wymarzony pierścionek część XVIII i na pewno nie ostatnia ;)

[mademoiselle betti]

Hej

Chciałam złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia świąteczne, wesołych i radosnych Świąt, dużo zdrówka i radości

[DianaM]

To i ja złożę życzenia, bo wieczorem wyjeżdzamy do teścia, a tam internetu brak.
Kochane, smacznego jaja, pogodnych dni w te Święta i spokoju, relaksu oraz odpoczynku Wam życzę. Abyście spędziły ten czas dokładnie tak jak chcecie, a nie jak musicie lub powinniście (jak ja).
Cmok!

[Madzialenka12344321]

Najserdeczniejsze życzenia zdrowych,
radosnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy,
smacznego jajka, mokrego dyngusa,
a także odpoczynku w rodzinnym gronie.
Niech każda z nas wykorzysta ten czas jak najlepiej.

[twin--maid]

Dziewczyny, radosnych świąt, pełnych słońca, czasu dla siebie, pogody na rowery i spacery oraz mokrego dyngusa

[biia]

Napisane przez goosia207

Podobnie jak Hania nie jestem zwolennikiem głodówek chociaż zdania są podzielone.
Ja w przyszłym ubezpieczeniu będę mieć 40% zniżek A zwyżka za wiek już mi nie grozi

w przyszłym to już będę mieć 30% (ale to dopiero za rok:P), a zwyżka nadal mi będzie grozić...
moje nowe odkrycie: relatywnie taniej wychodzi ubezpieczenie nowego auta. teraz dorzucają, że auto ma ponad 10 lat, że jestem drugim właścicielem itd... ale co i tak kocham jeździć

Napisane przez novocaine870

Cześć

Ja mówię, że jem dużo i faktycznie tak jest - mam świadków zresztą rodzice od lat powtarzają, że mnie lepiej ubierać niż żywić
Generalnie metabolizm mam szybki, ale np. w czasie kryzysowych miesięcy w zeszłym roku przytyłam - przez 3 miesiące zero ruchu, z domu praktycznie nie wychodziłam, i jadłam baaaaaaaaardzo dużo , poprostu się obżerałam , moje myśli krązyły tylko wokół tego co by tu zjeść.
Wystarczyło, że poszłam do pracy i wszystko zgubiłam niemal od razu.
Gdybym miała faktycznie ograniczyć sie do 2000 kalorii dziennie byłabym szkieletem. Być może faktycznie koło 30 nie będzie już tak kolorowo, choć z drugiej strony przypuszczam , że odziedziczyłam "wygląd" po tacie - nożki , tyłek szczupłe, za to przy braku ruchu przez dłuższy okres i obżarstwie ( w taty przypadku dodatkowo piwko) idzie głównie w brzuch + w mniejszym stopniu równowiernie wszędzie indziej.
Poczekamy, zobaczymy


znam pare dziewczyn,które zawsze mówiły, że dużo jedzą, a potem czy to na jakichś wyjazdach czy innych okazjach wychodziło, że to dużo = jak dla ptaszka.


Mi się podobają sylwetki takie kobiece - czyt. zaokrąglone biodra, biust C.


Nie wiem jak w innych miastach, ale u nas centra handlowe są czynne do 15-16.

moim zdaniem każdemu się wydaje, że dużo je, przecież nikt nie powie, ze je mało, nawet tak nie pomyśli
mnie też się wydaje, że się obżeram, na szczęście jest coraz cieplej i niedługo skończymy oglądanie filmów z winem i czipsami i zaczniemy się ruszać... do pubu na piwo

[hania811]

Wesołych świat dziewczynki

Napisane przez biia

moim zdaniem każdemu się wydaje, że dużo je, przecież nikt nie powie, ze je mało, nawet tak nie pomyśli
mnie też się wydaje, że się obżeram, na szczęście jest coraz cieplej i niedługo skończymy oglądanie filmów z winem i czipsami i zaczniemy się ruszać... do pubu na piwo

dokładnie...u nas też tak to będzie wygladało

---------
Ja już sama jak palec.
Od rana z meżem się obijaliśmy..zjedliśmy wypas świteczne śniadanie..on pojechał przed chwila, a przede mna sprzatanie całego mieszkania.
- nie chce mi się.

Później muszę upiec rogaliki nadziane nutella- specjalnie na zamowienie taty...wieczorem chwile dla polepszenia własnego wygladu - później lulu i jutro rano żur u mamy

A tak w ogole to zaniemowiłam...mam wokal jak chlopiec w trakcie mutacji

[Madzialenka12344321]

widze, ze piszecie o wadze. No wiec ja ostatnio starsznie dużo jem słodyczy. potrafie wrócic o pierszej nad ranem z pracy i zjesc jakies ciacho ech... ale za to zaczeło mnie od mięsa odrzucac (niedawno, bo gdzies od tygodnia. zawsze tak wybieram wszystko aby mięso zosatwic dla TZ, chyba ze to kotlet to kit, zjem ale nie wszystko) i wiecie od poczatku roku schudłam 6 kg. teraz jeszcze w pracy masa ruchu, wiec w tym tyg juz kilogram mi poleciał. Tylko ja ne jestem z tego zadowolona. obecnie waże 48,5 kg (nie pamiętam kiedy tyle wazyłam) musze przytyc do 52 kg bo tak się czuje najlepiej. TZ za to w tym tyg schudł 2,5 kg ( a od grudnia juz w sumie 12, 5 kg) choc z tego sie akurat ciesze, bo w koncu widac jakies efekty i chęci z jego strony na zrzucenie zbędnych kilogramów

[DianaM]

Muszę się cofnąć do ostatnich dwóch dni, żeby zobaczyć o czym tam pisałyście...
Haniu, Tż wyjeżdza na święta? Szkoda, że nie spędzicie Świąt razem.

A jeśli o obżarstwie mowa to i tak żadna z Was mnie nie przebije. Ja jem. Ciągle. I wszędzie.
W domu jem. W pracy jem. W nocy jem. Mam atak jedzenia od ostatnich kilku miesięcy. Już naprawdę niewiele mi brakuje, żeby ważyć tyle co w ciąży. Tż też je. W domu nic nie robiąc ciągle - nawet z nudy - zaglądamy do lodówki.
Dolna szuflada musi być szczelnie wypełniona słodyczami, bo jak nie to w nocy do nocnego po czekoladę. Jak nie zjem tabliczki truskawkowej - nie zasnę.
A w ogóle to nie wiem co się ostatnio ze mną dzieje. Jestem jakaś rozrdażniona, nic mi nie wychodzi, leci z rąk.
W rodzinie rozłam - ale o tym nie chcę gadać. Generalnie kiepsko.
Do tego ały chyba ząbkuje, bo ciągle biedactwo płacze. Dziś w nocy budził się regularnie co pół godziny - kolejna noc zarwana.
Zwariuje.
I do tego wieczorek do "ukochanego" teścia i uwaga... jego przyjaciółki, która potrafi człowieka zirytować.
Bez urazy, ale normalnie zaraz się zrzygam@!@!!!!!!!!!!

[hania811]

Napisane przez Madzialenka12344321

widze, ze piszecie o wadze. No wiec ja ostatnio starsznie dużo jem słodyczy. potrafie wrócic o pierszej nad ranem z pracy i zjesc jakies ciacho ech... ale za to zaczeło mnie od mięsa odrzucac (niedawno, bo gdzies od tygodnia. zawsze tak wybieram wszystko aby mięso zosatwic dla TZ, chyba ze to kotlet to kit, zjem ale nie wszystko) i wiecie od poczatku roku schudłam 6 kg. teraz jeszcze w pracy masa ruchu, wiec w tym tyg juz kilogram mi poleciał. Tylko ja ne jestem z tego zadowolona. obecnie waże 48,5 kg (nie pamiętam kiedy tyle wazyłam) musze przytyc do 52 kg bo tak się czuje najlepiej. TZ za to w tym tyg schudł 2,5 kg ( a od grudnia juz w sumie 12, 5 kg) choc z tego sie akurat ciesze, bo w koncu widac jakies efekty i chęci z jego strony na zrzucenie zbędnych kilogramów

To bardzo mało Madziu- szczególnie żeś TY wysoka.
Masz fazę na słodycze bo nie dostarczasz sobie kalorii w normalnym jedzeniu.
Ja już to przetestowałam na własnej skórze i wiem

Jak jadłam byle jak i nie dbałam o zjedzenie porzadnych 5 posiłków dziennie to co chwila miałam chęć na coś słodkiego.
Szybki zastrzyk energii dla organizmu.
Nic dziwnego ze w pracy bez snikersa się nie obeszło skoro na sniadanie jadłam pieczywo chrupkie z serem i to wszystko.
Do tego po słodyczach szybko wzrasta poziom insuliny , chwilowo czujemy sie najedzeni i brzusio jest szcześliwy ale za chwilę mamy chęć na coś kolejnego...bo tak szybko jak insulina wzrasta tak tez szybko spada. Dlatego tak waznym jest jedzenie produktów o wysokim IG (indeksie glikemicznym)
Wtedy energia powoli jest uwalniana i dłuzej czujemy sie syci.

Dlatego też dieta SB jest taka super..uczymy się jesc to co dobre.

Twojemu mężowi serdecznie gratuluje...dla faceta schudnięcie i nauka dobrych nawyków jest trudna więc tym bardziej szacun

Napisane przez DianaM

Muszę się cofnąć do ostatnich dwóch dni, żeby zobaczyć o czym tam pisałyście...
Haniu, Tż wyjeżdza na święta? Szkoda, że nie spędzicie Świąt razem.

A jeśli o obżarstwie mowa to i tak żadna z Was mnie nie przebije. Ja jem. Ciągle. I wszędzie.
W domu jem. W pracy jem. W nocy jem. Mam atak jedzenia od ostatnich kilku miesięcy. Już naprawdę niewiele mi brakuje, żeby ważyć tyle co w ciąży. Tż też je. W domu nic nie robiąc ciągle - nawet z nudy - zaglądamy do lodówki.
Dolna szuflada musi być szczelnie wypełniona słodyczami, bo jak nie to w nocy do nocnego po czekoladę. Jak nie zjem tabliczki truskawkowej - nie zasnę.
A w ogóle to nie wiem co się ostatnio ze mną dzieje. Jestem jakaś rozrdażniona, nic mi nie wychodzi, leci z rąk.
W rodzinie rozłam - ale o tym nie chcę gadać. Generalnie kiepsko.
Do tego ały chyba ząbkuje, bo ciągle biedactwo płacze. Dziś w nocy budził się regularnie co pół godziny - kolejna noc zarwana.
Zwariuje.
I do tego wieczorek do "ukochanego" teścia i uwaga... jego przyjaciółki, która potrafi człowieka zirytować.
Bez urazy, ale normalnie zaraz się zrzygam@!@!!!!!!!!!!

Tak Diano maż wyleciał do Belgii..wraca jutro w nocy

Strasznie za nim tęsknię

Ale kasę przywiezie- coś za coś.

Co do diety...już pisałyśmy o tym nie raz w odniesieniu do Ciebie.
Myślałam że po ciazy Ci przejdzie ale widzę że jest jeszcze gorzej.

Wszystko ci leci z rak bo jesz syfy...pamiętaj że dieta ma wpływ na ciało i całe życie. Ja to wiem i radzę Ci coś zmienić.
Mogłabym napisać w tym temacie eleborat..ale po co przy swiętach marudzić.

Jak będziesz chciał coś zmienić pisz..mogę Cię motywować i pomagać.
--------

Teściu już znalazł pocieszenie- nieźle.
Dzięki temu może chociaż nie truje mężowi:rolleyes :

[Madzialenka12344321]

Haniu aby do jutra wieczór , mąż wróci i będziecie dalej razem świetowac. masz rację kasa za coś

co do jedzenia to ja ostatnio jadam tak :
sniadanie - 2 kanapki bułka, sałata, ser, (od tygodnia bez wędliny), ogórek lub pomidor. (sniadanie ok. 10) o 13 obiad w między czasie coś słodkiego, potem o 19 zupa w pracy + kanapka a jak wracam to mnie do słodkiego znowu ciągnie

własnie wstawiłam do piekarnika biszkopt do ciasta. dzis robie pierwszy raz bounty http://mojewypieki.blox.pl/2007/04/Bounty.html mam nadzieje, ze wyjdzie

wczoraj byłam w pracy od 15 do 24 a mąz miał wolne ja niestety byłam potrzebna no coż. mąz mnie zawiózł i odebrał z pracy a w między czasie zrobił zakupy na całe swieta (listę zrobilismy wczesniej juz) i wysprzatał całe mieszkanie, tak wiec dzis sobie leniuchujemy. Tylko ciasto upiekę i potem sałatkę zrobie i to wsio

[DianaM]

Napisane przez hania811

To bardzo mało Madziu- szczególnie żeś TY wysoka.
Masz fazę na słodycze bo nie dostarczasz sobie kalorii w normalnym jedzeniu.
Ja już to przetestowałam na własnej skórze i wiem

Jak jadłam byle jak i nie dbałam o zjedzenie porzadnych 5 posiłków dziennie to co chwila miałam chęć na coś słodkiego.
Szybki zastrzyk energii dla organizmu.
Nic dziwnego ze w pracy bez snikersa się nie obeszło skoro na sniadanie jadłam pieczywo chrupkie z serem i to wszystko.
Do tego po słodyczach szybko wzrasta poziom insuliny , chwilowo czujemy sie najedzeni i brzusio jest szcześliwy ale za chwilę mamy chęć na coś kolejnego...bo tak szybko jak insulina wzrasta tak tez szybko spada. Dlatego tak waznym jest jedzenie produktów o wysokim IG (indeksie glikemicznym)
Wtedy energia powoli jest uwalniana i dłuzej czujemy sie syci.

Dlatego też dieta SB jest taka super..uczymy się jesc to co dobre.

Twojemu mężowi serdecznie gratuluje...dla faceta schudnięcie i nauka dobrych nawyków jest trudna więc tym bardziej szacun



Tak Diano maż wyleciał do Belgii..wraca jutro w nocy

Strasznie za nim tęsknię

Ale kasę przywiezie- coś za coś.

Co do diety...już pisałyśmy o tym nie raz w odniesieniu do Ciebie.
Myślałam że po ciazy Ci przejdzie ale widzę że jest jeszcze gorzej.

Wszystko ci leci z rak bo jesz syfy...pamiętaj że dieta ma wpływ na ciało i całe życie. Ja to wiem i radzę Ci coś zmienić.
Mogłabym napisać w tym temacie eleborat..ale po co przy swiętach marudzić.

Jak będziesz chciał coś zmienić pisz..mogę Cię motywować i pomagać.
--------

Teściu już znalazł pocieszenie- nieźle.
Dzięki temu może chociaż nie truje mężowi:rolleyes :

Ano znalazł sobie i o dziwo baaaardzo szybko. Na chcrzcie małego już była z nim.
Dziwi mnie i denerwuje to, że Tż jest tak bardzo za. Ja rozumiem, że on teraz nie jest sam i na początku było ok. Ale teraz to babsko dzwoni codziennie do Tż jak do syna i wynikiem tego jest m.in. dzisiejszy fakt - jedziemy do nich! Z jej rodziną się zżywać. A ja pierdzielę ją i jej rodzinę.
Jak jej córka była w szpitalu to Tż zostawił mnie z małym i do niej poleciał. Co to kurde ma być?????

Haniu, jak przestane karmić piersią to poproszę o moc motywacji o pomocy w tej kwestii. Czuje się gruba, brzydka, obleśna i wszystko co najgorsze I chcę to zmienić.

[hania811]

Napisane przez Madzialenka12344321

Haniu aby do jutra wieczór , mąż wróci i będziecie dalej razem świetowac. masz rację kasa za coś

co do jedzenia to ja ostatnio jadam tak :
sniadanie - 2 kanapki bułka, sałata, ser, (od tygodnia bez wędliny), ogórek lub pomidor. (sniadanie ok. 10) o 13 obiad w między czasie coś słodkiego, potem o 19 zupa w pracy + kanapka a jak wracam to mnie do słodkiego znowu ciągnie

własnie wstawiłam do piekarnika biszkopt do ciasta. dzis robie pierwszy raz bounty http://mojewypieki.blox.pl/2007/04/Bounty.html mam nadzieje, ze wyjdzie

wczoraj byłam w pracy od 15 do 24 a mąz miał wolne ja niestety byłam potrzebna no coż. mąz mnie zawiózł i odebrał z pracy a w między czasie zrobił zakupy na całe swieta (listę zrobilismy wczesniej juz) i wysprzatał całe mieszkanie, tak wiec dzis sobie leniuchujemy. Tylko ciasto upiekę i potem sałatkę zrobie i to wsio

Co od razu rzuca się w oczy to za duże przerwa między obiadem a kolacja. Tym sposobem masz ochotę na coś słodkiego. Kolację jesz o 19 a pisałaś że o 1 w nocy wracasz do domu i przed snem sięgasz po słodkie....to dlatego ze po prostu głodna jesteś. Na 1-2 przed snem powinnaś zjeść normalna kolację.

Może po prostu w stosunku do zapotrzebowania energetycznego jesz za małe porcje..bo ilościowo posiłków jest ok, więc nie powinnaś chudnać i mieć chęć non stop na coś słodkiego.

A tak w ogóle to skoro chudniesz to niby czemu masz ograniczyć słodycze - jedz na zdrowie.Od czekolady nic Ci się nie stanie-dopóki normalnego posiłku nie zastępujesz słodyczami - bo to najgorsze co można zrobić.


Masz kochanego męża...sam w sumie święta przygotował.
Ciacho wyglada mega pysznie.
Ja tez muszę się zabrać za pieczenie

Napisane przez DianaM

Ano znalazł sobie i o dziwo baaaardzo szybko. Na chcrzcie małego już była z nim.
Dziwi mnie i denerwuje to, że Tż jest tak bardzo za. Ja rozumiem, że on teraz nie jest sam i na początku było ok. Ale teraz to babsko dzwoni codziennie do Tż jak do syna i wynikiem tego jest m.in. dzisiejszy fakt - jedziemy do nich! Z jej rodziną się zżywać. A ja pierdzielę ją i jej rodzinę.
Jak jej córka była w szpitalu to Tż zostawił mnie z małym i do niej poleciał. Co to kurde ma być?????

Haniu, jak przestane karmić piersią to poproszę o moc motywacji o pomocy w tej kwestii. Czuje się gruba, brzydka, obleśna i wszystko co najgorsze I chcę to zmienić.

Diana maż ma ewidentne problemy z asertywnościa.
tanczy tak jak inni mu zagraj....kurcze ja bym tego nie zniosła- non stop byłyby awantury.
-------

Czekoladę jesz karmiac!?!?!?

Przecież nie można.

Tym bardziej powinnas uwazac na diete - karmisz tez synka.

Od tego przetworzonego zarcia i czekolady bedzie mial alergie na wszystko.

Dobrze ze chcesz zmienic sposób odzywiania się..ale na twoim miejscu zaczelabym od dzis. Chociaz wyeliminuj te batony i czekolade!!

[Madzialenka12344321]

Diano, Hania dobrze pisze. Tez bym się wkurzyła jakby mąz był na każde zawołanie innych.

Napisane przez hania811

Co od razu rzuca się w oczy to za duże przerwa między obiadem a kolacja. Tym sposobem masz ochotę na coś słodkiego. Kolację jesz o 19 a pisałaś że o 1 w nocy wracasz do domu i przed snem sięgasz po słodkie....to dlatego ze po prostu głodna jesteś. Na 1-2 przed snem powinnaś zjeść normalna kolację.

Może po prostu w stosunku do zapotrzebowania energetycznego jesz za małe porcje..bo ilościowo posiłków jest ok, więc nie powinnaś chudnać i mieć chęć non stop na coś słodkiego.

A tak w ogóle to skoro chudniesz to niby czemu masz ograniczyć słodycze - jedz na zdrowie.Od czekolady nic Ci się nie stanie-dopóki normalnego posiłku nie zastępujesz słodyczami - bo to najgorsze co można zrobić.


Masz kochanego męża...sam w sumie święta przygotował.
Ciacho wyglada mega pysznie.
Ja tez muszę się zabrać za pieczenie

Nie, nie jedzenia słodyczami nie zastępuje to raczej taki dodatek, taka słodka zagryzka do obiadu czy sniadania
A czemu chudnę, sama nie wiem. Moze w pracy mam starsznie duzo ruchu i dlatego? Wczesniej raczej siedziałam na tyłku a teraz?? potrafię sie przez te 8 godzin nabiegac

a co do męża. Zgadzam się. Tak wczoraj w pracy słuchałam jak dziewczyny mówiły, ze cała sobota im w kuchni zejdzie i na sprzataniu mieszkania. Wiec sie pytam a wasi męzowie?? i głownie co słyszałam "aaa oni i tak nie potrafią gotowac" albo "eee jak on sie weźmie za sprzatanie to juz lepiej jak ja to zrobię" skoro to im odpowiada

[hania811]

Napisane przez Madzialenka12344321

Diano, Hania dobrze pisze. Tez bym się wkurzyła jakby mąz był na każde zawołanie innych.
Nie, nie jedzenia słodyczami nie zastępuje to raczej taki dodatek, taka słodka zagryzka do obiadu czy sniadania
A czemu chudnę, sama nie wiem. Moze w pracy mam starsznie duzo ruchu i dlatego? Wczesniej raczej siedziałam na tyłku a teraz?? potrafię sie przez te 8 godzin nabiegac

a co do męża. Zgadzam się. Tak wczoraj w pracy słuchałam jak dziewczyny mówiły, ze cała sobota im w kuchni zejdzie i na sprzataniu mieszkania. Wiec sie pytam a wasi męzowie?? i głownie co słyszałam "aaa oni i tak nie potrafią gotowac" albo "eee jak on sie weźmie za sprzatanie to juz lepiej jak ja to zrobię" skoro to im odpowiada

Skoro to dodatek to widocznie po prostu potrzebujesz więcej energii..żeby biegać w pracy
Spróbuj zastapić te batoniki i ciacha orzechami..chociaż oczechami w czekoladzie.
Będzie zdrowo..bo NNKT sa bardzo ważne w diecie (nienasycone kwasy tłuszczowe)

[Madzialenka12344321]

Napisane przez hania811

Skoro to dodatek to widocznie po prostu potrzebujesz więcej energii..żeby biegać w pracy
Spróbuj zastapić te batoniki i ciacha orzechami..chociaż oczechami w czekoladzie.
Będzie zdrowo..bo NNKT sa bardzo ważne w diecie (nienasycone kwasy tłuszczowe)

orzechy wcinam codziennie (migdały, nerkowce i ziemne) na stole stoi mieszkanka i jak mamy ochote z TZ podjadac to własnie to)

[ButterBear]

Dziewczyny, ja tylko na sekundę opuściłam kuchnię, żeby Wam życzyć
WESOŁYCH ŚWIĄT pełnych ciepła, radości, miłości i samych cudownych chwil


Haniu, jak domki?

[Madzialenka12344321]

To ja zapraszam do mnie na ciasto

Muszę przyznac, ze wyszło bardzo smaczne, a biszkopt nasączyłam wodą z whisky

[hania811]

Napisane przez Madzialenka12344321

orzechy wcinam codziennie (migdały, nerkowce i ziemne) na stole stoi mieszkanka i jak mamy ochote z TZ podjadac to własnie to)

No to pięknie

Napisane przez ButterBear

Dziewczyny, ja tylko na sekundę opuściłam kuchnię, żeby Wam życzyć
WESOŁYCH ŚWIĄT pełnych ciepła, radości, miłości i samych cudownych chwil


Haniu, jak domki?

Nie zrobiłam bo tato zażyczył sobie rogalików...jak zwykle zreszta. Robię je na wszystkie święta, urodziny, imieniny, grile itd...od 12 roku życia... i jeszcze nikomu się nie znudziły

Napisane przez Madzialenka12344321

To ja zapraszam do mnie na ciasto

Muszę przyznac, ze wyszło bardzo smaczne, a biszkopt nasączyłam wodą z whisky

Pyszności.

[czeremchowa]

Wesołych Świąt Dziewczyny

[jodie]

Radosnego świętowania !

[niuniuniau]

Wesołych Świąt dziewczyny

Właśnie się szykuję na żurek do mamy grunt to dobrze się ustawić na święta

[hania811]

Napisane przez niuniuniau

Wesołych Świąt dziewczyny

Właśnie się szykuję na żurek do mamy grunt to dobrze się ustawić na święta

hihih..oczywiście że tak.
Ja też szykuję sie na żur do mamy..przy okazji wezmę dla meża..a jutro skoczymy do teściowej na kaczuchę i tym sposobem obejdzie sie bez gotowania.

[goosia207]

Wesołych Świąt dziewczyny!

[Madzialenka12344321]

a my z męzem zjedlismy sniadanko i poszlismy z ciastem do znajomych teraz wrócilismy do domku a wieczorem znowu do nich idziemy, bo nas na kolację zaprosili

[asiuk]

Cześć!

Dorinko, rabat mam naliczony Dzięki jeszcze raz.

W święta dieta poszła trochę na bok, będę musiała sobie zrobić chyba 3 dni białkowe
Moja siostra chwaliła się wczoraj, że schudła 8 kg, szwagier 12, ja prawie 7 kg. TŻ najmniej, chyba 6 kg, bo sobie najbardziej folguje, ostatnio zaczął chleb kupować

W piątek byłam u gina, wszystko ok. Wykupiłam lekarstwa, w tym antybiotyk. Cieszę się, że zdążyłam przed świętami.

Miłego dnia!

[Madzialenka12344321]

Asiuk coś mi się kojarzy, ze wy sie będziecie / albo i już staracie o dziecko jakie robiłas/ robisz badania przed??

[goosia207]

Novo czy ty dzisiaj masz urodziny?

Jeśli tak to Wszystkiego Najlepszego

[novocaine870]

Napisane przez goosia207

Novo czy ty dzisiaj masz urodziny?

Jeśli tak to Wszystkiego Najlepszego

oui
dziękuję

zmykam spać, bo jutro na 7 do pracy

[Madlen__18]

Novo: najlepszego!


Dziewczynki: jeśli macie ochotę na ciekawy film wieczorem:

Dziś o 20.25 na tvp1 - "przerwana lekcja muzyki" - polecam tym, które jeszcze nie widziały.
Dla mnie niezmiennie poruszający, będę oglądać enty raz.

Wiecie, trochę przygnębienie mnie dopada, zbliża się rocznica..smierci mojej bardzo bliskiej koleżanki z kliniki właśnie (pisałam wam?) ...kurcze do tej pory to do mnie nie dociera, wciąż np nie wykasowałam jej z gadu gadu, no bo jakoś tak...
Ciężko mi uwierzyć, ze to już rok, tym bardziej, że się dowiedziałam po 8 mcach.

Przerwana lekcja muzyki zawsze pobudza mnie do refleksji, też nad tamtym czasem, nad sobą...ważny film.

[miskowa]

cześć


ale mi się nic nie chce