skończyłam studia i jestem bezrobotna

[Snufki]

Każdy żyje jak woli, ale nie wiem co to za bank był, gdyż ja znam ososby pracujące w bankach i majce tyle samo czasu dla rodziny co inni

[FK]

Uff... Znalałam pracę. I to satysfakcjonującą mnie . Dziewczyny - nie poddawać się i walczyć o pracę, nie jakąkolwiek, ale taką, której nie będzie powodu się wstydzić, która wniesie coś do życiorysu i rozwinie Wasze umiejętności.

Myślicie pewnie - mądra, bo znalazła...

[kasia083]

Witam
ja teraz nie mam jak wchodzić na neta, więc wszystko co piszę, to pewnie na niezbyt aktualne posty...
W pracy dobrze, niedawno dostałam stażowe i odrazu za prawie całe opłąciłam mieszkanie... a tak chciałam sobie coś kupić za swoją pierwszą "wypłątę"... A tu buty mi się rozleciały, puder prawie skończył a ja mam w portwelu 50 zł do końca miesiąca
tak więc wracam na promocje (o taką pracę nie jest trudno, gorzej jest jak się chce coś normalnego po studiach) Zaczynam w sobotę. Tylko z tymi promocjami jest o tyle gorzej, że wypłata będzie dopiero po 2 miesiącach
Czyli za 2 miesiące będzie mnie stać na moje mieszkanie i te pare podstawowych potrzeb

Napisane przez MarudexuS

Jestem pełna podziwu dla Kasi083 - masz kobieto siłę, oby tak dalej, na pewno wyjdziesz na prostą w końcu ja też mieszkałam ze studentkami zaraz po studiach w akademiku (poszłam na 1 rok byle czego żeby dostać miejsce) i wiem jak to jest .. imprezki do rana a Ty musisz się wyspać i o 6 wstać .. żeby zarobić te śmieszne pieniądze ... ehhh aż mnie skręca jak wspominam ...

Ja na razie jestem sama w pokoju i na razie mam super. Moje współlokatorki wprowadzą sie dopiero w październiku, ale ja cały czas szukam czegoś lepszego, ale niestety z kasą krucho, więc marnie to widzę...
Ale tak czy inaczej, to na stancji nie ma takich imprez jak w akademikach, więc tylko trochę będę niewyspana

Napisane przez FK

Uff... Znalałam pracę. I to satysfakcjonującą mnie . Dziewczyny - nie poddawać się i walczyć o pracę, nie jakąkolwiek, ale taką, której nie będzie powodu się wstydzić, która wniesie coś do życiorysu i rozwinie Wasze umiejętności...

Gratuluję!!

a co do:

Napisane przez FK

...Myślicie pewnie - mądra, bo znalazła...

to oczywiście że tak myślimy
Mi w tym momencie przez usta by to zdanie nie przeszło, ciągle jestem na etapie szukania, ale do tego czasu wciąż jestem na tym marnym stażu i wezmę te promocje lepsze jest cokolwiek niż nic

[Nija_]

kasia083 Wybacz, że się wtrącam, ale w czasie stażu nie możesz mieć dodatkowych dochodów, nie możesz dodatkowo pracować np. na umowę zlecenie

[MarudexuS]

Napisane przez Nija_

kasia083 Wybacz, że się wtrącam, ale w czasie stażu nie możesz mieć dodatkowych dochodów, nie możesz dodatkowo pracować np. na umowę zlecenie

Kurczę, to mi się w głowie nie mieści .. to jak człowiek ma na stażu przeżyć? glebę wchrzaniać za przeproszeniem? jeśli to prawda to ja nie wiem kto takie bzdury wymyśla ...

[Nija_]

Napisane przez MarudexuS

Kurczę, to mi się w głowie nie mieści .. to jak człowiek ma na stażu przeżyć? glebę wchrzaniać za przeproszeniem? jeśli to prawda to ja nie wiem kto takie bzdury wymyśla ...

Niestety, ktoś kto jest na stażu nadal ma status osoby bezrobotnej. Podjęcie pracy (na umowę o pracę, umowę o dzieło, umowę zlecenie, obojętnie) wiąże się z utratą statusu osoby bezrobotnej. Nie ryzykowałabym zatajania (przed UP) faktu podjęcia dodatkowej pracy.

Kiedy byłam na stażu (pół roku, skończyłam w styczniu) babka w UP przy każdej wizycie pytała mnie czy miałam jakieś inne dochody bo nie można zarobić dodatkowo ani złotówki

[kasia083]

Napisane przez Nija_

kasia083 Wybacz, że się wtrącam, ale w czasie stażu nie możesz mieć dodatkowych dochodów, nie możesz dodatkowo pracować np. na umowę zlecenie

nie zupełnie. Dochody można mieć, ale trzeba je zgłaszać do urzędu, a pup wtedy pomniejsza nasze stypendium stażowe o kwotę, którą uda się zarobić. Ja niestety nie przeżyje za samo stażowe, tym bardziej, że ten staż mam daleko od domu i muszę wynajmować stancję

Napisane przez MarudexuS

Kurczę, to mi się w głowie nie mieści .. to jak człowiek ma na stażu przeżyć? glebę wchrzaniać za przeproszeniem? jeśli to prawda to ja nie wiem kto takie bzdury wymyśla ...

Istnieje takie coś jak szara strefa rynku, a polityka naszego państwa tylko ją nakręca...



A pracując tylko na umowy zlecenie lub o dzieło dalej ma sie status osoby bezrobotnej - sprawdzałam to.

[MarudexuS]

Napisane przez Nija_

Niestety, ktoś kto jest na stażu nadal ma status osoby bezrobotnej. Podjęcie pracy (na umowę o pracę, umowę o dzieło, umowę zlecenie, obojętnie) wiąże się z utratą statusu osoby bezrobotnej. Nie ryzykowałabym zatajania (przed UP) faktu podjęcia dodatkowej pracy.

Kiedy byłam na stażu (pół roku, skończyłam w styczniu) babka w UP przy każdej wizycie pytała mnie czy miałam jakieś inne dochody bo nie można zarobić dodatkowo ani złotówki

Ehhhhh no zmuszają ludzi do przejścia w szarą strefę .... co za kraj
Przecież te 600 zł to sobie można wsadzić ... jak za to przeżyć bez dodatkowych dochodów? toż to wegetacja nie życie ehh ..

[Nija_]

Napisane przez kasia083

nie zupełnie. Dochody można mieć, ale trzeba je zgłaszać do urzędu, a pup wtedy pomniejsza nasze stypendium stażowe o kwotę, którą uda się zarobić. Ja niestety nie przeżyje za samo stażowe, tym bardziej, że ten staż mam daleko od domu i muszę wynajmować stancję

Aha. No chyba, że tak. Czyli niepotrzebnie się odzywałam, bo przed podjęciem pracy zapytałaś w UP co i jak
Ale na swoje usprawiedliwienie napiszę, że pierwszy raz słyszę o takim rozwiązaniu, do tej pory słyszałam i czytałam w różnych źródłach, że nie wolno dodatkowo pracować i nie ma od tej reguły żadnych wyjątków.

Hmm... Ale z tego co piszesz wynika, że i tak miesięcznie dostaniesz tylko te niecałe 700zł - chyba, że na promocjach itd. zarobisz więcej (niż wynosi stażowe). (???)

(pogrubione) Wiem, czytałam

[kasia083]

Napisane przez MarudexuS

Kurczę, to mi się w głowie nie mieści .. to jak człowiek ma na stażu przeżyć? glebę wchrzaniać za przeproszeniem? jeśli to prawda to ja nie wiem kto takie bzdury wymyśla ...

mi to nawet na tą wegetację nei starcza

Nija_ trzeba sobie jakoś radzić...

[lemoorka]

Napisane przez taka Ona 20

ja również miałabym załatwnioną pracę,po znajomości w dużym banku,kolega powiedział mi tylko,że miałabym zrobić wyższe wykształcenie,ale jakoś nie uśmiecha mi się pracować w wielkim banku i nie mieć na nic czasu tak jak to on ma,zarabia z 8-10 tys. miesięcznie.,wiekszość u niego w pracy kobiet to stare panny,tak to jest albo wybiera się kariere albo dom,rodzine dzieci ...

Że tak z ciekawości spytam się- co to za bank z zarobkami 8 tysiecy na wejście??

Mój maz pracuje od półtora w banku, ale jako pracownik biurowy, 8 nie przyniesie, raczej dzielnik owej kwoty

W pokoju ma dzieciate, niedzieciate i stara pannę aż 20 paroletnią.

Fakt pracuje i po godzinach jak terminy gonią.

Napisane przez Snufki

Każdy żyje jak woli, ale nie wiem co to za bank był, gdyż ja znam ososby pracujące w bankach i majce tyle samo czasu dla rodziny co inni

Zalezy na jakim stan0wisku...

[Smerfetkaa]

witam Was dziewczyny
dawno tu nie zaglądałam...
przeraziłam się sytuacją na rynku w moim mieście....
staże marne, tzn takie z ktgórych się nic nie naucze...
wiec postanowiłam iść na dzienną ekonomie.... nie wiem czy to dobry pomysł, póki co jestem socjologiem, wiec ekonomia to i tak chyba coś lepszego jeśli chodzi o prace. Z socjologii jednak nie rezygnuję z racji zainteresowań. A jak tam u Was ze stażami w mieście? Urzędy mają jeszcze pieniądze na staże? pozdrawiam

[Puntodivista]

Napisane przez lemoorka

Fakt pracuje i po godzinach jak terminy gonią.

Wszędzie się pracuje po godzinach jak terminy gonią..


U mnie w pracy niesamowity bandżaj, zmiany, zmiany, zmiany..

[Nija_]

Napisane przez kasia083

mi to nawet na tą wegetację nei starcza

Nija_ trzeba sobie jakoś radzić...

Ja mam inną sytuację, bo mieszkam z rodzicami, więc nie martwię się o jedzenie, rachunki itd. Pieniądze ze stażu przeznaczyłam na kurs prawka, płaciłam też za szkołę policealną no i starczyło jeszcze na jakieś ciuchy i kosmetyki.

Ale uważam, że pieniądze za staż to jakaś kpina Ciekawe jak ktoś ma się za to utrzymać

Napisane przez Smerfetkaa

witam Was dziewczyny
dawno tu nie zaglądałam...
przeraziłam się sytuacją na rynku w moim mieście....
staże marne, tzn takie z ktgórych się nic nie naucze...
wiec postanowiłam iść na dzienną ekonomie.... nie wiem czy to dobry pomysł, póki co jestem socjologiem, wiec ekonomia to i tak chyba coś lepszego jeśli chodzi o prace. Z socjologii jednak nie rezygnuję z racji zainteresowań. A jak tam u Was ze stażami w mieście? Urzędy mają jeszcze pieniądze na staże? pozdrawiam

Pozwolę sobie odpowiedzieć, chociaż wątek mnie nie dotyczy (dopiero zaczynam studia, tzn. czekam na wyniki rekrutacji zaocznych ) U mnie ze stażami kiepsko, rzadko pojawiają się nowe, fajne oferty (bo dla fryzjerek, sprzedawców, itd. są). Ja teraz czekam na decyzję w sprawie kolejnego stażu, dostałam skierowanie z UP - stanowisko pracownika biurowego w bardzo fajnym miejscu . No ale nie wiadomo czy mnie wybiorą (bo jest "normalna" rekrutacja), w poniedziałek się dowiem.

[Snufki]

U mnie staże są i to co kto woli i potarafi tzn. sa w uzrędach i to w naparwde bardzo róznych wydziałach, policji, prokuraturze, sądach, sanepidzie, w tlelemarketingu, w księgowości, a nawet widziałam raz w ...solarium tyle ,że zazwyczaj nie sa to staże z zapewnienim po nich zatrudnienia, a takie szczerze powiedziawszy powinny być głównie W sumie jeżlie człowiek chce taki to musi się sam potrudzić troche i poszukac sobie takiego parcodawce, który na taki staż się zgodzi

A płace na stażu są powiedzmy jak to się mówi.... na waciki

[Smerfetkaa]

Napisane przez Snufki

U mnie staże są i to co kto woli i potarafi tzn. sa w uzrędach i to w naparwde bardzo róznych wydziałach, policji, prokuraturze, sądach, sanepidzie, w tlelemarketingu, w księgowości, a nawet widziałam raz w ...solarium tyle ,że zazwyczaj nie sa to staże z zapewnienim po nich zatrudnienia, a takie szczerze powiedziawszy powinny być głównie W sumie jeżlie człowiek chce taki to musi się sam potrudzić troche i poszukac sobie takiego parcodawce, który na taki staż się zgodzi

A płace na stażu są powiedzmy jak to się mówi.... na waciki

to i tak jest wybór.... u mnie jak byłam ostatnio to były dwa staże (aż)
pierwszy to na przewodnika w muzeum wsi radomskiej
a drugi w salonie samochodowym....super...
w urzędach szybko się skończyły, dużo chętnych, mało miejsc i podobno normalna rekrutacja była...
najlepiej znaleźć pracodawce który przyjmie na staż, absolutnie się z Tobą zgadzam...

[joaa12]

Napisane przez Nija_

Ja mam inną sytuację, bo mieszkam z rodzicami, więc nie martwię się o jedzenie, rachunki itd. Pieniądze ze stażu przeznaczyłam na kurs prawka, płaciłam też za szkołę policealną no i starczyło jeszcze na jakieś ciuchy i kosmetyki.

I tutaj dochodzimy do setna sprawy. Dopóki się jest na utrzymaniu rodziców to przepisy urzędowe można przestrzegać. Ale w momencie jak człowiek sie utrzymuje sam to już niejest tak ciekawie. I wtedy naprawdę nie dziwię się szarej strefie.
Bo cpo to za wybór ? Zarobić 500 zł i nie mieć zapłaconych rachunków zgodnie z prawem czy iśc też do pracy na czarno i jakoś ciągnąć finansowo.


Kasia 083 czy mnozesz napisać coś o tej umowie zlecenie i innych. Ma sie status bezrobotnego i można pracować? w takimrazie jak się ma sytuacja osoby pobierającej zasiłek dl abezrobotnych i taka dodatkowa praca ? Może wiesz coś na ten temat. Dziękuje za odp.

Poza tym gdybym zadała pytanie o umowe zlecenie a wynagrodzenie za szkolenie pewnie uzyskałabym odpowiedz w UP, że zadnych dochodów nie można otrzymywać.

poza tym jak to się ma do tego :
,, Status bezrobotnego ma osoba która: 1. Nie jest zatrudniona tzn. nie wykonuje pracy na podstawie stosunku pracy, stosunku służbowego oraz umowy o pracę nakładczą. 2. Nie wykonuje innej pracy zarobkowej tzn. nie wykonuje pracy lub nie świadczy usług na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia, umowy o dzieło albo w okresie członkostwa rolniczej spółdzielni produkcyjnej, spółdzielni kółek rolniczych lub spółdzielni usług rolniczych.,,

[MarudexuS]

Napisane przez joaa12

I tutaj dochodzimy do setna sprawy. Dopóki się jest na utrzymaniu rodziców to przepisy urzędowe można przestrzegać. Ale w momencie jak człowiek sie utrzymuje sam to już niejest tak ciekawie. I wtedy naprawdę nie dziwię się szarej strefie.
Bo cpo to za wybór ? Zarobić 500 zł i nie mieć zapłaconych rachunków zgodnie z prawem czy iśc też do pracy na czarno i jakoś ciągnąć finansowo.


Kasia 083 czy mnozesz napisać coś o tej umowie zlecenie i innych. Ma sie status bezrobotnego i można pracować? w takimrazie jak się ma sytuacja osoby pobierającej zasiłek dl abezrobotnych i taka dodatkowa praca ? Może wiesz coś na ten temat. Dziękuje za odp.

Poza tym gdybym zadała pytanie o umowe zlecenie a wynagrodzenie za szkolenie pewnie uzyskałabym odpowiedz w UP, że zadnych dochodów nie można otrzymywać.

poza tym jak to się ma do tego :
,, Status bezrobotnego ma osoba która: 1. Nie jest zatrudniona tzn. nie wykonuje pracy na podstawie stosunku pracy, stosunku służbowego oraz umowy o pracę nakładczą. 2. Nie wykonuje innej pracy zarobkowej tzn. nie wykonuje pracy lub nie świadczy usług na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia, umowy o dzieło albo w okresie członkostwa rolniczej spółdzielni produkcyjnej, spółdzielni kółek rolniczych lub spółdzielni usług rolniczych.,,

No czyli teoretycznie, jak się trafi fucha na pożal się Boże 50 zł np te nieszczęsne promocje, i by się chciało uczciwie z tego rozliczyć to się traci status bezrobotnego bosko.
Eh współczuję Wam serdecznie nie chciałabym teraz wchodzić na rynek pracy

[kasia083]

Napisane przez joaa12

Kasia 083 czy mnozesz napisać coś o tej umowie zlecenie i innych. Ma sie status bezrobotnego i można pracować? w takimrazie jak się ma sytuacja osoby pobierającej zasiłek dl abezrobotnych i taka dodatkowa praca ? Może wiesz coś na ten temat. Dziękuje za odp.

Poza tym gdybym zadała pytanie o umowe zlecenie a wynagrodzenie za szkolenie pewnie uzyskałabym odpowiedz w UP, że zadnych dochodów nie można otrzymywać.

poza tym jak to się ma do tego :
,, Status bezrobotnego ma osoba która: 1. Nie jest zatrudniona tzn. nie wykonuje pracy na podstawie stosunku pracy, stosunku służbowego oraz umowy o pracę nakładczą. 2. Nie wykonuje innej pracy zarobkowej tzn. nie wykonuje pracy lub nie świadczy usług na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia, umowy o dzieło albo w okresie członkostwa rolniczej spółdzielni produkcyjnej, spółdzielni kółek rolniczych lub spółdzielni usług rolniczych.,,

Nie wiem jak to wszystko się ma do Twojego cytatu, ale ja się pytałam o to w swoim urzędzie i wiem jak to wyglądało u osób z kursu dla bezrobotnych na którym byłam:

Bez względu na to, czy od PUPy nic się nie dostawało, czy się miało jakiekolwiek pieniądze, to przy tych nieszczęsnych umowach nie traciło sie statutu bezrobotnego (chyba że przekroczyłoby się jakąś kwotę, nie pamiętam jaką), ale każdą taką umowę trzeba było pokazać w urzędzie i wtedy urząd pomniejszał pieniądze które miał nam dać o dokłądnie tą kwotę z umowy...

Czyli wychodzi na to, że pracuje sie z adarmo
Ale były u mnie na kursie osoby, które po prostu nie pokazywały lub nie podpisywały żadnych umów. Tego i tak nikt nie sprawdza (chyba, że urzędnicy czytaja tego posta, to pewnie zaczną sprawdzać )

[roksana22]

joaa12 zgodnie z kodeksem pracy osoba, która "pracuje" na umowę zlecenie lub o dzieło nie jest pracownikiem- takie umowy normuje kodeks cywilny, kontrole inspekcji pracy ich nie obejmują. Dodatkowo od jakiegoś czasu (chyba od 2 lat- nie pamiętam dokładnie) pracodawca ma w obowiązku informować urząd pracy o podpisaniu ww umów z bezrobotnymi, a my jako bezrobotni musimy pokazać coś jakby "świadectwo pracy" umowy zlecenie, o dzieło przy rejestracji w PUPie. Dlatego upominajcie się o te "świadectwa" u byłych pracodawców.

Kasia 083- podczytuję ten wątek już od dłuższego czasu, jestem pełna podziwu dla Ciebie, jakby taka osoba przyszła do mojego biura (i by było wolne miejsce to od ręki bym zatrudniła. Nie poddawaj się bo do takich osób jak Ty należy świat

[Puntodivista]

Napisane przez roksana22

Dodatkowo od jakiegoś czasu (chyba od 2 lat- nie pamiętam dokładnie) pracodawca ma w obowiązku informować urząd pracy o podpisaniu ww umów z bezrobotnymi

Z tego co się orientuję już nie ma..chyba jakieś dwa tygodnie.

[joaa12]

Nie wiem. Jakos mało prawdopodobne mi się to wszystko wydaje. Pamiętam, ze jak pracowałam na umowę zlecenie to mnie wyrejestrowaliz urzędu. Na każdej stronie urzędu pracy pisze, ze nie można pracować na umowę zlecenie. Ze wogóle żadnej pracy nie można podejmować nie licząc się z wyrejestrowaniem. Więc po co ten 7 dniowy termin powiadamiania o każdej pracy, jeżeli można być zatrudnionym na umowe zlecenie i dal;ej być bezrobotnym ? Więc naprawdę nie wiem jak to się ma do tego co piszecie. Z ciekawości się popytam.

[ViLLeMkA]

jak ja podpisywałam umowę-zlecenie - miałam 18 lat, kazali mi się wyrejestrować z urzędu.
znaczy się, sami mieli mi wyrejestrować, a potem się okazało ze UP mnie wyrejestrował dlatego, że nie przyszłam na spotkanie

ale teoretycznie nawet umowa/zlecenie łączy się z utratą statusu bezrobotnego.

[Snufki]

Napisane przez roksana22

joaa12 zgodnie z kodeksem pracy osoba, która "pracuje" na umowę zlecenie lub o dzieło nie jest pracownikiem- takie umowy normuje kodeks cywilny, kontrole inspekcji pracy ich nie obejmują. Dodatkowo od jakiegoś czasu (chyba od 2 lat- nie pamiętam dokładnie) pracodawca ma w obowiązku informować urząd pracy o podpisaniu ww umów z bezrobotnymi, a my jako bezrobotni musimy pokazać coś jakby "świadectwo pracy" umowy zlecenie, o dzieło przy rejestracji w PUPie. Dlatego upominajcie się o te "świadectwa" u byłych pracodawców.

Kasia 083- podczytuję ten wątek już od dłuższego czasu, jestem pełna podziwu dla Ciebie, jakby taka osoba przyszła do mojego biura (i by było wolne miejsce to od ręki bym zatrudniła. Nie poddawaj się bo do takich osób jak Ty należy świat

Wystarczy umowa podpisana z zleceniodawcą.

[joaa12]

PRZEKLEJAM Z INNEGO WATKU HASENKI POST
Mam pytanie, mam nadzieje, ze któraś z was będzie umiała odpowiedzieć.
Na stronie "swojego" UP znalazłam inf. że osobą bezrobotną
"jest osoba niezatrudniona i niewykonująca innej pracy zarobkowej ...",
a niżej:
" nie uzyskuje miesięcznie przychodu w wysokości przekraczającej połowę minimalnego wynagrodzenia za pracę ... "

Więc jak to właściwie jest?
Czy będąc osoba bezrobotną, pobierająca zasiłek mogę uzyskać dochód o jakim mowa w tym drugim cytacie - mniejszy niż połowa min. wynagrodzenia, czyli np. 400 zł? Pytam, ponieważ znalzałam dosyć ciekawą ofertę, z tym, że jest to umowa o dzieło, lub zlecenie a praca 2 razy w tygodniu.

I PO TELEFONIE DO UP
Dzwoniłąm do UP dzisiaj i rzeczywiście nie mogę ... Tzn. mogę, ale musze się wtedy wyrejetrsować.

[Maripossa]

Napisane przez ~Veronique

Gratulacje!

a tak z ciekawości - co to za miasto?

yyy, moze nie zdradze do konca ale to śląsk jest.

[~Veronique]

Napisane przez Maripossa

yyy, moze nie zdradze do konca ale to śląsk jest.

aaa myślałam, że gdzieś w pobliżu Krakowa - bo też stąd jestem i byłam ciekawa po prostu w którym to okolicznym mieście płacą lepiej

powodzenia

[roksana22]

joaa przecież po to pracodawca informuje PUP, żeby bezrobotny nie miał zasiłku + np. 2tys. za umowę o dzieło. Co dalej dzieje się ze statusem takiej osoby niestety nie wiem, ponieważ nigdy nie byłam w takiej sytuacji i nie pracuję w PUPie, interesują mnie jedynie moje obowiązki. Umowa o dzieło lub umowa zlecenie to nie są umowy o pracę.

Snufki- pewnie wystarczy pokazać tylko umowę, ale u nas są sami mężczyźni i wszystko gubią, więc muszę im wypisywać to "świadectwo"

Puntodivista- dzięki za cynk

[Snufki]

Napisane przez roksana22

Snufki- pewnie wystarczy pokazać tylko umowę, ale u nas są sami mężczyźni i wszystko gubią, więc muszę im wypisywać to "świadectwo"

No coż z facetami zawsze same problemy

[joaa12]

Napisane przez roksana22

j Umowa o dzieło lub umowa zlecenie to nie są umowy o pracę.

Nie są. Ale na ich podstawie i tak wyrejestrowują z urzedu pracy. Bez znaczenia jest dla mnie czy ja to zgłaszam w urzedzie czy pracodawca. Jedyne co mnie interesuje to to, że nie traci się statusu bezrobotnego będąc na umowie zlecenia. A praktycznie urząd pracy i tak takie osoby wyrejestrowuje bez względu czy to umowa o pracę czy nie, czy umowa zlecenie czy o dzieło argementując to swoimi regułkami.