Apel Do Wszystkich Jedzacych Mieso

[lullaby22]

Napisane przez Papryczkaa

Powróce też do wcześniejszych wypowiedzi dziewczyn ,które upierały się, ze nie można urodzić zdrowego dziecka bedac na diecie wegetariańskiej .
Otóż mylicie się moje drogie
- Jeżeli kobieta przed zajściem w ciążę stosowała dietę wegetariańską przez przynajmniej parę lat, to nie powinna mieć wątpliwości co do swego sposobu odżywiania się, ponieważ doświadczyła, że dieta ta zapewnia jej dobre zdrowie i siłę.
-Kiedy wegetarianka jest w ciąży ,jej trawienie przebiega sprawniej (absorbowana jest wieksza ilość kazdego skladnika ).
-Dietetycy zalecaja zmniejszenie ilosci sozywanego mięsa ,ponieważ nadmiar białka sprzyja ucieczce wapnia z orgazimu (ktory jest tak bardzo potrzebny do prawidlowego rozwijania się płodu )
-Instytut medyczny potwierdza ,ze u wegetarianek prawdopodobieństwo dostarczenia odpowiedniej ilosci wit A (warunkuje normalne widzenie, istotna dla prawidłowego wzrostu ,dla kości i zębów ; niedobor tej witaminy u kobiet ciezarnych wiaze się ze zwiekszonym ryzykiem poronień.) jest wieksze niz u kobiet sopzywajacych mieso.

A któż się o to spierał?
Ja właśnie pisałam, ze bycie wege nie jest żadną przeszkodą dla kobiet w ciaży, czego dowodem są mamy, które znam.

[malenka294]

Napisane przez nekome

Mialam sie nie wypowiadac, ale:
ja widze roznice miedzy CZLOWIEKIEM a ZWIERZECIEM.

ja tez widze róznicę,i to barzdo duzą,zwierzę nie potrafi sie obronic,powiedziec,człowi ek jest okrutny,ale jedno napewno nas łączy(ludzi i zwierząt) czujemy taki sam ból!

[lullaby22]

Napisane przez tygrysiatko18

wiesz z biologicznego punktu widzenia rosliny tez sa zywe, rosna, maja uklad nerwowy (prymitywny ale maja) pozywiaja sie, pobieraja energie..

O matko, juz o tym pisałam, ale widzę, ze niektórzy celują tu w wybiórczym czytaniu.

W szkole podstwowej uczą dzieci, ze roślinki mają znacznie mniej wyspecjalizowany ukł. centralny od zwierząt.

[nekome]

Napisane przez lullaby22

O matko, juz o tym pisałam, ale widzę, ze niektórzy celują tu w wybiórczym czytaniu.

W szkole podstwowej uczą dzieci, ze roślinki mają znacznie mniej wyspecjalizowany ukł. centralny od zwierząt.

To byla ironia.

[tygrysiatko18]

Napisane przez malenka294

aha czyli uwazasz ze zabijanie zywych stworzen jest humanitarne,to moze zjadajmy siebie nawzajem,no bedziemy wchodzic pojedynczo,będą poczekalnie,no co czyz to nie bedzie humanitarne?a gdzie uczucia,cierpienie?? a co do tych roslin to juz była chyba ironia z twojej strony,na początku watku są posty na ten temat,poczytaj sobie

kurcze no i to ja mam klapki na oczach

[tygrysiatko18]

Napisane przez lullaby22

O matko, juz o tym pisałam, ale widzę, ze niektórzy celują tu w wybiórczym czytaniu.

W szkole podstwowej uczą dzieci, ze roślinki mają znacznie mniej wyspecjalizowany ukł. centralny od zwierząt.

a zwierzeta maja znacznie slabiej wyksztalcony osrodkowy uklad nerwowy od ludzi.

ale akurat piszac o roslinkach i ich ukladzie nerwowym to juz ironizowalem

[Lovisa]

Napisane przez nekome

To byla ironia.

Powinniście chyba mieć jeden profil, bo to oczywiste, ze zawsze będziesz stała po stronie swojego faceta (akurat ma rację, bo został niesprawiedliwie potraktowany przez maleńką) tylko może niech on sie wypowiada w swoim imieniu, w końcu po to ma swoje konto, a ty swoje

[lullaby22]

Napisane przez tygrysiatko18

a zwierzeta maja znacznie slabiej wyksztalcony osrodkowy uklad nerwowy od ludzi.

ale akurat piszac o roslinkach i ich ukladzie nerwowym to juz ironizowalem

Że ironizowałeś, trudno wycczuć skoro nie postawiłeś przy swej wypowiedzi żadnej emotikonki.

A co do pierwszej częsci Twojej wypowiedzi:
Sorry, ale kiedy podchodzę z nożem do marchewki, ona przede mną nie ucieka, nie trzęsie sie ze strachu, nie ma lęku w oczach.
Zwierzę tak.

[Lexie]

A skąd zwierzę wie, do czego może służyć nóż?

Moje koty na przykład nie wykazują przed nożem żadnego lęku

[nekome]

Napisane przez Lovisa

Powinniście chyba mieć jeden profil, bo to oczywiste, ze zawsze będziesz stała po stronie swojego faceta (akurat ma rację, bo został niesprawiedliwie potraktowany przez maleńką) tylko może niech on sie wypowiada w swoim imieniu, w końcu po to ma swoje konto, a ty swoje

Mam swoje zdanie i nie zawsze jest ono identyczne ze zdaniem Tygrysa a zatem nie zawsze bede stala po jego stronie.

Sila rzeczy znam Tygrysa najlepiej z Was wszystkich i rozumiem jego intencje i potrafie "zlapac" ironie czy intencje jego wypowiedzi.Dlatego tez pisze tutaj jak odbieram jego slowa.
Ale masz racje za bardzo sie w ten watek wciagnelam.
Wychodze.

EOT ,drugi raz ale na dobre

[malenka294]

Napisane przez lullaby22

Sorry, ale kiedy podchodzę z nożem do marchewki, ona przede mną nie ucieka, nie trzęsie sie ze strachu, nie ma lęku w oczach.
Zwierzę tak.

dokładnie,bardzo dobrze to ujełas,i marchewka raczej nie cierpi jak sie ja kroi

[Lovisa]

Napisane przez nekome

Mam swoje zdanie i nie zawsze jest ono identyczne ze zdaniem Tygrysa a zatem nie zawsze bede stala po jego stronie.

Sila rzeczy znam Tygrysa najlepiej z Was wszystkich i rozumiem jego intencje i potrafie "zlapac" ironie czy intencje jego wypowiedzi.Dlatego tez pisze tutaj jak odbieram jego slowa.
Ale masz racje za bardzo sie w ten watek wciagnelam.
Wychodze.

EOT ,drugi raz ale na dobre

Rozumiem co masz na mysli Tylko trochę ciężko się polemizuje z kimś, jesli inna osoba co chwilę piszę, co tamten miał na myśli Ja już też stąd wychodzę

[tygrysiatko18]

Napisane przez malenka294

dokładnie,bardzo dobrze to ujełas,i marchewka raczej nie cierpi jak sie ja kroi

kurcze no razem z lullaby zawalilysice caly moj swiat jak bylem maly babcia zawsze mi mowila zebym nie kopal roslinek, nie nacinal im lodyzek nie lamal galazek bo je to boli moja babcia klamala?

[lullaby22]

Napisane przez lexie

A skąd zwierzę wie, do czego może służyć nóż?

Moje koty na przykład nie wykazują przed nożem żadnego lęku

Po prostu nie wiem, co mam napisać, po prostu...

[malenka294]

Napisane przez lexie

A skąd zwierzę wie, do czego może służyć nóż?

Moje koty na przykład nie wykazują przed nożem żadnego lęku

bo zwierzęta sa tak mądre,ze czują kiedy idą rzez

[tygrysiatko18]

Napisane przez malenka294

bo zwierzęta sa tak mądre,ze czują kiedy idą rzez

skad wiedza?

[malenka294]

Napisane przez tygrysiatko18

wiesz zwierzeta jak widza noz to sie boja, a podnies na nie reke w ktorej trzymasz kij, tez sie beda bac

człowiek to spowodował,ten strach

[Malinka_Malwinka]

No to jakie mamy wnioski?

[Lexie]

Zwierzę może bać się na przykład zapachu krwi, bo to jest wpisane w jego instynkt. Ale owca płacząca na widok noża...? Nalegam, żeby mi ktoś wyjaśnił skąd owca, która całe życie spędziła na jakimś pastwisku/w jakiejś zagrodzie, wie że nóż jest czymś czego należy się bać.
Bo dla mnie to jest zwyczajne granie na uczuciach, które z rzeczywistością ma niewiele wspólnego..

[nekome]

Napisane przez Malinka_Malwinka

No to jakie mamy wnioski?

Ze dyskusja - podobnie jak problem religii, aborcji, homoseksualistow i posiadania przez nich dzieci, kary smierci - nie doprowadzi do konstruktywnych wnioskow.A jedynie moze podgrzac atmosfere.

[tygrysiatko18]

Napisane przez malenka294

człowiek to spowodował,ten strach

one nie boja sie przedmiotu tylko sytuacji,

podejdz do psa i podsun mu reke pod nos od dolu obwacha i moze pozwoli sie poglaskac, ale podejdz do tego samego psa i wyprowadz reke od gory, albo sie wystrszay albo zacznie sie bronic i gryzc, taka psychika zwierzecia

tak wiec nie mowicie ze boi sie noza, jak juz to czuje strach przed sytuacja

[Lexie]

Napisane przez nekome

Ze dyskusja - podobnie jak problem religii, aborcji, homoseksualistow i posiadania przez nich dzieci, kary smierci - nie doprowadzi do konstruktywnych wnioskow.A jedynie moze podgrzac atmosfere.

Dla mnie świetnym wnioskiem jest mój podpis

[malenka294]

Napisane przez lexie

Zwierzę może bać się na przykład zapachu krwi, bo to jest wpisane w jego instynkt. Ale owca płacząca na widok noża...? Nalegam, żeby mi ktoś wyjaśnił skąd owca, która całe życie spędziła na jakimś pastwisku/w jakiejś zagrodzie, wie że nóż jest czymś czego należy się bać.
Bo dla mnie to jest zwyczajne granie na uczuciach, które z rzeczywistością ma niewiele wspólnego..

jak juz napisałam wyżej zwierze jest tak mądre,ze czuje kiedey idzie na rzez,nie jest to granie na uczuciach.Wlasnie rozmawiam z moja mamę która pisała pracę z ekologii własnie na ten temat

[moee]

Napisane przez lexie

Dla mnie świetnym wnioskiem jest mój podpis

super podpis

[lullaby22]

Napisane przez lexie

Zwierzę może bać się na przykład zapachu krwi, bo to jest wpisane w jego instynkt. Ale owca płacząca na widok noża...? Nalegam, żeby mi ktoś wyjaśnił skąd owca, która całe życie spędziła na jakimś pastwisku/w jakiejś zagrodzie, wie że nóż jest czymś czego należy się bać.
Bo dla mnie to jest zwyczajne granie na uczuciach, które z rzeczywistością ma niewiele wspólnego..

Lexie, czy naprawdę tego nie rozumiesz?
Tu nie chodzi o sam fakt zbliżania się do zwierzęcia z nożem, ale o to, że taki człowiek zbliza się do niego mając na celu zrobienie mu krzywdy.
I właśnie ( w przeciwieństwie do marchewki) nasze zamiary zwierzęta wyczuwają, to jest bezsprzeczne.

[Lexie]

Napisane przez malenka294

jak juz napisałam wyżej zwierze jest tak mądre,ze czuje kiedey idzie na rzez,nie jest to granie na uczuciach.Wlasnie rozmawiam z moja mamę która pisała pracę z ekologii własnie na ten temat

Och. Czy Twoja mama udowodniła w jakiś sposób co zwierzę wie, a czego nie? Piszę o udowodnieniu, a nie podejrzeniach czy możliwościach.

Wybacz, to nie jest dla mnie argument.

[malenka294]

przepisze fragment z pisma świętego
ksiega Koheleta 3,19
los bowiem synów ludzkich jest ten sam,co i los zwierząt;
los ich jest jeden:
jaka śmierć jednego taka śmierć drugiego,i oddech życia ten sam.
Wniczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt

[malenka294]

Napisane przez lexie

Och. Czy Twoja mama udowodniła w jakiś sposób co zwierzę wie, a czego nie? Piszę o udowodnieniu, a nie podejrzeniach czy możliwościach.

Wybacz, to nie jest dla mnie argument.

hmm moja mama dostała 5 z tej pracy,była ona oparta na bardzo mądrej literaturze,a jej wykładowcy to tez raczej nie głupi ludzie i na ten temat duzo maja do powiedzenia
wybacz ale to jest dla mnie wystarczający argument

[Aeterna]

Olejmy już rozmowę o nożu, bo to jest naprawdę najmniej ważne.
Jak podchodzę do zwierzęcia z nożem - to się nie boi. (Taki sam przedmiot jak każdy inny. Równie dobrze może się bać lub nie bać telefonu komórkowego. Wszystko zalezy od kontekstu. A zwierzęta mają przede wszystkim instynkt, ale także własną intligencję.
I kura to się złapać tak łatwo na rosół nie daje. Za to do kuchni wepchnie się chętnie.

Wychowałam się wśród zwierzątek - więc znam i świnki, i krówki, i cielaczki i koniki - i własnego kota).

Ale - jak idę zwierzę zabić. To się boi. Wie o tym, co je czeka.

Tak. To jest zabijanie - ''hodowlane'' zamierzone lub nie.
Bez mięsa da się żyć.

Uważam, że ludzie świadomi, gdy ich stać na to - powinni z mięsa rezygnować. To jest dla mnie - element drogi do wyższego rozwoju.
Natura nie ma tu na razie nic do rzeczy. Ludzie zdobywali mięso - by przetrwać. Dziś ludzie - nie wszyscy, nie wszędzie - mięsa do przetrwania nie potrzebują.

Tak. Jestem hipokrytką. I wygodnicka.
A pewnie odstawię mięso zupełnie.
Nie wiem, co z obuwiem. Nie zastanawiam się teraz. Sztucznego nie cierpię, więc jak mam tą kwestię rozwiązać?

A zmuszać do niezabijania - się nie da. Bo są regiony na ziemi - gdzie mięso jest podstawą bytowania.

Także tu w Polsce. Takim ''regionem'' bytowania - jest zwykła bieda właśnie. Lub niezamożnośc. Bo ktoś, kto zarabia skromne pieniądze - nie wyżywi rodziny tym, co oferują sklepy ze zdrową żywnością - bo go na to nie będzie stać.

[Aeterna]

Napisane przez lexie

Och. Czy Twoja mama udowodniła w jakiś sposób co zwierzę wie, a czego nie? Piszę o udowodnieniu, a nie podejrzeniach czy możliwościach.

Wybacz, to nie jest dla mnie argument.

Nie zgadzam się.

Zaskoczę Was..?
Świnie np. są bardzo ''mądre''. To nie jest dla mnie takie jednoznaczne. Że zwierzę hodowane - to można.

Nie zgadzam się też co do tego układu nerwowego. Niezupełnie. Tak, to prawda. Świnia prochu nie wymyśli. Ale - jest wiele już przykładów, dowodów na inteligencje zwierząt. Nie będę wymieniać.

I wiecie co? Im inteligentniejsze - tym bardziej okrutne w zdobywaniu pokarmu.
Przykład - jeden z wielu - nowo-zelandzkie papugi, które na pastwiskach siadają na pasących się owcach - rozszarpują im dziobami skórę - i wyżerają im żywcem sadło.

Więc zastanówie się tylko trochę - czego oczekujecie. Do czego Wy zmierzacie. Bo świat to walka. A nie filozofia i wybór.
To przetrwanie.

Tak, możecie, możemy dokonywać wyborów. Macie, mamy szczęście.