Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. V

[Shawtty]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;75195166]Ale po co? Ja się pytam: po co [/QUOTE]
Ot tak. Jest fajnie i dziecko sie cieszy, szkód żadnych. Nie ma ozm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[zakonna]

Napisane przez Shawtty

Ot tak. Jest fajnie i dziecko sie cieszy, szkód żadnych. Nie ma ozm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja też tak myślę. Ale powtórzę, że ja nie mam dzieci. Więc może źle myślę.

[anulus17]

https://www.o2.pl/artykul/pierwsze-d...0489902302849a

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Chyba się nieźle dajecie urobić marketingowi, skoro myślicie, że farba (nawet zmywalna) nie ma absolutnie żadnego wpływu na skórę.
*Tak, ja też farbuję, ale mam trochę więcej lat niż ta dziewczynka.

Ja jestem na nie jeśli chodzi o takie historie, na spółę z malowaniem paznokci chociażby i to nie tylko z powodu wpływu na zdrowie.
No ale nie mój cyrk, nie moje małpy.

[anulus17]

A ja narazie jestem neutralna- może farbowanie włosów nie bardzo ale mam córkę więc może zmienię zdanie😁 ale jak mała będzie miała z 4-5 lat to pewnie pomaluje jej paznokcie jak będzie chciała a włosy to może jakiś spray kolorujacy? Farby oczywiście nie, ale za dzieciaka mieliśmy takie farby w sprayu i ja nie widzę w tym ozm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A już abstrahując od samego farbowania, to taki bloger vloger czy jak to się tam nazywa zrobi dla lajków i wyświetleń wszystko (co widać nawet na naszym rodzimym podwórku), włącznie z pofarbowaniem włosów dziewczynce i okraszeniem tego słodką historyjką o spełnieniu dziecięcych marzeń. I jak widać - całkiem udanie

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[_vixen_]

A ja zaobserwowałam, ze im mniejsze miasto, tym większa popularność kolczyków u małych dziewczynek. W Warszawie spotykam je dość rzadko.

[dacn]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Zgadzam się kolczyki u niemowlaków mnie odrzucają. Co do blogerki cóż z jednej strony to farba i fuj z drugiej na prawdę zazdroszczę pięknych zdjęć.

[_vixen_]

A ja nie zazdroszczę wiecznego zaganiania dzieciaków do tych zdjec. Takie Makoweczki, rodzinny spacer w górach, a tu trzeba napstrykac zdjec jakichs beznadziejnych słodyczy typu czekotubka. Wiem, ze te dzieci innego życia nie znają i od kołyski co chwile coś reklamują, ale juz widzę zwykle dzieci, jak chętnie pozują co chwile.

[anulus17]

Ja też nie rozumiem kolczyków a mąż prawie dał się przekonać i namawiał mnie😑 teraz sam mówi że nie rozmumie po co takim dzieciom kolczyki to niebezpieczne jest przeciez

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lottie69]

Napisane przez _vixen_

A ja nie zazdroszczę wiecznego zaganiania dzieciaków do tych zdjec. Takie Makoweczki, rodzinny spacer w górach, a tu trzeba napstrykac zdjec jakichs beznadziejnych słodyczy typu czekotubka. Wiem, ze te dzieci innego życia nie znają i od kołyski co chwile coś reklamują, ale juz widzę zwykle dzieci, jak chętnie pozują co chwile.

Akurat ja żałuję, że mama mnie nie wykorzystała gdzieś do reklam za młodu, bo bardzo chętnie pozowałam do wszelakich zdjęć. Tylko ktoś aparat wyciągnął i już się ustawiałam

[_vixen_]

Dla mnie robienie kolczyków takim malutkim nieświadomym dzieciom, niemowlętom, to juz podchodzi pod znęcanie sie. Patrzę na moja niemalże pięciomiesięczna córeczkę, nie wyobrażam sobie zaprowadzić jej do osiedlowej kosmetyczki, trzymać z całych sił, unieruchamiać główkę, zeby kosmetyczka jej pistoletem uszy przekłula. To sa normalne tortury dla takiego maluszka, w dodatku bez większego sensu i obarczone sporym ryzykiem infekcji.

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

Napisane przez Lottie69

Akurat ja żałuję, że mama mnie nie wykorzystała gdzieś do reklam za młodu, bo bardzo chętnie pozowałam do wszelakich zdjęć. Tylko ktoś aparat wyciągnął i już się ustaxwiałam

I jeszcze cała rodzina by z tego wyzyla

[anulus17]

Vixen i ten argument- nie będzie pamiętać bólu😑

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_vixen_]

Ten argument jest poniżej wszelkiej krytyki. To moze codziennie dla śmiechu poszczypmy dziecko, i tak pamietać nie będzie.

[magi18]

Napisane przez anulus17

https://www.o2.pl/artykul/pierwsze-d...0489902302849a

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem, co o tym myśleć. Bo jak określać płeć? W ogole nie określeć? Bo ktoś czuje, że do danej płci nie należy? Przeciez nawet jeśli czułabym się chłopcem, to by nim być musiałabym tą płeć zmienić. Nie wystarczyłoby napisać dokumentach, że chłopcem jestem, bo biologicznie byłabym dziewczynką.

Wysłane z mojego Moto G 2014 przy użyciu Tapatalka

[zakonna]

przecież o to chodzi w tym przypadku, żeby NIE określać płci tylko na podstawie genitaliów.

[Lena_94]

Napisane przez _vixen_

A ja zaobserwowałam, ze im mniejsze miasto, tym większa popularność kolczyków u małych dziewczynek. W Warszawie spotykam je dość rzadko.

Ja też w Warszawie nie widuję.
Dla mnie te matki to typowe Karyny.

[ciri15]

Gdybym sadzila, ze farbowanie moze miec zly wplyw na zdrowie to bym tego sobie nie zrobila. Tak samo z malowaniem paznokci. Wiec widze pewna niespojnosc. To nie jest decyzja na cale zycie, zmyje sie, wlosy odrosna... Nie widze powodu, zeby nie pomalowac dziecku wlosow poza "nie bo nie, bo to dla dorosłych". Ani mnie to ziebi, ani grzeje.

[eyo]

Napisane przez Shawtty

Temu dziecku się nic nie stanie z tytułu położenia mu na włosy zmywalnej farby, nie panikowalabym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

farby - nawet zmywalne - nie są obojętne dla zdrowia i nikt ich nie projektuje z myślą o 2 latkach

jak tak chciała mieć różowe włosy to mogła jej kredą do włosów ufajdać, też by było fajnie a dziecko nie musiałby siedzieć kilkadziesiąt minut z chemią na skórze

Napisane przez _vixen_

Dla mnie robienie kolczyków takim malutkim nieświadomym dzieciom, niemowlętom, to juz podchodzi pod znęcanie sie. Patrzę na moja niemalże pięciomiesięczna córeczkę, nie wyobrażam sobie zaprowadzić jej do osiedlowej kosmetyczki, trzymać z całych sił, unieruchamiać główkę, zeby kosmetyczka jej pistoletem uszy przekłula. To sa normalne tortury dla takiego maluszka, w dodatku bez większego sensu i obarczone sporym ryzykiem infekcji.(...)

pomijam już w ogóle samą kwestię używania pistoletów do przekłuwania uszu przez ludzi kompletnie nie zaznajomionych z anatomią a potem te dziurki są porobione krzywo, w złych miejscach

Napisane przez anulus17

Vixen i ten argument- nie będzie pamiętać bólu��
(...)

to jest jeden z najgorszych możliwych argumentów

Napisane przez ciri15

Gdybym sadzila, ze farbowanie moze miec zly wplyw na zdrowie to bym tego sobie nie zrobila. Tak samo z malowaniem paznokci. Wiec widze pewna niespojnosc. To nie jest decyzja na cale zycie, zmyje sie, wlosy odrosna... Nie widze powodu, zeby nie pomalowac dziecku wlosow poza "nie bo nie, bo to dla dorosłych". Ani mnie to ziebi, ani grzeje.

ale weź pod uwagę, że ilość chemii w tego typu produktach jest dostosowana do osób dorosłych - bo inne będziesz miała dozwolone widełki poszczególnych składników dla dziecka 2 lata a inne dla osoby 20 lat (pomijam to, że zapewne nikt nie robił ani widełek ani testów pod kątem dostosowania farb dla tak małych dzieci)

jeszcze jakby ta kobieta ufajdała dziecku same końcówki bez dotykania głowy to pomijając aspekt traktowania dziecka jak gadżetu szłoby to jakoś przełknąć a tak? dziecko siedzi z chemią na skórze kilkadziesiąt minut

głupia witamina D podawana jest dzieciom w dawce 400 jednostek a dorosłym w ilości 2000 jednostek i jakoś nikomu nie przychodzi do głowy podawanie dziecku dorosłej dawki bo witaminka taka smaczna i dziecko chce jeszcze

chyba nie potrzeba wiele rozumu, że wiedzieć, że to co może dorosły nie jest jednoznaczne z tym co może czy powinno dziecko - chociażby Ty się możesz najeść do woli miodu (którego nie można podawać niemowlakom) albo możesz sobie jeść grzyby leśne (których nie powinno się podawać dzieciom do ukończenia 12 roku życia)... to chyba jest oczywista oczywistość, że organizm o wadze 10kg z niewykształconymi w pełni wszystkimi "systemami" różni się od dojrzałego organizmu o wadze 60kg

[ciri15]

Jakbym sadzila, ze dziecku cos sie stanie od farby to sobie tez bym jej nie nalozyla.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ale niektórzy mają problem z myśleniem, szczególnie, jak na horyzoncie pojawia się ten magiczny znaczek - $.

[eyo]

Napisane przez ciri15

Jakbym sadzila, ze dziecku cos sie stanie od farby to sobie tez bym jej nie nalozyla.

naprawdę nie widzisz różnicy między dzieckiem a dorosłym fascynujące

[ciri15]

Napisane przez eyo

naprawdę nie widzisz różnicy między dzieckiem a dorosłym fascynujące

Widze. I dalej, nie nalozylabym sobie na glowe czy paznokcie czegos co by moglo zaszkodzic dziecku. Balabym sie o siebie. Takie to dziwne?

Doczytalam ze farba nie jest trwala i farbowala bez rozjasniacza. Tym bardziej nie wiem o co ten krzyk.

[eyo]

Napisane przez ciri15

Widze. I dalej, nie nalozylabym sobie na glowe czy paznokcie czegos co by moglo zaszkodzic dziecku. Balabym sie o siebie. Takie to dziwne?

a jesz miód albo grzyby? jak tak to zdecydowanie powinnaś odstawiać bo dzieciom bardzo szkodzą

korzystasz ze środków przeciwbólowych? zmniejsz dawki na mniejsze bo te które podają dorosły szkodzą dzieciom a szkoda tak ryzykować

a jeszcze cebulę albo czekoladę? te szkodzą psom i szkoda by tak ryzykować własnym zdrowiem skoro istnieje istota, która może od tego umrzeć

i tak, jest to dziwne bo nie wszystko co szkodzi dzieciom szkodzi dorosłym jak również nie wszystko co jest dobre dla dorosłych jest dobre dla dzieci - dziwne jest jedynie brak zrozumienia tak podstawowych kwestii

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

A pamietacie chinskie "kosmetyki dla dziewczynek" ktore mozna bylo dostac w kiosku? To dopiero byly kosmetyki. Raczej bardziej szkodzily niz certyfikowana farba bez rozjasniacza...

[ciri15]

Slabe porownania z jedzeniem czy dawkami lekow. To jest kompletnie co innego. A porownanie czlowieka do psa to w ogole... Co za argumentacja.

Wiem, ze niektórzy uwazaja, ze kazda chemia moze skrzywdzić ich maleństwo, ale ja sie z tym po prostu nie zgadzam.

[eyo]

Napisane przez ciri15

Slabe porownania z jedzeniem czy dawkami lekow. To jest kompletnie co innego. A porownanie czlowieka do psa to w ogole... Co za argumentacja.

Wiem, ze niektórzy uwazaja, ze kazda chemia moze skrzywdzić ich maleństwo, ale ja sie z tym po prostu nie zgadzam.

słabe bo serio, równie dobrze mogłabym dyskutować z omawianą dwulatką bo argumenty masz na poziomie "bo tak", Twoje przekonanie o nieszkodliwości farb zmywalnych to rozumiem wynika ze znajomości składów

a zgadzać to się możesz z czym chcesz nie ma to natomiast nic a nic wspólnego z faktami

[ciri15]

Napisane przez eyo

słabe bo serio, równie dobrze mogłabym dyskutować z omawianą dwulatką bo argumenty masz na poziomie "bo tak", Twoje przekonanie o nieszkodliwości farb zmywalnych to rozumiem wynika ze znajomości składów

a zgadzać to się możesz z czym chcesz nie ma to natomiast nic a nic wspólnego z faktami

No ja wlasnie rozmawiajac z Toba mam wrazenie, ze jestes na nie bo nie, bo dziecko nie moze wielu rzeczy, ktore mozoe dorosły wiec farbowania tez nie. Twoja argumentacja opiera sie na porownaniu do jedzenia i psow wiec sorry, z tym tez sie nie da dyskutowac.