Mamy wizaż czytają, a dzieci z łóżeczek spadają - mamusie maj-czerwiec 2013

[Magiusa]

Napisane przez diabli

dziękujemy wlasnie odkryłam, ze można oddac 3 glosy dziennie (odswiezajac strone). zatem jeśli Wam się chce to poprosimy potrojne przepisanie kodu z obrazka hehe.

Dziś oddałam już 3, oddam jeszcze w kolejne dni

Napisane przez karolina2121

początek kolejnej ciaży, a moja siostra znowu zaczyna swoje mądrości ... " skoro teraz dobrze się czujesz, nie wymiotujesz i jesz normalnie to w tamtej ciąży po prostu miałaś za dużo czasu i tak myślałaś o tych objawach i sobie wmawiałaś ... "

haha, niezła jest. Uwielbiam takich ludzi

Napisane przez karbie1984

wczoraj wróciłyśmy ze szpitala.
w sobotę wieczorem mała dostała prawie 40 stopni gorączki, dałam syrop gorączka spadła, ale w nocy to samo.
w niedziele pojechaliśmy - lekarka z podejrzeniem zapalenia dróg moczowych zostawiła nas w szpitalu. zakładanie welflonu w głowkę masakra - mała łkała mi jeszcze 2 godziny później. ja noc praktycznie nie przespana, bo musiałam pilnować żeby się nie obracała i nie wyrwała tego. dostała 2 kroplówki
wyniki z krwi, moczu i usg wyszły dobre. wczoraj nas wypuścili z diagnozą: gorączka 3 dniowa. matko co ja tam przeżyłam
Hana na sam widok pielęgniarki płakała jak szalona.

Ojej, biedna Hania. A czemu wenflon w główkę, a nie w rączkę?
Dobrze, że już jesteście w domku

[Hawwa87]

Mała na spacerze spała mi 3h15min Trochę zmarzłam

[diabli]

Napisane przez maarchewka

Potem jego musze ubrac ale ja wtedy cala mokra stoje.. no i on ubrany a ja musze się jeszcze gdzies rozebrac i ubrać spowrotem... tu może być krzyk No i pewnie cyc po basenie tez by się przydal..

A wy chodzicie z samym fotelikiem czy fotelik na stelazu od wóka?? jesli ze stelazem to gdzie ten stelaz?? Bo troche kg do noszenia to jest..

sporo dzieci marudzi i placze, bo sa zmeczone nie chcą się ubierać. krzyk i marudzenie jest czeste hehe. przebierzesz się, zawsze możesz małego zajac butelka z woda cyca nie dajemy...dopiero w domu. aaa i przed basenem tez min godzine ostatnie karmienie żeby nie było rzyganka. zawyczaj daje jesc o 12, o 13:30 pływanie do 14 i po powrocie jedzenie i w momencie spi. w sumie już jak ja wsadzimy do auta to spi hehe.

---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

Napisane przez maarchewka

A wy chodzicie z samym fotelikiem czy fotelik na stelazu od wóka?? jesli ze stelazem to gdzie ten stelaz?? Bo troche kg do noszenia to jest..

sam fotelik, bo samochodem, wiec parujemy tuz przy basenie...

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Napisane przez karota11

Jeeejuuu, dziewczyny która to pisała o polędwiczkach z wieprza
napisąła mi tu przepis, taki na szybko był, chyba przy okazji tego łososia, bo zakupiłam polędwiczki, i nie wiem jak je zrobić, a wtedy dodałam sobei tą podstroną do ulubionych i wywaliło mi to w powietrze bo nie ma

Lonely podawala. tez miałam gdzies przepis i teraz nie widze ale to było jakies takie proste, cebula i już hehe. poszperam jeszcze, ale mam caaaly pulpit w takich wlasnie notatkach

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Napisane przez karolina2121

początek kolejnej ciaży, a moja siostra znowu zaczyna swoje mądrości ... " skoro teraz dobrze się czujesz, nie wymiotujesz i jesz normalnie to w tamtej ciąży po prostu miałaś za dużo czasu i tak myślałaś o tych objawach i sobie wmawiałaś ... "

powtórz jej kiedyś jak się będzie przytulala do sedesu

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

Napisane przez maarchewka

Ja też chce mieć takie same czapki!!

nasz tatuś tez nam pozazdroscil i zazyczyl sobie familijna czapke (hehe tez z mysza!). chyba dostanie od mikolaja

Napisane przez maarchewka

ale ja tam wierze ze jednak dobrych ludzi jest więcej i zawsze jak będę w trudnej sytuacji to kogoś poprosze i mi pomoże

dokładnie tak jest. u nas grupa basenowa nawet niezle się zgrala i pomagamy sobie nawzajem. jak widze, ze rodzice blizniakow nie ogarniają, a jesteśmy we dwojke to cos im podam z szafki, przypilnuje dziecko na przewijaku itd. znajomi tez nam pomagają przy wejściu do wody itd. babka z kasy tez często jak widzi, ze ktoś jest sam to oferuje swoja pomoc...teraz jak co 2 weekend tz się edukuje to zabieram ze sobą moja siostrę ale podoba mi się jak na zajecia przychodzą z wnukami dziadkowie...wchodzi dziadek z malym do wody, a mama na brzegu urocze!

[Veronic]

Napisane przez Hawwa87

My na chrzciny dostaliśmy takie cudo http://allegro.pl/philips-avent-blen...709696916.html Niebawem będę testować, na razie lecę ze słoiczkami.

wow zazdroszcze swietny jest, tylko drogi

szkoda,ze u nas nikt nie pomyslal nad takim prezentem... W.dostal kase,ktora juz dawno sie rozpłyneła;p


karolina- chyba Twoja siora nie ma dzieci co? ;/;/

[diabli]

Napisane przez Ashyshqa

Marchew wszystko da sie ogarnac. Tam gdzie my chodzilysmy to nawet przewijakoe nie bylo. basenie i prysznicu rozkladalam foliowa mate na podlodze i tam kladlan Sofie otulona recznikiem. Szybko wycieralam i przebieralam siebie, dopiero potem Sofie. Te 5min wytrzymywala raczej bez marudzenia. Potem albo najpierw cyc albo udawalo sie ja ubrac. Wyszykowane szlysmy do barku na jakas zupke czy wrapa. Sofia zazwyczaj odlatywala w wozku.
Co do wlosow to ja robilam sobie koczka na czubku glowy, zeby sie jak najmniej zmoczyly.

u nas w poczekalni sa jeszcze plastikowe krzesełka do karmienia. można sobie takie "przygarnąć" i zabrać do szatni :P dziecko sobie w nim siedzi i czeka, a rodzic ma trochę lzej. aaa i w pierwszej części na podłodze sa takie materace jak w szkole tam tez często dzieciaki ktoś kladzie i przebiera (bo więcej miejsca i jak dziecko już mocno fika to bezpieczniej :P)

Napisane przez Ashyshqa

Bylismy dzis na wazeniu: 7540g w 28tyg.(6,5 mca) gdzie sie plasujemy w zestawieniu generalnym? Poza tym, ze tuz nad 50. centylem?

super waga przegonilyscie nas, ze ho ho. Nela jutro konczy 6 miesięcy...wazylysmy się dzisiaj i mamy nadal 6900 ja nie wiem już jak to jest. 23 października (miesiąc temu!) było dokładnie tyle samo. a 16 października chwalilysmy się, ze mamy 7kg także zglupialam i dzisiaj mam trochę smutny dzien. zwatpilam w cyce, rozważam mm. od jutra ruszamy z kaszka i wprowadzam mieso. za tydzień szczepienie to porozmawiam z pediatra o co chodzi... trochę mnie to dobilo, mam wrazenie, ze cala ta "szopka" z mrozeniem pokarmu i walka o niego była niepotrzebna...jakos chyba Nelci to moje mleko nie sluzy. tatusia mamy w delegacji, wraca dopiero jutro w nocy, wiec mala już polozylam i nawet nie mam komu pojeczec, ze mnie temat irytuje hehe.

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Napisane przez maarchewka

i jeszcze musiałam się naczytać jakiś marketingowych artykułów o tym jak to dzieciaczek ma teraz jeszcze odruchy z życia plodowego i to jest niepowtarzalna okazja zeby zacząć chodzic na basen bo potem będzie trudniej i w ogole.. boże czemu ja jestem podatna na taki bull shit... i czuje ze jak nie teraz to mu jakąś krzywdę wyrządze bo mógłby się lepiej rozwijac być zdrowszy, mądrzejszy, sprawniejszy i w ogóle naj naj naj....

w jednej strony pewnie marketing, a z drugiej do mnie akurat argument oswajania z woda od najmłodszych lat jest sensowny...widze na basenie jak polroczniaki chlapią i szaleją, kwicza na widok wody. widze roczniaki skaczące do wody, nurkujące...moja siostra nie mogla wyjść z podziwu, bo szymek jest w grupie szesciolatkow i tam dzieci wręcz wody się BOJA, a nauka pływania już nie jest taka "spontaniczna" i dużo trudniej dziecku to przychodzi.

Napisane przez maarchewka

Napisane przez maarchewka

A tak zmieniając temat na słoikowy.. Są słoiki z pojedynczymi warzywami, z podwójnymi, z 3 składnikami ale to z reguly jest jakaś kombinacja kilku warzyw, a potem jest przeskok na delikatne jarzynki gdzie jest już np. por, seler, pietrucha... nie powinno się ich jakoś wprowadzić po kolei??

gdybys każdy składnik chciała tak wprowadzać przez 3 dni to maly probowalby do 18stki mnie się wydaje, ze najgorzej na początku, bo jelita musza się przyzwyczaić i jest możliwość alergii. później to już tylko obserwuje się czy wszystko ok...

[humpback]

Napisane przez Hawwa87

Mała na spacerze spała mi 3h15min Trochę zmarzłam

Napisane przez diabli

super waga przegonilyscie nas, ze ho ho. Nela jutro konczy 6 miesięcy...wazylysmy się dzisiaj i mamy nadal 6900 ja nie wiem już jak to jest. 23 października (miesiąc temu!) było dokładnie tyle samo. a 16 października chwalilysmy się, ze mamy 7kg także zglupialam i dzisiaj mam trochę smutny dzien. zwatpilam w cyce, rozważam mm. od jutra ruszamy z kaszka i wprowadzam mieso. za tydzień szczepienie to porozmawiam z pediatra o co chodzi... trochę mnie to dobilo, mam wrazenie, ze cala ta "szopka" z mrozeniem pokarmu i walka o niego była niepotrzebna...jakos chyba Nelci to moje mleko nie sluzy. tatusia mamy w delegacji, wraca dopiero jutro w nocy, wiec mala już polozylam i nawet nie mam komu pojeczec, ze mnie temat irytuje hehe.

wierszyk o bebiko piekny napisałaś, ale juz się tak nie wczuwaj w klimat mm jeśli nie chcesz. poza tym mleko z piersi jest de best, i nic lepiej Nelci nie posłuży. Justi może ci coś mądrzejszego powie bo ona jest specjalistką ale nie wątp nigdy w cyca swego, Nela nie dostanie lepszego

[diabli]

Napisane przez karbie1984

wczoraj wróciłyśmy ze szpitala.
w sobotę wieczorem mała dostała prawie 40 stopni gorączki, dałam syrop gorączka spadła, ale w nocy to samo.
w niedziele pojechaliśmy - lekarka z podejrzeniem zapalenia dróg moczowych zostawiła nas w szpitalu. zakładanie welflonu w głowkę masakra - mała łkała mi jeszcze 2 godziny później. ja noc praktycznie nie przespana, bo musiałam pilnować żeby się nie obracała i nie wyrwała tego. dostała 2 kroplówki
wyniki z krwi, moczu i usg wyszły dobre. wczoraj nas wypuścili z diagnozą: gorączka 3 dniowa. matko co ja tam przeżyłam
Hana na sam widok pielęgniarki płakała jak szalona.

oj to mialyscie przezycia wspolczuje. choć pocieszające jest to, ze to trzydniówka, a nie układ moczowy! dobrze, ze już jesteście w domku. ucaluj mala od nas! niech szybko zapomina

[Ashyshqa]

Napisane przez diabli

u nas w poczekalni sa jeszcze plastikowe krzesełka do karmienia. można sobie takie "przygarnąć" i zabrać do szatni :P dziecko sobie w nim siedzi i czeka, a rodzic ma trochę lzej. aaa i w pierwszej części na podłodze sa takie materace jak w szkole tam tez często dzieciaki ktoś kladzie i przebiera (bo więcej miejsca i jak dziecko już mocno fika to bezpieczniej :P)



super waga przegonilyscie nas, ze ho ho. Nela jutro konczy 6 miesięcy...wazylysmy się dzisiaj i mamy nadal 6900 ja nie wiem już jak to jest. 23 października (miesiąc temu!) było dokładnie tyle samo. a 16 października chwalilysmy się, ze mamy 7kg także zglupialam i dzisiaj mam trochę smutny dzien. zwatpilam w cyce, rozważam mm. od jutra ruszamy z kaszka i wprowadzam mieso. za tydzień szczepienie to porozmawiam z pediatra o co chodzi... trochę mnie to dobilo, mam wrazenie, ze cala ta "szopka" z mrozeniem pokarmu i walka o niego była niepotrzebna...jakos chyba Nelci to moje mleko nie sluzy. tatusia mamy w delegacji, wraca dopiero jutro w nocy, wiec mala już polozylam i nawet nie mam komu pojeczec, ze mnie temat irytuje hehe.

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------



w jednej strony pewnie marketing, a z drugiej do mnie akurat argument oswajania z woda od najmłodszych lat jest sensowny...widze na basenie jak polroczniaki chlapią i szaleją, kwicza na widok wody. widze roczniaki skaczące do wody, nurkujące...moja siostra nie mogla wyjść z podziwu, bo szymek jest w grupie szesciolatkow i tam dzieci wręcz wody się BOJA, a nauka pływania już nie jest taka "spontaniczna" i dużo trudniej dziecku to przychodzi. [COLOR=silver]

[COLOR=#000000]

gdybys każdy składnik chciała tak wprowadzać przez 3 dni to maly probowalby do 18stki mnie się wydaje, ze najgorzej na początku, bo jelita musza się przyzwyczaić i jest możliwość alergii. później to już tylko obserwuje się czy wszystko ok...

Diabli mam ochote Cie przytulic z calej sily i wydusic te wstretne mysli!!! Nelce Twoje mleczko bardzo duzo dalo i daje i warto bylo o nie walczyc!!! Do tego te cudowne sjesty przy cycu Nie oddalabys tego czasu za zadne skarby! Widac czas u Was na rozszerzanie na calego ale mysle, ze mleczne posilki wciaz moga byc cycowe, czemu nie skoro beda i obiadki i kaszki itd.
A tatus Wasz niech szybko wraca bo rownowaga w przyrodzie (i na lizazu ) sie zaburza jak diabli ma dola!

[xal]

Napisane przez Ashyshqa

Ja mam jeszcze pytanie kuchenne. Macie parowary? Jakie polecacie? Już na poczekalni był ten temat ale nie pamiętam jakie marki/modele padały. Chciałabym kupić coś, żeby i Sofii i nam gotować, cobyśmy z czasem doszli do jedzenia tego samego razem. Ale nie wiem na co zwracać uwagę. Termomixa na gwiazdkę raczej nie dostanę

Rodzice mają brauna (chyba) ale sobie chwalą. Najprostszy model z tackami pod każdym poziomem i każdy poziom taki sam, więc można wymieniać.
W Pani gadżet widziałam kiedyś takie super wypaśne
Ja mam garnek parowy na gaz.

Napisane przez Hawwa87

Mała na spacerze spała mi 3h15min Trochę zmarzłam

Ja tak miałam w piątek, no i weekend odchorowałam

Dodzwoniłam się na basen, u mnie preferują wnoszenie dzieci pod sam basen w fotelikach bo bezpieczniej.

[diabli]

Napisane przez humpback

wierszyk o bebiko piekny napisałaś, ale juz się tak nie wczuwaj w klimat mm jeśli nie chcesz. poza tym mleko z piersi jest de best, i nic lepiej Nelci nie posłuży. Justi może ci coś mądrzejszego powie bo ona jest specjalistką ale nie wątp nigdy w cyca swego, Nela nie dostanie lepszego

hehe, ale ja tego nie pojmuje, ze miesiąc już mloda je obiadki i deserki, do tego cycusie...i waga taka sama. ma w brzuchu trojkat bermudzki czy jak? rozumiem, ze więcej się rusza, na basenie spala kupy robi już "dorosle". ok i ja i tz w dzieciństwie byliśmy przecinkami, wiec może ona tez chce? wystartowala z wysokiego pułapu, a teraz niby ladnie 50 centyl, średniaczek. ciekawa jestem co powie pediatra...

Napisane przez Ashyshqa

Diabli mam ochote Cie przytulic z calej sily i wydusic te wstretne mysli!!! Nelce Twoje mleczko bardzo duzo dalo i daje i warto bylo o nie walczyc!!! Do tego te cudowne sjesty przy cycu Nie oddalabys tego czasu za zadne skarby! Widac czas u Was na rozszerzanie na calego ale mysle, ze mleczne posilki wciaz moga byc cycowe, czemu nie skoro beda i obiadki i kaszki itd.
A tatus Wasz niech szybko wraca bo rownowaga w przyrodzie (i na lizazu ) sie zaburza jak diabli ma dola!

Ash, dzięki. gdzies po glowie zaczely mi się krecic myśli o Adasiu... on tez nie przybieral. pewnie stad ten dol. wczoraj byliśmy u kardio, szmerow praktycznie nie ma, ekg ladne, echo za miesiąc. mam nadzieje, ze z mala jednak wszystko ok, tylko ona po prostu chce we wszystkim być "inna" i zebym nie miała tak latwo musi mi dac czasem jakiś temat do przemyslen.

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Napisane przez xal

Dodzwoniłam się na basen, u mnie preferują wnoszenie dzieci pod sam basen w fotelikach bo bezpieczniej.

u nas tez, ale wole fotelik jednak zostawiać w szatni. przy niecce jest okropnie goraco, sauna. obiektyw aparatu paruje. szkoda mi fotelika. nie chce malej później wkladac do wilgotnego. a jeszcze rodzice przechodzą obok, wyciagaja dzieci z basenu, mokro kapie...na początku tak robiliśmy, ale wygodniej jest dziecko zawinąć w recznik i pedzic po do szatni niż jeszcze się martwic fotelikiem

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Duży skok rozwojowy
Zahamowanie przyrostu wagi może pojawić się, gdy dziecko zdobywa nowe umiejętności. Po raz pierwszy można je obserwować około 4. miesiąca życia.
Szkrab staje się wtedy ruchliwy, uczy się przekręcać z plecków na brzuszek i chętnie sięga po zabawki. Traci sporo energii i szybciej spala kalorie.
A ponieważ jest zaabsorbowany otoczeniem - je rzadziej. "Chudnięcie" będzie też towarzyszyć nauce siadania, raczkowaniu i stawianiu pierwszych kroczków. Zanim zaczniesz martwić się wagą malca, przypomnij sobie, czego nauczył się w ostatnim czasie.

dooobra, tego się trzymam

[Ashyshqa]

Diabli no akurat przykład Adasia i Cynamonowej powinien Cię zmotywować do dalszego cycowania. Bo kp im pomogło szybciej poradzić sobie z bakcylem. Lekarze dawali mu jeść tylko przez sonde a Cynamonowa po kryjomu przystawiała małego i na dobre im to wyszło.
Serduszko macie zbadane, wszystko jest pięknie! Wiec nie smutaj już

[justyna_g4]

Napisane przez Veronic

a ja nie mam nic do gotowania na parze nawet nie mam miejsca na to...
i gotuję normalnie w wodzie... zawsze potem blenduję warzywka z tą wodą ,w których się gotowała, więc mam nadzieję, że jednak trochę tych witaminek tam zostaje..., ale chyba muszę sobie kupić chociażby garnek
dzisiaj Wojtuś pierwszy raz jadł obiadek z łososiem. wciągnął prawie 200ml ,tak mu smakowało


Wojtuś zrobił "pośliwkową" kupkę i już jest zadowolony, teraz szaleje na podłodze
jestem w szoku ,bo pięknie bawi się kostką edukacyjną, nawet niewłączoną




marchewka- co do słoiczków, to ja zawsze patrzę na składy i niektóre to po prostu mnie przerażają, wszystko chcą w nie wcisnąć
ja wprowadzam po kolei warzywa, sama komponuję zupki

Ja chyba powiem teściowej, że chcemy kostkę na mikołaja albo pod choinkę jeśli wogóle mnie zapyta co kupić małej...

Napisane przez Hawwa87

My na chrzciny dostaliśmy takie cudo http://allegro.pl/philips-avent-blen...709696916.html Niebawem będę testować, na razie lecę ze słoiczkami.

Fajne Chyba to samo mogę zrobić w termomixie.

Napisane przez diabli

super waga przegonilyscie nas, ze ho ho. Nela jutro konczy 6 miesięcy...wazylysmy się dzisiaj i mamy nadal 6900 ja nie wiem już jak to jest. 23 października (miesiąc temu!) było dokładnie tyle samo. a 16 października chwalilysmy się, ze mamy 7kg także zglupialam i dzisiaj mam trochę smutny dzien. zwatpilam w cyce, rozważam mm. od jutra ruszamy z kaszka i wprowadzam mieso. za tydzień szczepienie to porozmawiam z pediatra o co chodzi... trochę mnie to dobilo, mam wrazenie, ze cala ta "szopka" z mrozeniem pokarmu i walka o niego była niepotrzebna...jakos chyba Nelci to moje mleko nie sluzy. tatusia mamy w delegacji, wraca dopiero jutro w nocy, wiec mala już polozylam i nawet nie mam komu pojeczec, ze mnie temat irytuje hehe

A kto mnie ostatnio do pionu stawiał, że cyce dadzą radę?? No właśnie Ty...to co to za wątpliwości? Może waga stoi bo Nelka dużo się rusza
A basenu to wam zazdroszczę...my najbliższy mamy właśnie w BB a to lekko ponad 30km niestety.

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

Napisane przez Ashyshqa

Diabli no akurat przykład Adasia i Cynamonowej powinien Cię zmotywować do dalszego cycowania. Bo kp im pomogło szybciej poradzić sobie z bakcylem. Lekarze dawali mu jeść tylko przez sonde a Cynamonowa po kryjomu przystawiała małego i na dobre im to wyszło.
Serduszko macie zbadane, wszystko jest pięknie! Wiec nie smutaj już

A właśnie co u nich??

[Hawwa87]

Napisane przez humpback

wierszyk o bebiko piekny napisałaś, ale juz się tak nie wczuwaj w klimat mm jeśli nie chcesz. poza tym mleko z piersi jest de best, i nic lepiej Nelci nie posłuży. Justi może ci coś mądrzejszego powie bo ona jest specjalistką ale nie wątp nigdy w cyca swego, Nela nie dostanie lepszego

Napisane przez xal

Ja tak miałam w piątek, no i weekend odchorowałam

Właśnie teraz nawet w domu mi zimno i się zastanawiam, co będzie dalej

Napisane przez justyna_g4

Ja chyba powiem teściowej, że chcemy kostkę na mikołaja albo pod choinkę jeśli wogóle mnie zapyta co kupić małej...

Co to za kostka, bo chyba coś przegapiłam?

[diabli]

aaa miałam Wam napisac jakie mamy fajne osiedle otworzyla się tutaj nowa mala piekarnia... pierwszego dnia każdy dostawal pol małego razowego chlebka. mysle sobie milo z ich strony. wczoraj podczas spaceru postanowiłam kupic jakas bulke...i dostałam chleb z dynia gratis. a dzisiaj caaaaly ten chleb "na metry" (za paczka :P) nie rozumiem strategii marketingowej, ale jeśli sprawdzają czy jutro znow przyjdę to pewnie ich nie rozczaruje nie jest to towar, który się nie sprzedal, bo kolo 11 swiezutki, cieply. fajnie nie? dzieciaki przed nami dostaly maślane rogale

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Napisane przez Ashyshqa

Diabli no akurat przykład Adasia i Cynamonowej powinien Cię zmotywować do dalszego cycowania. Bo kp im pomogło szybciej poradzić sobie z bakcylem. Lekarze dawali mu jeść tylko przez sonde a Cynamonowa po kryjomu przystawiała małego i na dobre im to wyszło.
Serduszko macie zbadane, wszystko jest pięknie! Wiec nie smutaj już

tak tak, ale o chorobie dowiedzieli się wlasnie przez kiepskie przybieranie. wybijam to sobie z glowy i juz nie mysle. morfologia wyszla calkiem niezle. dla swietego spokoju pewnie zbadam jeszcze mocz.

Napisane przez justyna_g4

Ja chyba powiem teściowej, że chcemy kostkę na mikołaja albo pod choinkę jeśli wogóle mnie zapyta co kupić małej...

jaka kostke?

Napisane przez justyna_g4

A kto mnie ostatnio do pionu stawiał, że cyce dadzą radę?? No właśnie Ty...to co to za wątpliwości? Może waga stoi bo Nelka dużo się rusza
A basenu to wam zazdroszczę...my najbliższy mamy właśnie w BB a to lekko ponad 30km niestety.

bo u Ciebie daja rade. mala przybiera a to, ze steka i nie chce jesc to akurat da się jakos sensownie wyjasnic. nie panikuje, bo mloda nie spadla z wagi, ale 5 tyg bez nawet 10 gramow to chyba cos nie tak fakt rusza się duuuzo więcej, ale tez je już stale posiłki. obiecywałam sobie wyluzować i nie wazyc co tydzień, a teraz nie wiem czy dobrze zrobiłam

a basen - hmm może nie co tydzien, ale np. co 2 tyg. bylibyście w stanie zrobić sobie wycieczke do bb? na naszym basenie zajecia sa w niedziele, wiec można sobie zorganizować rodzinna wycieczke

[Magiusa]

Napisane przez diabli

super waga przegonilyscie nas, ze ho ho. Nela jutro konczy 6 miesięcy...wazylysmy się dzisiaj i mamy nadal 6900 ja nie wiem już jak to jest. 23 października (miesiąc temu!) było dokładnie tyle samo. a 16 października chwalilysmy się, ze mamy 7kg także zglupialam i dzisiaj mam trochę smutny dzien. zwatpilam w cyce, rozważam mm. od jutra ruszamy z kaszka i wprowadzam mieso. za tydzień szczepienie to porozmawiam z pediatra o co chodzi... trochę mnie to dobilo, mam wrazenie, ze cala ta "szopka" z mrozeniem pokarmu i walka o niego była niepotrzebna...jakos chyba Nelci to moje mleko nie sluzy. tatusia mamy w delegacji, wraca dopiero jutro w nocy, wiec mala już polozylam i nawet nie mam komu pojeczec, ze mnie temat irytuje hehe.

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

.

DiABLI ANi mi się waż tak myśleć. Naprawdę.
Ile razy stawiałaś mnie do pionu, co? Ile razy Ci pisałam, że Daro przybrał w tydzień 10 gram i mam zwątpienie, a Ty mnie na nogi stawiałaś i tak postawiłaś, że nam teraz rozszerzanie diety nie idzie. Tak wiec na pewno Neli też służy Twoje mleko, a że szkraby są coraz bardziej energiczne i ruchliwe to stąd pewno ciągle ta waga. Najważniejsze, że nic jej nie leci w dół.
TULASY!!!

[maarchewka]

[QUOTE=diabli;43823640]u nas w poczekalni sa jeszcze plastikowe krzesełka do karmienia. można sobie takie "przygarnąć" i zabrać do szatni :P dziecko sobie w nim siedzi i czeka, a rodzic ma trochę lzej. aaa i w pierwszej części na podłodze sa takie materace jak w szkole tam tez często dzieciaki ktoś kladzie i przebiera (bo więcej miejsca i jak dziecko już mocno fika to bezpieczniej :P)



super waga przegonilyscie nas, ze ho ho. Nela jutro konczy 6 miesięcy...wazylysmy się dzisiaj i mamy nadal 6900 ja nie wiem już jak to jest. 23 października (miesiąc temu!) było dokładnie tyle samo. a 16 października chwalilysmy się, ze mamy 7kg także zglupialam i dzisiaj mam trochę smutny dzien. zwatpilam w cyce, rozważam mm. od jutra ruszamy z kaszka i wprowadzam mieso. za tydzień szczepienie to porozmawiam z pediatra o co chodzi... trochę mnie to dobilo, mam wrazenie, ze cala ta "szopka" z mrozeniem pokarmu i walka o niego była niepotrzebna...jakos chyba Nelci to moje mleko nie sluzy. tatusia mamy w delegacji, wraca dopiero jutro w nocy, wiec mala już polozylam i nawet nie mam komu pojeczec, ze mnie temat irytuje hehe.

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------



w jednej strony pewnie marketing, a z drugiej do mnie akurat argument oswajania z woda od najmłodszych lat jest sensowny...widze na basenie jak polroczniaki chlapią i szaleją, kwicza na widok wody. widze roczniaki skaczące do wody, nurkujące...moja siostra nie mogla wyjść z podziwu, bo szymek jest w grupie szesciolatkow i tam dzieci wręcz wody się BOJA, a nauka pływania już nie jest taka "spontaniczna" i dużo trudniej dziecku to przychodzi. [COLOR=silver]

dzięki za odpowiedzi dotyczące basenu!!

Właśnie w koncu się doczekałam.. można diabli postawić w koncu do pionu!! Także stawiam Cie dziewczyno do pionu!! Ogarnij się dziewczyno bo farmazony gadasz!! Poleccie do pediatry niech na to zerka i co on o tym sądzi! Ale na pewno to nie jest wina cyców!!

[Veronic]

Napisane przez diabli

Duży skok rozwojowy
Zahamowanie przyrostu wagi może pojawić się, gdy dziecko zdobywa nowe umiejętności. Po raz pierwszy można je obserwować około 4. miesiąca życia.
Szkrab staje się wtedy ruchliwy, uczy się przekręcać z plecków na brzuszek i chętnie sięga po zabawki. Traci sporo energii i szybciej spala kalorie.
A ponieważ jest zaabsorbowany otoczeniem - je rzadziej. "Chudnięcie" będzie też towarzyszyć nauce siadania, raczkowaniu i stawianiu pierwszych kroczków. Zanim zaczniesz martwić się wagą malca, przypomnij sobie, czego nauczył się w ostatnim czasie.

dooobra, tego się trzymam

no właśnie ,tego się trzymaj !

Wojtek w ponad miesiąc przybrał 300g, to i tak mało jak na niego ,ale jestem przygotowana na to, że w najbliższym czasie może w ogóle nic nie przybrać, karmić piersią będę, na pewno w moje mleko wątpić nie będę ! (i TY też nie wątp, nigdy!)

Wojtuś szaleje, ciągle się rusza, wszędzie włazi, staje na kolana, na stopy... spala dużo kalorii i będzie jeszcze więcej

a Nelka m.in na basenie "kilogramy" traci !


justyna- jestem ciekawa czy Wojtusiowi teściowie zrobią jakiś prezent... na razie cisza w tym temacie
na razie kilka razy dali kasę...

===
w sobotę postanowiłam,ze jade razem z Młodym do tżta siostry na imieniny... trochę się boję. bo to będzie pierwsza noc Wojtusia poza domem..
będziemy nocować u teściów, zobaczą (i usłyszą) jakie jazdy mamy w nocy

[xal]

Napisane przez Hawwa87

Właśnie teraz nawet w domu mi zimno i się zastanawiam, co będzie dalej

Trzeba było nogi w ciepłej wodzie wymoczyć. A teraz? Jak mm to seta i do wyrka, a jak kp to czosnek

[justyna_g4]

Napisane przez diabli

aaa miałam Wam napisac jakie mamy fajne osiedle otworzyla się tutaj nowa mala piekarnia... pierwszego dnia każdy dostawal pol małego razowego chlebka. mysle sobie milo z ich strony. wczoraj podczas spaceru postanowiłam kupic jakas bulke...i dostałam chleb z dynia gratis. a dzisiaj caaaaly ten chleb "na metry" (za paczka :P) nie rozumiem strategii marketingowej, ale jeśli sprawdzają czy jutro znow przyjdę to pewnie ich nie rozczaruje nie jest to towar, który się nie sprzedal, bo kolo 11 swiezutki, cieply. fajnie nie? dzieciaki przed nami dostaly maślane rogale

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------



tak tak, ale o chorobie dowiedzieli się wlasnie przez kiepskie przybieranie. wybijam to sobie z glowy i juz nie mysle. morfologia wyszla calkiem niezle. dla swietego spokoju pewnie zbadam jeszcze mocz.



jaka kostke?



bo u Ciebie daja rade. mala przybiera a to, ze steka i nie chce jesc to akurat da się jakos sensownie wyjasnic. nie panikuje, bo mloda nie spadla z wagi, ale 5 tyg bez nawet 10 gramow to chyba cos nie tak fakt rusza się duuuzo więcej, ale tez je już stale posiłki. obiecywałam sobie wyluzować i nie wazyc co tydzień, a teraz nie wiem czy dobrze zrobiłam

a basen - hmm może nie co tydzien, ale np. co 2 tyg. bylibyście w stanie zrobić sobie wycieczke do bb? na naszym basenie zajecia sa w niedziele, wiec można sobie zorganizować rodzinna wycieczke

Fajnie z tą piekanią

O kostkę myślę o tej i chyba tą też Wojtuś się bawi ale tego nie jestem pewna

http://www.ceneo.pl/9096577

Co do przybierania...ja nei wiem jak teraz mała przybiera bo ważymy ją tylko przy okazji szczepień. W domu nie mam nawet wagi dla dorosłych...Wychodzę z założenia, że nie wyje z głodu to znaczy że nie jest głodna i jest ok.

A ile ten basen kosztuje?? Można jakoś przyjść na jedne zapoznawcze zajęcia? Cos czuję, że Tż nie będzie zbyt chętny tym bardziej w zimie.

[Veronic]

Napisane przez diabli

aaa miałam Wam napisac jakie mamy fajne osiedle otworzyla się tutaj nowa mala piekarnia... pierwszego dnia każdy dostawal pol małego razowego chlebka. mysle sobie milo z ich strony. wczoraj podczas spaceru postanowiłam kupic jakas bulke...i dostałam chleb z dynia gratis. a dzisiaj caaaaly ten chleb "na metry" (za paczka :P) nie rozumiem strategii marketingowej, ale jeśli sprawdzają czy jutro znow przyjdę to pewnie ich nie rozczaruje nie jest to towar, który się nie sprzedal, bo kolo 11 swiezutki, cieply. fajnie nie? dzieciaki przed nami dostaly maślane rogale

---------- Dopisano o 20:23 ---------- P

ale bajer !!
super piekarnia
szkoda, że u nas takich nie ma... nikt tu nic za darmo nie da...

a nie sorry ostatnio w aptece kupowałam tżtowi tabsy na zgagę i miałam Młodego na rękach to pani dała mu smoczek-lizak
fajnie, ale W. raczej na razie nie skorzysta

[justyna_g4]

Napisane przez Veronic

no właśnie ,tego się trzymaj !

Wojtek w ponad miesiąc przybrał 300g, to i tak mało jak na niego ,ale jestem przygotowana na to, że w najbliższym czasie może w ogóle nic nie przybrać, karmić piersią będę, na pewno w moje mleko wątpić nie będę ! (i TY też nie wątp, nigdy!)

Wojtuś szaleje, ciągle się rusza, wszędzie włazi, staje na kolana, na stopy... spala dużo kalorii i będzie jeszcze więcej

a Nelka m.in na basenie "kilogramy" traci !


justyna- jestem ciekawa czy Wojtusiowi teściowie zrobią jakiś prezent... na razie cisza w tym temacie
na razie kilka razy dali kasę...

===
w sobotę postanowiłam,ze jade razem z Młodym do tżta siostry na imieniny... trochę się boję. bo to będzie pierwsza noc Wojtusia poza domem..
będziemy nocować u teściów, zobaczą (i usłyszą) jakie jazdy mamy w nocy

Moja jak sie dowiedziała, że moi kupują tego dino z piłkami małej i dwa razy pytała ile kosztuje, a ja jej powiedziałam, że 200zł to stwierdziła, że może by się dołożyła. Ale ja wątpie, że mama będzie chciała bo oni to kupują jako prezent od dziadka po powrocie z za granicy, mikołaj i gwiazdka. Znając ją pewnie nie zapyta co by jej się przydało wiec raczej na nic fajnego nie liczę.

[karota11]

Napisane przez humpback

ja nie mam szatni rodzinnej. natomiast w szatni jest przebieralnia z przewijakiem. zazwyczaj idę ubrana w strój, rozbieram siebie a I. leży na przewijaku, potem rozbieram dziecia i zakładam mu pieluchę, a na koniec pakuję nasze bety do szafki i razem idziemy pod prysznic

miałam zapytac, jak jest przy wychodzeniu, ale już doczytałam u Ciebie i i diabli

Napisane przez Ashyshqa

czeesc.

Karota dla Kubusia. Jest megs dzielny. Nie jeden dorosly fscet sobie tak dobrze z obliczu igly nie radzi.

Marchew wszystko da sie ogarnac. Tam gdzie my chodzilysmy to nawet przewijakoe nie bylo. basenie i prysznicu rozkladalam foliowa mate na podlodze i tam kladlan Sofie otulona recznikiem. Szybko wycieralam i przebieralam siebie, dopiero potem Sofie. Te 5min wytrzymywala raczej bez marudzenia. Potem albo najpierw cyc albo udawalo sie ja ubrac. Wyszykowane szlysmy do barku na jakas zupke czy wrapa. Sofia zazwyczaj odlatywala w wozku.
Co do wlosow to ja robilam sobie koczka na czubku glowy, zeby sie jak najmniej zmoczyly.

Bylismy dzis na wazeniu: 7540g w 28tyg.(6,5 mca) gdzie sie plasujemy w zestawieniu generalnym? Poza tym, ze tuz nad 50. centylem?

O zmierzenie Sofii na dlugosc zapomnialam poprosic ale za 2tyg przychodzi do nas pielegniarka srodowiskowa i bedzie.m.in. mierzyc i wazyc. Podejrzewam, ze jakos ok 70cm ale zobaczymy.

pięknie ważycie

Napisane przez megusia87

dla maluszka za to że taki dzielny z niego chłopaczek


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jakoś dzisiaj jestem bez sił

[Veronic]

Napisane przez justyna_g4

Fajnie z tą piekanią

O kostkę myślę o tej i chyba tą też Wojtuś się bawi ale tego nie jestem pewna

http://www.ceneo.pl/9096577

tak Wojtuś się bawi tą kostką

sama bym pewnie nie kupiła, bo nie lubię zbytnio takich grających zabawek, ale W. dostał od mojej koleżanki na chrzest

ogólnie polecam- ładnie gra, nienachalnie, fajne odgłosy zwierzątek, świecące przyciski itp , Młodemu się bardzo podoba

na początku chciał ją tylko "zjadać" ale teraz zauważa więcej możliwości zabawy

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Napisane przez justyna_g4

Moja jak sie dowiedziała, że moi kupują tego dino z piłkami małej i dwa razy pytała ile kosztuje, a ja jej powiedziałam, że 200zł to stwierdziła, że może by się dołożyła. Ale ja wątpie, że mama będzie chciała bo oni to kupują jako prezent od dziadka po powrocie z za granicy, mikołaj i gwiazdka. Znając ją pewnie nie zapyta co by jej się przydało wiec raczej na nic fajnego nie liczę.

a może jednak Cię zaskoczy

ja moich ostatni raz widziałam we wrześniu w ogóle z nimi nie gadam, teraz w sobotę się zobaczymy, ale nie wierzę, że spytają o prezenty to nie w ich stylu pewnie będą o pracy w polu gadać powiedzą, że Wojtek to pulpet, a teściowa się spyta czy w końcu Wojtkowi soczki daję

[diabli]

Justyna - w temacie kostek. Nela u kardiologa dorwala kostke i nie chciała jej oddac fajna była, cos takiego:

http://allegro.pl/kostka-przestrzenn...722566720.html

obrotowe lusterko, fajne kulki na koncach, które moglaby idealnie muldac (ale nie pozwoliłam). sporo elementow do przesuwania itd. bardzo ja zaciekawila.

Napisane przez maarchewka

Właśnie w koncu się doczekałam.. można diabli postawić w koncu do pionu!! Także stawiam Cie dziewczyno do pionu!! Ogarnij się dziewczyno bo farmazony gadasz!! Poleccie do pediatry niech na to zerka i co on o tym sądzi! Ale na pewno to nie jest wina cyców!!

hehe, czasem można na pewno pojdziemy do pediatry, choć już wiem, ze uslysze ze trzeba podac stale posiłki, kaszke...i pewnie dokarmić mm wszystko co już wiem i chce zrobić. nasz pediatra jua na początku jak mala nie przybierala kazal podac mm po cycu i obserwować ile go wypije. wtedy go nie posluchalam i dokarmiałam swoim odciagnietym. tylko po szpitalu laktator schowałam i już nie chcialam na niego patrzeć

Napisane przez Magiusa

DiABLI ANi mi się waż tak myśleć. Naprawdę.
Ile razy stawiałaś mnie do pionu, co? Ile razy Ci pisałam, że Daro przybrał w tydzień 10 gram i mam zwątpienie, a Ty mnie na nogi stawiałaś i tak postawiłaś, że nam teraz rozszerzanie diety nie idzie. Tak wiec na pewno Neli też służy Twoje mleko, a że szkraby są coraz bardziej energiczne i ruchliwe to stąd pewno ciągle ta waga. Najważniejsze, że nic jej nie leci w dół.
TULASY!!!

kochana, ale u Ciebie Daro idzie jak burza! książkowo, równiutko, dużo przybiera. nie masz podstaw żeby się martwic. nawet jak nie dojada to waga jednak idzie w gore. sasiadka ma 5 dni starszego synka i on był taaaki malusi jak się urodzil (lezalysmy w salach obok siebie, wychodzilysmy do domu w tym samym dniu i od początku mamy porównanie), a teraz jej synek to już konkretny duzy chlop wazy pewnie grubo ponad 8kg, ma wielkie puce, tłuste udka, wielkie rece rozumiem, ze to mezczyzna...ale to Nela była duza baba, a zaczyna przy nim wygladac biednie fakt rozni nas sposób karmienia, bo on jest na mm. nie panikuje, ale ta waga po prostu dala mi do myslenia, musze znaleźć jakiś sposób żeby Nelka jednak zaczela isc do przodu, bo nasz pediatra to "panikarz" i znow będę wysluchiwac, ze COS JEST NIE TAK, będzie straszyl szpitalem i wyliczal kolejne możliwe choroby, a mój tz zejdzie na zawal

[karbie1984]

Napisane przez Magiusa

Dziś oddałam już 3, oddam jeszcze w kolejne dni



haha, niezła jest. Uwielbiam takich ludzi



Ojej, biedna Hania. A czemu wenflon w główkę, a nie w rączkę?
Dobrze, że już jesteście w domku

welflon był w główce bo na rączce nie umiała znaleźć żyły, a ja się bałam, że go wyrwie

[diabli]

Napisane przez Veronic

no właśnie ,tego się trzymaj !

Wojtek w ponad miesiąc przybrał 300g, to i tak mało jak na niego ,ale jestem przygotowana na to, że w najbliższym czasie może w ogóle nic nie przybrać, karmić piersią będę, na pewno w moje mleko wątpić nie będę ! (i TY też nie wątp, nigdy!)

Wojtuś szaleje, ciągle się rusza, wszędzie włazi, staje na kolana, na stopy... spala dużo kalorii i będzie jeszcze więcej

a Nelka m.in na basenie "kilogramy" traci !

pewnie tak, ale gdyby przybrala chociaż 200 to olalabym sprawę...musze w nia częściej wciskać jedzenie. nie wiem jak to zrobimy bo ten nasz plan już tak fajnie się ustalil na razie kaszka i słoiki z mięsem. jak za tydzień nadal nic nie drgnie to pewnie zdecydujemy się na mm raz dziennie.

Napisane przez Veronic

w sobotę postanowiłam,ze jade razem z Młodym do tżta siostry na imieniny... trochę się boję. bo to będzie pierwsza noc Wojtusia poza domem..
będziemy nocować u teściów, zobaczą (i usłyszą) jakie jazdy mamy w nocy

super, zawsze to dla Ciebie jakas odskocznia, rozrywka i rece do pomocy będą jaja jeśli Wojtus u dziadkow przespi cala noc

[maarchewka]

Dzisiaj nam dzien minął pod znakiem piosenek i tanczenia:
bylo boogi woogie:
http://www.youtube.com/watch?v=sXqaZUp2N-w

kaczuszki:
http://www.youtube.com/watch?v=zW1_ANe0l94

mydło:
http://www.youtube.com/watch?v=SyFrrC30vVA

witaminki:
http://www.youtube.com/watch?v=oS0jOniHD8g

szczotka pasta:
http://www.youtube.com/watch?v=UvdOLgaJjg0

ale myśle ze z takim 2 letnim dzieckiem to będą dopiero tance niech się sąsiedzi boją hehe

[justyna_g4]

Napisane przez Veronic

tak Wojtuś się bawi tą kostką

sama bym pewnie nie kupiła, bo nie lubię zbytnio takich grających zabawek, ale W. dostał od mojej koleżanki na chrzest

ogólnie polecam- ładnie gra, nienachalnie, fajne odgłosy zwierzątek, świecące przyciski itp , Młodemu się bardzo podoba

na początku chciał ją tylko "zjadać" ale teraz zauważa więcej możliwości zabawy

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------



a może jednak Cię zaskoczy

ja moich ostatni raz widziałam we wrześniu w ogóle z nimi nie gadam, teraz w sobotę się zobaczymy, ale nie wierzę, że spytają o prezenty to nie w ich stylu pewnie będą o pracy w polu gadać powiedzą, że Wojtek to pulpet, a teściowa się spyta czy w końcu Wojtkowi soczki daję

Nie sądzę, że mnie zaskoczy. Ja moją widuję co tydzień. Mieszka 5km od nas. My co niedziele tam jeździmy, a ona u nas była może 3 razy przez 3 miesiące.

Napisane przez diabli

Justyna - w temacie kostek. Nela u kardiologa dorwala kostke i nie chciała jej oddac fajna była, cos takiego:

http://allegro.pl/kostka-przestrzenn...722566720.html

obrotowe lusterko, fajne kulki na koncach, które moglaby idealnie muldac (ale nie pozwoliłam). sporo elementow do przesuwania itd. bardzo ja zaciekawila.

Też fajna. Ale teściowej muszę zaproponować ( jeśli zapyta) coś co kupi na miejscu a tą drugą widziałam w sklepie u nas. Ale nie jestem do końca pewna czy to ta czy nie była z fp muszę pooglądać je.

[megusia87]

Napisane przez karbie1984

welflon był w główce bo na rączce nie umiała znaleźć żyły, a ja się bałam, że go wyrwie

Brrrrrr wenflon :/ na samą myśl mi skóra cierpnie. Bidulka
U nas wenflon zmieniali średnio co 2-3 dni bo się zatykał, raz to mu tak założyli na dłoń że tylko motylka od wenflona było widać bo miał 2 tyg i taką malutką rączkę

Jak byłam w CZD w Katowicach to był chłopczyk który miał wenflon założony w szyi. Masakra.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Veronic]

Napisane przez diabli

pewnie tak, ale gdyby przybrala chociaż 200 to olalabym sprawę...musze w nia częściej wciskać jedzenie. nie wiem jak to zrobimy bo ten nasz plan już tak fajnie się ustalil na razie kaszka i słoiki z mięsem. jak za tydzień nadal nic nie drgnie to pewnie zdecydujemy się na mm raz dziennie.



super, zawsze to dla Ciebie jakas odskocznia, rozrywka i rece do pomocy będą jaja jeśli Wojtus u dziadkow przespi cala noc

3mam kciuki, żeby jednak masa ciała Nelki ciut się zwiększyła od dodatkowego jedzonka

my też w końcu musimy rozpocząć "kaszkowanie"


ostatnio za każdym razem tż jedził sam na rodzinne imprezki, a ja zostawałam sama z synkiem...
w koncu bedzie cos innego
może Wojtek da rade jAK prześpi całą noc, bez ataków ryku i prężeń, to będę w ciężkim szoku
potem zdam relację