię tak zwyczajnie, bez miksowania.

[kocurzyca]

Napisane przez Asia19x

O, czyli jednak ktoś pamięta A już miałam wątpliwości, bo byłam pewna, że pisałam

Kocurze si, taką krem też robię Gotuję z warzywami, jak Ci napisałam, dodaję czosnek, śmietankę na górę, grzanki i kawałek jajeczka Z tym, że ja lubię czuć i oglądać te kolorowe warzywa w zupie dlatego częściej teraz robię tak zwyczajnie, bez miksowania.

Ja jak robię zupy krem to dodaje śmietankę, żeby taki zawijasek na werzchu zrobić. A do zwykłych dodaję mleko i to jakieś roślinne, bo zwykłego nie pije. Zdrowiej, chudziej. Moja mam ze 20 lat temu zastąpiła śmietanę mlekiem w zupach i był to genialny pomysł.

[blondyna789]

Napisane przez Bellitudoo

Blondi kiedy planujecie ślub?

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Ja dziś roześlę parę maili do sal, ciekawe czy odpiszą coś. Tak czy siak po nowym roku zaczniemy oglądać sale i się zastanowimy czy restauracja czy nie, potem muzyka i fotograf i w sumie na razie nic więcej załatwiać chyba nie trzeba

planujemy na co najmniej 4 lata temu

a tak poważnie to albo w przyszłym roku jesień, albo na spokojnie 2016 początek lata... ale w sumie sama nie wiem, bo mamy konflikt - ja nie chcę wesela, a Tż chce..

Napisane przez Asia19x

Blondyna wiesz, ja też nie wiedziałam... Z jednej strony chciałam księżniczkę, z drugiej prostą, stylu greckiej bogini. I mimo, że żadna ze mnie strojnisia to w księżniczce wyglądam najlpiej. Za małą mam żeby mieć niestety taką prostą, raczej dla dziewczyn o bujniejszych kształtach.

jasna sprawa.. dopóki się nie przymierzy to się nie wie w czym się dobrze wygląda.. moja koleżanka zawsze marzyła o princesce , a okazało się, że przeza☠☠☠iście wygląda w rybce.. więc wiesz

Napisane przez Bellitudoo

Chyba Wszystkie wesela na jakich byłam były na sali z kucharkami. ja bym wolała salę i catering jeśli nie restauracja. No i koniecznie musi byc miejsce na zewnątrz i klimatyzacja. w studenckim jest fajna restauracja 160zl dobre menu, ale z ciastami więc cena pewnie trochę spadnie bo ciasta to załatwimy inaczej.

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

Mnie pewnie przyjaciółka juz w wakacje wyciągnie do mierzenia sukienek.

ja bez względu na to czy to będzie małe przyjęcie czy normalne wesele, to będę robiła w hotelu, z pełnym cateringiem itd. bawienie się w kucharki i sale to nie mój klimat..

Napisane przez Asia19x

--

Nareszcie przyszły moje spodnie z Bershki, dwa tygodnie czekam
Ogólnie jestem mega zadowolona, już od dawna marzyłam o takich z wysokim stanem, ale ciężko było się zdecydować. Te jakościowo fajne, miękki materiał, wygodne, ale jakbym wzięła M chyba byłoby lepiej Góra mocno dopasowana i chyba muszę się przyzwyczaić
Takie o:
https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=12481
Na jednym zdj się nie dopięłam, wybaczcie, bo mi koszulę zamek przyciął

świetnie w nich wyglądasz!

Napisane przez kocurzyca

To jest ogólnie bardzo intrygujący temat ten alkohol w ciąży.
Mam koleżankę, która jest bardzo dobrym i doświadczonym lekarzem. W te wakacje urodziła dziecko. Przez całą ciążę jak i okres karmienia nie odmawiała sobie kieliszka wina jak była okazja. Powiedziała ze od czasu do czasu mała ilość nie zaszkodzi. A cała ta nagonka jest po to żeby ograniczyć trochę tych co piją dużo. A zdecydowanie gorsza dla dziecka jest cola niż wino czy piwo.
Ja już sama nie wiem co o tym mysleć. Ja raczej bym nie piła, tak na wszelki wypadek. I tak piję bardzo mało, więc to dla mnie nie byłby problem A ze raczej w ciąży nigdy nie będę to mam kłopot z głowy

Szlag mnie trafia jak tu się daje ciężarnym nieograniczone ilości paracetamolu na uśmierzenie kopniaków Rozwala się dziecku wątrobę i mózg zanim jeszcze się urodzi.

ja słyszałam, że lampkę wina od czasu do czasu można, pod warunkiem, że nie ma się problemów z nadciśnieniem a jak jest to nie wiem..

za to z tym paracetamolem to pierwsze słyszę

[Asia19x]

Kocurzyco mi lekarz tłumaczył, że paracetamol jest naprawdę bezpieczny oczywiście w rozsądnych ilościach... Ja musiałam brać, niestety. Nie za dużo, ale ogólnie brałam sporo leków.
I lampka czerwonego wina myślę, że by nie zaszkodziła Dużo o tym czytałam i również uważam, że o wiele gorzej dla dziecka byłoby żarcie chipsów i picie coli. Ogólnie ciąża to trudny czas i dlatego ja nie czytałam żadnych bzdur w necie, jedynie jakieś poradniki dla mam itp., bo jak przeczytałam raz że jeszcze nie czuję ruchów to pewnie noszę martwe dziecko, myślałam, że padnę trupem.

Dzięki Blondi
A macie już termin ustalony? Czemu nie chcesz wesela? Ja jak zrobiłam listę z Tż i wydatki podsumowaliśmy... Ryczeć się chce! Z chęcią zrobiłabym małe przyjęcie i byłabym równie szczęśliwa.

[Bellitudoo]

Js z jednej strony mogłabym nie mieć wesela, wtedy pewnie w przyszłym roku ogarnelibyśmy, ale idea małego przyjęcia też mi średnio pasuje. Trochę stypa
Ja bym na pewno nie chciała dan typu zupa z raków i innych wymyślnych.

[blondyna789]

nie mój klimat.. nie czuję się dobrze szarpana na parkiecie przez nawalonych wujków a poza tym kasa.. na razie jesteśmy zarżnięci do granic możliwości
wiem, że moja mama na pewno by nam coś dołożyła, ale nawet nie mam sumienia więcej od niej wziąć, bo dała nam siana na połowę chaty no to sorry.. a Tż-a rodzice jakby się zmobilizowali to pewnie by coś dorzucili, ale oni są dobrzy głównie w teorii.. no wiem - narzekam.
pewnie opcja mi się zmieni na wiosnę... jak już zamieszkam u siebie i odetchnę to racjonalnie popatrzę na wszystko...

wiem jedno - na dniach musimy podjąć decyzję KIEDY

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

Napisane przez Bellitudoo

Js z jednej strony mogłabym nie mieć wesela, wtedy pewnie w przyszłym roku ogarnelibyśmy, ale idea małego przyjęcia też mi średnio pasuje. Trochę stypa
Ja bym na pewno nie chciała dan typu zupa z raków i innych wymyślnych.

stypa po moim tacie była większa niż moje potencjalne wesele hehehe bo było ponad 70 osób, a mama mi mówi 'zrób wesele na 60'

[kocurzyca]

Napisane przez blondyna789

za to z tym paracetamolem to pierwsze słyszę

Tu to jest jak zacięta płyta. Boli noga - paracetamol, boli głowa - paracetamol, boli brzuch - paracetamol, dziecko kopie - paracetamol. Bo według sponsorowanej przez koncern farmaceutyczny GSK edukacji, paracetamol jest całkowicie bezpieczny dla organizmu. Jak ja mówię lekarzowi, że po paracetamolu wymiotuję, to nie komentuje.
Paracetamol leczy wszystko oprócz śmierci!

A właśnie ta koleżanka lekarz, która kończyła studia poza UK, tez nie ma dobrego zdania o paracetamolu. I go nie poleca. Już prędzej ibuprofen.
Mówi, ze najczęstszą przyczyną wizyt na pogotowiu w weekendy jest przedawkowanie paracetamolu, który podobno jest całkowicie bezpieczny.

A tu ludzie mają już tak w łby wbity ten paracetamol, że poją tym biedne dzieci z byle powodu. Ostatnio kolegi dzieciak miał zatrucie pokarmowe, i wymiotował. To mu dali paracetamol Nie wiem co niby paracetamol ma zrobić przy zatruciu pokarmowym. A zioła i środki ziołowe są niby dostępne ale są drogie i nikt nie wie jak i na co je stosować.

[Bellitudoo]

Blondi a skromne przyjęcie dla rodziny a potem wynajęty klub i dj dla znajomych? kompromis

[blondyna789]

Napisane przez kocurzyca

Tu to jest jak zacięta płyta. Boli noga - paracetamol, boli głowa - paracetamol, boli brzuch - paracetamol, dziecko kopie - paracetamol. Bo według sponsorowanej przez koncern farmaceutyczny GSK edukacji, paracetamol jest całkowicie bezpieczny dla organizmu. Jak ja mówię lekarzowi, że po paracetamolu wymiotuję, to nie komentuje.
Paracetamol leczy wszystko oprócz śmierci!

A właśnie ta koleżanka lekarz, która kończyła studia poza UK, tez nie ma dobrego zdania o paracetamolu. I go nie poleca. Już prędzej ibuprofen.
Mówi, ze najczęstszą przyczyną wizyt na pogotowiu w weekendy jest przedawkowanie paracetamolu, który podobno jest całkowicie bezpieczny.

A tu ludzie mają już tak w łby wbity ten paracetamol, że poją tym biedne dzieci z byle powodu. Ostatnio kolegi dzieciak miał zatrucie pokarmowe, i wymiotował. To mu dali paracetamol Nie wiem co niby paracetamol ma zrobić przy zatruciu pokarmowym. A zioła i środki ziołowe są niby dostępne ale są drogie i nikt nie wie jak i na co je stosować.

tego nawet nie ma co komentować. z tym, że ibuprofen jest bezpieczniejszy to też słyszałam.. nawet w piątek o tym gadałam ze znajomymi.. rzekomo jest lepszy bo jest też przeciwzapalny itd... nie wgłębiałam się w temat..

ooo Miki, jak przeżyłaś ciążę ze swoimi migrenami? ja też mam mega migreny i się właśnie zastanawiam jak ja ogarnę, gdy będę w ciąży.. jeśli oczywiście będę...

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Napisane przez Bellitudoo

Blondi a skromne przyjęcie dla rodziny a potem wynajęty klub i dj dla znajomych? kompromis

no zawsze mogę też zaprosić znajomych pod namioty heheh nie no coś się pomyśli.. myślę, że małe wesele do 80 osób, bez poprawin i nara... Tż weźmie garnitur z matury, a ja jak dobrze się powyginam to w sukienkę od komunii się wcisnę i już koszty mniejsze do tego muza z boom boxa i impreza jak ta lala

[Bellitudoo]

Ej wezmę keyboard i Ci takie weselicho zrobię, że hej!