Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. X

[natuso]

[1=e6a2c94443f966d5bdb1fa7 d483e1d75b7ed128e;5216401 4]Ja sobie przy rejestracji wybrałam taką opcję i dlatego do mnie dzwonią, całe szczęście, bo UP za dojazd i bilety nie raczy zwrócić bezrobotnej, a u mnie to koszt ok 16 zł na same bilety.[/QUOTE]

Ja też wybrałam opcję telefonu, a i tak wzywają listownie

[Apelly]

Napisane przez Osterhase

Jeśli chcesz możemy przejść na priva, żeby tutaj ludziom szukającym w PL nie offtopować.

Napisane przez invisible_01

Jeśli Wam nie przeszkadza publiczna dyskusja w tym temacie, to ja chętnie poczytam

Ja też jestem ciekawa, więc nie krępujcie się ;-)

[madeline555]

Napisane przez Apelly

Ja też jestem ciekawa, więc nie krępujcie się ;-)

Z dyskusji wiem, że ciężko może być o pracę, gdzie wymagany jest kontakt z innymi ludźmi, nawet jeśli się zna świetnie niemiecki. Ja jestem "zwykłym" inżynierem, satysfakcjonuje mnie praca przy biurku Wysłałam ostatnio papiery na kilka takich ofert, niekoniecznie do dużych firm i pozostaje mi czekać na odpowiedź. Mogę jeszcze dodać, że promotor polecił mi kiedyś wysyłanie CV nie na konkretne oferty, tylko na Initiativbewerbung, bo wtedy w HR mogą sami wymyślić, gdzie najlepiej bym pasowała i czy mają miejsce co z tego będzie - zobaczymy. Zwykle do 2 tygodni starają się odpisywać, czasem nieco dłużej (jedna firma mi napisała negatywa po 6 tygodniach!!! i zastanawiam się, czy to nie było trochę na odwal się, bo zapomniały dać dalej)

[201703060948]

Napisane przez madeline555

Z dyskusji wiem, że ciężko może być o pracę, gdzie wymagany jest kontakt z innymi ludźmi, nawet jeśli się zna świetnie niemiecki. Ja jestem "zwykłym" inżynierem, satysfakcjonuje mnie praca przy biurku Wysłałam ostatnio papiery na kilka takich ofert, niekoniecznie do dużych firm i pozostaje mi czekać na odpowiedź. Mogę jeszcze dodać, że promotor polecił mi kiedyś wysyłanie CV nie na konkretne oferty, tylko na Initiativbewerbung, bo wtedy w HR mogą sami wymyślić, gdzie najlepiej bym pasowała i czy mają miejsce co z tego będzie - zobaczymy. Zwykle do 2 tygodni starają się odpisywać, czasem nieco dłużej (jedna firma mi napisała negatywa po 6 tygodniach!!! i zastanawiam się, czy to nie było trochę na odwal się, bo zapomniały dać dalej)

Wiesz co, ja zawzięcie prowadzę tabelkę w excelu i z niej wynika, że nie dostałam jeszcze odpowiedzi na 2 bewerbungen z 7.04. Kilka z kwietnia, kilka z maja. I mówię tylko o odp. na bewerbungen po ogłoszeniach, bo niektóre firmy olewają Initiativbewerbungen, więc na nie częściej nie dostaję odpowiedzi.

A ogólnie to u mnie jest tak, że jak chcą mnie zaprosić na rozmowę, to robią to prawie natychmiast, zazwyczaj w ciągu 2-3 dni po wysłaniu aplikacji. Dostawałam też zaproszenia po dłuższym czasie, nawet po kilku tygodniach, ale to były wyjątki. Zazwyczaj od razu albo odmowa.

[EDIT] I znowu to samo. Wczoraj aplikacja, przed chwilą mail, że stanowisko już obsadzone, ale może byłabym zainteresowana pokrewnym i proponują najpierw rozmowę telefoniczną. 1 dzień.

[madeline555]

Napisane przez Osterhase

Wiesz co, ja zawzięcie prowadzę tabelkę w excelu i z niej wynika, że nie dostałam jeszcze odpowiedzi na 2 bewerbungen z 7.04. Kilka z kwietnia, kilka z maja. I mówię tylko o odp. na bewerbungen po ogłoszeniach, bo niektóre firmy olewają Initiativbewerbungen, więc na nie częściej nie dostaję odpowiedzi.

A ogólnie to u mnie jest tak, że jak chcą mnie zaprosić na rozmowę, to robią to prawie natychmiast, zazwyczaj w ciągu 2-3 dni po wysłaniu aplikacji. Dostawałam też zaproszenia po dłuższym czasie, nawet po kilku tygodniach, ale to były wyjątki. Zazwyczaj od razu albo odmowa.

wow, ale organizacja mi odpowiedzieli na wszystko, czasem nieco dłużej wychodziło. Jak chcieli za mną rozmawiać, to napisali po około tygodniu
Z tymi initiativbewerbung to wysyłałam tak wcześniej dwa razy (w grudniu) do bardzo dużych firm i za każdym razem odpisali mi do dwóch tygodni obecnie pierwszy raz wysłałam tydzień temu, więc trochę za krótko, żeby powiedzieć, czy odpiszą czy też nie napisałąm o tym, ponieważ to polecił mi mój niemiecki promotor, który ma dość sporo kontaktów z firmami. Jeśli nie podziała, to wyślę do firm jeszcze raz na jakieś oferty

[201703060948]

Napisane przez madeline555

wow, ale organizacja mi odpowiedzieli na wszystko, czasem nieco dłużej wychodziło. Jak chcieli za mną rozmawiać, to napisali po około tygodniu
Z tymi initiativbewerbung to wysyłałam tak wcześniej dwa razy (w grudniu) do bardzo dużych firm i za każdym razem odpisali mi do dwóch tygodni obecnie pierwszy raz wysłałam tydzień temu, więc trochę za krótko, żeby powiedzieć, czy odpiszą czy też nie napisałąm o tym, ponieważ to polecił mi mój niemiecki promotor, który ma dość sporo kontaktów z firmami. Jeśli nie podziała, to wyślę do firm jeszcze raz na jakieś oferty

Miałaś już rozmowy? Nie wiem, czy tylko ja tak mam, ale praktycznie zawsze najpierw proponują telefoniczną i to pomimo że, większość stanowisk na które aplikuję jest w mieście, w którym mieszkam.

[madeline555]

Napisane przez Osterhase

Miałaś już rozmowy? Nie wiem, czy tylko ja tak mam, ale praktycznie zawsze najpierw proponują telefoniczną i to pomimo że, większość stanowisk na które aplikuję jest w mieście, w którym mieszkam.

Miałam raz, do firmy znajdującej się 30 km od mojego miasteczka. Z tego, co się orientuję, to w wielu firmach inżynierskich ta "szopka" rekrutacyjna to standard - rozmowa przez telefon, potem osobista. Niektórzy jeszcze dokładali testy albo coś, żeby zobaczyć, jak się podejmuje decyzje. W przypadku dużych firm wynika o raczej z tego, że działy HR są w innych miastach niż produkcja, bo ta rozmowa, którą miałam, była z działem z Berlina.
Hmm właśnie mnie to zastanowiło, że ta firma ma znów podobną ofertę. Rozmowę miałam w kwietniu, po której mnie odrzucili. W sumie im się nie dziwię, bo to była moja pierwsza taka rozmowa i bardzo zdenerwowana byłam. Ale skoro podobna oferta się pojawiała później, to mogę znów niedługo pomyślec o aplikacji tam

[jestemkasia94]

Bralybyscie pracę w warzywniaku na targu gdybyście naprawdę nie potrafily znaleźć pracy?

[zakonna]

Tak . oczywiście.

[jestemkasia94]

Ja się właśnie zastanawiam, zle nie płacą bo 8/h no ale nie wiem czy się nadaje.

[201704060907]

Napisane przez jestemkasia94

Ja się właśnie zastanawiam, zle nie płacą bo 8/h no ale nie wiem czy się nadaje.

O mamo, brałabym z pocałowaniem ręki!
Czemu masz się nie nadawać? Tu zważyć, tu podliczyć, wydać resztę

Gdzie takich ogłoszeń szukać?

[201703060948]

Przed chwilą dostałam negatywa z firmy, u której aplikowałam (na konkretne stanowisko!) w październiku ubiegłego roku. Poważnie.

[SofiaPrunikos]

Napisane przez Osterhase

Przed chwilą dostałam negatywa z firmy, u której aplikowałam (na konkretne stanowisko!) w październiku ubiegłego roku. Poważnie.

Długo się zastanawiali

A tak szczerze, to to samo jest w Polsce - mój facet jakiś tydzień temu dostał odpowiedź z firmy, że nie dostał pracy... tyle, że aplikację składał w lutym

[madeline555]

Napisane przez Osterhase

Przed chwilą dostałam negatywa z firmy, u której aplikowałam (na konkretne stanowisko!) w październiku ubiegłego roku. Poważnie.

Napisane przez SofiaPrunikos

Długo się zastanawiali

A tak szczerze, to to samo jest w Polsce - mój facet jakiś tydzień temu dostał odpowiedź z firmy, że nie dostał pracy... tyle, że aplikację składał w lutym

pięknie ja miałam kiedyś tak z praktykami - wysłałam maila w styczniu do firmy z moim CV z zapytaniem, czy w ogóle organizują w tym roku praktyki studenckie. Nie dostałam odpowiedzi przez miesiąc, a musiałam mieć zrobione jakieś praktyki, bo mi brakowało 4 tygodni, więc zaczęłam załatwiać w innym miejscu. Tam mi się szybko udało, umowę podpisałam, aż tu nagle w kwietniu tuż przez Wielkanocą dostałam maila z pierwszej firmy, że mnie przyjeli i mam umowę przynieść do podpisania z uczelni zamiast w sumie 8 tygodni praktyk, zrobiłam 12, bo takiej okazji nie mogłam przepuścić

Przepraszam za powtórzenie kilkukrotne tej samej wiadomości, Wizaż się zaciął i to jest efekt proszę o usunięcie niepotrzebnych postów!

[madeline555]

Napisane przez Osterhase

Przed chwilą dostałam negatywa z firmy, u której aplikowałam (na konkretne stanowisko!) w październiku ubiegłego roku. Poważnie.

Napisane przez SofiaPrunikos

Długo się zastanawiali

A tak szczerze, to to samo jest w Polsce - mój facet jakiś tydzień temu dostał odpowiedź z firmy, że nie dostał pracy... tyle, że aplikację składał w lutym

pięknie ja miałam kiedyś tak z praktykami - wysłałam maila w styczniu do firmy z moim CV z zapytaniem, czy w ogóle organizują w tym roku praktyki studenckie. Nie dostałam odpowiedzi przez miesiąc, a musiałam mieć zrobione jakieś praktyki, bo mi brakowało 4 tygodni, więc zaczęłam załatwiać w innym miejscu. Tam mi się szybko udało, umowę podpisałam, aż tu nagle w kwietniu tuż przez Wielkanocą dostałam maila z pierwszej firmy, że mnie przyjeli i mam umowę przynieść do podpisania z uczelni zamiast w sumie 8 tygodni praktyk, zrobiłam 12, bo takiej okazji nie mogłam przepuścić

[madeline555]

Napisane przez Osterhase

Przed chwilą dostałam negatywa z firmy, u której aplikowałam (na konkretne stanowisko!) w październiku ubiegłego roku. Poważnie.

Napisane przez SofiaPrunikos

Długo się zastanawiali

A tak szczerze, to to samo jest w Polsce - mój facet jakiś tydzień temu dostał odpowiedź z firmy, że nie dostał pracy... tyle, że aplikację składał w lutym

pięknie ja miałam kiedyś tak z praktykami - wysłałam maila w styczniu do firmy z moim CV z zapytaniem, czy w ogóle organizują w tym roku praktyki studenckie. Nie dostałam odpowiedzi przez miesiąc, a musiałam mieć zrobione jakieś praktyki, bo mi brakowało 4 tygodni, więc zaczęłam załatwiać w innym miejscu. Tam mi się szybko udało, umowę podpisałam, aż tu nagle w kwietniu tuż przez Wielkanocą dostałam maila z pierwszej firmy, że mnie przyjeli i mam umowę przynieść do podpisania z uczelni zamiast w sumie 8 tygodni praktyk, zrobiłam 12, bo takiej okazji nie mogłam przepuścić

[madeline555]

Napisane przez Osterhase

Przed chwilą dostałam negatywa z firmy, u której aplikowałam (na konkretne stanowisko!) w październiku ubiegłego roku. Poważnie.

Napisane przez SofiaPrunikos

Długo się zastanawiali

A tak szczerze, to to samo jest w Polsce - mój facet jakiś tydzień temu dostał odpowiedź z firmy, że nie dostał pracy... tyle, że aplikację składał w lutym

pięknie ja miałam kiedyś tak z praktykami - wysłałam maila w styczniu do firmy z moim CV z zapytaniem, czy w ogóle organizują w tym roku praktyki studenckie. Nie dostałam odpowiedzi przez miesiąc, a musiałam mieć zrobione jakieś praktyki, bo mi brakowało 4 tygodni, więc zaczęłam załatwiać w innym miejscu. Tam mi się szybko udało, umowę podpisałam, aż tu nagle w kwietniu tuż przez Wielkanocą dostałam maila z pierwszej firmy, że mnie przyjeli i mam umowę przynieść do podpisania z uczelni zamiast w sumie 8 tygodni praktyk, zrobiłam 12, bo takiej okazji nie mogłam przepuścić

[201703060948]

Kurna, ale mam doła. Najchętniej wróciłabym do Polski. Mam jeszcze rozmowę jutro i w poniedziałek na drugim końcu Niemiec. Najchętniej w ogóle bym nie pojechała. To 7-8 h jazdy w jednym kierunku. Tragedia. Nie wyrabiam psychicznie z tym bezrobociem.

[madeline555]

Napisane przez Osterhase

Kurna, ale mam doła. Najchętniej wróciłabym do Polski. Mam jeszcze rozmowę jutro i w poniedziałek na drugim końcu Niemiec. Najchętniej w ogóle bym nie pojechała. To 7-8 h jazdy w jednym kierunku. Tragedia. Nie wyrabiam psychicznie z tym bezrobociem.

Głowa do góry, może tym razem się uda

Ja wczoraj znalazłam kolejny program dla absolwentów, wysłałam aplikację i własnie wychodzi na wierzch mój brak cierpliwości - wkurza mnie brak odpowiedzi, choć najstarsza aplikacja, na którą nie mam odp jest sprzed tygodnia

[charlotte89]

W temacie czekania na informację zwrotną, to mnie też w tym tygodniu jeden potencjalny pracodawca przetrzymał z odpowiedzią Najpierw zobowiązał się do przesłania oferty współpracy do końca ubiegłego tygodnia, w piątek przesunął termin na poniedziałek, a w poniedziałek powiadomił mnie, że nie miał czasu się tym zająć i prześle ją do piątku W tym samym czasie dostałam inną propozycję pracy i nie wiem, co mam zrobić, czy czekać na tamtą ofertę czy dać sobie spokój

[ytaaa]

Też miałam dostać odpowiedz negatywną, albo pozytywną do poniedziałku. Duża firma z działem HR. Już lepiej było by powiedzieć, że jak negatywna odpowiedz to wcale się nie odzywamy i było by wiadomo


Osterhase chyba paniom z HR się nudziło

[201703060948]

Czy to jest w ogóle realistyczne, żeby wsiąść w pociąg, mieć 3 przesiadki i po siedmiu h w pociągu być zdolnym do przeprowadzenia rozmowy o pracę?

Dzwoniłam do nich teraz pytając czy ewentualnie mogłabym lecieć. O ile taniej to tak. A poza tym, to facet (a połączyli mnie nie z HRem tylko z partnerem) twierdził, że widzi, że nie jestem informatyczką i może jednak najpierw porozmawiam z partnerem w moim mieście. Znaczy jakby się wycofywał.

A muszę się pochwalić, że dzisiaj miałam 1. rozmowę (telefoniczną) z IT consultingiem w moim mieście i zaprosili mnie teraz do drugiego etapu. Mimo, że kierunek pasuje tak średnio (znaczy nie pasuje, bądźmy szczerzy). A rozmowa była tak dziwna, bo facet każde moje stwierdzenie i pytanie kwitował "to bardzo ciekawe" x_X i potwornie powtarzał się z pytaniami.

[ytaaa]

Napisane przez Osterhase

Czy to jest w ogóle realistyczne, żeby wsiąść w pociąg, mieć 3 przesiadki i po siedmiu h w pociągu być zdolnym do przeprowadzenia rozmowy o pracę?

Dzwoniłam do nich teraz pytając czy ewentualnie mogłabym lecieć. O ile taniej to tak. A poza tym, to facet (a połączyli mnie nie z HRem tylko z partnerem) twierdził, że widzi, że nie jestem informatyczką i może jednak najpierw porozmawiam z partnerem w moim mieście. Znaczy jakby się wycofywał.

A muszę się pochwalić, że dzisiaj miałam 1. rozmowę (telefoniczną) z IT consultingiem w moim mieście i zaprosili mnie teraz do drugiego etapu. Mimo, że kierunek pasuje tak średnio. A rozmowa była tak dziwna, bo facet każde moje stwierdzenie i pytanie kwitował "to bardzo ciekawe" x_X i potwornie powtarzał się z pytaniami.

Trochę ciężko. Albo przyjechać wcześniej przespać się i drugiego dnia na rozmowę. O ile masz kasę na nocowanie.

[e6a2c94443f966d5bdb1fa7d483e1d75b7ed128e]

Raczej ciężko, o ile pociągi przyjadą ci punktualnie, a co zrobisz jak któryś będzie miał spóźnienie 30 minutowe lub więcej? Wtedy na tą trzecią przesiadkę nie zdążysz.

[201703060948]

Napisane przez ytaaa

Trochę ciężko. Albo przyjechać wcześniej przespać się i drugiego dnia na rozmowę. O ile masz kasę na nocowanie.

Kurczę, no nie bardzo. Chyba, że u kumpla, który mnie polecił, ale niechętnie, bo już z jego gościny korzystałam. Pierwsza rozmowa w moim mieście faktycznie wydaje mi się logiczniejsza, byłam zaskoczona, że od razu po wysłaniu dokumentów wyskoczyli z zaproszeniem do nich. Ale boję się, że to oznacza, że jednak nie mam tam szansy. Bo zaproszenie jednak wydawało się deklaracją poważnego zainteresowania.

[madeline555]

[1=e6a2c94443f966d5bdb1fa7 d483e1d75b7ed128e;5217960 8]Raczej ciężko, o ile pociągi przyjadą ci punktualnie, a co zrobisz jak któryś będzie miał spóźnienie 30 minutowe lub więcej? Wtedy na tą trzecią przesiadkę nie zdążysz.[/QUOTE]

Pociągi w Niemczech sobie jeżdżą czasem, jak chcą, więc spóźnienia to norma

Napisane przez Osterhase

Kurczę, no nie bardzo. Chyba, że u kumpla, który mnie polecił, ale niechętnie, bo już z jego gościny korzystałam. Pierwsza rozmowa w moim mieście faktycznie wydaje mi się logiczniejsza, byłam zaskoczona, że od razu po wysłaniu dokumentów wyskoczyli z zaproszeniem do nich. Ale boję się, że to oznacza, że jednak nie mam tam szansy. Bo zaproszenie jednak wydawało się deklaracją poważnego zainteresowania.

A nie zwrócą Ci za nocleg? Znajoma raz miała zaproszenie do Stuttgartu, czyli prawie 600 km od nas i napisali, że zapłacą za dojazd i ewentualny nocleg! Dodam, że to miała byc rozmowa wstępna

[201703060948]

Napisane przez madeline555

A nie zwrócą Ci za nocleg? Znajoma raz miała zaproszenie do Stuttgartu, czyli prawie 600 km od nas i napisali, że zapłacą za dojazd i ewentualny nocleg! Dodam, że to miała byc rozmowa wstępna

Napisali mi tylko, że zwrócą za Bahn 2 klasa albo PKW więc głupio mi się pytać, czy za nocleg też. Raczej nie. Swoją drogą, ja też jadę do Stuttgartu, może ta sama firma To nie jest żaden z tych wielkich koncernów, któremu nie robiłoby to różnicy, raczej firma ok. 80 pracowników, Mittelstand. Też mi już zwracali za noclegi, ale to były bardzo znane, bogate firmy w stylu ebaya.

[madeline555]

Napisane przez Osterhase

Napisali mi tylko, że zwrócą za Bahn 2 klasa albo PKW więc głupio mi się pytać, czy za nocleg też. Raczej nie. Swoją drogą, ja też jadę do Stuttgartu, może ta sama firma To nie jest żaden z tych wielkich koncernów, któremu nie robiłoby to różnicy, raczej firma ok. 80 pracowników, Mittelstand. Też mi już zwracali za noclegi, ale to były bardzo znane, bogate firmy w stylu ebaya.

Aa to akurat wtedy miał zapłacić Procter&Gamble

[201703060948]

Napisane przez madeline555

Aa to akurat wtedy miał zapłacić Procter&Gamble

No, w takiej firmie to fajnie by było pracować.

I nadal nie wiem, co zrobić, a jutro muszę koniecznie podjąć decyzję: jadę pociągiem tuż przed, jadę dzień przed i wykładam z własnej kieszeni na hotel, czy próbuję negocjować rozmowę tutaj.

[tetrikk]

Dostałam pracę praca w dziale marketingu.
Na bezrobociu byłam dokładnie 2 miesiące. Łatwo nie było, ale dzięki ogromnej cierpliwości i pokorze udało się. Opłacało się również iść na dzień próbny wbrew temu co pisalyscie - to właśnie było decydujące.
Uciekam z wątku, bo jest dość toksyczny, zamiast wsparcia można zostać wysmianym\ skrytykowanym. Tak jak ja dając rady o tym żeby się uśmiechać usłyszałam, że na pewno mam inne wady skoro nie mogę pracy znaleźć - masakra. Dziewczyny, trochę więcej optymizmu i woli do działania! Narzekanie jak to wszystko jest źle do niczego dobrego nie prowadzi. Pytajcie też rekruterow co poszło nie tak, dostaniecie wskazówki i zamiast uzalac się na forum będziecie mogły zacząć działać. Powodzenia!