Jesteście szczęśliwe?

[atka83]

Napisane przez Nati femme fatale

Nie, nie jestem szczęśliwa.
Czasem tylko mam dobry humor.

Ja tak samo.

[GOśka T.]

jesli biorąc pod uwagę całokształt....to do końca....
bo przecież to że się dużo smieje nie znaczy że jestem szczęśliwa ogólnie POZDRAWIAMTe szczęśliwe i te mniej/nie szczęśliwe

[Ewusia_marchew]

jestem szczęśliwa czasami mam gorszy dzień, jak każdy, ale w żadnym razie nie mogę nazwać sie nieszczęśliwą.
Mam fajnych rodziców i siostrę, super przyjaciół, mieszkanie, psa, robię to co lubię, chociaż czasami narzekam na moje studia, a w razie czego tłumaczę sobie że zawsze mogło być gorzej... pomaga
no i tyle

[aniax]

Ja chyba bym nie mogła tego zdefiniowac, czy jestem szczęsliwa...

Nie jest źle, ale biorac pod uwage, jak wiele problemow ze zdrowiem mam, jak bardzo jest mi zle i czuje sie samotna, chociaz nikt o tym nie wie.... Mam maske... i chyba przy nikim jej nie zdejmuje, tylko przy sobie... Nikt nie wie, jak źle mi jest ..

Nie, nie jestem szczęsliwa.... Moze chwilami, ale ogólnie nie..

[echiko]

Szczęście - to zbyt duże słowo. Nie jestem szczęśliwa, ALE mam wiele powodów do szczęścia. Czasem miewam gorsze dni (bo powodów do smutku również mi nie brak) - jak chyba każda lub prawie każda z nas. Wtedy widzę świat w czarnych barwach, a słowo szczęście jest ostatnim, jakie przychodzi mi na myśl Staram się jednak skupiać wyłącznie na tym, co dobre i dzięki temu mogę powiedzieć, że jestem zadowolona z życia.

[Madziarka.n]

Echiko - pięknie powiedziane (napisane )
Zgadzam się z tym w 200 %

[ahinsa]

Jestem szczęśliwa
Nie myślałam, że kiedyś będę to mogła stwierdzić w stu procentach, a jednak. A najzabawniejsze jest to, że nie mam żadnego konkretnego powodu, który by mnie tak uszczęśliwiał.
Już wiem na pewno, że szczęście nie przychodzi z zewnątrz

[aaliyah]

[*~An!@~*]

Nie, nie jestem .

[side85]

Jestem niezwykle szczęśliwa i nie sądziłam że to powiem kiedyś z taką świadomością tego przeczucia! Każdego dnia za sprawą cudownego TŻ czuję się szczęśliwsza i gdy myślę że już nie można więcej, on robi coś co sprawia że jestem Od kiedy pojawił się w moim życiu wszystko stało się takie "normalne", "poukładane", zaczęli pojawiać się sami wartościowi ludzie, jest ich mniej ale nareszcie mogę powiedzieć że to są ci, na których można liczyć. Od kiedy jest on o nic się nie boję i ciagle poznaję jaki cudowny jest świat i to trwa, trwa, trwa...i każdgo dnia zdaje mi się że poznaliśmy się wczoraj...zatem moje szczęście sprowadza się do mojej miłości...i odwrotnie--> miłość sprawiła że jestem szczęśliwa i potrafię się tym szczęśćiem delektować

[Ines-ka]

Sama nie wiem. Patrząc na moje dotychczasowe życie NIE. Chociaż taki stan rzeczy tu na Ziemi mi odpowiada. Czuję się jak zwykle. Przywykłam i chwila szczęścia raz na długi czas mi wystarcza.
edit:
Side85, cieszę się Twoim szczęściem.

[side85]

Napisane przez Ines-ka

Side85, cieszę się Twoim szczęściem.

To miłe. widzisz, nie chodzi chyba o to by wiecznie mieć uśmiech, bo przechodziłam w zimie przez bardzo trudne fazy i załamań i totalnych dołów emocjonalnych, ale za każdym razem mówiłam TŻ: to tylko powłoka, płaczę, ale jestem szczęśliwa że jesteś ze mną i w głębi duszy jestem szczęśliwa...to dziwne, ale tak to odczuwam od dłuuugiego czasu...staraj się tak na to patrzeć

[blueania]

obecnie jestem szczesliwa...przynajmniej staram sie byc

[Guni]

Jakos ostatnio nie bardzo Wlasciwie musze przyznac, ze dzis rano plakalam, bo odszulam, ze jestem bardzo nieszczesliwa
Obecnie znajduje sie bardzo daleko od domu od niespelna tygodnia, moja nieobecnosc w kraju ojczystym potrwa jeszcze jakis 2 miesiace. Bardzo tesknie za domem, rodzina, otoczeniem, praca, znajomymi, ktorzy zawsze pomagali w trudnych chwilach. Obecnie rowniez przechodze trudne chwile, bo pomimo, ze jestem tu z moim chlopakiem (niegdys ukochanym TZ) to i tak wiem, ze bardzo sie od siebie oddalamy z kazda chwila, panikuje, bo nie potrafie tego procesu odwrocic, czuje sie strasznie samotna Nawet gdy chce mu sie wyrzalic, czy nawet wyplakac w rekaw (bo wlasciwie jest on mi tu jednak najblizszy), to odczuwam, ze on chce jak najszybciej wyjsc z pokoju, aby tylko tego nie doswiadczac. Jestem najnieszczesliwsza wakacjowiczka na Florydzie, jaka tylko mozna tu sobie wyobrazic chlip

[kasiaberlin]

Roznie z tym bywa, teraz tak, ale nie zawsze tak sie uklada...Ale przeciez to normalne...

[spicegirl]

Bardzo Mam kochanego meza, ktory mnie kocha, fajna prace, kochajaca rodzine, a niedlugo zostane ciocia !!!!

[izia17]

Ja jestem szczęśliwa odkąd mam mojego M przedtem to był dół za dołem dołem poganiany... a teraz najwiekszy problem to wydaje się o wiele mniejszy bo mam moje kochanie, które zasze będzie mnie wspierać i pocieszac i dziękuje Bogu że zesłał mi tego faceta

[kiniaczeq]

KOMPLETNIE NIE

[*Sweety*]

Bez zastanowienia i z przykrością stwierdzam, że nie jestem szczęśliwa...
Z pozoru wydaję się być osobą szczęśliwą i zadowoloną z życia, ale niestety tak nie jest.
Na co dzień jestem osobą bardzo wesołą i cieszę się z tego powodu, bo szkoda życia na zamartwianie się
Żadnej maski nie noszę, nie wprowadzam nikogo na siłę błąd, aby myśleli, że Moje życie jest kolorowe.
Na pewne rzeczy, które sprawiają, że nie jestem szczęśliwa, nie mam wpływu, więc staram się cieszyć chociaż z drobnych rzeczy, które Mi się przytrafiły
Dziewczyny nie zamartwiajcie się, bo Wasze dotychczasowe życie może jeszcze radykalnie się zmienić i będziecie najszczęśliwsze pod Słońcem, czego oczywiście życzę każdemu!

[ewelkaw]

Dziś właśnie stwierdziłam, że jestem szczęśliwa
mam prace z której jestem bardzo zadowlona, nie ma tu mowy o żadnym wykorzystywaniu i współpracuje ze świetnymi ludźmi- wiadomo jak każdy sobie czasem ponarzekam
Kochanego chlopaka- chociaż także czasem działa mi na nerwy
sprawdzonych przyjaciół- było ich kiedyś więcej, niestety się na połowie zawiodłam to jedyna moja porażka
i wspaniałych rodziców

[Rock_Fanka]

Nie. Moje życie to jedno wielkie nieporozumienie.

[lilia_wodna]

A ja jestem!;PP i to bardzo, chociaż jestem singielką, to mam - i spełniam swoje marzenia a to się w życiu bardzo liczy... pozdrawiam.

[Alvesta]

tak. Jestem bardzo szczęśliwa mimo różnych drobnych niepowodzeń i dołków po drodze

[_Magda]

Nie,nie jestem.Pierwszy raz w życiu mogę tak powiedziec ,bo kiedyś(tzn przed około 5 miesiącami) obojętnie jakie doły mnie łapały to uważałam się za ogólnie człowieka szczęśliwego.
Ale to się zmieniło.Na chwile obecną zdarzają mi się tylko miłe chwile(miłe lecz nie znaczy,że szczęśliwe).Już chyba nie pamiętam jak to jest czuć spokój i szczęście.

[Spaza]

nie jestem

[lain]

tak jestem szczesliwa. mam wspaniala rodzine, najukochanszego TŻa na swiecie i mozliwosci, ktore trzeba tylko dobrze wykorzystac

[witch_18]

Powinnam być.Mam wszystko czego zawsze chciałam-studia,TŻ,pracę,spokój..a le jakoś nie czuję tego czegoś co zwą 'szczęściem'.

[miss_seepy]

Jeszcze nie jestem, ale wierze, ze bede... naucze sie je rozpoznawac.
Bo szczesliwym mozna byc w kazdym momencie swojego zycia tylko trzeba to umiec dostrzec.

[Ashlee_]

nie jestem.
i jakos nie wierze ze kiedykolwiek bede

[angel'ka]

Od wczoraj cały czas jestem nieszczęśliwa