Sens pomocy ubogim na własne życzenie, czyli "Szlachetna Paczka" cz. II

[GgochaA]

Napisane przez blair witch

Kraków, tzn teraz się tutaj wprowadziła żeby pracę znaleźć bo u niej było z tym ciężko bardzo

Pytałam, bo myślałam że dam rad ę pomóc w kwestii pracy ale to nie moje rejony. A nie potrzebuje jakichś ubrań? Dostałam ostatnio dwie wielkie siaty ubrań do oddania, w dobrym stanie, nie żadne szmaty - gdybyś miała kogoś komu się to może przydać to mogę podesłać.

[lokilook]

Napisane przez wredna biedronka

A Ty co wiesz o tej pani? Ja nie mam twarzoksiążki ale obejrzałam jej profl z profilu TŻ i widzę, że baba ma czas na granie we wszelakie gierki. Nie wierzę też, że nie może znaleźć roboty, mieszkając w jednym z największych miast Polski

Nic o niej nie wiem, dlatego nie wylatuje do niej z tekstem, że zawsze jest szansa isć do pracy
Poza tym kobieta nigdzie nie pisała, że nie ma pracy Zadała pytanie: "Czy jest szansa znaleźć się jeszcze na liście ?" A jak ktos po takim pytaniu i zdjęciu sprzed 1,5 roku jest w stanie osądzić jaka jest sytuacja życiowa tej kobiety, to gratuluję.
Może czas trochę przystopować z tą krytyką, bo osiągacie granice absurdu.

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Napisane przez loloo

co oznacza, że wolontariusz był i już ocenił.

albo,że nikt u niej nie był i już za późno

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Napisane przez GgochaA

Przyznasz jednak że jest różnica siedzieć cały dzień na wizażu, kiedy ma się za co żyć i nie wyciąga się ręki po cudze, a siedzieć całymi dniami na fejsie w międzyczasie biadoląc że aktywne poszukiwanie pracy nie przynosi efektów.


Jak kogoś stać i lubi to niech siedzi na fejsie, wizażu czy innym onecie nawet 24 godziny na dobę, co to kogo obchodzi, ale jak widzę matkę 10 dzieci non stop klikającą w gry na facebooku i biadolącą o braku kasy to mi się coś dzieje.

owszem gra w gierki, ale nie powiedziałabym,że non stop. O ile w ogóle to ona klika, a nie któres z dzieci

[201801191006]

Napisane przez lokilook

albo,że nikt u niej nie był i już za późno

więc nikt jej nie zgłosił = możliwe, że nie potrzebuje paczki.
możemy się tak licytować do jutra, ale to nie mam sensu także z mojej strony eot.

[blair witch]

Napisane przez _Judith_

Blair, koleżanka nie wolałaby przejść na surowe żarcie? Lepsze na nerki niż te wszystkie wniane urinary, najczęściej wychodzi taniej.

Myślę że nie wytrzymałaby psychicznie barfowania Jest wegetarianką....
Mówiła że u nich po urinary jest lepiej, więc skoro i tak składamy się też na zamówienie na zoo+ to taką planujemy dorzucić.

Ja co do royala i jego karm też mam mieszane uczucia szczerze mówiąc, choć u mojego rudzielca po schronisku gastro zatrzymało problemy i nie wróciły już, ale dawałam tylko chwilę.

Napisane przez GgochaA

Pytałam, bo myślałam że dam rad ę pomóc w kwestii pracy ale to nie moje rejony. A nie potrzebuje jakichś ubrań? Dostałam ostatnio dwie wielkie siaty ubrań do oddania, w dobrym stanie, nie żadne szmaty - gdybyś miała kogoś komu się to może przydać to mogę podesłać.

Ona swoje ciuchy na allegro wystawia, też jej zawiozłam od siebie trochę rzeczy żeby wystawiła, póki co potrzebuje szalika, czapki i rękawiczek, a to chciałam jej kupić "na Mikołaja"


Ja baaaardzo żałuję że nie mogę się na szlachetnej wypowiadać... Ale wysłałam tam koleżanki :P I widziałam że biorą czynny udział Te dyskusje to masakra... I nie że sprzed 1,5 roku, ale nawet teraz się pokazują panienki pytające o dołączenie, a na profilu zdjęcia z imprez z alko, piwko desperados, zdjęcia z koncertów, więc no....

[201604191001]

Moja koleżanka wizażanka jest weganką i kota barfuje Ale ok, rozumiem argumenty.

[ciri15]

Napisane przez loloo

rozmowa z moim tż:
on: powiedz mi czemu na fejsie jest tylko 'lubię to', a nie ma że czegoś nie lubię. ja chcę nie lubić.
ja: a czego tak bardzo nie lubisz?
on: no tej szlachetnej paczki!!!111oneone

tak bardzo się zgadzam

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez loloo

nazwali mnie na fejsie ignorantką i bananowym dzieckiem, bo pewnie wszystko miałam podane na tacy i ogólnie to nie wiem co to empatia. tak mi smutno.

Wysłać Ci paczkę?

[201604301943]

Napisane przez loloo

nazwali mnie na fejsie ignorantką i bananowym dzieckiem, bo pewnie wszystko miałam podane na tacy i ogólnie to nie wiem co to empatia. tak mi smutno.

Na bananowe dzieciaki z reguły wyglądają mi wolontariusze. Skoro uznają laptop za podstawową potrzebę, a tablet za drobny upominek, to chyba nie wiedzą czym jest bieda, a nawet skromne życie.

[201604130936]

Napisane przez metal_fish

Na bananowe dzieciaki z reguły wyglądają mi wolontariusze. Skoro uznają laptop za podstawową potrzebę, a tablet za drobny upominek, to chyba nie wiedzą czym jest bieda, a nawet skromne życie.

Mysle tak samo. Utwierdzil mnie w tym wolontariusz BRT z poprzedniej części.

[20160901857]

Napisane przez metal_fish

Na bananowe dzieciaki z reguły wyglądają mi wolontariusze. Skoro uznają laptop za podstawową potrzebę, a tablet za drobny upominek, to chyba nie wiedzą czym jest bieda, a nawet skromne życie.

No dokładnie. Zero pojęcia o prawdziwej biedzie, podejrzewam ze większość z nich nawet nie ogarnia, ze najniższa krajowa jest dużo niższa od zasiłków które dostają patologiczne dziecioroby.

[aer]

Napisane przez harleyka

Mysle tak samo. Utwierdzil mnie w tym wolontariusz BRT z poprzedniej części.

W sumie - on był takim wielkim obrońcą SzP. Ciekawe co teraz by napisał.

[201801191006]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Wysłać Ci paczkę?

poproszę

Napisane przez metal_fish

Na bananowe dzieciaki z reguły wyglądają mi wolontariusze. Skoro uznają laptop za podstawową potrzebę, a tablet za drobny upominek, to chyba nie wiedzą czym jest bieda, a nawet skromne życie.

szkoda, że ta hejterska epopeja już usunięta, bo chciałam pokazać tżtowi

[201604130936]

Smieszne to ze wolontariusze zawsze tacy wyszczekani oh ah ale na poczatku jesieni i potem mowia, ze przecież nie spisob nadrobic posty z poprzedniej edycji paczki, a kiedy opisy ruszaja - znikaja po to, zeby znowu pojawić sie w momencie, w którym "nie da się nadrobic, nie czytali ALE"

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez loloo

poproszę

A tablet może być beżowy, czy koniecznie biały, żeby do kozaczków pasował?

Oo, u mnie jedna nowa rodzina.
Pani samotnie wychowuje syna. Pracę straciła z powodu depresji. Utrzymuje się z alimentów na dziecko i zasiłków rodzinnego i z OPS.
Pani chodzi na terapię. W potrzebach ubrania i buty na zimę dla dziecka i kołdra, bo stara jest zniszczona i pani obawia się że dziecko będzie marzło.
Pani chodzi na terapię dla osób z depresją.
I tak się zastanawiam (nie znam tematu) czy osoba z taką chorobą jest w stanie właściwie zajmować się dzieckiem? A jeśli tak, to czemu dzieckiem może się zająć, a pracować już nie?
Ja na serio pytam, nie mam doświadczenia z tą chorobą.

[cosmetix]

Napisane przez Mijanou

Po prostu jestem za biedna, by być darczyńcą. W sensie, że wg założeń SZP nie mieszczę się w targetowej grupie darczyńców. (...)
Nie podoba mi się ta akcja. I wielu ludziom, choćby dlatego, że jeśli nawet mają dobre chęci i chcą pomagać to niektóre potrzeby beneficjentów po prostu przekraczają ich własne możliwości finansowe i wykraczają daleko poza przedmioty, ktore sami posiadają i używają.
(...) Akcja SZP od poczatku budzila we mnie mieszane uczucia i z każdym Waszym postem utwierdzam się w przekonaniu, że takie akcje więcej szkodzą niż faktycznie pomagają.

Napisane przez coffee

Ogromne zażenowanie czuję, gdy w szczególnych upominkach, obok tych laptopów, mebli, białych tabletów i innych konkretnych gier widzę pomarańcze, małą choinkę z ozdobami, ciepłe kapcie czy dezodorant. Ludzie z tej pierwszej grupy pewnie patrzą na tych drugich jak na frajerów, którzy nie wpadli na to, że na Szlachetnej Paczce można sobie naprawdę niezły biznes zrobić.

Napisane przez wredna biedronka

ktos wczesniej pisal, ze jak darczynca przygotuje paczke, ktora nie spelni oczekiwan rodziny to jest umieszczany na czarnej liscie(

Powiem Wam, że otworzyłyście mi oczy na działalność Szlachetnej Paczki.

[201801191006]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

A tablet może być beżowy, czy koniecznie biały, żeby do kozaczków pasował?

nie no, jaki beżowy. beżowego nie chcę
telefon mam biały, komputer też to i tablet ma być biały, innego nie przyjmuję.


nie wiem, też się nie znam. ale wydaje mi się, że chyba łatwiej takiej osobie zająć się dzieckiem niż pracować. depresja to jednak ciężka sprawa.

[ajah]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

A tablet może być beżowy, czy koniecznie biały, żeby do kozaczków pasował?

Oo, u mnie jedna nowa rodzina.
Pani samotnie wychowuje syna. Pracę straciła z powodu depresji. Utrzymuje się z alimentów na dziecko i zasiłków rodzinnego i z OPS.
Pani chodzi na terapię. W potrzebach ubrania i buty na zimę dla dziecka i kołdra, bo stara jest zniszczona i pani obawia się że dziecko będzie marzło.
Pani chodzi na terapię dla osób z depresją.
I tak się zastanawiam (nie znam tematu) czy osoba z taką chorobą jest w stanie właściwie zajmować się dzieckiem? A jeśli tak, to czemu dzieckiem może się zająć, a pracować już nie?
Ja na serio pytam, nie mam doświadczenia z tą chorobą.

Wiele zalezy od tego jak ta depresja wygląda, czy np. w bonusie pani nie ma ataków paniki i innych atrakcji.

Oczywiście moze i jest w stanie się dzieckiem zajmować jeśli jest stabilna.
Z pracą to bywa różnie- też może pracować, ale wiele zależy od tego jaka to praca i samego stanu psychicznego.
Może być tak, ze np. pani pracowała w branży, w ktorej teraz pracować ma problem, bo lekarstwa uniemożliwiają np. pracy przy maszynie itd.

Cięzko jednoznaznie okreslić.
Poza tym, osoby z depresją często potrafią się zebrać w sobie wśród bliskich np. dla swoich dzieci; a jednocześnie mają problem z funkcjonowanie na zewnątrz.


Mówiąc krótko, na twoje pytania nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

[ciri15]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

A tablet może być beżowy, czy koniecznie biały, żeby do kozaczków pasował?

Oo, u mnie jedna nowa rodzina.
Pani samotnie wychowuje syna. Pracę straciła z powodu depresji. Utrzymuje się z alimentów na dziecko i zasiłków rodzinnego i z OPS.
Pani chodzi na terapię. W potrzebach ubrania i buty na zimę dla dziecka i kołdra, bo stara jest zniszczona i pani obawia się że dziecko będzie marzło.
Pani chodzi na terapię dla osób z depresją.
I tak się zastanawiam (nie znam tematu) czy osoba z taką chorobą jest w stanie właściwie zajmować się dzieckiem? A jeśli tak, to czemu dzieckiem może się zająć, a pracować już nie?
Ja na serio pytam, nie mam doświadczenia z tą chorobą.

Pewnie zależy od tego jak ciężka jest depresja. Moja koleżanka znalazła pracę niedługo po tym jak choroba się zaczęła i dość szybko poszła na terapię. Uważam, że dzieckiem też była się w stanie zająć. Także może to być wymówka.

[GgochaA]

Dzisiaj widziałam na facebooku SzP przypadek kobiety, która nie może iść do pracy bo od 8 czy 10 lat opiekuje się dzieckiem CHORYM NA PŁASKOSTOPIE.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

A tablet może być beżowy, czy koniecznie biały, żeby do kozaczków pasował?

Oo, u mnie jedna nowa rodzina.
Pani samotnie wychowuje syna. Pracę straciła z powodu depresji. Utrzymuje się z alimentów na dziecko i zasiłków rodzinnego i z OPS.
Pani chodzi na terapię. W potrzebach ubrania i buty na zimę dla dziecka i kołdra, bo stara jest zniszczona i pani obawia się że dziecko będzie marzło.
Pani chodzi na terapię dla osób z depresją.
I tak się zastanawiam (nie znam tematu) czy osoba z taką chorobą jest w stanie właściwie zajmować się dzieckiem? A jeśli tak, to czemu dzieckiem może się zająć, a pracować już nie?
Ja na serio pytam, nie mam doświadczenia z tą chorobą.

to zależy od zaawansowania depresji, skuteczności leczenia i w zasadzie - ile dziecko ma lat.

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

płaskostopie, ciężka choroba

Napisane przez GgochaA

Dzisiaj widziałam na facebooku SzP przypadek kobiety, która nie może iść do pracy bo od 8 czy 10 lat opiekuje się dzieckiem CHORYM NA PŁASKOSTOPIE.

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez skazana_na_bluesa

to zależy od zaawansowania depresji, skuteczności leczenia i w zasadzie - ile dziecko ma lat.

6 lat. Czyli trzeba rano wstać i iść do placówki na konkretną godzinę.

[blair witch]

Mam iść do zusu po rentę bo mam haluksy, no kurcze w sumie..... Astma i alergia też się znajdzie

[GgochaA]

Napisane przez blair witch

Mam iść do zusu po rentę bo mam haluksy, no kurcze w sumie..... Astma i alergia też się znajdzie

Przypatrz się bliżej. Na bank znajdziesz potencjalnie niebezpieczne pieprzyki. Wytargaj z Zusu więcej.

[201609102148]

Ej, Brajanek i Nikola istnieją. Ja myślałam, że Wy sobie jaja robicie, a ta mamuśka "gdzie-moja-paczka-rumiane-buzie-takie-smutne" dzieci tak nazwala.

Oznaczeni na zdjeciu: Brajanek z Nikolą.

Nie wierzę.

[201604181004]

farmakopea zadziwiasz mnie. nie wiedzialas ze jest polska klasy b i ludzie bez lazienek, teraz dowiedzialas sie ze brajany i nikole istnieja
xD

[GgochaA]

Napisane przez drabineczka

farmakopea zadziwiasz mnie. nie wiedzialas ze jest polska klasy b i ludzie bez lazienek, teraz dowiedzialas sie ze brajany i nikole istnieja
xD

Nie mówcie jej o Kewinach i Dżesikach i 14 osobach na jednym pokoju bez łazienki bo to za dużo na jeden dzień, dziewczyna z szoku może nie wyjść.

[201609102148]

Napisane przez drabineczka

farmakopea zadziwiasz mnie. nie wiedzialas ze jest polska klasy b i ludzie bez lazienek, teraz dowiedzialas sie ze brajany i nikole istnieja
xD

Ja zyje w alternatywnej rzeczywistości. Na wsi mlekiem i miodem płynącej. Serio.



Nie no, to nie jest tak, ze nie wiedziałam, ze istnieja takie rzeczy. Wiedziałam, ale to taki poziom świadomości jak wiedza o istnieniu pulsarów- wiem, ze są, ale jakos do tej pory nie miałam stycznosci. Cos na granicy abstrakcji.

Najśmieszniejsze, ze wcale nie jestem z bogatego domu. Lolz, moje otoczenie to mokry sen marksa- wszyscy tak do bólu średni.

[GgochaA]

Napisane przez Farmakopea

Nie no, to nie jest tak, ze nie wiedziałam, ze istnieja takie rzeczy. Wiedziałam, ale to taki poziom świadomości jak wiedza o istnieniu pulsarów- wiem, ze są, ale jakos do tej pory nie miałam stycznosci. Cos na granicy abstrakcji.
.

Nie bardzo rozumiem dlaczego tak Cię to szokuje chociaż o tym wiedziałaś tylko nie widziałaś na własne oczy.
Wielu rzeczy człwiek nie widzi ale o nich wie, nie trzeba przecież każdej możliwej sytuacji badać naocznie.

[201609102148]

Napisane przez GgochaA

Nie bardzo rozumiem dlaczego tak Cię to szokuje chociaż o tym wiedziałaś tylko nie widziałaś na własne oczy.
Wielu rzeczy człwiek nie widzi ale o nich wie, nie trzeba przecież każdej możliwej sytuacji badać naocznie.

Czemu zaraz szokuje? Bez przesady.

[GgochaA]

Napisane przez Farmakopea

Czemu zaraz szokuje? Bez przesady.

No ale dziwisz się. A przecież o tym wiedziałaś już wcześniej.

Ja np. nigdy nie widziałam 14 osób mieszkających w jednym pokoju ale wiem że takie są, gdybym się zetknęła osobiście nie byłabym zdziwiona.