Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

[Grapefrutka]

Napisane przez Soy Marisol

Bo widzicie ja mu nie pozwalam na kupowanie mi drogich rzeczy. Od dawna mówię mu, że jak będzie miał pracę, to wtedy może mnie rozpieszczać W ogóle nie lubię jak za mnie płaci, zawsze staram się żeby było tak, że raz on, raz ja płacę za kino, czy pizze.

też tak mam i dlatego teraz jest mi ciężko psychicznie, kiedy oszczędności mi się kończą i częściej on płaci niż ja, to najbardziej mnie dołuje i dobija, że mam dwie ręce a nie potrafię znaleźć sobie pracy żeby mieć na zachcianki

te szybkie zmiany nastroju mnie przerażają
teraz mam głupawkę

[elizka773]

Napisane przez Grapefrutka

no wiesz oni to tak wiele "dziur" nie mają, więc nie ma gdzie niestety

teraz siedzę i się gibie w rytm muzyki przed monitorem, gdyby mnie ktoś teraz zobaczył to by sobie pomyślał ze jakąś psychiczna jestem ale ja tak kocham takie dźwięki, po prostu nie umiem przy nich spokojnie wysiedzieć, gdyby nie to, że pode mną jest obecnie właścicielka mieszkania to pewnie dałabym jeszcze niezły koncert.
Ktoś z obecnych tutaj aktualnie lubi może Akurat’a?

edit:
Soy Marisol widzę, że sprawy nabierają szybkiego tempa Nawet nie wiesz jak się cieszę u jak bardzo Ci zazdroszczę ja mam już zakaz kupowania sobie piżam, majtków i staników

e tam jak troche podgłosisz to nie bedzie miala moze za zle,.w koncu ciszy nocnej ni ma... nie moj typ muzyki ale podoba mi sie "lubie mowic z Toba" a to za sprawa tego filmiku na youtube jak sie facet oswiadcza dziewczynie na koncercie i jej to spiewa..sweet

[Soy Marisol]

O dokładnie. Mam koleżankę (już zaręczoną, więc zakładam, że nie wejdzie nigdy na ten wątek), której chłopak zawsze rozpieszcza i bez okazji kupuje drogie prezenty, a ona mu nic. A to jakieś kosmetyki, błyszczyki, perfumy, a to walizkę jej kupił, a to sukienkę na sylwestra, a to mp4, a to lampkę nocną... itd. Się dziwię , że on ma jeszcze pomysły na prezenty z okazji jakiegoś święta

Ja to bym tak nie mogła jak ona

EDIT:
Aha dodam, że sam ubiera się jak Wiesiu z Nazaretu, a jej ciuchy w butikach kupuje.

[lasoa]

Napisane przez Grapefrutka

też tak mam i dlatego teraz jest mi ciężko psychicznie, kiedy oszczędności mi się kończą i częściej on płaci niż ja, to najbardziej mnie dołuje i dobija, że mam dwie ręce a nie potrafię znaleźć sobie pracy żeby mieć na zachcianki

te szybkie zmiany nastroju mnie przerażają
teraz mam głupawkę

Ja tez mam takie zmiany nastrojow

[Soy Marisol]

Napisane przez Grapefrutka

te szybkie zmiany nastroju mnie przerażają
teraz mam głupawkę

Magia wątku?

[elizka773]

Napisane przez Grapefrutka

też tak mam i dlatego teraz jest mi ciężko psychicznie, kiedy oszczędności mi się kończą i częściej on płaci niż ja, to najbardziej mnie dołuje i dobija, że mam dwie ręce a nie potrafię znaleźć sobie pracy żeby mieć na zachcianki

te szybkie zmiany nastroju mnie przerażają
teraz mam głupawkę

ja tez tak mam.zarcie TZ kupuje bo mowi ze mamy sobie cos zjesc dobrego a skoro narazie pracy nie mam to nic mam mu nie gadac i on i tak kupi.. ale jakies ubrania czy cos to nie pozwalam mu..ale jak on sie wtedy pieni..ze ja mu nie pozwalam nic kupowac.. Grape prace znajdziesz przeciez.a jak w malzenstwie jedna osoba pracy nie bedzie miec to jak bedzicie rozporzadzac finansami?
i dobrze ze masz glupawke.lepiej to niz dolek

[Grapefrutka]

Napisane przez elizka773

e tam jak troche podgłosisz to nie bedzie miala moze za zle,.w koncu ciszy nocnej ni ma... nie moj typ muzyki ale podoba mi sie "lubie mowic z Toba" a to za sprawa tego filmiku na youtube jak sie facet oswiadcza dziewczynie na koncercie i jej to spiewa..sweet

no mojego śpiewania/wycia się przyciszyć nie da a nie chce jej przestraszyć, bo fajna babka z niej jest i pewnie by przyszła zobaczyć, co się dzieje
Ja tam lubię Akurat’a posłuchać jak mnie coś dobija, bo to taka pozytywna muzyczka jest, ale częściej słucham Nighwish’a którego ja ubóstwiam a mój TŻ go nie znosi

Soy Marisol ja tez bym tak nie mogła, było by mi po prostu głupio, ale taki mam już charakter

edit:

Napisane przez Soy Marisol

Magia wątku?

chyba tak

[lasoa]

Napisane przez Grapefrutka

no mojego śpiewania/wycia się przyciszyć nie da a nie chce jej przestraszyć, bo fajna babka z niej jest i pewnie by przyszła zobaczyć, co się dzieje
Ja tam lubię Akurat’a posłuchać jak mnie coś dobija, bo to taka pozytywna muzyczka jest, ale częściej słucham Nighwish’a którego ja ubóstwiam a mój TŻ go nie znosi

Soy Marisol ja tez bym tak nie mogła, było by mi po prostu głupio, ale taki mam już charakter

kiedyś kochałam teraz nienawidze tak jak Twoj TŻ

[Grapefrutka]

Napisane przez lasoa

kiedyś kochałam teraz nienawidze tak jak Twoj TŻ

a czemu nienawidzisz??

[Soy Marisol]

Napisane przez Grapefrutka

Soy Marisol widzę, że sprawy nabierają szybkiego tempa Nawet nie wiesz jak się cieszę u jak bardzo Ci zazdroszczę ja mam już zakaz kupowania sobie piżam, majtków i staników

Mój chyba twierdzi, że mam brzydkie ciuszki skoro sam chce mi je kupować I zawsze się cieszy kiedy coś sobie nawet w lumpku kupię

[lasoa]

Napisane przez Grapefrutka

a czemu nienawidzisz??

to juz nie moje klimaty wole sobie popłakać przy smutach

[elizka773]

Napisane przez Soy Marisol

Mój chyba twierdzi, że mam brzydkie ciuszki skoro sam chce mi je kupować I zawsze się cieszy kiedy coś sobie nawet w lumpku kupię

ja ostatnio jak w lumpku szukalam bluzki zoltej.i znalazlam taka zwykla( i nówka) to wzielam. jak TZ ja zobaczyl to powiedzial ze mu sie nie podoba bo nie ma dekoldu

[Grapefrutka]

Napisane przez Soy Marisol

Mój chyba twierdzi, że mam brzydkie ciuszki skoro sam chce mi je kupować I zawsze się cieszy kiedy coś sobie nawet w lumpku kupię

mój mi zawsze mówi, że mam bardzo fajne ciuchy, ale że majtków, staników i piżam mam już za dużo, może to i prawda, bo mam pełniusieńkie 3 szuflady w komodzie, ale co ja na to poradzę, że lubię je kupować?
Ostatnio jak mnie zabrał na zakupy i wydał na mnie kupę kasy było m bardzo głupio i nie chciałam żeby mi tyle rzeczy kupował, ale mi powiedział, że będzie mu przykro, jeśli się nie zgodzę i ze dla niego to sama przyjemność a poza tym mam to traktować, jako prezent Walentynowy, zgodziłam się, choć nie łatwo mi to przyszło

[elizka773]

Napisane przez Grapefrutka

mój mi zawsze mówi, że mam bardzo fajne ciuchy, ale że majtków, staników i piżam mam już za dużo, może to i prawda, bo mam pełniusieńkie 3 szuflady w komodzie, ale co ja na to poradzę, że lubię je kupować?
Ostatnio jak mnie zabrał na zakupy i wydał na mnie kupę kasy było m bardzo głupio i nie chciałam żeby mi tyle rzeczy kupował, ale mi powiedział, że będzie mu przykro, jeśli się nie zgodzę i ze dla niego to sama przyjemność a poza tym mam to traktować, jako prezent Walentynowy, zgodziłam się, choć nie łatwo mi to przyszło

nie no dziewczyny.faceci nam chca kupowac a my sie jeszcze zapieramy nogami i rekami

[lasoa]

Napisane przez elizka773

ja ostatnio jak w lumpku szukalam bluzki zoltej.i znalazlam taka zwykla( i nówka) to wzielam. jak TZ ja zobaczyl to powiedzial ze mu sie nie podoba bo nie ma dekoldu

To moj zaś nie pozwala mi chodzic w dekoldach

Napisane przez Grapefrutka

mój mi zawsze mówi, że mam bardzo fajne ciuchy, ale że majtków, staników i piżam mam już za dużo, może to i prawda, bo mam pełniusieńkie 3 szuflady w komodzie, ale co ja na to poradzę, że lubię je kupować?
Ostatnio jak mnie zabrał na zakupy i wydał na mnie kupę kasy było m bardzo głupio i nie chciałam żeby mi tyle rzeczy kupował, ale mi powiedział, że będzie mu przykro, jeśli się nie zgodzę i ze dla niego to sama przyjemność a poza tym mam to traktować, jako prezent Walentynowy, zgodziłam się, choć nie łatwo mi to przyszło

Mnie tez ostatnio bylo głupio, kupil mi plaszcz, buty, bluze. A ja mu tylko koszule za marne 20 zł

[luffka]

Napisane przez carmelova

Mam plan Spędzimy Walentynki razem na wizażu Otworzymy wino i będziemy pisać głupoty

Jestem za Bo ja nie obchodzę walentynek, więc chętnie w ten dzień napiję się z Wami

która to wrzuciła Celine Dion? zatłuke normalnie... zawsze ta piosenka mnie rozczula...

[the_sania]

Napisane przez Grapefrutka

Ktoś z obecnych tutaj aktualnie lubi może Akurat’a?

ja lubię

Napisane przez Soy Marisol

A co mi tam. Rozmawiałam przed chwilą na gg z moim TŻ:

Kotuch 14:55:32
jak pojade do wku to bede wiedzial wiecej
Ja 14:55:32
wiesz, musimy sie spotkać jeszcze w ten weekend porozmawiac
Kotuch 14:55:32

Kotuch 14:55:47
wiesz jak chce jak najpredzej sie ustatkoiwac
Kotuch 14:55:54
i ci kupowac sukienki
Ja 14:56:00
rili? ;>
Kotuch 14:56:12
nio tak
Ja 14:56:14
hihi to drugie zdanie tez mi sie podoba
Kotuch 14:56:20
tylko po to by ci kupowac sukienusie
Ja 14:56:35
i koszulki nocne<jupi>
Ja 14:56:39
<haha>
Kotuch 14:56:46
uhm:d
Kotuch 14:56:51
moja mala laleczka
Ja 14:56:53
to ja też chcę
Ja 14:56:57

jak słodko Ty nasza laleczko

Napisane przez arrakis

ojjj ale fajnie...a moj TZ mowi ze ciuchow mam za duzo jakby nie wiedzial,ze ciuchow, butow, torebek, bizuterii i kosmetykow nigdy nie jest za duzo..

Dlatego wiem,ze zawsze bede pracowac,zeby miec na swoje wydatki bo ta sknera to by mi zalowala pewnie

Uciekam do TZta wiec pewnie bede jutro...nie piszcie za duzo....taka ladna pogoda - sio sprzed kompa na spacer czy gdzies

zgadzam się, tego nigdy za dużo!
kiedyś zastanawiałam się jak można być uzależnionym od kosmetyków.. przekonałam się o tym jak zaczęłam pracować co chwilę wymyślam coś nowego, co mogę sobie zakupić

Napisane przez Soy Marisol

O dokładnie. Mam koleżankę (już zaręczoną, więc zakładam, że nie wejdzie nigdy na ten wątek), której chłopak zawsze rozpieszcza i bez okazji kupuje drogie prezenty, a ona mu nic. A to jakieś kosmetyki, błyszczyki, perfumy, a to walizkę jej kupił, a to sukienkę na sylwestra, a to mp4, a to lampkę nocną... itd. Się dziwię , że on ma jeszcze pomysły na prezenty z okazji jakiegoś święta

Ja to bym tak nie mogła jak ona

EDIT:
Aha dodam, że sam ubiera się jak Wiesiu z Nazaretu, a jej ciuchy w butikach kupuje.

niektóre mają za dobrze
mi by było w sumie trochę "głupio"?
jak byliśmy w wakacje w Londynie i byłam na mojego TŻ'ta utrzymaniu to też tyle rzeczy mi nakupował.... czasami mieliśmy przez to małe spięcia, bo nie do końca czułam się ok z tym, z drugiej strony cieszyłam się, że mam coś nowego

a jak tak postawić się na miejscu TŻ to ja gdybym zarabiała, a on np. nie, to z miłości bym mu kupowała i jeszcze bym się cieszyła, że sprawia mu to przyjemność, tak jak Wiesio z Nazaretu

[elizka773]

Napisane przez lasoa

To moj zaś nie pozwala mi chodzic w dekoldach


Mnie tez ostatnio bylo głupio, kupil mi plaszcz, buty, bluze. A ja mu tylko koszule za marne 20 zł

mi tam tez w zartach czasem nie pozwala ale wie ze ja nie bede sie go sluchac.bo szkoda zeby mo mowil jak mam sie ubierac i zawsze jak gdzies idziemy to tlyko slysze "ten koles sie spojrzal na Twoj biust" haha i nie chodze wcale z cyckami na wierzchu zebyscie sobie nie pomyslaly ale mam troche wiekszy i w byle jakiej bluzce i tak sie odznacza...

[luffka]

Napisane przez elizka773

mi tam tez w zartach czasem nie pozwala ale wie ze ja nie bede sie go sluchac.bo szkoda zeby mo mowil jak mam sie ubierac i zawsze jak gdzies idziemy to tlyko slysze "ten koles sie spojrzal na Twoj biust" haha i nie chodze wcale z cyckami na wierzchu zebyscie sobie nie pomyslaly ale mam troche wiekszy i w byle jakiej bluzce i tak sie odznacza...

ja to muszę się nieźle natrudzić żeby mi się coś odznaczało
zazdroszczę

[Soy Marisol]

Napisane przez Grapefrutka

mój mi zawsze mówi, że mam bardzo fajne ciuchy, ale że majtków, staników i piżam mam już za dużo, może to i prawda, bo mam pełniusieńkie 3 szuflady w komodzie, ale co ja na to poradzę, że lubię je kupować?
Ostatnio jak mnie zabrał na zakupy i wydał na mnie kupę kasy było m bardzo głupio i nie chciałam żeby mi tyle rzeczy kupował, ale mi powiedział, że będzie mu przykro, jeśli się nie zgodzę i ze dla niego to sama przyjemność a poza tym mam to traktować, jako prezent Walentynowy, zgodziłam się, choć nie łatwo mi to przyszło

No to ja Ci zazdroszczę tych majtków i staników i pidżam też!
Nawet skarpetki sobie prawie wszystkie wydarłam... (wstyd)

Tak teraz czytam co napisałam, heh, rzeczywiście jakby ze mnie jakiś obdartus był Nie no chyba aż tak źle nie jest

[lasoa]

Napisane przez luffka

Jestem za Bo ja nie obchodzę walentynek, więc chętnie w ten dzień napiję się z Wami

która to wrzuciła Celine Dion? zatłuke normalnie... zawsze ta piosenka mnie rozczula...

Ej ale mnie TZ zabiera gdzies na caly dzien i nie bedzie mnie tutaj wiec nie rozrabiać !

A dzis kupilam TZ bluzke. A bluze wybralam i mama mu da na urodziny. Kupilam tez bryloczek na walentynki i czekolady Dam mu tez slipy czerwone i ramke na biurko do pracy. A w rocznice na lodowisko go wezme o ile jeszcze bedzie Jak nie bedzie to mam problem, ale kolacja to podstawa i toooort z liczbą 3

[Grapefrutka]

Napisane przez lasoa

To moj zaś nie pozwala mi chodzic w dekoldach


Mnie tez ostatnio bylo głupio, kupil mi plaszcz, buty, bluze. A ja mu tylko koszule za marne 20 zł

mnie tez było głupio, bo mi nakupował jak głupi a ja mu nic nie kupiłam, bo nie miałam, za co. Obiecałam sobie, że za to mu zrobię prawdziwą wyżerkę w walentynki, zrobię mu całą patelnię mięcha, które tak lubi
Mój nie mówi mi jak mam się ubierać tylko później jak gdzieś jesteśmy to komentuje, że ten to się tak popatrzył a tamten to mnie wzrokiem rozbiera a pokazywać nie mam, co więc nie pokaże nawet choćbym chciała

edit:

Napisane przez luffka

ja to muszę się nieźle natrudzić żeby mi się coś odznaczało
zazdroszczę

mam tak samo

[lasoa]

Napisane przez the_sania

niektóre mają za dobrze
mi by było w sumie trochę "głupio"?
jak byliśmy w wakacje w Londynie i byłam na mojego TŻ'ta utrzymaniu to też tyle rzeczy mi nakupował.... czasami mieliśmy przez to małe spięcia, bo nie do końca czułam się ok z tym, z drugiej strony cieszyłam się, że mam coś nowego

a jak tak postawić się na miejscu TŻ to ja gdybym zarabiała, a on np. nie, to z miłości bym mu kupowała i jeszcze bym się cieszyła, że sprawia mu to przyjemność, tak jak Wiesio z Nazaretu

My też byliśmy na wakacje w Londynie z TZ i w Bournemouth

Napisane przez elizka773

mi tam tez w zartach czasem nie pozwala ale wie ze ja nie bede sie go sluchac.bo szkoda zeby mo mowil jak mam sie ubierac i zawsze jak gdzies idziemy to tlyko slysze "ten koles sie spojrzal na Twoj biust" haha i nie chodze wcale z cyckami na wierzchu zebyscie sobie nie pomyslaly ale mam troche wiekszy i w byle jakiej bluzce i tak sie odznacza...

Nie przejmuj sie ja mam rodzynki i nikt na nie nie patrzy, ale TZ je uwielbia

[Soy Marisol]

Napisane przez elizka773

mi tam tez w zartach czasem nie pozwala ale wie ze ja nie bede sie go sluchac.bo szkoda zeby mo mowil jak mam sie ubierac i zawsze jak gdzies idziemy to tlyko slysze "ten koles sie spojrzal na Twoj biust" haha i nie chodze wcale z cyckami na wierzchu zebyscie sobie nie pomyslaly ale mam troche wiekszy i w byle jakiej bluzce i tak sie odznacza...

U nas na wątku nazwałybyśmy Cię "dojezdną"

EDIT:
Sandra, zawstydzasz

[luffka]

Napisane przez Soy Marisol

U nas na wątku nazwałybyśmy Cię "dojezdną"

elizka---> pw

[justyna_dt]

Ohoho, widzę że tematy muzyczno-zakupowe a ja sprzątam no i przyjaciółka mnie poprosiła, żebym jutro z nią się wybrała na targi ślubne, zobaczymy, co to będzie

[lasoa]

Napisane przez justyna_dt

Ohoho, widzę że tematy muzyczno-zakupowe a ja sprzątam no i przyjaciółka mnie poprosiła, żebym jutro z nią się wybrała na targi ślubne, zobaczymy, co to będzie

poopowiadasz nam jutro

A jak juz jest temat slubu, dziewczyny w czym pasuje isc na wlasny slub cywilny?
A i macie przepis na jakis dobry tort?

[Grapefrutka]

Napisane przez Soy Marisol

No to ja Ci zazdroszczę tych majtków i staników i pidżam też!
Nawet skarpetki sobie prawie wszystkie wydarłam... (wstyd)

Tak teraz czytam co napisałam, heh, rzeczywiście jakby ze mnie jakiś obdartus był Nie no chyba aż tak źle nie jest

ale to, że nie mogłam wcale nie oznaczało ze nie kupowałam on wcale nie musiał wiedzieć o wszystkim a jak ja zakładałam i się pytał czy nowa to mówiłam, że oczywiście, że nie, tylko, że dawno jej nie nosiłam, kręcił nosem, ale już się nie rzucał

[lasoa]

Napisane przez Grapefrutka

ale to, że nie mogłam wcale nie oznaczało ze nie kupowałam on wcale nie musiał wiedzieć o wszystkim a jak ja zakładałam i się pytał czy nowa to mówiłam, że oczywiście, że nie, tylko, że dawno jej nie nosiłam, kręcił nosem, ale już się nie rzucał

Z moim tak się nie da. Zna wszystkie moje ciuchy, za bardzo się chyba interesuje

[the_sania]

Napisane przez lasoa

My też byliśmy na wakacje w Londynie z TZ i w Bournemouth


Nie przejmuj sie ja mam rodzynki i nikt na nie nie patrzy, ale TZ je uwielbia

ja mam małe B, ale nie jest najgorzej
a w Londynie w jakiej dzielnicy mieszkaliście?

Napisane przez Soy Marisol

U nas na wątku nazwałybyśmy Cię "dojezdną"

EDIT:
Sandra, zawstydzasz

i teraz będą się czepiać tej "dojezdnej" :P

ja zawstydzam?