Rozstanie z facetem XXXIII

[Malla]

Napisane przez elvegirl

Życie jest jedno, krótkie jak diabli. Naprawdę można spędzić czas przyjemniej niż na kontakcie z eksem, na przykład pomalować paznokcie

Na przykład ja byłam wczoraj na pysznej sałatce i drineczku z ludźmi z pracy, a dziś zastanawiam się, jak dotarłam do domu

Napisane przez BlackAngel

Tak kwiaty, chyba wieniec ostatnie pożegnanie

Napisane przez BlackAngel

Może to my mamy za duże wymagania? Czasem mam wrażenie, że Ci fajni 'normalni' faceci wygineli podczas jakiejś burzy słonecznej

Fajni faceci mają fajne dziewczyny, ale i takim parom kiedyś nie wychodzi i zasilają pulę singli

Napisane przez cytrusekxD

Jesteś teraz w Krakowie? Mieszkałam tam, teraz mieszkam jakieś 60km od Krk:P
Dziewczynki? Zawsze jakaś koncepcja, mrau

Czyli co, spotkanie na Kazimierzu?

[CorkaCzarownic]

Napisane przez Malla

Na przykład ja byłam wczoraj na pysznej sałatce i drineczku z ludźmi z pracy, a dziś zastanawiam się, jak dotarłam do domu



Fajni faceci mają fajne dziewczyny, ale i takim parom kiedyś nie wychodzi i zasilają pulę singli

Czyli co, spotkanie na Kazimierzu?

Ja właśnie uważam , że ci fajni mają beznadziejne laski. Takich mam sympatycznych klientów w pracy, kwiatki kupują, a potem z żonami przyłażą, a ta warczy, fuka, prycha na niego... jezu...I na odwrót, takie fajne babeczki z takimi idiotami...

Chciałabym widzieć minę ex jak podchodzę do niego z takim wieńcem ahahah!!

[cytrusekxD]

Jak tylko będę w Krakowie to dam znać Szkoda że już tam nie mieszkam to sprawa byłaby prostsza

Zgadzam się z poprzedniczką, fajni faceci raczej mają beznadziejne laski i odwrotnie. Taki paradoks którego nie rozumiem

[BlackAngel]

Napisane przez cytrusekxD

Jak tylko będę w Krakowie to dam znać Szkoda że już tam nie mieszkam to sprawa byłaby prostsza

Zgadzam się z poprzedniczką, fajni faceci raczej mają beznadziejne laski i odwrotnie. Taki paradoks którego nie rozumiem

No coś w tym jest..

Poszłam wczoraj jednak zobaczyć, co wielmożny chce.
Jezuuu miłość i tęsknota się z niego wylewała
Natchnęło go, czy jak?

Po chwilach uniesienia, ciśnienie mu zeszło i znowu zaczął fuczeć.. "że powinnas zrobic to... zrobić tamto, a najlepiej wrócić do domu "

[ewelatosck]

Napisane przez cytrusekxD

A ile czasu minęło od rozstania?

Jutro będzie miesiąc i trzy tygodnie

Napisane przez faeria

to jest moje racjonalne podejście, bo serducho jeszcze nawala... wystarczy, że zobaczę przez przypadek gdzieś jego zdjęcie i mam łzy w oczach mimo, że minęło już parę miesięcy, odkąd urwałam z nim kontakt po tym, co mi zrobił... cały czas mam poczucie niesprawiedliwości, jest mi przykro, że dla mnie był całym światem a ja byłam zwyczajną zabawką... ah... toksyczne związki chyba najbardziej uzależniają

Oj, masz rację. I to bardzo. Ja jestem ciekawa jak długo jeszcze będę żyć nadzieją. Niby jest dobrze, staram się być silna, ale przychodzi moment, że pojawia się ta iskierka nadziei, jednak szybko gaśnie, kiedy tylko sobie uświadomię, że to bez sensu. Ostatnio bardzo często jest widywany przez moich znajomych.

[cytrusekxD]

Mój dzwonił pijany w nocy , potem rano... Mówi że pomyślimy nad spotkaniem w przyszłym tygodniu a najlepiej wyjeździe w góry żeby na spokojnie sobie porozmawiać i spróbować coś naprawić...
Nie wiem czy on mnie dobrze zrozumiał bo ja mu powiedziałam że musiałoby się bardzo dużo zmienić a ja na razie owych zmian nie widzę

[CorkaCzarownic]

Siedzę i wyje. Kiedy ja będę miała siłę by odciąć się od tego gnoja

[cytrusekxD]

Napisane przez CorkaCzarownic

Siedzę i wyje. Kiedy ja będę miała siłę by odciąć się od tego gnoja

Masz ją w sobie! Tylko naucz się ją wykorzystywać! Zmiany tak jak mówiłam i do dzieła!

[CorkaCzarownic]

To niech ona się ujawni. Musze się pouzalac sie nad sobą dzisiaj.... Boże co za palant.. Nienawidzę go.. Skąd on się wziął? Bez ani grama empatii ludzkiej...

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

Dosłownie nie wiem jak to zrobić by znaleźć te siłę w sobie. Jak mogę godzićsie na takie traktowanie? Jak ktoś ma mieć do mnie szacunek jak ja sama nie mam go dla siebie...

[BlackAngel]

Dzizas...
Kocham Cię, zależy mi! Blaaaaaaaa blaaaaaaaaaaaa blaaaaaaaaaaaaaa
Ileż można?

[cytrusekxD]

Oni sa na tyle naiwni i myślą że wystarczy - kocham cię, tęsknię, zależy mi... Czyny a nie słowa się liczą, kiedy Ci idioci to pojmą?

[BlackAngel]

Napisane przez cytrusekxD

Oni sa na tyle naiwni i myślą że wystarczy - kocham cię, tęsknię, zależy mi... Czyny a nie słowa się liczą, kiedy Ci idioci to pojmą?

Wątpie..

[cytrusekxD]

Napisane przez BlackAngel

Wątpie..

To ja przerzucam się na dziewczynki

[BlackAngel]

Napisane przez cytrusekxD

To ja przerzucam się na dziewczynki

To jest myśl...

Sms dnia: "przyjedz tu, chce mi sie dupcz....yc"

[CorkaCzarownic]

Napisane przez BlackAngel

To jest myśl...

Sms dnia: "przyjedz tu, chce mi sie dupcz....yc"

chyba padnę!

[BlackAngel]

Napisane przez CorkaCzarownic

chyba padnę!

biorę kiecę i lecę!

[cytrusekxD]

Napisane przez BlackAngel

To jest myśl...

Sms dnia: "przyjedz tu, chce mi sie dupcz....yc"

Padłam

[xlexie]

A ja trochę odwrócę temat od tych beznadziejnych facetów.

Kupiłam sobie karnet na siłownie i fitness i dziś zrobiłam
- 5km na bieżni ( trochę biegu trochę marszu)
- 5km na orbitreku

w 1,5 h jak na pierwszy raz w życiu na siłowni jestem z siebie bardzo dumna i czuję się jak bogini !

a potem zrobiłam sobie kąpiel ze świeczkami i peelingiem całego ciała od razu czuję się bardziej seksowną kobietką

[cytrusekxD]

Napisane przez xlexie

A ja trochę odwrócę temat od tych beznadziejnych facetów.

Kupiłam sobie karnet na siłownie i fitness i dziś zrobiłam
- 5km na bieżni ( trochę biegu trochę marszu)
- 5km na orbiterku

w 1,5 h jak na pierwszy raz w życiu na siłowni jestem z siebie bardzo dumna i czuję się jak bogini !

a potem zrobiłam sobie kąpiel ze świeczkami i peelingiem całego ciała od razu czuję się bardziej seksowną kobietką

Siłownia to super pomysł
Ja jako maniaczka ćwiczeń, polecam trening siłowy a po nim cardio(bieżnia/orbitrek/rowerek)- super kształtuje się ciało i ujędrnia(i nie, nie rosną mięśnie)

Ja mam nowy plan treningowy i jutro zaczynam, będzie moc!

[faeria]

Napisane przez BlackAngel

To jest myśl...

Sms dnia: "przyjedz tu, chce mi sie dupcz....yc"

Napisane przez BlackAngel

biorę kiecę i lecę!

niektórzy faceci są monotematyczni mój to w ogóle miałam wrażenie, że chciał do mnie wtedy wrócić, bo chciał tylko jednego... masakra

[CorkaCzarownic]

A ja znów mam gowniany dzień. Objechalam go wczoraj, a on napisał mi dzisiaj rano ze go wywalili z roboty u znów mam wyrzuty sumienia...

[Malla]

Napisane przez CorkaCzarownic

Siedzę i wyje. Kiedy ja będę miała siłę by odciąć się od tego gnoja

Nie odetniesz, bo macie dziecko. Możesz go co najwyżej ignorować w sprawach z córką niezwiązanych.

Napisane przez CorkaCzarownic

A ja znów mam gowniany dzień. Objechalam go wczoraj, a on napisał mi dzisiaj rano ze go wywalili z roboty u znów mam wyrzuty sumienia...

Przez Ciebie nie wyleciał, więc po co wyrzuty?

Mam nadzieję, że szybko znajdzie nową. Skutek natychmiastowy czy zachowany okres wypowiedzenia? Dostanie odprawę? Dyscyplinarka?

[cytrusekxD]

Napisane przez faeria

niektórzy faceci są monotematyczni mój to w ogóle miałam wrażenie, że chciał do mnie wtedy wrócić, bo chciał tylko jednego... masakra

E to mój nawet nie, jak są kłótnie to mi wprowadza celibat

[CorkaCzarownic]

Napisane przez Malla

Nie odetniesz, bo macie dziecko. Możesz go co najwyżej ignorować w sprawach z córką niezwiązanych.

Przez Ciebie nie wyleciał, więc po co wyrzuty?

Mam nadzieję, że szybko znajdzie nową. Skutek natychmiastowy czy zachowany okres wypowiedzenia? Dostanie odprawę? Dyscyplinarka?

Wiem, że to nie moja wina... Ma już nowa najprawdopodobniej, bo był na rozmowie i oddzzwonili do niego. W trybie natychmiastowym wiec pewnie dyscyplinarne. Umowę miał do 14.06...

[nie_powiem]

Ja znowu po teoretycznym "rozstaniu". Zerwałam kontakt z facetem, z którym byłam w relacji FuckFriends, ale chyba zaczęło nam trochę na sobie zależeć. On też często robił aluzję do związku, plątał się w tym co czuje.. Myślałam, że zależy mu na mnie. Ciężko mi było to zakończyć, bo polubiłam go. Nie chciałam z nim w sumie związku, bo się naprawdę nadal boję w coś wkroczyć.. Ale gdy usłyszałam, że "nie mógłby być z kimś z kim przespał się na 3 spotkaniu" to od razu straciłam chęci na rozmowę z nim i znowu jestem sama

Ale konkluzja kolejna - stronie kończącej relację jest moim zdaniem ciężej.. Chyba, że właśnie jest jakaś zadra przy tym i tak jak ja - gdy się coś usłyszy , to od razu lepiej

[cytrusekxD]

Napisane przez nie_powiem

Ja znowu po teoretycznym "rozstaniu". Zerwałam kontakt z facetem, z którym byłam w relacji FuckFriends, ale chyba zaczęło nam trochę na sobie zależeć. On też często robił aluzję do związku, plątał się w tym co czuje.. Myślałam, że zależy mu na mnie. Ciężko mi było to zakończyć, bo polubiłam go. Nie chciałam z nim w sumie związku, bo się naprawdę nadal boję w coś wkroczyć.. Ale gdy usłyszałam, że "nie mógłby być z kimś z kim przespał się na 3 spotkaniu" to od razu straciłam chęci na rozmowę z nim i znowu jestem sama

Ale konkluzja kolejna - stronie kończącej relację jest moim zdaniem ciężej.. Chyba, że właśnie jest jakaś zadra przy tym i tak jak ja - gdy się coś usłyszy , to od razu lepiej

Boże, ale kawał chama Znam związki które zaczęły się nawet od seksu na pierwszej randce i jakoś żyją
Dobrze że się nie wkręciłaś za bardzo, nie ten to inny

Mój dzwonił- znowu... Poważnie rozważa kwestię powrotu do mnie. Ja mu jasno określiłam jakby to mogło ewentualnie wyglądać, ale czy zrozumiał...

[nie_powiem]

Napisane przez cytrusekxD

Boże, ale kawał chama Znam związki które zaczęły się nawet od seksu na pierwszej randce i jakoś żyją
Dobrze że się nie wkręciłaś za bardzo, nie ten to inny

Mój dzwonił- znowu... Poważnie rozważa kwestię powrotu do mnie. Ja mu jasno określiłam jakby to mogło ewentualnie wyglądać, ale czy zrozumiał...

Poważnie rozważa, ciekawe.. Ja bym na Twoim miejscu była bardzo ostrożna. Czytaj, kopnęła go w dupę

Wbrew pozorom ten chłopak jest bardzo w porządku. Mam radar na dupków, bardzo wyostrzony. On był troskliwy, dobrze mi się z nim rozmawiało itd. Ale po prostu nie chciał się zakochać we mnie i tak sobie to powiedział/wytłumaczył, bo powoli zaczynał się angażować. Tylko, że mi się zrobiło bardzo źle po tych słowach i uważam, że miałam prawo.. I nie chcę z nim rozmawiać, chociaż próbował mnie przekonać/przeprosić/rozbawić w rozmowie, bym nie kończyła tego kontaktu. Pff.

[cytrusekxD]

W sumie to nie wiem co zrobię. Ja ostatnio też się nie fair zachowywałam i chyba to do mnie teraz dotarło. On się faktycznie zmienił, terapia coś dawała, nawet moi rodzice zauważyli, że jest dla mnie lepszy.

Jak w ogóle funkcjonuje się takiej relacji? Zawsze mnie to ciekawiło
Zastanawiałam się nad tym czy by w coś takiego nie wejść gdyby jednak z moim wszystko okazało się klapą

[nie_powiem]

Napisane przez cytrusekxD

W sumie to nie wiem co zrobię. Ja ostatnio też się nie fair zachowywałam i chyba to do mnie teraz dotarło. On się faktycznie zmienił, terapia coś dawała, nawet moi rodzice zauważyli, że jest dla mnie lepszy.

Jak w ogóle funkcjonuje się takiej relacji? Zawsze mnie to ciekawiło
Zastanawiałam się nad tym czy by w coś takiego nie wejść gdyby jednak z moim wszystko okazało się klapą

On na początku chciał się spotykać na innej stopie i tak się zachowywał bardzo fajnie, czułości itd itd.. Duuużo rozmów. Dzwonił do mnie i gadaliśmy po 3 godziny dziennie. Martwił się, troszczył.

Ale mówiłam ,że ja nie chcę związku. Że może po prostu relacja friends with benefits. Na początku nie chciał.. Powiedział ,że nie wie czy będzie umiał mnie traktować w ten sposób (niezobowiązująco). No.. Wiec spotykaliśmy się niedługo, ale ciągle się plątał. Że on się boi, że się zaangażuje. Że chyba zaczyna mu zależeć bo tak dzwoni ciągle i ma potrzebę dzwonienia przed snem do mnie. Ja nigdy nie wiedziałam co odpowiadać na takie coś, więc nie komentowałam tego..

W seksie dużo czułości, przytulania, całusów, słów typu "jesteś cudowna" itd..
Aż w końcu zaczął się odsuwać bo powiedział, że boi się, że się zaangażuje.
Ja bardzo chciałam by to było jak dawniej - dużo rozmów i seks po prostu, bez mówienia co to za relacja , chociaż wyglądało jak związek :P

No a on musiał milczeć w dużej mierze by się ochłodzić. I zadzwoniłam i powiedziałam ,że on się chyba nie nadaje do takiej relacji. Powiedziałam ,że mi na nim zależy (usłyszałam, że zależy mi na seksie a nie na nim..) i chciałabym by było jak dawniej. Ale no nie da się chyba. No i on mówił, że widzi, że chyba się wkręciłam. I że może bym chciała coś więcej. A ja, że myślałam o tym, ale nie chcę bo mnie to paraliżuje. No i jakoś od słowa do słowa to zakończyliśmy, w zasadzie to ja.. Po tym jak powiedział, że miałby problem ze mną być, ale nadal się boi, że się zakocha bo mnie lubi itd

Taka relacja jest męcząca, bo jak ktoś jest czuły, to chce czułości i nawet jeśli nie jest zakochany i nie chce związku to chciałby by to było takie bardziej ludzkie a nie tylko mechaniczny seks. I tak było w moim przypadku.

Jeśli ktoś jest twardy i zależy mu tylko na seksie to powinien sprowadzić to do "seksu na telefon" bez wnikania w sprawy prywatne i bliższej relacji

[cytrusekxD]

Napisane przez nie_powiem

On na początku chciał się spotykać na innej stopie i tak się zachowywał bardzo fajnie, czułości itd itd.. Duuużo rozmów. Dzwonił do mnie i gadaliśmy po 3 godziny dziennie. Martwił się, troszczył.

Ale mówiłam ,że ja nie chcę związku. Że może po prostu relacja friends with benefits. Na początku nie chciał.. Powiedział ,że nie wie czy będzie umiał mnie traktować w ten sposób (niezobowiązująco). No.. Wiec spotykaliśmy się niedługo, ale ciągle się plątał. Że on się boi, że się zaangażuje. Że chyba zaczyna mu zależeć bo tak dzwoni ciągle i ma potrzebę dzwonienia przed snem do mnie. Ja nigdy nie wiedziałam co odpowiadać na takie coś, więc nie komentowałam tego..

W seksie dużo czułości, przytulania, całusów, słów typu "jesteś cudowna" itd..
Aż w końcu zaczął się odsuwać bo powiedział, że boi się, że się zaangażuje.
Ja bardzo chciałam by to było jak dawniej - dużo rozmów i seks po prostu, bez mówienia co to za relacja , chociaż wyglądało jak związek :P

No a on musiał milczeć w dużej mierze by się ochłodzić. I zadzwoniłam i powiedziałam ,że on się chyba nie nadaje do takiej relacji. Powiedziałam ,że mi na nim zależy (usłyszałam, że zależy mi na seksie a nie na nim..) i chciałabym by było jak dawniej. Ale no nie da się chyba. No i on mówił, że widzi, że chyba się wkręciłam. I że może bym chciała coś więcej. A ja, że myślałam o tym, ale nie chcę bo mnie to paraliżuje. No i jakoś od słowa do słowa to zakończyliśmy, w zasadzie to ja.. Po tym jak powiedział, że miałby problem ze mną być, ale nadal się boi, że się zakocha bo mnie lubi itd

Taka relacja jest męcząca, bo jak ktoś jest czuły, to chce czułości i nawet jeśli nie jest zakochany i nie chce związku to chciałby by to było takie bardziej ludzkie a nie tylko mechaniczny seks. I tak było w moim przypadku.

Jeśli ktoś jest twardy i zależy mu tylko na seksie to powinien sprowadzić to do "seksu na telefon" bez wnikania w sprawy prywatne i bliższej relacji

A ile minęło czasu od zakończenia Twojego poprzedniego związku?
Mój przyjaciel mi kiedyś zasugerował ze jakbyśmy obydwoje w pewnym momencie byli wolni to można by było coś takiego spróbować Jednak wiadomo ze my jako przyjaciele do samego seksu byśmy sie nie ograniczali
A Ty chcialaś po prostu mechanicznego seksu? Bez czułości itp?