Matura 2010 - Studia cz. II

[M_a_g_d_a_l_e_n_k_a]

a wybiera się ktoś z Was na WUM?? konkretnie chodzi mi o pielęgniarstwo

pozdrawiam i wszystkim gratuluję

PS. może ktoś gdzieś to wcześniej pisał ale z czystego lenistwa nie chciało mi się wszystkiego czytać;]

[viva91]

Napisane przez M_a_g_d_a_l_e_n_k_a

a wybiera się ktoś z Was na WUM?? konkretnie chodzi mi o pielęgniarstwo

wystarczy spojrzeć na 1. stronę tego tematu.

[aanettee]

ratujcie..

ale jestem wściekła... ! wypełniam właśnie wniosek o akademik.. i tam trzeba wpisać roczny dochód na jedną osobę w domu. Zapytałam się rodziców - bo nawet nie wiem ile taki dochód u nas w miesiącu wynosi.
okazało się, że jest strasznie wysoki ! aż wstyd składać podanie o akademik bo na pewno mi nie przyznają !
jestem wściekła na rodziców taki dochód, a oni nie pozwalają mi mieszkanka małego wynająć. ! i będę musiała do Wrocławia dojeżdżać...
powiedzcie mi co ja mam zrobić teraz !

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

dodam, że jestem jedynaczką..

[mimi_91]

podanie o akademik złożyć możesz, ale przy wysokim dochodzie to raczej ciężko jest go dostać. Pierszeństwo mają ci, którzy daleko od uczelni mieszkają i osoby z niskim dochodem

Rodzice podają Ci powód dlaczego nie chcą żebyś mieszkała w mieszkaniu ??
Spróbuj może ich jakoś przekonać

[cukiereczeek]

Napisane przez aanettee

ratujcie..

ale jestem wściekła... ! wypełniam właśnie wniosek o akademik.. i tam trzeba wpisać roczny dochód na jedną osobę w domu. Zapytałam się rodziców - bo nawet nie wiem ile taki dochód u nas w miesiącu wynosi.
okazało się, że jest strasznie wysoki ! aż wstyd składać podanie o akademik bo na pewno mi nie przyznają !
jestem wściekła na rodziców taki dochód, a oni nie pozwalają mi mieszkanka małego wynająć. ! i będę musiała do Wrocławia dojeżdżać...
powiedzcie mi co ja mam zrobić teraz !

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

dodam, że jestem jedynaczką..

Wydaje mi się, że w akademikach są bardziej skłonni przyjąć osoby, które mają większą odległość do pokonania...

Dlaczego rodzice nie chcą Ci pozwolić na mieszkanie?

[viva91]

Napisane przez aanettee

ratujcie..

ale jestem wściekła... ! wypełniam właśnie wniosek o akademik.. i tam trzeba wpisać roczny dochód na jedną osobę w domu. Zapytałam się rodziców - bo nawet nie wiem ile taki dochód u nas w miesiącu wynosi.
okazało się, że jest strasznie wysoki ! aż wstyd składać podanie o akademik bo na pewno mi nie przyznają !
jestem wściekła na rodziców taki dochód, a oni nie pozwalają mi mieszkanka małego wynająć. ! i będę musiała do Wrocławia dojeżdżać...
powiedzcie mi co ja mam zrobić teraz !

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

dodam, że jestem jedynaczką..

jak już wypełniasz to podanie to złóż, nikt Cię za to nie ukarać a nuż widelec będzie wolne miejsce i nawet ty się załapiesz.
to trochę dziwne że rodzice nie pozwalają ci na wynajem... a na akademik owszem. to znaczy że tu nie chodzi o kwestie "przytrzymania córki w domu".
a pytałaś dlaczego nie możesz wynająć mieszkania? jak daleko masz do Wro?

[Annabelle]

Napisane przez viva91

jak już wypełniasz to podanie to złóż, nikt Cię za to nie ukarać a nuż widelec będzie wolne miejsce i nawet ty się załapiesz.
to trochę dziwne że rodzice nie pozwalają ci na wynajem... a na akademik owszem. to znaczy że tu nie chodzi o kwestie "przytrzymania córki w domu".
a pytałaś dlaczego nie możesz wynająć mieszkania? jak daleko masz do Wro?

Blisko, skoro może dojeżdżać Ja tam bym sto razy wolała w domu mieszkać ;P

[123asia]

Macie może jakieś info jaki trzeba mieć dochód mniej więcej żeby dostać akademik we Wrocławiu lub w Wawie? Bo też się obawiam że mam za duży...

[zielona_nadzieja]

Napisane przez aanettee

ratujcie..

ale jestem wściekła... ! wypełniam właśnie wniosek o akademik.. i tam trzeba wpisać roczny dochód na jedną osobę w domu. Zapytałam się rodziców - bo nawet nie wiem ile taki dochód u nas w miesiącu wynosi.
okazało się, że jest strasznie wysoki ! aż wstyd składać podanie o akademik bo na pewno mi nie przyznają !
jestem wściekła na rodziców taki dochód, a oni nie pozwalają mi mieszkanka małego wynająć. ! i będę musiała do Wrocławia dojeżdżać...
powiedzcie mi co ja mam zrobić teraz !

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

dodam, że jestem jedynaczką..

Jesteś zła na rodziców za to, że mają wysoki dochód?

[viva91]

Napisane przez Annabelle

Blisko, skoro może dojeżdżać Ja tam bym sto razy wolała w domu mieszkać ;P

domyslam się że ma nie tyle co ja ale chodzi mi o konkretna liczbę.
a z tymi dojazdami - jesli ktoś Wrocław ma pod nosem to ok, ale jesli miałby się tłuc ileś godzin to nie polecam

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

Napisane przez zielona_nadzieja

Jesteś zła na rodziców za to, że mają wysoki dochód?

ej, źle ją zrozumiałaś
tam powinno być: "jestem zła na rodziców bo mają taki dochód a nie pozwalaja mi na wynajem mieszkania"

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

Napisane przez 123asia

Macie może jakieś info jaki trzeba mieć dochód mniej więcej żeby dostać akademik we Wrocławiu lub w Wawie? Bo też się obawiam że mam za duży...

we Wro to max ok. 600zł na osobe.

[zielona_nadzieja]

Napisane przez viva91

ej, źle ją zrozumiałaś
tam powinno być: "jestem zła na rodziców bo mają taki dochód a nie pozwalaja mi na wynajem mieszkania"

Tak mi się zdawało, że coś źle zrozumiałam w takim razie zwracam honor

[lupinka]

pozwolę się wypowiedzieć odnośnie akademików, może to kogoś zainteresuje. dwa lata temu w pierwszej "rekrutacji" na UWr o akademik (składałam podanie o XXlatke lub Kredke czy Ołówek, już nie pamiętam) został mi nieprzyznany - powód: za wysoki dochód, a w uzasadnieniu napisali, że przyznawali osobom z dochodem poniżej 575 albo 545 (coś takiego) zł na osobę! Oczywiście jest to śmieszne, wiadomo, że bardzo mało osób ma taki dochód. w każdym razie pomieszkiwałam w kawalerce przez październik i listopad i gdzieś w listopadzie złożyłam ponownie wniosek na uczelni o przyznanie akademika (dodam, że dochód na osobę się nie zmienił, a był dość wysoki). oczywiście przyszedł mail ze zgodą i od 1 grudnia mieszkałam już w XXlatce. Żałuję, że nie złożyłam jakiegoś ponownego wniosku albo chociaż odwołania wcześniej, może uniknęłabym dwóch miesięcy męczenia się z koleżanką, z którą wcale nie chciałam mieszkać wszyscy na okrągło powtarzają, że miejsc w akademikach jest mnóstwo, nie wiem dlaczego robią takie problemy na początku, próbujcie do skutku... pozdrawiam

[Rarita]

Napisane przez lupinka

pozwolę się wypowiedzieć odnośnie akademików, może to kogoś zainteresuje. dwa lata temu w pierwszej "rekrutacji" na UWr o akademik (składałam podanie o XXlatke lub Kredke czy Ołówek, już nie pamiętam) został mi nieprzyznany - powód: za wysoki dochód, a w uzasadnieniu napisali, że przyznawali osobom z dochodem poniżej 575 albo 545 (coś takiego) zł na osobę! Oczywiście jest to śmieszne, wiadomo, że bardzo mało osób ma taki dochód. w każdym razie pomieszkiwałam w kawalerce przez październik i listopad i gdzieś w listopadzie złożyłam ponownie wniosek na uczelni o przyznanie akademika (dodam, że dochód na osobę się nie zmienił, a był dość wysoki). oczywiście przyszedł mail ze zgodą i od 1 grudnia mieszkałam już w XXlatce. Żałuję, że nie złożyłam jakiegoś ponownego wniosku albo chociaż odwołania wcześniej, może uniknęłabym dwóch miesięcy męczenia się z koleżanką, z którą wcale nie chciałam mieszkać wszyscy na okrągło powtarzają, że miejsc w akademikach jest mnóstwo, nie wiem dlaczego robią takie problemy na początku, próbujcie do skutku... pozdrawiam

Wybacz, ale twoja wypowiedź wydaje mi się trochę niedorzeczna. Na wsiach i w małych miejscowościach wiele jest rodzin, w których pracuje tylko ojciec, który zarabia 1500 zł na rękę a na utrzymaniu ma żonę i trójkę dzieci, wychodzi jakieś 370-400zł, wiec jesli jest to dla ciebie smieszne to moze zachowaj tego typu uwagi dla siebie bo moze ciebie to smieszy ale niektorzy za to musze przezyc caly miesiac i nie jest im do smiechu

[aanettee]

hmmm... już wiem o co chodzi rodzicom.
500 zł przyjmijmy wynajem, ale niektórzy dodatkowo oprócz wynajmu za czynsz życzą + media, czyli 1000 zł za mc.

kurde nie mogę im przegadać, że są też tacy ludzie, co za wynajem nie biorą tyle, tylko za czynsz wymagają...

[123asia]

Napisane przez Rarita

Wybacz, ale twoja wypowiedź wydaje mi się trochę niedorzeczna. Na wsiach i w małych miejscowościach wiele jest rodzin, w których pracuje tylko ojciec, który zarabia 1500 zł na rękę a na utrzymaniu ma żonę i trójkę dzieci, wychodzi jakieś 370-400zł, wiec jesli jest to dla ciebie smieszne to moze zachowaj tego typu uwagi dla siebie bo moze ciebie to smieszy ale niektorzy za to musze przezyc caly miesiac i nie jest im do smiechu

W takich przypadkach to raczej dziecko nie idzie na studia tylko do pracy. Zreszta:

(..) wynika, że gospodarstwa domowe osób legitymujących się wykształceniem wyższym dysponują średnim dochodem na osobę w wysokości 1378 zł. Znacznie mniejszymi kwotami rozporządzają rodziny ankietowanych z wykształceniem średnim (871 zł), natomiast do najgorzej sytuowanych należą gospodarstwa osób z wykształceniem podstawowym (714 zł) i zasadniczym zawodowym (624 zł)

Dziwi mnie to, że we Wrocku trzeba mieć tak niski dochód, mam kilkakrotnie większy niż tutaj podajecie i nadal licze że dostane miejsce..

[zielona_nadzieja]

Napisane przez 123asia

W takich przypadkach to raczej dziecko nie idzie na studia tylko do pracy. Zreszta:

Dziwi mnie to, że we Wrocku trzeba mieć tak niski dochód, mam kilkakrotnie większy niż tutaj podajecie i nadal licze że dostane miejsce..

To, że rodzic skończył zawodówkę i nie zarabia kokosów nie znaczy, że dziecko też musi. Poza tym są jeszcze stypendia socjalne, nie?

[viva91]

Napisane przez aanettee

hmmm... już wiem o co chodzi rodzicom.
500 zł przyjmijmy wynajem, ale niektórzy dodatkowo oprócz wynajmu za czynsz życzą + media, czyli 1000 zł za mc.

kurde nie mogę im przegadać, że są też tacy ludzie, co za wynajem nie biorą tyle, tylko za czynsz wymagają...

heloł, skąd ty takie oferty bierzesz? nie no, jak się uprzesz to znajdziesz tyle kosztujące mieszkanie, ale jest masa dużo tańszych no chyba że szukasz mieszkania dla jednej osoby, wtedy tak...

Napisane przez Rarita

Wybacz, ale twoja wypowiedź wydaje mi się trochę niedorzeczna. Na wsiach i w małych miejscowościach wiele jest rodzin, w których pracuje tylko ojciec, który zarabia 1500 zł na rękę a na utrzymaniu ma żonę i trójkę dzieci, wychodzi jakieś 370-400zł, wiec jesli jest to dla ciebie smieszne to moze zachowaj tego typu uwagi dla siebie bo moze ciebie to smieszy ale niektorzy za to musze przezyc caly miesiac i nie jest im do smiechu

zgadzam się

Napisane przez 123asia

W takich przypadkach to raczej dziecko nie idzie na studia tylko do pracy.

o matko, a jaki odsetek młodych ludzi sprawdziłaś? w takim razie zapraszam do mojej miejscowości a zmienisz zdanie.
a i cieszę się razem z tobą że masz kilkakrotnie większy dochód niż inni.

[Rarita]

Napisane przez 123asia

W takich przypadkach to raczej dziecko nie idzie na studia tylko do pracy.

Czyli uważasz, że skoro ktoś jest zdolny ale biedny, to może zapomnieć o studiach? Wyższe wykształcenie mogą mieć tylko dzieci bogatych rodziców?
Na szczęście w naszym kraju o dostaniu się na studia decyduje wiedza a nie zasobność portfela rodziców.

[Annabelle]

Napisane przez Rarita

Czyli uważasz, że skoro ktoś jest zdolny ale biedny, to może zapomnieć o studiach? Wyższe wykształcenie mogą mieć tylko dzieci bogatych rodziców?
Na szczęście w naszym kraju o dostaniu się na studia decyduje wiedza a nie zasobność portfela rodziców.

Z tym to ja się nie zgodzę. Znam mnóstwo osób, które nie mogły pójść właśnie z tego powodu na studia. Dostaniu się na studia - TAK. Ale studiowaniu to już zupełnie inna bajka.

I co tam dziewczyny wcześniej pisały, to też dla mnie jest śmieszne (z tym dochodem). Oczywiście, są takie osoby. Ale na przykład u mnie w rodzinie dochód jest trochę wyższy z tym, że do niedawna też myślałam, że nie będzie mnie stać na studia. Wstyd mi jest brać od rodziców, kiedy wiem, że dla mamy był problem zapłacić mi za miesięczny bilet do szkoły, a co dopiero za całe studia poza miastem. Na szczęście ułożyło mi się ładnie z pracą Wracając do sedna - ten próg, który wyznaczyli jest na prawdę niski i osoby żyjące na pograniczu niskiego i średniego poziomu życia mają prawdziwy problem

[Rarita]

Napisane przez Annabelle

Z tym to ja się nie zgodzę. Znam mnóstwo osób, które nie mogły pójść właśnie z tego powodu na studia. Dostaniu się na studia - TAK. Ale studiowaniu to już zupełnie inna bajka.

Przecież właśnie o dostaniu się na studia mówiłam jeśli ktoś jest biedny ale ambitny, to postara się o stypendium, znajdzie pracą dorywczą i sobie poradzi. Są też takie osoby, które (jak napisałaś) dostaną się na studia, jednak nie czują się na siłach by sprostać wyzwaniu finansowemu i wtedy np idą na studia zaoczne, jednak bardzo niesprawiedliwym wydaje mi się uproszczenie że jak ktoś nie ma pieniędzy to ma iść do pracy a nie na studia.
A próg, który wyznaczyły uczelnie, pewnie nie wziął się z powietrza - skoro w akademikach jest niewiele miejsc, to dostają je najbiedniejsi, jeżeli próg jest rzeczywiście zaniżony to przyjmą również tych z wyższym dochodem bo przecież nie zostawią wolnych miejsc w akademikach...

[yasminuuum]

Nie wiem czy na wszystkich uczelniach ale u mnie w tym roku zmienili próg stypendialny do 602 zł (oczywiście chodzi o socjalne) I dzięki temu się łapie. Gdyby było po starych zasadach przekroczyłabym 20 gr

[viva91]

Napisane przez Rarita

jednak bardzo niesprawiedliwym wydaje mi się uproszczenie że jak ktoś nie ma pieniędzy to ma iść do pracy a nie na studia

to jest wręcz brutalne. ale na szczęście ci co tak mówią nie decydują o losach tych biedniejszych.

Napisane przez yasminuuum

Nie wiem czy na wszystkich uczelniach ale u mnie w tym roku zmienili próg stypendialny do 602 zł (oczywiście chodzi o socjalne) I dzięki temu się łapie. Gdyby było po starych zasadach przekroczyłabym 20 gr

u mnie jest taki sam próg. tylko ciągle nie wiem jaki mam dochód... tak tak, pójdę do US i się dowiem, ale o to chodzi że ja najpierw chce oszacować ten dochód tylko dla swojej wiadomości.
a z tym 20 gr to często się zdarza. pamiętam kiedyś były dopłaty do wyprawek wrześniowych do szkoły, tata chciał spróbować czy się łapniemy i... bylismy o złotówkę za bogaci

szczerze mówiąc nie wiem jak wyglada załatwianie sobie studiów gdy ma się pieniądze. wczoraj się dowiedziałam że bardzo przeciętna koleżanka dostała się na stosunki międzynarodowe na UJ. prawie z ławki spadłam po tej wiadomości. koleżanka nigdy nie uczyła się bardzo dobrze, średnią w okolicach 3,5 miała więc nagle maturę napisała super ze wszystkiego? wiem że zdawała rozszerzona matme i ang, i właśnie z tą matmą miała problemy przy przechodzeniu z klasy do klasy. stosunki międzynarodowe to dość oblegany kierunek tym bardziej na UJ. nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie info że jej rodzice mają firmę w Krk. kasy jak lodu. ale nie potrafię sobie wyobrazic jak do dziekana idzie jej mama i wykłada na biurko wiecie co, żeby tylko córke przyjęli...

[madeinpolska]

Wiecie co kilka lat temu na UE we Wro listy zakwalifikowanych pojawiały się 3 razy i za każdym razem inne osoby na tej liście. Mój facet się dostał i nagle na którejś liście z kolei już go nie było. A czemu? A bo znajomi rektorów, dziekana musieli się dostać

[zielona_nadzieja]

To jest bardzo smutne. Ja nie miałabym satysfakcji z takiego studiowania.

[Rarita]

Napisane przez zielona_nadzieja

To jest bardzo smutne. Ja nie miałabym satysfakcji z takiego studiowania.

niestety niewielu jest już ludzi, którzy chcą czuć satysfakcję - reszcie papierek z wyższej uczelni zastępuje ją w 100%

[viva91]

Czyli to nie tylko ja zetknęłam się z manipulacją przy rekrutacji.
Właściwie to zetknęłam się z tym już wcześniej, jak do mojego LO szła córka dyrektora. Dostała się do klasy z najwyższym progiem punktowym mimo iż go nie osiągnęła...

[lupinka]

Napisane przez Rarita

Wybacz, ale twoja wypowiedź wydaje mi się trochę niedorzeczna. Na wsiach i w małych miejscowościach wiele jest rodzin, w których pracuje tylko ojciec, który zarabia 1500 zł na rękę a na utrzymaniu ma żonę i trójkę dzieci, wychodzi jakieś 370-400zł, wiec jesli jest to dla ciebie smieszne to moze zachowaj tego typu uwagi dla siebie bo moze ciebie to smieszy ale niektorzy za to musze przezyc caly miesiac i nie jest im do smiechu

Nie uważam, żeby trudna sytuacja finansowa była powodem do śmiechu, moja wypowiedź została opacznie zrozumiana. Chodziło mi o to, że próg jest naprawdę niski i jasne, jest trochę ludzi mieszczących się w nim, ale jest mnóstwo zarabiających niewiele więcej - i już niekwalifikujących się. A pustych miejsc w akademikach jest naprawdę sporo! I to jest właśnie śmieszne (a raczej chore) - pisałam o tym wcześniej na moim przykładzie. Inna sprawa to niewykazywanie dochodów - wychodzi, że taka rodzina ledwie ciągnie, a jedno lub nawet oboje rodziców pracuje na czarno w kraju czy zagranicą i takie osoby zabierają stypendia czy jakąkolwiek pomoc socjalną tym naprawdę potrzebującym, zarabiającym pięć złotych ponad próg... ale to inny temat. Poza tym ceny akademików i tak co roku rosną więc za niedługo może to nie będzie w ogóle opłacalne w porównaniu z wynajmem.

I absolutnie nie zgadzam się ze zdaniem, że biedniejszy ma iść do pracy bo to indywidualny wybór każdego człowieka.

[Dorcia91]

Napisane przez lupinka

Nie uważam, żeby trudna sytuacja finansowa była powodem do śmiechu, moja wypowiedź została opacznie zrozumiana. Chodziło mi o to, że próg jest naprawdę niski i jasne, jest trochę ludzi mieszczących się w nim, ale jest mnóstwo zarabiających niewiele więcej - i już niekwalifikujących się. A pustych miejsc w akademikach jest naprawdę sporo! I to jest właśnie śmieszne (a raczej chore) - pisałam o tym wcześniej na moim przykładzie. Inna sprawa to niewykazywanie dochodów - wychodzi, że taka rodzina ledwie ciągnie, a jedno lub nawet oboje rodziców pracuje na czarno w kraju czy zagranicą i takie osoby zabierają stypendia czy jakąkolwiek pomoc socjalną tym naprawdę potrzebującym, zarabiającym pięć złotych ponad próg... ale to inny temat. Poza tym ceny akademików i tak co roku rosną więc za niedługo może to nie będzie w ogóle opłacalne w porównaniu z wynajmem.


I absolutnie nie zgadzam się ze zdaniem, że biedniejszy ma iść do pracy bo to indywidualny wybór każdego człowieka.

trzęsie mną jak tylko słyszę że jeden rodzic nie pracuje, a później nagle znika na 2-3 miesiące, i się jeździ co roku na wakacje i markowe ubrania to i stypendium takim co chwila leci, bo przecież tylko 1 osoba pracująca jak powiedziała viva, inni, gdzie rodzice pracują a przekroczą próg choćby o 1 zł nie mają szans na stypendium chore

[enigmatyczna]

Hej hej!

Jak żyjecie?
Ja od poniedziałku samotnie i trochę chaotycznie poznaje Poznań
Wczoraj byłam zanieść wniosek o akademik, przyjmowała go strasznie niemiła pani, wrr... myślałam że mnie pogryzie
Moje dochody też przekraczają ten umowny próg, ale mimo tego mam nadzieję, że znajdzie się dla mnie to jedno miejsce a tego dowiem się dopiero pod koniec sierpnia.

Załapałam się nawet tutaj do pracy, na nocną inwentaryzację do sklepu odzieżowego w M1. Cieszę się, że chociaż zwróci mi się część tego co wydałam "buszując na wyprzedażach" hehe...

Przesyłam słoneczne pozdrowienia z "Pyrlandii"

[Moni_sss91]

Jak dla mnie każdy powinien mieć prawo do mieszkania w akademiku. Ogólnie powinni ten problem inaczej rozwiązać, po prostu osoby które mają mały dochód mają automatycznie niższe opłaty za akademik ,a cała reszta płaci normalnie