Polecamy:

MrsPapuga · 2017-07-06, 16:29

Też mnie denerwowała szablonowość i schematyczność, ale szybko zdałam sobie sprawę, że nie obchodzi mnie jak żyją inni - ja tak nie będe

marzenkaz · 2017-07-06, 18:12

Cytat:

Napisane przez MrsPapuga

Też mnie denerwowała szablonowość i schematyczność, ale szybko zdałam sobie sprawę, że nie obchodzi mnie jak żyją inni - ja tak nie będe

Zgadzam sie w 100%

_Matilde_ · 2017-07-06, 22:03

Cytat:

Napisane przez vouge13

Zacofane myślenie niektórych ludzi-w domyśle mojej rodziny. Jak masz faceta, który nie bije i nie pije, a do tego zarabia dobrze, to trzymaj sie go dziewczyno, bo lepiej nie trafisz! Nieważne, ze uczucia nie ma, przecież żaden związek nie jest ideały i po latach nie ma już uczuć, tylko rutyna i przyzwyczajenie. No super, to ja już wole być sama.

Ale znów, czy to charakterystyczne dla współczesności? Wcześniej było chyba jeszcze gorzej, ślub dla majątku, nazwiska, polityki, albo porządny, albo szanowany, albo po prostu syn sąsiadki byle się wydać za mąż póki szybciej bo po dwudziestce już staropanieństwo

Timon i Pumba · 2017-07-06, 22:15

Treść usunięta

olenkasz · 2017-07-06, 22:44

Tak w ogóle, to "wyjazd w wymarzone miejsce" podobnie jak podróż dookoła świata kojarzy mi się na maksa sztampowo i schematycznie.

Nigdy nie pomyślałabym, że dla kogoś wyjazd do wymarzonej Hurgady będzie wyjściem poza schemat.

**201803071148** · 2017-07-07, 01:53

Irytuje mnie ludzka głupota i ignorancja. To, że nie ludzie nie potrafią samodzielnie myśleć i wierzą we wszystko co im ktoś powie. Brak krytycznego myślenia i pokory. Wychodzenie z założenia, ze moja racja jest najmojsza i te swoje racje muszą wcisnąć wszystkim znajomym, nawet jak mam kometnie w d*** ich opinię, tym bardziej, że nie jest poparta racjonalnymi argumentami.

Pogoń za pieniędzmi i wyścig szczurów mnie nie denerwują, bo wisi mi to jak inni zarządzają swoim czasem, o ile nie chcą ingerować w mój.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Beczka Soli · 2017-07-07, 07:12

Brak poszanowania czasu drugiego człowieka.
Szczególnie gdy się umówiliśmy. Nawet jeśli było to "wstępnie".
Może jestem dziwna, ale dla mnie "wstępnie" oznacza, że tak, widzimy się, ewentualna godzina czy miejsce może się zmienić, jesteśmy w kontakcie.
Z tym że "jesteśmy w kontakcie" dla większości osób (przynajmniej ja się ostatnio coraz częściej z takimi spotykam) oznacza to, że skoro to było "wstępnie", to nie mają w obowiązku uprzedzić, że plany im się zmieniły. Co z tego że ja pozmieniałam swoje lub mogłam sobie zaplanować dzień inaczej, nie czekając na ich łaskawy telefon, którego i tak nie było.

voice_of_silence · 2017-07-07, 07:50

Cytat:

Napisane przez Beczka Soli

Brak poszanowania czasu drugiego człowieka.
Szczególnie gdy się umówiliśmy. Nawet jeśli było to "wstępnie".
Może jestem dziwna, ale dla mnie "wstępnie" oznacza, że tak, widzimy się, ewentualna godzina czy miejsce może się zmienić, jesteśmy w kontakcie.
Z tym że "jesteśmy w kontakcie" dla większości osób (przynajmniej ja się ostatnio coraz częściej z takimi spotykam) oznacza to, że skoro to było "wstępnie", to nie mają w obowiązku uprzedzić, że plany im się zmieniły. Co z tego że ja pozmieniałam swoje lub mogłam sobie zaplanować dzień inaczej, nie czekając na ich łaskawy telefon, którego i tak nie było.

Tak bardzo się zgadzam. Niestety moje otoczenie nie rozumie w czym problem i czułam się dotąd jak alien.

marzenkaz · 2017-07-07, 11:36

Kochane wizażanki zirytowała mnie postawa ludzi w autobusie gdy bylam w 37tc. Nikt nie ustąpił mi miejsca, kierowaca jechal jak szalony obijalam sie od jednej osoby do drugiej... ciagle przepraszając, że tak się obijamy o nich. Nadmienie że wcześniej zrobiłam 9km na nogach. Skorzystalam 1x z komunikacji miejskiej od kąd zaszlam w ciaze i strasznie mnie zabolało to że ludzie są tacy podli, nie pomocni , nie są życzliwi , a tym bardziej uprzejmi... Szok.
W Tesco to samo widzą mnie opuchniętą a nie puszczą do kasy, stałam stałam aż zemdlałam...wtedy tylko starsza Pani spanikowana mówila do kogoś " ta pani sie kręciła z nogi na noge, ciężko jej było" No i co z tego jak i ona mnie nie wpuściła... po 24h trafiłam do szpitala z zagrożeniem życia nas obojga.

To mnie naprawdę poruszyło zero pomocy ze strony "obcych" nawet takich błachych sytuacjach jak ustąpienie miejsca w autobusie czy kolejce.

**b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267** · 2017-07-07, 11:38

Cytat:

Napisane przez marzenkaz

Kochane wizażanki zirytowała mnie postawa ludzi w autobusie gdy bylam w 37tc. Nikt nie ustąpił mi miejsca, kierowaca jechal jak szalony obijalam sie od jednej osoby do drugiej... ciagle przepraszając, że tak się obijamy o nich. Nadmienie że wcześniej zrobiłam 9km na nogach. Skorzystalam 1x z komunikacji miejskiej od kąd zaszlam w ciaze i strasznie mnie zabolało to że ludzie są tacy podli, nie pomocni , nie są życzliwi , a tym bardziej uprzejmi... Szok.
W Tesco to samo widzą mnie opuchniętą a nie puszczą do kasy, stałam stałam aż zemdlałam...wtedy tylko starsza Pani spanikowana mówila do kogoś " ta pani sie kręciła z nogi na noge, ciężko jej było" No i co z tego jak i ona mnie nie wpuściła... po 24h trafiłam do szpitala z zagrożeniem życia nas obojga.

To mnie naprawdę poruszyło zero pomocy ze strony "obcych" nawet takich błachych sytuacjach jak ustąpienie miejsca w autobusie czy kolejce.

Zapytałaś się czy Cię przepuszczą i Ci odmówili?

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2017-07-07, 11:54

Cytat:

Napisane przez marzenkaz

Kochane wizażanki zirytowała mnie postawa ludzi w autobusie gdy bylam w 37tc. Nikt nie ustąpił mi miejsca, kierowaca jechal jak szalony obijalam sie od jednej osoby do drugiej... ciagle przepraszając, że tak się obijamy o nich. Nadmienie że wcześniej zrobiłam 9km na nogach. Skorzystalam 1x z komunikacji miejskiej od kąd zaszlam w ciaze i strasznie mnie zabolało to że ludzie są tacy podli, nie pomocni , nie są życzliwi , a tym bardziej uprzejmi... Szok.
W Tesco to samo widzą mnie opuchniętą a nie puszczą do kasy, stałam stałam aż zemdlałam...wtedy tylko starsza Pani spanikowana mówila do kogoś " ta pani sie kręciła z nogi na noge, ciężko jej było" No i co z tego jak i ona mnie nie wpuściła... po 24h trafiłam do szpitala z zagrożeniem życia nas obojga.

To mnie naprawdę poruszyło zero pomocy ze strony "obcych" nawet takich błachych sytuacjach jak ustąpienie miejsca w autobusie czy kolejce.

Jeśli nie poprosiłaś nikogo o ustąpienie miejsca/pomoc, to równie dobrze możesz sobie narzekać, że we współczesnym świecie ludzie nie posiadają zdolności telepatii. Serio, nie każda osoba w ciąży chce i potrzebuje pomocy. Nie każda osoba wiercąca się w kolejce do kasy zaraz zemdleje.

olenkasz · 2017-07-07, 12:42

Cytat:

Napisane przez marzenkaz

Kochane wizażanki zirytowała mnie postawa ludzi w autobusie gdy bylam w 37tc. Nikt nie ustąpił mi miejsca, kierowaca jechal jak szalony obijalam sie od jednej osoby do drugiej... ciagle przepraszając, że tak się obijamy o nich. Nadmienie że wcześniej zrobiłam 9km na nogach. Skorzystalam 1x z komunikacji miejskiej od kąd zaszlam w ciaze i strasznie mnie zabolało to że ludzie są tacy podli, nie pomocni , nie są życzliwi , a tym bardziej uprzejmi... Szok.
W Tesco to samo widzą mnie opuchniętą a nie puszczą do kasy, stałam stałam aż zemdlałam...wtedy tylko starsza Pani spanikowana mówila do kogoś " ta pani sie kręciła z nogi na noge, ciężko jej było" No i co z tego jak i ona mnie nie wpuściła... po 24h trafiłam do szpitala z zagrożeniem życia nas obojga.

To mnie naprawdę poruszyło zero pomocy ze strony "obcych" nawet takich błachych sytuacjach jak ustąpienie miejsca w autobusie czy kolejce.

Stoję przy kasie w lidlu. Mam wielki koszyk wyładowany po brzeg, bo zakupy na dwa tygodnie. Jestem sama, wokół masa ludzi, kolejki jak ja cię sunę, więc spięta wykładam pracowicie wszystko na taśmę i staram się sprawnie ogarniać, żeby nie zatamować kolejki. Wyładowałam wszystko, więc chwila na oddech.
Rozglądam się, a za mną stoi kobieta ciężarna z rodzicami. Stoi, na taśmie za mną paczka pieluch i wino. Nie widziałam jej wcześniej, ale ona mnie tak, bo jak tylko podniosłam wzrok znad taśmy, to zobaczyłam jej wściekłą minę i mars na gębie.
Nie odezwała się, nie poprosiła, ale energii miała wystarczająco, żeby chcieć mnie zamordować wzrokiem.

I co? I olałam.
Gdyby się naprawdę źle czuła, to mogłaby zwrócić moją uwagę i poprosić o przepuszczenie. Mogła też wyjść, bo była z innymi osobami, które mogły zostać przy taśmie. Ale zamiast zrobić cokolwiek, wolała się we mnie wgapiać, a kiedy to nie przyniosło efektu, to zaczęła szeptać do rodziców i robić sobie śmieszki.
A pewnie. Na zdrowie.

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;75292356]Jeśli nie poprosiłaś nikogo o ustąpienie miejsca/pomoc, to równie dobrze możesz sobie narzekać, że we współczesnym świecie ludzie nie posiadają zdolności telepatii. Serio, nie każda osoba w ciąży chce i potrzebuje pomocy. Nie każda osoba wiercąca się w kolejce do kasy zaraz zemdleje.[/QUOTE]

Nie mam kuźwa oczu na słupkach jak ślimak i nie widzę niestety całego sklepu, jak schylam się nad taśmą.

**201804100943** · 2017-07-07, 13:22

ciąża to nie choroba i niektórym już w d.. się poprzewracało bo wszędzie "ustąp, co nie ustąpisz".Ustąpię jeśli np. w autobusie jest tłok, jest gorąco, jeśli widzę że np. ciężarna się źle czuje

**201803071148** · 2017-07-07, 13:41

Cytat:

Napisane przez marzenkaz

Kochane wizażanki zirytowała mnie postawa ludzi w autobusie gdy bylam w 37tc. Nikt nie ustąpił mi miejsca, kierowaca jechal jak szalony obijalam sie od jednej osoby do drugiej... ciagle przepraszając, że tak się obijamy o nich. Nadmienie że wcześniej zrobiłam 9km na nogach. Skorzystalam 1x z komunikacji miejskiej od kąd zaszlam w ciaze i strasznie mnie zabolało to że ludzie są tacy podli, nie pomocni , nie są życzliwi , a tym bardziej uprzejmi... Szok.
W Tesco to samo widzą mnie opuchniętą a nie puszczą do kasy, stałam stałam aż zemdlałam...wtedy tylko starsza Pani spanikowana mówila do kogoś " ta pani sie kręciła z nogi na noge, ciężko jej było" No i co z tego jak i ona mnie nie wpuściła... po 24h trafiłam do szpitala z zagrożeniem życia nas obojga.

To mnie naprawdę poruszyło zero pomocy ze strony "obcych" nawet takich błachych sytuacjach jak ustąpienie miejsca w autobusie czy kolejce.

Po co szlas 9 km na nogach? Nie lepiej bylo wziac taksowke?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

marzenkaz · 2017-07-07, 14:57