Dzieciaczki styczeń 06

[jastin83]

Napisane przez MartusiaJ

Jastin jak tam karmienie? wiesz ja też mam tak jak Alien, czyli niby echo tylko pobrzmiewa w cyckach a jak zacznę karmić to nagle czuje napływ szlachetnego trunku więc moze i Ty teraz tak masz? może to przejściowe, na pewno jak przejdzie Ci ta nieprzyjemna historia z zębem to będzie OK

Z karmieniem jest chyba dobrze,Wikunia nie płacze więc głodna nie jest ,też tak myśle że to przez ten wstrętny ząb,dziś już naszczęście nie boli,no i moge jeść z przyjemnością,a nie tak jak wcześniej,chyba wolałabym jeszcze raz urodzić,mimo tego że rodziłam 15 godzin niz męczyc się z tym zębem przez tydzień a tyle mnie bolał ,wstrętny...
Dziewczynki mam pytanko,jaki pierwszy soczek podałyście swoim maluszkom bo Wiktoria chyba po tym co ja kupiłam ma uczulenie,może nie powinnam kupować dwu smakowego?Kurcze nie wiem ...

Iwonko buziaczki dla Ciebie i Kasi,to pewnie wszystko przez te gwałtowne zmiany temperatury tak mi sie wydaje przynajmniej,szlak mnie trafia jak se pomyśle że to prawie czerwiec a na zewnatrz 12 stopni ciepła o tej porze to zawsze było gorąco i bylam juz opalona a teraz..ehh szkoda gadać

[Alien]

Napisane przez jastin83

(...),podczas kąpieli zauważyłam ze ma jakieś uczulenie na brzuszku powyskakiwała jej taka drobna,szorstka,czerwona kaszka,kurcze ciekawe od czego Może od tego soczku podaje je taki jabłkowo-malinowy z bobo fruta jak myslicie czy to to?

Jastin83 mam nadzieje, że z ząbkiem lepiej już u ciebie

A co do tego uczulenia to możliwe jest, że to z tego soczku, tym bardziej jeśli wpowadziłaś go wczoraj albo przedwczoraj.
Najlepiej jest prowadzać po jednym nowym produkcie, czyli najpierw soczek jabłkowy i obserwujemy reakcję, a dopiero potem dwa składniki czyli jabłkowo-malinowy.
A może ostatnio zmieniłaś proszek, nowa pościel, ubranko ? bo jak nie to najpradopodobniej to od tego soczku.
Jesli jesteś pewna, że to soczek to odstaw go, ja radziłabym ci poczekać aż wysypka minie i dopiero wtedy wprowadzać nowe smaki. Bo jeśli wprowadza się nowe smaki podczas jakiejś wysypki to potem nie bedzie wiadomo, który to tak naprawde produkt uczulał.

[Alien]

Napisane przez jastin83

Iwonko buziaczki dla Ciebie i Kasi,to pewnie wszystko przez te gwałtowne zmiany temperatury tak mi sie wydaje przynajmniej,szlak mnie trafia jak se pomyśle że to prawie czerwiec a na zewnatrz 12 stopni ciepła o tej porze to zawsze było gorąco i bylam juz opalona a teraz..ehh szkoda gadać

Dokładnie koniec maja a pogoda taka brzydka, słonka nie ma, ja o tej porze roku to juz pół czarna chodziłam taka byłam opalona, a teraz to biała jak mąka jestem

I wlaśnie się potem z takich skoków temperatury katary biorą

Iwonko zdrówka życze dla ciebie i Kasi. I abyście były zdrowe do imprezy.

Moja Wika tej nocy się zbudziła 3 razy wiec się wyspałam troche i wstałysmy o 6:19 wiec tej nocy nie było tak źle i w ogóle tak spokojnie spała, że jej nawet nie było słychać aż wstawałam sprawdzić do niej co ona tak długo śpi i się nie budzi.
Tak się zastanawiam czy te dwie ostatnie noce co się tak budziła to nie było przez ten durny katar, bo dzisiaj ma nosek już lepszy i w nocy jakoś spokojnie spała.
Dziewzyny a wy chodzicie z maleństwami do lekarza jak mają katar ??
Bo jak ja poszłam do pediatry na wizyte i przy okazji tak sie zapytałam o katar, bo Wice wtedy z kaloryferów i tego powietrza furczało a ona mi na to, ze z katarkiem to sie do lekarza nie chodzi i nie panikuje tylko nosek trzeba dziecku oczyszczać i kropelki dawać i przejdzie.

[jastin83]

Napisane przez Alien

A co do tego uczulenia to możliwe jest, że to z tego soczku, tym bardziej jeśli wpowadziłaś go wczoraj albo przedwczoraj.
Najlepiej jest prowadzać po jednym nowym produkcie, czyli najpierw soczek jabłkowy i obserwujemy reakcję, a dopiero potem dwa składniki czyli jabłkowo-malinowy.
A może ostatnio zmieniłaś proszek, nowa pościel, ubranko ? bo jak nie to najpradopodobniej to od tego soczku.
Jesli jesteś pewna, że to soczek to odstaw go, ja radziłabym ci poczekać aż wysypka minie i dopiero wtedy wprowadzać nowe smaki. Bo jeśli wprowadza się nowe smaki podczas jakiejś wysypki to potem nie bedzie wiadomo, który to tak naprawde produkt uczulał.

Alienku dzięki za rade ,właśnie tak zrobiłam,odstawiłam soczek i czekam aż to uczulenie zniknie,później kupie jej sam jabłkowy i zobacze jak bedzie.

Napisane przez Alien

Dokładnie koniec maja a pogoda taka brzydka, słonka nie ma, ja o tej porze roku to juz pół czarna chodziłam taka byłam opalona, a teraz to biała jak mąka jestem

Alien nie przejmuj sie kochana ja tez wygladam jak mąka,a tak bardzo lubie sie opalać i uwielbiam miec brązową skóre,mam karnet na solarium ale nie wiem czy moge chodzic jak karmie,chyba tak?Podwarunkiem że nie będe opalać piersi,jak pogoda taka będzie to chyba sie przejde sama nie wiem.....jak myslicie dziewczynki?

Napisane przez Alien

Dziewzyny a wy chodzicie z maleństwami do lekarza jak mają katar ??
Bo jak ja poszłam do pediatry na wizyte i przy okazji tak sie zapytałam o katar, bo Wice wtedy z kaloryferów i tego powietrza furczało a ona mi na to, ze z katarkiem to sie do lekarza nie chodzi i nie panikuje tylko nosek trzeba dziecku oczyszczać i kropelki dawać i przejdzie.

Moja Wiktorka co prawda katarku jeszcze niemiała,ale jak by miała(broń Boze)katarek i by nie zanikal to też bym poszła,ja mam szczęście bo mąż zapisał nas do świetnego pediatry,Wikunia zawsze jak ja bada uśmiecha sie do niego a on nazywa ją "śmieszką"
A co do tych pielęgniarek to one wszystkie takie mądre,kurcze po to one sa żeby człowiekowi pomóc a nie fochy stroic i pouczać,ciekawe jak one się zachowywały jak im dzieci chorowały,ale co my zrobimy taka już jest ta nasza służba zdrowia

[iwonamysza]

Napisane przez Alien

Dziewzyny a wy chodzicie z maleństwami do lekarza jak mają katar ??

Ja byłam dziś u lekarza. Po pierwsze dlatego, że przyjeżdza dziś do nas mój TŻ i by panikował, bo on to juz wczoraj mi kazał iść, a po drugie dlatego, że koleżanki dziecko od kataru dostało zapalenia płuc. Jak zalega w nosku to może się to przerodzić również w zapalenie ucha, zapalenie oskrzeli itp. Uważam, ze u takiego małego dziecka nie można bagatelizowac problemu.
Przepisała jej pani doktor zawiesine do nosa i łzawiącego oka, wapno w syropie i syropem na kaszel, bo ma też lekko zaczerwienione gardło. Dodatkowo daję jej witaminę c. Mam nadzieje, ze chociaz jej przejdzie. Bo ja kicham jak oszalała.
Dziękuję wam wszystkim za słowa otuchy i zyczenia powrotu do zdrowia.

[jastin83]

Nel wszystkiego dobrego życzymy Tobie i Amelci
Wasze zdrówko !

[Nel70]

Jastin kochana,pamiętałaś buziaczki dla cioci i Wikusi Jak masz ochotę to wsiadaj w samolot i przylatujcie na kawkę i ciacho.
Iwonka nie wiem czy dokładnie czytasz posty,ale ja pisałam,że moja Amelka ma od soboty katar,ale od razu podałam jej krople nasivin-rewelacja,a także katarek jej wyjmuję urządzeniem frida,a także smaruję maścią majerankową. Dużo Kasię kładż na brzuszku,bo to pomaga oddychać, a po kąpieli koniecznie jej oczyszczaj nosek,bo lepiej wtedy schodzi wydzielina. Dużo zdrówka Wam życzę.
No u mnie robota wre,bo TŻ wszedł mi na ambicję,że rodzinka na chrzciny przyjeżdża a u nas niezbyt czysto ostatnio się zrobiło. Pogoda tragiczna,także w domku siedzimy i sprzatamy.
Dziewczynki mam pytanko,czy Wasze pociechy śpią w takich leżaczkach. Moja Amelcia dziś zasnęła i nie chciałam jej przenosić do łóżeczka,także już godzinkę tam śpi,ale nie wiem ,czy jej nie wygodnie. Ale z drugiej strony to maluszki przedszkolaczki też leżaczkują w pierwszej grupie. Miłego dzionka odezwę się wieczorkiem lub po południu.

[fibian]

Kochane Mamusie jestem w 9 t.c. i już zaczynam się zastanawiać nad tym czy maleństwu potrzebny jest oddzielny pokoik czy wygodniej i lepiej jak śpi z rodzicami w sypialni? Zastanawiam się czy robić "przetasowania pokojowe" w domu czy dać sobie na razie spokój? Trochę się martwię tym,że sypialnię mam "zachodnią" i jest mało światła słonecznego. Wiem,że są to małe problemy ale już teraz się tym martwię.

[Alien]

Nel buźka i dla Amelci

Iwonamysza jak się czujecie ? Mam nadzieje, że choroba poszła precz.

Moja Wikunia miała wczoraj problemy z zaśnięciem, padła dopiero około 22:30 a zawsze o 20 juz śpi. Ale za to spała aż do 3 co do niej niepodobne, o 3 zjadła i spała dalej do troche pomarudziła i spała dalej do 7:20. Jejku to do niej niepodobne, że tak w nocy śpi nawet ładnie, ale ja się bardzo ciesze. MartusiaJ szczere były te twoje zyczenia przespanych nocek

[Alien]

Napisane przez fibian

Kochane Mamusie jestem w 9 t.c. i już zaczynam się zastanawiać nad tym czy maleństwu potrzebny jest oddzielny pokoik czy wygodniej i lepiej jak śpi z rodzicami w sypialni? Zastanawiam się czy robić "przetasowania pokojowe" w domu czy dać sobie na razie spokój? Trochę się martwię tym,że sypialnię mam "zachodnią" i jest mało światła słonecznego. Wiem,że są to małe problemy ale już teraz się tym martwię.

Fibian to normalne, wiele kobiet tak ma, że już w ciązy zastanawia się co bedzie jak dzidzia się urodzi i zawsze pojawiają się tysiace pytań
Zdecydowanie odradzam umieszczanie niemowlaka w osobnym pokoju, podam ci kilka powodów:
- bo dziecko się budzi w nocy i trzeba je karmić i zmieniać pampersa.
- bo może ulać i wtedy nie bedziesz wiedziała co się dzieje ja by było w drugim pokoju,
- bo się co chwile do maleństwa zagląda, dogląda, jak zapłacze to sprawdzasz co i jak, a na początku bedziesz zmęczona wiec nie sądze, żeby ci się chciało czy to w nocy czy w dzień biegać z pokoju do pokoju,
- bo jak się ma maleństwo na oku to mama czuje się lepiej, bo ciągle je widzi,
- bo takie maleństwo pozostawione samo w pokoju może czuć się samotne
- a poza tym jak się urodzi to coś mi się nie wydaje, że chciałabyś je same w drugim pokoju zostawić. Zobaczysz

Najlepiej jak na początku maleństwo ma swój własny kącik koło rodziców choćby nawet z tego powodu, że tak jest wygodniej.
Potem jak podrosnie to możesz pomysleć o jakiejś przeprowadzce dzidziusia do własnego pokoju.

A takie plany przemieniania i przestawiania w domu tak aby dostosować coś do dzidzia to ci się przez całą ciąze mogą pojawiać i mnozyć

[jastin83]

Napisane przez fibian

Kochane Mamusie jestem w 9 t.c. i już zaczynam się zastanawiać nad tym czy maleństwu potrzebny jest oddzielny pokoik czy wygodniej i lepiej jak śpi z rodzicami w sypialni? Zastanawiam się czy robić "przetasowania pokojowe" w domu czy dać sobie na razie spokój? Trochę się martwię tym,że sypialnię mam "zachodnią" i jest mało światła słonecznego. Wiem,że są to małe problemy ale już teraz się tym martwię.

Fibian,moja Wikunia ma oddzielny pokoik,ale pierwsze dwa miesiące spałam blisko niej w jej pokoiczku,napoczątku malutka spała w wózku bo nie umiała zasnąć w łóżeczku może dlatego ze sie nie bujało,poza tym dla mnie było wygodniej bo słyszałam każdy jej pisk i płacz,i jakoś tak bezpieczniej sie czułam kiedy miałam ja blisko siebie,no tylko mąż na tym cierpiał
Teraz Wiktorka śpi w łóżeczku jesli nie zasypia to najpierw ją bujam w wózku i przekładam do łóżeczka,śpi już sama później całą noc,ja wstaje do nie raz w nocy wiem kiedy dokładnie się budzi bo często o tej samej porze 23,24 zazwyczaj i przykładam ja śpiącą na wpół do piersi i dalej sobie śpi do 5 czy 6 rano,a ja moge spokojnie sobie wtedy obejrzeć telewizje lub zrobić coś w domku
Według mnie lepiej jest jak malec śpi sam w odzielnym pomieszczeniu oczywiście jak jest troszeczke wiekszy i wiesz ze np. w nocy sie nie ulewa,jest spokojniej nikt nie stuka,puka nie ma hałasu,poza tym ja zawsze porządnie wietrze jej pokój przed zaśnięciem,kiedy juz zasypia i kiedy my się kładziemy otwieram drzwi do jej pokoju i słysze czy śpi czy nie.
Mamy z mężem niewielkie mieszkanie bo tylko 46 m,to są dwa pokoje Wikusi i nasz,który służy nam za salon sypialnie i jadalnie właściwie i nie wyobrażam sobie zeby Wiktoria miała spać sobie spokojenie kiedy my np. jemy kolacje ,oglądamy telewizje lub mamy gości.Ale tez nie wyobrażam sobie naprzykład,gdybym miała duży dom aby moje dziecko miało spać samo np. na gorze a my byli byśmy na dole,bała bym sie i pewnie co 5 min. bym do niej chodziła.
Moim zdaniem jeśli pokój dzidziuśia byłby blisko waszego to ja bym się nie zastanawiała i zrobiłabym dziecku odzielny pokój.Bardzo dużo zależy od tego jakie macie mieszkanie,my akurat nie mieliśmy wyjścia,ale jeśli mielibyśmy oddzielna sypialnie przypuszczam ze Wiktoria spala by z nami

Nel oczywiście że pamiętałyśmy z Wikunią ,a na tą kawke i ciacho chętnie byśmy wpadły tylko jak to zrobić

[Alien]

Tak czytam Fibian co ci Jastin radzi i widze, że nasze zdania się trochę różnią w tej kwestii ale to pewno dlatego, ze chociaż wszystkie dzieci niby takie same to jednak są różne
Moja mała dużo się budzi i często potrzebuje czyjejś uwagi wiec sama i tak nie bedzie leżeć czy to by było u siebie w pokoju czy nie.
Wiec zależy od tego jakie twoje dziecko bedzie miało sposób bycia Jeszcze troche i się przekonasz

[Alien]

A co tu dzisiaj tak spokojnie ?
U nas pada straszliwie już od wczoraj, na niebie czarne chmury siedzą, wiec wygląda jakby noc zaraz miała się zrobić wiec i my w domu siedzimy. A wy dziewczynki gdzie się podziałyscie ??
Zagladnijcie tutaj i napiszcie coś, bo potem Katesia bedzie miała mało do czytania, hi hi

[jastin83]

Napisane przez Alien

Tak czytam Fibian co ci Jastin radzi i widze, że nasze zdania się trochę różnią w tej kwestii ale to pewno dlatego, ze chociaż wszystkie dzieci niby takie same to jednak są różne
Moja mała dużo się budzi i często potrzebuje czyjejś uwagi wiec sama i tak nie bedzie leżeć czy to by było u siebie w pokoju czy nie.
Wiec zależy od tego jakie twoje dziecko bedzie miało sposób bycia Jeszcze troche i się przekonasz

Dokładnie bardzo wiele zależy od maluszka,ja moge spokojenie położyć mała bo ona śpi prawie cała noc nie ulewa sie itp.,ale wiadomo ze dzieci są rózne i zgadzam sie w tej kwesti całokiwcie z Alien,no i jak juz pisałam dużo tez zależy od mieszkania,bo jeśli jest taka sytuacja jak u nas 2 pokoje tylko ,to cięzko by było żeby Wiktorka spała spokojnie podczas gdy my krzątamy sie po domku.

[MartusiaJ]

Nel Moc Całusów Dla Amelki!!!!!!!!

[fibian]

Dziękuję za rady . Chyba też wstawię na początek łóżeczko do sypialni, a potem zobaczymy. Mam niby pokój obok sypialni, ale jest zajęty i wiązałoby się to z przeprowadzką tej osobu do pokoju na górze. A ta osoba się do tego nie kwapi i to mnie strasznie złosci .
Nie chcę nikogo wyrzucać ani robić krzywdy , chcę tylko żeby dziecko miało swój pokój i spokój.
A jak maluszki spały z Wami w pokoju i płakały to mąż też się budził? Czy raczej nie??

[MartusiaJ]

u nas też pogoda wstrętna brrr zimno i w domku też zimno jak diabli, z tej okazji Kub uś miał wczoraj dzień dziecka i nie był kąpany, trochę się bałam, ztresztą ma katar, więc daliśmy sobie luz z wieczorną toaletą pupka wytarta nawilżanymi chusteczkami też jest niczego sobie

odnośnie osobnego pokoiku- my jesteśmy szczęsśliwymi posiadaczami 4 pokoi, więc mamy i sypialnie i pokoik Kubusia też jest odwalony a jakże.. ale co z tego skoro nasze dziecko przez pierwsze 4 miesiące spało z nami w naszym małżeńskim łożu (dokładnie pośrodku ),
pokoik stoi nieużywany, tzn Kubuś ma tam wanienke przewijak, szafę i komódke, oraz do momentu skonczenia przez niegoi 4 miesiewcy stalo tam i łóżeczko, spał tam jedynie w dzień
zapytacie pewnie dlaczego to magiczne 4 miesiące?? ha i w tym szkopuł :... otóż zdecydowaliśmy o przeniesieniu łóżeczka z pokoiku Kubusia, kiedy to szanoqwny małż (tzn mój małż a ojciec Kubusia) walnął go ( dosłownie) w nocy łokciem w główkę. wprawdzie delikatnie i subtelnie tak, że mały nawet nie drgnął śpiąć smacznie, ale za rto małż się o budził i doznal szoku, po czym rankiem przeniosł łóżeczko i stoi w sypialni. korzyść z tego taka, że przynajmniej go używamy bo gdy stqło w pokoju małego to kurzyło się, używane jedynie sporadycznie w godzinach dziennych...tym oto dlugim esejem chciałam sie odnieść do sprawy własnego pokoju maluszka. oj
fibian , zobaczysz jak m aleństwo sie urodzi, jak ciężko Ci będzie się z nim trozstać choćby na chwilke, a co tu mówić o nocy, szczegolnie zważywszy na te aspekty o ktorych pisala Alien, tzn. karmienie, przewijanie etc.
Jastin co do spokojnego snu maluszka gdy rodzice krzątaja sie obook- wydaje mi sie, że to sprawa przyzwyczajenia go do halasow , mmój mały uwielbia zasypiać przy radio, muzykę wprost kocha nie przeszkadza mu włączony robot kuchenny czy krajalnica.
ale wiadomo to sprawa indywidualna

[jastin83]

Napisane przez fibian

A jak maluszki spały z Wami w pokoju i płakały to mąż też się budził? Czy raczej nie??

Dobre pytanie !Mojego męża to by nawet przejeżdżający czołg nie zbudził,taki z niego śpioch Po porodzie wstawal do dziecka jak mnie wszystko bolało,a teraz nie ma takiej potrzeby,bo mała budzi się tylko i wyłącznie po to żeby pojeść cycusia no a wiadomo mój Tż jej nie da

[MartusiaJ]

Napisane przez fibian

A jak maluszki spały z Wami w pokoju i płakały to mąż też się budził? Czy raczej nie??

mój małż się nie budzi w nocy z prostego powodu- Kubuś nie płacze a miauczy raczej, nim zdąży zaplakać to już jest przy piersi a potem jak się już naje, to zasypia momentalnie
owszem na poczatku, kiedy Kubuś robił jeszcze nocną kupkę i wymagał przewijania, trochę było z tym zachodu, mój małż wstawał podawał pampersa, strzelał miny do małego, tweraz już tylko nocne karmienie wchodzi w grę więc jako, że cycem małż nie służy więc śpi jak zabity
jednak znam przypadki, kiedy małż śpi w osobnym pokoju bo tak przeszkadza mu płacz niemowlęcia, czego nie popieram, ale różnie to bywa faktycznie ( praca itp) więc jestem w stanie to zrozumieć

[humbak]

Dla Amelki .


Dziewczyny chyba dostane szału!!!!!
Rano zadzwoniła pani ze szpitala i powiedziała żeby jutro nie przyjeżdzać na echo bo jest strajk!!!!!!
Dacie wiare?????

Szkoda że tu nie można wyzywać bo poużywałabym sobie!!!!!!!!!!

[MartusiaJ]

Jastin mamy podobnie

[fibian]

Napisane przez jastin83

Dobre pytanie !Mojego męża to by nawet przejeżdżający czołg nie zbudził,taki z niego śpioch Po porodzie wstawal do dziecka jak mnie wszystko bolało,a teraz nie ma takiej potrzeby,bo mała budzi się tylko i wyłącznie po to żeby pojeść cycusia no a wiadomo mój Tż jej nie da

[Nel70]

Martusia właśnie namiętnie ucałowałam Amelkę od Ciebie i od pociągającego Kubusia(ma się rozumieć noskiem) Witaj w klubie pociągających maluszków.
Czytając o tym,że mały spał z Wami w sypialni,nie musiałam doczytać do końca,bo wiedziałam,że mogło się zakończyć uderzeniem niechcącym mężulka. Ja również mam 4 pokoje,ale mimo to w sypialni mąż pozostał sam(ja z doskoku),bo właśnie obawiałam się takiej sytuacji jak u Ciebie. Ja śpię niestety z Amelką na łóżku rozkładanym,ale zamierzam przed ukończeniem pół roczku odstawić ją do łóżeczka. Ta forma snu dotychczas była dobra,gdyż przy karmieniu piersią to wygoda.
Fabin mój Men nigdy nie wstawał do małej , nawet nalot bombowców by go nie obudził.

[jastin83]

Napisane przez MartusiaJ

Jastin co do spokojnego snu maluszka gdy rodzice krzątaja sie obook- wydaje mi sie, że to sprawa przyzwyczajenia go do halasow , mmój mały uwielbia zasypiać przy radio, muzykę wprost kocha nie przeszkadza mu włączony robot kuchenny czy krajalnica.
ale wiadomo to sprawa indywidualna

Martusia moja Wiktorka tez zasypia przy telewizorze i jest przyzwyczajona do hałasu,bo zanim zaśnie to my musimy ja troche w wózku pobujać a potem dopiero do łóżeczka.
No a my mamy czas dla siebie,lubimy sobie z mężem wyjść na balkon wieczorem,a drzwi balkonowe sa w naszym pokoju,albo pogadać ze znajomymi,głośniej sie pośmiać itd. a myśle ze w takich warunkach mimo ze dziecko juz zasneło może sie obudzić,nowe głosy,hałasy nie wierze w to ze dziecko śpi "jak zabite",a rodzice zachowuja sie jak by go nie było nie ma luzu w takiej sutacji i napewno jest ciszej niż zwykle.

[humbak]

Właśnie dostałam paczke z HIPPA z różnymi produktami, chyba na pocieszenie, najbardziej mi się podoba łyżeczka, kolejna.

[jastin83]

Humbak ja wczoraj dostałam z Nestle,oprócz łyżeczki były dwie kaszki

[MartusiaJ]

Napisane przez humbak

Właśnie dostałam paczke z HIPPA z różnymi produktami, chyba na pocieszenie, najbardziej mi się podoba łyżeczka, kolejna.

ja też kiedys dostalam paczkę HIPP a w niej sok jabłkowy, dynię z ziemniakami, dwei kaszki jakieś i łyżeczkę, a kiedyś coś z nestle a mianowicie broszurkę i jakieś klieki czy kaszki a skad oni mają moje dane? może ze szpitala bo tam wypałniałam jakierś ankiety, a Wy?

[jastin83]

Martusia napewno ze szpitala,ja tez wypełniałam tam mnóstwo broszurek,ankiet itp.Kurcze człowiek marzy wtedy zeby do domku szybko iśc i jest jeszcze w szoku po przeżyciach a oni każa jakieś papiery wypełniać,parodia

[MartusiaJ]

Jastin pytałaś o solarium.... wiem, że tu na wizażu solarium jest tępione nie bez przyczyny ale ja owszem byłam ze trrzy razy już po porodzie, a konkretnie to przed chrzcinami co mam nadzieję, widać na zdjęciach które zapodałam w tym wątku. oczywiście, że nie chodzę nałogowo ale raz na miesiąc to nie zbrodnia, a samopoczucie od razu lepsze jak brzuszke ładny brązowy i nóżki nie śmiertelnie blade a ponadto uzywam mleczka Garnier "skóra muśnieta słońcem" polecam
aha i solarium opalałam się w staniku, piersi nie można opalać

Nel mój Kubuś też ma taki leżaczek nic się nie stanie jak Amelka pośpi w czymś takim moim zdaniem, on jest tak fajnie wyprofilowany, a skoro zasypia to znaczy że jej chyba wygodnie

[jastin83]

Martusia dzięki za szczerość i rade,też myśle ze raz na 2 tygodnie mi nie zaszkodzi tym bardziej ze ma karnet 6x10min,a to nie jest dużo,no a przy takiej pogodzie to moge czekać na opalanie do usr.. śmiercisorrki za wyrażenie ale mam dość tej pogody!