Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!

[ciri15]

Napisane przez xblackxshadowx

Ja chyba jakaś dziwna jestem, bo mój pierwszy pocałunek przeżyłam jak miałam 18.5 roku, no i zarazem to jest mój pierwszy chłopak. Mam inne podejście do miłości, nie uznaję w swoim życiu sympatii, chwilowego zauroczenia, czegoś co potrwa kilka tygodni, miesięcy. Jestem z nim 9 m-cy i on też jest osobą, która ma podobne podejście do mojego. Chociaż zdarzają się sprzeczki i bywa niekolorowo, to jakoś żyjemy

Identyczne mam podejście.
A co do zabezpieczenia... Dopóki nie zaczęłam brać tabletek w ogóle nie brałam pod uwagę, ze mogę się seksować

[primella]

A ja jestem dziewicą) i mam chłopaka od roku, który chciałby to zrobić. Ja staram się unikać tego typu tematów, może dlatego, że się boję (nie samego seksu) potem problemów typu ciąża. Co jeśli nie zadziałają środki antykoncepcyjne? Czy powinnam pójść do ginekologa? Jak wygląda cała sytuacja przed pierwszym razem?

[ciri15]

No, antykoncepcja to podstawa. Pamiętaj, że w większości przypadków prawidłowo używane środki antykoncepcyjne nie zawodzą. Jednak konsekwencje musisz brać pod uwagę, jak każda. Do ginekologa warto się wybrać jeśli chcesz używać tabletek, jeśli zdecydujesz się np. na prezerwatywy nie ma takiej potrzeby. A ile masz lat? A pytania o sytuację z pierwszym razem nie rozumiem, wyjaśnij

[zagubiona89r]

Napisane przez koteczek697

dlaczego uwazacie ze sex dla 15 latki to za wszesnie jesli jest odpowiedzialana i wie czego chce to czemu nie ..nie rozumiem takiego czegos to co ma czekac do 18 ?..bez przesady

JEŚLI jest odpowiedzialna to nie mam nic przeciwko. Jednak ani na tym forum ani na żywo jeszcze takowej 15 latki nie spotkałam, a madzia, która była tutaj niedawno na pewno się do nich nie zalicza. Nie uwazam za dojrzałe seksu z chłopakiem, którego znam 2 miesiące, którego w sumie chyba nie kocham bo w miłość nie wierzę i w sumie zastanawiam się czy sobie nie zrujnowałam życia a na nastepny dzień już wiem, że nie, że to super, że poszłam z nim do łóżka. Tak sie mniej więcej sytuacja magdy prezentowała i ja ją uważam za niedojrzałą do seksu "dorosłości" i możliwych konsekwencji tej dorosłości.

Każdy uprawia seks wtedy kiedy się czuje gotowy. A po latach i nabyciu takich czy innych doświadczeń życiowych stwierdza czy to był odpowiedni moment i żałuje lub nie. Na bieżąco to ja osobiście mogę sobie subiektywnie ocenić, że uważam takie postępowanie za niedojrzałe i nierozsądne. I stwierdzić, że przerażają mnie teraźniejsze 14-15 latki.

[migotka84]

Na początek chciałabym powitać wszystkie dziewczyny!Jestem tu nowa i to moja 1 wypowiedz Moim zdaniem,15 lat to zdecydowanie za mało na tak poważny krok,chociaz w tym wieku tak nie myślałam.Dziewczyny warto czekać na tego jedynego,na tą prawdziwą miłość.Mam 25 lat i jestem dziewicą,mam od 2 mies. chłopaka,którego kocham,ale nadal nie czuje się gotowa na to by się z nim kochać,chociaż wiem,że mogłabym.Myslę,że to ten jedyny na którego tyle czekałam mam nadzieje,że ten mój pierwszy raz bedzie wyjątkowy

[xblackxshadowx]

Może się zdarzyć, że 15latka będzie bardziej dojrzała od 25, ale to nie występuje nad wyraz często.
Ja tam w wieku 11(albo i mniej) lat wiedziałam do czego służy siurak oprócz siusiania, jak zachodzi się w ciążę (nim to było w szkole)może bez nazewnictwa, ale co gdzie i jak wiedziałam.
Nawet to jakoś nie zachęcało mnie do seksu, mimo że byłam ciekawska i do teraz taka jestem, ale to już inna bajka, inny wiek.

[rata_hono]

Napisane przez zagubiona89r

JEŚLI jest odpowiedzialna to nie mam nic przeciwko. Jednak ani na tym forum ani na żywo jeszcze takowej 15 latki nie spotkałam, a madzia, która była tutaj niedawno na pewno się do nich nie zalicza. Nie uwazam za dojrzałe seksu z chłopakiem, którego znam 2 miesiące, którego w sumie chyba nie kocham bo w miłość nie wierzę i w sumie zastanawiam się czy sobie nie zrujnowałam życia a na nastepny dzień już wiem, że nie, że to super, że poszłam z nim do łóżka. Tak sie mniej więcej sytuacja magdy prezentowała i ja ją uważam za niedojrzałą do seksu "dorosłości" i możliwych konsekwencji tej dorosłości.

Każdy uprawia seks wtedy kiedy się czuje gotowy. A po latach i nabyciu takich czy innych doświadczeń życiowych stwierdza czy to był odpowiedni moment i żałuje lub nie. Na bieżąco to ja osobiście mogę sobie subiektywnie ocenić, że uważam takie postępowanie za niedojrzałe i nierozsądne. I stwierdzić, że przerażają mnie teraźniejsze 14-15 latki.

Mogę stwierdzić to samo. Kiedyś, tzn. kiedy ja miałam te naście lat dziewczyny opowiadały sobie jak to sie pierwszy raz pocałowały a nie z kim poszły to łóżka, i to na imprezie pod wpływem dużej dawki alkoholu. Nie żebym była jakaś staroświecka, ale kurde no, ąz tak wiele sie zmieniło w przeciągu tych 7 lat?!
Kiedy przypominam sobie siebie w czasach gimnazjum to nie w głowie były mi wygibasy seksualne, owszem miałam paru chłopaków w tym burzliwym pod wzgledem hormonów okresie ale nawet na mysl mi nie przyszło zeby z ktoryms z nich sie kochac. No ale koniec gadania, to nie ten temat

[watashi]

Napisane przez rata_hono

Mogę stwierdzić to samo. Kiedyś, tzn. kiedy ja miałam te naście lat dziewczyny opowiadały sobie jak to sie pierwszy raz pocałowały a nie z kim poszły to łóżka, i to na imprezie pod wpływem dużej dawki alkoholu. Nie żebym była jakaś staroświecka, ale kurde no, ąz tak wiele sie zmieniło w przeciągu tych 7 lat?!
Kiedy przypominam sobie siebie w czasach gimnazjum to nie w głowie były mi wygibasy seksualne, owszem miałam paru chłopaków w tym burzliwym pod wzgledem hormonów okresie ale nawet na mysl mi nie przyszło zeby z ktoryms z nich sie kochac. No ale koniec gadania, to nie ten temat

To się zmieniło nawet w ciągu moich 4 lat
oj tam w końcu to watek o pierwszym razie a my tu o 15 latkach i ich pierwszych razach

[ciri15]

Choć ciekawe dlaczego to się zmieniło Musiał być jakiś impuls do tego...
Wątek się naturalnie rozwija w tym kierunku, niestety, tak to bywa...

[watashi]

Wydaje mi się, ze to przez media.. Zaczęli propagować takie wartości i taki wizerunek nastolatki, że się ludzie dostosowują.. Ja w wieku 13 lat nie miałam nawet tuszu do rzęs jeszcze w ręce, włosy, że tak powiem "naturalne" a z chłopcami głównie trzymałam się za rączki. A teraz widuję wymalowane, tlenione i tapirowane śweże gimnazjalistki czy nawet jeszcze nie, w miniówach, zabawiające się z facetami na dyskotekach.. heh... a 13 lat miałam zaledwie 6 lat temu..a tu taka przepaść

Poczułam się stara xD aż chce sie powiedzieć "eh ta dzisiejsza młodzież... "

[migotka84]

13 lat to przecież kiedyś nasza 6 klasa,masakra!Nie było mowy o tuszach do rzęs,farbowanych włosach,nawet malowaniu paznokci,nawet staniki miały nieliczne,bo mamy uważały,że za młode jesteśmy.Dyskoteki tak,ale tylko szkolne i pierwsze niesmiałe tańce z chłopakami z klasy.Nie było buziaków,trzymania się za ręce,a o sexie nawet nikt nie myślał.Gdzieś w wieku 15 lat pojawiały się pierwsze platoniczne miłości

[zagubiona89r]

Powodów takich zachowań i wyglądu nastolatek moim zdaniem jest kilka.

1. Wszechobecny seks. Kultura seksu... Teledyski pełne seksu, wszędzie seks.

2. Rodzice. Ok wiek 13-17 lat w zależności od człowieka to wiek buntu, ale kto tym nastolatkom daje pieniądze? Kto widzi jak ubrane i umalowane wychodzą z domu i co mają na głowie? Ktoś na to wyraża przyzwolenie i tu winni są rodzice. I nie ma, że nastolatka się uprze. Wystarczą rodzice z zasadami i tacy, którzy interesują się dzieciekiem, tym jak wygląda jak sie ubiera i w jakim towarzystwie się obraca.

3. Szkoła. Teoretycznie w regulaminie są punkty odnośnie ubioru. Praktycznie często wyglada to tak, że chodzą jak chcą często jakby wyszło prosto spod latarni. Nie mam nic rzeciwko mini i szortom ani dekoldom, ale pewne rzeczy do szkoły nie przystoją tak samo jak do kościoła czy urzędu. Wniosek? Szkoła powinna mocniej egzekwować odpowiedni strój.

Stosując powyższe 90% takich przypadków dałoby sie utemperować. W praktyce? Ostatnio w pracy dziewczyna ok 15-16 lat przymierza okulary, przy 20 parze stojąca obok matka mówi jej cichym głosem, że mogłaby się troszke pośpieszyć bo za 10 minut mają autobus, na co pannica do matki przy ludziach: nie w****iaj mnie. Zostałam tam w szoku po prostu jak ta matka przemilczała tą odzywkę.

[LaylaDamment]

Napisane przez zagubiona89r

JEŚLI jest odpowiedzialna to nie mam nic przeciwko. Jednak ani na tym forum ani na żywo jeszcze takowej 15 latki nie spotkałam, a madzia, która była tutaj niedawno na pewno się do nich nie zalicza. Nie uwazam za dojrzałe seksu z chłopakiem, którego znam 2 miesiące, którego w sumie chyba nie kocham bo w miłość nie wierzę i w sumie zastanawiam się czy sobie nie zrujnowałam życia a na nastepny dzień już wiem, że nie, że to super, że poszłam z nim do łóżka. Tak sie mniej więcej sytuacja magdy prezentowała i ja ją uważam za niedojrzałą do seksu "dorosłości" i możliwych konsekwencji tej dorosłości.

Każdy uprawia seks wtedy kiedy się czuje gotowy. A po latach i nabyciu takich czy innych doświadczeń życiowych stwierdza czy to był odpowiedni moment i żałuje lub nie. Na bieżąco to ja osobiście mogę sobie subiektywnie ocenić, że uważam takie postępowanie za niedojrzałe i nierozsądne. I stwierdzić, że przerażają mnie teraźniejsze 14-15 latki.

Ja mam 15 lat Chociaż wcale się na to nie czuję,wszyscy zawsze się pytają (nowo poznani),ile ja ma właściwie lat,bo wyglądam młodo,na jakieś 16,a z rozmowy to że mam 18 im się wydaje...Nie wiem,nie przywiązuję wagi do wieku.Po prostu jestem sobą i nie widzę przeciwskazań do uprawiania seksu,w moim przypadku.Kocham mojego TŻ,zdajemy sobie sprawę z konsekwencji wspólżycia,więc się zabezpieczamy.To nie jest tak,że wszystkie 15 robią to,żeby się pochwalić i mieć to za sobą.

[zagubiona89r]

Napisane przez LaylaDamment

Ja mam 15 lat Chociaż wcale się na to nie czuję,wszyscy zawsze się pytają (nowo poznani),ile ja ma właściwie lat,bo wyglądam młodo,na jakieś 16,a z rozmowy to że mam 18 im się wydaje...Nie wiem,nie przywiązuję wagi do wieku.Po prostu jestem sobą i nie widzę przeciwskazań do uprawiania seksu,w moim przypadku.Kocham mojego TŻ,zdajemy sobie sprawę z konsekwencji wspólżycia,więc się zabezpieczamy.To nie jest tak,że wszystkie 15 robią to,żeby się pochwalić i mieć to za sobą.

Ja też nie mówię, że wszystkie. Może jesteś wyjątkiem od reguły. Jednak mimo wszystko najbardziej obiektywnie spojrzysz na swoje obecne życie za 5 lat np. Z dystansem. Wtedy ocenisz czy to byli odpowiedni ludzie i odpowiedni czas. Zdajesz się być rozsądna, wiec może będziesz zawsze miło to wspominać, czego Ci życzę. Moja wypowiedź raczej odnosi się do tej reguły, od której możesz być wyjątkiem.

[ciri15]

Napisane przez zagubiona89r

1. Wszechobecny seks. Kultura seksu... Teledyski pełne seksu, wszędzie seks.

Z tym się zgadzam i tak mi się to nie podoba, że no nie mogę... Czy już nie można normalnego teledysku czy reklamy nakręcić? Bez tych wszystkich min, wydymania ust, macania się tu i tam? Kiedyś, z rok temu, w normalnych popołudniowych godzinach włączyłam na vive i szok! Teledysk z właściwie gołymi laskami leciał! Że to dzieciak może obejrzeć to wiadomo, ale pomyślmy jak to wpływa na nastolatków. Zaraz polecą naśladować.
Cieszę się, że ten głupi wiek mam za sobą i że "za moich czasów tak nie było"(he he....), ale aż się boję mieć dzieci.

[LaylaDamment]

Napisane przez zagubiona89r

Ja też nie mówię, że wszystkie. Może jesteś wyjątkiem od reguły. Jednak mimo wszystko najbardziej obiektywnie spojrzysz na swoje obecne życie za 5 lat np. Z dystansem. Wtedy ocenisz czy to byli odpowiedni ludzie i odpowiedni czas. Zdajesz się być rozsądna, wiec może będziesz zawsze miło to wspominać, czego Ci życzę. Moja wypowiedź raczej odnosi się do tej reguły, od której możesz być wyjątkiem.

Najbardziej obiektywnie to popatrzę na swoje życie pod jego koniec,więc wiesz
Ale nie dziwię się tej nagonce na 15 latki,które to robią,bo w większości naprawdę nie są dojrzałe do tego,o odpowiedzialności nie wspomnę...
Włos mi się jeży na głowie,jak słyszę jak to moje koleżanki ze szkoły które chcąc nie chcąc znam,opowiadają,jak się na***ały na ostatniej imprezie i robiły loda DJ-owi...Już nie mówię o tym,że parę takich z mojego rocznika jest w ciąży,a jedna ma już roczne dziecko...
Mimo wszystko,jest mi trochę smutno,że 'dzięki' takim młodym nieodpowiedzialnym dziewczynom wszyscy mają zdanie,że każda 15 latka uprawiająca seks automatycznie jest puszczalska,niedojrzała itd...

[zagubiona89r]

Napisane przez LaylaDamment

Najbardziej obiektywnie to popatrzę na swoje życie pod jego koniec,więc wiesz
Ale nie dziwię się tej nagonce na 15 latki,które to robią,bo w większości naprawdę nie są dojrzałe do tego,o odpowiedzialności nie wspomnę...
Włos mi się jeży na głowie,jak słyszę jak to moje koleżanki ze szkoły które chcąc nie chcąc znam,opowiadają,jak się na***ały na ostatniej imprezie i robiły loda DJ-owi...Już nie mówię o tym,że parę takich z mojego rocznika jest w ciąży,a jedna ma już roczne dziecko...
Mimo wszystko,jest mi trochę smutno,że 'dzięki' takim młodym nieodpowiedzialnym dziewczynom wszyscy mają zdanie,że każda 15 latka uprawiająca seks automatycznie jest puszczalska,niedojrzała itd...

Ja Cię po tym jak piszesz nie postrzegam jako jakąś puszczalską. To w jaki sposób się zachowujesz, jak wyglądasz jak się ubierasz, o czym i komu mówisz na codzień też będzie "pryzmatem" przez, który postrzegają Cię ludzie. Jeśli jesteś taka rozsądna na jaką wyglądasz to raczej nie masz się o co martwić w kwesti postrzegania Cię jako "puszczalską".

A co do tego spojrzenia wstecz. Wiesz ja mam 20 lat. W wieku 15 też byłam bardziej dojrzała. Jednak jak teraz patrzę wstecz, to wiem 2 rzeczy, że byłam bardziej dojrzała i rozsądna niż rówieśniczki, ale wciąż byłam dzieckiem, a wtedy za takie 100% dziecko się nie uważałam. Dlatego mówię, że najlepiej ocenia się okres nastoletni po kilku latach. Wtedy dopiero człowiek obiektywnie sobie ocenia czego żałuje a czego nie i jaki naprawdę był a jakim mu się wydawało, że jest.

Za 5/10 lat pewnie też będę inaczej patrzeć na dzień dzisiejszy. Taka kolej rzecyz po prostu.

[ciri15]

Napisane przez zagubiona89r

A co do tego spojrzenia wstecz. Wiesz ja mam 20 lat. W wieku 15 też byłam bardziej dojrzała. Jednak jak teraz patrzę wstecz, to wiem 2 rzeczy, że byłam bardziej dojrzała i rozsądna niż rówieśniczki, ale wciąż byłam dzieckiem, a wtedy za takie 100% dziecko się nie uważałam. Dlatego mówię, że najlepiej ocenia się okres nastoletni po kilku latach. Wtedy dopiero człowiek obiektywnie sobie ocenia czego żałuje a czego nie i jaki naprawdę był a jakim mu się wydawało, że jest.

Za 5/10 lat pewnie też będę inaczej patrzeć na dzień dzisiejszy. Taka kolej rzecyz po prostu.

Też tak myślę. Też mam 20 lat i teraz zdaje mi się że jestem dojrzała, dużo wiem, dużo rozumiem. A za 5 lat pomyślę:" jaki ja byłam wtedy(teraz) dzieciak".
No ale przez każdy okres swojego życia człowiek musi przejść. Wszystko trzeba przeżyć

[sszyszunia]

To może teraz ja opowiem swoją historię
Jestem z moim TŻ od trzech lat i wczoraj dokładnie w 3 naszą rocznicę popstanowiliśmy przeżyć swój pierwszy raz (zarówno dla niego, jak i dla mnie yło to pierwsze zbliżenie). Zadbaliśmy o zabezpieczenie, bowiem przyjmuję od miesiąca tabletki i tu chyba jest "pies pogrzebany" bowiem wydaje mi się, że z ich powodu odzczuwam suchość pochwy.
Mój TŻ stanął na wysokości zadania, zadbał o mnie, o całą atmosferę i ja pomimo, że bardzo go pragnęłam i wydawało mi się, że jestem wystarczająca "nawilżona" w momencie wprowadzania czułam pieczenie i niesamowity ból, choć TŻ był naprawdę delikatny. Pierwsza próba nie powiodła się, więc próbowaliśmy jeszcze trzy razy, za każdym razem w innej pozycji, niestety było podobnie, na dodatek zarówno mój TŻ, jak i ja mamy problem z "trafieniem" w odpowiednie miejsce :P

Oboje rano się z tego śmieliśmy i nie robilismy tragedii, ale jak same się domyślacie chcielibyśmy w końcu w pełni przeżyć stosunek, wszak oboje mamy 22 lata

Czy Wam też zdarzały sie takie "wpadki"? Jak sobei poradziłyście? A może mi coś doradzicie?

Dziękuję za odpowiedzi

[LoLcIa123]

Napisane przez sszyszunia

To może teraz ja opowiem swoją historię
Jestem z moim TŻ od trzech lat i wczoraj dokładnie w 3 naszą rocznicę popstanowiliśmy przeżyć swój pierwszy raz (zarówno dla niego, jak i dla mnie yło to pierwsze zbliżenie). Zadbaliśmy o zabezpieczenie, bowiem przyjmuję od miesiąca tabletki i tu chyba jest "pies pogrzebany" bowiem wydaje mi się, że z ich powodu odzczuwam suchość pochwy.
Mój TŻ stanął na wysokości zadania, zadbał o mnie, o całą atmosferę i ja pomimo, że bardzo go pragnęłam i wydawało mi się, że jestem wystarczająca "nawilżona" w momencie wprowadzania czułam pieczenie i niesamowity ból, choć TŻ był naprawdę delikatny. Pierwsza próba nie powiodła się, więc próbowaliśmy jeszcze trzy razy, za każdym razem w innej pozycji, niestety było podobnie, na dodatek zarówno mój TŻ, jak i ja mamy problem z "trafieniem" w odpowiednie miejsce :P

Oboje rano się z tego śmieliśmy i nie robilismy tragedii, ale jak same się domyślacie chcielibyśmy w końcu w pełni przeżyć stosunek, wszak oboje mamy 22 lata

Czy Wam też zdarzały sie takie "wpadki"? Jak sobei poradziłyście? A może mi coś doradzicie?

Dziękuję za odpowiedzi

Znany mi scenariusz
My z Tż-etem męczyliśmy się tak kilka miesięcy,ból niesamowity,pieczenie,'ta rcie' itd nie dało się wytrzymac używaliśmy dodatkowo nawilżacza durexa play i mimo wszystko lipa.
Zmieniliśmy prezerwatywy na durex elite[nie wiem czy to naprawdę miało jakieś znaczenie dla sprawy] no i udało nam się sposobem takim,że tż-et delikatnie wchodził i delikatnie wychodził,ale to dosłownie milimetrami no i tak po chwili udało się i udaję się do teraz z tym ,że obecnie już zupełnie normalnie

[sszyszunia]

Napisane przez LoLcIa123

Znany mi scenariusz
My z Tż-etem męczyliśmy się tak kilka miesięcy,ból niesamowity,pieczenie,'ta rcie' itd nie dało się wytrzymac używaliśmy dodatkowo nawilżacza durexa play i mimo wszystko lipa.
Zmieniliśmy prezerwatywy na durex elite[nie wiem czy to naprawdę miało jakieś znaczenie dla sprawy] no i udało nam się sposobem takim,że tż-et delikatnie wchodził i delikatnie wychodził,ale to dosłownie milimetrami no i tak po chwili udało się i udaję się do teraz z tym ,że obecnie już zupełnie normalnie

Mam nadzieję, że z czasem i u mnie tak będzie
Dużo radości i satysfakcji życzę! wszak po takich "męczarniach" ;D należy się Wam sama przyjemność.

[Sayouri89]

pierwszy raz dopiero przede mną. było dużo rozmów z moim partnerem na ten temat, on nie nalega, powiedział że zaczeka i że mam tyle czasu ile tylko mi będzie potrzeba. zaczęłam zażywać tabletki,organizm się przyzwyczaja i jestem przygotowana psychicznie. a moje Kochanie dostanie prezent na dzień chłopaka. już nie mogę się doczekać

[katarzynasz]

Napisane przez xblackxshadowx

Może się zdarzyć, że 15latka będzie bardziej dojrzała od 25, ale to nie występuje nad wyraz często.
Ja tam w wieku 11(albo i mniej) lat wiedziałam do czego służy siurak oprócz siusiania, jak zachodzi się w ciążę (nim to było w szkole)może bez nazewnictwa, ale co gdzie i jak wiedziałam.
Nawet to jakoś nie zachęcało mnie do seksu, mimo że byłam ciekawska i do teraz taka jestem, ale to już inna bajka, inny wiek.

u mnie było podobnie ;D wcześnie się dowiedziałam co i jak i jakoś mnie do tego nie ciągnęło a nawet brzydziło..

Moim zdaniem media pokazują sex jako coś bezproblemowego i ogólnie dostępnego jak woda mineralna, że wystarczy pstryknięcie palcem i już wszystko gotowe, on rozebrany ona rozebrana i pstryk i po wszystkich i było super.. Jakby tak uświadamiać jakie wpadki mogą się zdarzyć to chyba by się "gorącym 16stką" odechciało wszystkiego ;D

[xblackxshadowx]

Napisane przez Sayouri89

pierwszy raz dopiero przede mną. było dużo rozmów z moim partnerem na ten temat, on nie nalega, powiedział że zaczeka i że mam tyle czasu ile tylko mi będzie potrzeba. zaczęłam zażywać tabletki,organizm się przyzwyczaja i jestem przygotowana psychicznie. a moje Kochanie dostanie prezent na dzień chłopaka. już nie mogę się doczekać

Ja chciałam mojemu zrobić prezent na urodziny, ale nie wytrzymałam do października i wyszło wcześniej ^^

[kati1128]

u mnie tez były spore problemy z pierwszym razem ale moj chlopak jest juz doswiadczonym mezczyzna ze szybko udolo mu sie pokonac trudnosci mimo bulu i krwi jakos to wytrzymalam

[kar0lajna]

Napisane przez sszyszunia

To może teraz ja opowiem swoją historię
Jestem z moim TŻ od trzech lat i wczoraj dokładnie w 3 naszą rocznicę popstanowiliśmy przeżyć swój pierwszy raz (zarówno dla niego, jak i dla mnie yło to pierwsze zbliżenie). Zadbaliśmy o zabezpieczenie, bowiem przyjmuję od miesiąca tabletki i tu chyba jest "pies pogrzebany" bowiem wydaje mi się, że z ich powodu odzczuwam suchość pochwy.
Mój TŻ stanął na wysokości zadania, zadbał o mnie, o całą atmosferę i ja pomimo, że bardzo go pragnęłam i wydawało mi się, że jestem wystarczająca "nawilżona" w momencie wprowadzania czułam pieczenie i niesamowity ból, choć TŻ był naprawdę delikatny. Pierwsza próba nie powiodła się, więc próbowaliśmy jeszcze trzy razy, za każdym razem w innej pozycji, niestety było podobnie, na dodatek zarówno mój TŻ, jak i ja mamy problem z "trafieniem" w odpowiednie miejsce :P

Oboje rano się z tego śmieliśmy i nie robilismy tragedii, ale jak same się domyślacie chcielibyśmy w końcu w pełni przeżyć stosunek, wszak oboje mamy 22 lata

Czy Wam też zdarzały sie takie "wpadki"? Jak sobei poradziłyście? A może mi coś doradzicie?

Dziękuję za odpowiedzi

Proponuję, żebyście wypróbowali może jakiś żel nawilżający. Ja używałam Durex Play Niebieski - żel intymny nawilżający i jestem zadowolona.

[ecencia]

To ja opowiem wam moją historię bo mam pytanko. Własciwie nie dotyczy ono dosłownie mojego pierwszego razu ale myśle że pierwszy seks z nowym facetem to też taki pierwszy raz. Mam 21 lat i od dawna nie jestem dziewcą miałam kilku partnerów ale okazało się że dopiero ten, w dodatku młodszy odemnie 3 lata naprawde próbuje mnie zrozumieć, dostrzega moje potrzeby i jest o wiele dojżalszy od moich poprzednich partnerów. Jak wiadomo wiek nie ma znaczenia a ja zawsze byłam mniej dojżała niż wiek na to wskazywał on za to w druga stronę dzieki czemu dogadujemy się jakoś. A wiec zbliża się nasz pierwszy raz, oboje tego chcemy i czekamy tylko na dobry moment, troche mnie to przejmuje bo to bedzie jego całkiem pierwszy raz i nie chciała bym tego zepsuć, jak myślicie kto w takim przypadku powinien przejąć inicjatywe w łóżku? Ja jako ta doświadczona ale troche nieśmiała w łóżku, czy on?

[kar0lajna]

Do ecencia

Sądzę po tym co mówisz, że już o tym rozmawialiście i powinnaś wiedzieć, czego chce Twój partner. Może chce się wykazać i nie chce żebyś Ty przejęła inicjatywne, a może właśnie odwrotnie.

Zawsze możesz dac wykazac sie chłopakowi, ewentualnie jeśli zobaczysz, że ma jakiś problem np. z założeniem gumki, jesli takowej uzywacie możesz mu pomóc, ale wiadomo delikatnie. Nie wyrywajac mu gumke z ręki i mówiąc 'daj pomoge Ci, bo widze, że sobie nie radzisz'.
Chłopak na pewno będzie zestresowany, tym bardziej, że macie taka sytuację: Ty- nie dosyć, że starsza, to jeszcze doświadczona, On- młodszy, nie mający żadnej praktyki.
Na pewno boi się, że 'nawali'.
Zawsze możesz dominować od początku do końca, jeśli Twojemu chłopakowi będzie się to podobać

[ecencia]

Naszczęście gumka to nie problem stosuje antykoncepcje hormonalną, nie wiem kto sie bedzie bardziej stresował ale mam nadzieje ze wszystko się dobrze potoczy

[kar0lajna]

No to skoro to nie problem to chyba wszystko powinno pójść gładko

Ja osobiście dałabym się wykazać chłopakowi, dopiero w razie jakiś problemów przejęłabym inicjatywę, ale tak by nie zauważył, że to w ramach pomocy